ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Undertale
-
Premier League
Ja z niego chichram, bo był taki typ internauty (Amerykanie przeżywający sport w tabelkach "goal+assists/90" itd.), który strasznie hype'ował Gyokeresa, jak to każdy klub który go nie sprowadza to debile itd. Jebali mnie za to, że wątpiłem w dominację Lorda Gyoka, więc teraz muszę beczyć z tego, jak beznadziejny jest. Ale tak szczerze, to granie na "dziewiątce" jest trudne. Ile osób naprawdę robi to dobrze i regularnie gra dobre mecze, a nie znika w trudnym meczu? Haaland, Ekitike, Igor Thiago, może Richarlison, może Calvert-Lewin. Następni to już zawodnicy, którzy na tej pozycji mają mecze dobre, ale i sporo anonimowych, jak Woltemade, Joao Pedro, Mateta, Jimenez, Igor Jesus. Potem jeszcze mamy graczy, którzy cały czas grają na "9", chociaż zawsze mają nieudany mecz, jak Larsen z Wolves, Isidor z Sunderlandu, Barry i Beto na zmianę w Evertonie, Welbeck, Evanilson, czy też do wczoraj beznadziejny Ollie Watkins. Gyokeres i jest bez formy, i gra zachowawczo, to drugie być może jest poleceniem Artety, bo wiemy, jak gra Arsenal teraz - wiecznie posrany, by nie popełnić błędu. Arsenal w tym roku postawił na głębię składu, dodatkowe opcje - Gyok to dla mnie był taki zakup luksusowy, typu "mamy kasę, a spróbujmy, może wyjdzie". Trochę śmieszne, że ci zawodnicy do "głębi" tani wcale nie są, ale trudno, klub doszedł do tego etapu, że trudno coś ulepszyć bez ryzykowania, że zmiana więcej zepsuje, niż poprawi. Havertz ma chyba wrócić niedługo, może będzie dobry. Na razie Merino to sto razy lepsza "dziewiątka" niż Gyokeres, ale też nie zawsze powala, szczerze mówiąc. Jesus grał w pucharku cały mecz i też chyba jakoś nie wymiótł.
-
Nowości RPG
Uematsu przedstawiać nie trzeba, ale praktycznie wszystkie gry, nad którymi pracował przez ostatnie 20 lat, już owszem lol. A może trochę szkoda, bo to często nieoczywiste, acz urocze jRPG-i, od Last Story przez automatoe Lord of Vermillion (pograć nikt nie pogra, ale jaki soundtrack!) do niedawnego Fantasiana i tegoroczny Fantasy Life.
-
Premier League
Jeśli masz rywali, którzy wygrywają każdy mecz (i nie muszą wystawiać Gyokeresa w jedenastce), to będzie zawsze ciężko. Man City wiadomo, złapało swój rytm, Cherki nowy Messi chyba. Co gorsza jeszcze Aston Villa wygrywa jak powalona, KAŻDY mecz wygrywają jednym golem, ale wygrywają. Pokonując Chelsea, nieźle już odskoczyli reszcie i są ostro w walce o mistrza na ten moment. No i teraz pytanie, co się stanie we wtorek w bezpośrednim meczu. Arsenal ma szansę coś jednak udowodnić i zastopować Aston Villę, albo to ona ich strąci z fotelu lidera. Najbliższy miesiąc dla Arsenalu może jak na ironię zastopować krytykę (Villa, Chelsea, Liverpool, Man United), bo z lepszymi rywalami nikt się nie będzie czepiał, jeśli "tylko" wygrają w nieprzekonującym stylu. No, o ile wygrają. Przydałby im się ktoś, kto jak strzela na bramkę z normalnej akcji to czasem zdobywa gola, bo tak jak teraz to będzie ciężko.
-
Premier League
Ciekawy moment dla Manchesteru United. Chyba po raz pierwszy, Amorim się oficjalnie ugiął i gra czwórką obrońców. Skład specyficzny. Nie ma Bruno, nie ma Beumo. Kontuzje też De Ligta i Maguire'a, na Afcon pojechali też Diallo i Mazraoui, więc ciężko. Wracają do jedenastki jakże na razie daremny Szeszko czy Ugarte, a za Mounta wszedł syn Darrena Fletchera (swoją drogą, odkrywam że Fletcher ma bliźniaki, z których drugi jest dziś na ławce). Takie momenty mogą pokazać, że team coś ogarnia. Szału może ich gra nie robi, ale są pozytywy i może dowiozą 3 punkty.
