ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Liga Narodów UEFA
Ale co jest bez sensu, przepisy gry w piłkę FIFA? Jeśli przeciwnik zagrał piłkę (zagrał = dotknął + miał zamiar dotknąć), zanim napastnik jej dotknął, to nie ma spalonego, ten dotyczy tylko podania od swojego zawodnika. Zawsze się to tak gwiżdże od lat (chociaż faktycznie widzę w necie że część fanów o tym nie wie. A może nawet część piłkarzy i trenerów, ale oni to chyba tylko udają bo chcą wygrać). Przepis 11. Nie wiem od jak dawna on tak brzmi w tym fragmencie, ale... od dawna (zmieniono niedawno tylko ten fragment o "save", bo był wieloznaczny dla niektórych, niedawno to zdanie skasowano, czyli np. gdyby Garcia dotknął piłkę ręką to też nie byłoby spalonego).
-
Liga Narodów UEFA
Przez chwilę byłem lekko oburzony, ale raczej Garcia dotknął piłki. Sam spalony w powtórce pod kątem wydawał się i tak dużo większy, niż gdyby była kamera prostopadle do linii boiska.
-
Nintendo Switch - temat główny
No ktoś może, posta pisałem ja. więc napisałem że są dużo lepsze. Zaznaczyłem że niektórzy lubią inaczej, chociaż jeśli chodzi np. o porównanie Pro Controllera i 8bitdo to trudno mi sobie wyobrazić, czemu. Ale no są tacy, świat jest różnorodny.
-
Metroid Dread
FAK, zrobiłem jeden. Duma no chłopy. Oczywiście dwa missile w nagrodę, no dzięki kurna. Ale ten manewr jest dla mnie chory, wymaga tak wiele rzeczy, które nie są oczywiste i gra ich nie mówi - co kontynuuje charge, co nie, jak długo itd. Wciskanie gałki podczas biegu, wciskanie tego samego przycisku co skok tylko bez kierunku, ale z kierunkiem potem, wciskanie kurna TYLKO prosto w dół kiedy trzymasz prawo, bo pauza ci przerwie charge, tak samo jak inny kierunek niż tylko dół... To wzystko przy braku sterowania krzyżakiem... Dla mnie to jest zbyt hardkorowe. I nie jest tak jak w poprzednich Metroidach, bo chyba w żadnej części nie można było np. kontynuować chargu odbijając się od ściany, albo po powierzchni która nie jest prosta tylko pochyła w górę jak tutaj. Dodano też slide, który oczywiście od razu jest wymagany do zebrania wielu z tych pierdółek. Tortury hiszpańskiej inkwizycji.
-
Nintendo Switch - temat główny
Tak myślałem, ale skończyło się na tym, że nie używam go ani na PC, ani na Switchu, bo pady Nintendo i Microsoftu są po prostu dużo lepsze i bardziej funkcjonalne. Teraz sobie włączyłem Dreada na Prro Controllerze no i kurde luksus, to jest super pad, po prostu akurat dla mnie joycony też są super na inny sposób. Jeszcze jedna wada grania na padzie: przyciski mi się ciągle mieszają. DualShock mi się nie miesza z Xboxem, widocznie jest na tyle odmienny, że moje dłonie nie nabierają przyzwyczajenia. Ale jeśli w ciągu dnia gram naprzemiennie na Pro Controllerze i na padzie Microsoftu, to ciągle mi się będzie walić i widząc A będę wciskać B, i będę wychodził z menusów zamiast potwierdzać itd. 8 bit do skończyło w sumie jako fajny gadżet na półkę do pokazywania znajomym.
