Skocz do zawartości

tommi

Użytkownicy
  • Postów

    3 559
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tommi

  1. tommi

    Twin Peaks

    dokladnie tak samo to widze, ale jednak @Spaulding: Calosc ma miec 18 odc.
  2. tommi

    Twin Peaks

    no tak, przeciez to logiczne. Jak moglem sie tego nie domyslic...
  3. tommi

    Twin Peaks

    O mamo, co za gunwo... ledwo dalem rade nie zasnac. Lynch jest yebniety. Potwierdzone info.
  4. tommi

    Twin Peaks

    ehehe, no, mial momenty ten odcinek, to trzeba przyznac :D Ogolnie czekam z niecierpliwoscia na kolejny epizod i troche mnie wkur.wia, ze to za tydzien dopiero... PS: Ta agentka Tammy jest jak mlodsza wersja Moniki Belucci (i z troche mniejszymi bimbalami). Dobrze ja Lynch wyszukal.
  5. tommi

    Twin Peaks

    Siodmy odcinek obejrzany- jest poprawa, ale nadal troche za malo akcji i zbyt duzo scen, w ktorych dlugimi momentami zupelnie nic sie nie dzieje (np. zamiatanie knajpy). Osobiscie wolalbym 12 tresciwych odcinkow, niz sztucznie wydluzonych 18.
  6. tommi

    Twin Peaks

    @Rozi: Mullholland ogladalem, Zaginiona autostrade chyba tez, choc juz nie pamietam dokladnie. Wiem, ze Lynch ma swoj klimat itd., ale osobiscie rozrozniam pomiedzy fabula nierealna (/tajemnicza/freaky/niewyjasniona/groteskowa- nazwij to jak chcesz) a oderwana od rzeczywistosci. To drugie psuje mi immersje (zwlaszcza, jesli dzieje sie w przypadku pierwszego) i tym samym odbior- i poki co to wlasnie dzieje sie w nowym TP. Co innego jak postac jest freakiem czy tajemniczym dziwakiem, a co innego kompletnym debilem. I o ile to bycie debilem pasuje jeszcze jakos np. do typa ze smietnika, to juz w przypadku szefa duzej firmy ubezpieczeniowej, zony jednego z jej pracownikow, managera kasyna czy tez pracownikow biura szeryfa kilkudziesieciotysiecznego miasta budzi jednak troche niesmak.
  7. tommi

    Twin Peaks

    dobrze to wiedziec po tym, jak sie obejrzalo caly pierwszy sezon i 20 odcinkow drugiego, po czym przegapilo trzy ostatnie Obejrzalem te 5 czy 6 odcinkow trzeciego sezonu i sorry, jesli sie ktos znow poczuje urazony, ale jak dla mnie jest poki co kupa. Pierwszy odcinek to byla podjarka, ze znowu TP i w ogole, i ze wszystko takie ladne, nowoczesne i w hd. Klimat jak dla mnie byl spoko, budowanie napiecia tez ok. Ale im dalej, tym jest gorzej i jak dla mnie poki co kazdy kolejny odcinek jest slabszy od poprzedniego i coraz bardziej mnie wkur.wia. Przegiecie paly zaczelo sie w momencie gdy NAD TYM, KUR.WA, NIE JESTEM W STANIE PRZEJSC DO PORZADKU DZIENNEGO. No, sorry. Jestem w stanie uwierzyc w najbardziej niewiarygodna historie w filmach, ale pod warunkiem, ze stwarza przynajmniej pozory czegos, co teoretycznie moglo(by) sie gdzies, kiedys wydarzyc. Akcje jak opisane wyzej depcza mi tylko immersje i wkur.wiaja, ze tworca mogl zalozyc, ze ktos jest takim debilem, zeby to lyknac. Podobnie zreszta ma sie sprawa z Lucy i Andym- przeginaja z nimi konkretnie, do takiego stopnia, ze znowu nie potrafie ni chu.ja w to uwierzyc. Aha, no i te przestoje z wielosekundowym gapieniem sie w nieruchomy kadr tez z kazdym kolejnym odcinkiem irytuja coraz bardziej. Najpierw tez widzialem w tym (skuteczne) budowanie napiecia, ale po ktoryms tam razie zona sama stwierdzila, ze to buduje co najwyzej sennosc. Jakby w ten sposob sztucznie nie przedluzali, to zamkneliby sie pewnie w 12 zamiast w 18 odcinkach, ale byc moze wlasnie o to tu chodzi. Zeby nie bylo, ze wszystko chu.jowe, to propsy za ta agentke FBI, Bella sie nazywa chyba- konkretny towar. Ogolnie klimat freak show chyba jeszcze wiekszy, niz w oryginale- osobiscie odpowiada mi to. Aha, no i fajnie tez zobaczyc stare znajome geby i sprawdzic, jak sie postarzaly :) PS: Dzieki, Rozi, za cynk o ksiazce- zamowie i chetnie przeczytam- moze zrozumiem wtedy wiecej i przestane sie wkur.wiac.
  8. tommi