-
NBA
Mecz Spurs-Thunder to chyba najbardziej symboliczny mecz NBA w ostatnim czasie. Thunder przegrali kolejny mecz i po raz pierwszy w sezonie przegrali wysoko. Spurs to spora niespodzianka wśród najlepszych. Nawet, gdy Wemby nie jest na parkiecie (ani też nazywany przez niektórych gwiazdą Fox), wyglądają bardzo dobrze. Zupełnie inna ekipa co rok temu. Gdy jest też Wemby - wyglądają bardzo mocno. Mimo odejścia Popa z trenerki, znowu jakby mają tę magię, że każdy się sprawdza, kurde, przecież w pierwszej piątce wychodzi Luke Kornet, 30-latek znany jako zapychacz składu przez całe życie. I też działa. Spurs wyglądają teraz lepiej, niż ktokolwiek w lidze. Intrygujące. No i na Święta grają jeszcze raz z OKC. Aha, no i Wemby chyba wymyślił swoje sypanie kredą.
-
Promocje i okazje Nintendo Switch 2 - eShop, pudełka
Nie ma, minęła okazja. Prawdopodobnie ktoś pomylił Wiedźmina 3 i Cyberpunka, bo w innych regionach pierwszy był przeceniony na 75% (nic nowego), drugi na 40%. Tymczasem w USA odwrotnie. Widocznie czysty błąd. Po bodaj kilkunastu godzinach, promocję cofnięto. Niemniej myślę, że cena typu 60 zł jeszcze będzie, wszak na Steamie po tylu latach już osiąga podobny pułap, na Switchu jeszcze świeżak ale pewnie będzie przeceniana potem niczym Wiedźmin.
-
007 First Light
Przełożon na 27 maja. "Gra idzie dobrze i jest w pełni grywalna od początku do końca, te dwa miesiące dadzą nam czas na doszlifowanie i dopieszczenie doświadczenia, tak byśmy dostarczyli najmocniejszą grę jak się da na dzień premiery. Wierzymy, że to zapewni grze sukces na długą metę"
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Jak ta podróba wyszła, to pytali twórcy, potwierdził, że jedyne prawdziwe wersje to Steam, Android i iOS. "A Xbox Game Pass?", ktoś zapytał. "A, tak. Trudno mi myśleć, że Game Pass to prawdziwa platforma. Microsoftowi chyba też". Twórca powiedział, że Nintendo przyjęło raport i pewnie zdejmie niedługo te gry. Tak że kto kupił - hej, może kiedyś jakiś kolekcjoner odkupi waszą konsolę za 18000 dolarów, by to mieć!
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Chyba można poprosić amerykański contact center i ci usuną tę kasę, choć szybciej może być wpłacić większą kwotę i kupić coś równo. W tym momencie jest na Switcha masa fajnych gier za dosłownie kilka złotych. (Swoją drogą, tak sobie pomyślałem, jest masa świetnych gier za 5-10 zł, ale czy jest coś dobrego poniżej 5 zł? Jest kilka całkiem sympatycznych, głównie portów starych pixelowców, jak Super Perils of Baking, Gridd, Atomic, czy Twin Breaker. Ale trudno znaleźć coś wybitnego za poniżej 5 zł).
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Na Switcha wyszła gra pt. Cast n Chill. Jest to już pewien klasyk relaksującej gry na pececie. Gra to pewne RPG, bo rozwijamy swoje możliwości, kupujemy lepszy sprzęt, i tak ciągle. Łowimy sobie ryby i czasem nic się nie dzieje. Pasuje do Switcha bardzo dobrze, żeby tak o sobie puścić. Nie jest to ogromna gra, ale też kosztuje nie za wiele, 40 zł z groszami.
-
PERSONA 3
Gra dostała patcha na Switchu 2 i ludzie mówią, że teraz gra chodzi dobrze, nie szarpie, a w docku dodano też tryb performance na 60 klateczek. Na kilka rzeczy nadal ludzie narzekają, ale podobno działa dużo lepiej i ogólnie spoko.
-
Mario Kart World
Sklepy w USA mówią o braku kontynuacji zestawu konsoli z Mario Kart World. Możliwe, że teraz wyprzedawane są i u nas ostatnie zapasy tego zestawu. W Empiku na przykład widzę, że zestaw jest 20 zł droższy, niż goły Switch hehe. W X-Kom jednak ponad 200 zł różnicy. Oczywiście zawsze pewnie będzie inny bundle, np. teraz z Pokemonami. Ciekawe jak pójdzie solowa kariera Mario Kart World. Każdy Mario Kart jest hitem, no ale ósemeczka puszczając 70 mln sztuk na Switchu była nieco większym. Z drugiej strony, jakkolwiek posiadacze Wii U by nie oszaleli na punkcie tej gry, to samej konsoli nie uczyniła popularną.