-
Xbox Game Pass - gry w abonamencie
Bo nim była? Gierka zdobyła trochę fanów, ale to można powiedzieć o wielu grach. Z kolei tylko o Crysisie można było mówić przez wiele lat po premierze, że żaden sprzęt nie jest w stanie zapewnić mu pełnej płynności. Crysis Remastered z kolei kojarzy mi się głównie jako gra z jednymi z najśmieszniejszych recenzji użytkowników na Metacriticu. Również z powodów głównie technicznych. No sorry, jeden koleś nawet dał 10/10 zaczynając od słów: "so many people complain that they cant run a game that is made to be hard to run".
-
The Medium
Włączyłem z powodów patriotycznych. Fajnie, że gra właściwie dzieje się w Polsce... jeśli głęboko nad tym pomyślę, bo ogólnie tego raczej nie czuć, przez wygląd próbujący zrzynać z pierwszych Silent Hillów oraz komicznie hamerykańskie podejście i dialogi. Nie no, ja wiem, że współczesne gry na X-a/PS muszą tak wyglądać, że wiecznie ktoś gada i gada do samego siebie to, co i tak jest oczywiste (i ogólnie mam tego naprawdę dość w grach, ale to inny temat), ale tutaj jest to o tyle śmieszniejsze, że poza tym gadaniem w grze nie ma prawie nic innego - oraz gra pod pewnymi względami sugeruje, że nie powstawała z myślą o małych dzieciach jako odbiorcach, jest niby posępny klimat i opowieść o śmierci i gore. Jednak trudno mi jest tu wziąć cokolwiek poważnie. Czasami prychałem na głos od tego, jak bohaterka ciągle musi mówić:: widzimy zamknięte drzwi na kłódkę i nawet nie w trakcie chodzenia, ale podczas nieinteraktywnej scneki musimy wysłuchać do końca, jak mówi "o, te drzwi nie otwierają się. Są zamknięte na kłódkę. Będę potrzebować klucza" (chciałbym, żeby to był jakiś wyjątkowo śmieszny przykład, ale nie, to standard, a moich faworytów nie będę cytował dla braku "spoilerów"). Eeee... stul ryj? Ogólnie dla niektórych "gra jak Silent Hill w 2021" będzie brzmiało jak fajny opis... szkoda że "uwspółcześniono" to, co było zaletami Silent Hilla, a z kolei te niefajne elementy SH pozostały w epoce PS2. Efekt jest taki: chodzimy straaasznie powoli po statycznych planszach i klikamy na podświetlające się przedmioty, słuchamy jak bohaterka tłumaczy to co widzimy na ekranie. Gdy bohaterka podnosi brzytwę, mówi, cytuję: "to nie jest brzytwa... to... wina... wstyd... żal...". Gdy oblatują ją ćmy, mówi niesamowie poważnym, patetycznym, mądrym tonem: "jak ćmy do ognia..." XDDD Wszystko deklamowane jest takim tonem rodem z taniego serialu, który będzie leciał na TVN rano: jakby bohaterka tylko udawała, że ją to obchodzi. Gdy np. wspomina śmierć biskiej osoby, musi te swoje deklamowanie zakończyć długą dramatyczną pauzą, po której pada takie przekąśne "dammit". Dammit, Jack! Damiit! Że też umarł! Horror może być kiczowaty, ale czemu w takim razie musi być tak ślamazarny. Mogłaby chociaż biegać po tym szpitalu.
-
Awaryjność Nintendo Switch
Inna głębokość do gniazda w docku. Podobno ktoś próbował i tak włożył, że mu weszło i jest połączenie (na końcu styków ale podobno idzie prąd), ale nie będzie to takie bezproblemowe.
