ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
TRANSFERY
Lukaku oficjalnie w Chelsea. Inter zadziała: właśnie został ogłoszony Edin Dżeko, a przyjdzie pewnie jeszcze ktoś. Czy Dżeko to dobry następca? No nie wiem, koleś ma 35 lat i po wielu świetnych sezonach, w ostatnim nie był już taki dobry. Na prawej flance Achrafa zastąpi "gwiazda Euro" Denzel Dumfries. Chyba dobry ruch jak na niską cenę takiego gracza. Roma najchętniej pozyskałaby w zamian Tammy'ego Abrahama z Chelsea. Daję jakieś 40% szans, że to przejdzie do historii złych transferów. Po prostu ze względu na cenę, ryzyko PR-owej wpadki jest spore. Piłkarz oczywiście ma pewien potencjał, ale c'mon... Roma poskąpiła dać więcej niż bodaj 15 czy 20 mln za Xhakę, więc na ten moment zakupy letnie Romy to by było: Rui Patricio, Eldor Shomurodov, Matia Vinia, no i chyba teraz Tammy Abraham, który pewnie będzie bardziej kosztowny, jak tych trzech razem wziętych. Z cyklu "kluby z chińskim właścicielem": Jannik Vestergaard przechodzi do Leicester. W ostatnim sezonie, to Vestergaard był najlepiej ocenianym obrońcą Southampton, więc jest to kolejna strata dla klubu, który może walczyć o utrzymanie. Ale może też być tak, że Salisu będzie lepszym partnerem dla Bednarka, niż był Vestergaard, i nic się nie stanie. W Leicester Duńczyk będzie pewnie głównie siedział na ławce, za Fofaną i Soyuncu. Jesus Corona jest blisko, żeby w końcu przejść do Sevilli. Pora wyciągać żarty. W sezonie 2019-20 był uważany za nawet i najlepszego piłkarza ligi portugalskiej.
- Hades
-
Hades
Jak ktoś chce to może jak dla mnie nawet grać na Xboksie. Choć to definitywnie jedna z tych gier, że byłbym wkurzony, jakby nie było na Switcha. Czacie że Spelunky dopiero teraz wyjdzie na Switcha mdr. Gdyby Yu postawił wersję Switchowa za priorytet to ta gra odniosłaby porównywalny sukces do Hadesa bo jest genialna. Ale nie, niech rok się kisi na konsoli której twórcom zależy tylko na cisnieciu że granie = granie tylko w ich AAA filmowe hiciory. Przeszło po cichu.
-
Hades
Napisałem w tym temacie wielokrotnie dosłownie słowa "nie polecam God mode", z czego Jaczes w swojej krucjacie przeciwko causalom bezczeszczacym "wyzwanie" zrobił "pisanie jakie God mode jest fajne". Ja tylko nie mam z tym problemu, jak ktoś serio nie chce grać normalnie. Nic mi to nie zmienia w moim pliku gdzie i bez God mode miałem wrażenie, że gra idzie do przodu trochę szybciej, niż bym chciał. Co ma znaczenie, bo oznacza skończenie niektórych wątków w momencie, gdy inne jeszcze wymagają wielu powtórzeń. Może powinienem powiedzieć więc, że i bez God mode grać jest nieco "zbyt łatwa", ale myślenie o "łatwości" czegoś co się powtarza z rosnąca wprawą, zwłaszcza gdy się to traktuje tak religijnie jak Jaczes, wydaje mi się surrealistyczne.
-
Hades
To jest śmieszne, ale już to obsmialem tyle razy, że ważniejsze jest podkreślić sam fakt: Hades nie jest zrobiony tak że masz go przejść a jak raz zginiesz to widocznie źle grasz. Granie z taką myślą więcej przyjemności raczej nie da dla większości ludzi, bo tutaj wątki są widocznie napisane z myślą o tym, że ludzie będą mieli jakieś 50-100 podejść. Ciśnienie że trzeba "grać dobrze" jest przeszkadzającym instynktem, który niektórzy mogą mieć po graniu w liniowe gry.
