ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Piękno futbolu jest takie, że Włochy biją rekordy meczów bez porażki i mogą zasłużenie wygrać Euro, chociaż część piłkarzy nadal jest objeżdżana za beznadziejne występy. Immobile i Barella zapewne wyjdą dziś znowu w pierwszej jedenastce, zresztą Belotti przeciwko Walii wypadł jeszcze słabiej niż Immobile. Mancini nie musi zaskakiwać, czy ktoś kto pokonał właśnie Belgię i Hiszpanię powinien zaskakiwać? Prasa sugeruje, że to Southgate zaskoczy, wystawiając znowu 3-4-3 z Trippierem, jak na Niemcy. Sterling, Kane i Mount w ataku. Starcie, na które czekam, to oczywiście Sterling-Di Lorenzo, o ile do tego dojdzie. Anglia chyba na to liczy, bo jak dla mnie, to ten solidny w Napoli gracz ciągle jest najwrażliwszym punktem Włoch. Nie poradził sobie z Alabą i Baumgartnerem, nie radził z Doku, nie radził z Danim Olmo. Zresztą druga flanka też może budzić lekkie obawy, czy to będzie Emerson, czy Toloi czy kto. Sterling to jedna z gwiazd Euro, po raz pierwszy jest najlepszym graczem Anglii na dużym turnieju. Mija właśnie 6 lat od momentu, gdy cały internet był oburzony, że Manchester City zapłacił Liverpoolowi 50 milionów za jego usługi. Internetowi eksperci nawet nie mieli wątpliwości, że jest to kwota szalona, absolutnie niezrozumiały biznes, fatalna inwestycja ze strony zdesperowanego Man City i niezła sumka dla Liverpoolu, który przecież (opinia wielu fanów LFC wtedy) ma już gotowego następcę w postaci Lazara "nowy Cristiano" Markovicia. Teraz ma nadal tylko 26 lat, za sobą karierę pełną sukcesów w City, z Anglią wywalczył 4. miejsce na Mundialu, 3. miejsce w Lidze Narodów, dzisiaj złoto na Wembley. 50 milionów nie wygląda tak najgorzej.
-
Konsolowa Tęcza
Bardzo długi był ten materiał w "Edge'u" i dowiedziałem się sporo o powstawaniu gry i inspiracji (tak, premiera No Man's Sky nieźle im wbiła ćwieka w połowie tworzenia gry), ale w sumie to nadal nie mam pojęcia, jak w to się będzie grało i po co. Fanem Superbrothers nie jestem (fajny pomysł, ale nie miałem żadnej ochoty na ten gameplay), wideo też nie zawiera niczego bardzo efektownego. Może treść, po tych ponad 10 latach produkcji, będzie zabijała jakością, zobaczy się.
-
TRANSFERY
Myślę, że duet Militao-Nacho wypadł zbyt dobrze przeciwko Barcelonie i Liverpoolowi (według wielu fanów wręcz lepiej), żeby zarząd w tych trudnych finansowo czasach jakoś mocno się starał o zatrzymanie Varane'a. Jest to możliwe, ale jeśli będzie opcja zarobienia na nim dużej sumy, to są ważniejsze priortytety dla Realu. Wśród fanów nie widzę paniki akurat w tym temacie.
