(pipi)isz jak potłuczony, taka jest prawda. Rozumiem rozkminiać zakup tytułu za 100pln z gatunku który mi nie podchodzi. Wtedy można się zastanowić, poczytać o grze [ofkoz Ty na to nie wpadłeś]. Pytasz o tytuł z górnej półki [czyli taki który był sprzedawany za pełnoprawną cenę] który ma rok i o którym każdy cośtam już słyszał [a jak nie, to widocznie jest tym mały afrykańskim dzieciaczkiem mieszkającym na sawannie i rozkminiającym czy 10pln pozwoli mu przetrwać przez rok], który kosztuje parę złotych i który nie jest produkcją niskobudżetową. I rozkminiasz przez 10 postów czy są tam elementy RPG, czy można pić wodę z kranów, czy jest fajna fabuła i czy zlejesz się w majty ze strachu.
Rozkminiasz tak o grze za 10pln. 10. DZIESIĘĆ.
Jak idziesz do Makdonalda to też dzwonisz do kolegi i pytasz :
tej, bo widzę że jest taki nowy hamburger za 5złotych ale cholera nie wiem, kupić i spróbować czy lepiej nie, bo wiesz, ja lubię kapustę a tam kapusty prawie nie ma, co sądzisz Tomek, kupić go? Ty byś kupił jakbyś miał 5złotych? Doradź mi, albowiem nie potrafię się zdecydować. Myślisz że powinienem zadzwonić do mamy? Ona chyba lepiej wie, nie? Okej, to jeszcze zadzwonię do mamy i zapytam na forum. Dzięki!
Jest różnica pomiędzy normalnym tytułem który JEST W PROMOCJI za 10pln oraz gównem które jest dodawane do gazetki a które już podczas swojej premiery kosztowało to 10 pln.
Tak to widzę panowie. (pipi)ie się, jakby chodziło o zakup gierki za 239pln na kĄsolę.
No ale porozmyślajmy o tym jeszcze przez kilka h, minie promocja i problem zniknie.