-
Hades
Ogólnie nie jestem żadnym fanem takiego "elitowania" w gierkach dla dzieci że nie wolno grać na easy. Śmiech. Niech każdy robi co chce, po coś ta opcja jest w grze. ALE z innego powodu nie polecam ogólnie God mode. Ta gra po prostu moim zdaniem traci, gdy się ją przechodzi szybko. Nie uważam, że zobaczycie najlepszą historię i że to najfajniejsze podejście do całego grania w to, jeśli będziecie mieć ciśnienie żeby jak najszybciej "przejść grę". Ta gra ma masę scenek i masę kombinacji darów i broni, tak że nawet jeśli zajmie wam kilkadziesiąt godzin ją "przejść", to przy każdej śmierci będziecie widzieć coś nowego. Ta gra nie ma być trudna, po prostu założenie jest takie, że będziecie ginąć, i to jest tutaj progres, i pod względem historii i pod względem zbierania kolejnych ulepszeń, które dają wiele. Jak kogoś to nie interesuje, niech gra na easy, cała idea gry się nie zmienia, wszystko to samo, masz tylko więcej HP. Bez jaj że ktoś coś wielkiego traci, jeśli serio tak woli grać.
- Hades
-
Axiom Verge
Niedługo potem gra przyspiesza i robi się bardziej przyjemna, kiedy zdobędziemy kolejne kilka mocy rozrzeszających nasze możliwości eksploracji i walki, czyniące sprawy, które ledwo co były trudne, nagle bardzo łatwymi. No właśnie, formuła Metroida jednak nie bez powodu jest taka popularna, ten szybki progres - nowa moc co kwadrans - otwiera nam świat i nagle możemy pójść w różne miejsca. Tyle że jeszcze nie mamy fast travel, więc najprawdopodobniej będziemy iść głównie w jednym kierunku, mając głównie ilzuję otwartości, jak to w Metroidzie. Gra nadal jest męcząca, bo i przeciwnicy, i dźwięk są agresywne ponad miarę. Łeb trochę boli, niektóre sekcje są absurdalnie chamskie w porównaniu do dość bezproblemowej większości gry (Boże, te hitboxy i te ruchy przeciwników w stosunku do naszych możliwości. Albo ten hookshot, na razie nie jestem w stanie go opanować, nie mam pojęcia jak on działa żeby nie spaść - piękny hołd dla Metroida gdzie masa graczy miała takiż problem), raczej nie stanę się nigdy jednym z fanatyków Axioma zgłębiających jego podobno niesamowite L O R E (historia wkracza w bardziej mroczne i zaskakujące rejony gdzieś tak w połowie gry), ale gra jest fajna. Bardzo ciekawie pomyślani są bossowie. Otóż oni po prostu sobie są w świecie. Nie są w ogóle elementem progresji gry. Można przejść obok nich i nawet nie wiedzieć. Dopiero jak jednego załatwiłem, to zdałem sobie sprawę, że za rozwalenie pewnych wyjątkowych przeciwików dostać mogę punkt skilla. Bossowie nie wydają się niebepieczni, niektórzy z nich wymagają jakiegoś tricku do pokonania, inni tylko rzucenia w nich bumerangiem 150 razy (bez widocznego paska HP).
- eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
-
TRANSFERY
Strzelili odpowiednio 131 i 100 goli w sezonie wygrywając mistrzostwa Hiszpanii oraz Ligę Mistrzów?
-
Seria Megami Tensei
Pudło to też wygoda, grasz dopóki ci się nie znudzi, gra nie ma nic więcej do zaoferowania (dla większości 30 godzin, dla maniaków 200 godzin przechodzenia od początku na wszystkie zakończenia), i sprzedajesz wygodnie pudło za zbliżoną cenę.
