Dopiero dziś o 5 rano udało mi się skończyć giereczke , pewnie kiedyś wróce dobić trofiki ale narazie czas ogarnąć reszte gier z kupki wstydu. Ogólnie gra już nie robi tak wrażenia jak swego czasu pierwsza część ale nie mam do czego się tutaj przyczepić , drażnił mnie jedynie fakt przywoływania wierzchowca bo dość często mi umierał(gubił się?) i musiałem szukać od kolejnego. Gra świetnie wykorzystuje dualsense co zwiększa immersje a graficznie momentami totalny opad szczęki , mimo posiadania mocnego kompa z 3080 i i12 na pokładzie nie widziałem nigdzie indziej tak pięknego tytułu jak na konsolce sony . Moment dojścia do plaż i to jak fenomenalnie rozbijają się fale to mały opad szczęki tak samo jak podziwianie świata z lotu ptaka .