Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    NBA

    Ben Simmons w pierwszym meczu w Filadelfii robi dokładnie to, czego oczekiwano. Nawet nie patrzy w stronę kosza, tylko najwyżej udaje że się zbliża, ale tak schowany za przeciwnikami żeby nikt mu broń Boże nie podał, i jak nawet dostanie sam pod koszem, to zamiast włożyć do kosza to się obróci i puści podanie na 10 metrów do kogoś tam. Tak jak wielu graczy za bardzo się podpala zdobywaniem samemu punktów z perspektywy wyniku, to Simmons jest chyba pierwszym przypadkiem kogoś kto boi się zdobywać punkty jakby go to parzyło. Smutna sprawa w sumie bo to jednak coś co każą mu robić każdego dnia w pracy. Po cichu Simmons nie jest ogólnie najgorszym graczem, dobrze podaje i broni i jest wartościowym elementem do składu Nets. Ale musi być ciężko tej ekipie z nim grać czasami.
  2. ogqozo

    Bundesliga

    Yousoufa Moukoko szybko po przekroczeniu 18-tki miał opisywaną w mediach dramę o kontrakt. Wbrew pogłoskom, szybko jednak się zgodził na kilkuletnie przedłużenie (nie za długie) i jak na razie sprawa jest załatwiona. Zresztą po powrocie z przerwy Moukoko na razie nie zachwyca. Dobrze że wrócił, po walce z rakiem, Sebastien Haller. Dostał oszałamiającą owację na Signal Iduna, dziś nieźle wyglądał z ławki i miał udział w jakże ważnej bramce w doliczonym czasie. Wzięty znikąd 25-letni Norweg Julian Ryerson wyglądał doskonale na prawej obronie, i tak oto BVB wygrało i utrzymało się w peletonie. W kryzys Bayernu na razie nie wierzę, ale walka o 2. miejsce zapowiada się na bardzo zaciętą. To dopiero półmetek i każda z tych ekip jeszcze będzie miała wzloty i upadki. Taki Wolfsurg na przykład wygrał z jakiegoś powodu 6 meczów z rzędu, a ostatnie dwa łącznie 11-0... Tak naprawę ekipy z miejsc 2-10 są na bardzo podobnym poziomie.
  3. ogqozo