-
Nintendo Switch - temat główny
Zawyżonej względem czego? Kosztuje podobnie jak pady Microsoftu i Sony. Jakość jest podobna jak pada do Xboxa, plus minus. Są to zdecydowanie dwa najlepsze pady jakie widziałem. Pro Controller ma nieco inny układ (kwestia gustu), lepsze wibracje, akumulator który szybko ładuje i długo trzyma (pad jest więc lżejszy od Xboxowego), prostsze są spusty, dla niektórych jeden będzie najlepszy, dla innych drugi. Użyteczność to kwestia indywidualna. Ja w sumie prawie w ogóle go nie używam, bo uwielbiam joycony. Uwielbiam sobie trzymać ręce luźno i jednak jest to dla mnie warte poświęcenia innych cech. Właściwie to Pro Controllera dłużej używałem jedynie przy grach wymagających precyzyjnego celowania prawą gałką (a są takie, np. Void Bastards nie ma sterowania ruchowego) oraz czasami w platformówkach 2D przy naprawdę trudnych momentach, gdzie mi się waliły kierunku, ale to serio w baaardzo specyficznych kilku przypadkach. Reszta to najwyżej dla odmiany, nie preferowałem pada nad joycony. Czy był to dla mnie dobry wydatek? Raczej nie, pad leży w szufladzie na pady jak wiele innych, mimo że jakościowo należy do najlepszych w szufladzie to wiele nie zmienia. Inni z kolei nienawidzą joyconów i tylko pad i garbienie się. Kwestia gustu.
-
Metroid Dread
No ja czekam aż mi się Pro Controller podładuję, a nie używam go prawie w ogóle nigdy. Ale nie mogę zrobić tego Shinesparka, chyba nawet nie mogę zrobić połowy tego co muszę. A pewnie nagrodą będą 2 missile, no ale psychologicznie muszę to zrobić żeby pójść dalej, nie wiem, dawno w mainstreamowej grze się tak nie zaciąłem.
-
Metroid Dread
Jest tak wiele umiejętności, i trzeba trzymać, wciskać albo puszczać tak wiele przycisków i kierunków. Chyba wolałem już Samus Returns mdr.
-
Metroid Dread
JEZUS MARIA zagadki z użyciem Shinesparka są czasami niesamowicie trudne. Płakać mi się chce. Zawsze robię w grach 100% i zrobiłem w poprzednich Metroidach. chociaż nigdy nie było mi łatwo z zaawansopwaną Shinesparkologią, i mam ochotę wyrzucić Dreada przez okno, bo kompletnie mi nie wchodzi zachowanie Shinesparka przez jakiś tysiąc skoków, ślizgów, odbić od ściany i chuj wie czego jeszcze, co jest wymagane. Za dużo naraz. Gra daje ci boosta, dwa zdania wyjaśnienia, a potem bach, masz tu bloki daleko od jakiegokolwiek miejsca gdzie możesz nabrać prędkości i kombinuj! Niby fajnie, ale to jest przeogromny skok trudności względem reszty gry.
-
Metroid Dread
Pierwszy "prawdziwy" boss Co tu się dzieje. Trochę zabawne, zwłaszcza w kontekście fandomu serii, trochę ekscytujące. Dobre są te scenki. Niektórzy już próbowali "dodać Samus charakteru" zdejmując zbroję i dając nam masę gadania jak w wiadomych hiciorach o "silnych typach"ględzących do siebie całą grę. Tutaj charakter Samus widać w krótko pokazanych zachowaniach doskonale. Jej reakcja jak widzi tego bossa, bezcenna. Dosadnie. Nie mówię ile razy widziałem napis game over, głównie oczywiście z sekcji skradanych leconych na pałę, no ale zawsze.
