Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. No Remake raczej też to robi, sorry za spoilery z gry w którą wszyscy grali, że zmienia rzeczy i kompletnie zmienia ton, głównie po to, żeby było sympatyczniej. Podobnej kingdomhartyzacji spodziewam się więc jednak po Rebirth. Same zmiany kultowej historii mi się podobają, nie podobają mi się tylko te zmiany które rezultują głupimi i słabymi rzeczami (których niestety sporo jest w końcówce Remake'u).
  2. ogqozo

    Xenoblade Chronicles 3

    Trochę żartuję, ale trochę to jednak będzie mi szkoda, jak w Xeno 3 nie będzie takich pierdół i po 50 godzinach zrobię wszystko co się da zrobić i będzie koniec i tyle mdr. Trochę niedosyt. (Zaznaczmy że w tym roku spędziłem ponad 200 godzin z Xeno 2 i jeszcze mi mało, kupiłem to okropne Wii U i spędziłem jakieś 150 godzin z Xeno X i nawet się nie zbliżyłem do "100%" i jeszcze mi mało). Te mechanizmy "marnujące czas" po coś jednak są, oczywście są wzięte po części z gier online gdzie się za to płaci, ale dłuższe granie to też dłuższa obecność gry w mediach społecznościowych i w dyskusjach wszelakich, większa ich obecność w pamięci graczy itp. No i okazja żeby coś porobić, żeby koniec jeszcze nie nadchodził przez jakiś czas. Z dwojga złego, jeśli jest grind na jakimś etapie dla wydłużenia, chyba już wolę klikanie po menusach z "dwójki" niż np. grindowanie 96 tych samych przedmiotów (które nawet nie wylatują za każdym razem!) z Xeno X, bo żeby robić te trudniejsze misje to mniej więcej tak tam wyglądał środkowy etap. To dopiero była padaka. Jak już mam coś powtarzać, to jednak powtarzanie menusa albo teleportowania się jest mniej nudne, niż powtarzanie całych tych samych walk (...które także wymagało teleportowania i klikania menusów). Torna to taka próba zrobienia Xenoblade'a "bez tłuszczu". Wyszło w sumie dobrze, ale gra jest krótka. Po może 30 godzinach zrobiło się niemal po drodze naprawdę wszystko, co się w grze da zrobić. Zostaje tylko powtarzanie jednej i tej samej walki, która daje najwięcej XP, żeby dobić z ok. 50 levelu na level 100, inaczej nie mamy szans z najtrudniejszym opcjonalnym przeciwnikiem mdr. Tylko że poza tymi kilkoma solowymi przeciwnikami to nic więcej w grze nie wymaga żeby mieć wyższy niż ten ok. 50 level, więc grindujemy tylko po to. Podejście rodem z Fajnali z PSX-a (zresztą Torna mogłaby ogólnie wyjść jako nowy Final 10-20 lat temu i by pasowało). Też nie jakieś idealne.
  3. Konami z EA się jednak licytują kto wymyśli genialniejszy pomysł na reformę swojej serii. W co grałeś? W EA Sports FC 24.
  4. ogqozo

    Xenoblade Chronicles 3

    Ja spędziłem z grą ponad 200 godzin mdr. Można podganiać byle zobaczyć zakończenie, ale w sumie po co. Cała przyjemność Xeno 2 to rzeczy typu otwieranie tysiąca kryształów by zdobyć te ostatnie blade'y, klikanie po menusach, albo zbieranie tego samego świerszcza tysiąc razy żeby dokończyć historię jakiejś postaci z wielkimi cyckami.
  5. ogqozo

    TRANSFERY

    To wideo wydaje się robione przez kogoś kto nie interesuje się kompletnie piłką nożną, ale może o to chodzi, i tak się popłakałem na koniec jak obowiązkowa muzyczka uderzyła i między koszulkami 8 i 10 nie było nic....
  6. W grach w ogóle nic nie trzeba robić. Można ich nawet nie zaczynać. Wszelkie oficjalne cele "obowiązkowe" czy "poboczne" są zawsze pretekstem żeby mieć co robić. Jak ktoś nie lubi robić tych questów to dlatego że nie ma frajdy z robienia danej rzeczy i gra go nudzi, normalna sprawa ale tak samo innych nudzą inne gry, nic specjalnego. Słowo "grind" oznacza powtarzanie jakiejś czynności żeby zakumulować surowce, a nie robienie questów które nam się nie podobają i chodzenia w miejsca w które nie chcemy iść, nie wiem czemu tyle osób tutaj tak uważa. Grind to np. powtarzanie jednego questu wiele razy, co zresztą jest/było dość częste w RPG-ach niemających zbyt wielu takich małych queścików a chcących osiągnąć jakąś skalę. Akurat te gry polegają na robieniu tych questów, no chyba taki rodzaj gry. Jak ktoś ogólnie lubi chodzić i walczyć w tych grach, to dla niego tylko dobrze, że ma "kontent" żeby to sobie robić. A jak ktoś nie lubi, to co mu to daje, jakby gry było mniej? Taki to zawsze może przerwać grę, albo w ogóle nie zaczynać, i też oszczędzi czas.
  7. Nie bez powodu razem z Ubisoftami wychodzi gra pt. Na Raka.
  8. ogqozo

