ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Wolcen: Lords of Mayhem
Jeśli wersja na PS5 będzie kosztować 30 zł i dostanie oceny wyższe niż 60% to kupię.
-
Bundesliga
Nie wiem, jak Dortmund to robi. Końcówka wczoraj to jakiś cud że Lipsk nie strzelił gola, w sumie jak cały mecz. Co tam się działo. Bayern pod ciśnieniem, ale dalej nie wierzę, że BVB będzie tak po prostu wygrywać każdy mecz. Bayern przedłużył kontrakt z Choupo-Motingiem do 2024 roku. 34-letni weteran zagrał na razie 966 minut w lidze, strzelił 9 goli, i po prostu wygląda na "dziewiątce" lepiej niż Gnabry, Mane czy Mueller. Jednak Stanowski miał rację 10 lat temu, byle kto może zastąpić Lewandowskiego i też wypadnie tak samo. Cancelo tymczasem już wylądował na ławce mdr, a ustawienie 3-2-4-1 ze Stanisiciem na jego miejscu wyglądało tak dobrze, że kto wie czy Cancelo zaraz nie zacznie znowu mieć emo że nie gra.
-
NBA
Ciekawe swoją drogą, czy doczekamy się zalewu analiz dzisiejszej skuteczności Embiida w obronie, koniecznie wraz z komentarzem na wsze czasy z kim ekipa Embiida nigdy przenigdy nie będzie mieć szans w "prawdziwych meczach" bo dzisiaj tak to wyglądało więc jak wiadomo na podstawie jednego wieczoru już nigdy ekipa Embiida na pewno nic nie wygra z nikim. Hmm, na pewno takie wątki będą jak przy niektórych innych zawodnikach. Tymczasem Nuggets rozjechali drugie miejsce w konferencji a komentatorzy amerykańscy... przez cały mecz gadali tylko o tym jacy słabi i "udawani" są Nuggets mdr. Ależ ludzie mają pasję. Póki co to jest piękny sezon, Nuggets na czele, za nimi Grizzlies i Kings, Durant i Warriors będą walczyć o 4. miejsce, reszta o playoffy, no trudno było sobie wymarzyć lepszy sezon na Zachodzie. Mieliśmy finał Bucks-Suns, finał Warriors-Celtics, a teraz ten sezon też pięknie uderza we wszystkie oczekiwania i dogmaty. "Prawdziwi" mieli być Clippers (ci co ostatnio jak byli zdrowi to odpadli z Nuggets), którzy na stronkach często byli przed sezonem głosowani jako główny faworyt do wygrania konferencji zachodniej. I w sumie to przez cały sezon sporo osób nadal się tego trzymało, "będą zdrowi to będą najlepsi". Co podpisanie Westbrooka, bez utraty nikogo, robi z zespołem... Podobnie jak Mavs, Clippers już od miesięcy mają problem z defensywą, oddają masę punktów, przeciwnicy trafiają przeciw nim ponad 40% za trzy (!), a to że umieją rzucać już takiego wrażenia nie robi jak w poprzednich latach, bo teraz połowa ligi umie tak rzucać (a ich iso są teraz wśród najmniej efektywnych w lidze, bo teraz tacy gracze jak Durant czy DeRozan czy Fox czy Kyrie wyznaczają zupełnie nowe standardy jakie rzuty można trafiać w iso). Jak tak myślę, to może Paul George ma rację, może przydałby im się jakiś prawdziwy rozgrywający...
