Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 370
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Star Wars Jedi: Fallen Order

    Ok, myślę że muszę nieco streścić cover story w "Edge'u", które dali tej grze w numerze z E3, ponieważ uznali ją za jedną z najlepszych na targach - "i na pewno najbardziej zaskakującą". Maluje się tam obraz podjary zupełnie inny niż wśród EA graczy. W każdym razie opisują one dokładniej, czym jest gra, choć głównie od strony mechanicznej, nie treści. - "wybaczamy, jeśli nie oczekujecie wiele po SWJFO. Dorobek EA z licencją Star Wars jest tragiczny, Respawn robiło w życiu tylko strzelanki, a demko na E3 sugeruje liniowe action-adventure z prostą walką. To, co my zobaczyliśmy, inspiruje się Dark Soulsami, Zeldą, Metroidem, ma zawiły świat oraz techniczną, wymagającą cierpliwości walkę" - sporo ludzi robiących grę przyszło do Respawn z Sony Santa Monica, chcąc zrobić coś innego niż God of War. Wielu z nich mówi o swoim fanostwie gier From Software. "King's Field II to jedna z moich ulubionych gier w życiu". Na początku grę robił dość kompaktowy team, który dzielił się obowiązkami z różnych dziedzin. Stąd też zaskakujący wybór silnika - Unreal - część rzeczy w demku od razu przywodzi na myśl Soulsy: crowd management, targetowanie prawą gałką, i blok/parowanie na LB (jednak ataki są na przyciskach kciuka) - pod przyciskami z tyłu są cztery moce specjalne, otrzymywane stopniowo w grze - walka nie jest w ogóle tak łatwa, jak wygląda na publicznym demku. Typy ginęli wielokrotnie (fakt że nie mieli czasu przyzwyczaić się do wszystkich możliwości, które w pełnej grze są odblokowywane stopniowo. Demko było na najniższym poziomie trudności) - każdy przeciwnik ma być "swego rodzaju zagadką". Ostatecznie zawsze chodzi o unikanie ciosów i walenie w typów, przełamanie ich gardy poprzez ataki, bloki i parowanie. Bez paska staminy, gra sama pokazuje, jaka jest na ten moment sytuacja. Ten system powstał oczywiście zanim pokazano Sekiro, ale twórcy ucieszyli się, że bardzo podobny kierunek wybrany przez samo From "potwierdził" ich wybór - tutaj się szybko ginie i szybko zabija. Przeciwnicy mogą blokować, kontrować, mają wymagający uwagi timing itp. Niektóre ich ataki nie mogą być zablokowane, jest to komunikowane wyraźnie poprzez zapalenie się przeciwnika na czerwono. W tym samym czasie ktoś do ciebie np. strzela z dystansu, możesz go wykończyć poprzez sparowanie pocisku i odbicie go prosto w niego. Idealnie wymierzone w czasie parowanie i "niezwykle satysfakcjonujące, wspaniale animowane" finishery w ripoście pozwalają poczuć się kozacko i zachęcają do mniej asekuranckiego stylu - meditation rune - to odpowiednik ogniska w tej grze, odnawia nam środki do leczenia oraz przeciwników - w jaki sposób gra stara się być bardziej przystępna od prawdziwych Soulsów i Metroidów, skoro ewidentnie musi taka być? Choćby tak, że na mapie wszystko jest oznaczone. Np. bariera, której nie możemy przejść, będzie widoczna na mapie na czerwono, a gdy znajdziemy kolejny przedmiot wymagany do pokonywania tego typu barier, będą one od razu miały na mapie zielony kolor [ogólnie ten opis pachnie Arkham itp.] - istotny jest też wybór poziomu trudności. Twórcy chcą dokładnie opisać, jakie będą konsekwencje każdego wyboru. Przykładowo, gracz będzie miał napisane dokładnie, że na najniższym poziomie trudności okienko na parowanie wynosi 15 klatek, a na najwyższym - 3 klatki. - obecnie gra jest już na etapie, gdzie Lucasfilm i ogólnie wszyscy wydają się zadowoleni z gry i wszystko idzie zgodnie z harmonogramem
  2. ogqozo