-
Metroid Dread
Gram na TV. Gra jest tak muskularna, jak oczekiwałem. Chociaż Samus traci arsenał (ileż zajmuje odzyskanie Morph Balla?), to i tak od początku gry czujemy wyjątkową moc, są mocne choć wymagające ataki fizyczne, jest też wall jump. Nie do końca jest to tradycyjny Metroid, ale też fajnie. Fizyka i animacje dają świetne czucie postaci. Jak coś jest twarde, to naturalnie musimy przyładować im mocno. Ale czasami najlepsza metoda to po prostu mashowanie przycisku na wyścigi. Prawdziwa gra akcji, nie scenek, nie QTE, a jednak dość prosta i naprawdę szybko idąca do przodu. Po niepotrzebnym raczej (bo i tak niedającym się zrozumieć) otwarciu, scenek potem niby nie ma za wiele, przez większość gry po prostu rzeczy się dzieją. Boss też jest po prostu po to, żeby nas zabić, co zrobi dość szybko i bez ceregieli. Idziemy szybko do przodu, ale też gra się nie cacka, dobrze to połączono. Nota bene, biorąc pod uwagę, że zazwyczaj cofa nas tylko o pokój czy dwa, nie wiem, czemu save trwa tak długo. Wszystkie interakcje wymagają stanięcia przez sekundę na przycisku. Niby klimatyczne, ale takie nieinteraktywne scenki trochę jednak chyba zaburzają zimny, bezlitosny klimat tej gry, a także poczucie naprawdę niesamowicie szybkiej i mocarnej kontroli nad postacią. Fajnie nadal seria robi coś, co rzadko widzę w jakiejkolwiek grze, uczucie pewnego mikroklimatu. W sensie, fakt, że niektórzy przeciwnicy są tylko po to, żeby ich rozwalić i odrobić sobie trochę energii. Są łowcy i są zwierzyny, niby oczywiste, a Dread przypomina mi, że w sumie nie kojarzę innej gry, która zrobiłaby dobrze taki świat. Fajnie ogólnie, że gra nie została jakoś bardzo wygładzona, mapa wcale nie mówi nam zbyt oczywiście, gdzie wszystko jest, dalej będąc pół-informacją, pół-artworkiem. Już natrafiłem na kilka pokojów, gdzie kurczę COŚ jest, wiem, ale nie wiem co w nich zrobić. Na razie mam wrażenie, że mapa jest dość mała i dość prosta, często nie ma tu wiele możliwych kierunków do eksploracji. Chociaż i tak niewiele metroidówek dorównuje tutaj Dreadowi. Zobaczymy czy pod koniec gry dostanę jakieś moce, które uczynią sprawę banalną.
-
Reprezentacja Polski
Widzę, że oprócz Fabiańskiego, także Przemysław Płacheta zagra jeszcze jeden honorowy mecz przed emeryturą.
-
Nintendo Switch - temat główny
Aha, no to pewnie nie było problemów z analogami w Vicie xD Tak. Switch przetarł szlak dla mobilnego grania. Przed Switchem nie było tematu. Kiedy Vita wychodziła w 2011 roku, nie było żadnego innego sprzętu do mobilnego grania, który miał fajne gry i fajną formę i fajną cenę i dobrze sobie radził na rynku. Idealny odbiorca do szerowania nagłówków Verge.
-
Nintendo Switch - OLED model
Sens jest taki, żeby posty o tym modelu były w temacie o tym modelu, a nic niewnoszące posty typu "w czym eksperci foruma widzą sens i co jest według nich ok" wypełniające ostatnio ten dział były gdzieś indziej. Ciężkie do załapania! Niestety o 17.50 status się zmienił, że ta dostawa na 18.00 w sobotę to jednak nie dojdzie, tak że weekend dla mnie stracony. W ogóle to widzę, że Amazon we Francji... przecenił model niebiesko-czerwony na 320 euro, trochę dziwna akcja w dzień premiery sprzętu, który schodzi dość dobrze.
-
Nintendo Switch - OLED model
Ten nagłówek od The Verge jest powalający. Koleś po prostu powiedział dosłownie, że każdy materiał się zużywa, szybciej albo wolniej, i że jakość jest ciągle poprawiana, sprzęt nie jest taki sam jak kilka lat temu. Nie było ani żadnego słowa zbliżającego się do "drift", ani do jego "naprawienia", ani że to się "nigdy nie stanie". Absolutnie niesamowite jest to podsumować jako stwierdzenie że "drift nigdy nie zostanie naprawiony". Niesamowite. Autor chyba wychował się na forumku ekstrima.
