Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 367
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Superliga

    Organizacja Euro 2020 w skrócie https://twitter.com/Emishor/status/1386315979907551232?s=20
  2. ogqozo

    Monster Hunter Rise

    Grałem wiele godzin w wiele Monster Hunterów i w sumie nadal nie wiem, co robię, nie mam pojęcia do czego służy 95% przedmiotów i menusów, ogarnięcie w instynkt całego sterowania mnie przerasta, ale gra i tak jest zaje'bista. W porównaniu do poprzedników to jakaś masakra, zasuwam na piesku, wspinam się po górach, latam w powietrzu jakieś dystanse jak na bungee, walczę zaraz z potworami w nastrojowym lesie, piękne scenki poetycko mi przedstawiające potwora, potwór zaraz jak żywy ze mną walczy, gra wygląda i brzmi cudownie. No co tu mówić jaka ta gra jest dobra, przecież jakby to wyszło w grudniu to by z Hadesem o GOTY musiało walczyć w mediach bo z niczym innym. Jedna z najlepszych gier AAA ostatnich lat bez wątpienia, i to nawet dla mnie gdzie nic nie czaję.
  3. UEFA postawiła wymóg 25% zapełnienia stadionu. Dlatego też Dublin i Bilbao ostatecznie zostały zmienione na Petersburg i Sewillę, nie mogły one do dzisiaj tego zapewnić. Tutaj tylko "polska" grupa ma pecha, bo wygląda na to, że tylko te dwa stadiony zostały zmienione. Monachium jeszcze zdawało się wątpliwe, ale chyba zostanie. Pytanie oczywiście, co będzie, jak w czerwcu nagle wyskoczy nowy niebezpieczny transylwański wariant korony i jednak nie będzie można wpuścić 100 tysięcy ludzi żeby się przytulali, mimo obecnych zapewnień rządów. No ale plan jest taki, żeby było kibiców, jak najwięcej. Prawdopodobnie mecze w Azerbejdżanie, Rosji i Węgrzech będą przy 50% zapełnienia albo przy pełnym stadionie (założenie, że tylko stestowani będą wpuszczani). No ale na większości stadionów plan to 1/4 lub 1/3 zapełnienia.
  4. ogqozo

    Super Mario Odyssey

    Skakanka była dla mnie prawie tak zła, jak siatkówka. Rozkręca się szybciej, no ale kurna nadal jak się pomylisz to musisz zacząć od początku STO RAZY. To są dwa księżyce, których nie zrobiłem w tej grze, 500x trudniejsze od wszystkich innych (może poza darker side, które jednak też wymaga długiej koncentracji i nieznośnie długiego powtarzania w razie wtopy. No ale dużo bardziej znośnie niż bieganie za tą piłką...)
  5. ogqozo

