SpacierShark123

Katuje 2 razy w tygodniu łydke z czwórką bo dwugłowe uda obecnie nie mam zamiaru robić bo mam czutke że coś się tam urwie po za tym jeśli dwugłowe ćwicze to często dostaje skurczy a skurcz dwugłowego to najgorsze co mnie spotkało więc jako że zawodowcem nie jestem tyle co dwójka chodzi by siadach/wypychaniu na suwnicy to mi wystarczy . Od 2 tygodni także delikatnie ruszam góre ale jeszcze bez bicepsów by dać mu się zagoić i obecnie to wygląda te łapsko tak. https://ibb.co/vkQD7Zf Obecnie przy 102kg/175cm ta łapa sie ulana ale boje się jak to będzie wyglądać na redukcji , widziałem że Larry Wheels też nie operował identycznej kontuzji i nie wygląda to źle no ale jednak taki trochę zdeformowany wariat się zrobił.

Jako że do tego 28 lutego siedze na chorobowym to liczyłem że gra wciągnie mnie na tyle że mocno ogram tytuł przed powrotem do pracy. Kupiłem najtańszy founder pack by sprawdzić grę jak najszybciej i jako że uwielbiam MMO i D2/POE liczyłem że gra mi siądzie i będzie ogrywana zamiast wow-a ale tak odbiłem się od gry że głowa mała. Liczyłem bo filmach że klimat będzie trochę bardziej dojrzały a tutaj tak mi to wszystko zajeżdża tymi koreańskimi mmo że aż wzdryga mnie od tego. Już uważam że nawet samo wejście do gry jest okropnie toporne , nauczony grami tego typu bardziej podoba mi się opcja stopniowego dostawania nowych umiejętności by każdą na porządnie ogarnąć no i te podklasy postaci wydaje mi się że fajniej jakby w Lineage 2 dostawało je się powiedzmy po wbiciu 20-30lvl a każdy by startował klasą podstawową. A tak odpalam grę i mimo że jest tyle klas na start to nie wiem co będzie dobre bo nie wiem jak wygląda rozgrywka więc wybrałem chama z mieczem co mocno bije i na start dostałem 8 skilli i teraz wszystko trzeba poznawać w tym samym momencie. Pograłem może 1 godzine i odpadłem ale chciałem dać grę szanse i przebić się przez toporny początek nawet przewijając te czerwstwe dialogi byle dotrwać do lepszego contentu i następną postacią poznać fabułe no ale nie bo teraz są już kolejki po 12000 ludzi. Jak pisałem najbardziej szkoda mi i tak tego klimatu który zajeżdża tandetnymi koreańskimi mmo więc raczej człowiek zostanie przy POE/D2.

Gram na XSX , lewitujące zwłoki na ulicy czy tez postacie stojące z rozpiętymi ramiona bez animacji to norma . Właśnie wiem co czuli ci ogrywający Cybera gdzie ja żadnych większych bugów nie miałem a wszyscy się skrażyli . No szkoda bo mimo wszystko czuć że gra przeszła przez jakieś piekieło i coś tam podczas tworzenia nie grało w ekipie ale trzeba liczyć że gra porządnie sie zwróci i doszlifują 3 część.

Niby tak ale 3 razy musiałem resetować grę bo raz kompletnie znikł dźwięk następnie dialogi były nieme a napisy pojawiały się na 0.1s a teraz właśnie znów wyłączyłem bo nagle gra zaczeła dziwnie buczeć (zero innych dźwięków tylko narastające buczenie podobne jak czasem w słuchawkach coś się zepsuje i wydają taką dziwną częstotliwość dźwięku aż głowa boli). W żadnej innej grze nie spotkałem takich akcji ale co prawda system walki jest świetny.

Mimo wielu zachwytów ja obecnie odpuszczam sobie kończenie gry . Pewnie za jakiś czas zmienie poziom na łatwy i na szybko przelece reszte wątku głównego(z tego co widziałem jestem w przed samym końcem gry) , gra w pewnym momencie zaczęła mnie strasznie frustrować . Patrząc na oceny recenzentów i tak jest nieźle bo dla mnie to takie mocne 6/10 , można zagrać ale nic się nie stanie jak ktoś ominie ten tytuł . Jedynka w momencie premiery okrótnie mnie pochłoneła i może przez fakt że była czymś stosunkowo świeżym tak przyjemnie mi się w nią grało tutaj natomiast pomijając paskudną oprawe i częstotliwość bugów (przydarzyło mi się tutaj więcej bugów i glitchy graficznych niż w tym znienawidzonym Cyberpunk-u) to rozgrywka jest po prostu dobra ale nic więcej. Momentami postać zawiesza się ale łapie nie tam gdzie trzeba , fabuła jak to w typowym średniaku i postacie , które bardziej irytują niż dają się lubić. Ogólnie po za fajnym i "mięsnym" systemem walki wszystko wydaje mi się średnie do tego tak jak pierwsze lokacje są świetne do wspinaczki i poruszania tak już w drugiej połowie jest już dużo gorzej. No nic jeszcze cicho liczę że zakończe grę przed premierą Horizon dzięki czemu gra poleci z dysku i będę mógł spokojnie zacząć katować kolejny tytuł.

