ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Reprezentacja Polski
-
Reprezentacja Polski
Weszło pisze, że w losowaniu JEST zasada "różnych kontynentów" (poza Europą, gdzie mogą być 2 ekipy w grupie). To oznacza, że losowanie jest mało losowane... Mówimy o dostosowaniu mnóstwa typów, które nie mogą się zdarzyć. Specjalny program ma zapobiegać temu, by trafiły na siebie potencjalnie kraje z tej samej federacji, co wyklucza mnóstwo kombinacji. No bo tak, nie tylko ekipa europejska ma wykluczone ekipy europejskie - jak trafi z pierwszego na Brazylię, to też już odpadają wszystkie ekipy Ameryki Płd. z innych, i tak dalej. Niektórzy będą niedostępni, bo MUSZĄ się trafić innym jako ostatni typ niech z ich kontynentu... Zostają bardzo specyficzne kombinacje. Innymi słowy, zwycięzca baraży UEFA ma stosunkowo "lepiej", chyba - unikając europejskich losowań, może np. ominąć z pierwszego koszyka Hiszpanię, Anglię, Francję, a prawie na pewno trafi na trójkę gospodarzy albo Argentynę albo Brazylię (jakieś 85% że trafi na nich i 15% na to, że na kogoś z Europy). Tak samo pewnie omija Norwegię z trzeciego koszyka, a to chyba największa groza dla wielu ludzi. Nadal jednak mnie bawi czytanie w tych analizach "trafimy na nich", "dobre wieści dla nas", tak jakby Polska już awansowała...
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Nie no, jasne że nie. Ten quest raczej po to istnieje, by gracze nie przegapili tego sklepu. Aczkolwiek on się chyba pojawia zawsze tak samo, tylko bez questa niektórzy by mogli to przegapić.
-
Routine
Recenzje nawet dobre jak na grę, gdzie wszyscy chcą po prostu powiedzieć "wow... ta gra naprawdę wyszła". Jak jest w Game Passie, to długość 10 h mnie nie boli, wręcz cieszy. Sporo jednak recenzji, że w sumie gra po prostu ich znudziła albo nie czuli strachu.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
To coś mówi o firmie, że masa dobrych gier wydanych w jednym roku i parę cieniasów robionych za budże 100 jenów to jest taki kryzys lol. Jednak zawsze chce się więcej. Jest wiele czynników tak poważnie mówiąc, temat imo na książkę co najmniej. to jest handheld na rynku, który teraz jest właściwie jednym rynkiem wszystkich gier - nie ma już uczucia odrębności konsol. Gry typowo robi się po prostu na peceta i przenosi na wszelkie konsole i tyle. Prawie nic się w tych portach nawet nie zmienia. No bo tak: Gdy gry wychodziły na GameBoya, nikt nie płakał, że no, panie, przecież to wygląda jak gówno w porównaniu do Final Fantasy X, to nawet nie jest grafika... Dzisiaj tak trochę jest. Bo też to wszystko są podobne gry - nie ma już innych gatunków czy kompletnie innej grafy na handheldzie i TV. Ktoś powie, że istnieją dobrze przyjmowane gry małopikselowe, a nawet często odnoszące się do retro gier Nintendo. Tutaj musimy zauważyć, że sprzedaż gry i oceny w recenzjach to nie to samo. Taki Asasyn Shadows też zebrał oceny na poziomie 8/10, ale sprzedaż będzie kompletnie inna, niż najbardziej fantastycznego indie puzzlera mającego ponad 90 na Metacriticu. Dlatego nie można tak prosto mówić, że Nintendo powinno robić gierki w stylu, powiedzmy, Hadesa czy Silksonga, i skupić się na Metacrtiicu. Gry o innej grafice niż typowy 3D standard mogą zbierać znacznie lepsze oceny, ale wiele z nich sprzedaje się nisko. Tak więc efekt sumaryczny jest taki: Nintendo ma taniego (na dzisiejsze czasy) handhelda, który oczywiście nie da takiej grafy jak duże sprzęty, ale jednocześnie nie robi na niego uroczych gierek 2D pixel art czy statycznych gierek idealnych na ekran tableta, tylko robi gry, które ogólnie mogłyby być na innym sprzęcie, tylko z mniejszą MOCĄ do dyspozycji. Rywalizuje jakby na tym samym rynku co wszyscy, tylko mniej pikseli Szkoda mi tego zresztą. Istnieją odniesienia do handheldowej przeszłości - jak choćby Metroid Dread, Mario&Luigi: Brothership czy też Zelda: Echoes of Wisdom. Ale nie są to priorytetowe gry dla nich, i widać ogólną niechęć do zrobienia czegoś, co będzie proste, nieskomplikowane, i po prostu kurna fajne. Nintendo ze swoim kapitałem mogłoby być kuźnią "indie-like" gierek - prostych, szybkich, opartych bardziej na pomyśle i kontencie, niż żeby to wszystko zaokrąglać i robić z tego grę, która musi kosztować 60-70 euro. Próby zawsze