    NIER

    Obecny nastrój w świecie graczy:
  6. ogqozo

    Superliga

    No nie do końca po cichu, bo Florentino cały czas mówi, że projekt nie jest anulowany, tylko zawieszony. "Może źle wytłumaczyliśmy, nie dostaliśmy szansy zaprezentować dokładnie projektu, musimy teraz go poprawić...". Według niego na razie nikt nie zapłacił kary związanej z rozwiązaniem kontraktu. Myślę, że gdyby kłamał, to ktoś z tych klubów by to powiedział, więc zakładam, że tak jest: kluby faktycznie podpisały zobowiązania do Superligi, a teraz szybko zcykały że się wycofują, nie chcą wyjść na "tego złego" przed innymi, spychając ten duży problem gdzieś w przyszłość. Właściwie to wygląda tak, że jeden Florentino coś mówi osobiście, codziennie daje szczegółowe wywiady, co myśli, czym się kieruje i jak to wygląda, co się stało. A reszta klubów nic nie mówi, zaraz tylko się wycofała w mętnych słowach, opublikowała coś jakby przeprosiny i no widać że coś im wstyd, bo nie podają specjalnie szczegółów swojej aktywności. No ale trochę mnie rozwaliło jak w wywiadzie powiedział, że bez Superligi nikogo nie stać na Mbappego czy Haalanda. Serio, nikogo? To co, znikną jako piłkarze? Nikt nie będzie ich miał jak nie będzie kasy? Koleś ciągle mówi o "śmierci futbolu" gdzie wydaje się, że to co opisuje nazywa się po prostu downsizing. Kluby mogą mieć problemy, załóżmy że mogą nawet upaść. No ale piłkarze zostaną ci sami i gdzieś indziej będą grać, więc jak "futbol" miałby upaść? Wydaje mi się niepodważalne, że problemem jaki ma Florentino nie jest "śmierć futbolu", tylko konkurencja. Jeśli WSZYSCY będą mogli zapłacić Mbappemu 50% mniej, to po prostu Mbappe dostanie 50% mniej. Przecież nie powie że za jedyne 20 milionów to on to rzuca i idzie na kasę do Tesco. Ale jeśli ktoś inny, choćby jeden klub, będzie jednak w stanie mimo kryzysu skądś wyczarować kasę i mieć dużo więcej niż inni... Tylko tutaj pytanie, kto miałby to być i jak. Oczywiście oczy wszystkich popatrzą na kluby sponsorowane bardziej przez mecenasów, jak PSG i Man City. Na razie nic nie wskazuje, żeby te kluby miały szastać. Zarówno PSG, jak i Man City muszą się trzymać budżetu FFP i chociaż trochę szachrają ze sponsorami, to mniej więcej mają balans. PSG od czasu Neymara i Mbappego zatrudnia graczy głównie po okazji i żadne wielkie gwiazdy, z kolei Man City też rezygnuje z najdroższych supergwiazd i trzyma budżet płacowy na poziomie Arsenalu, Tottenhamu czy Chelsea. Te kluby są dużo mniej rozbuchane niż taka Barcelona, więc jakoś mnie to nie zdziwi, jeśli lepiej przetrwają kryzys. Z Mbappem trochę tak jest, jak powiedział Florentino, czy też Leonardo z PSG: nikogo teraz nie stać na Mbappego, nawet PSG nie stać na Mbappego. No ale to jest tylko magia powiedzonek ekonomicznych, bo przecież w rzeczywistości fizycznej musi być, że oczywiście gdzieś Mbappe latem podpisze kontrakt. I to jednak niemały. Paradoksy.
  7. ogqozo

    Bundesliga

    Według niemieckich mediów, wydaje się pewne, że Robert Lewandowski zagra w sobotę z Mainz od pierwszej minuty. Stawka wiadoma - w razie wygranej, Bayern jest oficjalnie mistrzem Niemiec. No i na pewno ciśnienie jest na rekordzik Gerda Muellera, choć teraz to symbolika. Nieźle, że Lewandowski mimo pauzy chyba absolutnie nie musi wątpić, że po raz pierwszy w historii zdobędzie przynajmniej Złotego Buta - mając 35 goli, nadal ma 10 bramek przewagi nad drugim Cristiano Ronaldo. David Alaba i Thomas Mueller pobiją rekord, zdobywając 10 tytuł mistrzowski. Na drugie miejsce w tej tabeli wszech czasów ex-aequo wskoczą wskoczą Neuer, Boateng, Javi Martinez i Lewandowski, ten ostatni także dzięki dwóm tytułom z BVB. Alaba żegna się z klubem po sezonie i według wielu donosów, wybrał Real Madryt.
  8. ogqozo

