-
Postów
3 559 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tommi
-
Ja jestem pewien, ze w M249 działa. Raz sie np. na metrze ruskim pod C przyczailem (przyparlismy ich do respy) i zdejmowalem kolesiow jednego po drugim kompletnie niezauwazany. Bez tlumika na bank by mnie ktorys zaatakowal po chwili.
-
Ja też sie z przyjemnoscia piszę Akcje moga byc konkretne- dwoch w heli plus dwoch w czołgu z CITV albo jako piechota z soflamem i Javelinem i bedzie miazga PS: Aaaaa, widzicie- i przypomniala mi sie jedna z rzeczy, o ktora chcialem zapytac Kto wie cos na temat tego radaru terenu w heli? Mam kilka pytan: 1) odblokowalem go, ale nie moge go wybrac w dostosowaniu. Opis przy nim byl, o ile pamietam, ze to stale ulepszenie (jak CITV w czolgu), wiec jak rozumiem to jest po prostu automatyczny upgrade do zwyklego radaru i dziala normalnie po wybraniu go- mam racje? 2) Ktos probowal doswiadczalnie, jak nisko nad ziemia trzeba leciec, zeby zniknac z radarów i zeby nie mozna bylo byc namierzonym? 3) Czy to dziala rowniez na stingery czy tylko i wylacznie na namierzanie rakietami p-p przez inne jednostki latajace? PS.2: Acha, co do tego naprawiania w scoutach jeszcze. Raz naprawialem jednego dosc ogarnietego pilota z innego składu- dopoki przez przypadek nie wcisnalem O zamiast X i wysiadlem zamiast sie przesiasc pod ostrzałem, to gosc nabił little birdem ratio 31:0 chyba Grajac w skladzie tez bedzie mozna sobie wzajemnie pomoc wymasterowac te maszyny.
-
Trzeba było przeczytać cały wątek- byla o tym mowa nie raz Osobiscie po 100h gry musze powiedziec, ze mimo wszystko jestem zadowolony z tego, jak teraz dziala noz (no, poza tym czasem "naładowania" pomiedzy kolejnymi dziabnięciami- to jest akurat zupelnie bez sensu). Nie ma dzieki temu sytuacji jak np. w Black Ops, gdzie koles powala cie serią na ziemie po czym przebiega obok, a ty leżąc tniesz go w kostkę i zabijasz... Poza tym dodaje to smaczku, jak musisz sie do kogos podkraść od tylu, zeby mu zabrać blache i upokorzyc- nie wystarczy np. biegnac na siebie twarza w twarz miec tylko szybszy palec. Dla mnie za(pipi)iste Bardziej przypomina to polowanie mysliwego na zwierzyne, a nie zwykly test refleksu/szybkości łącza.
-
Hmm, moze tez cos zmienili z tym ostatnio, bo swojego czasu naprawialem troche w czasie lotu, ale na punkty dla heli sie to nie przekladalo- gdyby bylo inaczej, to juz dawno bym je wymasterowal ...ale skoro piszesz, to trzeba bedzie jeszcze raz sprawdzic koniecznie PS: Za(pipi)iscie z tym voice chatem- mam nadzieje, ze od poniedzialku skonczy sie w końcu marudzenie, a zacznie na dobre konkretnie forumowe zespołowe szarpanie
-
Na dalsze odleglosci tak czy inaczej jest ciezko, za to niewidocznosc na minimapie robi duza roznice. Dla mnie tłumik to podstawa- dlatego supportem gram tylko M249, a inżynierem AKS-74. U assaulta jest w wiekszosci broni ok., wiec nie ma problemu, a recona nawet nie sprawdzalem, bo nie gram nim poki co w ogole, a jak zaczne, to i tak z P90 (tez ok) albo USAS-em (brak) w łapie. Co do heli bojowych, to z moich obserwacji na mapach z podstawki lataja tak jak lataly (czyli czuc ich ciezar), z kolei na BtK sa zwrotne jak little birdy.
