-
Postów
3 559 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tommi
-
no wlasnie bylem ciekaw, skad je mial bo tez bym tak chcial ogladac jak on, wiec zapytalem grzecznie. Przeciez nie musial odpowiadac. ty tez sie nie musiales wpier.dalac. Huy ci do tego, o czym ja z masorzem sobie rozmawiam.
-
Kto to rozpoczął (oraz kto sie jara piraceniem) to sie najlepiej masorza (i siebie samego) zapytaj (albo 2 strony wczesniej zajrzyj, bo pamiec juz chyba nie ta). Rozmawiałem normalnie z kimś o Matiu i serialach, jak zaczęliście sie dopier.dalac obaj, pewnie próbując byc zabawni. Ostatni akapit to juz w ogole mnie rozwala Ty dalej nie rozumiesz jednego: ja mam naprawdę głęboko w du.pie czy ty (albo ktokolwiek inny) kradnie, rabuje itd. Jakbys nie zaważył, to masorz SAM to z duma opowiadał (i prawie sam to nazwał, z twoja mała pomocą). Tak trudno zaakceptować rzeczywistość? To chyba wlasnie to u ciebie bol du'py powoduje raczej. o (...) ja tam pierd.ole, nie kradne. Wole zaplacic i spokojnie zaczekac. - Yhyhy czekanie i placenie o hmm, a ty jak to robisz? - a, wiesz, ja to na codzien kradne. Jest zaje.biscie, wszystko od razu od reki dostepne i placic nie trzeba. o co robisz? - yyy... kradne? o on powiedzial, ze kradnie x ooo ty chuyu jeden, od zlodziei ludzi wyzywasz! Spie.rdalaj stad! Wpied.dolic mu!! Faktycznie, lamus ze mnie. Inna sprawa, ze w realu jakbyś kradł i usłyszał od kogoś z boku, ze kradniesz, to sam byś spierd.alal gdzie pieprz rośnie a nie zgrywał kozaka. W internecie jesteś bezpieczny.
-
Uuu, ale mi pojechałeś. Straszne. Skończyłeś juz? Moze chcesz plusa na znak poparcia? Każdy robi jakieś nie całkiem legalne rzeczy- nie mieszkam kur.wa na marsie, zeby o tym nie wiedzieć (ani nie twierdze, ze sam jestem wyjątkiem)- ale trzeba byc skończonym debilem, zeby sie tym jarac (czy tez przypierd.alac do kogoś, kto tego czy tamtego nie robi).
-
Urosly ci jaja z powrotem?
-
teraz z buta wale 9 min., a max to kiedys 800 km / 8-10h dojezdzalem (wyjazd w niedziele, powrot w piatek, do tego 40 min w jedna strone w tygodniu). Nie polecam.
-
mowimy oczywiscie o internecie ciagnietym od sasiada- kto placi za niego sam ten debil i ma wlosy na jajach.
-
Kazub i ten trzeci, który coś tam po tobie pisał, dla was mały quiz teraz. Zaznacz właściwa odpowiedz (moze byc kilka). Kradnę bo: A) wszyscy kradną B ) i tak sie nikt nie dowie C) lecą na to laski (warunek dodatkowy: 50 cm w bicku) D) mnie nie stać / starzy skąpią na kieszonkowym, a przeciez MUSZĘ KUR.WA TO OBEJRZEĆ!!! E) to cool i daje +2 do respektu (w gimnazjum działało) F) raz zapłaciłem, nie podobało mi sie i teraz sie mszcze G) to wygodne (z rowerami zawsze działa) H) jestem tępym chu.jem nie odróżniającym "kupić" od "ukraść" Masorz kradnie, ale przynajmniej zasady jakies ma:
-
Ej, kur.wa, no co z tobą? Zawodzisz mnie. Dopiero co taki zaje.bisty i zabawny byłeś, a teraz nagle nie potrafisz nazwać wprost najprostszej rzeczy? Zwykłej codziennej czynności, jak pójście do kibla? Myślałem, ze masz więcej jaj. Otrząśnij sie. Weź moze pierd.olnij sobie jakiegos hejt posta na otrzeźwienie, moze ci wróci odwaga. Moze byc na mnie, nie obrazę sie. Jak będzie dobry to nawet plusika ci wrzucę dla otuchy. Albo kazuba poproś o pomoc... nie, czekaj, jak to było? "Poparcie"!... Na pewno nie odmówi. Moze we dwóch jakoś dacie radę.