    Metroid Prime 4

    Retro po cichu skonstruowało najnowocześniejszego AI sex-robota dla Reggiego przez ten czas, wyglądał on jak robot z kreskówki na specjalne życzenie zamawiającego, Nintendo nie chwaliło się projektem by nie podważać swojej marki jako przyjaznej dzieciom oraz ponieważ każdy związany z tą sprawą poszedłby do więzienia.
  4. Dla mnie chyba najlepszy rok w historii grania, trudno było wybrać zwycięzcę spośród wielu rewelacyjnych pozycji. Zwłaszcza pierwsze 4-5 mogłoby spokojnie wygrać, ale jednak od dawna jakoś czułem że jest jeden właściwy typ... GOTY - Neon White - * ze sterowaniem ruchowym, grając gałką bym pewnie tak nie uznał. Runner-up - Betrayal at Club Low, Xenoblade 3 - oba to zwycięzcy na swoją miarę. Szerzej w osobnym temacie, jak ustalę jakieś top 10. Rozczarowanie roku - ogólnie to po raz kolejny PS5. Konsola nadal ogromna, przedroga i wiecznie wyprzedana, a gry które to uzasadniają za bardzo się nie pojawiają. O wow, teraz mogę pograć w dwa lekko odpicowane te same hiciory. Z PS4 przynajmniej był Bloodborne i Last Guardian, oba tylko na PS4. Nadal praktycznie zero powodów, żeby trzymać to ogromne monstrum. Niestety, nie warto jeszcze wyrzucać do kosza, bo widzę jeden, ale o w tym w najbardziej oczekiwanym. Gra-rozczarowanie - Pentiment - miało być arcydzieło warte średniej ocen 99 i "Night in the Woods spotyka Imię Róży", a okazało się, że gra polega głównie na oglądaniu estetycznych ekranów przechodzenia z jednej lokacji do innej, często po to by móc tylko powiedzieć dzień dobry i znowu przejść. Zamiast Umberto Eco jest zaś raczej "postaci z niby średniowiecza ci opowiedzą jak współczesna osoba sobie wyobraża średniowiecze". Podoba mi się ogólne założenie - wybory i konsekwencje, upływ czasu, świetne motywy - ale forma samej gry jest tak nudna, że ciężko mi było do tego dotrwać. Czuję że ekspertom nie byłoby trudno znaleźć 100 lepiej napisanych gier tekstowych z tego roku, więc sukces akurat tej jednak mnie zaskoczył. Średniak roku - Harvestella - jak raczej nie gram w żółtka (są przecież co roku setki zielonek), to w tym roku aż dwie z moich ulubionych gier mają oceny 73 i 72. W obu przypadkach zadziwiające. W jedną z nich zagrałem bo znam serię, w drugą bo było demko. Kupiłem po 200 czy 250 zł i był to świetny zakup. Harvestella wciągnęła mnie dużo bardziej, niż jRPG-i zbierające same dziesiątki. Po prostu fajnie mi się chodziło po tych lokacjach, a to podstawa. Gra jest naprawdę bardzo ładna na małą skalę, pozwalając mi poczuć się jak grając w klasyki Squaresoftu z lat 90., tylko bez tych loadingów, kantów i losowych walk. Jest dopracowana, zbieranie kompletu encyklopedii jest proste ale wciągające, ale też z każdym rozdziałem zaskakuje rozwój historii w kierunku Nierowym. Zrobiłem grę prawie na 100% po prawie 100 godzinach, zrobiłem też sporo pięknych screenshotów - to bez wątpienia największe zaskoczenie roku dla mnie. Może zbyt wielu recenzentów oczekiwało, że skoro się hoduje warzywa, to będzie gra o rutynie codziennego życia jak Stardew Valley? Dla fana Square-Enix to była niezwykła przyjemność w uderzająco udanym roku wydawcy, i jestem pewien, że kultowy fandom tej gry będzie z czasem rósł w swojej niszy. Bardzo mocny runnerup to Pokemon Scarlet/Violet, tutaj wiele pisałem już o tym jak bez sensu są recenzje tej gry. Najbardziej wyczekiwany tytuł 2023+ - Final Fantasy XVI - w tym roku wychodzą po wieeelu latach dwie gry z moich dwóch serii życia, o obu nadal nie wiadomo wiele. W przypadku Zeldy, wiem na co się nastawiać - na kolejne 10/10 jak zawsze od najlepszych developerów świata, i pewnie grę ogólnie podobną do Breath. W przypadku FF XVI zaś - cholera wie, co to będzie, bo SE stać na wszystko. Czy to w ogóle będzie RPG, czy np. God of War? Poważny czy śmieszny? Romans czy polityka? Happy end czy tradżedia? Czy chocobo będą miały groźne miny i czarne upierzenie, żeby było bardziej nowocześnie i fajowsko tak jak lubi Sony? Osobiście jednak i tak jestem podjarany na maksa, bo 1) Ostatnie lata są dla nich świetne, wydają masę ciekawych rzeczy nowych i starych, jakby rozumieli, w co lubię grać, a FF7 Remake był najlepszą grą na PS4, 2) Robią to kolesie od wychwalanego pod niebiosa kolosa, FF XIV, 3) Granie w tym roku 100 godzin w FF XV przekonało mnie, że ja nadal uwielbiam tę serię nawet w jej najsłabszych punktach, po prostu jak dasz Japończykom aż tyle kasy na zrobienie gry, to będzie w niej sporo ciekawych, pięknych, wzruszających, oryginalnych, od serca rzeczy. No i niestety, PS5 trzeba będzie mieć dla jednej gry... Na czym grasz? Trochę na wszystkim, w tym roku zdecydowanie nadal dominował Switch, bo jest najlepszą konsolą, oraz Xbox, bo i GamePass i gry typu Elden Ring na jednym sprzęcie.
  5. ogqozo

    Wo Long: Fallen Dynasty

    - gra łączy bogactwo z przystępnością - praktycznie cały czas grania miałem jakiegoś towarzysza (w sensie postać AI walczącą z tobą) - dodano skok i plansze są znacznie bardziej trójwymiarowe, warto rozglądać się i korzystać z możliwości, zwłaszcza stealth - stealth ma sporą rolę, co prawda nie można się schylać, ale można iść niedaleko przeciwnika i on jakimś cudem nas i tak nie widzi, po części zależy to od naszych statystyk, jest na ekranie widoczny pasek wykrycia - to wszystko sprawia że gra może być łatwiejsza do ogarnięcia niż wszelkie inne Souls-like'i, choć nadal jest wymagająca
  6. ogqozo

