-
Postów
3 559 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tommi
-
Cierzniak Cierzniakiem- czy bedzie bronil on czy Malarz, wielkiej roznicy nie bedzie (zwlaszcza, ze za chwile moze byc tak, ze w obronie bedzie gralo 3 reprezentantow Polski i jeden repr. Czech na Euro, a wtedy od bramkarza mniej powinno zalezec), ale zapowiada sie ciekawa rywalizacja skautingu Lecha I Legii- jedni I drudzy wyhaczyli nowego lewego obronce. Tam doswiadczony Czarnogorzec z calkiem niezlym cv, tu Czech z bundesligi- wyglada to interesujaco. Zobaczymy za pare miechow, kto sie lepiej spisal przy obserwacjach i bardziej na premie zasluzyl. Spoko, bo takie historie dodaja smaczku juz i tak bardzo zacietej i budzacej duze emocje rywalizacji obu klubow. ...a ze i Piast sie ciekawie wzmocnil, i Cracovia (choc ona stracila Rakelsa), to zapowiada sie najbardziej ekscytujaca wiosna od kilku sezonow. Ja juz w kazdym razie odliczam dni i nie moge sie doczekac- ZACZYNAC JUZ, KUR.VA!!
-
Ale ze co, wezmiesz moje poprzednie zdjecie do porownania i policzysz piksele, zeby sprawdzic, czy w tym bicku faktycznie 1cm przybylo czy jednak tylko 0,5? Jakos nie widze, zeby tu ktos spamowal fotami co pare tyg.- jak sie zblize do docelowej formy, to na pewno cos wrzuce, spokojnie.
-
Mysle, ze styczen mozna uznac za udany- mimo, ze treningi wznowilem dopiero 04.01. (i musialem najpierw nadrobic forme stracona przez 2 tyg. swiat), a w tym tygodniu zaliczylem jak dotad tylko jeden trening, z pomiarow wychodzi: - klata: +4 cm - bandzioch: -2 cm - ramie: +1 cm Przy tym masa wlasciwie bez zmian, ale: - BF: ok. -0.8 kg - muskle: ok. +0.9 kg No i do tego wzrost sily/obciazenia treningowego (w porownaniu do stanu sprzed swiat): - klata: +5 kg - bary: +5 kg Dokladnie to, o co mi chodzi: nie interesuje mnie ostre masowanie, a potem hardcorowe redukcje- probuje raczej stopniowo, krok po kroku zwiekszac mase miesniowa, jednoczesnie redukujac fata. Jezeli dam rade utrzymac ta tendencje (i intensywnosc treningow) oraz unikne kontuzji przez nastepnych pare miesiecy, to w okolicach sierpnia powinienem mniej wiecej osiagnac docelowy wyglad. Wiadomo, ze im dalej, tym bedzie trudniej, ale mimo wszystko styczen byl budujacy (i zaskakujaco dobry). ...a przy tym wszystkim udalo sie jeszcze od wrzesnia z powrotem zbic cholesterol do zayebistego poziomu, poprawiajac tez jednoczesnie stosunek HDL/LDL. I najlepsze: wszystko to pomimo wpyerdalania nadal calkiem sporej ilosci slodyczy i generalnie nie odmawiania sobie niczego.
-
@Yakubu: to prawda, wszyscy ci, ktorych wymieniles, zwykle sie staraja szybko pomoc i ich jak najbardziej szanuje (choc tutaj akurat tez olali). Mialem na mysli glownie te elementy najzayebistsze z zayebistych, typu kazub, dave czezky itp. Wiecie, creme de la creme. Z gatunku "oni, potem dlugo, dlugo, dluuuugo nic, i dopiero potem cala (pogardzana) reszta" @Krupek: nie bierz tego doslownie, to nie moja opinia przeciez- chodzilo mi tutaj akurat o reakcje sparty jak niedawno fote wrzuciles.
-
Z zaciekawieniem obserwuje ostatnie wpisy: dwoch gosci ma problem i zupelnie powaznie zwraca sie o pomoc, ale dziwnym trafem odpowiadaja i staraja sie im pomoc tylko same tzw. leszcze. Dni mijaja, a prawdziwi spartakusi (wiecie, ci zawodowcy z wieloletnim stazem i doswiadczeniem, od 90 kg masy/120 cm w klacie i 44 w bicku, krolowie silowni imponujacy wszystkim dokola swoimi osiagnieciami i miazdzacy wszystko swoja zayebistoscia- slowem ci, co to oddaja range bo plebs sie tu zaczal udzielac i niedobrze byc z nim kojarzonym) milcza. Nic. Zero jakiejkolwiek pomocy, jakichkolwiek wskazowek. Ani jednej. Uaktywniaja sie tylko wtedy, gdy jest okazja komus doyebac, wysmiac itp., ale gdy ktos prosi o pomoc- cisza.
-
to nie, ze nie szanuje. Doceniam to, co bylo w nich dobre, ale jak cos bylo chuyowe, to pisze, ze bylo chuyowe, a nie wpyerdalam gunwo udajac, ze jest czekolada.