-
Forspoken
- NBA
Niesamowity to był bój o 11. miejsce z OKC - ekipą, która nigdy nie starała się wygrywać i wystawiła na nich samych kolesi po 21-23 lata, a i tak Lakers są posrani czy się da ich pokonać. Te kilka starć w ciągu tygodnia tych ekip to będzie jak przedwczesny finał. Cały ten wyścig kalekich żółwi zapowiada się pysznie, na tle ich wszystkich to Warriors wyglądają najmniej dysfunkcyjnie i szczerze to chyba wydają się teraz faworytami do 5. miejsca w konferencji. Jalen Brunson graczem miesiąca konferencji wschodniej, Knicks wygrywają jak najęci i są już mocnym faworytem do 5. miejsca. Przed sezonem mało kto stawiał, że Knicks będą nawet na ósmym miejscu. Teraz odjechali od peletonu, a nawet są blisko Cavaliers na 4. miejscu. Pamiętam jak wszyscy mówili, że Brunson jest "przepłacony", i w sieci była tylko taka rozmowa, czy Dallas powinno szalenie przepłacić za niego, czy nie powinno szalenie przepłacić. Z tym to było bardziej 50/50. Ale mówiono jednogłośnie o tym kontrakcie jak o jakimś horrorze. Chociaż Brunson nie tylko przyzwoicie grał w Dallas, ale też pod nieobecność Luki był mocną pierwszą opcją w playoffach, jakże ważną do wygranej w 1. rundzie. Tymczasem fakt jest taki, teraz wzięli Kyrie'ego Irvinga i marzą o tym, żeby się łaskawie zgodził z nimi podpisać. Brunson ma kontrakt na 25 mln rocznie (serio nadal nie wiem o co było tyle dymu), a Kyrie zażąda w wieku 31 lat kontraktu na 5 lat po 50 mln rocznie. I jeszcze Dallas będzie się płaszczyć, żeby zaakceptował, bo się boją że odejdzie za darmo do Lakers i utrata Doriana i Dinwiddie'ego i wyborów w drafcie będzie na darmo. NO SUPER DEAL faktycznie. Serio nie mam sympatii do tej ekipy. Pokonali Suns, mieli dobre playoffy. Ale dali sobie wmówić tę opowieść współczesnego NBA, że jest fatalnie, że tak nie może być, że tylko "supergwiazdy" się liczą, że jak będą dwie "supergwiazdy" to od razu będzie sto razy lepiej niż tylko z jedną i nic innego się nie liczy. Kyrie jest w dobrej formie, ale ciągle czuję, że to jest jakaś usilna przesada. Widząc Brunsona w akcji, nie widzę, czego poza wygraniem Finałów w 2016 roku mu niby brakuje, że według ludzi nie jest wart nawet połowy kontraktu Irvinga.- Final Fantasy XVI
Myślę, że niewiele osób tak bardzo płacze za tymi walkami. Jednak ekipa w RPG wiele znaczy dla historii, w porównaniu do jednej osoby. SE to dobrze wie, bo mocno się tego trzymało w poprzednich częściach, w piętnastce był to główny motyw. A przecież gry z jedną postacią do sterowania są zdecydowanie popularniejsze już od pewnie co najmniej 20 lat. Ale gdy jest jedna osoba, zaczyna się w grach kombinowanie jak wobec tego opowiadać historię, na czele z wiecznie obecnym przydu'pasem chodzącym obok nas który musi cały czas nawijać gdy idziemy powoli między walkami, i w każdej dużej grze te dialogi mające nam opowiadać grę czy "budować relacje" są mniej więcej tak samo robione. To taki paradoks tych gierek, bo mało co jest mniej filmowe i bardziej obniża napięcie i "powagę" niż te bardzo naciągane dialogi które je wypełniają. Ale co innego zrobić? Jak jest jedna postać i ciągle gdzieś idzie naprzód w nowe miejsca, to jak zapewnić jej inne postaci które będzie stale spotykać, a to jest podstawa opowiadania