    TRANSFERY

    Według prezesa Barcelona, Robert wybrał ich, mimo że Chelsea i PSG oferowały mu więcej kasy. Dość rzadko prezesi są aż tak otwarci... Matthijs de Ligt już raczej dogadany. Dziwne losy tego piłkarza jak dla mnie, talent na pewno ma, ale kilku innych obrońców też ma talent i nie zarabiają nawet ćwierci tego, co de Ligt. Mam wrażenie, że to wszystko za sprawą kilku meczów Ajaxu w LM, bo bez nich byłby też dobry, ale czy bez nich biłby kolejne rekordy? Bayern kontynuuje swoje dziwne rekordy transferowe, bo chyba nikt by parę lat temu nie uwierzył, że ich największe najdroższe transfery to będą Lucas Hernandez i de Ligt. Czy akurat ten piłkarz wiele zmieni w sytuacji Bayernu? Zastanawiam się. A w Juve pewnie jakoś bardzo płakać nie będą, choć brakuje im teraz stoperów. Pierwszy w kolejce jest Bremer - który osiągnął rewelacyjny poziom w tym sezonie i był gromadnie nazwany najlepszym obrońcą w Serie A. Teoretycznie, każdy chciałby go więc mieć. Niemniej, Bremer nie ma włoskiego obywatelstwa. Z tego powodu i Juve, i Inter muszą trochę pokombinować. Nie wiadomo, jak to z nim będzie na pewno. W razie porachy, być może Juve postara się o Pau Torresa, który na ten moment raczej nie jest gorszy niż de Ligt. Z tańszych opcji mówi się o Milenkoviciu z Fiorentiny. Większość fanów we Włoszech uważa, że Bremer jest lepszy od de Ligta.
  9. ogqozo

    Baldur's Gate 3

    Wydaje mi się, że wszystko jest ostatecznie losowe. W sensie, statystyki mogą sprawiać, że rzut będzie wymagał 19 albo 2, ale ogólnie to wydaje mi się że o wszystko można rzucać. Nie wiem, czy tak samo jest z pobocznymi rzutami, typu "dzięki umiejętności kontaktu z naturą, odkryłeś drogocenny liść", ale chyba też o to wszystko są losowe rzuty. Ludzie oczywiście na to narzekają, dlatego Larian dodało opcję "wyważonych kości", oszukujących - po paru pudłach, gra przy tej opcji wymusza sukces w następnym rzucie. Nawet istotne wydarzenia w tej grze będą oparte na losowości w pewnej mierze. Jako że gra daje tyle możliwości i rozgałęzień, nie każdemu się to spodoba.
  10. ogqozo

    Disco Elysium

    Czekam aż zrobią anime
  11. ogqozo

    TRANSFERY

    Tak serio to ciekawi mnie, ile goli nawali Haaland w Potężnej Anglii. Taki Cristiano grał w tym sezonie relatywnie średnio, a i tak nawalił 18 goli, nie wiem czy to bardziej świadczy o potędze czy niepotędze Anglii. Ale w tej lidze dominują srogo dwie ekipy, dominują jak nikt nigdy, a obie z nich dawno nie miały takiego kolesia czysto do strzelania goli. Ogólnie w historii rzadko był TAKI koleś od strzelania goli jak Haaland. W strzelaniu goli to on jest niesamowity. W swoich czołowych momentach, Aguero i Luis Suarez byli genialni, ale w samym strzelaniu goli nawet oni nie byli tak absurdalnie bezczelni, jak Haaland. No ale w potężnej Anglii nie ma chłopców do bicia, Man City dobrze o tym wie, bo tylko połowę meczów wygrywa 4-5 golami, a drugą połowę bywa ciężej. Więc ciekaw jestem bardzo, co ten Haaland pokaże.
  12. ogqozo