-
Promocje i okazje Nintendo Switch 2 - eShop, pudełka
W Hameryce USA Cyberpunk za 17,50 dolara. Kurde nie wiem czemu. Ogólnie nie wiem kiedy USA się stało tanim krajem lol. Na przykład Sparks of Hope (naprawdę dobra duża gra!) za 6 dolarów. W Polsce nie jakoś drogo, 28 zł, no ale w USA mniej? Bo to jest 21,50 zł dzisiaj. Unicorn Overlord to inny przykład gry tańszej w USA (21 dolarów). Trochę ich jest, ale ten Cyberpunk to jakiś rekord...
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2026 - Kanada, Meksyk, USA
W ogóle to będzie nowa GRA FIFA. FIFA Arrives on Netflix Games in Time for FIFA World Cup 2026 - Netflix Tudum Prawdopodobnie nie będzie to tak skomplikowana gra, jak ta poprzednia FIFA. Wydawca mówi o czymś bardzo przystępnym, w co "dosłownie każdy może łatwo grać, samemu lub z przyjaciółmi, jeśli tylko ma telefon i Netflixa, wciskając jeden przycisk". Pewnie nie dla gejmerów tutaj, ale kto wie. To jeszcze nie znaczy, że gra nie będzie kosić takiej kasy, co FIFA na konsole hehe. Wiadomo, ile można zarobić na prostych gierkach na komórki. Wydawca Delphi w jakiś sposób współpracował nad grą 007: First Light, ale trudno powiedzieć, w jakiej roli, nie odpowiadają na maile od mediów z pytaniami o detale.
-
Divinity
Vincke zaskakująco otwarcie mówi też o użyciu AI w studiu. Wielu ludzi jest teraz oburzonych tym, że Sandfall czy Larian "przyznali się" do używania AI, ale co tu powiedzieć - nikt tego nie zdelegalizuje, więc tak już będzie. Do obaczenia dla każdego zainteresowanego branżą. Swen Vincke Tells Us That Generative AI Is "Doing The Jobs Nobody Wants To Do" At Larian "Utrata pracy? Wyniki chyba mówią za siebie. To my zatudniamy concept artistów, a nie zwalniamy. Tak samo ze scenarzystami, pisarzami. Zatrudniamy ich teraz więcej. Potrzebujemy więcej ludzi, i nie tyle pracujemy szybciej dzięki AI, co możemy robić rzeczy, jakich nie mogliśmy wcześniej" "Wiele się nauczyliśmy, robiąc Baldura 3. Piąta wersja naszego silnika upraszcza wiele procesów, czyni je efektywnymi. Więc, na przykład, jeśli chcieliśmy zobaczyć aktorstwo w grze, to mijały trzy tygodnie od momentu, gdy Jennifer English nagrała kwestię, do momentu, gdy mogliśmy ją zobaczyć w grze. Teraz zajmuje to dwie godziny" "QA też jest teraz zautomatyzowane. Jeśli coś zmieniliśmy, najpierw musieliśmy czekać na potwierdzenie QA, że można zaufować temu buildowi. Teraz jest to zautomatyzowane, więc ludzie w QA mogą poświęcić czas na faktyczne granie" "Jeśli mówię o dwóch godzinach pracy, to na przykład można je spędzić czyszcząc dane z motion capture, retargeting, cięcia montażowe. W automatyzacji tego jest użyte generatywne AI, bo na czymś musieliśmy je trenować, by wiedziało, gdzie ciąć, jak retargetować. To jest naprawdę wielki zysk, bo nikt nie chce tego robić, dosłownie nikt nie chce takiej pracy" "Są też treści z AI, jak ChatGPT czy nawet Midjourney. Dotyczą eksploracji. Ale rzeczy z tych źródeł nie są używalne, trzeba na pewnym etapie je zrobić ręcznie. Bo trzeba się czymś różnić od innych. Jeśli każdy używa AI, to znaczy, że to jest poziom minimum. A jeśli chcesz się wyróżnić na rynku, musisz celować jak najwyżej, nie jak najniżej" "Niektóre rzeczy nadal trzeba robić ręcznie, i idą powoli. Niektóre procesy kreatywne wymagają czasu, by coraz bardziej rozumieć co się dzieje, więc w tym AI nie pomoże. Nie rozumiem ludzi mówiących, że zrobią całą grę z AI. Nie widzę tego. Nie wiem, jak by to można zrobić. Dla nas obecnie, jeśli AI pomaga zautomatyzować, przyspieszyć - tak, bierzemy, dziękuję. Tam, gdzie nie pomaga, zrobimy to ręcznie, żeby było lepsze"