    Superliga

    Niespecjalnie widzę głosy "broniące" Superligi, beczenie z pewnych typów komentarzy na jej temat to nie to samo. (Przy czym ja nie zgadzam się też z tym powyżej) O czym to świadczy obecnie, jeśli 15 klubów robiących własne rozgrywki miałoby ZABIĆ setki rozgrywek krajowych i setki klubów? Bo takie widzę komentarze w brytyjskich i nie tylko mediach co chwila. Przecież te kluby są tak mocno faworyzowane przez UEFA i format LM, czyli na chłopski rozum bez nich właśnie inni powinni zyskać? Nie wiem jak oni to sobie wyobrażają. Te kluby miały zamiar mieć własne rozgrywki i tyle, nie było w planie żadnej napaści na sejfy, anulowania komuś czegokolwiek, zajęcia im kont. Jeśli teraz jest tak bardzo nie fair i Man United zabiera kasę jakiemuś Leicesterowi, która na wolnym rynku by była bardziej równo podzielona ale zła UEFA faworyzuje bogatych... to czemu Leicester miałby UMRZEĆ przez to że Man United gra w Superlidze? A James Corden płakał że ZABIJĄ setki klubów przez 6 minut w swoim programie. Jak dla mnie ludzie płaczą na coś, co sami samodzielnie robią. Po prostu interesują się meczami jednych klubów bardziej niż innych. I to zawsze było i będzie i naprawdę nie wiem, jaki miałby być system wymyślony przez tę złą UEFA, żeby ten podstawowy fakt się zmienił. Niektórzy mówią, że lepsza byłaby "Liga tylko Mistrzów". No spoko, może dla niektórych ciekawsze jako show, ale co to zmieni w nierówności mdr? Jak Legia zagra w 1/32 finału z Bayernem, dostanie bęcki, nikt tego nie będzie poza Polską i fanami Bayernu oglądał, co to niby zmienia w tym okropnym świecie? Duże kluby mają najwięcej fanów bo są najlepsze i tyle. I oglądają mecze tych ekip w dowolnych znaczących rozgrywkach. Co to ma dać jakiejś Legii, że byłby tylko jeden angielski klub w LM? Nadal angielska liga jest popularna, ma fanów zainteresowanych meczach w Anglii i zagranicą, jest bogata i nawet kluby, które nie grają w europejskich pucharach, będą z samej tej racji znacznie bogatsze od Legii. Fani Tottenhamu nie przerzucą się na Legię dlatego, że Legia "gra w Lidze Mistrzów", jedyny efekt byłby taki że by ich nie obchodziła LM, a dalej wspierali Tottenham. Weźmy tak. Myślicie że w 1982 roku Diego Maradona się zastanawiał, czy pójść do Napoli czy do Widzewa Łódź? Widzew właśnie był w półfinale Pucharu Europy. Z kolei Napoli nigdy w historii nie było w półfinale Pucharu Europy. Ba, przed przyjściem Maradony nawet w tym pucharze nigdy nie zagrało, bo nigdy nie zdobyło mistrzostwa (za czasów Maradony zdobyli dwa razy, ale w Europie nigdzie nie zaszli, raz przegrali z Realem a raz ze Spartakiem Moskwa). Przecież to było przed tym, jak źli miliarderzy zniszczyli futbol poprzez Ligę Mistrzów, i szanse były równe - no patrząc na logikę niektórych, Widzew (czy tam wstawcie Bukareszt, czy CSKA Sofia, whatever) na pewno lepsza opcja od Napoli, bo przecież ma większe szanse na europejski triumf, podobno jak się usunie kluby z wielkich lig z LM to wtedy te mniejsze stają się im równe. Dziwnym trafem jednak wybrał Napoli i chęć grania co roku z tymi samymi największymi klubami i największymi gwiazdami, bleh, co za nudy.
  9. ogqozo

    Superliga

  10. ogqozo

    Champions League

    Heh, pisząc o tym nowym formacie nawet bym nigdy się nie spodziewał, że za niecały miesiąc nas to czeka. Teraz możemy to porównać nie ze starą LM, ale z Superligą. No więc nowa formuła LM: - ma możliowść spadku dla każdego, jeśli zagra wyjątkowo zły sezon - jest możliwość awansu dla każdego... jakaś - są miejsca "legacy", ale oparte na rankingu UEFA, więc ostatecznie grając słabo przez kilka lat można wypaść na amen. PLUS to działa tylko dla premiowanych miejsc w lidze. Czyli np. w tym sezonie te miejsca "legacy" byłyby dla Tottenhamu i Arsenalu, ale gdyby Arsenal nie wygrał pucharku krajowego, to by już wypadł z LM i tak. Za nim w rankingu Lyon, ale Lyon skończył na 7. miejscu w Ligue 1, więc też przepada. Za nimi więc weszłaby Roma. Czyli ogólnie jest bardziej sztywno, ale jest jakaś iluzja mobilności społecznej, której tak było ludziom brak w Superlidze. Taki Milan nadal może dość łatwo wypaść z LM na lata, a takiej Atalancie w ogóle nie będzie ciężko awansować do ćwierćfinału. Nawet Legia może nadal co roku wygrać. Powinno być zresztą w tej formule więcej niespodzianek, niż teraz (choć pewnie nadal niewiele). Moim zdaniem, 10 meczów w grupie 36 klubów stwarza znacznie większe warunki do zaskoczeń, zwłaszcza dla klubów półki Dortmund czy Napoli, które potrzebują tylko jednej zaskakującej wygranej, by nagle wpaść w tabeli ponad któregoś faworyta. 8 miejsc to wystarczająco ciasny target. 10 meczów na 36 ekip to naprawdę mało i siłą rzeczy konkurencyjne ekipy będą blisko siebie w punktach. Marketingowo też widzę plusy, dla takiej Legii (lol) 10 meczów w LM, w tym z dwoma odmiennymi potentatami i kilkoma znanymi markami średniej półki, to spora atrakcja. Poszli na wiele kompromisów względem tego, co opisywałem miesiąc temu: - dobre wyniki w LM (bez wygranej) nie będą jednak wystarczać od grania w niej co roku, dobre miejsce w lidze krajowej będzie wymagane - tylko dwa miejsca "legacy", jedno dodatkowe miejsce dla klubu z Francji, jedno z dodatkowych miejsc dla płotek typu mistrz Bułgarii z kwalifikacji - zapewnienie o braku meczów w weekend Dla mnie spoko, nie wiem no... nie tylko jeden Florentino miał wrażenie, że faza grupowa LM jest trochę zmarnowana w obecnych czasach.
  11. ogqozo