    Baldur's Gate 3

    No kurde, cecha jest bardzo ważna w grze bo odpowiada za zaklęcia dla jednej klasy ORAZ wiedzę, która w tych Baldurach jest prawie do niczego nieprzydatna. Generalnie o to mi chodzi. Na każdą klasę jest właściwy wzór statsów, przygoda ogólnie jest ta sama, team jest tylko do walki. Baldur 3 taki nie będzie, nie wiem czy to w praktyce się uda, ale nie ma co mówić, to jest to rozumienie RPG, które nadal dopiero się rozwija w grach. Zwłaszcza gdy mówimy o grach, które mają grafikę, a ta ma jeszcze do tego scenki i dialogi. Tak jak pisałem, w tym momencie Baldur 3 to jedna z największych powstających gier single pod względem nakładów pracy.
  13. ogqozo

    TRANSFERY

  14. ogqozo

    TRANSFERY

    Ale co niby, że nie poszedł do Realu? To było opowiadane przez jego agentów i parę innych osób ze świata tych klubów związanych z nim bezpośrednio, no jest to jednak po prostu fakt z życia w porównaniu do tego, że nam wyjawi wszystkie motywy Lewandowskiego profesor historii UW, pełniący w Anglii rolę eksperta od polskiej piłki bo po prostu... mieszka w Polsce.
  15. ogqozo

    TRANSFERY

    Nagle wszyscy ekspercko tłumaczą co tam siedzie w głowie Lewandowskiego bo po prostu tak myślą, dzięki za info z pierwszej ręki mdr. Lewandowski miał nieraz oferty z Realu, nie poszedł bo jednak Benzema - no i tak zabawnie wyszło, że po niemal 10 latach, teraz można powiedzieć, że dwaj najlepsi piłkarze na całym świecie to Lewandowski i Benzema. Więc chyba dobrze wybrał, żeby nie walczyć o dosłownie najmocniejszą pozycję na świecie. W Barcelonie ładny kontrakt na 4 lata (co jest jednak szalone jak na to że koleś ma 34 lata), świetne miasto, on od dawna ma willę na Majorce i sobie pływa tam łódką. Barcelona miała żenującą pierwszą połowę sezonu, ale w drugiej połowie miała 13-3-3, i zdobyła tylko jeden punkt mniej niż Real Madryt. Teraz rzucają forsą na kolejną masę gwiazd, tak jak w okienku zimowym. Wcale nie musi być tak, że Madryt będzie dominował przez następne lata, jak niektórzy wieszczyli. Tak czy siak, jakieś wyzwanie, ale też w razie dobrej gry, cały świat będzie doskonale o tej dobrzej grze wiedział. Bardzo normalny klub żeby do niego dołączyć, masa świetnych piłkarzy tak zrobiła. Barcelona zaoferowała mu wspaniały kontrakt, ale też można powiedzieć, że uzasadniony, kurde, Lewandowski to nie jakiś Dembele. Koleś w ostatnich kilku latach grał fantastycznie i bardzo regularnie, i na razie okazuje niewiele oznak starzenia się. Pewnie nie pozostanie na tym poziomie przez wiele lat, ale na razie na nim jest. Bayern tymczasem ma podobno zamiar zastąpić Lewandowskiego... Matthijsem de Ligtem. Wiadomo, że de Ligt to ogromny wydatek na transfer i ogromne zarobki.
  16. ogqozo

    TRANSFERY

    Aubameyang po paru niezłych meczach grał tak, że nie sądzę żeby Barcelona jakoś go rozważała przy planowaniu jedenastki mdr. Lewandowski może po prostu go zastąpić i głównie tyle, Depay za Xaviego rzadko grał na "dziewiątce". Z drugiej strony na Depaya mogą nawet być chętni, w przeciwieństwie do całej reszty barcelońskiej ferajny. Naściągali masę piłkarzy na podobne pozycje za dużą kasę na długich kontraktach, no ale FC Barcelona chyba już taka będzie dopóki faktycznie nie zbankrutuje, bo chęci zmiany nie widać. Ci to lubią płacić (zaraz ktoś wyskoczy że nie wiem co piszę, bo prowizja Lewandowskiego to tylko 3,8 mln, no może, dla mnie działania Barcy są śmieszne). Jeszcze zamierzają stoczyć kolejną walkę z Chelsea, o Julesa Koundego. Zastanawiam się, czy plan wtedy nie byłby taki, żeby Kounde grał na prawej obronie. Co wydaje się marnotrawstwem, ale szczerze to od lat nie wiem co Barca chce robić z tą pozycją, szczerze to mi tam się podobał Dani Alves bardziej niż ktokolwiek. Z drugiej strony, Pique też pewnie planuje emeryturę, więc może ten Kounde to doskonały pomysł. Klub naciska oczywiście na Umtitiego i Minguezę, by tak jak Lenglet odeszli byle gdzie. Zarąbiste są te kluby... głównie dwa, PSG i Barca, ściągają tych piłkarzy a potem naciskają na 10 czy 15 zawodników, żeby odeszli bo ich kontrakt boli xD.
  17. ogqozo