-
Primera Division
Przez lata toczyłem bekę z rozwoju tej sytuacji, a teraz to już brzmi jak coś kompletnie poza rzeczywistością. No niby Barsa musi się na początek pozbyć przynajmniej 200 milionów w kontraktach. 200 milionów mdr. No przecież to jest kompletnie nierealne, nawet jakby oddawali wszystkich piłkarzy na wolnym transferze. To się rozwijało latami i nagle paf, no kurde, jednak nie powinniśmy podpisywać tego Griezmanna na jednej z najwyższych pensji na świecie, bo klub nie ma chyba innej opcji niż ogłosić bankructwo mdr. No kto by pomyślał rok temu, jak wymieniali Arthura na droższego Pjanicia, że teraz będą wszystkim wciskać Pjanica na wolnym transferze mdr. Nie wiem, ile jeszcze oficjalnych granic ten klub będzie w stanie przekroczyć i nadal funkcjonować jakby nigdy nic. Już mają większą dziurę w budżecie niż budżet, już Messi oficjalnie nie jest piłkarzem Barcelony, ale nadal trudno uwierzyć, że wiele się ostatecznie zmieni. Liga hiszpańska też by finansowo wiele na tym straciła. Jak można mieć taki dar jak to, że twój wychowanek wyrasta na najlepszego piłkarza na świecie, i jednego z najpopularniejszych na świecie, i jest nim regularnie przez kilkanaście lat? Bez Messiego Barsa miałaby może połowę mniej fanów na świecie i połowę mniej przychodów. Jak można tak to zje'bać? Boże, daj chociaż raz przynajmniej żeby Argentyna wygrała Copa America i Messi coś miał z życia, bo będę się martwił o jego zdrowie psychiczne jeśli znowu przegrają w finale.
-
Champions League
Jeśli jest coś takiego, jak pechowe losowanie w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej łatwiejszej ścieżki eliminacji LM, to to jest takie pechowe losowanie. Akurat ekipa, która jest jednym z najbardziej ekscytujących projektów, jakie wyszły ze Skandynawii za mojego życia. Zresztą cała Norwegia może brzmieć słabo, ale już przecież nie jest - jeszcze niedawno Polska była 10 miejsc przed Norwegią, ale od paru lat jest odwrotnie. Polska liga jest na najniższym miejscu w historii i teraz każda wygrana będzie tylko sukcesem. Ale hej, rok temu Milan dał radę wygrać 3-2, więc da się ich pokonać.
-
Konsolowa Tęcza
Mamy 2021 rok. Czyli nie wiedzieć, co to Dreamcast, to bardziej jakby w 2000 roku nie wiedzieć, co to Telstar Arcade, Color TV-Game 6, Atari 2600, Studio II czy TRS-80. Tutaj na forum konsolomaniaków każdy je zna, ale nie ma się co zrzymać, nie są to rzeczy, o których wszyscy ludzie dokoła by dyskutowali gdy nawet ich nie było na świecie w tamtym czasie.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No taktyka Anglii głównie taka: - podawanie do pierwszego wolnego typa, dwóch Ukraińców jest już od dawna na pozycji zakrywając mu wszelkie opcje - piłka w końcu trafia do Sterlinga - Sterling próbuje minąć wszystkich Ukraińców naraz i zrobić gola Piękne to nie jest, ale co, daje im większe szanse na dobry wynik niż Ukrainie.
-
Disco Elysium
No cóż, minął rok od kiedy ZAUM zrobił ankietę, jakie języki jeszcze chcecie (polski był trzeci, za tureckim i arabskim). I nie ma nawet śladu wieści w tej sprawie, wygląda jakby zostało to porzucone, a fani na forach na nich klną za oszustwo. Gra wydaje się też napisana w sposób, który czyni wręcz niemożliwym zrobienie moda bez narzędzi od twórców. Ogólnie to nie napalałbym się na to tłumaczenie, coraz bardziej wygląda na to, że nie będzie.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Szczerze to niezbyt, jeśli chodzi o liczbę oddanych strzałów na bramkę to są 30. ekipą na tym turnieju, przed jedynie Węgrami i Finlandią, które ogólnie należały do najmniej skillowych zespołów. Wszystkie ich mecze są na 0-0. Ogólnie mocny pretendent do złota.
