Poprzeczka ustawiona przez nich samych raczej została osciągnieta. To sami gracze spodziewali się nie wiadomo czego po tylu latach czekania. Niektórzy to wręcz pisali o Killzone 2, że to taki CoD 4 tyle, że lepszy. No i co po zagraniu? Srogo się zawiedli, bo to dwa całkiem inne FPSy. Zarówno w singlu się zawiedli, bo spodziewali się skryptów, jak i w multi łatwiejszego zabijania. Grzechem KZ2 jest to, że nie trafia w tak szerokie grono graczy jak Call of Duty 4
Marketing swoją drogą, nie śledze światowego rynku, więc nie wiem jak był reklamowany Killzone 2. Ale mogę powiedzieć coś o naszym, podobno miała być mocna kampania reklamowa, nawet u nas mieli puszczać reklamy w tv, widział ktoś taką? Bo ja tylko na Youtube, śmiech na sali.