    Superliga

    Nikt nie mówił, że nie można być kibicem Realu. Pytanie tylko było z tego takie, co ci kibice Realu takiego wielkiego traciliby w razie Superligi. Niby chamówa, ale te regularne powody kibicowania jakoś nie zniknęłyby jak dla mnie: najlepszy futbol, najlepsi piłkarze. Świat płacze, że Atalanta nie miałaby finansowo szans z Juve, ale przecież fani Juve nie zostali nimi z powodu tego, że Juve dawało tak dużo szans rywalom. To wszystko teraz stary temat. Kurna, co za dwa dni w futbolu, zwolnienie Jose Mourinho nawet nie było tematem dnia, albo nawet tematem godziny. Tak naprawdę to chu'j wie kto tak naprawdę odejdzie a kto jednak wróci, bo w prawie każdym klubie mówi się o możliwości rezygnacji prezesa lub trenera, a może niedługo i właścicieli, ale może się "odbrażą". Prezes UEFA już gorąco przywitał Mancheser City z powrotem w organizacji, no tęskniliśmy mdr. Bajer jest taki, że Florentino mówił w jednym prawdę - kluby są finansowo w du'pie z racji korony i teraz zarządzanie nimi Konsekwencje tego będą chyba na zawsze kopalnią beki, Florentino jest chyba spalony na dzielni. Ludzie będą wyciągać cytaty z tego jednego dnia długo, ale beka jak szybko się część z nich kapnęła i dziś w trakcie dnia zaczęła mówić o tym że klub jest własnością kibiców itp. Dwa dni po podpisaniu tej Superligi.
  12. ogqozo