-
Wazna tez pojemnosc magazynka jest moim zdaniem- właśnie to mi najbardziej w SCARze przeszkadzalo- 20 kulek i koniec. Dwoch wrogow ciezko bylo tym ubic bez przeladowania, a ze nie wyrobilem sobie jeszcze odruchu przeladowywania po kazdym starciu, to czesto spotykalem kolejnego przeciwnika z kilkoma kulkami w magazynku- skutek latwo przewidziec... ...no i dla mnie osobiscie sprawny (nie wyswietlajacy sie na minimapie) tłumik to podstawa- gram praktycznie wyłącznie takimi broniami, to mi robi naprawde duza roznice. Obie te sprawy (50 kulek magazynek, tylko 30 fragow do tłumika) plus szybkostrzelnosc równa Famasowi (oraz mega wygląd ) powoduja, ze za(pipi)isty na krotki dystans wydaje mi sie P90- naprawde sam nie mam pojecia, jak to sie stalo, ze jeszcze go nawet ani razu nie wyprobowalem
-
dzieki- mialem nadzieje, ze da sie jakos bez tego- nie chce mi sie maila w jakims kolejnym (pipi) serwisie podawac... Kurcze, klade sie właśnie spac, a tu sie widze coraz konkretniejsza ekipa na PSN pojawia- az sie nie chce konsoli wyłączać, ale co zrobic...
-
Heh, zaq, to Ty byles, zdaje sie, tym pilotem wtedy na charku- dopiero teraz sie pokapowalem konkretnie sie latało, pozdro! PS: Jak sie zmienia avatara na battlelogu? Nigdzie nie widze tego w edycji profilu...
-
Ehehehe, nie chce krakać, ale zaczekajcie na BC3 albo BF4, a jeszcze zapłaczecie za BF3 Kurde, od paru dni ciagle jak jestem zajety gdzies w domu, to przychodzi mi do glowy, ze musze was o cos zapytac, a jak akurat siedze przy kompie, to za cholere nie moge sobie przypomniec, o co chodzilo... Starość nie radosc
-
To sa o ile pamietam serwery z UK, wiec jesli siedzisz w Newcastle, to w sumie nic dziwnego. Ja tez je wielokrotnie sprawdzalem i- jak Sedrrakowi- jeszcze mi sie nie udalo tam wbić.
-
To reconem na normalu wiekszy hardcor niz na hardcorze
-
W ogole ktoras snajperka potrafi zabic jednym strzalem w korpus, czy też każdą potrzeba min. 2 kulek, a jednej wyłącznie w głowę?
-
Jak chce sie nożem działać, to jednak specjalizacja bieg nieodzowna jest. Wczoraj latalem z gosciem ze skladu (pozdro ) jako strzelec w heli, w ferworze walki wypadlem z maszyny, wyladowalem (ognista burza albo chark- te skaliste tereny z boku mapy w poblizu respy amerykanow). Chwile potem w poblizu wyladowal tez ze spadochronem pilot, z ktorym walczylismy. Gosc mnie nie widzial i zaczal biec przelajem w kierunku najblizszej flagi, wiec zaczalem go ścigać gonilem za nim chyba z minute przez te wertepy, nie mogac go dopasc, w miedzyczasie moj pilot tez go probowal caly czas dobic z gory, wiec zeby nie biec na darmo, wpakowalem mu w koncu kulke w plecy jak przegraczal drogę (chyba jedna wystarczyla )... Gosc z heli na szczescie sie nie obrazil (i tak zgarnal pewnie z 90 pkt. za asyste )- wyladowal, zgarnal mnie z nowu i dalej polecielismy Swoja droga musial miec niezly ubaw patrzac z góry na te wyścigi Drugi raz na ktorejs mapie z BtK tez dwoch gosci w uliczce wyczaiłem- jednego dziabnąłem, drugi sie co prawda nie zorientowal, ale zaczal biec załatwiać swoje sprawy- znow za nim gonilem i znow bezskutecznie, w koncu sie odwrocil i trzeba bylo strzelac... Ale i tak nie ma to jak biegi przełajowe/parkour ze scyzorykiem w ręce W ogole wczoraj pierwszy raz od nie wiem kiedy dobry dzien mialem- co prawda bez headseta gra byla, ale wpadla druga gwiazdka FAMAS-em, pozytywne ratio i mecze wreszcie, 9 dziabnietych, 20 ubitych heli bojowymi, w koncu udalo sie tez USAS-a odblokowac, ale tylko chwile nim pogralem. Zobaczymy jak sie bedzie spisywal- na mapy w zwarciu, masterowanie recona i na kolesiow tez z nim biegajacych warto na pewno miec go w zanadrzu @Yakubu Ehehe, latadłem pływaka- nieźle Litwin, zeby to pobic to musisz teraz amfibią/łodzią roadkilla na spadochroniarzu zrobic PS: Niewiele rzeczy w tej grze daje taka satysfakcje, jak zanożowanie kolesia, ktory ciebie zanożował
-
Przeciw pociskowi kierowanemu laserem flary nie sa skuteczne (one sa na rakiety naprowadzane termicznie)- teoretycznie nie ma przed nimi obrony jak juz Cie namierzy i wystrzeli, ale jak szwagrowie mowia, jet ponoc potrafi mu po prostu uciec. Moim zdaniem polaczenie laser + rakieta naprowadzana w heli bojowym powinna bez problemu dac rade, zwlaszcza, ze jety standardowo szturmem atakuja heli, a jak goscia namierzasz (a namierzasz zawsze jak leci w Twoim kierunku), to on nie wie, czy namierzasz termiczna, czy laserowa, wiec jak sie zblizy, powinien dostac strzala i po zabawie. Teoretycznie.