-
Pokémon Legends: Arceus
Dopiero po artykule Kotaku się kapnąłem, że ta gra oficjalnie ma formę misji. Czyli to nie jest open-world. Bardziej nasuwa się porównanie do Monster Huntera. Dużo przygotowywania się w bazie i potem wypad na konkretne zadanie na konkretną miejscówkę. Ogólnie nie wiem, czego się spodziewać, chyba strasznie słabej gry, ale to oczywiste że firma musi jakoś przetestować ten kierunek zmian w serii, bo w dzisiejszych czasach trudno w nim nie pójść.
-
Nintendo Switch - OLED model
Ponieważ dużo osób pisze o Switchu OLED, a nie ma do tego miejsca innego niż ogólny ściek, zakładam temat o nowej wersji najlepszej konsoli świata. Co się zmieniło? Polecam zaskakująco jak na Nintendo dogłębny wywiad dotyczący detali konstrukcji nowego modelu. Ekran to "selling point", ale nie jest jedyną zmianą ani nie był najtrudniejszą zmianą. Ask the Developer Vol 2 Nintendo Switch OLED Model - Part 1 - Nintendo - Official Site - nowy ekran, inna technologia, większy rozmiar, lepsze parametry, wyższa jasność, kontrast, wiadomo - przypomnę że powierzchnia ekranu jest większa o prawie 30%, bez zmiany grubości ani wysokości konsoli, szerokość wzrosła o 3 mm - dla ludzi, dla których kolory nowego modelu będą "zbyt żywe", dostępny jest w opcjach tryb pozwalający nieco to stemperować ("vibrant color" jest domyślny) - nowa podstawka była ważnym elementem tego modelu. Projektanci robili wiele testów i poszli na wiele kompromisów, by ją zmieścić. Zarówno w sensie wymiarów, jak i wagi, bo nóżka jest metalowa - z powodu metalowej nóżki, waga wzrosła z ok. 400 g do ok. 420 g (62% wagi Steam Decka) - adapter LAN jest coraz bardziej przydatny w świecie, w którym niektórzy mają w domu masę urządzeń z Wi-Fi - pamięć wewnętrzna wzrosła z 32 GB do 64 GB - głośniki mają ulepszoną konstrukcję. Było to wymagane, bo większy ekran zostawił mniej miejsca. Zamknięta konstrukcja powinna dać bardziej wyraźny dźwięk. Czy są faktycznie dużo lepsze od poprzednich? Powinny przynajmnieć nie być gorsze - drobne rzeczy: mniej nadruków z tyłu konsoli (teraz pod klapką), ładny grawer na trzymadle do joyconów, inny sznurek do tego czegoś do joyconów, fajniejszy kabel HDMI - tylna klapka teraz dużo łatwiej się zdejmuje, bo wiele osób nie wyczaiło jak wyjąć kabel przez dziurkę, albo ich to denerwowało, jeśli często musieli coś odłączać - joycony są ciągle ulepszane, po narzekaniach klientów, dlatego jeśli ktoś ma starego Switcha, to kupując "OLED Model" na pewno też dostanie bardziej odporne na zużycie joycony (albo inaczej: joycony z partii które miały lepszy test i jest większa szansa na niezawodność). Ale nie są one inne niż joycony, które są obecnie wkładane do standardowego Switcha, wysyłane do sklepów, albo wymieniane przez Nintendo dla klientów wysyłających awaryjne joycony. (BTW, również Pro Controller jest ciągle stopniowo ulepszany). - BTW, twórcy mówią, że - wbrew temu co niektórzy eksperci tutaj pisali w tym dziale - części do gałek analogowych są specjalnie projektowane i nie są masowo zamawiane i to R&D Nintendo ciągle pracuje nad wyborem materiałów i konstrukcji pozwalających połączyć funkcjonalność i żywotność Jak widać - niby pierdoły, ale ten model zawiera wiele zmian, które Nintendo stopniowo badało, przy zachowaniu pełnej kompatybilności ze starymi modelami. Trochę mnie rozwala, że najcięższe kompromisy były wymagane przez tę nóżkę, coś czego większość klientów nawet raz nie użyje mdr. Osobiste opinie o Switchu - OLED Model zamieszczę na dniach po rozpakowaniu.
