VergilDH

Przygodę z grami zaczynałem od czegoś, co przypominało starego Ponga. "Konsola" miała wejście na kartridże, ale co to był za twór - nie mam pojęcia. W tamtych czasach na wszelkie tego typu urządzenia, ludzie z mojego otoczenia mówili "gra telewizyjna". Dodam, że "pady" wyglądały raczej jak małe Joysticki - zero przycisków, tylko drążek poruszający się w przód i w tył

Gameplay z najnowszej produkcji BioWare jeszcze minutę temu był dostępny na Gametrailers, ale został usunięty. Kiedy usłyszałem, że system walki będzie bardziej zręcznościowy, ucieszyłem się: "jeśli będzie podobnie jak w dwóch pierwszych Gothic'ach... kto wie, może się udać" - pomyślałem. To co przed chwilą zobaczyłem, niesamowicie mnie zaskoczyło - walka wygląda jak w tytułach pokroju Dynasty Warriors, co stawia nad Dragon Age II olbrzymi znak zapytania. Kilkunastu/kilkudziesięciu przeciwników na ekranie? Tu chyba nie o to chodzi?

Nie mamy się o co martwić, przecież to Criterion Mapa na pewno nie pokazuje wszystkich dróg. BTW - obrazki z prawej tylko zaostrzyły mój apetyt na ten tytuł. Musi być dobrze. BTW 2 - Wam też nie zlicza postów?

Interesuję się mistycyzmem, kosmitami itp, ale to co pokazali było głupie. Akurat to co pokazali, mogło się komuś nie podobać, ale uznawanie nawiązania do paleoastronautyki za głupie jest imo... głupie

Bo, choć mogę się mylić - nigdy nie interesowaliście się takimi "sprawami" Proste.

Czołg mnie trochę zaskoczył, ale mam nadzieję, że będzie to jedyna tego typu niespodzianka w AC:B. Wydaje mi się, że twórcy za bardzo posunęli się w kierunku fantasy/science fiction (mówię to mając na uwadze jedynie ten nieszczęsny czołg, bo IMO zakończenie "dwójki" wcale nie było tak głupie, jak niektórzy mogą sądzić).

Orientuje się ktoś, czy "Wersja Renesansowa" będzie zawierać normalne, plastikowe pudełko?

Po kilku godzinach z Red Dead: Redemption śmiało mogę stwierdzić, że ta gra to prawdziwe arcydzieło - Rockstar, tworząc tak ogromny, ciekawy i NAPRAWDĘ żyjący świat, w którym nieustannie coś się dzieje, przeszedł samego siebie. Jeśli dodać do tego ciekawą fabułę, masę questów do wykonania i piękną grafikę... cóż, póki co, pozostaje tylko jedno słowo - majstersztyk.

Bez przerwy?

Czy ktoś jeszcze gra w RDR Online? Jeśli tak, to możecie dodawać mnie do znajomych - jeszcze przed weekendem powinienem otrzymać swój egzemplarz gry i w końcu będę mógł ruszyć na podbój Dzikiego Zachodu 8)

Uncharted: Drake's Fortune. Zarazem, przy tej grze ustanowiłem swój rekord - 14 godzin niemal bez odchodzenia od TV - w tym czasie udało mi się przejść wyżej wymieniony tytuł dwa razy 8)

Szkoda, w takim razie poczekam aż stanieje do w miarę przystepnej ceny (około 120 PLN), bo nie wierzę, że kampania SP wystarczy na dłużej niż kilkanaście godzin...

Po ograniu dema, wrażenia jak najbardziej pozytywne. Jedyne, co można zarzucić ekipie Ninja Theory to momentami kiepski framerate, szczególnie rzucający się w oczy w cut scenkach. Mam nadzieję, że twórcy zdołają się z tym jeszcze uporać.

Przyznaję, że do tej pory nie miałem do czynienia z japońskimi shooterami, niemniej jednak Vanquish wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Gra trafiła już na moją listę must-have'ów, a póki co pozostaje mi tylko czekać na drugie demo. BTW - gra będzie miała jakiś tryb multiplayer?