mr_pepeush

przypomnijcie mi, dlaczego dmc2 jest taki kiepski? wlaczylem dzis, na chwile i pierwszy chapter podobal mi sie bardziej niz cale dmc1 do kupy wziete

help! w sierpniu odkupilem od brata slima 320gb. konsola byla malo uzywana i przelezala u niego tylko rok. jest tuz po gwarancji, ale zmeczyla sie dopiero u mnie wczoraj pojawil sie pewien problem. trzykrotnie w ciagu dnia, w czasie gry w dead space 2, zniknal dzwiek, by po kilku/kilkunastu sekundach konsola zwiesila sie kompletnie. musialem ja wylaczyc przyciskiem z obudowy, bo nic innego nie dzialalo; czy ktos mial podobne problemy? na forum, w dziale o ds2, Cyring Wolf powiedział, że tak wyglądała śmierć jego czarnuli. w necie widzę na kilku naglojęzycznych forach, że może to być związane ze śmiercią lasera. dajcie znać jeśli cos wiecie. (a wczoraj kupiłem nowy TV ale nie ma to nic z nim wspólnego - pierwszy freeze był rano, przed zmianą talepatora...)

nie przeklinaj... (pipi) mać, jak się okaże, że padnie, to chyba się zapłacze... odkupiłem ją od brata w sierpniu chyba, była naprawdę mało używana... nawet nie chce myśleć, że coś może się z nią wydarzyć... :confused: EDIT: Wolf, a u Ciebie zakonczylo sie to totalna smiercia konsoli? w necie wyczytalem, ze to tylko laser prawdopodobnie umiera...

unfinished swan bo czarno-biało

mam pytanie o stronę techniczą. dziś dwukrotnie gra najpierw zgubiła głos a potem (po kilku-kilkunastu sekundach) zawieszała się cała konsola. czy problem jest komuś znany? mieliście takie historie?

mi śmierdzi wersją kolekcjonerską albo kupionym dodatkiem z pss właśnie gram. wiem co mówię

nie odbieram NG i NGS wyjatkowosci; imoho chodzi o cos zupelnie innego... chcialbys zeby NG stalo sie kolejnym CoD'em? zeby jedynym elementem naprawde zmieniajacym sie w wyrazny sposob byl numerek w nazwie? walka w ngs2 to ciagle kontrolowanie przeciwnikow w zwarciu i na dystans; musisz ogarniac 360 stopni naokolo siebie (bywa ze i nad soba...) w odleglosci do 3m i powyzej 10m. dlatego izuna jest tu dobrym mykiem na unikniecie strzal / rakiet / fireballi. widziec tych, ktorzy chca Cie ciac mieczami lub zlapac to jedno, ale bic ich i unikac strzalow dolatujacych z kazdej strony - to jest sztuka trojka mocno czerpie z ngs2; dynamika nieco inna (wolniej) ale ogolnie zasada ta sama - kontrola pola walki i wybieranie pojedynczych celow na dana akcje, ciagly ruch, kąsanie oraz zdecydowane uśmiercania (OT lub ID - Twój wybór ). tyle ze trojka to bledy ngs2 pomnozone przez sto (albo i wiecej).

czy jaki sisior mógłby dać zagadkę?

Szanowny Kolega wybaczy, że mu wypomnę zdanie owo, jednakowoż dawnom takiego pie*dolenia nie słyszał Jakto być może, że NG grą dobrą uznajemy, a całą resztę krapem zwać zaczniem, jeśli jedna gra serią nazwana być nie może. Mówimy tu o trzech rzeczywistych produktach, gdzie pierwszy był slasherem, elementami "adventure" okraszony, tak, by sam Drake Nathan się nie powstydził. Część druga przygody odarta z otoczki przygody, grą zręcznościową się stała, gdzie brylowała wśród popłochu, tytułem będąc zacnie (ku*ewsko wręcz) trudnym i upierdliwym - co z resztą wyniesione zostało z części pierwej, a jednakże zwielokrotnione znacznie poprzez większej dynamiki nadanie! Grę z numerem "3" w nazwie przez grzeczność pominę, bom nerwowy z natury i mógłbym panowanie stracić dziwactwo to opisując! Tak więc skończ waść, co było ne wrati, coś poszło wprzód, lecz za daleko zdecydowanie. Nadmiar elementów adventure, pozbawiłby część drugą ogólnej szybkości, co z niekorzyścią odbiłoby się na dynamice tytułu owego. Tako rzekę, zdania nie zmienię.

to jest zaskoczenie. no... chyba czas wracac do gry i platynowac, zanim wyjdzie dwojeczka

ergo: Kutanek dla Mendrka

tego myslalem ze juz gdzies wessalo w jakas szpare miedzy sciana a obrazem, ze go tam pajaki zaciagnely... ale jak qtassem pomachac, to pierwszy na wsio!

setka to by z tego foruma poleciala

po ksenofobiczną i antygejowską wysłałbym Cię do najbliższej placówki pisu, nie wiem gdzie we wro urzędują...

