Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 366
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    NBA

    Dziś wraca Klay. Nareszcie. W sensie, nareszcie po tylu latach, komentarze po meczach Warriors będą dotyczyć tego jak grali, a nie "ale to bez Klaya!!!". Stałem się przez ten czas pewnym "hejterem" Klaya - nie uważam, że on tak wiele zmienia, jak się niektórym wydaje. Przykładowo w tym sezonie, Andrew Wiggins odgrywa rolę Klaya z zaskakująco podobną jakością. Prawie identyczna skuteczność rzutów, obrona co najmniej równie doskonała, co w przypadku Thompsona. Obaj też nie są w stanie samodzielnie dyrygować ofensywą i zdychają, gdy tylko nie ma Curry'ego. Ale to wszystko w sumie detal. Grunt, że wróci, i będzie jeden mniej temat tego typu w lidze. Bo niektórzy fani w USA to już mają całe wyliczanki "ta wygrana się nie liczy, bo kontuzjowany był X, tamta się nie liczy, bo nie grał Y...". Rywale porządni, bo Cavs nadal wyglądają bardzo mocno, głównie dzięki doskonałej obronie. Niesamowita historia, bo kto by mógł powiedzieć przed sezonem, że ekipa graczy mających 21-23 lata, wsparta jeszcze... Kevinem Love'em (coraz głośniej o jego doskonałej postawie w tym sezonie!), Rickym Rubio i Laurim Markannenem, będzie miała jedne z najlepszych wyników defensywnych. Ot, taka dziwna liga, w której jednak to możliwe, tak samo jak to, że w defensywie nagle zaczął wymiatać D'Angelo Russell i nikt nie wie, czemu.
  2. ogqozo

    Sifu

    Relacja z wizyty w Paryżu bardzo ciekawa. - gra opiera się na wiedzy faktycznego eksperta sztuk walki, który pokazywał im realistyczne zachowania mistrza kung-fu Pak Mei. Nazywa się Benjamin Colussi, ale znajomi nazywają go "Sifu Benjamin", Mistrz Benjamin. Redaktor "Edge'a" spotkał go w studiu, i jego ruchy na macie mają faktycznie wiernie przekładać się na te głównej postaci w grze - Pak Mei nie jest pokazywym stylem, jego intencją jest powalenie przeciwnika skutecznie - przykładowo, w grze nie ma charge ataków, bo w prawdziwym życiu nikt nie musi jakoś długo zbierać energii, by uderzyć mocniej - "kilka godzin z grą to o wiele za mało, by zgłębić przepastne głębie tych systemów". Ale w rękach developerów, którzy są dobrzy, gra jest "tak stylowa i brutalna, jak w zwiastunach". Latają kombinacje ciosów, butelek, rozbijanie przeciwników o elementy otoczenia - system walki? Masa kombosów do opanowania. System obrony podobny do postury z Sekiro. Tylko niektóre ciosy można kontrować po sparowaniu. Wysokie i niskie uniki. - sam świat nie wygląda jednak realistycznie: fantazyjne lokacje, sytuacje odnoszące się do chińskiej mitologii, i masa komiksowych przeciwników pewnych przerysowanych archetypów, np. długonodzy będą walić nogami. Ogólnie gra brzmi dla mnie pod względem konstrukcji jak Streets of Rage - 5 etapów - gdy zostaniemy pokonani, nasza postać się starzeje. Z wiekiem, nasza postać gorzej znosi ciosy, ale sama zadaje więcej obrażeń. Gdy zostaniemy pokonani jako staruszek, game over. Musimy zaczynać etap od początku. Po przejściu etapu, nasz wiek nie wraca. Całą grę trzeba przejść "na jednym życiu". - drzewo umiejętności ma aspekt doraźny i stały. Np. wydaj trochę XP, by zdobyć umiejętność "w tym życiu", a wydaj więcej, i masz tę umiejętność na zawsze, na każde kolejne przejście od początku Ogólny wniosek taki, że gra ma faktycznie opierać się na... mistrzostwie. Dużo podkreślają, że system jest głęboki, że dużo ginęli, bo jest dużo różnych rzeczy do opanowania, i gra ma dawać radość z zostawania takim mistrzem sztuk walki, jak w najbardziej cenionych japońskich bijatykach, że sam stajesz się mistrzem, który rozkłada całe pokoje przeciwników w bezlitosny, wydajny sposób, bez mrugnięcia okiem, korzystając z bardzo szerokiego repertuaru, przeskakując przez kanapy, wbijając ludziom głowy w wystające gwoździe itd. Ciekawe jednak jak będzie z zawartością i z dopracowaniem technicznym.
  3. ogqozo

