Treść opublikowana przez ogqozo
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Powiedziałbym że gram całkiem sporo kiedy trzeba (nie mam jeszcze licznika w Zeldzie, ale np. Xenoblade cyknąłem prawie 300 godzin w 40 dni i po ptakach), a jednak mnie rozpieprza że można serio skończyć tę grę po tygodniu mdr. Ja nawet na dobre nie zacząłem ciągle, może parę rzeczy zrobiłem pomalutku. Ostatnio szukałem zaginionej surferki po górach śniegowych przez cały dzień i kurde nie znalazłem, choć znalazłem sporo innych rzeczy z licznymi "a właśnie, miałem zrobić X" eskapadami do innych rejonów. Podejrzewam że shrine'ów bez szukania info to nawet po miesiącach sam wszystkich nie znajdę, nie mówiąc o innych rzeczach.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Tylko estetyka. Poza bodaj jednym z DLC, które ma osobny quest i specjalną umiejętność.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Właśnie taka jest cena. w okolicach dwóch gier za rok. Powiedziałbym, że trzeba się interesować bardzo małą liczbą gier, żeby nie zagrać w dwie gry z GamePassa przez rok. Aczkolwiek na tym forum to niektórzy chyba i 0 gier rocznie akceptują. Wtedy Game Pass może nie oferować wiele wartości.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Wszelkie subskrypcje zmieniają się w Netflix, nawet Netflix zmienił się w Netflix, ciekawe jaki jest powód: A) firmy są okropne, złe, niegodziwe, wstrętne, niekompetentne i chujowe B) to nigdy nie było do utrzymania że płacisz 10 euro miesięcznie i dostajesz w tym większość gier które kosztują po 70-80 euro, bo jak tylko niektóre to powiesz że chujowa subskrypcja, więc na pewno firmom to się opłaca mimo że sprzedawanie całych gier i tak rzadko wychodziło na plus Ten miesiąc to m.in. FIFA (jedna z najpopularniejszych gier konsolowych która kosztuje teraz nadal ze 45 euro), Chicory (jedna z najlepszych gier 2021), Fuga 2 (bardzo fajna gierka), Cassette Beasts (bardzo dobre opinie), Planet of Lana (zobaczymy ale pierwsza recenzja bardzo pozytywna). Kiedyś żadna z tych gier nie kosztowała tak mało jak 10 euro, a teraz 10 euro miesięcznie to skandal że tak mało gier.
-
Kontrowersyjny temat o grach wideo
To nie jest kontrowersyjna opinia, wszyscy tak uważają. To wszystko prawda i wszyscy to mówią i co więcej można powiedzieć. No gra nie może jednocześnie wieloma różnymi grami. Ta jest tym. Żadna gra nie jest taka jak 25 lat temu. Niemniej nie brakuje też remake'ów i usług pozwalających odpalać stare gry na nowych sprzętach, jak widzimy na forumie wiele osób jest na tyle stetryczałych że wydaje się interesować tylko remake'ami gier sprzed lat i ignoruje wszelkie nowe oryginalne pozycje. Jako miłośnik Zeldy (tak wielki że aż grałem przed 3DS-em hehe) byłem wkurviony na Breath przez wręcz kilkadziesiąt godzin, zanim w pełni się wczułem w te wszystkie ww. rzeczy, ale fakt jest że zrobili taką grę, że jest to najlepsza gra wszech czasów i że w pewnym sensie to jest dokładnie taka gra, jak pierwsza Zelda i jak Okaryna - gigantyczny krok naprzód i jednocześnie od razu perfekcyjny wzór nowego typu gry, do którego przez wiele lat inne gry będą starały się dążyć. Pierwsza Zelda była zainspirowana tym jak mały Miyaomoto latał sobie po lesie i twórcy starali się zawsze oddać to uczucie że wszystko jest możliwe, szukając technologii która w danym momencie najbardziej temu odpowiada.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Rozwala mnie ta gra, jeszcze bardziej jak w jedynecze nie mam pojęcia, w co ręce włożyć. Tutaj świątynia daleko widoczna z góry, tam jakaś szkatuła wisi i trzeba by pokombinować jak się do niej dostać (nie bez powodu, w środku okazuje się być mapa skarbów), tam coś na górze lata, poniżej widzę pniak że korok, chciałbym to wszystko zrobić TERAZ bo gra wydaje się nie do ogarnięcia rozumem. Wertykalność i widoczność tego świata jest po prostu nie z tej ziemi, chuj mnie wali w ilu klatkach. No i tak, podziemia. Też trzeba się za to zabrać, choćby po to by powiększyć w końcu baterię do latania po przestworzach. Poszedłem do tej pierwszej kuźni tutorialowej (zresztą średnio umieszczonej, bo nie tylko dalej od świątyni, ale też choć zaznaczona na mapie, to jest na niższym poziomie niż grunt który widzimy na mapie) i w sumie to te roboty tutorialowe średnio to tłumaczą. Ale właściwie najważniejszy ich przekaz jest prawdziwy, bo mówią, że na serio to zabawa z zionite'em się zacznie przy większej eksploracji podziemi.