-
TRANSFERY
Po 10 trenerach, w końcu jeden się zgodził objąć Tottenham. Nuno Espirito Santo. Trochę krępujące zakończenie, bo wcześniej nie chcieli go brać - to nie styl, w którym Tottenham najbardziej chciałby grać. No i Wolves mają za sobą słaby sezon, w którym nawet nie zbliżyli się do środka tabeli. Mało inspirujące. Podobny zawód był z wielkich ambicji Evertonu, i symbolem tego będzie odejście nie tylko Ancelottiego, ale też Jamesa Rodrigueza. Bardzo możliwe, że trafi do AC Milan! W BVB nie będzie pocieszenia w postaci powrotu Alexandra Isaka, "gwiazdy Euro". Dortmund zrezygnował z klauzuli wykupu, a Isak podpisał nowy kontrakt w San Sebastian. Andre Silva trafi do Lipska, mówią wszystkie niemieckie media. Spory ruch - to największy piłkarz, którego do tej pory kupił Lipsk. 28 goli i gdyby nie Lewandowski, Sancho czy Haaland, to może o Silvie by się mówiło jako najlepszym piłkarzu Bundesligi w ostatnim czasie. Nadal młody, lat 25. Piłkarz jednowymiarowy, ale bramkostrzelny. Może być z tego jeszcze petarda dla Lipska. Atak Olmo-Andre Silva-Forsberg? O ile Dani Olmo nie zrealizuje wiecznych plotek o powrocie do Barcelony. Sagą lata pewnie będzie Kylian Mbappe, który zaczął grymasić od razu po odpadnięciu z Mundialu. Wiadomo, że Real Madryt go chce, a Mbappe chce do Realu. Problem z zapłaceniem za to. Być może pierwszym krokiem będzie sprzedaż Raphaela Varane'a do Manchesteru, Kontrakt Francuza kończy się za rok - jego odejście jest chyba przesądzone. A fani Man United zaczęliby znowu marzyć o mistrzostwie...
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Media w UK serio piszą, że Southgate powinien nie wystawić graczy z żółtymi kartkami, żeby przypadkiem nie wypadli na półfinał. Dostał pytanie na konferencji, czy to zrobi! Niezła buta jak na turniej, w którym prawie każdy mecz decyduje się w końcówce albo w karnych.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No "powinni" odpaść z Portugalią w tym meczu, w sensie druga połowa to była masakra, ale ogólnie Belgia bez De Bruyne w środku wyglądała jak inny, dużo słabszy zespół. Mimo wszystko w podstawowym składzie należą do najlepszych na świecie, i dlatego mi ich trochę szkoda. Widać było, że De Bruyne nie powinien grać, tylko się leczyć. Włosi zaczęli grać doskonale tak trochę bez zapowiedzi. Oczywiście przyszłość jest nieznana. Jorginho ma 29 lat, Bonucci i Chiellini razem mają 70, Spinazzola połamany. Młodzi wyglądają dobrze, ale nie są na ten moment podstawą jedenastki. W każdym meczu Włosi byli chyba lepsi od rywala, więc to dobry faworyt. Po prostu tylko, w sensie historycznym - trochę to będzie zabawnie wyglądać jak Złotą Piłkę dostanie Verratti czy coś. Niby śmieszne, ale Fabio Cannavaro przed Mundialem 2006 też by nikt nie wymieniał wśród możliwych kandydatów (chociaż grał bardzo dobrze w Juve, ale żadne masy globalnych fanów piłki go nie nazywały najlepszym na świecie). Ani Modricia w 2018.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No jednak ogólnie szkoda mi Belgii. Nie grali lepiej od Włochów, więc niby odpadnięcie zasłużone. Ale znowu potwierdzili, że złoto jest w ich zasięgu. A faktycznie mają złote pokolenie. Weźmy tę obronę - Vermaelen po 15 latach kiedyś będzie musiał przestać być opoką Belgii. Reszta obrońców też ma już ewidentnie swój czołowy okres za sobą. De Bruyne, Hazardy, Witsel, Courtois - są koło trzydziestki, będą się starzeć, a nie widać aż tak dobrych następców na horyzoncie. Wyjątek to oczywiście Doku. Nawet nie ma co mówić o "meczu odkrycia", bo Doku ostatnio ma tylko takie. Czy to był debiut z Islandią rok temu, czy dominacja nad Białorusią, czy też występ przeciwko PSG, w którym to Doku urządzał więcej slalomów, niż Neymar czy di Maria. Ogólnie nadal okropnie brakuje mu wykończenia, i dlatego jest pytanie, czy nie skończy jak jeden z tych jeźdźców bez głowy, jak Adama Traore, Jeremie Boga czy Alain Saint-Maximin. Wszyscy oni nadal robią piorunujące wrażenie, ale rzadko są z tego gole. Bardzo dobra decyzja Martineza, żeby go wystawić prosto atakującego na di Lorenzo. Który już miał problemy z Austrią, i znowu był wrażliwym punktem Włochów. "Grajcie na di Lorenzo, on jest cienki!". A Martinez, który był jednym z najbardziej wyszydzanych trenerów, mimo porażek chyba trochę zrehabilitował swoją reputację na ostatnim Mundialu i teraz. To był przedwczesny finał? Nie, bo Anglia i Dania też grają dobrze.