-
Disco Elysium
Już za kilka dni Disco Elysium wychodzi na Switcha, i wreszcie świat będzie miał sens. Według developera (za Game Rant), włożono wiele pracy w adaptację, by gra wyglądała dobrze na Switchu, na czele z mocno przerobionym interfejsem, czcionkami itd. Trochę się boję że będzie chodzić koszmarnie i wyglądać nieczytelnie, wiele w moim życiu od tego zależy.
-
Liga Narodów UEFA
Oba mecze świetne. Mimo napiętego terminarza, mimo że niedawno było Euro, zespoły wystawiły pierwsze jedenastki i naprawdę zależało im na maksa. A dziś też zwłaszcza błyszczały gwiazdy - Kylian Slalon Mbappe, Benzema, de Bruyne, Lukaku, Pogba. Kolejny raz "Final Four" tych rozgrywek pokazuje futbol reprezentacyjny od najlepszej strony.
-
Metroid Dread
Gra przyjdzie jutro, ale Switch OLED dopiero w następnym tygodniu. No i ciężka sprawa, czaicie... czekać, żeby przywitać króla z największymi honorami, czy cyknąć te 12 godzin i opchnąć zanim OLED w ogóle dojdzie?
-
Metroid Dread
Strasznie się napalasz na coś, czego absolutnie nikt nie pisał. Tylko ja wspomniałem o godzinach. Dla mnie im krótsza gra, tym lepsza. Czasami jeśli jest naprawdę dobra i daje wyjątkowy fun nie do końca rozwinięty, to zostaje może lekki niedosyt (co zdarza się BARDZO rzadko), ale ogólnie wolę dobrą grę którą przejdę, bo tego chcę, od męczenia Death Stranding czy Wiedźmina setkami godzin. (CHOCIAŻ połączenie obu potrafi stworzyć grę naprawdę pamiętną, tak jak Hollow Knight, którego jednak pewnie inaczej bym pamiętał gdyby miał tylko kilka lokacji, 4x mniej bossów itd.). Po prostu stwierdziłem fakt, że to bardzo nietypowe na dzisiejszym rynku. Niczego się nie spodziewałem. Po prostu to fakt że dzisiaj prawie każda duża gra jest sprzedawana także ilością contentu, czy to będzie jakaś forma multi, online, czy przynajmniej single w którym setkami godzin można zbierać flagi z mapy. Ogólnie "forumowicze" mają w tym dziale brak jakiegoś bazowego wyczucia że istnieją fakty i opinie. Fakty są strasznym problemem, za to czyste niepodparte niczym opinie są pisane takim tonem, jakby ktoś odkrywał jakieś naukowe informacje plebsowi (patrz każdy post Vesira itd.). No ale gierka jednak wysłana wraz z podkładką pod myszkę (ktoś chce? Kmiot na fanty?), więc się przejdzie w sam raz w jeden weekendowy wieczór <3
-
Liga Narodów UEFA
Przed nami finał drugie edycji Ligi Narodów. W final 4 znalazły się chyba 4 najlepsze nacje w Europie. Hiszpania przerwała wczoraj niesamowitą serię Włochów, a dzisiaj mecz Belgia-Francja, czyli futbol reprezentacyjny na najwyższym poziomie. ORAZ teaser współpracy Benzema-Mbappe, na który napalają się fani Realu Madryt. No i w niedzielę finał, w sam raz na lekki deserek po meczu Polska-San Marino.