-
Serie A
Inter to jeszcze na drugim miejscu skończy, bo zabrane-oddane punkty Juventusu jeszcze będą ostatecznie zabrane. Najważniejsza sprawa dla AC Milan w sumie, bo mimo półfinału LM to w tej uber-kompetytywnej lidze nie mieszczą się w czwórce. No całkiem silna liga się zrobiła, bo Atalanta i Roma to też nadal niezłe ekipy. No jest to świetne sobie wyobrazić jak komuś mówisz, że ekipa dyrygowana przez Mchitarjana, Dżeko czy Calhanoglu będzie w finale LM, a nie te wszystkie ekipy z super gwiazdami. Także np. Acerbi był przez wiele już lat niedoceniany przez większość fanów. No i Onana to też w sumie odrzut i kontrowersja, ale chyba jedyny piłkarz Interu, którego serio można wstawić do jedenastki najlepszych w LM na swojej pozycji. Darmian na stoperze lol. No ale wiele jest możliwe jak droga do finału to drugie miejsce w grupie, Porto, Benfica i Milan hehe. Nawet te kilka gwiazd, które Inter ściągnął budżetem - Lautaro, Barella, Bastoni - to takie gwiazdy drugiej półki, jak na LM, ale oczywiście pierwszej półki jak na Włochy. Nie przesadzajmy no, na tle Włoch ten klub jest bardzo bogaty. Szacuje się że ma budżet płacowy o 50% wyższy od trzeciej w lidze Romy. To, że przy karze Juve zajmą drugie miejsce, to też żaden nadspodziewany sukces zarządu.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Prychnąłem że w każdej grze z szybowaniem musi być mini-gierka z przelatywaniem przez obręcze, ale kaska z tego niezła. Jak się ma odpowiednią koszulę, to zadanie advanced jest łatwe, i nawet chyba nie trzeba zrobić perfekcyjnie żeby stóweczka w minutę wpadła.
-
Bundesliga
No Augsburg to jest ciężka sztuka w tym sezonie, są na dole tabeli ale nikt z czołówki nie ma z nimi łatwo. Bayern pokonali, drugi mecz 5-3, z Dortmundem 4-3, podobnie z Lipskiem i zabrali im punkty, ostatnio pokonali Union, pokonali też Leverkusen i dwa razy zremisowali z Wolfsburgiem. W skrócie mówiąc to nikt z czołówki ich dwa razy nie pyknął. Za to wiele mniejszych ekip włącznie z Herthą ma na nich 6 punktów mdr. To nie koniec, ale nigdy nie było tak blisko. Zresztą Bayern też nie ma na 100% zwycięstwa w Kolonii. Wiadomo że pokonanie Bayernu ucieszyłoby całą resztę Niemiec. TUCHLU MUSISZ (to przegrać)
-
Bundesliga
Jest! Dawno tak się nie podjarałem golem w piłce.
-
Bundesliga
Lipsk się stara, atakuje, jakaś nadzieja jest.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Miałem się śmiać że ludzie nie czytają co roboty im mówiły na wyspie tutorialowej, ale z drugiej strony to ja nadal nigdy nie umiałem sprawić żeby to małe zielone kółko co się obraca działało w jakikolwiek przydatny sposób i w sumie nadal nie rozumiem z której ono ma być strony żeby faktycznie ruszyć coś w jakimś kierunku. Ostatnio założyłem róg na broń i dostałem bonus x2 do siły, w sensie zamiast tam 16 to mi dodało 32, ktoś w grze mówi o tym i jak to działa? Bo tylko się pojawiło x2 i kurde trudno mi pomyśleć, z jakiej paki. Kurde maska koroków mnie intryguje, serio prawie żadnych koroków nie znalazłem jak na razie. Ciekaw jestem gdzie tak naprawdę są. Chociaż te questy z korokami są zarąbiste, choć niby żadne. Korok potrzebuje przyjaciela. Nic więcej gra nie mówi. Po prostu korok musi się dostać na drugą stornę rzeki, a obok leży rakieta. Twój wybór.