były, i to dobre - Snipperclips na start Switcha, Cadence of Hyrule, Tetris 99, kompletnie olane przez wszystkich Stretchers od Tarsiera czy Good Job. Nie wiem, co zadecydowało (Inflacja? Korona? Niska sprzedaż tych gier? Przywiązanie Nintendo do sprzedaży pudełkowej w sklepach, która jest efektywna tylko przy droższych grach, jako że sam kartridż kosztuje ze 20 euro?), ale po 2020 widać MOCNY spadek liczby takich gierek wydawanych przez Nintendo. firma coraz bardziej gra bezpiecznie na swoje marki unikając kontrowersji i na młodą, mniej zaangażowaną publikę. O tyle szkoda, że to nie jest wcale jedyna metoda do sukcesu - zauważmy, że zainspirowane Metroidem gry jak Dark Souls czy Hollow Knight odniosły znacznie większy sukces, niż sam Metroid, wcale nie wstawiając wesołych scenek filmowych, tłumaczenia wszystkiego, wskazywania palcem. To były gry dziwne, nieprzyjazne, niejednoznaczne, a jednak się spodobały masie osób. Nintendo od lat coraz bardziej unika takich rzeczy (co też łatwo odczuć, grając dzisiaj w ich stare gry). Nawet z Metroida nie chcą po prostu zrobić gry stawiającej na to, co recenzentom najbardziej się podobało zawsze w Metroidzie - prawie każdy ich pomysł na tę serię od 20 lat to jest odchodzenie od "istoty Metroida", istota ta podoba się tylu osobom, ale nie samemu Nintendo. Od wielu lat nie ma już gry Nintendo, która naprawdę WSTRZĄŚNIE ludźmi, bo też tego nie chcą. Again - ta firma sprzedaje niesamowite ilości tych gier, więc trudno się kłócić, że źle wybrali. Bez ryzyka, Nintendo nigdy już nie zrobi niespodziewanego szok-hiciora, ale też nie zrobi żadnej klapy. ich niechęć do innego klimatu i nowych IP jest coraz bardziej zauważalna. Ostatni raz się postarali o nowe postaci bodajże w ARMS. Chyba ich to do reszty zraziło (a było do przewidzenia, żeby gra multi dzisiaj żyła, to trzeba kurde w nią więcej zainwestować), bo nie chcą teraz robić nic nowego. Drag & Drive czy Welcome Tour to gry niby "nowe", ale pozbawione jakiegokolwiek przekonania, że to ma być serio gra. Nie zrobiono żadnych postaci, żadnych ładnych menusów, jakiegoś charakteru. Tak jakby firma nie chciała nawet sugerować, że cokolwiek nowego można zrobić, że za kilka tygodni po premierze mamy pamiętać te gry. To już trwa w sumie od Wii Sports - Nintendo robi masę gierek z jakimiś ludkami bez twarzy, bez postaci... A co wyszło fizycznie w 2026 roku? Wymieniam: Donkey, Mario, Zelda, Zelda, Donkey, Mario, Mario, Mario, Kirby, Zelda, Kirby, Metroid. No dobra, i Xenoblade X, i tutaj trzeba powiedzieć jasno - w postaci Xenoblade X dostaliśmy dalece najlepszą grę Nintendo w tym roku (i raczej najlepszą w ogóle), a ludzie to jakoś olali i nie kupili i prawie nikt nie gada o tej grze. Można oczywiście było podpomować zainteresowanie, promując port tej gry na Switcha 2 tak jak paru innych, ale Nintendo uznało, że tym razem już nie będą traktowali Xenoblade jak serii promującej konsolę... Osobiście aż za wielce się tym nie przejmuję, bo w sumie nie obchodzi mnie specjalnie wydawca - jak gram w Hadesa 2 na Switchu, to dla mnie jest tak samo obojętnie kto by grę wydał. Nintendo to dla mnie tylko jedna z wielu firm. Switch 2 zaczął przykładowo jako cudowna platforma dla "farmerów" RPG, dając nam natychmiast Fantasy Life, Rune Factory: Azuma oraz Story of Seasons. Przypadek, raczej nie przyłożyło do niego ręki Nintendo, ale fajnie. Premiery Hadesa 2 i Silksonga też nie zaszkodziły, by konsola była w użyciu. (Muszę jednak jedno oddać. Otóż są bronie w Hadesie, gdzie naprawdę pomaga móc jednocześnie trzymać np. B i X. Domyślne sterowanie na Switchu wręcz sugeruje, że można robić tylko jedną z tych rzeczy naraz, "nerfiąc" osoby, które nie zmienią sobie sterowania np. na ten oklepany unik pod ZR). Po pół roku, konsola ma tysiące godzin dla fanów jRPG w jakiejś formie, z wersjami S2 dla Delatrune, Trailsów 1, FF Tactics, Dragon Questa 1&2, Bravely Default, Octopath 0, trylogii Ryza, Inazuma Eleven, Persony 3 i Disgaei 7. Po pół roku, konsola ma 33 gry z ocenami 80/100 i wyżej (a jest pewne grono fajnych gierek bez 4 recenzji i nieklasyfikowanych na Metacritic - przykładem wspomniana Inazuma czy wczorajsze Simogo Collection) - która konsola miała więcej? To podobna liczba, co PS5 miało w całym roku 2021.