    Serie A

    19 kolejek to dopiero półmetek sezonu. A JEDNAK... Myślę, że sprawa wydaje się przesądzona po tym tygodniu i kolejnej stracie punktów przez Inter i Milan (i stracie 17 pkt. w tydzień przez Juve hehe. Szczerze to trochę mi żal ekipy na boisku, bo pomijając 1-5 to niezł robili comeback). Po prostu nie widzę tego, żeby nagle forma tych ekip aż tak się zmieniła, żeby któryś z nich odrobił stratę do Napoli. Obecnie to już podchodzi pod niewyobrażalne, żeby ktoś im zabrał mistrza.
  7. Dalej mnie rozwala, że tydzień temu Kulesza powiedział że "już wie kto będzie selekcjonerem, tylko on musi się zgodzić" xD. Już wiem kto będzie moją żoną, tylko Ana de Armas musi się zgodzić. Miało to "może przeciągnąć się na kilka dni" mdr. Po co w ogóle coś mówić, zamiast rzucić banał że sprawa w toku i ogłosimy jak będzie co.
  8. ogqozo

    Elden Ring

    Jeśli po kilku godzinach gry w ogóle już masz i przyzwania i czary, to wygląda na to, że wiesz, co robisz. Myślę, że niektórzy mogą grać w to spokojnie kilkadziesiąt godzin i nie mieć nawet różdżki do czarów, ogólnie jak widzę że mam np. jedną broń danego typu a wiem że na pewno masę rzeczy pominąłem, bo po prostu za dużo tego, to wiem, że mógłbym nie mieć w ogóle. Ponadto trudno jest cały czas używać czarów i przyzwań, bo to kosztuje, nie da się daleko zajść raczej tylko rzucając czary, więc to nie jest najbardziej intuicyjna metoda grania. Skoro ich używasz to pewnie nie ma wiele, Elden Ring to open world więc trudno powiedzieć, czy jest "trudny", może być... Może nie być... Tak jak w Soulsach, im lepiej tym lepiej. Jak nie giniesz to masz więcej dusz, nie denerwujesz się bo ich nie gonisz powtarzając to samo, więcej leveli, dzięki temu mniej giniesz i tak dalej. IMO zawsze dobry start wszystko zmienia w Soulsach i tutaj jest tak samo, dobra postać na początku sprawiła że miałem kompletnie inną grę.
  9. ogqozo

    Disco Elysium

    "Mi działa" mdr. To tak nie działa, że gra każdemu cały czas crashuje, to by dopiero było cienkie. Po prostu ryzyko jest stosunkowo spore więc IMO warto save'ować bo utrata pół godziny gry czy więcej może nie każdemu pasować. Na forach o grze nadal posty o crashach w różnorakich sytuacjach i bugach blokujących grę nadal regularnie się pojawiają.
  10. ogqozo

    Serie A

    Paul Pogba gdy w końcu wróci z kontuzji
  11. Grałem już w różne rzeczy na zasadzie "było na czyjejś liście top roku, muszę wiedzieć co to", ale Spark the Electric Jester 3 to może być jakiś rekord.
  12. ogqozo

    Premier League

    Kurde fajny był ten moment jak Haaland miał za dwa słabe mecze i mogłem się śmiać Nawet jak Arsenal wygra i pójdzie na tę przerwę z przewagą 5 punktów i jednego meczu, to aż do bezpośredniego starcia 15 lutego na pewno nie odskoczy tak, by być czegokolwiek pewnym.
  13. Ta gra nie ma nic wspólnego z FF XV, nieraz już w temacie było mówione. Ogólnie ludzie od FF XV robią Forspoken, a szesnastkę robią ludzie od FF XIV, przy czym no ma być to gra akcji i wielki show, więc w praktyce też inny typ gry zupełnie.
  14. ogqozo

    Serie A

    Zapowiada się rok wszelakich procesów Juve z federacją włoską, UEFA, prokuraturą i nazdorem finansowym, ta kara to dopiero początek.
  15. ogqozo