historii? Robienie walk ciekawych i pasjonujących w zespole jest możliwe, FF7R właściwie to zrobił, walki są niesamowicie dobre (chociaż gra się nieco jakby jedną osobą, to ekipa jest obecna i ma znaczenie), FF15 próbował (system walki nie był udany, ale elementy współpracy między postaciami były fajne), Xenoblade 3 ma sześć postaci i ma to sens. Na pewno system z FF7R czy Xeno 3 jest milion razy ciekawszy od tego z DQ i Person. Jednak SE ma oczywiście rację, że robiąc Xenoblade'a nie sprzeda się nic na miarę superhitu jak Wiedźmin czy God of War. Priorytetem w serii Final Fantasy zawsze jest filmowy show mający robić wrażenie na co teraz stać gry video, stare części też to robiły, na miarę takiej technologii jaka była. Final Fantasy w założeniu zawsze miał być tym produktem, który pokaże osobom niegrającym, co to są gry i jakie są fajowe. Jednak ciągle wierzę. Klon God of Wara nie brzmi dobrze, ale japoński God of War zrobiony dobrze i z ogromnym budżetem... może brzmi dobrze?- Premier League
Nie uważam że Trossard jest jakiś idealny, ale wyjście Nketii z tej jedenastki to jednak jest ogólnie tak spory plus, teraz trudno wskazać słaby punkt. No i 5 punktów w tabeli. Arsenal w ogóle nie stracił nerwów po porażce z City, jak się obawiałem. Bardzo zwarta ekipa, która wie, po co idzie. Nadal trudno uwierzyć, że mówimy o drugiej najmłodszej ekipie w lidze. Ta najmłodsza jest ostatnia w tabeli.- Final Fantasy XVI
Możliwe bo PS5 przydałby się jakikolwiek ciekawy exclusive żeby zachęcić takich jak ja, ale ja po prostu wypowiadam się o faktach co do tego co "potwierdzili" a czemu zaprzeczyli. Gra praktycznie jest współrobiona z Sony. Yoshi: "Gra nie mo że wyjść poza PS5 przez pół roku ze względu na umowę z Sony, ale myślę, że wielu z was nie wie, czemu my podpisujemy takie kontrakty. (...) Kontrakt podpisany z Sony sprawia, że możemy otrzymywać wsparcie techniczne. Developujemy razem z grupą inżynierów z SIE, którzy wiedzą wszystko o zasadach sprzętu, i zapewniają nam hojną optymalizację i inne rzeczy, którymi było by nam trudno zajmować się samemu. Ponadto, kiedy nie tworzymy gry multi-platformowej, możemy przeznaczyć roboczogodziny na optymalizację i dopieszczanie. (...) FF XVI mocno opiera się na sprzęcie PS5 w kwestii designu gry, optymalizacji i tworzenia zawartości. (...) Technologia i promocja to rzeczy, które lubimy dostawać". "Ale chcemy też dostarczyć grę jak największej liczbie ludzi, dlatego zdecydowaliśmy się na czasowy exclusive. Okres zależy od gry, tutaj jest to sześć miesięcy. Ale to nie znaczy, że 6 miesięcy po premierze gra będzie do ogrania na innym sprzęcie. FFXVI został stworzony z myślą o PS5. Jeśli po prostu przełożymy ją na PC, nie będziecie w stanie mieć takiego samego doświadczenia, chyba że macie komputer za 10 tysięcy złotych. Ludzie mają różne pecety, więc konieczna będzie mocna optymalizacja. To nierealistyczne oczekiwać, żeby zajęło to tylko pół roku" Inne wieści z wywiadów: - auto-atak (jedna z wielu wspomnianych opcji dostosowania trudności) priorytetyzuje ładny sposób walki, nie ten najbardziej skuteczny. Jednak również auto-atak może być używany z wyczuciem czasu i danego ekwipunku przez bardziej zaangażowanych graczy - Suzuki jest