Skocz do zawartości

Phooka

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  1. 1.Nie wykluczalem szszescia, jedynie wskazalem, ze mniej znaczy bo gdyby decydowalo to teoretycznie nikt nie powinien wygrywac kilkukrotnie z rzedu. Jest jeszcze opcja, ze takim w czepku urodzonym ale to naciagane. 2.Slyszalem narzekania na ruch drogowy ale jak dla mnie to oczywiste,ze przy 300na h nie ma czasu na reakcje i zdajesz sie na fuks lub umierasz bo z boku ktos wyjechal. Ale jadac 200-250 kontrola jest wieksza. I zakrety. Sa.Rozne. Wiec nie da sie w kazdy na 300 i narzekac ze zle... 3. Gralem w poprzedniego Nfs, bardzo lubilem zreszta....ale jednak wole MW. Rzecz gustu;) 5. Wazne slowa - arcade racery..nie mozna im zarzucac ze sa arkadowe, albo miec za zle rozwiazan z arcade'owej polki. sa umowne Koniec koncow zaden ze mnie scigacz i doswiadczenie mam ale w turowych jRgp ach;) Pisze w ogole cokolwiek w obronie przeradosnego,dopracowanego tytulu, ktory dostarczyl mi tone rozrywki. Przy 460 godz gry wyszlo mi,ze kosztowal mnie ok 40 gr za godzine. Ideal;) Alleluja.
  2. Nie premiuje skillu? Bez argumentu to nic nie znaczy. Premiuje bo jesli pojedziesz trase bez pomylek to wygrasz 2 szalencem nie uzywajacym glowy i hamulca. Gra ktora nie premiuje dawalaby wygrac kazdemu kto cisnie spust niezaleznie od ilosci kraks chocby. Przejechalem 460h i spotkalem million roznych postaw...ale jesli zapytasz ludzi ktorzy wygrywaja 5/5 wyscigow lub chocby popatrzysz jak jada to wyjdzie ci prosta jak drut konluzja...durnie wygrywaja przypadkowo, jak w zyciu zresta..czasem sie uda. ale nie wygra z Toba nikt kiedy przestaniesz marnowac oczy na mape oraz poznasz gorki,dolki i samochody. Gra Cie bedzie za to premiowac. Wiekszosc gier dotad tego wlasnie nie nagradzala..dawala byc mistrzem kazdemu z pieniedzmi na lepsze auto bo niewazne bylo ile razy walnie w sciane...i tak mozna bylo. Tu,jak napisalem, czasem ogra Cie wiejski gupek...ale wygrywanie czasem bo tak wyszlo to co innego niz wygrywanie doswiadczeniem. To wlasnie premiowanie. Bijatyki czasem tak maja..bierzesz pada i tak szybko napieprzasz w przyciski,ze przeciwnik lezy i kwiczy. Ale sa tez takie ze jak tylko sprobujesz takiego podejscia to zaraz dostaniezs w czape od pierwszego co ma troche umiejetnosci. i na tym to polega.
  3. Jeszcze slowo o Veyronie..jak widac jeden chwali,iny gani. Prawda jest taka, jak zawsze. ZALEZY. kto i kiedy. Nie kazdy polubi te smoki bo jazda nim w grze ktora karze za dzwony jest wymagajaca. Ale po kilkunastu godzinach wszechstronnej praktyki nie sposob olac tych aut. Skoki,testy predkosci... jak myslisz o wygrywaniu z najlepszymi to nie masz wyboru bo V deklasuje tu konkurencje. wyzwania i wyscigi to co innego i tu jz jak kto co umie....ale generalnie uwazam,ze mega wszechstronnym autem jest Henessy z dodatku..ta bestyjka potrafi utrzec nosa Bugattim i dac mnostwo satysfakcji...ale znow...trzeba dac sobie czas na poznanie wyzwan, trzeba autko pimpowac bo na podstawowych czesciach to smierc natychmiastowa. zreszta... to multiplayer...a ten wiadomo,ze wymaga szalonego skilla i nawet wtedy spodziewaj sie ze znajdzie sie ktos kto Twojego Veyrona objedzie dookola zwyklym fordzikiem. Faktycznie najtrudniejszym z osiagniec jest skok nad 6 autami...koszmar ktory zajal mi dwa tygodnie, z powodow online oczywistych-kretynow co slowo wspolpraca poznaja dopiero jak skoncza wrreszcie trzecia klase. Tak czy inaczej polecam sie do pomocy w samej grze, co tylko komu tam trzeba...Zabije Kijem to moj gamertag. Jesli ktos z was znalazl gdzies mozliwosc porownania sie do reszty swiata, a nie tylko ze znajomymi to bardzo prosze o info..niby tam jestem pierwszy wsrod znajomych ale chcialbym wiedziec jak wypadam na arenie swiatowej. Dziekuje.
