ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Streets of Rage 4 za 60 zł. Czy ta gra naprawdę jest taka dobra, jak wszyscy mówią? Co jest w niej aż tak dobrego? Mówię serio bo jakoś ze wszystkich hiciorów ten jeden jakoś mnie nigdy nie skusił do zakupu. Fajnie mi się grało nawet w Wulverblade, ale Wulverblade był za bodaj 13 zł...
-
Nintendo Switch - temat główny
Działa, chyba wszyscy to robią. Tak samo z tabletów, chyba do 2,5 czy 3 amperów nie ma kwestii. Tylko że ładuje się wolniej, niż z tej dołączanej do Switcha. Jak grasz w cięższą grę podczas ładowania, to poziom baterii będzie wręcz nadal spadał. I jeśli Switch zejdzie do 0%, to nie zdziw się, jak ładowarka z telefonu nie będzie w stanie go nawet obudzić przez dłuuugi czas.
-
TRANSFERY
Ben White jest już blisko Arsenalu. Dość drogi transfer dobrego młodego stopera. Pierwsza reakcja wielu fanów: klub chyba nie zamierza dać większej szansy Salibie, który chyba pogra we Francji na wypożyczeniu i odejdzie. Zresztą para Gabriel-White nie brzmi źle, ale więcej stoperów w dzisiejszych czasach by nie zaszkodziło. Chyba nikt poza Artetą nie wydaje się preferować Holdinga nad Salibę. Jack Grealish to jeden z celów Manchesteru City, sprawa istnieje. Niemniej tak jak z Kane'em - na razie klub nie chce chyba go oddawać, nawet za 100 milionów. Może coś z tego potem będzie. Kto odejdzie? Po Aguero, na razie najbliżej jest Jesus (mówi się o Juve, nie wiem czy w to wierzyć). Ze względu na obniżoną pozycję w zespole, możliwe jest też odejście Bernardo (wolałby gdzieś na południe), a może nawet Mendy'ego i Laporte'a. Czy kogokolwiek na południu na nich stać? Raczej nie, być może jakąś opcją będzie Real Madryt, jeśli odejdzie Varane. Olivier Giroud oficjalnie w Milanie. W zeszłym sezonie, Zlatan więcej nie grał, niż grał, a Leao kiepsko wypadł na "dziewiątce", więc rola zmiennika nie brzmi źle. Niemniej... koszulka z numerem 9 w Milanie to raczej w ostatnich latach seria rozczarowań. Po 20 latach, Pajgi wraca do Parmy. 43-latek ma w planach zagrać jeszcze jeden sezon w życiu.
-
Steam Deck
Były okolice 2-3 godzin w pierwszej wersji, i też mi to przeszkadzało (oficjalnie Nintendo podawało "2,5-6,5 h", ale jak to bywa z tymi zapewnieniami u każdego producenta - nie było tak trudno zejść nawet poniżej tego oficjalnego minimum... grając w najbardziej sztandarową grę). Dzisiaj bym się źle czuł do tego wracać, nawet w łóżeczku nie szło poleżeć w sobotę. Obecnie sprzedawana wersja Switcha pociągnie Zeldę 5 godzin lub więcej, a lżejsze gry dużo dłużej. Lite działa jakoś 40% dłużej od pierwszej wersji, tak naprawdę to zazwyczaj będą 3-4 godziny w Zeldzie. Nie jestem taki pewien tego wniosku, skoro widać, że na Switchu nie wszystko jest znośne mimo że gry i tak SĄ dostosowywane do małego ekranu. Wiele gier pecetowych (od indyków narracyjnych po konsolowe AAA) puszczonych na mały ekran bez żadnej rewizji wydaje mi się niegrywalnych, z różnych względów (czcionka to niejedyna rzecz, którą lubię widzieć). Oczywiście w razie popularności tej machiny, część developerów po prostu może sama zadbać o dodanie "Deck mode". Ekran Switcha OLED będzie podobnej wielkości, a w przypadku części gier nawet de facto większy, bo w dzisiejszych czasach nie wszystkie gry w ogóle obsługują 16:10, więc Deck może mieć czarne paski. (Wiele gier obsługuje 16:10, ale bez wielkiego oddania, i np. interfejs czy pole widoczności jest nieco nieoptymalne). Valve na tym nie zarobi kasy, Gabe nawet za bardzo nie udaje że na to liczy. Bardziej kolejny eksperyment i badanie rynku, nie tylko jeśli chodzi o graczy ale też producentów, developerów, inwestorów itd. W wywiadzie wydawał się większą nadzieję mieć na to, że to tylko otworzy nowy rynek dla innych producentów i ostatecznie nakręci sprzedaż samych gier i wszechobecność Steama.