    Europa League

    ale w Piascie rzadzi Krecina, a on jak powszechnie wiadomo dla wszystkich jest mily i wszyscy go lubia. To co najmniej podejrzane.
  9. tommi

    Europa League

    Piast prawdziwa duma i doskonala reklama polskiej pilki i ligi Kur.va, dlaczego co roku jakies leszcze tego typu musza psim swedem dostac sie do tych pucharow tylko po to, zeby robic potem siare... Szkoda ryja strzepic faktycznie...
  10. dokladnie, tez do tego po pewnym czasie doszedlem. heh, mi raz udalo sie dwoch clickerow i trzech runnerow tez jednym molotowem trafic- faktycznie piekny widok tych dwoch kill stref Ellie sie troche obawiam- na normalu chyba wlasnie tam najczesciej ginalem, i to mimo pelnego arsenalu pod reka w drugiej z nich. No i walka na koncu kanalow za pittsburgiem tez dala w kosc. Teraz inna taktyke zastosuje i wyjde im naprzeciw w waskim przejsciu, bo za pierwszym razem niepotrzebnie sie chowalem w tym pomieszczeniu pozwalajac im na wejscie dwoma drzwiami i ataki z dwoch stron naraz.
  11. tommi

    Champions League

    jeden mecz rozegrany, z niczego jeszcze nie odpadli, ale polaczkom juz wystarczy zeby szczekac- GOTY moze zaczekajcie chociaz az ich wyeliminuja, co? W ogole jezeli ktos mysli, ze szczyt formy sie szykuje na II runde eliminacji i polowe lipca, to gratuluje. No, chyba ze gra sie tylko w samej lidze, jak jakies lechy, leczne czy inne termaliki, i chce spyerdolic w tabeli jak najdalej zanim powazniejsze druzyny tez sie na lidze skoncentruja, to jeszcze rozumiem.
  12. to ng+ na grounded robie sobie w oparciu o przewodnik Mike'a Bettencourt'a (gosc jest zayebisty- zrobil walkthrough na grounded bez odniesienia jakichkolwiek obrazen) i juz mialem pisac, ze dzieki niemu (czyli odpowiedniej taktyce) to lajcik, az dotarlem do szkoly w Bill's Town... Prolog, Quarantine Zone i Outskirts zajely mi jakies 4h i nie zginalem przy tym chyba ani razu, przechodzac niektore lokacje znacznie szybciej, niz na normalu, ale ten yebany plac przed szkola zajal mi chyba ze 2h i dobrych pare zgonow (przy okazji odkrylem, ze na grounded zlikwidowali czesc checkpointow i samo to dosc mocno wplywa na poziom frustracji). Wnetrze szkoly poszlo juz duzo latwiej, bloater to byla prawie formalnosc, ale jako ze dochodzac tam odnioslem jednak troche obrazen i ledwo zylem, a ze ranny Joel biega wolniej (i nie wiem, czy nie bije slabiej), to ucieczke autem z domu Franka chcialem zrobic juz bez zadnych obrazen. Ostatecznie udalo sie spieprzyc bez dalszych obrazen