    TRANSFERY

    Wątpię, żeby ktoś teraz sprzedał Lukaku za 100 mln mdr. Ani żeby Real przyjął 100 mln za Viniciusa. Kacper Kozłowski w Brighton. To nie miał być największy polski talent stulecia itd.? W Brighton? Ciekawe, czy jeszcze o nim usłyszymy. Tak, wiem, Moder tam gra. Nie spotkałem jeszcze jakiegoś fana Premier League który go kojarzy. Najciekawsze, że Kozłowski został od razu wypożyczony do Union St. Gilloise, "klubu braterskiego" Brighton, bo oba zostały kupione przez znanego pokerzystę Tony'ego Bloooma. Klub, którym lubiłem grać w FM-ie, bo miał fajną historię, a współcześnie był cieniutki, teraz po kupieniu przez Blooma nie tylko wrócił do pierwszej ligi belgijskiej po 40 latach, ale też... od razu jest w niej liderem, ze sporą przewagą nad Club Brugge czy Anderlechtem. Trochę dziwne miejsce na ogrywanie 18-latka na wypożyczeniu, no ale może to przemyśleli.
  4. ogqozo

    TRANSFERY

    Lorenzo Insigne, po wielu plotkach, dogadał się jednak z Toronto FC. Trochę dziwna sprawa, koleś ma dopiero 30 lat, nadal gra świetnie w Napoli, walczy o mistrza Włoch. Toronto FC było w zeszłym sezonie przedostatnią ekipą w tabeli MLS, i ma piłkarzy na bardzo niskim poziomie, tak na oko to nie wiem czy byliby w stanie np. grać w Segunda Division.
  5. Można spytać ludzi na tym forum, ile nowych oryginalnych gier kupili na PS2 mdr. Ale konsola była popularna. Może przypadkowo, ale dało to pewien efekt, bo dzisiaj też PlayStation jest synonimem konsoli w Polsce, a więcej ludzi jednak już ma kasę i kupuje oryginały za trzysta złotych. BTW Wikipedia nie ma kompletnych informacji. Tylko te podane oficjalnie przez wydawcę, a ci tylko czasami podają aktualną sprzedaż gier. Przykładem właśnie choćby FIFA na PlayStation. Na liście na Wikipedii jej nie ma (na PS4 jest tylko FIFA 17 podana jako "jeden milion"). Jednak z krajowych rankingów, i kurde patrząc dokoła siebie, widzimy, że na pewno ma ogromną sprzedaż (nie będę w to wnikał, ale tak, więcej niż jeden milion). Nieco podobnie ze Switchem, chociaż te swoje największe hity co kwartał uaktualniają oficjalnie. Sumy raczej są prawdziwe, choć oczywiście nie wliczają cyfry (co znaczy obecnie wiele, ja przez te 5 lat na Switcha kupiłem... może 15 pudełek? Gier cyfrowych kilkaset). Czasami widząc ograniczenia techniczne (w tym momencie gram w Ys IX....), w pewnym sensie marzę o nowym Switchu, ale jestem też w przeciwieństwie do większości realistą i wiem, że to będzie bardzo ciężki produkt do zrobienia w obecnym momencie. Elektronika bardzo powoli tanieje, zwłaszcza ta najmniejsza, część elementów wręcz drożeje, ceny flagowych telefonów kręcą się nagle wokół tysiąca euro, a produktu do grania w Animal Crossing się nie da za taką kasę wypromować. Niska cena produkcji jest zawsze dla Nintendo kluczowa, a czasy temu nie sprzyjają. Niedobory elektroniki i korona komplikują niemal każdy aspekt produkcji i wydawania gier i konsol. Porównaniem jest Steam Deck, który jest według Gabe'a wyceniony bardzo agresywnie, jako próba rynku, a i tak kosztuje w najbardziej używalnej wersji prawie trzy razy tyle, co Switch Lite, jednocześnie będąc niemal dwa razy cięższym i ogólnie ręce bolą od samego oglądania nagrań jak ktoś gra. Nintendo ani nie może zrobić tego typu molocha (już zwykły Switch, zwłaszcza OLED, jest mocno na granicy "kieszonsolkowości", nie jest idealny pod względem wygody trzymania w rękach), ani mieć konsoli za 550 euro. No i nie może zrobić konsoli bez fizycznego nośnika, bo to nadal szalenie istotny sektor ich sprzedaży - co wprowadza wiele komplikacji w projektowaniu konsoli w porównaniu do wariantu, gdzie wszystko zawsze leciałoby z pamięci wewnętrznej. Moooże nowy Switch zdecyduje się na wymagane instalacje gier, jak PlayStation, nie wiem, czy jest inna opcja na progres. Kartridż byłby wtedy tylko narzędziem do kopiowania, co i tak nie jest idealne, ale porównywalne do czytnika płytek. Kompromis mocy, temperatury, baterii i wygody sterowania nadal będzie szalenie trudny. Konsola przenośna może być "słaba", czy kogoś to kiedyś obchodziło? Ani GameBoy, ani DS, ani 3DS nie konkurowały z produkcjami domowymi, praktycznie nie istniał wspólny rynek, nie było nawet mowy. Teraz niektórzy tutaj jęczą, że Wiedźmin 3 ma mało pikseli, ale w przypadku przenośniaków zawsze kluczowa była cena, przystępność, wygoda używania i fajne gierki do grania w każdym momencie. 3DS był bardzo udaną konsolą, a czy ludzie jęczący na moc Switcha pamiętają, jakie gry były na 3DS-ie. No nie, nie wyglądały jak Dark Souls, Arkham City ani nawet jak Skyrim, że tak powiem. Myślę, że Switch będzie więc jeszcze z nami przez wiele lat. Nie wiem, co zrobi samo Nintendo, czy znajdzie jakieś wyjście pod względem hardware'u, może znowu zmienią kierunek (bo tak naprawdę... zawsze to robią, nawet jakże udane rynkowo Wii czy DS nie doczekały się "normalnego" następcy). Ale Switch ma genialną bazę graczy, którzy - widzimy to z rankingów - w rekordowej liczbie kupują dobre gry i rzucają się na oferty. PS4 to też udana rynkowo konsola, ale dochodowa głównie dla gigantów, twórcy mniejszych gier często strzelają sobie w stopę wydając coś na PS4. Tymczasem wydanie dobrej gry na Switchu to często świetny deal, niejeden indyk ma z tej platformy 90% ruchu konsolowego. Dlatego jeszcze przez wieeele lat będą wydawane na Switcha nowe gry od mniejszych producentów. Jeszcze nie było konsoli z tak ogromną biblioteką, żebym miał coraz więcej setek gier na liście pożądanych.
  6. ogqozo