-
Spadochroniarza czy piechura? Czy moze snajpera na czubku komina?
-
Prawy drążek to oś helikoptera/wirnika- tak jak go przechylasz, tak samo pochyla sie ona. Lewym drążkiem obracasz sie wokół tej osi (tylko prawo/lewo). Do nauki latania przełącz sobie na widok z zewnatrz (R3)- duzo latwiej wtedy zaobserwowac i pojąć, jak reaguje maszyna na Twoje polecenia. Jak to ogarniesz, to widok z kabiny i ogień Acha, no i R2 oczywiscie zwieksza ciag (lecisz w gore badz do przodu- w zaleznosci od przechylenia), L2 zmniejsza (opadasz). Zeby "zawiesic" heli w powietrzu, musisz po prostu prawym drazkiem ustawic oś w pionie i R2/L2 korygowac wysokosc.
-
Gęsior, na strzelca w heli to ja sie piszę zawsze i wszędzie Tylko nastepnym razem mam nadzieje, ze do jednego skladu sie uda wbic Widze, ze laser masz tez odblokowany, wiec bedzie mozna kombosa laser + naprowadzane strzelca wyprobowac- Litwin swego czasu zachwalal go strasznie Dzis sie udalo z Danielskim na ognistej burzy polatac konkretnie- troche wykosilismy czołgów, heli i piechoty
-
Ja rowniez czolgiem lubie pojezdzic i ze swojej strony dorzuce, ze ostatnio piechota sie wycwaniła, calymi chamarami rpg czesto atakuja (choc moze to glownie przez ten matchmaking, o ktorym wspominalem- ostatnio co gram, to u przeciwnikow zwykle 6-9 pulkownikow, a u mnie w porywach do 4). Zwlaszcza te mapy z BtK wypelnione budynkami i waskimi uliczkami temu sprzyjaja- jak atakuje kilku z roznych stron jednoczesnie, to czołg praktycznie szans nie ma. Zwrociles uwage, kto w jakim czolgu siedzi? Z moich doswiadczen jak pojedynczy abrams i T-90 staja naprzeciwko siebie i zaczynaja naparzac, to nie ma bata, zeby T-90 wygral. Podobnie z little birdem i Z-11, tylko ze tu little bird jest bez szans. Teoretycznie tak, praktycznie- CITV ma bardzo duzy kąt widzenia, ale główne działo w czołgu wrecz przeciwnie, przez co trudno nim namierzyc heli jak leci wyzej czy jest blisko nad czolgiem. Inna sprawa, ze jedno i drugie maja beznadziejny zasięg- o namierzeniu samolotu mozesz od razu zapomniec, a i z heli nie jest latwo (zwlaszcza, ze musi sie znajdowac w zasiegu oraz polu widzenia przez caly czs namierzania najpierw CITV, a pozniej działem). jest nas dwoch Czasem jak czytam te wszystkie narzekania, to sie zastanawiam, czy w ta sama gre gramy... Moze ja po prostu nie zwracam na to uwagi, albo tez to kwestia tego, ile czasu kto gra... Tak czy inaczej cale szczescie, ze kupilem ta gre w miare wczesnie, bo gdybym czytal to forum najpierw przez pare tyg. dluzej, to chyba bym nabral przekonania, ze to jakiś zabugowany, podnoszacy cisnienie chłam, na ktory sie tylko wszyscy w(pipi)iaja, i zamiast tego kupilbym MW3. Moja prawda jest taka, ze to fantastyczna gra- zadna w 2011 nie dala mi tyle frajdy i pewnie zadna kolejna do ukazania sie BF4 czy BC3 nie da A jak wiadomo, moja prawda jest mojsza niz twojsza No, ostatnio robie gwiazdke supportem i czesto lipa jest i brakuje inżyniera: wyskakuje pojazd opanczerzony- nic nie zrobisz, mozesz tylko spieprzac, wyskakuje jakiekolwiek latadło- jest to samo... Dzis przy obiedzie porcje trailerow z BF3 obejrzalem i taka mnie chec naszla na granie, ze uhhhh!!! Do teraz mnie trzyma
-
Ustawia sie paru takich, wbija do przeciwnych druzyn, staje gdzies w kącie i zabija/reanimuje sie nawzajem bez przerwy, trzepiac w ten sposob tysiace punktow za fragi/reanimacje.