-
Darkest Dungeon II
Byłem wciagnięty. Ale przez te 5 lat w gatunku wiele się wydarzyło. Życie po Into the Breach i Slayu nie jest takie samo, a nadchodzi cała lawina ciekawych gierek nimi inspirowanych. I nie mam pewności, czym dziś wśród tego typu gier chce się wybić drugi Darkest Dungeon. Opisywane zmiany nie brzmią dla mnie jakoś bardzo ekscytująco. Inne statsy w podobnym celu? Podobny klimat ale rogalikowe powtarzanie kilkugodzinnych runów zamiast wymiennych postaci w jednym długim runie? Podobne postaci ale "inna meta"? Pierwszy warunek dla mnie to lepsza obsługa na padzie. "Jedynka" była fajna na PC do klikania, ale nie byłem w stanie ogarnąć sterowania na padzie ani na ekranie dotykowym, jedno z gorszych jakie pamiętam. Sprawdzanie niektórych menusów było katorgą.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
W futbolu nic nie jest pewne, ale chyba mało kto wątpi, że Hiszpania jest po prostu lepsza w piłkę. Francja też była lepsza w piłkę, ale się nadziała, bywa. Mimo wszystko przez 90 minut to Hiszpania wygląda jak ekipa mająca boisko pod kontrolą - ich głównym problemem jest kompletna nieporadność pod bramką, ale trochę trudniej na to stawiać teraz, gdy dwa razy z rzędu strzelili 5 goli. Szwajcaria ledwo co przegrała 3-0 z Włochami i ludzie już ich tu skreślali. Nawet po fazie grupowej była stawiana gdzieś na samym końcu stawki. Jeden mecz z Francją tak bardzo zmienia ich obraz? Hiszpania przegrała ŁĄCZNIE trzema golami wszystkie swoje mecze w ciągu ostatnich pięciu lat. Chorwacja jako pierwszy zespół od trzech lat strzelił im więcej niż jednego gola. Może być ciężko i mogą przegrać, może i 4-1, ale wygrana Hiszpanii jednym golem to chyba sensowny typ.