-
Primera Division
Ludzie serio mają głównie radochę z tych cytatów, no ten cały z Ozilem jest prześmieszny, jak Perez cały czas mówi o nim per "el besugo" mdr. Czyli ta ryba.
-
Primera Division
Ok, byłem chyba w błędzie, te wszystkie wycieki to jest raczej część kampanii pro-Perez niż anty-Perez.
-
Steam Deck
Gabe mówi, że postarali się o dobrą wydajność grania z microSD. Tylko mam wątpliwości z jednego powodu - jeśli miałoby to chodzić bardzo dobrze z microSD, jeśli to miałoby nie robić wielkiej różnicy, to po co w ogóle dopłacać 260 euro za tę dodatkową pamięć wewnętrzną? Osobna karta Samsung 500 GB kosztuje już teraz 70 euro. Tysiąc złotych dokłada się chyba za coś.
-
The Legend of Zelda: Skyward Sword
Bardzo mi się podobała historia w Skyward Sword, miała wyjątkowy klimat i podejście i była dobrze napisana. Miała coś takiego odwrotnego od gier Sony - że nie spodziewałem się takiego podejścia w grze wideo, ciągle się uśmiechałem jak zaplanowali kolejne sceny i co się teraz dzieje i jak, bo to nie było oczywiste podejście. I klimat jakiś taki... miły. Ogólnie to zazwyczaj byłem zadowolony ze scenariuszy Zeld, a zwłaszcza z tego. Dlatego nadal lekki szok, jak beznadziejnie słabe i irytujące były dialogi w głównym wątku Breath... Breath to jedyna gra, w której zmieniłem język, bo nie dało się wyłączyć mówionych dialogów, więc chciałem przynajmniej nie rozumieć, jak głupkowate rzeczy ciągle słyszę, i znacznie polepszyło to moją przyjemność z gry. Niestety przez te 10 lat Nintendo ogólnie się stoczyło pod względem tekstów w grach. Wspominam czasy Wii, DS-a, GBA czy poprzednich konsol z tęsknotą, jak o tym pomyślę. Chyba tylko Fire Emblem: Three Houses jeszcze nie przeszedł w tryb kompletnej dziecinady (szczerze to jeden z najlepiej napisanych Fire Emblemów). Sterowanie to oczywiście wóz albo przewóz tej gry. Mogę tylko powiedzieć to samo, co zawsze, czyli że warto ogarnąć jak to działa, bo to główna atrakcja gry. Teraz chyba jest to bardziej oczywiste, bo sterowanie ruchowe na Switchu działa podobnie do Motion Plus, a nie do wiilota na podczerwień. Czyli: liczą się ruchy jocyona względem jego samego. Jak trzymasz rękę pod kątem, to ruch góra-dół oznacza ruch w górę względem pozycji joycona. Nigdy bym nie pokochał Skyward Sword, gdybym trzymał cały czas wiilota wycelowanego w TV, a najwięcej ludzie z tym się właśnie męczyli. Dużo lepiej było olać kompletnie podczerwień, trzymać wiilota jak się chce, nawet do góry nogami, i cały czas wciskać przycisk do centrowania (tutaj Y). Ogólnia gra nie do końca potrafi wytłumaczyć, jak działa sterowanie, i trochę osób na tym padło, ale dla mnie to jest rzecz którą najbardziej warto wyczaić. Zero zainteresowania sterowaniem gałką.
