-
Postów
1 970 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez mr_pepeush
-
w resident evil 5 chyba były podobne "znaczki"
-
no ja dziś rano zrobiłem leader 4 (mam już wszystkie lidery...) i PRAWIE mastera 1, ale mój partner, który w pięknym stylu przetrwał wszystko na początku w bardzo efektowny sposób dał się wypie*dolić 3 razy, jak na mapie został tylko fiend a ja go tak pięknie haratałem (tu po raz kolejny wychodzi "fantastyczna" przypadłość i największa choroba online'u: ludzie myślący, że są mada-faka-katana-master-miyagi-san i walący przed siebie na ślepo i mashujący [] lub /\ - gdyby ćwok odpuścił i zostawił go mi, to mielibyśmy to zaliczone...)
-
w pracy jestem, to proszę o komentarze: naprawia kampanię na MN?
-
leader 5 - dwie fale przeciwnikow, po nich wielki robot z miotaczem pomine moze fakt, ze mamy tu do czynienia ze spamem rakiet, ustawicznym blokowaniem sie postaci pomiedzy dino-botem a brzegiem mapy, oraz tak tragiczna praca kamery, ze czasem mozna obrocic ja o dokladnie 360 stopni i nie zobaczymy nawet przeciwnika, bo kamera przez niego przeniknie (chyba nawet na filmie ponizej to widac). ja w pewnym momencie bylem juz bezradny, co mysle widac, jednak zapomne na chwile o wstydzie za to lamerstwo, ktore tam uskotecznialem, zeby pokazac jakie sympatyczne bugi mozna znalezc w tej grze. poczatek w zasadzie nudny, najwazniejsze sie dzieje zdaje od 2.15; nagrane i uploadowane z komorki, badzcie wyrozumiali. aha - gdyby ktos mial watpliwosci: trial zostal uznany za zaliczony.
-
mnie szwagier probowal namowic, ale caly czas sie boje co ludzie powiedza... on twierdzi ze warto
-
a z tym kolekcjonowaniem killi tez nie przesadzaj... po dwoch kampaniach (hard i crush) brakowalo mi chyba tylko kilku strzalow ze snajperki.
-
nie. balem sie, ze odpowiedz albo padnie od razu, albo bedzie mocno problematyczna. wieczorem podpowiedz
-
(jeśli się okaże, że w skojarzeniach poleciałem za daleko, to oddam komuś możliwość wrzucenia nowej zagadki ale powinno być dość łatwo)
-
nigdy nie grałem w DMD (nie licząc półgodzinnego epizodu na xklocku) i zapowiada się na to, że będę miał ciekawe wyzwanie 3 trudne platyny pewnie przyciągną sporo trophyhunterów; (w końcu kolekcja HD z zestawem-wyzwaniem, bo wciąż się lud ciska o zbyt niski poziom trudności kompletów w remasterach :] już nikt nie powie, że się gra sprzedała z powodu tanich kompletów.)
-
na łatwiejszej mi nie zależy za to chciałbym ją zrobić teraz w 100% sam, bo poprzednia wymagała zebrania paru itemów od ludzi, bo mi nie chcialy wypaść ;/
-
dzialkowiec, nie od konca zgadzam sie z Twoja argumentacja powyzej. to tak jakby pozwolic, zeby w Maybachu psula sie klima, bo tylko nieliczni beda jezdzic tym autem co do ng3 to znalazlem pierwszy element, ktory wywoluje u mnie ku*wizne do granic mozliwosci: system podnoszenia postaci... NGS2 - partner pada, idzie dzwiek informujacy o tym, a truchelko ladnie podswietla sie czewona luna. slepy zobaczy, gluchy uslyszy. NG3 - partner pada, nie ma sygnalu dzwiekowego, truchlo kolegi czesto praktycznie niewidoczne a jedyne co mozemy zobaczyc to mlutki napis zawierajacy nick kumpla; przy solidnym zamieszaniu w zasadzie niemozliwe jest znalezc partnera na czas by go podniesc. jak dla mnie na ten moment dwie rzeczy wymagajace w stopniu krytycznym zmian to wlasine recover system i likwidacja spadku frameratu na master ninja. jak to jest z tymi freezujacymi trialami? w jednym miejscu czytam, ze sa nie do zrobienia, w innym, ze wystarczy przeinstalowac gre by wszystko dzialalo...