Kupuje od z ARG jakoś od roku kody i uruchamiam je przez HOLA browser i nie miałem żadnych problemów a ceny momentami są o kilka razy niższe.

@KrYcHu_89 Nie grałem w DL2 na PC (ogrywam XSX) ale Cyber na 3080/i9 9900k lata mi w 60-70fps ULTRA 1440p z RT i DLSS no i ta gra naprawde ładnie wygląda a jak patrze na DL2 to nie widzę tych wymagań , już pomijam fakt że na XSX grając w DL2 czuje jakbym ogrywał grę ze wstecznej . Przełączając się między DL2 a FC6 różnica jest ogromna , do tego wiele razy napotykam jakieś bugi pokroju zawieszania się postaci czy braku ich animacji jak w przypadku Cybera . Gra technicznie leży no ale feeling okładania umarlaków bardzo przyjemny , ogram fabułe i pewnie gra poleci z dysku bo już sam fakt że bronie( posiadające statystyki niczym w grach RPG) są nie do naprawienia co mnie strasznie frustruje.

Jakimś cudem kupując wersje z argentyny na XSX mam jedynie napisy w jęzku Polskim reszta ENG. Kurcze ta gra technicznie stoi na poprawnym poziomie ale brak trybu 1440p w 60fps to jakiś żart , jak jeszcze przed startem się wachałem tak po pograniu trochę nie ma opcji bym był w stanie odpalić grę w 1080p taka ciapka na ekranie jest.

@Plugawy dlatego właśnie mam mało tego biutomicznego ciężaru . Problem z żeliwem jest natomiast taki że ceny ciężaru są chore za same 2 hantle 35kg dałem 250e, 2 talerze 20kg to koszt 120e ale wydaje mi się że lepiej kupić raz porządnie i mieć już spokój . @Kanabis jeśli chodzi o siłownie to właśnie zawsze podobał mi się klimat no i zawsze jakaś większa motywacja była jak już wchodziłem do klubu niż ćwicząc samemu na poddaszu. Natomiast ma to też swoje wady , wiele razy nie zrobiłem założonego przez siebie treningu bo jakieś małolaty zajmowały mi maszyne i potrafiły na bramie siedzieć godzine . No i tutaj w NL nie spotkałem jeszcze takiej typowej siłowni z starych lat gdzie chodzą dowalone karki , drą mordy i skupiają się na treningu , wiadomo jak jest w fit club-ach gdzie ludzie przejmują się bardziej własnym odbiorem niż treningiem. Może w ciągu 5 lat w NL spotkałem 2-3 osoby z dobrze rozbudowaną sylwetką gdzie w Polsce idąc to pierwszej lepszej siłowni są dziesiątki takich gości.

https://gorillasports.nl/deal/verstelbaar-squat-bankdruk-rack Taki wariat ale muszę stwierdzić że solidny , z tym że jednak bez sztangi 220cm ciężko robić siady a 30mm nie mogłem znaleźć takiej szerokości.

Od paru miesięcy buduje własną siłownie na poddaszu , ciągłe zamykanie siłowni w NL czy też wymuszanie wyrobienia paszportu by móc poćwiczyć na tyle mnie dobiły że wolę już zrobić coś swojego w granicach rozsądku ale bym mógł przećwiczyć każdą partie. https://ibb.co/26yPQzC https://ibb.co/vDXvFzk https://ibb.co/D1M99z2 -Hantle zespawane : 35x2 ,30x2,25x2,20x2 i reszta w wolnych ciężarach plus pare sztang. -Różne chwyty na wyciąg górny plus dodatkowy wyciąg na drążku do podciągania do katowania tricepsa. -Ławeczka plus stojak do klatki + siadów a do tego wczepiany moduł na nogi. -Drążek tak przymocowany by się nie urwał ( musiałem doczepić dwie belki metalowe bo przy pierwszej próbie podciąganie wyrwałem cegłe ze ściany no ale takie w NL mają budownictwo...) -Około 150kg w ciężarach 30mm -No i nowy nabytek maszyna do siadów/łydki już typowo mocarna jak na siłownie tylko że jedynie idzie nałożyć obciążenia 50mm więc te 100kg na start trzeba było dokupić. Wydaje mi się że jak dokupie gryf olimpijski plus kilka talerzy od 5-20 kg to mogę spokojnie odpuścić sobie siłownie. Mimo że początkowo myślałem o powrocie gdy zejdzie wymóg paszportów to w momencie gdy otrzymałem wezwanie do zapłaty za miesiąc ćwiczeń gdzie siłownia było zamknięta przez lockdown mnie na tyle zirytował że nie mam zamiaru tam wracać.