-
NBA
W ogóle Chris Paul może jednak skończył karierę lol. Nie z własnej woli. Kultowy CP3 został "odesłany do domu" przez Clippers, jako że grał gówno, a nadal napierdalał jadaczką na wszystkich jak to CP3. Jak mówi Lou Williams, "CP3 wymagał od graczy i trenerów, nie czuli się z tym dobrze... innym razem krytykował władze klubu, i to już przesądziło, że późno w nocy, o 3 w nocy, podjęto tę decyzję". Jego krytyka podobno NIE POMAGAŁA. Zobaczymy, czy CP3 zostanie zwolniony, wymieniony czy jak będzie kontynuował ten sezon. Wiele osób stawiało w sieci, że Clippers będą nad Lakers w tym sezonie lol. Tymczasem mamy 1/4 sezonu i ich szanse na choćby ostatnie miejsce w playoffach są minimalne. Szybko poszło. Ciekawe, czy spróbują wymienić Hardena, Zubaca itd. za młodych i potankować.
-
Metroid Prime 4
No tak, ale co było napisane tam w tweecie? Że jest cicho na pustyni i że jakaś muzyczka by to uprzyjemniła, taką koleś miał opinię.
-
Metroid Prime 4
No tak, ta podjarana recenzja Nintendo Life wymienia to jako jedną z głównych wad hehe. Dla prawdziwych fanów z figurką jest muzyczka z serii Metroid, dla plebsu jest słuchanie Mylesa na pustyni.
-
NBA
Bomba. Giannis Antetokounmpo "rozpoczął rozmowy z Milwaukee Bucks o tym, czy najlepszym wyborem dla niego jest być w tym klubie, czy innym". Windhorst mówi, że Bucks mają być otwarci na wymianę Giannisa do wskazanego przez niego klubu. Ten temat chyba zdominuje media NBA przez najbliższe tygodnie... Kurde, lojalność lojalnością, ale pierwszy raz od 10 lat Milwaukee przegrywa mecze przez miesiąc i już jest eksplorowanie tematu swojej przyszłości przez Giannisa lol.
-
Metroid Prime 4
TLDR jeśli ktoś nie ma telewizora 4K HDR 120 to w sumie ledwo zauważy różnicę... choć długość loadingów nadal odczuje. Ale wersja S2 dobrze wykorzystuje te cechy.
-
Reprezentacja Polski
Głównym zwrotem z tych baraży (który nie był jasny i potwierdzony przez FIFA aż do ostatnich dni) jest to, że ekipy z baraży są w 4. koszyku losowania. Trudno więc od razu o "grupę marzeń" dla choćby potencjalnej Polski. Nie trafią na żaden z "kraików". Faworyci barażów byliby "normalnie", według rankingu FIFA, nie w ostatnim, a na granicy 2. i 3. koszyka (Włochy i Dania w drugim). Za to ekipy z 50.-60. miejsca w rankingu FIFA (Uzbekistan, Arabia, Katar, RPA) są teraz w trzecim. Oczywiście casualowi fani nazwą chyba każdego z koszyków 2 i 3 jako cieniasa, którego każdy powinien klepnąć, a la Senegal. A jak z pierwszego się trafi jakaś Kanada czy Meksyk, to może i o nich tak powiedzą... Realnie, spory rozrzut jest głównie w trzecim koszyku, gdzie można trafić na groźną Norwegię, ale i na ekipy właśnie z 60. miejsca na świecie, więc spora różnica. Z drugiego będzie solidny przeciwnik, a z pierwszego - raczej bardzo mocny.