    OFFTOPIC

    Co roku przypomina mi się ten genialny klasyk The Gym - funny post - Imgur
  7. ogqozo

    NBA

    DeRozan trafił po prostu idealnie, wszystko czego się nauczył "po cichu" w Spurs pod względem rozgrywania i obrony teraz nagle jest w pełni wykorzystane, gdy ma lepszych partnerów. Niesamowita różnica pomiędzy kolesiem, który w Toronto rzucał punkty, ale niewiele poza tym (myślałem o nim... nieco to, co teraz myślę o Bradleyu Bealu. Albo o Zachu LaVine'ie). W wieku 32 lat, nagle jeden z najlepszych graczy ligi. Oczywiście praktycznie cały zespół dostał spory upgrade. Caruso to niesamowity koleś na swoją cenę, podobnie jak Javonte Green. Lonzo Ball rozgrywa, świetnie rzuca za 3 i broni, on i Caruso to mordercza obrona. No i Vucević wygląda jednak znacznie lepiej, niż w poprzednim sezonie (może nadal rozczarowanie, ale już nie taka tragedia jak wtedy). Bulls mają w podstawowej piątce pięciu graczy, którzy umieją grać piłką, i fajnie to wygląda... Ale jednak efektywność tego stylu, to że trafiają faktycznie rzuty, opiera się przede wszystkim na DeRozanie. Dzisiaj bez Caruso i Lonzo, więc wysoki wynik mnie nie dziwi. Na szczęście Wizards jednak są przeciency. Za to w meczu najlepszej obrony ever i najlepszego ataku ever, wygrała najlepsza obrona... i to bez swojego najbardziej cenionego defensora. Otto Porter wypadł ciekawie w roli Draymonda, koleś umie więcej niż by się wydawało, no i w zdobywaniu punktów jest sto razy lepszy od Draymonda. To, jak gra Gary Payton II, jest nienormalne, co za potwór, jakim cudem ten człowiek się nie nadawał do NBA przez całą karierę. Dodatkowo nadal nawet nieźle mu idzie rzucanie. Looney dał się tylko trochę stłamsić Gobertowi (PRAWIE się nie wyfaulował do końca meczu! Jazz mieli TYLKO dwa razy więcej zbiórek ofensywnych od Warriors!) i jakoś im się udało. No Warriors muszą być faworytem w NBA na ten moment. Jeśli tylko Curry będzie zdrowy. Ktokolwiek nie otacza Curry'ego, zespół wygląda świetnie w ataku i w obronie. Zawsze potrafią znaleźć ten moment, gdy przeciwnik jest wrażliwy, i go mocno fizycznie przycisnąć i wygrać tak mecz, obojętnie komu u nich wpadają albo nie wpadają rzuty. Bucks muszą mieć cały zespół zdrowy, żeby podobnie dominować.
  8. ogqozo