-
Axiom Verge
Kupiłem i mnie nie wciągnęło mdr. Czuję się stary i spierdziały grając w grę, w której tak trudno jest walnąć przeciwnika latającego tuż obok ciebie. Liczba mikromanipulacji, które trzeba wykonywać, żeby ich walnąć, i nie da się walnąć im, jest doprawdy oldskulowa. Dosłownie pierwszego potwora nie mogę walnąć z marszu, muszę przykucnąć. Zaraz potem zaczynają wokół mnie latać miny, które nie chcą się odpie'przyć. Szybko można się zmęczyć i zacząć zbierać ciosy. Na szczęście HP jest dość sporo, a śmierć nic nie zabiera. Nawigacja też męcząca, wiadomo. Mapa w Axiom Verge bardziej pomaga się zgubić, niż odnaleźć. Kolejne ekrany są do siebie na tyle podobne, że trudno wyczuć, co w ogóle jest tłem, a co drogą, gdzie można przejść, a gdzie nie. Co pozostaje fajne to klimat tworzony przez te lo-fi, który przypomina, że ograniczenia techniczne są wyjątkowo skuteczne w horrorze. Można od razu poczuć się jak w pierwszych Metroidach, rzucony na głęboką wodę z jedynie skrawkami narracji, z bardzo głośnymi "pipczącymi" efektami dźwiękowymi budzącymi tylko dodatkowy niepokój i rozbudowaną muzyką sugerującą, że ten świat miał się dobrze bez nas. To, że czasami serio nie byłbym w stanie opisać w żadnym sensie, co widzę na ekranie, może być uznane za i wadę, i wielki komplement. Pozwala na różne zagadki i sekrety dające to przyjemne uczucie, że nie było to nam pokazane palcem, tylko że przypadkowo poszliśmy akurat dobrą drogą. Czasami po prostu spieprzając przed przeciwnikami albo skacząc tam, gdzie nic nie widać i można tylko zgadywać, czy to jest ściana, przejście czy przesunie cię na kolejny ekran czy co. Ogólnie gra jest nadal jak człapanie w śniegu, jeśli jakoś się przyzwyczaję do tego sterowania to może wsiąknę.
-
Nintendo Switch - temat główny
Jak Switch dowali tymi indorami to Jest tyle faktycznie nowych, faktycznie ciekawych gier teraz na świecie. Dziwnie tak mieć nowe gry bez żadnych recenzji, zobaczymy które się kupi. Z zapowiedzi na 2022 nie pojawiło się wiele hiciorów. Także oczekiwane porty jak Disco Elysium, Outer Wilds czy Spelunky 2 pozostają w jakimś limbo. Bywały bardziej piorunujące Indie Worldy, ale i tak część z tych gier dzisiejszych pewnie okaże się świetna.
-
TRANSFERY
"Athletic" uderza z insiderskim info o największym transferze naszych czasów. How Paris Saint-Germain signed Lionel Messi – The Athletic - jeszcze w czwartek nikt w PSG nie wierzył, że jest jakakolwiek szansa zdobyć Lionela Messiego. Naprawdę nikt w świecie futbolu nie spodziewał się, że Messi naprawdę tego lata nie podpisze kontraktu w Barcelonie. Nagle, Messi zadzwonił do Pochettino. Trener zaczął rozmawiać z klubem, a ci z ojcem Messiego. W piątek sprawa wydawała się jasna, chociaż były obawy, że Barcelona jeszcze coś wymyśli, albo że Chelsea "przejmie" Messiego (Chelsea raczej nic nie zaoferowała, to była tylko plotka medialna). Ostatecznie wszystko poszło łatwo. Teraz klub musi sprzedawać i będzie próbował. Także plan kupienia Paula Pogby raczej zostaje zawieszony - ten deal jest dużo, dużo tańszy niż to, co chciało wydać Man City rok temu, kiedy Messi chciał odejść i Barsa rozważała sprzedanie go. PSG jest naprawdę dumne z tego, jak nagle z wolnej agencji cyknęli ot tak sobie Messiego, Donnarummę, Ramosa i Wijnalduma. Ponieważ Katar jest nadal w konflikcie z ZEA, Al-Khelafi ma z szyderczym uśmiechem siedzieć w fotelu myśląc, że wydał podobną kasę na Messiego, co Man City na Grealisha. - Messi dostał 25 mln euro za przyjście i 25 mln rocznie NETTO. Tylko na 2-3 lata. PSG uważa, że wyższe przychody wyrównają jego pensję. Oprócz marketingu i wygrania LM, argumentem dla PSG jest też to, że to przekona Mbappego do pozostania w klubie, a potem może przyjdą nowi wolni agenci (np. Pogba za rok). - Athletic potwierdza sugestie o obiecanej pomocy francuskiego rządu. Oczywiście bardziej pomoże katarski. Już za półtora roku jest Mundial, a na nim obecność Messiego zawsze jest jedną z głównych historii. Być może Messi ogłosi, że to jego ostatni turniej. Oczywiście Neymar i Mbappe też są gwiazdami silnych reprezentacji. Katar liczy na wielką promocję poprzez PSG przez te półtora roku rozkręcania hype'u na Mistrzostwa Świata.