-
...z czego 120 headshotow- mowie Wam, ze cos z tym gosciem nie gra No tak, faktycznie- przeciez sposrod tych kilkuset tysiecy nie sposob uzbierac 20 osób do wspolnej gry... Dramat- zaraz lece sprzedac BF3 razem z ps3 gratis, pozniej popełnię rytualne samobojstwo, a następnie sie podpalę... PS: Ładu ni składu w tych numerkach- tak to napisales, ze nikt nie wpadlby na to, ze o te dwie gry chodzilo. Jesli o mnie chodzi, to w tygodniu poginam zwykle ok. 20.-23. i zawsze jest full- przez wyszukiwarke serwerow czasem nie sposob sie wbic, bo zanim klikniejsz, to juz jest pełno. W weekendy z kolei zaczynam podobnie, a koncze tez ok. 2.-3. w nocy i potwierdzam slowa Kozbinio.
-
Ja tu czegos nie kumam- oświećcie mnie... Jakim cudem gosc moze miec 128 killi, jak cala przeciwna druzyna ma łącznie 37 zgonów, o ile dobrze policzylem? Do tego wygrali różnicą 38 ticketow i nikt pomimo takiej rzeźni na respie nie wyszedl z gry? Albo ja jakis przewrazliwiony jestem, albo czegos nie jarzę, albo też tu cos nie gra... Szpic, jak mieliscie wszystkie flagi, rozwalaliscie im wszystkie pojazdy i robiliscie rzeź niewiniatek taka, ze nie mogli wyjsc z respy, to jakim cudem wynik koncowy to zaledwie 38:0? Poza tym nie wierze, ze jeden koles z M249 byl w stanie rozwalac z daleka kilku spawniacych sie jednoczesnie przeciwnikow, zanim ktorys zdazyl sie gdzies schowac i np. pogonic najpierw Twojego heli stingerami czy z anti aira, a pozniej jego samego- zwlaszcza, ze z żółtodziobami nie graliscie raczej. Mi tu cos śmierdzi i nie dziwie sie wcale, ze go wyzerowali...
-
Ciezko cokolwiek masterowac gryzac co chwile piach... Ja raz na Demawendzie na palanta trafilem, ktory wsiadl do heli (ja jako pasazer), po czym polecial nad flage po drugiej stronie i sobie znienacka w powietrzu wysiadl jak gdyby nigdy nic, rozwalajac maszyne i mnie przy okazji.
-
Ale tego jednego w 0:48 to mogł spokojnie dziabnąć Mnie ostatnio matchmaking w(pipi)ia strasznie- wczorajszy szczyt to 9 pułkowników na 12 graczy w druzynie przeciwnej i ani jednego w mojej (u mnie zamiast tego dla odmiany 9 z 12 poziomy 7-28). I niech mi nikt nie pieprzy, ze to zadnego znaczenia nie ma, jak wszędzie odłamki z USAS-a latają, a specjalnosci druzynowych w zespole praktycznie nie ma... Moje statsy od paru dni to rownia pochyla...
-
Ehehe, to ja z kolei jak po pierwszych paru tyg. z BF3 włączyłem znowu CoD:BO, to je potem natychmiast sprzedałem Litwin, ja jak wlaczylem BF po parotygodniowej przerwie swiatecznej, to mialem identyczne wrazenie z karabinkiem na wiezyczce w czolgu. Przeciez zeby tym zabic kogokolwiek, to trzeba go trafic chyba wiecej razy niz pistoletem! Tyle tylko, ze nie bylo w ostatnim czasie zadnych patchy- to w ogole mozliwe, zeby cos zmienili w rozgrywce bez patcha?
-
Ja z kolei wczoraj co mecz, to w czapę- za cholere nic nie szlo, a 4:15 na SQDM to byl juz szczyt... Co prawda Kozbinio znowu szczescie do noża mi przyniosl (4 dziabnietych), ale jak jeszcze gadając obudziłem dziecko i w(pipi)ilem żone, to trzeba bylo odpuscic...