-
Postów
1 970 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez mr_pepeush
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 81
-
sowiecka propaganda ps3 też mialo być stabilniejsze z podstawą, a moje stoi bez podstawy i nigdy nie *ebło (myslalem, że może jest to jakiś hi-tech, który wspomaga chłodzenie/obieg powietrza, bo moja żyleta furkocze jak solidny wentylator )
-
A po co komu verticla stand - nie może stać tak jak ps3 na boku?
-
Z tym problemem z zapisem, o którym pisałem wyżej, okazuje się, że to ja jednak jestem tępy dzwon, choć i gra mogłaby być "jaśniejszymi" komunikatami uraczona. Przy odpalaniu gry przez pomyłkę anulowałem tworzenie zapisu dla nowej gry - wtedy z automatu gra wywala komunikat, że jeśli zacznę w ten sposób, bo to się nie zapisze postęp. Wybrałem tam opcje [nie], bo wydawało się że to anuluje poprzedni zły wybór, a efektem było odpalenie gry bez save'a. Dość niejasny komunikat skończył się tym, że parę godzin gry poszło na marne, ale teraz wszystko już chodzi wzorowo. A o ile nie rozumiałem przeżywania na poziomem trudności podstawowej wersji gry, tak tutaj na poziomie grounded jest naprawdę srogo Uwielbiam tę grę. Na PS3 przeszedłem ją jakieś 5 razy, a tutaj czuję się, jakbym wszystko przechodził pierwszy raz
-
Ktoś mi powiedział, że ma to związek z aktualizacjami PS Store - wtedy sieć chodzi gorzej. Faktycznie, w kolejnych dniach nie zauważałem podobnych problemów (no... może raz czy dwa...).
-
Wczoraj kupiłem PS4 i już zdążyło mnie poirytować... Czy konsola lubi się uprzeć i nie wpuszczać np. do Store'a, a jedynym sposobem namówienia jej na to jest reset? Kilkukrotnie miałem tego typu "blokady". Parę razy nie chciała dać mi wejść do sklepu, a i zdarzyło się odmowić pokazania znajomych na liście. Ot i wyświetla się tło i koniec - WTF?
-
Mam pytanie techniczne odnośnie funkcjonowania gry i konsoli. Wczoraj kupiłem PS4, odpaliłem TLoU, pograłem na wysokim poziomie trudności. Dziś odpaliłem grę od nowa, tym razem na "Brutalna rzeczywistość". Zacząłem grać, ale kiedy próbowałem zapisać grę, nie wyskakiwało mi okno do wyboru pliku zapisu (tzn. nowy czy np. zastąpić stary zapis), tylko gra się sama zapisała i koniec. Wyłączyłem grę, po jakimś czasie do niej wróciłem, dałem kontynuację gry i... załadowało mi zapis z wczorajszej zabawy na poziomie "wysokim", a nigdzie nie widzę "Brutalnej rzeczywistości". To, że nie miałem wyboru przy sposobie zapisu, a następnie zaginięcie mojej rozgrywki mam podciągnąć pod jakiś błąd systemu, czy czegoś nie skumałem odnośnie sposobu zapisywania gry na tym nowym, najwyższym poziomie trudności?
-
Ja pewnie miałbym problem ze wskazaniem, które platyny wpadły bez wsparcia sieci. Są takie dzbany, których trudność diametralnie spada po zapoznaniu się z czyimś "know how". A drugiej strony ktoś może powiedzieć jak zlać bossa w Dark/Demon Souls, NGS2 czy SF4, albo jak pyknąć Zone Zeus najłatwiej, ale wiedzieć jak i zrobić - to dwie zupełnie różne rzeczy.
-
W weekend odbiorę z emigracji swoją kopię TLoU, to i ja się do onlinowych pykanek dopiszę. Tym bardziej, że wredny Wredny będzie grał (Jemu się japa nie zamyka - czujcie się ostrzeżeni!)