nie tylko reżyserem walk, ale też odpowiada za całą postać Clive'a. "Stworzył wszystko co go dotyczy, planowanie, liczby, kolejkowanie, kontrola animacji (...) Bez Suzukiego, nie mielibyśmy tego fajnego Clive'a jak teraz" - Ability Points można użyć, by nauczyć się danych umiejętności summonów. Są one zawsze zwracalne, nie ma dylemtów podczas levelowania czy nie zachować punktów na coś innego. Ponadto gdy "wymasterujemy" danego summona, będziemy mogli używać określonych jego umiejętności z innymi summonami - summony mają nie tracić na użyteczności w trakcie gry, bo każdy to po prostu inny styl walki - RPG? Clive spędzi trochę czasu w bazie. Będą tam sklepy, crafting, a także różnorakie questy poboczne, zwłaszcza polowania - te questy poboczne to połowa zawartości gry. "Ale główny wątek wciąga bardzo mocno, więc za pierwszym razem może to zostawisz na boku" - w kwietniu zamierzają przekazać bogatsze informacje na temat tych elementów RPG, i to zakończy proces ogólnego opisania większości gry publice - planujemy zrobić demko. To byłby sam początek gry, grasz dwie godziny, mocne otwarcie, i momencie szokującego zwrotu akcji: "więcej w pełnej wersji", z save'em do wykorzystania od razu w pełniaku. Ale też wiele opcji walki nie będzie na początku dostępnych, dlatego Suzuki się trochę cyka- Konsolowa Tęcza
W megaskrócie, od czasu wypuszczenia Ryzenów zaczął się ich dość spory renensans, i walka z Intelem przeszła z okolicy 80-20 do bardziej 60-40 (co jest bardzo niezłe jak na to że bezwładność całej kultury na korzyść Intela jest wielka; na samym rynku komputerów stacjonarnych, był nawet niedawno moment, że udziały ADM przebiły Intela pierwszy raz od 2006 roku, ale jeśli chodzi o maszyny budowane na zamówienie masowo to będzie znacznie trudniejsze), a lata 2021 i potem 2022 były finansowo najlepszymi w historii firmy.- Final Fantasy XVI
Kto "potwierdzili" dokładnie? Wszystko co widziałem wczoraj ze strony Yoshiego to stwierdzenie "nawet gdybyśmy zaczęli prace nad wersją PC tuż po premierze PS5, to optymalizacja potrwa dłużej niż pół roku. (...) Mam nadzieję, że wersja na PC kiedyś wyjdzie, ale trudno powiedzieć, kiedy. Staram się ciężko żeby to była najlepsza gra świata, jeśli przerobienie jej na PC zajmie tylko pół roku, to widocznie mogę odejść z firmy. Więc nie rezygnujcie z jej kupna myśląc: o, i tak za pół roku wyjdzie na PC, bo tak nie będzie".- Final Fantasy XVI
Ta gra ma być "wielkiej skali historią łączącą kino i grę", i jak stwierdził Yoshi z dość oczywistą aluzją: "może jakbyśmy mieli 15 lat na developing, to moglibyśmy spróbować zrobić tę opowieść w grze open world, ale nie da się mieć wszystkiego (...) Chcę wypuścić tę grę jak najszybciej, nie mam możliwości wydawania tej gry w częściach". Osobiście lubię i to i to (jeśli dobre) więc mi to nie przeszkadza, ale ten klimat "mhrocznej powagi", "wow to jest takie poważne bo bohaterowie są tacy brutalni i przemoc jest taka przemocowa i przeklinają ale powaga zachodnia niejapońska", to że scenariusz był pisany w dużej mierze po angielsku... to wzbudza moje obawy, chociaż nie wierzę że Square-Enix faktycznie to zrobi, patrząc na, hm, ich wszystkie inne gry. Jeśli się okaże, że gra, dla której jedynej kupiłem tę ogromną koślawą konsolę za 600 euro, będzie tak naprawdę po prostu kolejnym God of Warem-Last of Usem, to nie wiem co poleci przez okno, konsola czy Jarek.- Serie A