-
France : Ligue 1
Frankowski pojawił się na boisku, wszedł z ławki i grał na lewej obronie. Weszło tyle pisało o tym, że Frankowski nie ma szans na prawej z Claussem, no i może nie ma, ale jakieś szanse dostanie. Mimo wszystko, oprócz Milika jedynym Polakiem, który ekscytuje fanów swojego klubu, jest Karol Fila w Strasbourgu, z jakiegoś powodu czasem omawiany tam jako "młody talent". Cóż, dla Strasbourga każdy piłkarz chcący tam grać to nadzieja. A piszę to, bo sobotni mecz Strasbourga w Paryżu będzie prawdopodobnie najbardziej oglądanym na świecie meczem w historii Ligue 1. Fila dość szybko może przejść od pilnowania Bartosza Bidy i Michala Siplaka do Neymara.
-
Primera Division
Real zapowiedział postępowanie sądowe przeciwko Tebasowi oraz CVC. Ten deal już zmienił oblicze La Liga, a jeszcze nawet nad nim nie głosowano. To kolejna odsłona konfliktu, który znamy od lat. Ten deal dla większości klubów w Hiszpanii może być atrakcyjny. Dostaną 300 mln do zainwestowania w lepszą promocję, lepszych piłkarzy, atrakcyjniejszy produkt. Ostatecznie CVC ma z tego mieć te 11% z praw TV, ale te prawa dzięki inwestycjom mogą być znacznie więcej warte. Zwłaszcza teraz, gdy wiele klubów ma bardzo niepewną sytuację. Promotorzy tego dealu uważają, że pomoże on uczynić ligę bardziej konkurencyjną i ciekawszą dla neutralnych widzów na całym świecie. Więcej klubów musi być silnych, nie tylko Real i Barsa, mówią. Real ma z tym problem, bo ich prawa są warte znacznie więcej, niż małych klubów. Dlatego dla niego te niecałe 300 mln euro to nie taka wielka nagroda za oddanie swojej części. Jak zawsze, Real stoi przeciwko zmianom wyrównującym poziom finansowania w Hiszpanii. To oni przyciągają najwięcej widzów do Hiszpanii, dlatego chcą mieć więcej wypłaty z każdego programu. Nie mówię, że nie mają racji. Florentino mówi, że mógłby spokojnie znaleźć inwestora, który za taki procent dałby trzy razy więcej kasy, niż CVC, i może coś w tym jest. Pozew dotyczy innej sprawy: otóż kluby nie umawiają się z La Liga na udostępnianie praw na tak wiele lat, tylko na kilka lat każdorazowo i potem nowy deal. Więc miałoby być nielegalne, żeby Liga w ich imieniu dawała komuś procent z praw klubów na aż 50 lat. Bo sama nie ma do nich żadnej gwarancji. W czwartek głosowanie i jest całkiem możliwe, że wśród klubów pierwszej i drugiej ligi deal zdobędzie wymaganą większość. To by oznaczało większy dym, zwłaszcza w Realu i Barsie.