No ja po konsultacji jednak odpuściłem , biceps jak zeszła opuchlizna wygląda dla mnie lepiej niż przed zerwaniem ponieważ mam okrutnie krótkie bicepsy a teraz opadł aż na przedramie . Do tego ortopeda stwierdził że może mi przyszyć ale w moim przypadku ze względu na mocno umięśnione barki będą musieli mi rozciąć go więc zostanie spora blizna plus nie gwarantują że biceps wróci dokładnie na swoje miejsce . Więc od 12 stycznia przez 6 tygodni mam starać się nie używać lewego bicepsa i barku by wszystko mocno się zabliźniło i mogę delikatnie zacząć ćwiczyć , biorąc pod uwage że właśnie przyszła mi maszyna do siadów mam co robić przez następne pare tygodni. Zresztą jak usłyszałem że po zszywaniu muszę odpuścić wysiłek fizyczny lewej ręki na 6 miesięcy plus jest szansa że znów mi się zerwie to już nawet nie chce mi się zabierać za jakieś zabiegi.

Jestem jakoś po 2 godzinkach i obecnie największa wada że cały czas ktoś mnie zatrzymuje i coś tłumaczy. Gdy rozkręcam się i zaczynam dobrze bawić nagle ktoś przerywa mi zabawe tłumacząc co i jak. Zakładam że z czasem to minie i obecnie nikt nie wytłumaczył mi najważniejszego , co robić z nadmiarem pokemonów? Aby ciągle podbijać range muszę łapać po 25 sztuk pokemonów i z tego co zauważyłem mogę je odkładać do safari ale potem muszę ręcznie każego wypuszczać na wolno by nie mieć całej skrzynki zawalonej Bidofami , jest na to jakiś sposób ? Do tego zastanawia mnie czy koniecznie złapany pokemon musi leżec u mnie w ekwipunku jako pokemon do wybrania/walk?

Panowie myślałem że ten tryb 60 klatkowy jest w 4k a teraz czytam że jest to 1440p?

Oby tak było bo od jakiegoś czasu już mam dość sztucznie wydłużanych gier , mimo że Far Cry 6 mi się podoba i gra mi się w niego przyjemnie to jak patrze na nabite 10h i że dopiero może 5-10% mapy odkryłem odechciewa mi się grać bo czuje się aż przytłoczony tym wszystkim . Jakoś bardziej doceniam mniejsze a bardziej zbite/skondensowane światy niż wielkie połacie terenu. Już nawet patrząc na dysk konsolki gdzie leży kilka nierozpoczętych jeszcze gier jak myślę że każda z nich to około 50-100h gry to mi się jakoś nie chce nawet zaczynać.

Pomijając kwestie techniczne ten remaster pokazał mi jakim gamechanger-em jest dualsense , strzelanie daje teraz dużo więcej radości niż na ps4. Osobiście odpaliłem grę w trybie 60fps/4k? I po prostu wygląda to tak jak pamiętałem a jedyna różnica w kwestii technicznej to jednak ten klatkarz co też zmienia odbiór gry.

Nie wiem jak w PL ale w NL gry na switcha kompletnie nie tanieją nawet z 2 ręki jest to 10-15e mniej od ceny sklepowej. Zakładam że dlatego tak chętnie nabywane są nowe gry na switch-a , sam przeważnie jak mam coś brać na switcha to nie czekam bo wiem że gra nic nie stanieje gdzie przy grach sony już na dzień po premierze idzie wyrwać te 10e gre taniej.