Ponad 2,7 punkta na mecz - po ostatniej wygranej, Napoli ma nieco więcej punktów na mecz niż miało Juve w rekordowym do tej pory sezonie w historii, 9 lat temu. W skrócie mówiąc, idą na rekord najlepszego sezonu w historii Serie A, teraz to już jedyne porównanie jakie można wysuwać do tego zespołu. Oczywiście rekord różnicy bramek poza zasięgiem, bo on wynosi +92 mdr. Torino w 1948 roku co prawda straciło punkty aż 11 razy, ale u siebie klepało rywali po 5-0 i 6-0 regularnie. Nota bene, w tamtym sezonie Napoli zostało zdegradowane z ligi za aferę korupcyjną. Heh, pewne rzeczy w Serie A się nie zmieniają...- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Zależy co masz na myśli dokładnie. Gra ma dynamiczną rozdzielczość, która nawet na dużych konsolach ma minimum które jest bardzo dalekie od 4K. Według wielu osób wygląda to bardzo ładnie, nie wiem nawet, czy mają włączony ten tryb, czy 30 FPS. Jak zwykle liczenie pikseli i klatek to mocno kwestia gustu.- Metroid Prime Remastered
Mieszkasz w Amazonie? Kurde faktycznie nie oszczędzają pracowników.- Final Fantasy XVI
Silnik FF XIV nie jest ekskluzywny z Luminous, z których SE czerpało i czerpie przy wielu okazjach (tak jak z Crystal). Na pewno robiąc FF XVI ekipa sporo pracowała i z Unrealem i z różnymi narzędziami Luminous. Początkowo gra była testowana na Unreal Engine 4, ale nie był on w stanie zapewnić tak bogatych w detale modeli, jakich chcieli. Ogólnie z wypowiedzi wynika że nie jest to jakiś osobny engine który by można pod coś podciągnąć. Wśród inspiracji twórcy wymieniają najczęściej: film "Mroczny rycerz", serial "Gra o tron" oraz grę God of War. Nie ma przesadzonych akcji które tak kochałem w poprzednikach, postaci tylko są wściekłe, przeklinają i w ogóle są mhroczne i POWAŻNE. Ble. Nie brakuje opinii że demko choć dobre, trochę pachnie jakby zrobili z Final Fantasy kolejną grę jak wszystkie inne. Poziom trudności? Poziomem trudności mają być akcesoria, nieco jak w Bayonetcie itp. Różne akcesoria będą znacząco ułatwiały walkę, która bez nich może wymagać bardzo szybkich reakcji. Opinie z demka są w większości bardzo pozytywne, chociaż jest ono właściwie wyłącznie oparte na walce i nie mówi nic o konstrukcji tej filmowej przygody na kilkadziesiąt godzin.- Yakuza: Like a Dragon (Yakuza 7)
Czasami cholera wie, wiele osób to wkurza i godzinami nie mogą. Ale najwięcej osób mówi że zadziałało im to samo co z tym przeciwnikiem ze śmieci. IŚĆ na piechotę z daleka żeby się władowali. Czyli głównie wziąć taxi do dalekiego rejonu miasta, i biec na piechotę na miejsce. W moim doświadczeniu również działało to znacznie szybciej niż po prostu włączanie cały czas na nowo/taksi cały czas, które wydawało się mieć jakiś strasznie małą albo zerową skuteczność. Inne metody o których ludzie mówią, choć nie próbowałem: - zapłacisz jednemu honk honkowi, wtedy pojawia się kolejny w innym miejscu, i tak latasz po ich lokacjach aż znajdziesz wszystkich - zmiana klas, możliwe że u wszystkich postaci w ekipie- Primera Division
