Wybacz, ale to typowa gadka z ich strony. Za rok nikt nikt o tym nie będzie pamiętał. Przykład? Clone Wars (nie mylić z THE Clone Wars) Tartakovskiego. Nawet Lucas przy nim pracował i mówił, że to swoiste połączenie Epizodu 2 i 3 (przypominam, że serial nigdy nie wszedł w kanon). 3 lata później, Lucas wypuszcza serial The Clone Wars, który też ma być połączeniem epizodu 2 i 3, ale znowu nie wchodzi fabularnie w kanon. Zresztą po obejrzeniu filmu w kinie się nie dziwię, bo to profanacja, tak jak Clone Wars Tartakovskiego.
Co do połączenia - połączeniem będzie serial aktorski, który obejrzy mnóstwo ludzi, a nie jakaś tam gierka (wybaczcie, ale w SW: FU zagra chyba 5% fanów).
A dlaczego nie wchodzi w kanon? Bo fabuła jest na to zbyt głupia. Uczeń Dartha Vadera nigdy nie istniał (chodzi mi oczywiście o to uniwersum), tak samo jak Ashooka w The Clone Wars.
Nie wiem czy Kyle Katarn w ogóle był w kanonie, ale zdaje mi się, że tak (np. Revan i Malak istnieli).
Zarówno fabuła obu seriali jak i tej gry jest jak najbardziej kanoniczna. Dowodem może być choćby obecność Grievousa w E III jak i blizna Anakina, która została mu po starciu z Ventress