  4. Pierwszych kilku stron tego watku nie da sie czytac...co za banda nie dosc malkontentow to jeszcze krancowo nierozgarnietych. Zanim w ogole ja ujrzeli jjuz krytyka,ze (pipi)nia, ze dlaczego sie nazywa nfs a nie burnout, ze lipa... czy nie zdajecie sobie sprawy ze sami dajecie swiadectwo wlasnego malego rozumu? NIE MA DOBRE ZLE ,SA GUSTA. Jak slysze te narzekania pod adresem tworcow, topowych designerow i dev swiata od takich co nie moga skonczyc podstawowki to nadziwic sie nie moge jak moga zyc sami ze soba. Dla idioty nie jest oczywiste, ze nie da sie zrobic NICZEGO co spodoba sie wszystkim i tylko idiota by probowal. Dla jednych Coliny dla innych Burnouty, dla innych Cooking mama.poza tym wspolczuje braku otwartosci na nowe doswiadczenia... kupilem nfs tuz po premierze choc jestem fanem rpg i to turowek..hehe..myslalem, gdzie mi tam do wspolczesnej mlodziezy z ich szybkimi oczkami i raczkami...fakt, pierwzse dwa tygodnie w multi potwierdzaly jaki ze mnie ramol...ale pozniej.ha jednak mozna i mechanika multi jest zachwycajaca..szybka, mocna, piekna...i to wszystko bez nawet ulamka sekundy opoznien...to jest cholerny kunszt! Dziekuje Bozi,ze jestem graczem we wspolczesnych czasach...kod nfs to majstersztyk, ktorego nie doceni jedynie przedszkolak ktory dotad gier na oczy nie widzial. ja pamietam pierwsze nfsy... na monitorku wielkosci 15cali, paroma kolorami na krzyz i pikselami wielkosci chalupy. i nawet wtedy nie narzekalismy. teraz piesci sie was z kazdej strony, ocznej, usznej i co tylko...i prosze...toz to lipa, slabe, zle. Po cholere w ogole marnowac czas na ten belkot.Nie kupuj. zadzwon do Gatesa,niech Ci zrobi gre zebys byl zadowolony albo kup tego super Colina dla fachowcow. bo oprocz tychze sa ludzie co lubia sie zabawka pobawic. i NFS MW jest zabawka moze nie doskonala ale wykonana i zadbana jak malo ktory produkt ze sklepowej polki. Singiel nie jest jakos strasznie wciagajacy ale nie sposob nie docenic jak fachowo zrobiony. W multi jesteem zakochany...460 godzin, 16mln sp i nie mam dosc...ja rpgowy koles. Pewnie,ze mozna poprawic niejedno[irytujacy brak statystyk worldwide] ale co z tego. Gra fantastycznie premiuje skil, znajomosc tras i wyzwan, premiuje bystrosc i zostawia nieco miejsca na fuksy coby ciocia tez mogla cos czasem ugrac. Sa Bugatti i sa Lambosy..i w odro2nieniu od innych tu nie wystarczy kupic Veyrona...wrecz nic po nim jesli nie umiesz trzymac go na smyczy. Czasem wygrywam wszystkie wyscigi jadac ok 250 na godz...dlaczego?bo szalency w Bugatti wala w kazdy mur i taka z nich konkurencja. Jestem pod ogromnym wrazeniem jak to zbalansowano, jak oddano charakter aut...wspomniany Veyron to dziki kon na sterydach...trzymaj go krotko, walcz z nim w kazdej sekundzie a przezyjesz....dalej mamy takiego Hennessy... nie ustepuje Bugattim ale jest fantastycznie inny. Nieoceniony w miescie, zwinny zgrabny i tez potezny. Roznica miedzy nimi jest jak miedzy walka z Tysonem a spacerem z kobieta. To wszystko drobiazgi z ktorych zbudowany jest fantastyczny szpil...tylko trzeba umiec je dostrzec, a to nie jest mocna strona ignorantow. Nie wiem zresta co z takiego skupienia na tym co be ma wynikac..chyba tylko smutne zycie. Tym ktorzy maja oko do piekna, potrafia cieszyc sie widokami, lubia rzeczy wykonane solidnie Nfs bedzie odplacal. A jak chcesz szukac co w nim nie takie to tez znajdziesz...chocby z faktu, ze wolisz moze inne rozwiazania. Polecam bo grzech nie