Jak można było się spodziewać, Lewandowski opuści trochę czasu by leczyć kontuzję, nie zagra z Realem w Pucharze, ale ma być dostępny na Clasico w lidze 19 marca.- NBA
Denver nie ma szans. Jokić zawsze zostanie zjedzony. Maks druga runda, pewnie pierwsza. Aha, swoją drogą to TRZEBA POCZEKAĆ DO PO Z OSĄDAMI XD To ty tylko osądzasz jak na razie, nikt nic nie mówi lol. Ja widzę na razie tyle, że w playoffach tak z 80% czasu wygrywa lepsza ekipa i tyle. Tyle wiemy na ten moment. Nie ma żadnej magii playoffów o której niektórzy tyle gadają. Lepsze ekipy mają dużo większą szansę wygrać. Przez ostatnie 8 lat, tylko raz ekipa z 6. miejsca lub niżej wygrała serię, i to była ekipa która wygrała 48 meczów, a ta z 3. miejsca wygrała ich 49, tak że różnica nie była aż taka wielka. A ile razy hype'owano, że wygrają, bo doświadczenie, bo Jokicia zjedzą... Jokić ma jak na razie takie same wyniki w playoffach jak w sezonie regularnym lol. Raz minimalnie wygrał w starciu 3 vs 2, raz minimalnie przegrał w starciu 2 vs 3, normalne wyniki. Nie ma żadnego spadku dyspozycji Jokicia w playoffach. To jest fakt jak do tej pory. Nadal trzeba wygrać cztery serie na mistrzostwo, więc ekipa z 1. miejsca ma oczywiście największe szanse rozczarować, czysta matematyka. Ale też ze wszystkich 30 ekip, historia pokazuje jasno, że te najlepsze mają największe szanse wygrać w playoffach.- The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Zależy jaką ustawisz rozdzielczość na obu. Breath na Wii U ma oczywiście 720 pikseli i nie działa zbyt płynnie, więc nie do końca jest przykładem gry która idealnie pokazuje "moc" Wii U. Na Switcha można było wypuścić tę samą grę która ma więcej pikseli i więcej efpeesów, ale bez jakiejś wielkiej różnicy ogólnie, i w sumie to dobrze oddaje relację między tymi sprzętami. Switch jest mocną konsolą JAK NA tablecik 4 razy mniejszy od Wii U, nie tak ogólnie jak na konsolę stacjonarną (pod względem rozmiaru, to Steam Deck jest bliski Wii U, chociaż w jego przypadku wliczamy że ma też na stałe kontrolery, Deck jest nadal ponad 3 razy większy od Switcha Lite, ogólnie miejmy kontekst czym jest każdy sprzęt, Switch jest MAŁY). W takiej grze jak Breath of the Wild możesz dodać milion różnych detali i nie zmieni to jakoś ogromnie tego jak ogólnie wygląda gra na rzut oka. Tekstury są bardzo proste, często fizyka zżera masę zasobów. Na rzut oka Tears wygląda podobnie, z chyba bardziej zaawansowaną fizyką i większą liczbą detali na dalekim horyzoncie niż w Breath, efekty graficzne na rzut oka nie są jakoś specjalnie bardziej zaawansowane. Za developing techniczny Zeldy w dużej mierze odpowiada Monolith, który w Xenoblade 3 stworzył nie tylko powalający świat, ale też na ekranie było często osiem walczących postaci + sporo przeciwników i gra chodzi jak chodzi. Dla niektórych świetnie, dla niektórych okropnie. W sumie w Zeldzie nastawiam się na podobnie, jak ktoś lubi to na pewno będzie miał co krytykować, jakoś nie nastawiam się żeby taka gra nie miała jakichś trudnych momentów. Jednak Xenoblade 3 był jak dla mnie superdopracowaną grą.- NBA