    Disco Elysium

    Jak dla mnie jest kilka takich błędów, przynajmniej były jak ostatnio grałem (niedawno). Nie wiem, jak dokładnie z butem, może czegoś nie kliknąłeś, trudno powiedzieć z dystansu. Ale są takie rzeczy, że coś nie zalicza się z nieoczywistych powodów. Niezbyt wiele, ale pewnie każdy kilka z nich doświadczy w trakcie gry. Rozwala mnie, że np. przez tyle lat nadal nie naprawili listy rzutów, gdzie rzeczy, które już nie są możliwe (bo sprawa rozwiązała się w inny sposób) nadal są wyświetlane do końca gry. To jest dość oczywiste i powszechne, a dalej zostało jak jest. No i crashe, częste crashe, nadal muszę o tym pisać, bo nie chcecie być jak ja i się o tym dowiedzieć po pół godziny bez save'owania.
  9. ogqozo

    Premier League

  10. ogqozo

    Premier League

    My ledwo budzimy się z Sylwestra, a w Anglii już nastała pora na coroczne 0-5 Arsenalu z Manchesterem City, nie ma zmiłuj. Jednak tradycja to tradycja. Po tym weekendzie, powinny być dwa tygodnie przerwy, ale może wciśnie się trochę meczów do odrobienia, bo nie wiem, co oni serio zamierzają z tym zrobić. W tym momencie niektóre zespoły mają już 3-4 zaległe spotkania.
  11. ogqozo

    TRANSFERY

    Barcelona na razie najaktywniejsza w kwestii transferów. Nie wiadomo co z kwestią bycia zrujnowanym finansowo, jakoś nie wypowiedzieli się co z tym zrobią. Po prostu mają przyjść nowi gracze. Ferran Torres to pierwszy. Jednak znaczące wydarzenie - kto normalny chciałby się przenieść z Manchesteru City do Barcy? Niemniej to może być dobry ruch dla Barcelony, w której na środku ataku grali ostatnio Luuk de Jong i Ferran Jutgla. Jeśli Torres wróci do zdrowia, jest jednym z najlepszych młodych piłkarzy z Hiszpanii. Łatwo zapomnieć, że ma ledwo 21 lat. Drugim ma być... Alvaro Morata. Podobno Xavi o nim marzy i chętnie oddałby Memphisa Depaya w zamian. Nie wiem, jak to skomentować. Problemem jest to, że Morata jest wypożyczony z Atleti do Juventusu. Nie wiem no. Brzmi jak kolejny świetny pomysł w Barcelonie.
  12. Szczycie czego? W ostatnim roku fiskalnym sprzedało się prawie 29 mln Switchów, więc to trochę dziwne porównanie dla mnie. Na tej tabeli widzimy, że PS2 po pięciu latach miało sprzedane 87 mln sztuk - Switch po pięciu latach będzie miał 100-105 mln... Na pewno fenomen PS2 trudno byłoby komukolwiek powtórzyć. Tam wszystko się zgrało idealnie. Hype był niesamowity, marketing uderzył perfekcyjnie w grono osób, które nie interesowały się wcześniej konsolami. No i PS2 było naprawdę dobrym playerem DVD wydanym dokładnie w momencie, gdy player DVD był bardzo pożadaną rzeczą do podłączenia od telewizora. PS2 miała też w porównaniu do innych ówczesnych konsol świetną dostępność i cenę na świecie, kiedy Nintendo wydaje się nawet dzisiaj bardziej skupione głównie na bogatszych krajach. Oczywiście było też kilka idealnych gier do przyciągnięcia szerszej publiki, na czele z GTA III, grą tak głośną, że nie wiem, czy cokolwiek kiedykolwiek jeszcze będzie tak głośne. Ogólnie Nintendo raczej na tym rekordzie nie zależy, bo też kasy z tego nie ma, kasa jest głównie z tego że ludzie kupują za 60 euro ich kolejne gry. Skupienie się na stosunkowo wąskiej ofercie sprawia, że firma dość szybko wypuszcza nowe konsole. Jeśli jakimś cudem tego nie zrobi... wtedy pewnie Switch może się sprzedawać w nieskończoność, konkurencji praktycznie nie ma.
  13. Jednak wzruszające tak nagle się dowiedzieć, ilu dziennikarzy mówi po portugalsku.
  14. ogqozo