-
TRANSFERY
Mam wrażenie, że ludzie dalej często nie wiedzą, co się stało. FFP w tym momencie jest praktycznie zawieszone. W epoce nagłego spadku przychodów w każdym klubie, nie da się egzekwować tego na bieżąco. PSG może zostanie zawieszone za 3 lata, a i to prędzej przez lokalny urząd, niż przez UEFA. Klub z tego sprytnie skorzystał, po kilku latach nagle rzucając się na transfery. Zanim koronowy kryzys minie, może uda im się części tych graczy opylić, a może i przychód wzrośnie dzięki gwiazdom w składzie. Barsę zablokowała wyłącznie krajowa La Liga. Powód jest dość jasny. Pojawił się deal: kluby dostają prawie 3 mld od CVC na rękę, a CVC w zamian dostaje prawie 11% przychodów z praw TV przez następne PIĘĆDZIESIĄT LAT. Deal został przedstawiony klubom z dnia na dzień. Kluby wyliczyły sprytnie, że na dłuższą metę jest to dla nich gigantyczna strata kasy i wiele ją odrzuciło, nie tylko Barsa. Zupełnie przypadkowo, tego samego dnia Barsa słyszy, że nie może zarejestrować nowych graczy. Prezydent La Liga w sumie to właśnie powiedział, mogli wziąć deal (którego celem było też związanie ich z La Ligą, by nie myśleli o Superlidze), nie wzięli, to nie ma Messiego. Jakby we Francji jakiś organ tak sobie postanowił, to mógłby jakoś tam uwalić PSG nawet i teraz, ale na ten moment nikt nie ma takiego planu. Przeciwnie, rząd francuski im pomaga. Są plotki (z mediów, którym nie musi się ufać), że rząd pomoże im teraz jeszcze bardziej specjalnie po to, by mogli mieć tercet Messi-Mbappe-Neymar, widząc w tym promocję kraju.
-
TRANSFERY
Według moich źródeł, Messi postawił trzy warunki w kontrakcie: - mecze kadry Argentyny, także towarzyskie, mają pierszeństwo - ludzie z kadry Argentyny mogą mieć wejście do PSG - Messi ma odziedziczyć numer na koszulce po swoim idolu, legendzie PSG która rozbudziła w nim miłość do klubu
-
NBA
Jak na zestaw kontraktów minimalnych to w sumie nieźle. Świetni gracze to niby nie są. Ale sporo solidnych. Pewnie kilku z nich wypadnie okropnie, a kilku dobrze. Taki Bazemore - kiedy w Warriors kontuzji doznał Oubre, to głównie Bazemore dostał jego minuty w piątce, i co, no i poszło dobrze, Warriors od momentu kontuzji Oubre byli najlepszym zespołem w lidze (15-5, świetna gra, zwłaszcza w obronie). Nikt tego się raczej nie spodziewał po Bazemore'ze... O dziwo głównie zawodnicy mający koło 190 cm. Może to jakiś znak, że Lakers postawią mocno na small-ball, z typami koło 200 cm muszącymi pojawiać się przez większość czasu jako "czwórka" (może LeBron, Melo, Ariza). Zwłaszcza że Gasol nie dostawał pod koniec sezonu wiele minut (a wręcz myślałem, że już gwoździem do trumny będzie dla niego Game 5, kiedy był remis na początku meczu, Hiszpan wszedł za Drummonda, Suns szybko odskoczyli na 10 punktów i trener zdjął Gasola po 3 minutach mdr. Suns ich tak czy siak rozjechali różnicą 30 pkt.). I nie sądzę, żeby tak wiele minut miał dostawać Dwight Howard. W Filadelfii grał 17 minut, i przepaść pomiędzy graniem z Embiidem a z nim była tak ogromna, że można było dostać nudności. @burger, dokładnie tak jest, jak mówisz, NBA ma bardzo ścisłe limity płacowe i jest co do dolara określone, ile maksymalnie może zarobić Steph Curry, w oparciu o wiele czynników. Przykładowo zawodnicy z 10 latami doświadczenia w lidze mogą mieć maksymalnie 35% limitu płacowego dla całej ekipy. Ponieważ jest to tzw. supermax, bo Curry gra w zespole w którym zaczął karierę oraz spełnia warunki jako All-NBA, może też dostać 8% podwyżki każdego roku. I tak dalej. Przed 1999 nie było maksymalnego kontraktu, dlatego Michael Jordan w ostatnich latach kariery zarabiał ponad 30 mln za sezon, co było wtedy większą kwotą niż przeciętny klub wydawał na wszystkich swoich zawodników razem wziętych.