-
Steam Deck
Gry Nintendo są bardzo drogie przez lata. Oraz niektóre gry, które wydano na Switcha później niż na inne platformy, też są w danym momencie droższe. Natomiast indyki na eShopie kosztują tyle samo, co na Steamie. Kiedyś mi się nudziło to przeleciałem z 50 popularnych gier, szukając tego legendarnego "Switch tax", i więcej z nich było droższych na Steamie, niż na Switchu, ale ogólnie nie było ani jednej, gdzie różnica ceny była wielka. Przeceny nie zawsze były w tym samym momencie na obu platformach, ale prawie zawsze były podobne. Według relacji IGN, podobno się nie grzeje (oraz podobno nie jest tak niewygodny w sterowaniu, jak się wydaje z wyglądu - ale moje pytanie nie dotyczy samej możliwości trzymania go, tylko jak to robić siedząc gdzieś wygodnie, zresztą już Switch ma ten problem). W sumie w to chyba wierzę, to jest dość spora i mocna machina, która wydaje się dobrze zoptymalizowana do grania, a 1280x800 to jednak jest o połowę mniej pikseli, niż standardowe obecnie dla laptopów 1920x1080. Tak jak Switch, będzie się grzał w doku, gdzie będzie można grać nawet w 8k. Ale przenośnie - to tylko 1280x800 i detale na medium. Bardziej się zastanawiam, czy gry będą czytelne na małym ekranie. Natomiast mały ekran jednak daje duży handicap wymaganej mocy w porównaniu do laptopa. Sprzęt ma raczej inne zastosowanie. Jest nadal tańszy od laptopa. No i można na nim mieć Windowsa i robić, co się chce. Może np. znajdzie on zastosowanie wśród majsterkowiczów, jako kontroler do robotów, do aplikacji VR, i kto tam wie, co jeszcze. Możliwości jest sporo i Valve nie ukrywa, że chce sprawdzić jak to pójdzie. Ciekawe też, jaka będzie podaż, a co za tym idzie, jaka będzie prawdziwa cena. PlayStation 5 niby kosztuje 500 euro, ale nadal chodzi po ok. 700 euro, a minęło już osiem miesięcy. Natomiast rynek graczy PC jest pełen ludzi z całego świata, którzy wydadzą mnóstwo kasy na nowy i mocny sprzęt, choćby po to żeby grać w piraty.
-
Steam Deck
To nieco inny typ urządzenia, do innych zadań. Układ pozwala na dużą moc, ale też potrzebuje dużej baterii. W rezultacie ta machina waży 2,5 raza tyle, co Switch. I też raczej tyle godzin nie pociągnie, co Switch - wygląda na to, że w zapowiadanym obszarze "2-8 godzin", górna granica dotyczy raczej używania konsoli do przeglądania forumka na przeglądarce. Do gier... blisko tej dolnej. Aha, no i poza wagą, jest też sam kształt i kontrola. Zostawiam na razie bez komentarza, czy tak fajnie będzie się na tym grało w Dark Soulsy. Jak dla mnie, sam Switch jest już mocnym kompromisem, ale jednak po przyzwyczajeniu fajnie mi się na nim gra przenośnie. Jak będzie z działaniem gier, zobaczymy, bo na razie nic nie słyszałem o przepisywaniu gier na Decka, a powiedziałbym, że sporo z nich nie będzie wcale idealnie się sprawdzać po prostu rzucone na mały ekran. Wierzę, że machina je pociągnie w sensie wydajności, chodzi mi bardziej o wygląd, wygodę, oraz o to, czy te gry nadal będą zajmować 50 albo 100 gigabajtów. Bez docka i kontrolera, urządzenie jest po prostu handheldem, które funkcją odpowiada bardziej Switchowi Lite. No a Lite można spokojnie mieć za 900 zł. Switch potrzebuje karty microSD, ALE jest na tyle wolny, że gry chodzą generalnie tak samo czy są w wewnętrznej pamięci, na karcie, czy na tanim microSD. Nintendo poszło na wiele kompromisów, by móc sprzedawać fizyczne gry na kartach, ale dla wielu graczy to również jest nadal spora zaleta. Ogólnie to już było wiele peceto-handheldów, które w internecie hype'owano. Oczywiście Valve to geniusze, którzy wygrywają we wszystkim, więc może im to wyjdzie.
-
Europa League
Trochę po cichu, Europa League stała się mniejszym turniejem, głównie dla tych, którzy odpadną z LM. Polskie kluby będą teraz grać w Lidze Konferencji, turnieju trzeciego szczebla. Ogólnie rzecz biorąc, ekipy z czołowych lig będą głównie grać w Europa League, a te ze słabszych - w Conference League. W tej "trzeciej lidze" powinno być łatwiej o punkty, a co za tym idzie - iluzję postępu. I tak oto dzisiaj Śląsk może zapewnić sobie awans w starciu z, hm, Paide Linnameeskond. Wicemistrzem Estonii, grającym w kilkutysięcznej wiosce. Oby się nie potknęli. Za tydzień wchodzą do gry Pogoń i Raków. Raków zagra z jakąś Litwą czy Łotwą, ale już szczecinianie spotkają NK Osijek, czyli właściwie całkiem solidny klub chorwacki.