    Disco Elysium

    Popatrz na to tak - co piszą tutaj o innych grach polegających na czytaniu? No w sumie nic. Jest masa świetnych gier, które można tak opisać, i mają tutaj 0 postów. Tak że i tak Disco Elysium wzbudziło stosunkowo wielkie emocje, w kontekście. Wiadomo że to nie jest gra dla każdego, tak jak każda inna. Tutaj wybrano Last of Us i Tsushimę na najlepsze gry roku, niemniej w swojej kategorii Disco Elysium jest nie bez powodu grą kultową. Wiele osób na świecie pisze, że po przejściu Disco Elysium, brakuje im czegoś podobnego...
  15. To chyba jasne, że w oburzeniu nie ma nic dziwnego. Gdy Sousa odwalił dość podobną akcję w Bordeaux, nie brakowało takich głosów. Weźmy poniższy post na Fejsie, który napisał polski fan Bordeaux w momencie, gdy nikt raczej nie marzył, iż Sousa zostanie zatrudniony w Polsce. Wtedy ten tweet był tylko głośny w środowisku fanów Bordeaux. Dopiero teraz robi karierę w sieci, jako... mroczna przepowiednia. Polecam przeczytać, jeśli ktoś ominął. Facebook Różnica jest taka, że bycie fanem Bordeaux to trochę inny zasięg i poziom, niż bycie fanem reprezentacji. Kadry narodowe to wyjątkowa sprawa. Np. dlatego, że jest masa osób, które nie interesują się specjalnie futbolem, nie oglądają meczów, nie są na bieżąco, nie obchodzi ich to... ale mają bardzo mocne opinie i oceny na temat swojej kadry narodowej. Widać to także na tym forum od zawsze. Nie ma czegoś takiego w przypadku Bordeaux, nie ma czegoś jak "casualowy kibic Bordeaux". Nie tyle fani tak inaczej się zachowują sami w sobie, co... nikogo poza nimi to nie obchodzi. Taki ktoś kto wchodzi tylko pogadać o polskiej kadrze przecież nie będzie wchodził na stronki fanów Bordeaux. Inna sprawa to mała liczba meczów. W klubie nie jest się ocenianym za pojedyncze mecze, to absurd. W kadrze - w sumie tylko tak można. Pamiętacie, co tutaj wszyscy pisali przed meczem z Niemcami? Że Nawałka kompletnie nie ogarnia, że nie ma pomysłu, że selekcja bez sensu, że ze moja babcia albo ogqozo by byli lepszym trenerem od niego itd. Wygrał z Niemcami (głównie fuksem, Niemcy zmarnowali masę szans, Szczęsny mecz życia) i w sumie do dzisiaj z tego powodu Nawałka jest wspominany jako najlepszy trener, z pomysłem na grę, z motywacją, z sensowną selekcją itd. Przecież nie za wyrównane mecze ze Szkocją i Irlandią, nie za wymęczenie 1-0 z Ukrainą w nędznym stylu itd. Jeden, najwyżej dwa mecze - zmieniają KOMPLETNIE jego ocenę. W klubach horyzont jest zupełnie inny. Kiedyś Chelsea wygrała Ligę Mistrzów pod wodzą Di Matteo, czaicie, całą Ligę Mistrzów, i co? I nic, wszyscy widzieli, że to było fuksem, nikt nie zaczął nazywać Di Matteo dobrym trenerem. W przypadku reprezentacji, gdyby ktoś osiągnął to samo, czyli wygrał kilka meczów pod rząd i zdobył złoto Mundialu... przecież byłby najlepszym trenerem w historii. W klubach trener może być beznadziejny, i nadal będzie dobry. Ot taki Jorge Jesus. Niedawno wybrany najlepszym trenerem w historii Flamengo... po niecałym roku w klubie! Teraz wykopany z Benfiki po skrajnej krytyce fanów, którzy masowo podpisywali petycje w necie, by go zwolnić. Nadal lepszy trener niż dowolny polski... Chociaż w wielu klubach szło mu beznadziejnie. W kadrze tak nie ma. Fani kadry nie będą mówić o "dobrym trenerze, któremu tylko w kadrze nie wyszło". Skoro nie wyszło, to jest zły. Większości polskich trenerów kadra zje'bała reputację i karierę.
  16. W sumie nawet szanuję, Capcom nie próbował robić "poważnej" gry (jakby faktycznie dorosły człowiek mógł traktować Last of Us poważnie xD) i trzymają się pewnych standardów serii. Główny bohater jest absolutnie durnowaty, rzuca durnowate, irytujące teksty, nawet gdy doświadcza najbardziej okrutnych okropieństw, i dzieją mu się ciągle absurdalne rzeczy, od pierwszej sceny "siódemki" jest praktycznie cały czas zabijany i reaguje na to takim tonem jakby stał w korku. Praktycznie cała gra nie ma sensu. Czemu on idzie tam? Czemu robi to i tamto? Czemu wszyscy robią nie to, co zrealizuje ich cele, tylko zmierzają do celu naokoło, żeby tylko nakręcić gameplay? Bo tak. To poczucie humoru było prawie zawsze obecne w serii i w sumie stosunkowo dobrze je odzwierciedlono w konwencji chodzeniówki FPP.
  17. ogqozo