    Disco Elysium

    Gra chyba dalej jest dość podatna na crashe na większości systemów, więc może żeby save'ować. Na początku dwie rzeczy mogą jakoś cisnąć. Po pierwsze jeśli masz niskie "HP" to możesz szybko zginąć wskutek jednej czy dwóch głupich decyzji. Chwilkę może zająć zdobycie środków leczących albo podwyższenie "HP" levelując. Po drugie potrzebna jest kasa na nocleg, nie jest trudno tę kasę zebrać na luzie poprzez wiele różnych sposobów, no ale trzeba to zrobić zanim minie czas na zapłatę, to nie jest żart. Czas jest w miarę istotny w grze ale tak naprawdę idzie dość powoli i nie ma co się nim cisnąć. dopóki nie stoisz i nic nie robisz cały dzień, większe znaczenie ma tak naprawdę to że na niektóre rzeczy trzeba poczekać określoną liczbę dni i inaczej się nie staną. W grze pomaga znacząco ogarnąć system, to nie jest gra tekstowa tylko najerpegowszy RPG z systemem który działa inaczej niż można by intuicyjnie myśleć, liczba expa który możemy zdobyć czy też liczba skillchecków na wszystko jakie będziemy mogli wykonać jest duża ale ostatecznie ograniczona, ogólnie warto wiedzieć że to nie jest tak że tylko sobie klikasz rozmowy i na to samo wyjdzie.
  16. ogqozo

    TRANSFERY

    Yann Sommer oficjalnie w Bayernie, Gladbach nawet negocjowało, ale w końcu stało się jasne, że teraz albo później odejdzie. Zachowano klimaty szwajcarskie, bo przyszedł od razu Jonas Omlin. 29-latek w Montpellier stał się jednym z najbardziej cenionych golkiperów w Ligue 1 i ogólnie nie brzmi to IMO jak taki problem wart tak długiej dramy w Gladbach. Wiadomo że boli, gdy twoja legenda odchodzi na ławkę Bayernu. Chociaż ciekaw jestem jak to będzie, Neuer po cichu ma prawie 37 lat (kurrrde, pamiętam jak był młodziutkim szprycem zachwycającym w Schalke, a to było kilkanaście lat temu...) i w sumie kto wie w jakim stanie wróci po złamanej nodze. Może to Sommer będzie pierwszym bramkarzem przez kilka lat, koleś jest przykładem jak trudno zmieniać kluby jako bramkarz, niby taki topowy tyle lat a pół kariery w Basel i pół w Gladbach, dobre kluby ale nie te topowe.
  17. ogqozo

    The Quarry

    Gra za mną, zakupu nie żałuję. Jest całkiem rozrywkowo, sporo się dzieje. To co odróżnia The Quarry od wielu gadanych gier to np. aktorstwo, które nie tylko wygląda jak prawdziwe ale też jest tak używane, ten "interaktywny film" jest naprawdę zrobiony jak film raczej niż jak chodzenie powoli do przodu i słuchanie pierdół napisanych dla dzieci jak to w gierkach z grafiką zazwyczaj bywa. Postaci mówią i zachowują się normalnie, mają dość życiowe charaktery zamiast tylko nawijać o tym jaka to przemoc jest przemocowa i zajebiście przemoc rodzi przemoc i mrok i powaga, a ostatnio ciężko znaleźć grę z grafiką która tego nie robi. Tutaj sceny są dużo głębsze i postaci przekazują dużo więcej w każdej sekundzie. Tak więc podobało mi się od nich dużo bardziej. Wybory pociągają, grając czułem sporą chętkę od razu zacząć jeszcze raz i zobaczyć inne możliwości. No to jest imponujące, możliwości jest sporo, wiele jest postaci i każda ma wieloznaczny los. I tak, wiem, że większość decyzji na dłuższą metę wiele nie zmienia. Ale i wtedy chciałbym podjąć inne decyzje dla samej przyjemności sceny. Tutaj jednak problem, bo mam awersję do oglądania jeszcze raz tego samego. Przy pierwszym przejściu to normalne, że tak filmowej produkcji nie da się przewijać. Niemniej gdy zacząłem robić znowu to samo, to zapał z tego powodu szybko opadł. Wolałbym móc przeskakiwać przy drugim i kolejnych przejściach, wtedy może bym wrócił, a tak pewnie pójdzie w zapomnienie. Zwłaszcza że jak na "grę z rozgałęzieniami" to The Quarry trwa długo i na początku rozkręca się bardzo powoli. Ma to sens przy jednorazowym przejściu, ale powtarzanie tego etapu horroru gdy wszystkie nastolatki tylko chcą się zaruchać to już mniej wciągająca sprawa... Gra idealna na granie z innymi imo, wiadomo, siedzicie sobie i gadacie co wybrać, chyba głównie pod to jest robiona. Ale i samemu jest sens ze względu na jakość.
  18. ogqozo