-
Xbox 360 4GB - Opłaca się kupić wersje z 4gb?
mr_pepeush odpowiedział(a) na mcjeremiasz temat w Xbox 360
Zimol, gdzie za 700zł kupię x360 z dyskiem? Widzę, że ze sklepu mogę mieć właśnie 4gb za 649zł, ale za 700 z dyskiem? Dzięki wszystkim za informacje dotyczące sprzętu, to cenne uwagi. Decyzja w zasadzie już podjęta. Oto jak sonoklap na koniec generacji zostaje xbotem (Ale z nextgenów i tak wybieram $ony ) -
Xbox 360 4GB - Opłaca się kupić wersje z 4gb?
mr_pepeush odpowiedział(a) na mcjeremiasz temat w Xbox 360
chcę to kupić z zamysłem, by szybko sprzedać. multiplatform na to i tak nie potrzebuje, bo od tego mam ps3. po sieci grac nie bede. gow3, wiedzmin 2, poznać forze, zobaczyc o co chodzi w alan wake, moze zobaczyc czy master chief to taki fajny gosc jak mówią i jeszcze sprawdzić czy ninja gaiden 2 rzeczywiscie jest duzo trudniejsza od ninja gaiden sigma 2. dlatego opcja XB 4gb za 649 + pendrive, ktory lezy w szufladzie, wydaje sie byc dobra opcja... chyba ze do tysiaka kumpel sprzeda swoje slim 250 + 30 gier -
Xbox 360 4GB - Opłaca się kupić wersje z 4gb?
mr_pepeush odpowiedział(a) na mcjeremiasz temat w Xbox 360
ja chce kupić X360 tylko pod ogranie ekskluzywnych tytulow, potem go sprzedam; po prostu rozkminiam nad zakupem ps4 i w koncu doszedlem do wniosku, ze rozsadniej jest ograc dotad nieosiagalne gry z x360, niz placic >2000zl za konsole, na ktora jest tak malo interesujacych mnie tytulow... w miedzyczasie okazuje sie ze kumpel za swoje x360 slim z dyskiem 250 i 30 grami chce rownowartosc tego sprzetu ze sklepu. chyba problem sie rozwiaze i czworki nie kupie -
Xbox 360 4GB - Opłaca się kupić wersje z 4gb?
mr_pepeush odpowiedział(a) na mcjeremiasz temat w Xbox 360
A czy podpięcie dysku twardego na USB też wchodzi w grę? Pendrive musi charakteryzować się wysoką prędkością zapisu/odczytu żeby to jakoś sensownie chodziło czy wystarczy zwykły, wolny? Jeśli będę miał maksymalnie 1-2 gry zainstalowane, to 16gb wystarczy? -
wczoraj wbilem platyne i wmawiam sobie ze mam dosc, choc to takie samo klamstwo jak: od jutra nie pije chyba sie wezme za masterowania krasnoludka
-
no nie, swojego ekwipunku nie da rady; najlepiej było jak z Jaczesem cisnąłem; na koniec zabawy pisał, że miał przewalone, bo nie naprawił sprzętu zanim zaczął grę; ja sobie później wskrzesiłem jego postać jako NPC i cholera 90% ekwipunku nie nadawało się do użycia średnio przydatny bot, ale na kilku rajdach jego amazoneczka była całkiem f pytkę kompanką
-
ja to w ogołe jestem przech00y, bo dopiero po ugraniu 80h zobaczyłem, że jak mojemu wskrzeszonemu NPC spierdaczy się ekwipunek, to nie należy od od razu wyrzucać z tawerny, tylko trzeba wejść do plecaka NPC i dać mu graty z jego drugiego plecaka; masakra, ile fajnych postaci przez to pogoniłem... Jedyna wada tego jest taka, że podmieniać equip można im tylko w tawernie, a w czasie podróży już bryndza
-
profitów nie budiet. grzebanie kości daje tyle, że wpada za to dzban i oczyszczasz sobie z nich plecak, bo tylko 32 szkielety możesz zabrać do plecaka;
-
albo jestem noob, albo jestem niesłychany pro, bo nic nie robiłem ze sterowaniem i nie widzę żadnych problemów a tak juz calkowicie serio: co zyskujecie zmieniajac sterowanie? nie widze korzysci, dajcie jakis cynk, bo kompletnie nie czaje
-
