-
Postów
23 352 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Po prostu to jest znana twarz francuskiej ekipy i tyle mdr, ale przeżywacie. Jest smybolem i jest śmieszny, ma zabawny i specyficzny wygląd i ludzie się śmieją, trochę jak Jan Paweł II albo Kaczyński. Martinez nie siedział nad tym osobiście, jechał i świętował, ludzie rzucali mu (i innym zawodnikom) kukły Mbappego (albo dosłownie TMNT) to łapał, trochę beki, tyle. Tutaj na forum jak np. Niemcy grają to zawsze Hitler, Francja to zawsze Afryka itd., klepiecie ten sam żart 80 miliardów razy co dwa lata i beczycie i nikt się nie pyta czemu mdr. Tak działa beka i tyle w sumie.
-
-
-
To 2,5 mln euro to w razie sprowadzenia jakiegoś naprawdę znanego nazwiska, takiego jak Claudio Ranieri, Roberto Martinez, Vladimir Petković, Herve Renard, Paulo Bento czy Andrea Pirlo. Jak na razie wygląda na to, że trenerem znowu zostanie suto opłacany i znany na świecie zagranicznik, jak zawsze pozostaje kwestia, kto jest dobry, a jednak jakimś cudem chciałby pracować dla reprezentacji Polski mdr. Podobno Renard czy de Biasi mają być chętni, ale nie mogą ot tak zostawić Arabii i Azerbejdżanu. Zostaje też wiecznie bardzo lubiany w polskim zarządzie Andrij Szewczenko, tutaj też spory potencjał na miliony od sponsorów. Skoro teraz była 1/8 finału i porażka z Francją, no to nie ma bata, jak przyjdzie taki prawdziwy zagraniczny trener to musi z Francją wygrać, inaczej nie byłoby sensu wydawać takiej kasy cnie.
-
Smutny dzień w historii gamingu
-
W ogóle to Benzema znowu ogłosił, że kończy karierę reprezentacyjną mdr. Szczegóły dlaczego pisałem przed finałem. Z przecieków wyjawia się zabawna drama, ale też jeden wniosek - ci wszyscy kłócący kolesie po trzydziestce i tak kończą kariery, a teraz kadra będzie w rękach Mbappego, właściwie już jest, od czasu Ligi Narodów koleś przejął wiele władzy w ekipie i ma teraz mocną koalicję z Deschampsem. Mbappe nie tylko będzie twarzą futbolu przez tę dekadę, ale też będzie miał personalnie ogromny wpływ na klub i kadrę, niczym LeBron James w NBA. Dość zabawne też ile w to wszystko się ciągle wpie'prza prezydent Francji mdr, koleś jest obecny w każdej dyskusji o dylematach w kadrze i PSG.
-
Aguero jest najlepszym przyjacielem Messiego, i przyjacielem/idolem wielu piłkarzy, rok temu przedwcześnie skończył karierę przez arytmię serca. Wszyscy się tam cieszyli że przyszedł i ponosił Messiego na barana. Złośliwostki wydają mi się normalne, jakbym ja wygrał pierwsze od dawna mistrzostwo świata dla kraju zakochanego w futbolu, to też bym wyczytał wszystkich hejterów z forum z wielką satysfakcją. Ale pewnie nie wygram...
-
O, Duńczyk, tak myślałem chwilę, bo już zapomniałem że Dania grała na tej imprezie. Kurde, a jeszcze rok temu na Euro to oni udowadniali, że jak jest pomysł na grę, chęć do gry, duch walki i kompetentny trener, to rezultaty zawsze będą normalne... Zielińskiego nie wiem czy jest sens się czepiać, chociaż fakt, że Polska miała jeden z najsłabszych środków pola na imprezie. W sumie to ta Kostaryka trochę nie pozwala powiedzieć, że nikt inny nie grał tak głęboko i tak bezradnie jak Polska, i może Katar. To wszystko chyba przewidywalne, największe rozczarowanie pod względem stylu gry to oczywiście Belgia. Nie wiem, co tam się stało mdr. A na plus pewnie Kanada, nie jest to do końca mocna ekipa, ale grała jeden z najbardziej ofensywnych stylów na imprezie, obok, wiadomo, Niemiec, może Hiszpanii, może Brazylii.