doswiadczyc jakosci tego rodzaju..podobnie jak Far Cry to pozycja, ktora chocby z uwagi na to, ze najnowsza, powinna byc przebadana jesli interesuja cie gry w ogole.. nowe rozwiazania, loadingi prawie nieistniejace, wygodny dostep dp broni,auta,morza, czego tam chcesz... sa jak wszystko co topowe na swiecie- zrobione w pocie czola po to by dogodzic, dopiescic i jeszcze polane soczkiem, a wisienek mnostwo... ale jak ktos ma zakuty leb to bedzie mial zakuty i jego strata.Reszcie polecam, grajmy poki ten caly bajzel jeszcze sie kreci...mam wrazenie,ze to zlote lata dla graczy i oby trwaly jeszcze troche. Alleluja. ps.przepraszam, nie mam polskiej czcionki, pisze na chatpadzie z ameryki.
  5. Witam.Prosze wybaczyc brak polskiej czcionki, mam nadzieje, ze chociaz dzial wlasciwy. Od ponad roku nie moge pogodzic sie ze strata i zanim pograze sie w kompletnej frustracji, postanowilem opisac moj klopot w nadziei,ze jest rozwiazywalny. Sprobuje najjasniej jak sie da- ukonczylem tdu2 na ok 90 procent, ogralem tez wszystkie osiagniecia w kasynie(online).wskutek kretynskiego systemu save,load, w jednej sekundzie nieuwagi kliknalem New game i stalo sie...wszystko co ugralem szlag trafil, mniejsza juz o samochody ale mialem bardzo wysokie konto i osiagniecia w kasynie online.kochalem to kasyno i wraz z moja dziewczyna osiagnelismy nawet pierwsze miejsce w pokerze(na swiecie). I to wlasnie chcialbym wyjasnic..... czy istnieje we wszechswiecie sposob, w ktory moglbym odzyskac chocby wyniki w kasynie?moj chlopski rozum podpowiada,ze skoro wyniki byly i sa online i widnieja tam moje wyniki na tablicach to teoretycznie deweloper majac je przed oczami i moj nick aktualnie "goly" moglby cos z tym zrobic bo wszak to niemozliwe bym rownoczesnie mial wysokie miejsce w np slot maszynach,a w statystykach postaci zero wygranych. Nie wiem czy ktos mnie rozumie, chetnie wyjasnie inaczej jesli jest ktos kto mialby pojecie o powyzszym. Pisac do wydawcy?dewelopera?premiera? nie mam pojecia do kogo i jak to zalatwic. czy ew save od kogos kto skonczyl tdu2 by pomogl? nie znam sie na tym za dobrze ale jesli jest ktos kto umialby mi pomoc bylbym przeogromnie wdzieczny. Chetnie zaplace, nawet niemalo, kazdemu kto sprawi, ze "wejde do tej samej wody" w tdu2. Chociaz w kasynie.moze da sie wzorem pctowych online'ow kupic od kogos "rachunek"?Strzelam,sam nie wiem. ps.prosze pomyslcie.Wiem,ze niby najprosciej ugrac wszystko od nowa ale po prostu nie dam rady...tesknie za tym kasynem jak swinia, jak przywrocic chocby tylko osiagniecia w kasynie??? ps2. Czy tylko ja uwazam wydawce za kretyna z racji w ogole pozostawienia takiej mozliwosci jak New Game pod klawiszem A i to bez chocby pytania "are you sure?" chwila nieuwagi i fiuu.. Dziekuje za poswiecony czas i uwage. ps3. Wersja na x360, gamertag Zabije Kijem
  6. Robienie porządku polega na usuwaniu bałaganiarzy.I gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Koniec końców, nie ma co denerwować sie na ludzi, którym zależy by to forum miało jakis standard. I jak wyżej napisano- jeśli komuś leży piractwo czy bluzgi w te i w tamte to może uderzyc do warezcośtam lub gdzieś gdzie jest po jego myśli. Zreswztą zrobiłem tak samo- wskutek różnorakiego chamstwa mało tu bywam.A żałuję bo uwielbiam sam magazyn i pracujących w nim redaktorów.Za TREŚĆ, MERYTORYCZNY SENS, WYWAZONE OPINIE etc. Po to czytam.Nie żeby wysłuchiwać bezpardonowych wyzwisk i przekleństw co drugie słowo.