-
Humanity
"Pewnego dnia, obudziłem się psem" Ekskluzyw na Plejstejszyn, jest tryb VR, znani twórcy, gra w abonamencie, ktoś coś? Pozornie gra jest prosta. Tytułowa ludzkość to lemingi, które lecą przed siebie dopóki nasz pies-pasterz nie wskaże im kierunku. Masa mniej więcej taka, jak różne płyny albo kulki lecące w innych grach logicznych. Ustawiamy sobie "od tyłu" w głowie gdzie trzeba skręcić, wyznaczamy akcje, i w pewnym sensie taka prosta giereczka zagadkowa typu Chuchu Rocket jakich wiele. Oczywiście w wyjątkowej techno estetyce znanej z gier Enhance. Nawet jeśli pomysłodawcą gry nie był sam Tetsuya Mizuguchi, ale kolektyw Tha, który robi różne eksperymenty we wszelakich dziedzinach życia - ich pomysł "ile ludzi można umieścić na ekranie naraz?" studio rozwinęło w bardzo ostry koncept. No ale skąd te dziewiątki? Otóż gra z czasem rozwija się w COŚ WIĘCEJ. Pomysł ma sporo intrygujących niedopowiedzeń, ogólnie grę jako całość można odbierać na różne sposoby. Na pewnym poziomie, można po prostu się relaksować, chociaż tak jak w Tetrisach, jest to relaks wymagający działania, bo gra najlepiej działa (a potem po prostu wymaga) gdy kieruejmy w czasie rzeczywistym, potrzeba więc nie tylko podejmowania decyzji ale też pewnego zręcznego ich wykonywania w czasie. Jest pewne transowe uczucie podczas grania. Uczucie jak uratuejmy złotego ludka przed spadnięciem w ostatniej sekundzie jest niezłe. Jednocześnie to nie tylko Tetris, ale też pewna opowieść, jak się okazuje. Nie zawsze bezpośrednia. Ogólnie gierka ma wiele ciekawych pomysłów. Warte 0 zł? Gierka na sesyjki 15 minut czy godzinne? Ja zapłaciłem specjalnie miesiąc abonamentu mimo że w czasie Zeldy jest to trochę bezsens hehe. Niestety gra zmusza mnie do myślenia niczym te świątynie w Zeldzie że się wali kulką w tarczę, a ogór nie lubi myśleć.
-
Nintendo Switch - temat główny
Zależy w sumie co cię obchodzi, niektórych obchodzi tylko singiel, innych tylko multi itp. Scarlet Violet fantastyczne gry, pod wieloma względami innej takiej nie ma ani na świecie ani w serii, najlepsza wysokosprzedażowa gra ostatniego czasu. Pełna wolność eksploracji, latasz wspinasz się po wszystkim, pokemony sobie chodzą wszędzie. Sword Shield sympatyczne liniowe gierki jeśli ktoś lubi pokemony. Osobiście bardzo mi się podobały walki i sekcje open world, ale wiele osób nawet tego nie tyka tylko przechodzi jak singlowego RPG-a, w tym przypadku gra nie ma wiele atrakcji. Prawdopodobnie ostatnie pokemony jakie zrobiono w tym kreskówkowym stylu który dominał przez jakiś czas. Legends Arceus taki spin-off dla ludzi nielubiących pokemonów, ma swoich fanów. W tej grze jest bardziej podejście takie jak w popularnych grach, dużo misji do zrobienia, menusów do wypełnienia, za to walki właściwie nie istnieją, w grze jest silnik walk są ale gra jest single a walki można niemalże pominąć, itd.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Są te tipsy gdzieś napisane normalnie? Koleś gada 3 minuty żeby powiedzieć co robi przycisk ZL (podpisany na ekranie zawsze gdy obracamy).
-
TRANSFERY
Granit Xhaka dogadany z Bayerem Leverkusen. Niezły kontrakcik jak na niemieckie standardy zaoferowany. Fani mogą się radować, nareszcie, ale fakt jest taki, że jednak Xhaka był niemalże niezastąpiony w tym sezonie, a tacy gracze rzadko bezpośrednio odchodzą do mniejszego klubu. Tak naprawdę Arsenal powinien mieć nie jednego, a dwóch zawodników na to miejsce, żeby mieć jakąkolwiek rotację w środku. Jednak są plotki o wielkich planach, takich jak Moses Caicedo, Declan Rice... mówi się też, że na tę pozycję ma wejść Emile Smith Rowe, no brzmi jak świetny plan.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
No nie wiem, na tych wideo ludzie mają po 10 baterii, więc jak rozumiem w ciągu paru dni grania zebrali, eee, 3000 zonaitu? Musi nie być takie trudne widocznie. Nie no, dla mnie brzmi tak samo abstrakcyjnie jak ludzie tutaj którzy skończyli już grę i mówią który dungeon lepszy mdr. Ja ogólnie gram dużo, ale kurde ta gra jest tak ogromna że jeszcze nic nie zrobiłem. Najbardziej mnie rozwala nawet nie liczba świątyń, co koroków, bo powiedziałbym że po Breath jestem dość obeznany w kwestii gdzie są koroki, a na razie mimo zaglądania na szczyty gór i pod kamienie mam ich tylko garstkę.