-
oczywiscie, ze nie. zamiast tego lepiej, zeby pokazywali wyrostka stajacego na jednej rece z przyklejonym zielonym gnomem na bucie.
-
faktycznie, cale kilka h to zajelo. Naprawde intensywnego treningu. Pod okiem doswiadczonego mistrza Jedi. Co w tym dziwnego?
-
Można. Trafić szóstkę w totka tez można.
-
dobry deal.
-
do tej tabeli byl tez caly artykul- generalnie porownujac np. wartosci dla 90 i 180 watt, przy 90 gosc mial najwiekszy % energii pozyskiwanej z tluszczu, ale przy 180 wattach- mimo, ze ten odsetek byl mniejszy- to wskutek znacznie bardziej intensywnego wysilku laczna ilosc spalonych kalorii byla jednak wieksza. Troche lipa jednak, ze w tej tabelce tylko watty i puls dali, a pomineli % maks. pulsu- bez tego tylko orientacyjnie mozna to odniesc do siebie, ale generalnie chodzi o wykazanie tendencji. ale na spalanie tluszczu tak czy inaczej ponoc interwaly najlepsze sa- wg badan niby po dobrym interwale organizm jeszcze przez 24h po treningu pali zasoby tluszczu. Ja sobie juz nawet zaprogramowalem na ergometrze trening HIIT ekstensywny zgodny z wytycznymi stad: http://www.olimp-supplements.com/7,53,2/poradnik/trening/1088,treningi-interwalowe--hiit-oraz-tabata/ ale jeszcze nie wyprobowalem- moze dzis to zrobie.
-
ja ja gosciu odpali i przegazuje, to dopiero wtedy NAPRAWDE jej pragniesz.
-
Przeziębienie od niego??? Dziwne. Jak sie na niego przytolerowales, to moze Massacre Epizod 3 sobie na odmianę zapodaj? Choc pewnie juz tez próbowałeś.
-
No, jego drugie motto to "jak nie boli, to było sanatorium, nie trening". Jak tu go nie kochać.
-
jak to mawia Stanislaw Czerczesow, jak nie ma otwartego zlamania, to nie kontuzja.
-
http://www.trainingsworld.com/bilder/2012/11/05/2598275/372151331-grafik_fettverbrennungspuls.pdf w tym samym temacie.
-
ja se w niedziele prawie lape w nadgarstku polamalem jak zobaczylem snieg w koncu i sie na sanki wybralem z dzieciakiem. Zbyt pozno zauwazylem, ze na dole gorki laka w zaorane pole przechodzi, a miedza jak yebana skocznia narciarska wyglada. Tyle, ze sanki zamiast wyskoczyc to sie nagle zatrzymaly- ja niestety nie. Przeswietlenie ok. wyszlo, jakis zel i tabletki dostalem i generalnie juz lepiej jest, od wtorku juz cwicze z powrotem, ale np. podnoszac hantle do wyciskania w skosie druga reka musze sobie pomagac, bo nakruwia troche i strzela cos. No i w barkach strzyka z czasem coraz glosniej. Mam nadzieje, ze zdaze dojsc do wycisniecia 150 kg na klate zanim sie rozsypia.
-
Ja kazda os osobno wymieniam od zawsze. Przod I tyl nie zuzywa sie tak samo szybko, po co wiec wywalac klocki, ktore sa zdarte np. dopiero w 2/3? Zwlaszcza, ze stopien zuzycia klockow w zaden sposob nie wplywa na sile hamowania.
-
Prawda. Teraz juz za pozno, zostaje placz i zgrzytanie zebami.
-
Armageddon pump i berserker's costam.
-
kur.va, ten redweiler naprawde mocny jest yebaniutki. Pierwszym razem wyszly mi w trakcie treningu krwiaki, ostatnio po zazyciu poczerwienialy mi uszy, a teraz po paru minutach zaczalem czuc mrowienie i cierpniecie na ustach, karku i uszach. polecam. PS: wszystkie ww. opisane objawy dla dawki 6g. Nie wyobrazam sobie, co musi sie dziac przy 12 albo 18 g.
-
@kanabis: albo Ty jestes zmeczony po calym tygodniu i zle odebrales przekaz, albo to ja jestem zrypany i niejasno sie wyrazilem w kazdym razie nevermind
-
ja wiem to, ale dlaczego akurat wlasnie butlonosy mi sie skojarzyl jak kobik stwierdzil, ze jest delfinem? Hmm...
-
Dlaczego jak to przeczytałem, to od razu skojarzyły mi sie butlonose?
-
kur.va, ja podobna akcje we wrzesniu mialem: w sobote bylem na przegladzie, typ mowi, ze klockom tylnym tak jeszcze z 5 tys. zostalo, a przednim z tysiac-dwa i czy wymieniac. Po namysle stwierdzilem, ze nie- akurat nie mialem zadnej dalekiej trasy w najblizszych planach (a jezdze glownie poza miastem i zuzycie hamulcow mam ponizej przecietnej), wiec stwierdzilem, ze podjade jak zaczna piszczec. Zaczely w niedziele.