  7. Forum jest miejscem luznym i mozna sobie pofolgowac, oczywiscie IMO bez przegiec.- I o to tylko mi chodzi:)Masz rację i nie chodzi mi o każde mocniejsze słówko.Akceptuję "luzne"topic`i ,akceptuję tu i tam wulgarniejsze podkreślenie emocji. Mnie martwi fanboystwo i bezmyślne jechanie po wszystkim co nie po czyjejś myśli.Czyli zamiast "sony jest za(pipi)iste a kto ma kinect`a to debil" wolę "lubię sony,a microsoftu nie".Nie lubię i chyba nie jestem w tym odosobniony, bezmyslności i to podanej w wulgarnej formie.I tak jak napisałeś- przegięcia nie są dobre dla nikogo,a mój głos tyczy sie tychże- według mnie jest ich zbyt wiele. I tylko tyle:)Mój głos miał zadanie STONOWAĆ, nie zabronić. Ps.A jeśli ktoś siedzi w knajpie(czy innym miejscu publicznym,zresztą niekoniecznie)i klnie na czym świat stoi nie przejmując się innymi to owszem uważam,że zapomniał co to kultura.To nie jest tylko opinia bo mnie uszka bolą- to konsekwencja logiczna.Jeśli usiądziesz w tej knajpie w podkoszulku z wczorajszym spaghetti na klacie,to też siłą rzeczy nikt nie nazwie Cię czyscioszkiem.Ja po prostu cenię ogólnie pojęte własciwe zachowanie- na wszystko jest miejsce i czas.Odpowiednie ciuchy do miejsca, odpowiednie do miejsca słownictwo etc,etc.Kiedy trafiam w miejsce gdzie nikt nie puszcza kobiet przodem,wszyscy zalatują zeszłym tygodniem i klną, to nie znaczy że też tak zacznę i poczuję się usprawiedliwiony.Po prostu wymagam od siebie. I oby wszyscy żyli w zgodzie. 2 i ostatni raz łączę Ci posty. Naucz się korzystać z funkcji EDIT :potter: /Stona
  8. Gdyby nie zachowania i wypowiedzi forumowiczów, moderatorzy nie byliby potrzebni. W ogole wszystkim żyłoby się lepiej gdyby nie egocentryzm i ślepa wiara w swoją nieomylnośc i prwao do wszystkiego kosztyem innych. Dobrze się dzieje- mam nadzieję,że posłuży to nam wszystkim.