-
Jak oni to robią, że każdy news o tej grze brzmi jak najlepsza bijatyka ever. Od razu wiesz widząc taki avatar, że ci skopie tyłek w najbardziej poniżający sposób, tak jak kiedy widzisz w Soulsach kogoś na golasa robiącego "Well what is it!".
-
Teoretycznie jeśli Chile skończyło na 7. miejscu, to nie można zakładać, że Argentyna nie może. Ale jakoś nie wierzę, że po odejściu Messiego nie znajdzie się jakieś przyzwoite wypełnienie, zmiana systemu gry na bardziej demokratyczny. Argentyna zawsze miała mnóstwo utalentowanych piłkarzy, dalece w top 3 kontynentu. Na mistrzostwach młodzieżowych, Argentyna radzi sobie lepiej niż Brazylia, tylko Urugwaj może z nią rywalizować w wynikach. Brazylijczycy mają obecie więcej ofensywnych młodych talentów w Europie, ale poza tym, nikt na kontynencie nie ma startu do Argentyny. Jeśli mieliby mieć problemy z awansem, to nie przez odejście Messiego, bo to nie tak że rywale będą mieć jakiegoś swojego Messiego. Nadal talentu nie będzie Argentynie brakować, by zmieścić się w proponowanej szóstce miejsc na 10 uczestników.
-
Na Xeno 2 to bym akurat nie liczył, ledwo ze dwa tygodnie temu się skończyła poprzednia promocja na eShopie na nie. Trzy obniżki o 1/3 ceny w tym roku to i tak jakoś często jak na tytuł Nintendo. Teraz jest jedynka... pewnie będzie cały czas któreś Xeno na przecenie rotacyjnie. Teraz jednak jest sporo. Ok. 50 tytułów z mojej wishlisty było przecenionych, w tym część na którą właśnie się łasiłem, a część starszych średniaczków bardzo tanio. Kupiłem dzisiaj chyba z 10...
-
Włączyłem i nie jest tak, jak się obawiałem. Faktycznie są te czerstwe żarty i fak fakin fak szit hehehe, ale w sumie jest ich tak wiele cały czas, że jakoś ich poziom nie przeszkadza, one nie mają tak do końca być śmieszne, słowotok leci cały czas. W sumie to po prostu jest dokładnie Rick & Morty. O dziwo bardziej mi przeszkadza wszystko inne. Gra podobnie jak np. The Gunk (ktoś pamięta?) wygląda jak gra z N64 w wysokiej rozdzielczości, wszystko jest takie duże i kolorowe. Mało rzeczy jest na ekranie, dużo trzeba kręcić się dokoła by widzieć jakie jest całe miejsce, ciężko się skapować gdzie co jest, gdzie dokładnie mogę doskoczyć (czasem zaskakująco daleko, czasem zaskakująco blisko... czasem w ogóle bo niewidzialne ściany bywają dosłownie w połowie płaszczyzny która wygląda zupełnie normalnie jak droga do przejścia), podobnie z działaniem grapple'a. Pierwszego bossa powtórzyłem kilka razy, bo nie czaiłem sterowania za bardzo... nie polecam, powtarzanie bossa w tej grze NIE jest fajne, wszystkie fazy i wszystkie teksty lecą dokładnie tak samo. Strzelanie jak na razie niespecjalnie ciekawe. Tak że gram dla scenariusza hehe. Nie no gierka fajnie leci do przodu, mam nadzieję, że nie będzie trudnych momentów.