-
Primera Division
W porównaniu do reszty ligi, Barsa nadal ma dużo talentu. Nawet bez Messiego, i nawet bez Aguero, Depaya, Garcii i Emersona (których nadal nie mogą zarejestrować i na razie jest tak, jak było z Messim - prezes zapewnia, że zarejestrują, ale oficjalnie nie spełniają warunków i nie są tego blisko... Ci piłkarze być może nigdy nie zagrają dla Barcelony w La Liga). Gorzej, jeśli Ter Stegen, de Jong i paru innych będzie kontuzjowanych, ale myślę, że dalej powinien się z tego wykluć kompetentny team. Na tle innych zespołów La Liga. Konkurencja nie jest aż tak mocna. PSG jest w podobnej sytuacji, co Barsa, ale na wcześniejszym etapie. Na razie DNCG ich nie zawiesi, chociaż przecież to chyba oczywiste, że oni wcale 200 mln tego lata ze sprzedaży piłkarzy nie zgarną. Bo kto by chciał tych piłkarzy, których oni chcą sprzedać. Mimo wszystko ich deficyt jest stosunkowo mały, bo wskutek korony spodziewano się większego. Może ich zawieszą za kilka lat.
-
Primera Division
Motywy ligi wydają się oczywiste. Tebas napisał dziś na Twitterze: "Superliga była warta Messiego", ewidentnie chcąc oprzeć się na tym, co wszyscy w świecie futbolu tak bardzo nienawidzą. Sugestia jest jasna, Barcelona powinna przyjąć ten deal dając CVC prawie 11% ligi na pół wieku, a nie zrobili tego bo są źli, superliga itd. Nawet rozumiem, że wolą mieć ligę gorszą ale równiejszą, tylko no, z Messim to nie ma wiele wspólnego. Na ten moment liga hiszpańska nie ma warunków, żeby "sprawiedliwie" grali w niej najlepsi piłkarze świata - po prostu kasy z globalnego rynku TV i reklam jest dużo mniej, niż w Anglii. Barsa oczywiście wiedziała, co się dzieje, więc nie ma co z nich robić frajerów. Nawet jakby Messi zgodził się grać za darmo, to ich płace są niemal równe całym rocznym przychodom, znacznie ponad granicę 70%. Szkoda mi trochę np. Griezmanna, bo fani go molestują i chociaż z czasem przestaną, to przecież nie zapomną, ile kasy koleś kroi i że jego ściągnięcie - jak wielu się tu obawiało - było chyba takim gwoździem do trumny, którego już się nie da wyciągnąć. Szczerze mówiąc, uważam, że Griezmann, Dembele i de Jong to jedni z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Barsie. Problem tylko taki, że dostali bardzo duże kontrakty, jakich żaden inny klub by im nie dał. @Welna, bardziej chodzi o reguły poszczególnych lig, niż UEFA. FFP okazuje się stosunkowo luźne, natomiast przepisy narodowych lig nadal są problematyczne dla wielu klubów w niemal każdym kraju. W przypadku PSG, sytuacja może się skończyć jak w Barcelonie. Na razie obiecali sprzedawać. Może będzie tak jak w ostatnich latach, że po ściągnięciu Neymara i Mbappego przez kilka lat nie robili żadnych dużych transferów, aż do 2021.