-
The Legend of Zelda: Skyward Sword
To nie jest żart, że bez tekstów Fi i okienek w stylu "zdobyłeś przedmiot X!" [po raz pięćsetny] gra powinna być wiele godzin krótsza. Takie rzeczy w większości gier zajmują zaskakująco sporo czasu, jak się je doda. Pewnie da się ją przebiec w 25, ale wielu osobom będzie bliżej 50. Gra ma dość wyjątkową i sprytną strukturę świata, ale tak naprawdę jest całkiem liniowa. Ogólnie to już wtedy wiele osób mówiło, że taka konstrukcja jest "przestarzała", a po kolejnych 10 latach jest już kompletnie nieporównywalna ze współczesnymi standardami. Ja tam miałem wielką frajdę z grania i nie było żadnego momentu, żebym coś robił, byle tylko dostać się dalej, a mam tak w 99% hiciorów AAA.
-
The Legend of Zelda: Skyward Sword
Okej, pojawiły się recenzje wersji Switchowej. Są... całkiem zachęcające? Dla jasności - ja uważam SS za wybitną grę, uwielbiałem konstrukcję i zagadki i dungeony (to są... najlepsze dungeony w historii gier? Pomysły, zagadki i ich projekt w 3D mnie rozwaliły i nadal zabijają kreatywnością). Uwielbiałem zwłaszcza sterowanie i sposób jego wykorzystania. Było one łatwe do opanowania ale znacznie bardziej angażujące, niż wciskanie przycisków, po prostu miałem radochę z każdej sekundy w grze, lubię takie sterowanie znacznie bardziej niż machanie gałkami i pozwala ono na więcej. No ale... niektórzy tak nie uważają, delikatnie mówiąc. Dlatego zachęcają mnie dobre opinie na temat innych uaktualnień, głównie technicznych, kosmetycznych: gra podobno wygląda pięknie, 60 klatek na sekundę ma robić sporą różnicę (pierwsza Zelda!), jest też wreszcie możliwość ruszania kamerą. Usunięto wiele niepotrzebnie powtarzanych tutoriali itp. Natomiast wygląda na to, że jeśli ktoś uważał Skyward za słabą grę, to ta wersja wiele nie zmieni. Po 10 latach, na pewno wszystkie z tych krytykowanych rzeczy będą tylko bardziej rzucać się w oczy. Natomiast gra ma nadal wiele zalet, których nie miała żadna inna gra w historii.
-
Primera Division
Wielu fanów na stronkach trzyma tak ogólnie stronę Florentino, mówiąc, że rozumie jego wypowiedzi (chociaż oczywiście fatalnie, że wyszły na jaw). Bo też nie brzmią zazwyczaj jak oderwane od rzeczywistości. Wielu kibiców znało i zawsze omawiało pewne problemy, jakie prywatnie robili czy to Raul, czy Casillas, czy Cristiano. To, że nie był ich wielkim fanem prywatnie, było wiadomo (w przypadku Ikera mówili o tym najwięcej sami jego znajomi i rodzina). To tylko fatalnie dla niego, że cytaty wyszły na jaw. Taki Casillas - nie był w dobrej formie od jakiegoś czasu, zanim go posadzono. No i oczywiście sprawa kretowania spowodowała konflikty. Ale głównie to on nie bronił tak dobrze, jak Diego Lopez, a potem nie jak Keylor Navas. Mourinho powiedział, że to jego decyzja. Ancelotti powiedział, że to była decyzja Mourinho, z którą się zgodził. Nie wiem no, może po prostu trenerzy go nie wystawiali bo nie chcieli.
-
Seria Megami Tensei
No dopiero potem doczytałem, że to będzie stopniowo pokazywane do jesieni 2022. A no w takim razie to wręcz musi być Persona 6. Nie wierzę, że cokolwiek innego ZAPOWIADALIBY ZAPOWIEDZIEĆ z ponadrocznym wyprzedzeniem.