-
Nie jestem pewien- mówisz o ściąganiu plików, za które zapłaciłeś czy o kradzieży? Ja bardzo niedomyslny jestem- musisz pisac wprost i nazywać rzeczy po imieniu (jak zreszta na prawdziwego kozaka przystało).
-
I prosze, dramatyczny apel o poparcie zostal wysluchany lolciezko sie lize jajka na odleglosc, wiec daj mu plusa chociaz, zeby sie lepiej poczul- jak trzeba, to i ja moge. Ps: dalej czekam na oswiecenie w pieprzeniu.
-
najpierw pomyslalem "gimnazjum"... ...ale mylilem sie- to jednak piaskownica. stary, wez zjedz snickersa i wyluzuj, bo ci jakas zylka w koncu peknie. Albo wytrzezwiej.
-
ja tez, dlatego nie ogladam. Ale miales mnie oswiecic- skad je bierzesz, ze tak sobie ogladasz kiedy chcesz?
-
Calkiem mozliwe, ze crapy (choc swoje rzesze milosnikow maja)- nie widzialem, wiec nie oceniam. Z tym BB dzieki za tipa- jak trafie to chetnie obejrze.
-
u mnie wlasnie czasami nic nie dziala na to lepiej niz znozowanie z 50-100 kolesi wieczorem. chetnie poznam, jak robi to prawdziwy zawodowiec. Mowie serio. Oświeć mnie.
-
rozumiem, ze od teraz dla wszystkiego jest tylko JEDNA jedyna sluszna interpretacja, o tym, ktora jest sluszna, decydujesz Ty, a kto sie nie zgadza ten ignorant? swoja szosa nie rozumiem, co ma do tego battlefield- moze tez nie ogladalem wystarczajaco uwaznie, zeby to ogarnac i wyciagnac prawidlowe wnioski...
-
Szczerze? Mnie bardziej dziwi, ze w ogole na niego trafilem. Ostatni serial, ktory regularnie ogladalem (poza Top Gearem, ktorego miesiacami tlukli w kolko na BBC Knowledge) to byly chyba "Rozowe lata 70." Olalem (i wciaz olewam) wszystkie kultowe/najpopularniejsze/najczesciej nagradzane/najwyzej oceniane seriale ostatnich lat: Zaginionych, Walking dead, Dr Housa, House of cards, Knick, Bitwa o tron i czym tam jeszcze sie wszyscy podniecaja, a o czym nawet nie wiem. Nie ogladalem nic z powyzszych. O, jedynie Prison brejka obczajalem (przynajmniej pierwszy sezon) i troche pozniej CSI: Miami. Powod? Przede wszystkim brak czasu. Zwyczajnie zbyt nieregularnie ogladam tv- nie ma szans, zebym miesiacami sledzil cokolwiek co dzien/co tydzien o tej samej porze. Czasem mam ochote poczytac, czasem pograc, a czasem na innym kanale leci jakis mecz czy film, ktory chce obejrzec. Filmy maja ta zalete, ze zasiadasz wieczorem, 2h ogladasz i jest wszystko jasne. Serialowi musisz poswiecac tygodnie, podporzadkowujac mu jeszcze moze swoja organizacje wieczoru, do tego jak opuscisz jeden czy kilka odcinkow (czy koncowke sezonu) to czasem sporo tracisz. W poprzednia niedziele akurat nie bylo zadnego dobrego filmu o tej porze, a mial leciec ten Detektyw- po rzucie oka na imdb (srednia 9.3, nie kojarze nic rownie wysoko ocenianego) postanowilem obejrzec i spodobal mi sie, ale juz np. w kolejna niedziele ogladalem jakis film i drugi odcinek przegapilem. Z kolei w sciaganie z neta calych sezonow (czy chocby pojedynczych odcinkow) jak wspominalem sie nie bawie, zreszta i tak nie mialbym czasu, na ogladanie tego. Doba jest zwyczajnie za krotka
-
Spoko, tak myślałem- jak wspomniałem, oglądałem tylko kilka fragmentów z koncówki, ale puszczają to ostatnio regularnie, wiec powinienem sie niedługo załapać na cały seans.
-
To wszystko było znacznie pózniej. Ja mowię o sytuacji, w której trzech silnych Murzynów daje sie potulnie pacyfikować dwóm nieuzbrojonym bialasom (albo jednemu). Normalny człowiek walczyłby wiedząc, ze ma przewagę oraz co go czeka w przeciwnym razie.