-
mam namco, czyli zeby miec drugi komplet pucharow, potrzebuje atlusa, dobrze rozumiem?
-
sluchajcie, potrzebuje pomocy z doborem wersji. mysle o zrobieniu drugiej platyny w demons souls. sam posiadam chyba wersje polnocnoamerykanska (niebieska okladka). z tego co wyczytalem na wiki, to wersja europejska miala okladke czerwona (black phantom edition) a azjatycka ma normalna kolorystyke okladki, czyli ani nie ubarwiona w czerwona, ani w niebieska lune. dobrze rozumuje, ze powinienem kupic wersje z czerwona lub "naturalna" okladka, zeby cieszyc sie drugim kompletem pucharow? no bo nie wiem jak mam sie zabrac za to, a mam do wziecia wlasnie dwie powyzsze wersje i nie wiem co brac...
-
strasznie długa jest ta walka z alchemikiem a Mentor 10 - siedzę na tym od paru dni, choć tak naprawdę na ogół robię jedną próbę, 3 kontynuacje i muszę wyłączyć z braku czasu... może jutro, bo dziś znów nie pogram... gość generalnie jest easy, trzeba tylko go wytrwale ciachać raz po raz, bo jest tu bardzo wytrzymały (na YT sprawdzałem z ciekawości i widziałem filmik gościa, któremu zeszło 8 minut na Red Hoodzie); zastanawia mnie, kiedy wyjdzie patch na poprawę płynności poziomu MN, bo zabrałbym się za kampanię na tym lvlu; codziennie sprawdzam strony TN i TK - nic ciekawego nie piszą, nawet świeżych newsów brak; żeby się nie okazało, że naprawdę gra zostanie porzucona samej sobie i pomysłowym graczom jak NGS2
-
jesteś pewien, że tak to działa? próbowałem raz i chyba straciłem czerwoną powłokę... za to nie zauważyłem, że niezużyte ninpo dodaje kopa do paska energii; good tip - dziękuję
-
żegnaj dobry wyniku, witaj s(pipi)e ratio wczoraj kilka razy ładnie udało mi się pociąć działkowca w plasterki, choć uznaję jego wyższość, bo zdecydowanie lepiej składa kombosy do kupy byle nie przed 21, plz Daniel, kiedy zaczynasz robić ludziom platyny? Uruchomiłeś już zapisy? triale coraz bardziej mi się podobają; obecnie robię (solo) te Mentora (6 z 10 zaliczonych) i jeszcze jest łatwo; obawiam się przeskoku na wyższy lvl, bo tam to już po samych obrazkach w indeksie widzę, że będzie hard (Red Hood + alchemicy... dramat...) cz triale różnią się czymś od siebie jesli brać po uwagę grę solo i w coopie? ta sama ilość przeciwników, czy jednak więcej?
-
to Ty chyba jeszcze dobrze po sieci nie pograles Dzis mi dzialkowiec zniknal w czasie biegu, a byl w przeciwnej druzynie. widzialem tylko smugi miecza. partner z teamu mojego widzial go normalnie, a ja najpierw ogladalem jak wlasnie partner walczy z niewidzialnym dzialkowcem, a potem sam toczylem walke ze smuga od miecza. o wyniku chyba mozna sie domyslec. do tego wlasnie trzeci grajacy z nami w pewnym momencie zlapal buga: po zgonie padl na glebe, tak ze leb wyladowal mu wewnatrz budynku i juz sie zrespawnowac nie mogl... w czasie falcon dive wyladowalem na plecach dzialkowca, stojacego na kontenerze w tym zasniezonym lvlu. wcisnalem /\ zeby go odeslac do respawnu, postac na chwile mi sie zawiesila w powietrzu, po czym odpalila na nowo animacja. tyle, ze nie zabijania, a jak odbijam sie od tego kontenera - to akurat moglo byc spowodowane lagiem, ale i tak jakies dziwne: najpierw jestem na plecach, a potem mnie kawalek cofa i obniza o dobre 3 metry. aha, gdzies, ktos plakal, ze nie mozna gry zainstalowac w wersji EU, a w JAP jest taka opcja. informuje: w menu glownym: options -> install (ostatnia pozycja) wg mojej krotkiej obserwacji wynika, zd loadingi mocno sie skracaja
-
przyznaj jednak, ze ta randomowość SoB'a daje tez fun - kiedy walczysz z jakims grubasem i wiesz, ze moze trafic, jesli Ty go szybciej nie zalatwisz, a w glowie tlucze sie mysl: wpadnie ten Steel on Bone czy nie?