-
Octopath Traveler 0
Nie przekonuje do końca dla Octopath-sceptyka jak ja. Gra na pewno jest duża. Opinie mieszane, czy opowieść jest "świetna", czy nudna, a to jakby crux całej sprawy. Poza tym mieszane opinie, czy gra dużo wnosi czy mało do formuły. Na pewno prześwituje pewien brak ekscytacji wielu recenzentów z klepania 100 godzin dalszego Octopathowania. Raczej jestem niechętny, ciężko z czasem już by spędzać setki godzin na jRPG-u który ma TROCHĘ fajnych rzeczy.
-
Metroid Prime 4
To był 2003 rok, nikt z nas nie miał i tak nic lepszego do roboty niż iść jeszcze raz tym pięknym korytarzem i czuć ten klimat.
-
Simogo Legacy Collection
Kolekcja wyszła i warto dać się zachwycić. To niby krótkie gry, ale pod względem myślenia, są naprawdę wśród najlepszych. Wiadomo, że główną atrakcją jest Device 6. Kolekcja ma obecnie lekką przecenę premierową, z 60 na 51 zł. Byłaby to sensowna cena za samo Device 6. Jedną widzę na razie uwagę: Year Walk, przynajmniej w wersji Switch, wydaje się opierać na rozwiązaniach z iPhone'a. Innymi słowy, gra tego nie mówi w obecnej wersji, ale właściwie wymaga ekranu dotykowego do pewnych zagadek. Może spoiler, ale to mogłoby nieźle kogoś zaciąć, jakby grał nie dotykając ekranu. Poza tym, wszystko wydaje się jasno na wypasie. Kolekcja ma formę symulowanego iPhone'a, który nawet się obraca, gdy obrócimy Switcha (i podobno Steam Decka też). Ogólnie możliwe jest granie joyconami, sterując kursorem lub dwoma (także celowaniem ruchowym). Niemniej - to są wierne porty najbardziej pomysłowych gier z iPhone'a, bawiących się często formą (co chyba jasne od twórców Lorelei...), i najlepiej pasują do trybu handheld. Co tu mówić: najlepsza gra, jaką dziś zrecenzowano na Switcha 2!
-
Metroid Prime 4
No bo to jest prawda. Nie mogę jak wszędzie w necie czytam "DZISIAJ 8 to niska ocena, DZISIAJ 8 to jak 5". A kiedyś nie była? Kiedy wychodził MGS2, to gry mające średnią 8/10 to były gry takie jak: Ecks vs. Sever na GBA, Dave Mirra 2, Conquest: Frontier Wars, Asheron's Call: Dark Majesty czy Waterloo: Napoleon's Last Battle. No może fajne gierki w swoim gatunku, no ale nikt nie pomyli ich z Halo, GTA 3 czy Gran Turismo 3. Różnica jest nie do przegapienia. Nie widzę w tym nic dziwnego. Gier jest sporo, zazwyczaj gadamy o tym skrawku, który jest najlepszy. Wiadomo chyba, że nie latamy codziennie od 1 do 10. Niedawno kolega mnie spytał, jak oceniam jego dokument. Mówię mu, że no może 5, moooże 6... Wydawał się smutny z tonu. Myślę sobie: chłopie, jak ja oceniam dosłownie najlepsze filmy całego świata, wybierając do oglądania głównie te które dostały miliony na produkcję, dostają nagrody i najlepsze recenzje, to jasne, że średnia moich ocen na Filmwebie jest powyżej 5 lol. Ale jak ty zrobiłeś w pojedynkę dokument i ja mówię że jest na 5, to powinieneś być superdumny. Filmy robione za miliony MAJĄ być powyżej średniej, i tak samo jest z grami. Rocznie wychodzi teraz kilkadziesiąt tysięcy płatnych gier (a mówię tylko o Steamie, pomijam już komórki czyli większość gier świata). Mamy 2 grudnia, a na Metacriticu jest już ponad 100 gier wydanych w grudniu. W dwa dni. To dla mnie zupełnie normalne, że gra może być dużo, dużo powyżej średniej... i jednocześnie nie być taka znowu najlepsza.
-
NBA
Wymiana Ja to na ten moment temat na bekę (którą ja miałem i przy Lillardzie, ale wtedy byłem jedyny). Koleś to mieszanka totalna: gra obecnie fatalnie, zarabia mnóstwo kasy, wiecznie jest kontuzjowany, no i ma ciągle jakieś odpały. Mój ulubiony element to nowa teoria, że Morant świetnie się sprawdza jako... kibic i trener. Obecnie, gdy siedzi na ławie, podobno ma bardzo pozytywną relację z zespołem i wielce ich wspiera (czyli inaczej niż grając), a Memphis wreszcie wygrało trochę meczów. Może ktoś się wymieni na Ja w roli siedzącej.