    France : Ligue 1

    Przejrzałem pierwszy raz "GFFN 100", czyli listę najlepszych graczy roku chyba największej anglojęzycznej stronki fanowskiej Ligue 1. Trochę jak anglojęzyczny Don Ballon, który nadal robi co roku ten ranking kto najlepiej wypadł w danym roku. Pierwsza dziesiątka: Messi, Mbappe, Neymar, Guendouzi, Seko Fofana (Lens), Bourigeaud, Terrier, Clauss, Youssouf Fofana (Monaco), Ben Yedder. Tak więc raczej znane nazwiska, poza zaskakującym wzlotem Guendouziego. Druga dziesiątka już pełna bardziej bohaterów nowego sezonu, jak Sotoca i Grandit z Lens, Majer z Rennes, Vanderson z Monaco itd., a także kolejny Thuram, Khephren z Nicei. Frankowski to jedyny Polak na liście ofkoz, na 91. miejscu. Czyli niby spadek z zeszłego roku. GFFN o Frankowskim: "jeden z najlepszych transferów zeszłego sezonu Ligue 1", "można było krytykować zawodną obronę Lens w drugiej połowie sezonu 21/22, w nowym sezonie wygląda lepiej".
  19. ogqozo

    NBA

    Ale mieliśmy wszyscy się wstydzić jak nas Wiseman rozpie'rdoli gdy tylko wyzdrowieje, co jest no. Nie wiem no, fajnie że obrona Wizards się rzucała tak na Curry'ego że zostawili wszystko wolne, z drugiej strony sam Curry i tak też rzucił masę punktów, więc może po prostu jest taki świetny. Co jakiś wyglądało to jak typowa nędza, potem były zmiany, Wizards grali jednym dużym, Warriors wpuszczali Lamba i odrabiali samą fizycznością. No a końcówka, wiadomo - jak już nawet Draymond Green trafia rzuty, to znak że nie masz szans. Warriors też taka ekipa typu "w NBA nie ma słabych drużyn" hehe, bo w sumie nie był to na oko przekonujący mecz, no jakoś nie gra mi to ustawienie i ta rotacja, ale potem sobie myślę, hej, wygrali, więc w sumie jak tu krytykować. A to tylko Wizards, słabiaki. Grizzlies to już potwory, teraz jak mają pełen skład to dopiero to wygląda. Tak jak pisałem, Bane jest przerażający, a ponadto Jaren Jackson Jr. coraz lepiej wykorzystuje swój talent do, hm, latania wokół kosza i blokowania wszystkiego. Cała trójka gwiazd zagrała dopiero 9 meczów razem i wygląda to dopiero teraz bardziej optymalnie... Grizzlies zabijają ofensywnie, defensywnie, zbiórkami. Sporo plotek co do tego, czy Grizzlies zdecydują się na wymianę. Typu "pora rzucić wszystko na jedną szalę i zmaksymalizować szanse na mistrza". Wymienić gracza + wybory w drafcie za lepszego gracza. Tylko że w tej ekipie każdy gra tak mocno i tak dobrze - także Brooks, Clarke, Aldama, Konchar... - że przy każdej wymianie mam wrażenie, że byłoby to ryzykowne utracić zawodnika tak ważnego. Najlepsze że sporo się też mówi o wymienieniu Danny'ego Greena, który ciągle dopiero wraca do pełnych treningów po kontuzji i jeszcze nie zagrał hehe. W zeszłym roku był nawet niezły, czy Grizzlies mogą jednak stać się JESZCZE lepsi?
  20. "Wiem, kto będzie nowym selekcjonerem, tylko on musi się zgodzić teraz" mdr. No można było po prostu powiedzieć że się zastanawia i po prostu powiedzieć kto będzie jak już będzie, ale nie warto żeby ta piękna saga się kończyła. W sumie to bez różnicy czy wybraliby go 1 stycznia czy 15 marca, jakoś nie wierzę że znany trener za taką kasę weźmie taką pracę z innego powodu niż chęć relaksu i poza zgrupowaniami będzie jakoś się angażował, więc równie dobrze może przyjść 3 dni przed pierwszym meczem. Zresztą dla reprezentacji to może nic nie zmienia, ludzie na całym świecie mówią że prowadzenie reprezentacji narodowej to relaks (Mourinho ostatnio np. znowu dostał ofertę Portugalii, ale powiedział że jeszcze nie). Ot nie wiem co seroi można dodać po Sousie, gdzie ludzie myśleli że skoro zachodni trener z zachodniego kraju(nie Polski) z zachodnimi standardami i taki zachodni (niedziadoski), to będą na boisku jakieś fajerwerki latały i w ogóle system 4-4-6 i zamiast Krychowiaka będzie grał ktoś kto podaje tylko do przodu i to zawsze między nogami. Na boisku było jak było, udało się pokonać San Marino i Andorę i Albanię i
  21. ogqozo