-
[] tez daje rade, zeby wskoczyła złota seria SoB. kozacko raz mi się udało kilkunastu żołnierzy tak wykosić - z kazdym kolejny gdzieś tak od piątego, rósł mi banan na pysku zawsze jak mi wchodzi jedno SoB to wychylam analoga w stronę najbliższego przeciwnika, żeby to przenieść na niego, ale generalnie warto jest zmiękczyć jakiegoś leszcza (pan z karabinkiem, fiend) i albo jego zaprowadzić do grupy, albo pozwolić dogonić się grupie i wtedy jechana a właśnie - bawicie się w ogóle z wypełnianiem "kontraktów" w trialach? fajny sposób na podbicie punktacji, ale czy coś jeszcze? poza tym kiedy jest kontrakt na wykonanie "SoB" to piszą "rapidly press /\ & []" - na początku nie kminiłem zasady, a teraz mam wrażenie, że SoB można wykonać pompując [] albo /\ albo jednocześnie [] i /\; czy zauważyliście jakiś większy sens w trzaskaniu obu przycisków, bo ja nie?
-
gra rzeczywiście będzie się kwalifikować do sporych wyzwań z racji tych triali; zrobiłem akolite dopiero i 2 triale z mentora i widzę już, co będzie dalej; ustawiczny brak czasu nie daje mi przysiąść na dłużej, ale zamierzam je czesać solo tak długo, jak dam radę, ale o wyniku Daniela nie mam co marzyć... cieszyłem się już, po trialach akolity, że tu gra nas nie będzie robiła w jajo i pasek ninpo będzie cały czas się ładował równo; jednak po pierwszych dwóch rozegranych trialach mentora widzę, że niestety, ale tutaj już wybiórczo się to dzieje... czasem przy leszczach błyskawicznie ładował się pasek ninpo, a potem przy silniejszych, np. mutantach, było już nałożone to ograniczenie i ładowanie szło dużo wolniej; master ninja narazie odkładam "na potem" - obecnie skupię się na trialach... jak opanuję walenie alchemików do perfekcji, będę ze spokojem mógł zacząć MN działkowiec, Twoja metoda na alchemików, z biciem ich /\ przez łeb z powietrza rzeczywiście całkiem fajnie się sprawdza; no ale testowałem je jedynie na trialu akolity, więc ogólnie byli słabsi niż na kampanii hard; jest nad czym pracować :]
-
akurat nie do Ciebie był ten komentarz z drugiej strony - jeśli komuś przynosi fun posiadanie trofeów, to dlaczego nie? powtarzam: każdy ma swój rozum. czy to rozum małpi, czy rozsądnego, dorosłego człowieka, nie nam wnikać. gra to zabawa, każdy bierze ją po swojemu i układa po swojemu. kiedyś grałem na chetach i grę zaczynałem od wbicia kodu typu "godmode", "immortal" itd. co przynosiło mi frajdę. a teraz fun mam gdy zginę 50 razy, zanim przejdę jakąś lokację. i co komu do tego jak ja się bawię? dyskusja wg mnie mało sensowna i tak naprawdę mocno rozdmuchana, jakbyśmy tu mówili o wychowaniu dzieci, a nie o bezstresowej zabawie w domowym zaciszu. n