-
Planet of Lana
Koleś który ewidentnie słyszał w życiu o trzech grach: wow są tylko trzy rodzaje, ale beton z nich. Nie mogę no. Co za tekst. W każdym razie, ocena w "Edge'u": 9. Podobno. Nie dostałem jeszcze numeru. Ostatnimi czasy, zazwyczaj pismo to daje dziewiątki grom dość oryginalnym. Jedyne 9/10 w tym roku to dla Can of Wormholes oraz Season: Letter to the Future. Inne recenzje dopiero w przyszłym tygodniu. Niemniej jest to zachęcający znak przed wtorkową premierą.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Uwielbiam to jak w tej grze randomowo wychodzą mi najgłupsze, najgorsze rozwiązania zagadek, jakie umiałem wymyślić. Czuję się jak geniusz debilizmu. Jasne, pewnie każdy inny ma mózg i od razu zrobił to "właściwie", ale ja nie umiejąc wymyślić odpowiedzi zrobiłem coś co wygląda żałośnie, i jakoś się doczołgałem do mety. Zazwyczaj w grach nie ma punktów za styl, ale w Zeldzie możliwe jest tak wiele. Ta gra się w głowie nie mieści jak to wszystko działa. Uwielbiam takie akcje jak np. jaszczurka przede mną zaczyna uciekać, ale zaczyna wchodzić na coś tak pochyłego że do góry nogami i spada i wpada w kolce i ginie i podnoszę sobie jaszczureczkę spod stóp hehe. Albo jak walczę z małym goblinem na moście i przypadkowo wybieram tę taką płachtę do machania, nie sięgam ich, ale robię taki wiatr że uroczo wywracają się i spadają z mostu i giną hehe. Nie ma słów na to co tu jest możliwe.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
No faktycznie jest ręczny save, mogę co chwila zamiast grać to wchodzić do menu robić save i to faktycznie jest tak samo fajne jak po prostu granie w grę, jak można narzekać. Lepiej jęczeć na niszczenie broni które jest normalną częścią i urozmaiceniem rozgrywki. (W sumie to dziwi mnie że ludzie zawsze tak na to siadali, zamiast np. czepiać się że strzały się kończą. Nigdy mi w Zeldzie nie brakowało nowych broni, za to strzał cały czas by się więcej chciało. Zwłaszcza że same w sobie są bardzo nudnym do zbierania surowcem, oraz teraz gdy możliwości ich wykorzystania do przeróżnych akcji są jeszcze większe).
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Masa osób dzisiaj mówi że tak ma. Z różnych regionów i przy każdej grze. Coś musi być ogólnie zwalone w systemie.
-
Champions League
Jest najbardziej dalekie od prawdy, że Man United, Liverpool czy Arsenal mogłyby prosić ligę żeby nie karać Man City, bo olśniewający blask niebieskich sprawia że również ich klubami i niejaką angielską ligą futbolu wreszcie się ktoś zainteresował i wreszcie liga angielska ma więcej transmisji lol. Każdy inny klub ciśnie, żeby Man City było stemperowane, i to nie w sensie kary finansowej która nikogo z nich nie obchodzi. Głównym celem klubów Premier League jest rywalizacja w Premier League i wszystko co w niej pomaga jest podstawowym kierunkiem, ale przede wszystkim, ludzie uważają, że rywalizacja z City nie jest "sprawiedliwa" na ich niekorzyść. Natomiast co do zarzutów to nadal tyle można powiedzieć, że są nieujawnione i tyle wiemy, trudno powiedzieć czy bardziej chodzi o wielkie manipulacje czy jakieś drobne niezgodności i braki papierków. Ale atmosfera wokół sprawy jest dość gęsta, a trzycyfrowa liczba oskarżeń robi wrażenie.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Jakoś nie mam ciśnienia na eventy w tej grze, na pewno i tak przyjdą prędzej czy później jak w Breath, chciałbym po prostu móc robić wszystko dokoła gdziekolwiek pójdę, bez ginięcia. A tak to eksploruję, ale potem trochę żałuję, że zmarnowałem czas bo mnie zabili i wracam ileś tam wstecz. Do dziś pamiętam jak zużyłem wszystkie siły i surowce na rozwalenie takiego wielkiego mini-bossa w lesie na początku Breath, byłem taki dumny, potem jeszcze kilka innych większych rzeczy zrobiłem, poodkrywałem, pozbierałem, i nagle podczas wspinania nie wystarczyło staminy, spadłem i Game Over... wszystko to było stracone. Już chciałem wywalić grę. Nie znoszę tego patentu, nie znosiłem już dawno temu, a obecnie mamy 2023 rok. Dopiero naprawdę grałem w GOTY GOATY jak pozbierałem trochę zbroi i staminy.