    Superliga

    No ale za co kibicujesz temu Realowi od 25 lat? Pochodzisz akurat z tej okolicy Madrytu? Czy kibicujesz Realowi bo był dużym klubem, wygrywał, zatrudniał za grubą kasę najlepszych piłkarzy i największe gwiazdy? Przecież nie tym się Real Madryt wyróżnia i nie tym zdobył tytuł lidera popularności, że wyjątkowo tradycyjnie, wyjątkowo amatorsko i bezpieniężnie, wyjątkowo wyrównanie i uczciwie rywalizował w gronie tru lokalnych klubów w Hiszpanii. Tylko właśnie tym, że tego nie robił, wykorzystywał swoją historyczną wielkość i dominującą pozycję niedającą na dłuższą metę szans rywalom, zgarniał kasę, zatrudniał najbardziej utalentowanych i sławnych piłkarzy, i dominował pod tym względem na lokalnym poletku. Real Madryt zbudował swoją bezkonkurencyjną potęgę nie tylko na wsparciu władz państwowych, ale też na fakcie, że w latach 40. i 50. sprawny biznesmen Santiago Bernabeu wprowadził wiele komercyjnych i profesjonalnych rozwiązań, które reszta wprowadziła dopiero później. Ponadto, to Real Madryt zerwał najbardziej w historii z lokalnością futbolu, a transfer di Stefano był początkiem całej koncepcji budowania składu klubu piłkarskiego przez płacenie dużej kasy za największe gwiazdy ze świata, nie tylko z okolicy. Nie wiem do końca na co ludzie się obrażają czasami. Wady Superligi są oczywiste, ale niektórzy zgrywają elitarnych, jak to oni wspierają prawdziwy tru fanowski futbol. Jaki to fanowski futbol z kibicowaniem tym klubom? Ile procent fanów Manchesteru United to są ludzie z zachodniego Manchesteru, żeby faktycznie nie mieli innego klubu bliżej i nie byli kibicami sukcesu, gwiazd, tego co potrzebuje kasiory? Są kibicami bo Man United było lepsze w piłkę od innych klubów. Jest jakaś różnica w tym fakcie, czy oni są z Wigan, z Polski czy z Chin, jeśli tak czy siak mają bardziej lokalny klub, więc to ewidentnie nie tym się kierują? Więc co się teraz zmienia w tym względzie? We Włoszech teraz była taka gadka. Ktoś tam mówi "przy większych dochodach z Superligi, nie będziemy mieć z wami szans". A Agnelli odpowiada: "no to wiele się nie zmieni". Ludzie w internecie wściekli, ale też to nie jest tak daleko od prawdy. Nie żyjemy od bardzo dawna w czasach, gdzie były jakiekolwiek równe szanse. Przez ostatnie 30 lat raz wygrała Roma, raz Lazio. Tyle. 28 razy Wielka Trójka. Moim zdaniem, to wiele znaczy, że jednak 2 razy na 30 lat ktoś inny niż Wielka Trójka wygrał tytuł. To jest dla mnie duża różnica. Niemniej nie ma co mówić, że 30 lat temu to nie było tak, że pewne kluby miały dużo większy budżet i dominowały, bo to akurat ogólnie było tak samo. Dlatego też te kluby mają więcej kibiców, niż reszta razem wzięta. Superliga mi się niezbyt podoba, ale też no mam trochę beki jak np. fani Arsenalu z Dąbrowy Górniczej piszą o tradycji klubu dla pracowników, o community itd. Że ich okradziono. No na pewno akurat przez bycie w tym community i bycie dziedzicem ojców założycieli-robotników jesteś fanem akurat Arsenalu, a żaden z was jakiegoś Sutton czy Dulwich mdr.
  13. ogqozo

    Superliga

    Nie napalałbym się na zwycięstwo UEFA w sądzie. W sumie patrząc z boku to czemu firmy miałyby nie robić czegoś co chcą, dlatego, że jakaś zewnętrzna organizacja im nie pozwala. Brzmi trochę jak monopol, i to przymusowy dla innych. Nie pamiętam żeby takie ograniczenia w Europie przeszły w jakimkolwiek sporcie. Samo niepozwolenie na stworzenie Superligi brzmi jak jakiś totalny nielegal, ale jak to bywa z przepisami monopolowymi na pewno są w tym setki niejednoznacznych niuansów w zależności od szczegółów co kto chce zrobić (kluby nie chcą odchodzić z lig krajowych, superliga miałaby być obok nich). Biorąc jednak pod uwagę, że UEFA nie wygrała nawet z Manchesterem City z FFP, jakoś na chłopski rozum nie stawiałbym że ma lepszy ogar od tych klubów w sprawie przepisów, które powstawały w jakiejś zamierzchłej przeszłości. Kluby podjęły jakąś decyzję, a UEFA bez względu na sytuację przecież musi mówić, że zabroni, zamrozi, wywali.
  14. ogqozo

    Superliga

    Na razie jako prawilny fan Roberta to wyobrażam sobie odwrotny scenariusz: UEFA wywala chętne kluby natychmiastowo (w sumie na razie na to się zanosi, możliwe że większe zebranie będzie dopiero w piątek), do półfinałów wstawiane są Bayern, Dortmund i Porto, tym razem ze zdrowym Lewandowskim na luzie wygrywa zawody Bayern, w finale pokonują PSG, Lewandowski znowu zgarnia wszystkie nagrody.
  15. Gra ma mniej elementów niż Stardew Valley i bardziej stawia na opowiadaną scenkami i dialogami historię. Ponadto rozgrywka jest dość powolna (zarówno w sensie sterowania, jak i progresu, nie ma tak jak w SV że ciągle jest coś tam nowego innego do zrobienia w czasie gdy jako cel zbieramy jakiś inny surowiec na coś innego). Jeśli ktoś by wolał tę grę od SV, to pewnie głównie dla "historii" i anime wyglądu, połączonego z nadal typowym sielskim hodowankiem farming sima. Hicior na miarę SV to by raczej nigdy nie był, ale na pewno gra nie zostałaby tak zimno przyjęta na premierę gdyby wyszła za 50 zł. Ogólnie wielu osobom się spodoba, można obczaić demko i zobaczyć czy wciąga.
  16. Myślę że nikt na tym forum nie kupiłby książki do czytania za 1,60 zł, co dopiero za 160 zł.
  17. ogqozo

