No mnie już raz trzepali torbe jak wracałem z treningu ale jedynie co tam było to spocone ciuchy(typ może pedau był , nie mnie oceniać) , wiadomo że trafi się dobry policjant ale większość to typowe psy . Pamiętam jak w nowej kurtce polazłem na osiedle i akurat przyjechali i trzepali wszystkich , moment jak znalazł pies zapakowany guzik w folie owinięty jakimś papierkiem w mojej kurtce nie zapomne nigdy . Takiego uśmiechu na twarzy i dumy w oczach jeszcze nie widziałem , dopiero jak okazało się że to guzik a nie jakieś "piguły" kutasiarz opadł z zachwytu i jedynie chciał wlepić jakiś tam mandat (BO TRZEBA) . No ale też nie raz miałem doczynienia z policjantami a nie psami i takich ludzi bardzo szanuje , nie raz kończyło się wszystko na upomnieniu i powrocie do domu bez żadnych problemów. Szkoda że te kutasiarze psy psują opinie policji bo jednak nigdzie nie spotkałem się jeszcze z taką nienawiścią (zresztą włąśnie przez psy słuszną) jak w Polsce. W Hiszpani policja jest zayebista , nie raz zatrzymywali to nawet nie chcieli dokumentów sprawdzać jedynie co pytali gdzie jadę , zresztą nawet nigdy mnie nie zatrzymali jak w PL bez żadnego powodu. Zatrzymywali tylko gdy robili blokady bo mieli jakiś "cynk" że ktoś coś wiezie itp. w PL nie raz przez kutasiarzy do roboty nie wyrabiałem się bo przynajmniej raz na tydzień zawsze w tym samym miejscu musieli zatrzymać .