    Matrix Quadrilogy

    Realizacja Matrixa 4 jest jaka jest, ale przydałby się teraz Mashter do analizowania latami tego, co ten film mówi o życiu, rzeczywistości i społeczeństwie.
  18. W sumie nikt mu się nie dziwi co do chęci. Wiadomo, że lepiej pracować dla Flamengo, niż dla reprezentacji Polski. Głównie chodzi o to, że były plotki od dawna - a on nie tylko publicznie, ale też PZPN-owi mówił, że nie ma tematu, myśli tylko o kadrze itp. (co jest i tak oczywistą kurtuazją - wiemy, że koleś jakoś obsesyjnie o tej kadrze nie myślał, delikatnie mówiąc). I WTEDY sobie spokojnie i tak uderza z tekstem "hej, zachęcam do rozwiązanka za porozumieniem stron, coś mi się należy od was przecież, co nie". Pada wiele pytań o profesjonalizm. Choćby takie, czy ten niesławny mecz z Węgrami to nie było z chęci bycia zwolnionym, żeby nie męczyć się, dostać pieniądze, i spokojnie sobie jechać do Brazylii. Jak pamiętamy, Sousa nie za bardzo podał sensowny powód, czemu wystawił niemal całkowicie rezerwową jedenastkę na ten mecz. W końcu widzimy że publiczne kłamstwo z krótkimi nogami niespecjalnie mu leży na sercu, więc oczywiste jest gdybać, co ten koleś robi "po cichu". Jakby po prostu "zrezygnował", to nie było by oburzenia. Zrezygnować mógł normalnie, pogadać po meczu z Węgrami, myślę, że niewiele osób w PZPN-ie miało już wtedy do niego jakoś specjalnie gorące uczucia. Zrezygnować wtedy z kontraktu, z dalszej wypłaty, pójść do Brazylii, podejrzewam, że nie było by wielkiej dramy.
  19. Ogólnie olewam takie rzeczy, ale ten rant Borka powyżej jednak jest prześmieszny. Czy było lepsze wideo tego typu w... historii? - zaczyna się od opisu, jak to Brzęczek awansował na Euro, zdobył 4 punkty z Austrią, kadra straciła tylko 5 goli itd. xD - występ na Euro to "najgorszy występ na turnieju od lat" (teraz to wiadomo) - Lewandowski nie grał z Węgrami (chciałbym przypomnieć Borkowi, że bodaj 9 zawodników nie grało z Węgrami) - "Co ten trener w życiu wygrał? Jakie on miał papiery, żeby prowadzić reprezentację Polski????" - "dla każdego kibica było jasne, że (...) my w piłkę grać jak Hiszpania nie będziemy" - Polska może tylko z kontry - "uwierzcie mi, on tego kontraktu [we Flamengo] nie wypełni" - "chłopie, ty się zastanów. Ty oszukałeś 40 milionów Polaków. Ludzi, którzy wydają ostatnie pieniądze, żeby kupić bilet na mecz" - "wy wszyscy Portugalczycy jesteście kupcami. (...) Wy założyliście siatkę. (...) Liczy się tylko cash, cash, siano, siano, siano. Nie Polska, nie biało-czerwona na maszcie, nie 40 milionów, nie Jan Paweł II" Zaznaczę że ta cała rozpacz dzieje się na tle jakiegoś luksusowego basenu i palm xd. Google, zobrazuj mi dobitnie co znaczy powiedzenie "mądry Polak po szkodzie".
  20. ogqozo