    Bundesliga

    Flick potwierdził dzisiaj publicznie, że chce odejść z Bayernu. Cały ten rekordowy sezon rok temu dość szybko się skwasił. Klub nadal grał na wysokim poziomie w LM, pechowo odpadając z PSG, no i mistrzostwo Niemiec po raz DZIEWIĄTY z rzędu jest już praktycznie zapewnione. Jednak nie szło się widocznie dogadać z Salihamidżiciem. Nie wiem, kto teraz zechce się podjąć wyzwania w Bayernie, by utrzymać ten poziom. Na pewno Bawarczycy znowu powalczą o Nagelsmanna, ale ogólnie to jest niewdzięczna robota i może być tak, że znowu skończy się na kimś ze śmiesznie niższej półki, jak było z Kovaczem. Flick jako taki geniusz wyskoczył znikąd, a nie zatrudnili nikogo jako "prawdziwego" trenera po Kovaczu, bo w sumie też nie dało rady nikogo przekonać. Trochę ironia, że największe kluby mają ostatnio takie problemy ze znajdywaniem trenerów. Reszta ligi się przemiesza, bo Eintracht opuszcza Hutter (do Gladbach), Gladbach opuszcza Rose (do Dortmundu), w Leverkusen właśnie zwolniony został Bosz. No i nadal możliwe, że Nagelsmann może teraz pójdzie do Bayernu, wtedy też Lipsk musi zmienić trenera (i tutaj mówi się o możliwości czegoś niespotykanego, czyli zatrudnienia przez Niemców trenera z USA, Jesse'ego Marscha - który obecnie trenuje RB Salzburg, po tym jak zastąpił Rosego). Zresztą trener Wolfsburga Glasner też może w lecie przejść do któregoś z tych klubów mdr.
  18. ogqozo

    Pokémon - temat ogólny

    Zależy co lubisz, ale nie podejrzewam, że wiele osób na forum będzie miało pasję do Pokemon Snap. Zobaczymy jak wyjdzie, ale na co wygląda? Gra głównie jest taka jak opis sugeruje, czyli robisz zdjęcia. Pod względem rozgrywki jest to właściwie taka dość powolna strzelanka na szynach... no, fotografowanka na szynach. Włącznie z odblokowywaniem dodatkowych ścieżek na levelach, szczegółowych ocenach za każdy poziom za trzymanie się różnych standardów itd. Zaleta to sterowanie ruchowe, które zawsze czyni celowanko znacznie fajniejszym, a z wiadomych powodów brakuje mi celowanek na Switchu. Twórcy zapytani o to, co najbardziej się zmieniło wobec poprzednika sprzed 25 lat, mówią, że można teraz ustawiać różnorakie filtry na zdjęciu i szerować (włącznie z systemem pewnej sieci udostępniania w samej grze, gdzie możesz oglądać i "lajkować" zdjęcia ze świata). Wiele osób zajmuje się robieniem zdjęć w gierkach, ale patrząc na jedynkę mam obawy, czy ta gra wpasuje się w nowoczesną epokę foto. Na pewno zawartości będzie znacznie więcej, niż w "jedynce" (ponad 200 pokemonów, każdemu można zrobić zdjęcia w 4 różnych sytuacjach), ale teraz w epoce szerowania mam podejrzenie, że i tak absolutnie wszystko, co się pojawia w grze, będzie już zszerowane na Twitterze na po jednym dniu. Fani zobaczą te zdjęcia i może pomyślą "o, gdzie to się stało i jak ja mogę również to zdjęcie zrobić?". Niemniej ile ich może być? Nie zapowiada się, żeby gra miała jakiekolwiek systemy wywołujące dynamiczne i zaskakujące sytuacje, raczej tylko te wyreżyserowane - a w takiej sytuacji nie wiem, czy będzie tak wiele możliwości, żeby każdy z miliona graczy zrobił jakieś wyjątkowe zdjęcie. Takie mam podejrzenie z zapowiedzi. Tak czy siak, chyba niewielu graczy dziś uzna, że warto za to dać 60 euro. Grę robi Namco, reżyseruje ją koleś od Pokken Tournament i Soul Caliburów - pachnie kolejną poboczną produkcją Nintendo, która ogólnie jest fajna i ładna i sympatyczna, ale płytka.
  19. ogqozo

