-
Postów
23 360 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Zaje'bista giereczka, wiadomo. Tutaj też steruje się kursorem i serio już mnie bolą dłonie od tych wszystkich gier gdzie steruje się kursorem (nie ma nawet ekranu dotykowego na Switchu). No ale to dzieło jednego kolesia, więc trudno się czepiać, dobrze że w ogóle wyszło, bo to mistrz. Jego nowa gra już powstaje i będzie jeszcze większym zwieńczeniem trylogii rozpoczętej przez Four Little Things czy jak to się nazywało.
-
Nie wiem, odpadłem po pewnie setce i był dopiero początek gry. Nie mówiąc o tym ile dodano w Royalu. Jakby tylko iść do przodu główny wątek to moooooże w sto da się odfajkować te wszystkie banalne powtarzalne scenki i banalne powtarzalne walki.
-
Ale przecie tam nie ma logicznej fabuły
-
Dopóki bramkarz rywali musi być bohaterem w każdym z tych meczów, żeby Bayern nie wygrał, to jakoś pozostanę sceptyczny. Gikiewicz ogólnie rewelacyjny sezon, może skoro Sommer zostaje w Gladbach to Manchester United powinien sięgnąć po Mistrza Polski 2012.
-
Pyknięte na dwie połówki. Z gry bardzo łatwo się śmiać - kurde, pierwszy moment to że wsiadasz do auta, pojawia się QTE żeby RAZ WCISNĄĆ A, wciskasz raz A, z opóźnieniem pojawia się zielony tik że udało ci się wykonać to niesamowite zadanie, i samochód rusza. Cała konstrukcja gry balansuje na granicy śmieszności, tak jak zresztą dialogi, całe sytuacje czy "aktorstwo" rozkraczone między dość filmowymi scenami a komiksową przesadą ekspresji. Ostrzeżenie przed sceną samobójstwa mnie nieco rozbawiło, biorąc pod uwagę, co się dzieje we wszystkich innych scenach bez ostreżenia hehe. No ale jest to całkiem fajne. Historia jest przyzwoicie napisana w tej formie i ma dobre tempo, mogłaby być w jakimś serialu. Faktyczne postaci, co rzadkie w grze wideo - czasami śmiechowe, ale można sobie latwo wyobrazić właśnie takich ludzi, każdy z nich ma też swój charakter. Ba, można powiedzieć, że postać Vince'a została stworzona, by przeciętny gejmer mógł się wreszcie naprawdę utożsamić z bohaterem gry na plejstejszyn. Kreatywnie pomyślane wątki poboczne, jakaś scenka kogoś innego związana w fajny sposób z głównym wątkiem poprzez głównie tematykę i jeden zaskakująco znaczący detal wydarzenia. Wybory momentami bardzo ciekawe. Jest ciekawy balans uczucia "cokolwiek nie zrobisz, jak się nie starasz, to jakoś zostaniesz ukarany" oraz faktycznie mocno alternatywnych rezultatów naszych wyborów. Sterowanie średnio mi pasuje. Jest go zdecydowanie za mało, żebym serio trzymał pada oglądając to filmidło mdr, ale potem jak coś jem albo robię, to nagle pojawia się QTE i je zawalam (na szczęście i tak gra podsumowuje mnie jako "quick thinker", gdzie często nie dotykam nawet przycisku zanim minie czas mdr). Opcje można klikać krzyżakiem, ale jest jakiś dziwny lag który nie daje radości, niestety jakoś sporo ostatnio gier które wydają się zrobione pod myszkę i oczekują że będę klikał jedyną dostępną opcję poprzez celowanie pływającym powolnym kursorem (12 minutes, to, Road 96 itd.). Używałem krzyżaka, ale, nie wiem no, coś takiego jak włączenie kranu czy przeszukanie szafki nie powinno mieć tak opóźnionej reakcji. Ta animacja w stylu "0 klatek na sekundę" jest fajna tylko podczas całych scen, do "grania" się sprawdza średnio.
-
Logitech zrobił niedawno leworęczną myszkę, M650L Left się nazywa. Nadal nie jest aż tak "lewa" jak te wyprofilowane pod prawą rękę, nie idzie na maksa... Ale wypuścili to. I to chyba jest najlepsza myszka do używania lewą ręką, po prostu. Myszka ta ma też obecnie atrakcyjną polską cenę, na Zachodzie ciężko by było za 170 zł. Również pionowy Logitech Lift ma wersję leworęczną, i to jest też chyba nowy standard jakości w myszkach tego typu. Z myszek oburęcznych pozostaje klasyk Microsoftu, Mobile Mouse 3600. Bardziej myszka w stylu M310, mała, na tyle prosty kształt że da się w różnych sytuacjach używać, choć oczywiście przy długim używaniu to męczy bardziej niż duże wyprofilowane myszki. Nie jest cicha, można ją podłączyć tylko do jednego urządzenia naraz, wymaga w miarę dobrej powierzchni (i odbiornika bluetooth z tej dekady, o co się wiele lat temu rozbiłem mdr), ale jakość do ceny chyba bezkonkurencyjna. Oczywiście opcje "pro" czy do grania w gry to inna sprawa.
-
Ty, fakt, 13 października DLC. Nigdy tego nie robię, ale coś czuję, że użyję tego jako okazji by znowu włączyć grę, popakować klasy po okolicy, zrobić dosłownie cokolwiek jeszcze się da.
-
Ile jest warte 200 godzin twojego życia?