-
TRANSFERY
Może to jeszcze potrwać, chociaż bardziej w to wierzę, niż w plan Barcelony, by go wymienić na Griezmanna. Chociaż jak pomyśleć, jest w tym zaskakująco wiele sensu dla obu stron (są sugestie, że Griezmann byłby gotów nieco obniżyć żądania finansowe dla Atleti) - gdybyśmy nie mieli właśnie pokazu, że wymiana dobra dla obu stron dalej może oznaczać, że Barsa da rywalowi dokładnie to, czego on potrzebuje, by ją wyprzedzić w tabeli. Mimo wszystko Saul ma tylko 26 lat, chyba mimo słabszego sezonu ma dalej sporą potencjalną wartość, może nawet dla najlepszych klubów. Donyell Malen zbliża się zaś do Borussii Dortmund, z innych szeroko omawianych graczy. Coś jest na rzeczy i oczywiście pojawia się pytanie, czy Haaland może odejść? Wygląda na to, że na ten moment tylko Chelsea stać na transfer, który przekonałby BVB. Malen od lat jest traktowany w Holandii jako przyszła gwiazda, ale jakoś nie wiem nadal, czy w to wierzyć, w skali europejskiej. Może by wypalił, ale w każdym razie, nie byłby to bardzo kosztowny transfer dla Dortmundu.
-
Seria Megami Tensei
W sumie mija 5 lat od wydania Persony 5, mogliby nawet zapowiedzieć nową odsłonę, z terminem wydania za rok, potem przesuniętym o 3 lata. Piątka była zapowiedziania nieco ponad 5 lat po premierze czwórki, wraz z kilkoma innymi grami, jak Q na DS-a, Dancing All Night i jakimiś tam portami. Oczywiście wszystkie gry Atlusa lepiej by się sprawdzały na Switchu (powiem więcej, zupełnie nie chce mi się już grać w te gry na TV jakby coś się w nich działo, i nie spodziewam się, że Persona 6 cokolwiek zmieni w klasycznym schemacie), no ale osoby z wewnątrz wielokrotnie mówiły, że Sony nie ma w planach pozwalać na coś takiego. Moooże dadzą kiedyś chociaż jakieś części tak stare, że na PlayStation i tak nikt już ich nie kupi...
-
Primera Division
Real Madrid: Nuevos audios de Florentino Pérez en El Confidencial: "Cristiano es un imbécil y Mourinho, un anormal" | Marca Perez był w większości spraw skutecznym prezesem, który wprowadził dobry sportowo, rozwojowy i stosunkowo stabilny finansowo czas w Realu, mimo że liga hiszpańska sporo straciła przez ostatnie 20 lat. No ale jak on otwiera usta, to nic dobrego z tego nigdy nie wychodzi.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Tak jak napisałem wyżej, nie istnieje, bo zabrano mi możliwość edycji i nie chcą powiedzieć, kiedy oddadzą. To już chyba trwa od lat. Tekst o Coronie to był taki żart. W sensie że by pasował na Gracza Roku. Ale tak serio to jeden z niewielu piłkarzy, których jakoś dokładnie kojarzę na tym turnieju. W USA najbardziej znany Europejczykowi jest chyba Matthew Hoppe... który nigdy jeszcze nie zagrał w koszulce USA. I ogólnie miał ze trzy udane mecze w karierze klubowej. Guillermo Ochoa też jest kontuzjowany. Nie wiem, czego można oczekiwać po Meksyku. Czemu niby mieliby być najsilniejsi na świecie? Często są określani jako "król w krainie ślepców", bo nie mają z kim grać na codzień. Poważny futbol jest tysiące kilometrów od Meksyku. Nie powiedziałbym, że Meksyk ma jakąś wyjątkową tradycję piłkarską, nie w sensie globalnym. W futbol zaczęto grać dużo później, niż w Brazylii i Argentynie. Przez dekady byli krajem, gdzie ludzie trzymali się w swoim gronie. Dopiero jak zaczęto na futbolu kroić dużą kasę (zwłaszcza od lat 90., Hugo Sanchez był pierwszy), to zaczęli latać do Europy nieco częściej, ale nadal to są jednak pojedyncze przypadki bardziej niż część meksykańskiej kultury. Piłkarze z Ameryki Południowej często przyjeżdżają tam dla kasy, ale też nie ci najlepsi. Ale przecież i tak lepsi, niż ci z Meksyku, którzy w większości nie są nawet gwiazdami swojej własnej ligi, a tylko kilku przebiło się do regularnej gry w Europie. Taki 35-letni Gignac to tam jest legendą... "jedenastka sezonu" ligi MX jest zazwyczaj pełna graczy z Argentyny, a inne nacje południowe też mogą mieć w niej więcej graczy niż Meksyk. Nie wiem, co mówią eksperci? Nie widzę powodu, by ta nieskończona seria zawsze odpadania w 1/8 finału Mundialu nie była dla nich i tak dobrym osiągnięciem. Kasa zresztą też nie jest wcale taka, jak w Brazylii, a liga nie aż taka silna, czyż nie... Meksykanie wypowiadają się o swojej lidze często tak, jak Polacy. Ale nie ma szkolenia, ale talenty nie mogą się przebić, ale kluby wolą średnich obcokrajowców... Tylko że kluby chcą wygrywać, a nie poświęcać się dla dobra przyszłej generacji narodu i cisnąć średnie talenty do składu by się rozwijały.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Chyba nie ma możliwości, żeby głosujący nagrodzili kiedykolwiek zawodnika z Meksyku, jeśli nagrody Piłkarza Roku 2020 nie dostał Jesus Manuel Corona (który zresztą grał doskonale dla Porto).