    Hollow Knight

    Świetne są komentarze "obrońców" tego w sieci. "Co, to ma być zrzyna??? A w takim razie na pewno też obrazisz Hollow Knight że wszystko zerżnął z Super Metroida co cwaniaku???? Że niby uważasz że Hollow Knight to pierwsza metroidvania w historii co geniuszu???". No kurna nie, zerżnął "trochę" mniej, nie wiem czy serio ci ludzie tego nie widzą i nie słyszą. Kurna no nawet sposób napisania tytułu na koniec zrobili tak podobny jakby sobie jaja robili, można było zrobić, nie wiem, czerwony, no ale nie mdr.
  20. Z okazij wysypu indie mamy też kilka premier z zaskoczenia: Fez - jedna z moich ulubionych gier. Nie wiem no co dodać. Mistrzostwo, wiadomo. There is no game - tytuł sugeruje łamanie czwartej ściany z siłą młota, ale zabawa jest fajna. Bierzemy tradycyjnego point-n-clicka (nie polecam grania na gałkach) i ciągle zaskakujemy tym, jak inaczej potoczy się gameplay. Jest to krótka gra narracyjna, ale naprawdę mi się podobała, choć można pewnie poczekać aż będzie przeceniona nawet na okolice 30 zł, bo pewnie będzie. The Longing - bardzo wyjątkowa gra, która obiecuje czekanie przez 400 dni. W czasie rzeczywistym. Na przykład idziemy gdzieś i czekamy dwie godziny, aż się drzwi otworzą. Rzeczy oczywiście dzieją się także pod naszą (gracza) nieobecność, nie trzeba mieć gry włączonej by to się działo. Spoiler altert: zbierając różne rzeczy można przyspieszyć czas i nie trzeba ostatecznie czekać aż 400 dni w realu. Nie to jest nawet dla mnie problemem, ale fakt, że nasza postać porusza się zarąbiście wolno. Nawiedzeni fani Longingu mówią o cudownym doświadczeniu artystycznym i narracyjnym, przepięknych historiach które im się działy każdego dnia podczas eksploracji tych bogatych podziemi, ale na PC jakoś się nie mogłem wkręcić. Przy tej grze Death Stranding to banalny akcyjniak. Dodać na Switcha trochę kusi, tak sobie pograć co chwila. Saga Frontier - ten to zapowiedziany, ale i tak mile widziany port mającego jakże wiele wyznawców jRPG-a z PSX-a. Dla wielu najlepsza SaGa, ale nigdy wcześniej niewydana w Europie. Bardzo ambitna konstrukcyjnie gra, dająca niespotykaną w narracyjnym jRPG swobodę, w którą dość ciężko się wkręcić, nawet w porównaniu do np. nowego Scarlet Grace. Sporo przecen, choć zazwyczaj nie jakichś ogromnych. Ale jest parę większych: Wandersong - polecałem parę razy tę grę, ale naprawdę pamiętam ją jako przefajne przeżycie niczym sezon wesołej kreskówki, za 20 zł to jak nic. Doraemon: Story of Seasons - ta gra nie zebrała zachwytów przy premierze, ale teraz jest za 50 zł, co jest znacznie lepsze niż 200. Jest to jakaś okazja zapoznać się z tą kultową wśród pewnych osób serią Animal Crossingowców (bo powiedzmy tak - przy zmianie angielskiej nazwy serii z Harvest Moon na SoS, gra też ma na obecnym etapie sporo ewidentnej inspiracji serią Nintendo, w prawie każdym elemencie). Ta gra jest bardziej kawaii i ma bardziej napisane historie i bardziej narracyjny styl. Nie ma (chyba?) specjalnego wyczucia czasu w realu. Ogólnie to chyba jest to samo co na 3DS-ie. Jednocześnie rozgrywka nadal polega na chyba niekończącym się grindzie. Jeśli pasi wam klimat, to może być nawet przyjemna. Outlast - ta gra była przeceniana chyba 200 razy, ale nadal jest jednym z najbardziej realistycznych graficznie portów na Switcha. Za 20 zł, twórcy ewidentnie chcą żeby już każdy na świecie to kiedyś ograł, może być i na Switchu. Beat Cop - niezbyt mi się podobał, ta gra jest głupia po prostu, scenariuszowo, ale chyba i tak przeszedłem (albo doszedłem daleko, nie pamiętam). Polska produkcja. 7,50 zł. Lair of the Clockwork God - podobał mi się mniej niż There is No Game, bo gameplay jest zbyt skomplikowany. W TING się głównie klika i to pozwala na dużo żwawszą narrację. Tutaj jest też zabawa ze schematami platformówek i bardziej współczesnych gier z pewną eskploracją planszy. Niektóre momenty są przez to ślamazarne. Ale scenariusz jest ostatecznie pełen takich miód scen, ech. 21 zł. Aggelos - fajne totalne retro, 17 zł to atrakcyjna cena. Ikenfell, Rogue Heroes, Olija - te gry zebrały wiele fanów gdy niedawno wyszły, a już mają jakąś przecenę. Jeszcze w nie nie grałem. Chociaż pewnie muszę, przynajmniej w Ikenfell.
  21. ogqozo