-
Wygórowana nie, sam bym kupił za 1600 gdybym miał wielki dom z miejscem na zbieractwo. Zamiast tego sprzedaję Wii U i jest ciężko, żeby ktokolwiek się zdecydował nawet za niską cenę lol. Kto chce mieć, ten już pewnie ma. Ale myślę, że taka cena ich nie zatrzyma, trudno tylko powiedzieć, ile to potrwa.
-
Messi nie byłby w stanie przeżyć takiego kopniaka w klatę w chłodny wtorkowy wieczór.
-
Gier wiele i ich indywidualny koszt spory, ale może być ciężko znaleźć kogoś, kto w 2022 roku będzie chciał kupić nawet połowę tych gier razem. Zależy czy chcesz sprzedać szybko czy czekać latami. W praktyce może być ciężko kiedykolwiek zgarnąć 2000 zł za to.
-
Behemoth: Jesteśmy przeciwko autorytetom, władze prześladują mnie Również Behemoth: występuje na Pałacu Kultury Płytka wydana, fani okrzyknęli "Pale Horse" nowym faworytem, jest się czym jarać? Nie wiem posłucham w przyszłym tygodniu mdr.
-
Wygrać z USA? Ujmijmy to tak. Krajem, z którego gracze zdobyli łącznie najwięcej punktów na tych Mistrzostwach Europy, jest USA. (I gdyby nie mecz o trzecie miejsce, to na pewno by się tak skończyło, a tak to... nie umiem policzyć, może Niemcy wyprzedzą USA o włos). Pewnie LeBron ma szczęście, że AJ Slaughter wybrał Polskę. W sumie Francja to wyjątek na tych mistrzostwach, ale oni też mają zamiar dodać Joel Embiida, który nie pochodzi życiowo z USA, ale koszykarsko przecież owszem, koleś gra w koszykówkę 13 lat z czego 12 w USA.
-
Nie czepiajcie się, skąd oni mogli z wyprzedzeniem zaplanować, kiedy będą 25. urodziny PSX Extreme.
-
Jedna z moich ulubionych porad do gier ever to że trzeba słuchać konsoli i jak słyszysz że doczytuje walkę, to masz jakąś sekundę do walki i wiesz żeby nie skakać i żeby walka nie zwaliła ci skoku. GRA IDEALNA
-
Próbowałeś sterować postacią, toczyć walki, sterować kamerą, włącząć menusy albo skakać do celu w Xenogears?
-
Xenogears jest mniej popularne i zestarzało się dużo ciężej od Chrono Crossa, który dopiero rok temu dostał jakiekolwiek nowe wydanie. Square-Enix wydaje masę kultowych staroci, ale ciągle można wymienić masę świetnych gier z lat 90., które nie doczekały się niczego. Materiał też ciężki. Trzeba by zrobić nową grę, żeby jakoś sensownie unowocześnić tę grafikę, ale zaokrąglony, mało szczegółowy styl typu Trials of Mana średnio by pasował do nastroju i klienteli Xenogears. Dobrze by też było jakby naprawili całą grę mdr, zrobili prawdziwe zakończenie itp. Ale to by zajęło kolejne kilka lat wytężonej pracy.
-
Poczekaj aż usłyszysz o wszystkich innych ulubionych grach forumowiczów PE.
-
Myślę, że w tym momencie są 4 konkretne całe ścieżki, ale "prawdziwe właściwe zakończenie" wymaga konkretnych wyborów przez całą grę, począwszy chyba od 7. rozdziału.
-
Najbardziej bezspoilerowo to chyba napisać, że gra ma 20 chapterów. Ostatni jest nawet opisany w grze jako The Last Chapter. Tak więc ostatnich kilka rozdziałów to wszystko są osobne historie zależne od ostatniego wyboru, w praktyce są 4 kompletnie chyba niezależne ścieżki.
-
Assassin Odyssey (Asasyn, ale obiektywnie rzecz biorąc ceniona i popularna gra), Fuga, Ni No Kuni, Metal Hellsinger, You Suck at Parking. Kurde dobry ten gamepass.
-
Ten wzór na ramionach ma coś wyrażać mdr?
-
Reakcje internetu są cudowne dzisiaj. O grze wiele nie wiem, ale to ma być normalny Fire Emblem robiony przez ludzi od genialnego Three Houses? Mając ELEMENTY MegaTena ale nadal tylko do wzbogacenia taktycznego sedna i łowienia ryb w bazie? I generalnie ten bardziej "soczysty" styl graficzny sprawia, że gra wygląda jakoś... fajnie? To chyba dobrze. To chyba dobrze.
-
Wiele można napisać o tym jak Juventus liczy tylko na Milika (kurde, napisałem to zdanie), Napoli na Zielińskiego. Ale kurde, ten geniusz Cancelo i Haalanda jednak zostawia to w tle. Jednak przewalony zespół, a jeszcze za rok albo dwa pewnie Bellinghama też wezmą, bo akurat by im ładnie pasował do jedenastki.
-
Nie ma naprawdę co robić aż takiego sekretu z Metroid Prime 4. Gra szła źle i rozpoczęto dopiero w 2019 prace od nowa z Retro, całkiem możliwe że niemal od zera. Widać z każdej wypowiedzi, że prace idą w mękach, tak jak było z Bayo 3, a to nie jest jakiś hicior na szerszą skalę żeby N go zapowiadało więcej niż kilka miesięcy przed premierą. Mogliby nigdy nie zapowiadać tej gry i tyle, bo widać że produkcja idzie jak krew z nosa, no ale codziennie tysiąc osób pisało "niech zapowiedzą Metroid Prime 4!!!" jakby to coś dawało, to zapowiedzieli.