Problem z tym że mieszkam w NL , mam dostać odpowiedź od ortopedy w poniedziałek co zrobi .Właśnie problem jest w tym jak piszesz że trafiłem na ortopede 50+ z nadwagą co wygląda jak bombka . Już sam fakt jak powiedział że przecież ten mięsień nie jest odpowiedzialny za siłe ? Już pomijając fakt że górny przyczep głowy długiej bierze udział w wielu ćwiczeniach to przecież kwestią paru miesięcy jest to że jak zostawi mi jeden przyczep a dwa nie dały rady to napewno walnie i drugi . Najgorsze jest to że wysyłają mnie po badania a wystarczy jedna 1-2h operacja i będzie wszystko zrobione ale wszystko komplikują jak w PL . Mój kumpel zerwał dolny przyczep plus oderwał cały mięsień od kości i też wysyłali go wszędzie po badaniach zamiast na biegu to zrobić i mieć spokój. Prywatnie robić tego nie będę bo opłacam właśnie ubezpieczenie+(które rocznie wynosi prawie 2000e) właśnie bym w razie takiego wypadku był operowany , tutaj jedynym problemem jest ortopeda bo każdy lekarz na drodze do niego od razu mówił że będę szyty . No i jak pisałem apropo ćwiczeń jeżeli ortopeda na sam koniec stwierdzi że nie zszyje bo ten mięsień nie ma wpływu na siłe to jadę dalej z treningami na 100% co spowoduje dalsze zerwanie ale nic innego nie poradze. Myślałem by prywatnie wbić sobie komórki macierzyste ale ortopeda jak to tłumaczył w razie operacji przewierci mi kość w barku przeciągnie przez niego ścięgno i zablokuje to tytanową blaszką więc wtedy już wiem że raczej biceps drugi raz nie walnie a w przypadku komórek jest to wątpliwe. Więc czekam , pomaga mi z tym kolega co płynnie włada Holenderskim i cały czas naciska zaznaczając że rune psychicznie bez ćwiczeń bo zbyt wiele temu poświęciłem a w holandii są zwariowani na tym punkcie bo sam spotkałem się z sytuacją że operowali kobiecie piersi bo miały wpływ na jej problemy psychiczne.

Najlepiej jak się nie mogłem zmieścić to operatorka zaczeła mi 2 ręke tak wykręcać że myślałem że urwie mi drugą łape. Tak mnie skręciła że jakoś dało rade wjechać ale jak pomyślałem że prawy cyc mam mieć napięty i prawy przedni akton barku a do tego bark ma mnie jeszcze podduszać bo mi tak go wepchała to powiedziałem że wychodze bo to nie przejdzie. Jestem ciekaw co teraz wymyślą , nie mogli mi sprawdzić gdzie leży urwane ścięgno na usg bo według nich mięśnie barku wszystko zasłaniają i jedynie co widać to że jest urwany potem nie dali rade mnie wcisnąć do tuby jak z dragon ball-a . Nie zdziwie się jak autentycznie gdzieś mnie wyślą do ZOO zaprzyjaźnie się z małpami i tam zostane.

No właśnie te zmiany spowodowały u mnie chęć zakupów i preorder. Sword może ograłem 3-4 godziny a Brillant diamond leży na półce jeszcze w folii. Chętnie odpoczne od tej starej koncepcji pokemonów i spróbuje czegoś nowego.

Właśnie ogrywam z doskoku trylogie na XSX i liczę że 4 będzie kolejnym mesjaszem graficznym bo nie pamiętam od lat by na PC powstał jakiś kompletny killer graficzny jak C1 . Do dzisiaj C1 robi wrażenie graficzne a Remastered na xsx ogrywa mi się super , osobiście wolałbym pójście bardziej w stronie pierwszego crysis-a gdzie jednak nie było aż tak bardzo liniowo ale nawet na upchanego skryptami akcyjniaka chętnie bym ograł .

Dziwi mnie to że gracze Pokemonów tak uwzieli się tutaj na grafike , mnie ona kompletnie nie przeszkadza a pod względem gameplayu ponoć gra jest świetna. Sama koncepcja gry już mnie kręci na tyle że już czekam na paczke z wypiekami , liczę że uda się mocno ograć grę w tydzień by później skupić się na DL2.

Tak jak się spodziewałem wysłano dziś mnie na godzine 15 na MRI(według babeczki większych już nie robią) wchodzę patrzę no spoko nawet sporo miejsca między głową a maszyną więc szybko pójdzie , nagle patrze w dół a tam od łopatki nie mieszcze się do maszyny . Odpuściłem i jutro mam dostać odpowiedź co dalej , mimo że USG jasno pokazało zerwane przyczepy to stary ortopeda płacze że przez mięśnie barków nie można sprawdzić nic pod nimi a właśnie tam mam urwany przyczep.

Tak ale jeżeli nie chcą go szyć bo lekarz stwierdza że ten mięsień nie odpowiada za siłe ramienia i jest to tylko walor estetyczny to dla mnie jest to informacja od specjalisty ortopedy że mogę ćwiczyć dalej przecież teraz nie będę do końca życia nie ćwiczył w obawie nad dalszym zerwaniem drugiego ścięgna. Jestem pewny że jak nie podejmą się operacji zerwe drugą głowe i wtedy już operacja będzie wymagana. Nic innego mi nie zostaje zrobić. PS. Oczywiste jednak że jak dojdzie do operacji to dalej leci lekka masa i okres roztrenowania by odpocząć a później stopniowo delikatnie wdrażać trening by nic nie pozrywać.

Nawet jak wyjdą to wątpie abyśmy je zobaczyli na oczy. Sam przeczekam na 3080 do momentu aż rynek się ogarnie , zresztą jedyną bardziej wymagającą grą w tym roku wydaje mi się że będzie Stalker 2 .