    Champions League

    To jest lepszy thriller niż weekendowe Clasico, bo obie strony są cały czas taaak blisko. Gdy tak dobrzy piłkarze rzucają się na piłkę z taką determinacją to wszystko może się zdarzyć. To niesamowite że PSG nic nie strzeliło dzisiaj.
  22. ogqozo

    Champions League

    Szkoda, że ten mecz jest już w ćwierćfinale. Obie ekipy nie zasługują na odpadnięcie tak wcześnie. Bayern niby się stara napierać, ale widać lęk wyjścia do przodu, lęk tego co ze swoim skillem robi Neymar, PSG mogło już z tego mieć dobrych KILKA goli. No więc Bayern głównie próbuje ostrożnie z dystansu, szukają powoli dróżki do bramki. Gol śmieszny, ale Coman i tak powinien to strzelić z pierwszej. Ogólnie niezasłużone to 1-0 kompletnie jak na razie mdr
  23. ogqozo

    Champions League

    Mueller miał w sumie rację, że normalnie mogło być 6-3, chociaż brzmi to zabawne. Bayern pokazał, że jest w stanie tworzyć nieskończoną liczbę okazji przeciwko tej ekipie. Na pewno są realne szanse, choć może być i tak, że w desperacji się nadzieją na kontry i skończy się 7-1 dla PSG. Ogólnie najbardziej lubię mecze, gdy bardzo silna ekipa ma ciśnienie strzelić, zazwyczaj wtedy jest najciekawiej. Widzieliśmy to w El Clasico. Bayern, nawet z wieloma kontuzjami, powinien dalej szarżować od pierwszej minuty. Co do Porto to jakoś nie mam podejrzeń, że ich na to samo stać. Chelsea, przynajmniej jeśli gra w 11, ma zazwyczaj jakość, żeby przymurować przy dobrym wyniku i pobawić się piłeczką od środkowego obrońcy do środkowego pomocnika i z powrotem. Tutaj to tylko sensacja coś zmieni.
  24. ogqozo

    Primera Division

    Chyba jako ostatnia osoba się załapałeś na news ostatnich paru lat, że Vazquez gra na prawej obronie (prawej, za wiele Messiego nie spotyka). Gorzej, że grał dobrze, i jego kontuzja to zmartwienie dla Realu. Vazquez to nic, dopiero Odriozola to raczej smutna konieczność. Ależ coś nie pykło w tej karierze. Kontuzja numer bodaj... 55 w tym sezonie? Jakoś tak. Real walczy w tym sezonie w niesamowitych okolicznościach. To Gran Derbi jest już legendarne. Żeby w trakcie El Clasico zdjąć najlepszych piłkarzy i wpuścić najgorszych... Odstawić tak niesamowitą obronę Częstochowy przez ostatnie pół godziny, w strugach deszczu, gdzie Barsa napierała jak szalona... "Jesteśmy na skraju możliwości fizycznych", powiedział Zidane. Piłkarze nawet specjalnie już nie trenują, tylko regeneracja. Oczywiście, coś nie zagrało, skoro piłkarze są aż tak zniszczeni, w innych klubach zazwyczaj aż tak źle nie jest. Ale jest w tym pewien heroizm. Barsa nadal wygląda najmocniej na ten moment jako drużyna. No i mogą się skupić na lidze. Będzie ciężki koniec sezonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...