Zaleta NBA jest taka że są 82 mecze i po 100 akcji w każdym, i fani Embiida czy kogokolwiek innego zawsze będą mieli okazję pokazać palcem tylko te najlepsze momenty i o nich mówić jakby to były te jedyne. Zawsze sobie można wybrać jakieś momenty i zachowywać się jakby tylko one istniały i tak każda historia może spokojnie mieć jakieś oparcie. Nie pamiętam żeby po poprzednim meczu Denver-Memphis ktoś wygłaszał takie tyrady podsumowujące kompletny brak szans, kiedy mecz był jeszcze szybciej skończony, bo ten był skończony po 4 minutach drugiej kwarty, ale tamten był przesądzony na korzyść Denver już w pierwszej kwarcie. Jakoś wtedy z grudnia nie kojarzę postów trzeźwo podsumowujących, że z Morantem Jokić nie ma nigdy żadnych szans, zjedzony itp. Denver na luziku drepcze do 1. miejsca na Zachodzie, spinając się tylko w wyrównanych końcówkach, ale jakbym miał tylko się domyślać z komentarzy w necie, to bym pomyślał, że są pewnie gdzieś na 12. miejscu, bo każda ich porażka jest jakoś postokroć głośniejsza niż wygrana. Lakers jak dla mnie wrócili trochę do starego looku, który dał im mistrzostwo, choć i rok później 7. miejsce. Mniej rozgrywania, słaba ławka, ale bardzo dobra w obronie pierwsza piątka. Mam trochę wątpliwości, czy będą w stanie rzucać punkty gdy LeBron będzie na ławce, chociaż powrót do formy Davisa znacząco pomoże, trzeba się cieszyć że jest znowu w formie póki jest. Na razie ograli osłabionych Warriors oraz chyba najbardziej iso zespół w lidze (aha no i Pelikany które w ogóle są smutne), więc wygląda to potężnie.- The Quarry
Karty tarota, są więc 22 w całej grze, począwszy od początku gry, jest sekcja w menu im poświęcona. Są w miarę ukryte, idziesz sobie jakąś ścieżką czy zachodzisz w kąt pokoju i gdy jesteś w danym miejscu to karta jest wyraźnie widoczna i wciskasz A i ją zbierasz. Ich wpływ na grę nie jest wielce znaczący, teoretycznie mogą pomóc uniknąć wielu śmierci, ale szczerze mówiąc to zazwyczaj nic nie rozumiałem/pamiętałem z tego jej wróżenia tak czy siak, jest to raczej achievementowy dodatek.- Primera Division
Barca może teraz odskoczyć na aż 10 punktów, niesamowite że tak cienka ekipa może tak łatwo dotrzeć do mistrzostwa w tych czasach. Antoine Griezmann po cichu jest znowu wśród najlepszych piłkarzy świata. Jasne, czasami przez cały mecz nic się nie dzieje, ale koleś jest w stanie grać dla Simeone i jednocześnie nadal często pokazywać takiego skilla w ataku, nikt inny nie byłby w stanie. Koleś zmarnował tylko czas w Barcelonie, w kadrze i Atletico w tym sezonie pokazał mistrzostwo wszechstronności.- Nintendo Switch - temat główny
Tactics Ogre to gra z lat 90. I widać to nie tylko w braku 60 FPS i 80 miliardów pikseli które tak przygnębiają "fanów" Switcha tutaj, po prostu gra jest, mimo ulepszeń względem SNES-a, nadal dość kanciasta, powoli idą te walki i czasem nie wiadomo po co tyle tego wszystkiego bo wiele to nie wnosi a zajmuje czas, i trzeba się przyzwyczaić. Zwłaszcza po Fire Emblemie, po którym wszystko w tym gatunku jest stare. Fire Emblem jest jak nowa generacja tRPG, możesz planować akcje tak przejrzyście, widzisz co się stanie, gdzie możesz stanąć, kto komu ile zabierze HP itd., dla mnie po Three Houses ciężko jest grać w tradycyjne tRPG-i. Praktycznie wszystko jest bardzo fajne, jest cała ekipa wciągających postaci, dużo powiązanych systemów które są przejrzyste ale nie automatyczne, gra jest IMO bliska