  9. Odpowiedzi mówią same za siebie.Najwyrazniej uwielbienie chamstwa jest cenniejsze od dobrego wychowania.Dziwi mnie i przeraża wyżywanie się w ten sposób- niezbyt to rozgarnięte i świadczy o problemach emocjonalnych i braku rozsądku.Pochodze z domu, w którym zwracano na to uwagę a do wyżycia się nigdy nie służyli inni- siłownia czy basen,owszem.Brak kultury to brak kultury- można go bronić lub ganić, tym samym świadcząc o sobie.Ciekawy jestem czy takie samo podejście zastosujecie w wychowaniu własnych dzieci- dostałeś dwóje w szkole?kolega ma inną konsolę?to w ryj mu bo uzywa jakiegoś kurestwa:)dobry chlopiec, wyżyj się. I ubolewam nad faktem,że forum otwarte oznacza,że można cokolwiek. Kino, autobus czy sklep też są miejscami otwartymi dla wszystkich ,co wcale nie znaczy,że można wszystko. Rozumiem i toleruję całkiem sporo w przyjacielskim docinaniu sobie, rozumiem,że słowa ,nawet te mocniejsze są by ich używać.Jak sie fest walnę w łokieć, to mówię ,że boli (pipi).Czasem trzeba wzmocnienia żeby wyrazić mocną emocję.Dlatego podkreślam,że nie jestem purysta ani dewotką- po prostu zauważam,że to co dzieje się w komentarzach na portalu, oraz na forum, pewne granice przekracza. Tym smutniej,że to forum reprezentuje bardzo dobry literacko i merytorycznie ogolnopolski magazyn.To działka uchodząca za część Kultury.Trochę to wstyd:/ ps. Właśnie zauważyłem,że moje przykładowe przekleństwa zmieniły sie w "pipi". Fajnie:)
  10. Nie urodziłem się wczoraj, internet też znam nieco dłużej. Ale to bez znaczenia. To ,że na innych forach jest gorzej też. To jak bronić złodzieja argumentami,że przecież wszędzie kradną ,a on i tak jest ok bo przecież nikogo nie zgwałcił czy nie pobił. Jestem przeciwny takiemu stawianiu sprawy. A juz najbardziej przeciwny jestem kiedy chcąc poczytać o moim,skądinąd miłym hobby, lub szukając informacji ,muszę właśnie czytać obrażliwe dla każdego i wszystkiego komentarze. Nie idę pod budę z piwem, tylko na forum lub portal w nadziei, że poziom wypowiedzi w takim miejscu będzie wolny od klimatu wspomnianej budy. Tak ciężko uszanować innych wraz z ich gustami? Nazywanie kurestwem wszystkiego co się nie podoba to świadectwo ograniczonej kultury, słownictwa oraz intelektu. Jestem dorosły i jakoś zniosę mocniejsze słowo tu i tam, ale nie o przekleństwa chodzi, a o używanie obrażliwych "głupek, dureń,debil",że nie wspomnę cięższych określeń, w stosunku do wszystkiego i wszystkich- uczestników forum, komentujących, postaci realnych ,a co najlepsze nawet tych nieistniejących. Podejście "ja jestem alfą i omegą , a reszta sie nie zna i to debile" niezbyt zachwyca.
  11. Napisałem te slowa kiedy zacząłem poznawać portal. Po chyba miesiącu stwierdzam ,że jest tylko gorzej.Ciężko znależć informacje do której w komentarzach się nie pyskuje i fanboy-uje. Co drugi komentarz to atak na cos lub kogoś.Najmniejszego szacunku dla współkomentujących, kogokolwiek i czegokolwiek. Jedyne co warte czytania to artykuły redakcji.
  12. Cieszy mnie,że według strony mpik`u premiera Two Worlds 2 to 8.10.2010 ,a martwi,że to jakaś cholerna pomyłka. (inne portale mówią o 18 a inne 21). Dla mnie to różnica, nie mogę się jej doczekać.
  13. Przede wszystkim gratulacje dla ekipy magazynu za doskonałą pracę. Mimo 36 lat na karku wciąż sporo gram i regularnie Was czytuje, zawsze będąc pod wrażeniem fachowości i wyczucia w podejściu do tematu. Portal także jest bomba. Jakkolwiek jestem zaskoczony mnóstwem negatywnych komentarzy- mam wrażenie,że gracze to nienawidzący wszystkich i wszystkiego równo bez zastanowienia. Jack Thompson?Zabić i zatłuc! Lubisz Sony(nintendo, microsoft)? Zabić Cię i zatłuc! Lubisz inna grafike? Debil!Zabić! Szukałem na forum wiadomości o Two Worlds 2... sami sprawdzcie co sie dowiedziałem.. hehe.. oczywiście zabić,zatłuc, a ci co robia gry to debile.. Dyskusje o niczym. Żadnej informacji poza kto jest jakim debilem:) Może ja jestem nadwrażliwy, ale podobnie ma się rzecz z komentarzami pod news`ami. Nie jest aż tak żle ale obecne wszędzie. Byłoby miło gdyby w ślad za tak merytorycznym i fachowym czasopismem szło takie samo lustro w internecie. Zdaję sobie sprawę,że nie wybieracie sobie odwiedzających a i zbytnie banowanie łatwe nie jest(ani pewnie opłacalne). Może czasem jakiś apelik w newsach albo częstsze reakcje autorytetów poprawiłyby to nieco? Tak czy inaczej powodzenia, życzę sobie bym mógł czytać Was jeszcze długie lata. Phooka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...