    Baldur's Gate 3

    Rozwalało mnie jak w podstawówce koledzy się jarali że Fallout "bo możesz wejść i całą wioskę wystrzelać, nawet dzieci możesz zabić, jaaa ale fajnieeee". W praktyce to tak wyglądało, że mogłeś do nich strzelać i ginęli i nic nie było, i cała reszta cię atakowała i jedyne co mogłeś to ich też zabić, i na koniec nie było nic tylko pustynia, no zaje'biste RPG. W praktyce ludzie atakujący cię cały czas byli tak nudni i męczący i nic to nie dawało poza niekończącą się walką, że trzeba było save'ować co chwila na wypadek jakbyśmy przez przypadek to wywołali, bo w istocie był jeden właściwy sposób grania w Fallouta (i kilka innych cRPG-ów z taką opcją). Kurde, w tych pierwszych Baldurach to było bodaj 6 statystyk, a i tak większość z nich nic nie znaczyła. Siła wiadomo, walisz mocniej, zręczność do łuku itd. Mądrość zmieniała może ze 3 dialogi w całej grze a poza tym służyła tylko do czarów, podobnie charyzma. Generalnie gra była taka sama bez względu na postać, statsy, klasę, rasę, cokolwiek co robił gracz. Tylko narzędzie zabijania wrogów nie było takie same. Baldur 3 wygląda zaś jak nowe Divinity OS, dalszy rozwój tej serii, rzuty są praktycznie o wszystko i mogą się dziać różne rzeczy. Nie każdemu to przypasuje, oczywiście. Ja, jak mówię, chciałbym zobaczyć grę typu Disco w świecie typowego fantasy RPG-a. Gnom bard to doskonały przykład, granie gnomem bardem w świecie D&D powinno być zaje'bistą historią.
  18. ogqozo

    TRANSFERY

    Nieprawda, w potężnej Anglii, gdzie Man City wygrywa co drugi mecz 5-0, Robercik nie miałby szans zdobyć więcej niż kilka bramek w sezonie. Lewandowski nie wstawałby z ławki przy Sturridge'u.
  19. No Qubic to taka fabryka typu "masz pomysł na grę? Zrobimy z tego działający kod na Switcha w ciągu tygodnia". Ich pierwszą grą było AirRace na DS-a i chyba do dzisiaj jest to ich jedyna dobra gra (przynajmniej dobra jak na swoją cenę, wtedy było mało tańszych gier cyfrowych które do czegokolwiek się nadawały). 30 zł na premierę i gra rytmiczna z muzyką pop-punk? No to pewnie kupię, chociaż dobre to raczej nie będzie.
  20. ogqozo

    Baldur's Gate 3

    W tym sensie w jakim mówiłem tutaj, to akurat pewne że twórcy Baldura 3 chcą iść w kierunku Disco Elysium, gra jest w early accessie więc to żaden sekret. W trakcie jednego dialogu albo jednej walki może się wydarzyć w sensie agencji gracza więcej, niż w całym pierwszym Baldurze, gdzie generalnie klikało się po kolei wszystko i słuchało tych opowieści i może czasem można było odpowiedzieć miło albo niemiło, ale nic to w sumie nie znaczyło ciekawego. Interakcje opierają się w dużo większej mierze na znaczeniu czegoś dla historii, niż na tym że możesz głównie klikać 400 beczek na każdej ulicy, w których są jakieś rękawice albo 15 sztuk złota. I tak dalej. Tak jest z Baldurem 3. Oczywiście Disco nie jest pierwszą próbą zrobienia bardziej RPG-owego cRPG-a, bo w tym kierunku szło też oczywiście samo Divinity Original Sin 2, Disco jest tylko jak na razie próbą dalece najgłębszą, najdalej idącą i najbardziej udaną spośród gier graficznych, ale ten kierunek interesował mnie i wielu graczy zawsze i Disco to tylko przykład.
  21. ogqozo