-
Francuzi wytykają Marciniakowi m.in. tolerowanie kolejnych zachowań de Paula, karny dla Argentyny, niezastosowanie przewagi gdy zaczynały się kontry (zwłaszcza gdy Francuzi ruszali z niezłym bodaj 3-na-2, a przecież wiemy, że Donatello żyje dla takich sytuacji), także np. niegwizdnięcie karnego dla Francji, wycofanie się z czerwoną kartką dla Rabiot. W sensie, no, wyobraźcie sobie że wasza ekipa ma Mbappego tutaj, w tej minucie meczu... Ok, ból może być. Ja się cieszę tylko dlatego, że Messi wygrał, nikt nie będzie mu już tego wytykał. To nie powinno mieć tyle znaczenia, czy ktoś trafił karnego czy nie - Messi nie jest od tego lepszym ani gorszym piłkarzem tak naprawdę. Jego kariera osobista tak naprawdę nie powinna być inaczej oceniana. NO ALE. Teraz można zamknąć japę co do tego, czy być może najlepszy koleś w strzelaniu, podawaniu ORAZ dryblowaniu jakiego widzieliśmy miał topową karierę. Francuzom nikt nie musi nic rzucać, więc mi ich nie żal. Mbappe był drugim najlepszym piłkarzem Mundialu i walnął hat-tricka w finale. Z Anglią i Marokiem niewiele dał, więc w sumie dzisiaj też zmienia się wrażenia. On też jednak zamknął mordy krytykom. Starsi zawodnicy Francji już i tak mają wiele medali i nie mogą wiele płakać. Nowi zawodnicy mają 20-25 lat i jednak nie są wielkimi gwiazdami, srebro na pewno ich szczyci. Wielki powrót Griezmanna, który był 3. w głosowaniu Złotej Piłki po poprzednich imprezach. Przygoda z Barceloną chyba widocznie go poniżyła, ale w ostatnich meczach Atletico wyglądał znowu lepiej, a w kadrze jak za najlepszych lat, kluczowy zawodnik. Koleś też ma sporą gablotę trofeów. Za resztą nie będą płakać. Najtrudniej będzie zastąpić Giroud, bo takiego napastnika do końca nie mają, próbowali Thuramem ale też ciężko mu było wywrzeć wpływ na mecz. Na emeryturę Llorisa fani już czekają, bo Maignan jest lepszy. Jedynym doświadczonym zawodnikiem w kadrze może zostać Varane, który ma 29 lat i prawie 100 meczów w kadrze, ale fani też liczą na to, że Konate czy Lucas czy Saliba zastąpią go w jedenastce. No to wtedy może być ekipa do lat 26, z Mbappe jako najbardziej doświadczonym weteranem mdr.
-
Skończone, zrobiłem wszystko, hardkoru nie ma (na domyślnych ustawieniach trudności). Nawet zrobiłem wszystkie achievementy co chyba mi się nigdy nie zdarzyło, ogólnie ich nie śledzę, ale widziałem komunikat - kierowałem się tylko zrobieniem wszystkich zadań w grze i weszło, nic nie ma do farmienia ani specjalnie powtarzania (kilka unikalnych potworów pojawia się tylko czasami, chcąc je zabić można tylko wyjść z ekranu i wrócić, kwestia sekund). Myślę, że zrobiłem, przeczytałem i zdobyłem w grze absolutnie wszystko. W sam raz. 70 godzin w 10 dni życia mdr, pora wrócić do innych gierek bo się zbierają a trzeba będzie zrobić najlepszą listę top roku, na której na pewno znajdzie się też Chained Echoes.
-
Walka o 11. miejsce się zaostrza, bo na miesiąc wypada też Anthony Davis, który o dziwo był jedynym dobrym graczem Lakers w tym sezonie. Pelicans mogą to zrobić - zdobyć mistrza i Wembanyamę. Ludzie się śmieją, że Davis wykręcił sobie nogę w powietrzu... szczerze mówiąc osobiście jakoś go rozumiem.
-
Właściciele PSG nie mogli sobie wymarzyć żeby ten turniej i finał lepiej wyglądały. Tylko Neymar zwalił, ale grał świetnie z Chorwacją, było o włos hat-tricka.