-
Champions League
Mało tego, jakby specjalnie żeby wszystkim dosrać, właśnie od momentu tego oskarżenia przez ligę Man City jest nie do pokonania. Oskarżenia wpłynęły 6 lutego, dzień po porażce z Tottenhamem. City jest wtedy 5 punktów za Arsenalem, wszyscy nadal wierzą że Arsenal to wygra. Od czasu oskarżeń Man City wygrywa wszystkie mecze, zremisowało tylko raz z Nottingham Forrest (i remisy w dwumeczach LM, które to dwumecze spokojnie wygrało... 3-0, 4-0 i 7-0). Tak naprawdę ciul wie, co z tych oskarżeń wyjdzie. Są one bardzo poważne, liga ma dużo info z przecieków i do hakerów - i ma większą władzę nad swoimi rozgrywkami, niż UEFA. Ale bez precedensu i bez info, nikt właściwie nie wie, co z tego może faktycznie wyjść. Może nic, może ujemne punkty i wobec tego utrata mistrza (a może i LM, jeśli im zabiorą ze 30 punktów hehe), ale jak na razie wszystko jest możliwe, włącznie z zawieszeniem czy wyrzuceniem z Premier League. Degradacja wydaje się sroga, ale inne kluby ligi będą zawsze na to cisnąć. Inne kluby są mocno zdania, że City powinno być zdegradowane jeśli oskarżenia są prawdziwe. Dochodzenie jest poufne, więc po prostu chuj wie co się z tym dzieje. Za ileś tam lat, nagle Premier League ogłosi, że komisja właśnie zakończyła całą procedurę i City dostaje taką a taką karę.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Doświadczenie z Breath dużo pomaga w zręcznym survivalu, więc nie będę aż tak płakał jak wtedy, ale początek znowu jest czasami ciężki, trochę mnie mierzi że jesteśmy tacy słabi na początku gry. Chcę iść w danym kierunku spontanicznie i robić rzeczy, olewając progres, ale oczywiście prędzej czy później wpadam w jakieś góvno i mnie zabijają rach ciach, i wracaj do poprzedniego save'a. Czasami coś robię i tylko słyszę odgłos strzały lecącej na mnie z daleka i za sekundę jest Game Over hehe. Nigdy nie polubię tego patentu sprzed 100 lat, że gra kasuje nasz progres, zamiast cofnąć może daleko, ale bez usuwania np. kompendium, a najchętniej i ekwipunku bo przedmioty mają w tej grze ogromne znaczenie i utrata zebranego majątku boli. Naprawdę nie znoszę powtarzać takich prostych rzeczy które tracę. Tyle dobrego, że autosave wydaje się znacznie częstszy, jak w Breath, gdzie chciałem czasami wywalić grę na początku tracąc 20 minut ciułania. Jasne, to jednak gra o survivalu w dzikim świecie, gdzie wszystko jest tymczasowe, powinna być choć trochę okrutna. Ale kurde. Pod wieloma względami, ta decyzja nie współgra z ogólną ideą tej gry - ani z wyluzowanym tonem i estetyką, ani gameplayem, że możesz wszystko zawsze wszędzie naraz. Tak samo jak w Breath, gra NA SERIO się dla mnie zacznie kiedy odbębnię trochę świątyń i zbiorę zbroje i serduszka, trzeba będzie jednak znowu zabrać się za to najpierw. Ze staminą faktycznie wydaje się na ten moment jakoś mniej konieczna, nie jest tak jak w Breath że przez pierwsze 20 godzin byłem wnerwiony że nic nie mogę zrobić bo nie mam staminy na wszystko co najbardziej chcę. No ale jeszcze nie poszedłem w żadne prawdziwe góry hehe. W jaskiniach nie trzeba staminy.