-
Mario + Rabbids: Sparks of Hope
Jedynka to jedna z najbardziej popularnych tutaj gier na Switcha, więc chyba jest jakiś hype? Mimo sukcesu poprzednika, Ubisoft zdecydował się na wiele zmian. Bardziej "duchowy sequel" niż po prostu sequel. Gra ma dużo większy budżet - przy ok. 300 osobach pracujących nad grą, nie tylko w Mediolanie, Sparks of Hope zbliża się do Monster Huntera jako zdecydowanie największa gra third-party na Switcha. Studio było w stanie odnieść się do większości rzeczy, które pisali gracze i recenzenci. Przykładowo, będziemy mieli wolny wybór postaci do składu, bez zmuszania do obecności Mario ani żadnego rabbida. Zarówno walka, jak i eksploracja są bardziej luźne pod względem czasu i przestrzeni, bliższe grom akcji. Walka porównywana jest teraz bardziej z Divinity niż z X-Comem. Przestrzeń nie jest już zorganizowana w kwadraty, są różne elementy real-time. Eksploracja to nie będzie żaden open world, ale kolejne zwiedzane planety będzie można swobodnie olatywać kontrolując postaci, z pełną kontrolą nad kamerą. Muzykę znowu zrobi Grant Kirkhope. "Chcieliśmy rozszerzyć świat rabbidów, by ludzie widzieli nie tylko szalone postaci biegające i krzyczące "bwaa", ale postaci, z którymi można się zidentyfikować, z różnymi cechami charakteru". Straszne. Nowe postaci to nie tylko Rabbid Rosalina, ale też nienazwana na razie "rabbidka z mieczem". Czekacie? Ja szczerze to niezbyt, nie byłem aż TAKIM fanem jedynki. Nastrój gry średnio mi pasi, chociaż budżet Ubisoftu i lata pracy powinny dać wciągającą, gładko wchodzącą superprodukcję.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Nie wiem, czy to tylko brak talentu de Bruyne, który jest im tak potrzebny do życia, czy co. Stracił połowę z Danią, stracił połowę teraz. W obu przypadkach, Belgia przez całą tę połowę wyglądała o klasę gorzej od przeciwnika. Z Danią w pierwszej połowie nawet jakoś utrzymywali się przy piłce, ale też nic nie mieli okazji. Średnio wygląda ich środek pomocy.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
edit: sorry teraz widzę że zanim się post wysłał to wszyscy już zrobili ten żart
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Kibice w Holandii w końcu mogą wróćić do tego, co lubią najbardziej, czyli sarkaniu jak to wszystko trzeba zaorać, moja babcia by lepiej to poprowadziła niż de Boer, że zabrakło wszystkiego, a zwłaszcza umiejętności, mózgu i serca, piłkarze napluli nam w twarz ale czego oczekiwać, itd. To było dziwne półtora tygodnia bez tego, ale już jest normalnie.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Wiadomo, no ale w jedenastce Włoch to on niemalże jak alfa i omega czasami wygląda. Z kolei na Barellę - jednego z graczy sezonu w Serie A, a na pewno najlepszego Włocha - sypią się w kraju od razu tony krytyki za słabszy występ. Schlager i Laimer lekko zdominowali tę pomoc wygrywając piłki, zwłaszcza Barella wyglądał miernie. Mimo wszystko ten zawodnik też jest potrzebny na Euro z powodów komediowych.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Nie wiem, jak na to odpowiedzieć. 49% posiadania piłki i 16 strzałów na bramkę, w większości z dobrych, bliskich i sensownych pozycji, chyba jeszcze nigdy nie było nazwane "murowaniem bramki". Włosi mieli inicjatywę, ale jak na ekipę słabszą pod względem talentu, która w meczu pucharowym zawsze będzie liczyć na kontrę i random futbolu, Austria pokazała wiele polotu. Ale wyciągacie przesadne wnioski z tych tekstów. To że ktoś napisze fakt, że Polska pokonała Austrię, a Austria prawie pokonała Włochy, to nie jest od razu wielka kampania polityczna. No ale to prawda, i jednak pozwala może złapać niektórym trochę dystansu do futbolu. Albo nie. Na "odkrycie" mistrzostw musi jednak wyrastać ten Pessina. Dodając rozegrane minuty, koleś zagrał dla Włoch niecałe 4 mecze, strzelił już 4 gole, zrobił najbardziej pamiętną cieszynkę na tych mistrzostwach, ogólnie koleś wygląda jakby występował w głupiej amerykańskiej komedii, ale gra zaje'biście. Magia reprezentacji, bo w Atalancie jakoś rzadko się wyróżniał w dużych meczach. O Spinazzoli też różni fani śledzący Romę bo Mourinho będą teraz myśleć że jest jakimś wirtuozem mdr.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Po cichu mecz na bardzo dobrym poziomie. Jak na ekipę, której ambicją przeciwko faworytom będzie głównie "sprawiać problemy" czy "pokazać serce", Austriacy jednak też potrafili grać w piłkę. Ostatecznie obie strony wiele pokazały, Włosi mieli lepsze wykończenie. Austria zostawia jak dla mnie dobre wrażenie, zrobili co mogli. Oczywiście dzisiaj zapowiada się o wiele większy heartbreak. Cztery dobre ekipy i dwie z nich muszą odpaść. Oczywiście to kraje Beneluksu byłyby większą sensacją, ale łatwo im nie będzie. Mimo wszystko Belgia ze zdrowym de Bruyne wydaje się być potencjalnie najlepszą ekipą na świecie. Już z Danią pokazali, jak to może efektownie wyglądać. Aj, ale Portugalia ma taktycznie odpowiedź na prawie wszystko. No niesprawiedliwie mocny mecz 1/8 finału. Prawdziwe Euro czas zacząć.
- eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Dania nie zdobyła wiele punktów, ale cieszę się, że jednak awansowali. Jednak grają na dużo wyższym poziomie, niż Finlandia i Rosja, mieli jak wiemy mnóstwo pecha. Ba, Dania właściwie była lepszą drużyną od BELGII przez większość meczu (w każdym razie na pewno do momentu wejścia de Bruyne). Ktoś tu pytał, czy jakikolwiek bramkarz puścił więcej strzałów, niż obronił, poza Szczęsnym. A przecież Schmeichel się do tego zbliżył, broniąc 4 strzały i puszczając 4 gole. Z czego większość akcji zobaczył po wspomnianym wejściu de Bruyne, przez 2,5 meczu Dania kontrolowała swoich rywali. Courtois obronił 4 w samym meczu z Danią. (Swoją drogą, chyba najbardziej "wpuszczalski" bramkarz na Euro to... ten najlepszy, Manuel Neuer. Z Francją i Portugalią nie złapał nic. Łącznie DWIE obrony, a 5 straconych goli). Nikt wielu goli się po Danii nie spodziewał (bez Eriksena, ich liderem wydaje się zdecydowanie Hojbjerg, choć po cichu Damsgaard, Poulsen czy Maelhe wyglądają całkiem dobrze). Ale akurat obronę i bramkę to mogliby niby mieć solidną. Ich trójka stoperów ma bardzo dobre kariery klubowe, zresztą taki Christensen wygląda świetnie. A Schmeichel jeszcze niedawno był dla mnie jednym z czołowych bramkarzy Premier League. Kiedy jednak kadry narodowe grają raz na jakiś czas takie mecze, to nie tylko trzeba mieć solidną obronę, ale też trochę szczęścia. Włochy chyba naprawdę nie mogą przegrać z Austrią. Kurde no... zespół z innej planety. Zastanawiają się, czy dzisiaj Verratti, czy Locatelli w jedenastce. Gdzie obaj zagrali wybornie.
-
Metroid Dread
Super Metroid jest na Switchu w ramach online, więc nie jest to jakiś sekret. Jeśli o jakiejkolwiek grze sprzed 27 lat można powiedzieć, że nie widać po niej wieku, to na pewno Super Metroid - bo właściwie gry do dzisiaj mogą takie być i jest spoko (ale, uwaga, mówię tylko o, ble, indykach - Spider-Man 2 na pewno nie będzie wyglądał jak Super Metroid). Sterowaniem, SM różni się zaskakująco mało od Samus Returns, jak na tak ogromną różnicę czasu. Gra jest nieco bardziej "skillowa" (grapple, wall jump czy screw attack nie wchodzą automatycznie tylko mogą być wymagające do wykonania, ogólnie platformowanie wymaga więcej precyzji od gracza, by się udać, niż we wszelkich współczesnych metroidówkach), ale niekoniecznie mniej responsywna. Po zdobyciu doświadczenia, i być może zmianie ustawienia domyślnych przycisków, steruje się wręcz jeszcze lepiej niż w Samus Returns. Oczywiście w takim dość oldskulowym znaczeniu, ale w porównaniu do innych gier ze SNES-a, SM to płynne złoto. Fusion i Zero Mission są bardziej ograniczone.