jeśli wyszło demo, a nie ma jeszcze pełnej gry, to jest niezgodna z regulaminem działu - tylko gry które miały premierę :]

a ja proponuję komuś "przejąć" jeśli Yano nic nie powie... ostatnio była mowa - 12h i out

dmc2 chyba przeskocze, bo na ogol ma to opinie gry niewartej dotykania nikt jej nie okreslil nawet mianem "srednia". darkknight - o to chodzi, ze nie chce mi sie 6h poswiecic na to, zeby moc sie przekonac, czy dmc jest na tyle ciekawym wyzwaniem (nie tylko trudnym, ale i ciekawym!) bym z zainteresowaniem zaczal w to ciorac

gdyby ktos poszedl po rozum do glowy, to by sie za to zabrali... wazne pewnie beda wyniki kwartalne sprzedazy mgs4, bo wypuscili latke na trofiki... jak duzo osob wroci do gry i zauwazalnie ruszy sprzedaz, to moze byc dobry sygnal; setki poleca do sklepu po takie produkcje jak ngs1, przygody nariko czy resistance 1 tylko po to, by zrobic tam platynki;

no właśnie... wolna... o tym prawie zapomniałem widzisz - dlatego nie jadę po nie jak po suce, bo rozumiem, że "dużo wody upłynęło"; dziś już nawet takie tuzy jak HL1 czy Q2 tak nie smakują. ja mam dużą odporność na "starocie" i potrafią mnie bawić, ale tutaj po prostu płakałem... chciałem się sprawdzić, bo każdy mówił, że to mega wyzwanie, ale nie będę sobie niczego udowadniał płacząc

tajming srajming, smoleńsk k...a! a nie, czekaj... to nie to xD niby tak, ale co po tym... dziadostwo takie, że od razu na poziom devil may cry nie mozna wejsc, tylko teraz sie ciulac musze;

dobra, może nie do końca chodzi o samo mashowanie przycisku; ale większośc kombosów jakie są w użyciu to: 1) r1 + lewa gała tył + /\ (wyrzucenie w górę) 2) r1 + lewa gała przód + /\ (uderzenie z "poslizgiem" w przod - dobre przy dystansie) 3) przytrzymac /\ (rzut mieczem) 4) strzal z broni malo wymyslne te kombosy, wiaza sie z tym, ze jak juz "złapiesz" pada (czyli nadasz kierunek gałką i wciśniesz r1) to mozesz zaczac mashowac /\. juz sam fakt, ze jest tylko 1 przycisk do ataku (+ O jako strzal) jest ogromnym uproszczeniem; mashter - ja nie odbieram DMC "wyjatkowosci" na okres kiedy wyszło; po prostu mówię, że nie rozumiem jak dostało to miano; gra jest dla mnie az za prosta; GoW1 dal mi wiecej frajdy w przejsciu na Normalu, a z perspektywy czasu, gdybym teraz mial porownywac te gre z jeszcze innymi tytulami, to nawet takie srednio udane blood rayne uwazam za o niebo lepsze i rozbudowane; czare goryczy przelewa jeszcze kwestia fabularna i postaci... nie rozumiem skad sie wziela opinia o tym "maderfakestwie" Dantego... dialogi pokroju: - Dante! - Trish! - Ooooo Dante, chlip! - Mmmm Trish... You have tears... You are human, devil dont cry! ŁOMATKOBOSKOCZĘSTOCHOSKO! a fabula wyglada tak, ze ma sie wrazenie, ze Dante nie wyskoczyl na ratowanie swiata czy nawet zwyczajna ustawke w kibolami, tylko po marchew do sklepu... wchodzi do zamku, otwiera jakies drzwi, jedne, drugie, zdobywa trofia z ubicie vergila, potem spotyka brzydkiego pana mundusa, daje mi w twarz i wychodzi (sorry... wylatuje!) z zameczku w towarzystwie blond mimozy... (dwukrotnie z reszta ubitej... :confused:) dobra... poplakalem sobie; narazie to odkladam, pogram jeszcze, ale musze dac sobie czas na zatarcie wujowego wrazenia z tego przejscia na Normalu; wczoraj w pol godzinki lyknalem 3 misje i poziom trudnosci nadal zenujacy... jak mam sie teraz katowac nudą 6h zeby MOŻE zmeczyć się na walce z Nelo Angelo na najwyzszym poziomie trudnosci, to ja chyba dziekuje... postoje... wczorajszy wieczor gamingowy uratowalo mi dead space 2

problem w tym, ze ja tu widze drewno. nie za bardzo rozumiem skad wzial sie kultowy status tego tytulu. chyba potrafilbym wymienic ciekawsze produkcje z tamtego okresu... pogralem teraz chwile na hardzie. 3 misje. wciaz nie jest hard nie bede bil platyny aby ja miec...

Panowie, powim cos, za co byc moze czesc bedzie chciala mnie zlinczowac, ale licze przy tym na porade i solidne opinie. Wlasnie skonczylem DMC1 i to jak sie wynudzilem, oraz fakt, ze zrobienie 2-3 misji na dzien, to bylo maks na co moglem sobie pozwolic zanim usnalem, sprawia, ze nie mam ochote nawet patrzec na produkt o nazwie DMC HD. To bylo pierwsze podejscie do tej gry (PS2 nie mialem) wiec bylem na swiezo. Z ogrywaniem starych hitow tez nie mam problemow - nie odstrasza mnie oldschoolowa grafika czy mechanika rozgrywki. Mimo to gre uwazam za okropnie trudna, a poziom trudnosci na NG na zalosnie niski. Teraz pytanie: czy jest sens grac dalej? Ma to jeszcze szanse pokazac pazur i mnie przekonac, czy jest tak samo, robie mniejszy dmg, boss ma wiecej hp i tyle? W NGS2 mialem wyzwanie, ale tam sie fajnie czesalo kombosy, trzeba bylo uwazac jak i kogo sie rabie. Tutaj (i to dla mnie jest minus ktory grzebie te produkcje) jest tylko mashowanie i to jeszcze w wujowym ukladzie, bo trzeba trzymac przy tym R1. Moze to wie jeszcze spodobac? Czy DMC3 ma jakis bardziej atrakcyjny system walki, czy to tez mokry sen masherow?

Yanek... tip...

black mamba, wiesz co to jest niedopowiedzenie? najlepszym przykładem niedopowiedzenia jest zdanie "dodatek catwoman jest nudny". dziękuje