oraz bez oddania pojedynczego strzalu, ale kosztowalo to chyba kolejna godzine albo poltorej... W koncu dotarlem do tego Pittsburga i przezylem zasadzke (choc kosztem lekkigo duszenia i strzala z bejsbola), teraz pora sie przebic przez miasto- bedzie sie dzialo... Ogolnie brak radaru nie stanowi nawet w sumie takiego problemu, jak myslalem- bardzo szybko sie mozna przestawic i w sumie chyba ani razu poki co nie mialem sytuacji, ze przez to zginalem. Pamietam np., ze na normalu mimo radaru wiele razy musialem powtarzac przebijanie sie przez cmentarz w Bill's Town, bo zawsze mnie ktorys z clickersow zaatakowal, a teraz juz za pierwszym razem poszlo bez zadnego problemu. Bardziej dokuczaja rzadsze checkpointy i wieksza wytrzymalosc przeciwnikow. Zwlaszcza ci pieprzeni runnerzy mnie wkur.viaja strasznie- zeby rozwalic jednego golymi piesciami bez zmiekczenia ceglowka, potrzeba az 7 strzalow, co trwa cala wiecznosc, kiedy dookola biega ich cala chmara. Ogolnie dzieki temu przewodnikowi mimo wszystko jest ok., ale bez niego przypuszczam, ze ostro bym sie meczyl i szacun dla tych, ktorzy to przeszli na grounded bez zadnej pomocy.
  13. nawet mi sie nie chce na to odpowiadac.
  14. coz, chlopcy, odpowiedz na te zaczepki moze byc tylko jedna: :czesc:
  15. przypomne Ci, ze na boisku bylo 6:1 dla Legii.
  16. dwa lata temu tez przegralismy w warszawie superpuchar z bydgoszcza, potem remis z amatorami z walii i porazka domowa z belchatowem, ale potem jak zlapali forme, to celtik rozbili w puch i wzieli szturmem grupe LE, takze warto jeszcze zaczekac z komentarzami. W ogole mozecie mi przypomniec, kogo lech wylosowal w pucharach w tym sezonie, bo zapomnialem?
  17. tommi

    Europa League

    no, a dodatkowo ten sie zapowiada wyjatkowo chuyowo. Rok temu pierwszych przeciwnikow wszyscy przeszli- teraz ci idioci z cracovii juz odpadli, piast za chwile tez polegnie na ifk, z legia tez nie wiadomo jak bedzie z taka forma.
  18. tommi

    Europa League

    dobra kompilacja lol "piata bramka podciela nam skrzydla"
  19. tommi

    Europa League

    moim zdaniem jesli zaglebie zaprezentuje taka forme, jak na wiosne w lidze, to spokojnie moze ich pogonic. Tyle tylko, ze na wiosne w duzym stopniu ciagnal ich Starzynski, ktorego teraz byc moze juz nie zobacza. W poprzedniej rundzie w kazdym razie grali zayebiscie- moc fizycznie, taktyka, dyscyplina... Niech to tylko teraz powtorza, to bedzie dobrze (to samo zreszta mozna bylo do wczoraj o cracovii powiedziec).
  20. tommi