-
Primera Division
To jest całkowicie niesamowite, że ktoś nagrał to wszystko, jak Florentino szkaluje Casillasa i Raula i... siedział na tym 15 lat. Grupa wiekowa ludzi, którzy bardzo emocjonują się wiernością klubowi piłkarskiemu, ledwo pamięta tamte czasy. Dzisiaj szkalowanie Casillasa, po tylu sukcesach Realu w ostatnich latach, nie uderzy z tą mocą. Przeszło by to stosunkowo bez echa poza samym światkiem Realu (w porównaniu gdyby to puścić 10-15 lat temu...), gdyby nie fakt, że Raul jest trenerem Castilli i ogólnie jedną z osób uważanych za najważniejsze dla przyszłości klubu, jakąkolwiek rolę miałby w końcu dostać. No jest, trochę niezręczna sprawa. Może w połączeniu z Superligą skłoni to Florentino do odejścia.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Nie. Nie pomyślałem o tym meczu mdr. A edycję postów mi zabrali. Myślę, że Hiszpania była lepsza, choć nie wszyscy by się zgodzili. 6/7 to i tak nieźle jak na mistrza. Zresztą Hiszpania jest praktycznie zawsze lepsza od rywali, ale co zrobić, gdy też zawsze brak zdecydowania pod bramką jest wliczony w cenę. Wyszło trochę tak, jak pisałem przed Euro - raz na jakiś czas rywal się otworzy i go rozpieprzą 5-0, a w 90% meczów męki. Kante jest wśród faworytów do nagród, bo... grał dobrze. Jego występy w półfinałach oraz w finale LM zachwyciły wielu ludzi. Nie mówiłbym tu o jakimś wielkim uprzedzeniu. Ponadto Kante był wśród najlepszych środkowych pomocników sezonu w Premier League i wśród najlepszych piłkarzy Chelsea. Czy nazwałbym go najlepszym na świecie - no ja to może nie, ale widzieliśmy już różne famy i trendy w historii. Coś takiego jak bycie piłkarzem meczu w wielu decydujących spotkaniach Ligi Mistrzów, to coś, co zwraca uwagę. Na Euro żaden zawodnik nie wzbudził indywidualnie takiego podniecenia... nawet Damsgaard. Potencjał na to miał zdecydowanie de Bruyne, ale organizm nie dał rady. Herosem turnieju mógł być Pogba (i nie, nie obwiniam go jakoś bardzo indywidualnie za tę stratę - to mu się zdarza, ale zobaczmy jaką miał sytuację dokoła...), no ale Francja odpadła. Nie sądzę, że Kante ma teraz szanse na Złotą Piłkę, bo jednak Francja mocno ludzi rozczarowała na Euro, a to nigdy nie wpływa dobrze. Ale może być stosunkowo blisko Messiego, bo jednak nikt inny nie miał tak pamiętnych występów w tym roku, jak Kante. Copa America prawie nikt nie oglądał, a włączam w to wszelkich moich znajomych z Brazylii. Włączyłem tego Ćwiąkałę. Ech. Koleś się pyta, czy to byłoby "sprawiedliwe" nagrodzić Leo Messiego. Nie no chłopie nie byłoby. No po co kurna w ogóle mieć jakiś program o piłce nożnej, jak ma się mówić takie rzeczy. No ale zwłaszcza, po co to oglądać.