-
Mozna tak powiedzieć. Oglądam praktycznie tylko to, co w kablówce puszczają (Canal+, HBO)- mimo ze wrzucają tam często naprawdę świeże produkcje (rok, czasem mniej od premiery kinowej), to jednak pewne opóznienie jest. Na chodzenie do kina nie mam o kilku lat warunków, a z neta nie ściągam z zasady (wole zaczekać aż puszcza w tv, niż kraść- bez tego nie zdechnę). A tez inna sprawa, ze ostatnimi miesiącami w wolnym czasie więcej grałem niż oglądałem- ostatnio dopiero trochę proporcje zmieniłem, do tego intensywniej wróciłem do czytania, ale zaległości sa. To DBC czy Muda muszę obczaić jak puszcza, skoro tak zachwalacie.
-
serio nie wiedzialem lol nie sledze tego co roku. Heh, w kazdym razie dobrze go ocenilem
-
juz chyba miesiac na odwyku jestem a oscary juz nie takim dawali, takze spokojnie- zobaczymy, co sie bedzie dzialo.
-
musze przyznac, ze ostatnie kilka tyg. o 180 st. zmienilo moj sposob postrzegania Matthew McConaughey'a. Ten gosc kompletnie zmienil zarowno swoj wyglad (on przeszedl jakiegos raka czy cos??), jak i role, ktore wybiera. Do tej pory zawsze byl dla mnie lalusiowatym piz.dusiem od romantycznych komedii, ale pierwszy raz zaszokowal mnie w "Wilkach z Wall Street" (chlop nie do poznania- jakbym nie spojrzal na obsade przed ogladaniem, to pewnie przez caly film bezskutecznie zachodzilbym w glowe, skad ja kojarze tego typa), tydzien temu obejrzalem pierwszy odcinek serialu "Detektyw" z nim w roli glownej, a potem trafilem na jakis kolejny film z nim, w ktorym gra jakiegos chorego na AIDS typa (nie pamietam tytulu, a nie chce mi sie sprawdzac- widzialem w kazdym razie fragmenty koncowki i dawalo rade). Gosc jest dla mnie obecnie powaznym aktorem pelna geba, z potencjalem na oskara. Szok i szacun.
-
"Zniewolony. 12 lat..." - mam troche mieszane uczucia. Chwile po obejrzeniu bylem dosc wzniecony- historia konkrena, dobre zdjecia itd, ale po czasie jakos wzniecenie opadlo. Generalnie kilka razy w trakcie seansu przypominal mi sie ten slynny monolog z ktorejs tam polskiej komedii, w ktorej kolo szydzil z Afroamerykanow, ze ci Murzyni ze Stanow to generalnie potomki najwiekszych afrykanskich fajtlap i niedojd, ktore byly do tego tak glupie, ze daly sie zlapac bialasom i wywiezc za ocean. Do teraz nie kumam, jak ci niewolnicy mogli byc tak glupi/ulegli/nie potrafiacy sie jakos zjednoczyc i zawalczyc o wolnosc. Nosz kur.wa, scena w ktorej albo hmmm, jakby to ujac, nie najlepiej swiadczy o ich instynkcie samozachowawczym. Przeciez gdyby np. Zydzi w czasie 2WS tez tak potulnie dawali sie pacyfikowac i wysylac do gazu, to niemcy zalatwiliby ich na gotowo w pare tygodni, nie muszac nawet wyjmowac gnatow, a gdyby po wojnie tak samo zachowywali sie Polacy, to dzisiaj wszyscy mowilibysmy po rusku.
-
"Movie 43" - z komedii dawno juz nie oglądałem niczego w tym stylu. Momentami zdrowo odjechane akcje. Nie oglądałem od początku, a mniej więcej od motywu pjerdolnietych rodziców wychowujących syna. Chwile potem była akcja ze sraniem, przepraszam, robieniem kupki na siebie i przy tym sie autentycznie popłakałem ze śmiechu (czując sie przy tym trochę dziwnie ), ale potem był juz niestety zjazd po równi pochyłej, a sama końcówka z tym animowanym kotem to dno i metr mułu. Ogólnie bardzo nierówny poziom poszczególnych fragmentów, dlatego cieżko to ocenić, ale daje 6/10 za kupę (bez niej byłoby max z 4/10).