-
TRANSFERY
Od momentu zmiany nastawienia Partii do inwestycji w zachodni futbol, było jasne, że Inter będzie musiał się odchudzić. Tuż po wygraniu mistrzostwa odszedł już z tego powodu Conte. Pisałem, że za kogo będą dobre oferty, to odejdzie, było to jasno im postawione w zimie. Analogiczna rzecz jest w Anglii z klubami posiadanymi przez Chińczyków, jak Southampton, Wolves i WBA. Z tym że w Anglii nadal przychód większy, to i chude lata stosunkowo mniej drastycznie wyglądają. Ale w porównaniu do reszty Anglii, te kluby teraz są wstrzymane. Większość udziałów posiadanych przez Chińczyków w Europie kilka lat temu została już sprzedana, i fani tych klubów na pewno liczą na to, że to samo niedługo spotka ich teamy, bo ten sezon zacznie się dla nich niepewnie. Nie jest tak źle, większość została. Lukaku i Achraf są po prostu za dobrzy na budżet tego klubu. Z Eriksenem - nieszczęście. Lautaro może zostanie, jak nie będzie duużej oferty, to go nie puszczą. Inter będzie w stanie wystawić dobrych graczy, do ataku mogą przyjść np. Dżeko, Zapata, Joaquin Correa i pewnie jakiś młody talent na ławkę typu Vlahović czy Scamacca. Nadal będą mieli większe możliwości niż inni w Serie A poza Juventusem.
-
France : Ligue 1
Czy PSG w tym sezonie w końcu przestanie być szpitalem na kółkach? Pierwszy mecz nie pomaga w to wierzyć, bo nie grają: Neymar, Di Maria, Sergio Ramos, Marquinhos, Verrattii, Bernat, Donnarumma i Paredes. Czyli tak jakby wszyscy. Niemniej przynajmniej Achraf Hakimi zdążył już załadować efektowną bramę, a swoją dorzucł Icardi, na pewno po'srany możliwością rywalizacji o miejsce w składzie z Leo Messim. Arkadiusz Milik będzie polskim akcentem w tym sezonie Ligue 1. Na pewno napastnik wypadł bardzo dobrze przez ostatnie pół roku i fani Marsylii marzyli o tym, że włączy się do walki o koronę króla strzelców. Niemniej, jak to Milik, jest kontuzjowany, i pewnie jeszcze z miesiąc albo więcej zajmie, zanim będzie gotów grać 90 minut.
-
Steam Deck
Switch ma tylko odblaskową wersję i żeby dało się grać na dworze się zakłada folię, folię działa dobrze, kosztuje bodaj 8 dolarów za 3 sztuki.
-
Primera Division
PSG jest właściwie nieco w takiej sytuacji jak Barsa. Messiego chyba mogą podpisać, liga im jeszcze nie zabroni, ale żeby dotrzymać standardów DNCG muszą znacznie uszczuplić budżet. A to łatwiej przychodzi w planach (sprzedamy niepotrzebnego piłkarza X, Y, Z...) niż w praktyce. Bajer jest taki, że posiadanie Leo Messiego to znaczna zaleta marketingowa, i przyniesie też PSG większe przychody. Dlatego o to, że jego kontrakt by się wyrównał, się nie martwię. Według kilku analityków, Messi przynosił Barcelonie jakieś 300 mln euro więcej przychodów rocznie. Niemniej PSG może też mieć konieczność sprzedać tak z 5 dobrych piłkarzy, żeby ograniczyć deficyt. A tutaj problem, bo większość średnich piłkarzy ledwo co podpisała dość suty kontrakt, albo też ma bardzo dobre relacje z resztą hiszpańskojęzycznej kliki i szatnia nie chce ich odejścia (hiszpański to chyba obecnie najważniejszy język w Paryżu). Oficjalna deklaracja PSG to że zgarną 150-200 mln euro z opłat transferowych, ale za kogo? Kompletnie nie wierzę, że uda im się tyle zebrać za grono Areola, Sarabia, Herrera, Kehrer czy Rafinha, bo dobrze będzie jak ich ktoś za darmo weźmie. Jeśli Mbappe zostanie, to to wszystko będzie się budżetowo gibać. Podobnie jak Barsa, inwestują za dużo. Będzie ciężko im uciec do przodu, bo liga francuska nie przynosi tak wielkiej kasy. Hiszpańska też chyba kompletnie straci dystans to Premier League, jeśli nie będzie w niej już ani Cristiano, ani Messiego. Kto to będzie oglądał? To nie wygląda jak zbieg okoliczności, że Barcelona informuje o niemożliwości podpisania Messiego (ani nikogo innego, swoją drogą) tego samego dnia, gdy znienacka pojawiła się propozycja inwestycji przez CVC, odrzucona przez Real i Barsę.