    Fire Emblem Engage

    Jak na standardy gier AAA, gdzie solidniaczek drewniaczek na Plejstejszyn dostaje po 95 mdr, to są BARDZO mieszane recenzje że gra dostaje sporo 6 czy 7 na 10. To nie jest częste. To raczej realnie dolna granica, nawet nie pamiętam gry która dostawała coś mniej, nawet gry opisywane jako wielkie porachy zazwyczaj na tym poprzestają. Pomijając bardzo mocne problemy techniczne. 82 to też bez wątpienia druga najniższa średnia w historii serii (główne odsłony), poza Radiant Dawn z 2007 roku. Radiant Dawn miał nieco podobną krytykę - krok wstecz dla serii, tylko dla fanów walk taktycznych (w tamtych czasach naprawdę ciężkich... Radiant Dawn na hardzie to już męka, naprawdę trzeba zadbać o wszystko na czele z fuksem by niektóre postaci nie zginęły na amen od jednego ataku), trudna do przebolenia historia. Dodatkowo jęczano wtedy na przestarzałą grafikę, a Engage dostaje za to pochwały. Ogólnie Radiant Dawn jako odsłona "dla harkdorowców" stał się właściwie bardzo ceniony wśród hc fanów Fire Emblema. Po prostu większość ludzi pewnie nie jest hc fanami Fire Emblema.
  22. ogqozo

    Fire Emblem Engage

    Recenzje bardzo mieszane. Wnioski mniej więcej takie, jak się spodziewałem - "krok wstecz" serii jest brany jako zaleta i wada. Wiele osób narzeka na mało angażujące postaci, historię i ogólnie pretekstowy charakter wszystkiego poza walkami. Szczerze to nie wiem na ile mnie jara seria zarąbistych walk na kilkadziesiąt godzin z nawalonymi niezliczonymi systemami wszystkiego, jest wszak na konsoli jeszcze Tactics Ogre. W sumie wiele opinii jest tak czy siak bardzo pozytywnych, jednak brzmi to tak prosto że jakoś opadł zapał na zakup na premierę.
  23. ogqozo

    Premier League

  24. ogqozo

    NBA

    To z kogo jest beka, jeśli nie z drużyny, która ma jeden z najgorszych bilansów w lidze mimo że nie ma własnego picku i miała walczyć o mistrza? Kto by pomyślał przed poprzednim sezonem, że ludzie będą mówić "no nieźle im idzie" jak Lakersi prawie wygrają mecz mdr. "Nie no byli blisko, widać poprawę". "W NBA nie ma już słabych drużyn". Steph bardzo cienko wygląda, serio może lepiej jak go nie było niż jak ta gra skitrany jakby coś było nie tak. Boi się rzucać, naciskany traci piłkę zamiast podawać. Bo Poole jak go zastępuje jako lider ofensywy z czołowymi pomagierami, to wtedy najwięcej widać z talentu Poole'a. To akurat idzie mu dobrze, oczywiście nic wielkiego, ale z mocną defensywą są szanse tym wygrać mecz (a łatwiej zagrać dobrę defensywę nie grając cały czas takiego Curry'ego i Poole'a naraz... albo też nie mając 23 strat w meczu). Kto by pomyślał, że kiedyś powiem takie zdanie, że czekam tylko na moment gdy Poole zastępuje Curry'ego... Czuję się brudny to pisząc. Jednak Curry zapewne wróci niebawem do formy. Nie wiem co z Poole'em, bo kurde koleś często średnio współgra z Currym, ławki też nie jest w stanie sam pociągnąć. Serio najlepiej mi się podoba jak zastępuje Curry'ego, ale to najmniej przydatna rzecz w tej drużynie. Przynajmniej jak Curry wróci.
  25. ogqozo

    France : Ligue 1

    No i są 3 punkty straty, bo PSG z tercetem Neymar-Mbappe-Messi bynajmniej nie zagrało meczu na miarę finału MŚ. Ogólnie to po prostu nędza straszna, mimo wyniku ich najlepszym graczem dziś znowu Donnarumma. Tylko jeden celny strzał w meczu, Juana Bernata. Ciekawe kto w tym PSG dożyje starcia z Bayernem za miesiąc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...