    Disco Elysium

    Nie miałem wersji PS4 w rękach, ale zakładam, że powinien być kod do ściągnięcia w pudełku. Jest wszak osobna stronka do wklepywania tych voucherów i ściągania artbooka. DISCO ELYSIUM (iam8bit.com)
  21. Jednak siara, jak z kimś podpisujesz kontrakt na określonych warunkach, ten ktoś mówi "wiesz co, nie", a ty odpowiadasz "aha, to ok". Jak chce zrywać kontrakt to powinien zapłacić rekompensatę, a nie żądać za porozumieniem stron, tylko że takie dysputy parę razy były w futbolu i trwały dość długo, biorąc pod uwagę, że tutaj mówimy tylko o kilku miesiącach, a praktycznie jednym meczu, może dwóch.
  22. Brak słów na tę sytuację. To że chciał odejść to jedno, ale mówił publicznie te wszystkie bzdety, że "nie komentuję plotek, myślę tylko o meczu z Rosją", jeśli faktycznie to samo mówił PZPN-owi, to rekord żenady. Po tym, jakie kontrowersyjne decyzje ostatnio podejmował w meczach, tłumacząc, że musimy myśleć o przyszłości... Wiadomo. Nie no. PZPN nie ma teraz dobrego wyjścia. Zostawić go po takiej akcji byłoby poniżające i niszczące morale, konflikt o kasę z rozwiązaniem kontraktu będzie długi, a nadchodzące mecze w marcu są ważne. Albo będzie jakaś długa żenująca batalia, albo mu dadzą odejść na jego warunkach, co... też będzie poniżające. Zostaje raczej zatrudnić nowego trenera. W razie porażki w barażach, "miał mało czasu", no i spokojne przygotowanka do Euro 2024, do którego eliminacje ruszają dopiero w marcu 2023.
  23. ogqozo

    Disco Elysium

    To, co opisałeś, jest na pewno możliwe. Niemniej wydaje mi się, że w kluczowych obowiązkowych momentach (których nie ma tak wiele) nie można zapisać gry, więc w razie porażki tak czy siak wracasz do save'a sprzed. Można ewentualnie być do nich bardzo źle przygotowanym, jeśli będziemy marnować swój czas, ale chyba nie trzeba nagle powtarzać gry nawet przy jednym save'ie. Chyba. Co innego różne wątki poboczne i pożądane odkrycia niewymagane do kontynuacji - chyba każdy gracz, który nie korzysta z poradnika z góry i nie robi save/load, straci ostatecznie dość wiele z nich.
  24. ogqozo

    Disco Elysium

    W tym momencie chyba wiadomo, jakie jest doświadczenie w obu przypadkach i czego chcesz. Osobiście bym raczej nie miał wielkiej frajdy z Disco Elysium uwiązanego na TV, ale co kto lubi. Sterowanie padem mi nie pasuje, nawet jak włączałem na TV to sobie szybko odpuszczałem. Niektórych rzeczy nawet nie wiem jak zrobić na padzie, wydają się nie chodzić. Na Xboksie jest więcej pikseli i klatek frejmrejtu, krótsze są loadingi (to jest typowe cRPG gdzie jeśli przechodzisz kilka pokojów, to między każdym jest długi loading). Dla niektórych ta wersja jest z tego powodu lepsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...