Z tego co pamiętam to w odpieraniu ataków chodziło raczej o to, że skoro KRYTYKUJESZ, to staraj się żeby tak krytyka była KONSTRUKTYWNA.
Bo z tego co czytam, to większość "narzekaczy" jako koronny argument podawało "nie bo nie
Haro, jeśli 11 osób powie Ci że jesteś durniem, to znaczy że jesteś durniem? Ciekawe podejście do życia albo bardzo niska samoocena
Nikogo bronić na siłę nie mam zamiaru, ot postanowiłem sobie jebnąć tutaj posta :F