perfekcji. Triangle Tactics jak dla mnie nie jest dobrze napisany, to jest trochę jak granie w grę ze SNES-a ale z czytanymi na głos dialogami (czyli w sumie Tactics Ogre hehe, on też ma teraz czytane dialogi). Wszystko zajmuje sporo czasu. Sterowanie i wykonanie są trochę bardziej pełne życia niż w Tactics Ogre. Fell Seal to ładny, nierówny indyk który... w sumie też jest zbyt mocnym niewolnikiem standardowej formuły TO/FFT. Gra na przecenach jest po 30 zł a jest znacznie lepsza niż jej popularność wskazuje, nawet jeśli też jest za długa (jak prawie każda gra tego typu hehe). Disgaea to Disgaea. Wiele się nie zmieniło przez te 20 lat, ale piątka na Switcha to ideał do nieskończonego grindowania statsów, składu i walk, najgładsze wykonanie tej wciągającej formuły, której nie ma co komentować. Valkyria Chronicles ma wielu wielkich fanów (nie mnie), gra jest japońska ale ma setting I wojny światowej. Steamworld Heist to zachodnia, ugładzona wersja taktycznego RPG-a, bardzo dopracowana gra z przejrzystą formułą i zbudowanym porządnie światem, wielki sukces za czasów 3DS-a który na promocjach chodzi po 16 zł, nadal nieźle się prezentuje na TV a w trybie handheld ma sterowanie dotykowe (co niestety można powiedzieć o niewielu grach na Switcha). Za ogólny scenariusz, konstrukcję gry itp. to pierwsze miejsce ma Banner Saga, kurde co za gra, co tam się kurna dzieje. Walka sama w sobie jest całkiem fajna, ale bardziej chodzi o to jak się wiąże z historią i zarządzaniem całym plemieniem. Sterowanie konsolowe w kilku aspektach jest irytujące względem PC i wygodniej jest grać przenośnie sterując dotykowo.- Bundesliga
Pamiętam, jak Terzić przejmował stery i ogólnie fani BVB byli mocno sceptyczni po co to robić, mimo że jako tymczasowy pod koniec wygrał bodaj 7 meczów pod rząd. Może ceniono jego więź z klubem i że nie jest Rosem, ale ogólnie zachwytów tą decyzją było niewiele, ani wiary w jakieś rekordy. Teraz jednak patrzę i koleś wygrał 65% meczów, to jest bardzo wysoki wynik, pewnie jeden z najwyższych w historii. Nie wiem, ile z tych meczów uratował Kobel, ale te wyniki trzeba przyznać są naprawdę dobre. Zresztą BVB i tak gra ładniejszy, płynniejszy futbol niż ktokolwiek w tej lidze poza Bayernem, a w postaci Bellinghama ma przynajmniej jedną prawdziwą gwiazdę. Jutro w meczu Bayern-Union Berlin będzie się działo, cały świat za skromnym klubem z Berlina. Zaczęło się, Lothar Matheus w wywiadzie powiedział, że 57-letni Urs Fischer mógłby trenować w przyszłości Bayern. Oczywiście, Bayern stawia na długofalowy projekt, ale jeśli Nagelsmann będzie tak zarządzał meczem jak w Gladbach tydzień temu, to pewnie im ten pomysł zacznie się pojawiać w głowach. Wzrost, jaki on zrobił w Unionie przez te 5 lat pracy, mówi za siebie, toż to cud. Teraz będą walczyć o fotel lidera, kiedy największym wirtuozem w ekipie jest dalece Sheraldo Becker, i ogólnie mało kto w jedenastce jest nawet przeciętnym graczem jak na Bundesligę.- Europa Conference League
Patrzę na ranking UEFA i elegancko, Polska zdobyła już teraz najwięcej punktów od 2012 roku. Tylko 12 lig w tym sezonie zdobyło więcej punktów od Polski. Daje to Polsce awans na prestiżowe 27. miejsce w Europie. Fernando Santos ma z czego kuć. - NBA