-
Najbardziej jednostronny finał w historii
-
-
Ale "spoilery" mdr. Po ponad 60 godzinach zobaczyłem napisy końcowe. Niektórym zajmie to połowę tego czasu, choć bez eskploracji pobocznej walki mogą być trudne. Ja robiłem wszystko, więc wiadomo, pod koniec klasyczna sytuacja z gier RPG/open world. Gra ma BARDZO dużo zwrotów akcji, fani "nic jeszcze nie widziałeś" powinni być zachwyceni. Reżyseria czasami jest taka sobie, jest bardzo mocny moment no i... mija i jedziemy dalej, zmiana muzyczki ze wzniosłej na żwawą i tyle. Napisane jest jednak dobrze. Czasami nawet jedno zdanie potrafi trochę zdemolować człowieka, ot takie wtrącenie bohatera o tym jak wyglądało jego życie czy coś w tym stylu. Nic to jednak dla mnie nie znaczy, bo napisy końcowe nie oznaczają końca gry. Tutaj jest dużo zawartości na wyższym levelu, normalne lokacje, zadania. Chyba nie tyle trzeba skończyć grę, co zdobyć klucz, który jest tuż przed finałowym bossem, ale tak czy siak, nazwijmy to post-game. Wiele questów, które od początku są na tablicy, tak naprawdę da się zrobić dopiero po skończeniu gry. Gdybym to wiedział, pewnie nie zużywałbym czasu na tyle szperania dokoła i grę skończyłbym znacznie wcześniej. Praktycznie nic nie jest do przegapienia, w każdym razie nic ważnego. Choć początkowo gracz może mieć inne wrażenie. Po zakończeniu gry z savem "cleared" można dalej wszystkie lokacje przeszukiwać i wszystko łatwiej znaleźć. Liniowe lokacje też są do nawrócenia, choć chyba nie ma w nich nic wartego tyle łażenia. Gdy już odkryjemy wszystkie wybrane zdolności (czyli pewnie tylko część wszystkich), walki stają się bardziej schematyczne, można praktycznie każdego przeciwnika sklepać tą samą metodą. Można wybrać kilka sposobów, ale myślę że z czasem staje się jasne dla większości graczy, co działa lepiej. Połowy dostępnych skilli nie będą chcieli mieć, więc zdobywanie dalszych leveli staje się mniej znaczące niż na początku gry. W sumie normalne w RPG-ach. Ogólnie jeden z lepszych systemów w gatunku turowych klasyków, bez wątpienia.
-
Tak patrzę na francuskie media i generalnie uważa się, że Benzema nigdy do końca się nie pogodził z Deschampsem. - według niektórych donosów, być może sztab fizjo Francji zbytnio naciskał Benzemę, by zdążyć na Mundial, i to tylko pogorszyło jego kontuzję - podobno Benzema był już fizycznie gotów dawno, mógł nawet by zagrać z Polską - teraz gra w pokazówkach Realu, wszystko wydaje się ok - ...ale sztab Francji zadecydował, żeby go jednak nie wziąć - ... - Francja i tak wygrywa! Giroud gra świetnie - nie każdego to cieszy, bo czekali aż przyjdzie zapowiadany Zidane. Benzema to oczywiście team Zidane - ale jak tu zwolnić Deschampsa, jeśli bez Benzemy wygra drugi Mundial z rzędu? - Zidane podobno ma ból dupy, jest zdradzony o świcie i odmówił przyjazdu na dzisiejszy mecz by pokazać się medialnie z resztą legend 1998 W skrócie mówiąc, Francja odniosła sukces i możliwe, że wrócimy szybko do etapu, gdzie Benzema nie gra, bo dla Deschampsa niewarte to dramy. Wszyscy wiemy, co zrobił Benzema i dlaczego tyle lat nie grał, w obecnej ekipie także część graczy nie lubi go, albo lubi Giroud. Zresztą w tym momencie w reprezentacji nie ma zawodników Magrebu (bo wszyscy grają w reprezentacji Maroka hehe). Nie wiadomo w sumie co z Zidane'em, bo tak podobno czekał, tylko chyba nikt nie uzgodnił z Deschampsem że ten ma zrezygnować.