-
TRANSFERY
Podejrzewam, że w planach Realu nie ma pozbywania się kolesia, który trzeci sezon z rzędu był ich zdecydowanie najlepszym piłkarzem i jest przez większość fanów określany jako główny powód, dla którego zespół w ogóle jest w stanie walczyć o cokolwiek. Co rok to piszę, ale pytanie pozostaje - co Real zamierza, gdy kiedyś w końcu zestarzeje się tercet pomoników i Benzema? Bo są to filary. Tyle że myślałem podobnie o obronie i tutaj się chyba jakoś na razie udało, nawet duet Militao-Nacho wyglądał dobrze, a Alaba-Militao ma potencjał na utrzymanie poziomu. Pytanie jest ciągle o strzelanie goli. Po Benzemie, drugim strzelcem w tym sezonie był Casemiro, w większości z główek przy stałych fragmentach. Jest kilku młodych graczy, ale żaden z ich nie olśniewa na skalę najbogatszego klubu świata. Zwłaszcza pod względem strzelania goli. Na środku ataku cała nadzieja będzie na to, że Karim znowu pociągnie. W obecnej sytuacji Realu, szczyt ich ambicji jest taki, żeby sprzedać tylko jednego z dwójki bardzo cienkich ławkowiczów Jović-Mariano, a nie obu. Mbappe nie chce grać na "dziewiątce", bardziej widząc się na pozycji Cristiano Ronaldo. W każdym razie, Rodrigo de Paul - po świetnym sezonie w Udinese oraz takimże Copa America, 27-letni pomocnik oficjalnie przenosi się do Atletico. Fani wielu dużych klubów mogą być rozczarowani. Zakładam, że w Atletico Argentyńczyk będzie głównie ofensywnym pomocnikiem, zastępując w jedenastce np. Lemara. Kto zastąpi Calhanoglu w Milanie? "Gwiazda Euro" Nikola Vlasić jest pierwszym kandydatem. U nas znany głównie z rozczarowania w Evertonie, ale w Rosji się mocno rozwinął jako "dziesiątka". Felipe Anderson wraca do Lazio. Dla mnie jedna z najbardziej wyjątkowych karier ostatniej dekady. Anderson w formie naprawdę wyglądał jak jeden z najlepszych piłkarzy świata. Tylko że mało kto o tym wiedział, bo to było dla Lazio. A zaraz potem Anderson już nie był w formie. I tak dalej. W West Hamie i Porto był fatalny.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Wolałem Anglię, żeby, hm... no nie czytać tego co się wylało na ostatnich stronach, ale oczywiście Włosi zasłużyli na to kompletnie i ten tytuł jak mało który jest nie do podważenia. Włosi byli lepszą drużyną w każdym meczu. Southgate moim zdaniem podjął wiele dobrych decyzji w ostatnich latach, ale ofensywne zachowanie ekipy przez ostatnie 100 minut meczu było fatalne. To za długi czas, by tylko się bronić. Ekipa okazała się kompletnie nieprzygotowana do wyprowadzania kontrataków. Jedenastka turnieju UEFA: Donnarumma - Walker, Bonucci, Maguire, Spinazzola - Jorginho, Pedri, Hojbjerg - Chiesa, Lukaku, Sterling Trochę zaskoczenie z Lukaku i Chiesą powyżej Krysztiano i Shicka, ale właściwie z gry nawet może zasłużone. I Anglia, i Włochy mogłyby mieć całą obronę w tej jedenastce (poza Di Lorenzą). Donnarumma zapewnił sobie wszelkie nagrody w ostatnim momencie. Spinazzola, wiadomo, gdyby nie kontuzja to pewnie by i graczem turnieju został, co nadal jest lekko zabawne. Kto teraz jest faworytem do Złotej Piłki? Krystiano zaliczył spore rozczarowania w każdym turnieju, Mbappe za bardzo nie zaistniał. Myślę, że w nagrodach końcoworocznych, N'Golo Kante i Jorginho mogą się wkraść wysoko, bo wiele osób zawsze patrzy na największe trofea. Donnarumma pewnie też będzie przynajmniej w top 10, zresztą on to miał w Milanie świetny sezon. Mimo wszystko chyba tym razem nikt nie będzie płakał, że wygrał Messi.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Grajcie na Di Lorenzo, on jest cienki Czy mógł być lepszy początek po wszystkim napisanym w polskim internecie przez ostatni tydzień.