sie pan tak nie spina, jak posladki sereny wiliams na korcie o cos innego mi chodzilo, niz robienie z siebie twardego madafaki tak dla porownania, takie dead island, bardzo podobne w sposobie organizacji rozrywki i samego online'u, mialo fajny system skalowania paskud, dzieki czemu jak gralem z fumflem z wysokiego lvlu, a sam bylem slabiusienki, to gra stanowila opor zarowno dla niego jak i dla mnie. po prostu lvl przeciwnika byl naliczany wzgledem lvlu i gear'u, ktory mialo sie na sobie i jak np dany zombiak mial dla mnie 54lvl, to kumpel widzial go jako np. 89lvl, dmg byl naliczany proporcjonalnie, wiec ja walac slabsza postacia z nedznym ekwipunkiem moglem zadawac procentowo podobny dmg co kumpel. caly czas byl zrownowazony opor ze strony gry, a jak dolaczyl trzeci, nie trzeba bylo podnosic poziomu trudnosci, bo gra robila to sama jest to drobne niedociagniecie w koich oczach, ale jakos nie przeszkadza mi to w zwyklej grze
-
nie wiem... gralem przed chwila, znow w towarzystwie npc. bossowie pekaja jak prezerwatywy z biedronki, kazdy spell mojego wizza zostawia solidny slad na pasku hp paskudy, co czasem jest trudne do zauwazenia w walce z regolarnymi bossami. nie ma co gdybac, fakty sa takie, ze idac ze sztuczna półinteligencja, wrzynam sie w 6lvl lochow jak noz w miekkie maslo. owszem, zeby poczuc trudnosc koge isc sam, ale przeciez to miala byc gra na coopa. ale nie oklamujmy sie... pomimo wyzwania o bardzo podlym poziomie trudnosci, gra sie bardzo fajnie i nie nudzi. to samo mialem w dead island: radosne nawalanie rzucanego mi pod nogi miesa, skromny rozwoj postaci, przekozacki looting - bardzo stara formula, a jednak potrafi niesamowicie cieszyc, jesli wlozy sie wto odrobine serca. a w DC developerzy zostawili ogromny kawalek serducha!
-
powiem tyle, skoro infernal moglem zakonczyc walczac z ancient demonem majac u boku npc, to nie moze byc trudne inna sprawa, ze to byly npc 2x99lvl i 1x92lvl (sam mialem 77lvl). no teraz trzeba dobic do wysokiego lvlu i wkoncu zabrac sie za ostatniego bossa, czajacego sie na 9lvlu lochow... a do platyny zostaly 4 puchary... samo wszystko wpada
-
Wydaje mi się, że na multi trzeba w granicach 20-30h. Nie wiem, jak mawiają - szczęśliwi czasu nie liczą, a ja - jako niechętny do onlinowych batalii - siedziałem przy TLoU online bardzo, ale to bardzo uśmiechnięty Dobra ekipa, headset, pogaduchy u (pipi)e marynie, a trofiki same się sypią jak gimbazistki na wiejskiej dyskotece.
-
Jaczes, wieczorkiem jak już żonę położę spać, to możemy naqrwiać. Zrobiłem dziś kurs na 5kk punktów, myślałem, że to będzie wyzwanie, a tymczasem z randomami to pikuś był... Cały czas mam wrażenie, że jednak poziom trudności tej gry jest za niski Na Infernalu mój wizz dostaje jeszcze wpierdy, ale właśnie wbiłem 70lvl, więc powinno być coraz lepiej. Okazuje się, że jedyne problematyczne trofeum w grze to wszamanie posiłków wszystkich rodzajów - jest ich 70 i nie ma opcji sprawdzić co się zjadło, a czego jeszcze nie. Tym samym grind tego pucharu musi się odbywać od A do Z, z listą w dłoni, masakra
-
az taki pro nie jestem, zeby to ogarniac od piatku dopiero latam po sieci jakos to bedzie... ostatecznie to chyba mamy pograc, a nie szykowac sklad na olimpiade
-
mi tez bez roznicy... z jednej strony mam chrapke na platyne, wiec i tak meta bedzie przy 99lvl, ale z drugiej czuje, ze na jednym wymaksowaniu sie nie skonczy. potencjarnie dwarf, ktorym gra mi sie rewelacyjnie, dotrze do 99lvl i wizz to samo. chcialbym tez sprobowac jako czarodziejka, bo ma fajne patenty na wsparcie teamu, ale to jak juz bede mial 150h na liczniku
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 81