-
Warriors przegrali 2 mecze z rzędu, a wtedy spadła wieść o kontuzji Stepha. Miesiąc na aucie, prawdopodobnie. RIP? 11. miejsce w konferencji zachodniej i miesiąc bez Curry'ego? To brzmi coraz gorzej. Czy czeka nas najgorsza obrona mistrza od czasu Bulls 98? Wiadomo, jak jest bez Stepha. Cieniutko. Ofensywa jest bezradna. GSW próbuje grać takim samym systemem, tylko że podaje piłkę po krzakach zamiast po sznurku, i rzuca w kant dechy zamiast do kosza. Rok temu sytuację uratował Poole, zastępując go. Ale w tym sezonie jest on, zazwyczaj, beznadziejny. Myślę jednak, że wszystko przed nim. Poole tak naprawdę niewiele grał jako zastępca Curry'ego w tym sezonie. Głównie albo obok niego, albo z ławkowiczami. Nie grał wiele sam z Draymondem, Wigginsem, Looneyem, Klayem. Ta kombinacja jednak niedawno w 1. rundzie playoffów z Nuggets wyglądała doskonale. Okazało się wtedy, że to była najlepsza rola dla Poole'a. Tak więc, tak... Poole i Draymond będą kluczowi, aby uratować ten sezon. Draymond to prywatnie czub, ale na parkiecie jest kluczowy jak w swoich najlepszych latach. Jakość jego rozgrywania jest nie do podrobienia, zwłaszcza gdy nie ma Curry'ego. On wie jak prowadzić akcję, reszta nie. Podobnie w obronie. Jest jak grający coach. W tym sezonie znowu jest niesamowicie ważną opoką. Warriors zaczęli wystawiać go z ławkowiczami, żeby nimi dyrygował, bo ławka była tak słaba. Poole w roli dyrygenta kompletnie się nie sprawdzał, gra fatalny sezon. Z Draymondem jest inaczej. Nagle jakby każdy zawodnik z ławki odżył, zaczął pokazywać inną jakość. Z nim, ekipa ma i tempo, i dyscyplinę, co jest jakże rzadkie... Kiedy przyspieszyć, kiedy zwolnić, jaki set, zero zawahania. Mimo że Draymond Green jest od kilku lat beznadziejny z rzucaniu punktów, to znowu wygląda jak kluczowy zawodnik NBA, poprzez to jaki osiągnął poziom we wszystkim innym. Nawet jeśli nie umie nic rzucić, to i tak czyni ofensywę zespołu lepszą. Teraz trudny test przed nimi. Warriors od 10 lat zazwyczaj grają jak najgorsza ekipa ligi, gdy nie ma Curry'ego...
-
Używane to nie rarytasy, no ale z Breath of the Wild to już kompletnie nie do pojęcia - no to jest trochę powalone, że gra może być system-sellerem niezwykle popularnego systemu, sprzedać TRZYDZIEŚCI MILIONÓW sztuk (kurde no, to nie są wszystko kolekcjonerzy gamingu mdr) i dalej ludzie chcą nawet za używkę często i 40 euro... I słusznie, bo w punktach skupu używki znikają bardzo szybko. Tymczasem takiego Horizona wydanego w tym samym czasie trudno komuś wcisnąć za piątaka.
-
Moje posty domyślnie mają tę emotkę
-
No Zeldy szybko tanieją, takie Twilight Princess nówka to kosztuje, hm, 50 euro. Na Wii, bo na GaCka to nawet używki są pod tysiąc złotych, nówki to prędzej tysiąc euro. Wind Waker HD jest cyfrowo za 20 euro/dolarów, w sumie nie wiem czemu, zawsze był. Pudełkowo nówka to rarytas, używka z 50 euro. Twilight Princess HD w ogóle cena w eshopie nigdy nie spadła.
-
Też się tego obawiam grając online, dlatego także nie gram, jak wychodzi nowa gra to już pierwszego dnia mam wrażenie że dosłownie wszyscy wiedzą jakieś całe tomy zaawansowanej wiedzy i języka i zwyczajów i nowa osoba nie może ot tak sobie grać. Na szczęście FF XIV wymaga tego już bardzo niewiele, jest plan żeby kompletnie dało się praktycznie grać samemu, ale bardzo powoli to postępuje.