    Baldur's Gate 3

    Ale to bycie bardem coś robiło specjalnego faktycznie? Czy jakiś bard był dobry, bo był po prostu mieszanką maga, złodzieja i wojownika? Po Disco Elysium, jestem napalony wizją jakiegoś fantasy RPG-a, w którym faktycznie wiele rzeczy byłoby możliwe. Nie że tylko klepiesz dialogi po kolei i siekasz walki zabierając przeciwnikom HP jak najszybciej i w sumie nie grasz żadnej specjalnej roli. I, nie wiem, Baldur's Gate 3 jest najbliżej, by się do czegoś takiego zbliżyć. A bycie bardem w świecie fantasy ma ogromny potencjał na scenariusze. Ale zazwyczaj w RPG-ach które mają więcej niż 2-3 klasy, to ja i tak zawsze mam wrażenie, że wszystkie poza tymi 2-3 klasami są robione przez studentów z nudów pod koniec produkcji i nikogo nie obchodzą. Kurde, bycie takim gnomem-bardem w D&D powinno być niesamowitą rozrywką przez całą grę w każdej sytuacji, a nie tylko zabawnym wyborem avatara który w praktyce prawie nic nie znaczy! Oczywiście trudno będzie zrobić taką grę i twórcy Baldura 3 sami o tym mówią, ale przynajmniej celują w tym kierunku.
  22. Przez forumowy hype przed premierą ja sam stałem się jednym z tych miliona frajerów... W sensie gra jest super w swojej dziedzinie, ale wyszło tak wiele bardziej znaczących gier gdzie jednak poczekało się na obniżkę ceny hehe.
  23. ogqozo

    TRANSFERY

    Każdy gracz jest łączony z angielskimi klubami dla klików, ale nadal wydaje się, że chce pójść do Interu, tylko chce osiągnąć najlepszą cenę. Barcelona w końcu odpaliła dopalacze finansowe ze sprzedaży praw itp. Czy to dobry ruch, przyszłość pokaże. Na razie jest zastrzyk gotówki i od razu wielkie wydatki. Ogłoszony został Raphinha - czego szczerze nadal nie czaję, ale ok, Barcelona go na pewno dokładniej śledziła. Drugi duży wydatek to Ousmane Dembele - Francuz nadal grał świetnie w tym sezonie, JEŚLI grał, i nikt nie zaoferował mu i tak lepszego kontraktu mdr. Zostanie więc, mimo tylu deklaracji i jego i klubu, że to koniec. No a zaraz po tym priorytetem ma być jednak Lewandowski. Smutny Robercik stawił się w Monachium na zgrupowanie, ale wydaje się nadal zrezygnowany. Jego rzecznik przyznał wręcz otwarcie, że oczekują na transfer do Barcelony w tym tygodniu. Bayern może się zgodzić jeśli Barca zapłaci ponad 50 mln euro opłaty transferowej. Ogromny wydatek na piłkarza w wieku niemal 34 lat.
  24. No właśnie nie dałeś się złapać, bo clickbait polega na tym że zaintrygowany klikniesz przeczytać dalej, a jednak nie zaszedłeś do, hm, końca samego nagłówka gdzie nikt nie ukrywa że piszą o tym że gra nie wyjdzie na PS4 jak większość obecnych hiciorów plejstejszyn.
  25. ogqozo

    Chorus

    No też mnie to rozwala, wygląda na to że ten typ nastoletniej pełnej patosu grafomanii jednak się przyjął najlepiej wśród graczy AAA. I postaci muszą ciągle gadać. Prycham jak słyszę jak bohaterka... sorry, mhroczne alter ego bohaterki do siebie szepcze tym "mrocznym tonem", te teksty są niesamowite, i ten ton, tak leniwie udawany, jakby dziecko ci opowiadało historię (ogólnie takie są tutaj dialogi, np. postaci kaszlą tak dosłownie jakby praktycznie mogli powiedzieć "kaszlę" zamiast tego). Stałam się ciemnością, zanurzyłam, wytarłam swoje trzewia w jej niejasnej cienistości... Aż słychać jak scenarzysta pisząc to myślał sobie "kurde, ale jestem badasserską bossowicą! Ta gra jest bardzo mądra, jak film Joker". W praktyce to bez znaczenia, jeśli ktoś lubi latać stateczkiem i szczelać. Gra chodzi płynnie, ma unikatowe sterowanie. Ja niestety nie wiedziałem jak namierzyć kolejny cel, w sensie gdzie on kurde jest, to wyłączyłem. Zwłaszcza że dosłownie nic innego nie ma dokoła mdr, a rozgrywka jest tak płytka że mimo fajnej kontroli samym statkiem faktycznie trudno sobie wyobrazić granie w to przez 30 godzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...