Ojtam ojtam, nie wymyślaj. Po prostu jestem ciekaw , czy od pisania mają kogoś bardziej rozgarniętego, niż Widzewiacy.
Temat jest o Ekstraklasie i PP, więc ontopic Ci nie wyszedł :potter:
Proste pytanie- czy stadiony to jest jakiś teren eksterytorialny, czy jeszcze Polska?? Dlaczego jeśli potknę się na ulicy i rzucę ku.rwą to mam płacić 2 stówki ale jeśli krótko golone bydło na stadionie wrzeszczy przez 90 minut 'wygramy, wygramy, kur.wy pokonamy' itd to problemu nie ma? Prawo jest prawem (co się tyczy również rac- nie wolno rzucać, to nie wolno- to naprawdę jest proste) i wcale bym się obraził jeśli do mojego miasta co tyzień wpływałaby kasa z w ten sposób pobranych mandatów. Żeby nie było, sam kiedyś bywałem na stadionie co dwa tygodnie, teraz już rzadziej, z wiekiem coraz bardziej obniża mi się tolerancja wobec kibolskiej hołoty i Wyborcza ma ode mnie plus za punktowanie np chorej sytuacji z Poznania gdzie władze klubu (i miasta?) siedzą w kieszeni bandy ludzi pokroju niejakiego Litara.
Wybacz, ale erdolisz teraz od rzeczy. Sugerujesz tutaj, że Litar rządzi Poznaniem XD No tego to nawet w Wybiórczej nie ma. JESZCZE :potter:
A co do Twojego postrzegania stadionu, to idealnie wpasowujesz się w opisanego w artykule redaktora. Gratki.