    Europa League

    sezon na eurowpier.dole mozna uznac za oficjalnie otwarty.
  21. jeszcze tylko wpier.dol we wtorek na balkanach i bedzie sie mozna skupic na lidze jak cracovia.
  22. pewnie chodzilo o pierwszy sklad Legii 2.
  23. Pila to zwykla parodia.
  24. wiesz, to jest normalne, ze po kazdym sezonie najlepszych chca wykupic silniejsze kluby i zawsze ktos odejdzie (jedynym wyjatkiem z ostatnich lat, jaki pamietam, byl sezon z Bergiem i historia z celtikiem- co jeszcze bardziej frustrujace jest), ale to co mnie lekko wkur.via to fakt, ze tym razem zupelnie nie przygotowalismy sie na ich odejscie (chyba, ze juniorzy i goscie z drugiej ligi Ghany maja zastapic gwiazdy) i mozemy za to drogo zaplacic budzac sie w reka w nocniku po jakiejs kompromitacji.
  25. yebane wandale od Bocellego i jechowych. we wtorek Legia zmagania o lige mistrzow zaczyna. Przyznam, ze po zakonczeniu poprzedniego sezonu bylem umiarkowanym optymista, przekonanym, ze dojscie do czwartej rundy (i tym samym grupa LE) to formalnosc, a przy odrobinie szczescia moze sie na stulecie uda awansowac. Teraz jestem pewien, ze o LM mozemy bankowo zapomniec, a i perspektywa kompromitacji w drugiej rundzie, na pierwszym przeciwniku, jest calkiem realna. W ostatnich latach zawsze byla jakas wymowka, konkretny powod klapy w eliminacjach LM: byly pechowe losowania najmocniejszych mozliwych przeciwnikow, byly wykolejenia na jakichs zlekcewazonych zupelnie pasterzach, byly bledy sedziowskie, byly nieludzkie (ale tylko dla naszych) warunki atmosferyczne na cyprze czy w kazachstanie, byli przypadkowi mistrzowie naszego kraju nie majacy szans na cokolwiek, byly nietrafione z forma przygotowania do sezonu, byly wyprzedaze zespolow przed pucharami, byly trafione przygotowania podparte wzmocnieniami druzyny ale przekreslone bledami administracyjnymi... Chyba jedyne, czego jeszcze nie bylo, to zbyt dobre i dlugie wystepy reprezentacji na mistrzowskim turnieju- mysle, ze w tym roku to bedzie najczesniej powtarzane usprawiedliwienie. Sledzilem (dalej sledze) kazdy dzien przygotowan Legii, relacje z obozow i sparingow i widze to tak: Jedrzejczyka juz nie ma, Pazdanator i Duda raczej na bank odejda, Nikolics byc moze tez. Nawet jesli zostanie, to razem z Jodla wroci z urlopu w przeddzien pierwszego meczu, zarowno bez okresu przygotowawczego, jak i porzadnych wakacji- a wiec pewnie tez bez formy. Do tego ten kur.wa szklany Finczyk, ktory wiekszosc kazdego okresu przygotowawczego spedza na leczeniu najrozniejszych dolegliwosci, Prijovic ktory nie zagral nawet w zadnym sparingu przez uraz z finalu PP. Polowa mistrzowskiego skladu albo odpadnie, albo bedzie bez formy. Jest oczywiste, ze po pierwsze bez nich nie zdobylibysmy mistrza, po drugie nie mamy w kadrze zastepcow na zblizonym poziomie. Jak sie okaze, ze bedziemy atakowac LM Rzezniczakami i Bereszynskimi w obronie, Vranjesami w pomocy i Niezgodami czy Sulleyami w ataku, to cos czuje, ze juz pierwsza bosniacka przeszkoda moze sie okazac zbyt trudna. Do tego nowy trener, ktorego taktyka po pierwsze jeszcze chyba nie zostala zakumana przez zespol, a po drugie nie zostala nawet przetesotwana w boju... Jednym slowem, obawiam sie drugiej krakowskiej Levadii czy innych poznanskich Islandczykow czy Litwinow- to nie FM, sama pozycja w rankingu awansu nam nie zapewni. Jedyne, co daje mi jakakolwiek nadzieje, ze nie bedzie az tak zle, to to, ze odkad pamietam im lepsze mieli wyniki sparingow na obozach, tym bardziej dawali potem du.py w oficjalnych meczach, i na odwrot. Tym razem wyniki byly beznadzieje, wiec jesli i tym razem zasada sie sprawdzi, to moze nie bedzie tak zle. No i moze ten Sandro odpali od razu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...