    TRANSFERY

    No i nie wiem, co to zmienia w czymś, nadal mówimy o dość dobrym graczu europejskiego formatu, który ma 30 lat, wysoki (na Serie A) kontrakt do 2022 roku, i raczej nie zostanie przez Bayern za ten rok wykupiony. Wydaje się, że główne co zrobili, to utrudnili sobie sprzedanie go. To jednak nieco uderzające że koleś stał się nagle jednym z tych typów, których nie da się nikomu opchnąć. Zdarza się to i lepszym (Real Madryt to chyba niedługo założy temat na forum "robimy Kickstarter na odejście Bale'a i Jamesa"), ale znów, Periszić ma za sobą pełen sezon, dobry sezon. Wissam Ben-Yedder - oficjalnie w Monaco. Tak więc nie Andre Silva ani inni którzy mieli być już dogadani. 29-latek miał klauzulę w wysokości 40 mln euro i raczej jakoś tyle dostanie za niego Sevilla, chociaż częścią dealu jest to, że do Hiszpanii udał się Rony Lopes. Kolejne dziwne ruchy Monaco ogólnie. Jeff Reine-Adelaide - nowy talent francuskich młodzieżówek udał się do Lyonu. Angers dostanie 25 mln euro. Co ciekawe, Lyon na swojej oficjalnej stronie napisał, że kupili Adelaide'a, ale Arsenal ma prawo pierwokupu więc jeśli złożą taką samą ofertę, to mogą jednak go ukraść. Taki komunikat sugeruje, że są pewni na 100%, iż Arsenal tego nie zrobi, no ale, dla pewności napisali. Mauro Icardi naprawdę rozważa Romę. Tutaj dopiero sprawy poszły z górki zanim piłkarz zdołał się wydostać z klubu, w którym zdaje się na wylocie od paru lat. Niedawno wymieniało się praktycznie wszystkie kluby świata jako chętne na Icardiem. Teraz powoli wychodzi na to, że Inter już ma zastępstwo, a Icardi po słabszym sezonie nadal nikogo nie przekonał, by za niego wybulić. Coś nadal nie wystąpił konkretnie Juventus, ani Napoli. Ostatecznie może to być Roma, czyli chyba sportowo krok w dół dla kolesia, który niedawno był o mile największą gwiazdą Interu... i w sumie dobrze wyglądał w Lidze Mistrzów. Roma zresztą nadal nie wie, czy odejdzie Dżeko, a wśród potencjalnych zastępców wymienia się praktycznie wszystkich, włącznie z Michym Batshuayim, którego status obecnie jest bliżej nieokreślony.
  3. ogqozo

    TRANSFERY

    Ivan Periszić oficjalnie w Bayernie. Podobno naprawdę jest to wypożyczenie z opcją (nie konieczonścią) wykupu, co jest kolejnym zadziwiającym osiągnięciem Bayernu. Periszić ma 30 lat i był być może najlepszym graczem ofensywnym Interu w zeszłym sezonie! Nie wiem, jak oni to robią, że go ot tak wypożyczyli. Równie zadziwiającym co to, że Periszić postanowił chodzić z tą bródką. Eliaquim Mangala oficjalnie w Valencii. Wow, już zapomniałem, że ten koleś istnieje, a on cały czas był w składzie Manchesteru City. Jeden z najwyższych transferów dla obrońcy 5 lat temu, Mangala po doznanej półtora roku temu kontuzji nigdy już nie wrócił do ekipy i zagrał tylko kilka meczów w lidze rezerw. Nawet nie jest oficjalnie mistrzem Anglii 2019, chociaż tytuł 2018 oczywiście może wstawić do gabloty. Shinji Kagawa - ofjcjalnie w Realu Saragossa. Tak po raz drugi, z nieco mniejszymi fanfarami, gracz opisywany niegdyś przez Kloppa jako najlepszy piłkarz świata opuszcza jedyny klub, w którym mu niegdyś szło. Kto został z mistrzowskiej ekipy sprzed 7 lat? Wcale nie tak mało, bo nadal są Piszczek, Goetze, Schmelzer oraz teraz Hummels. BVB udało się też dostać 20 mln euro od Dynama Moskwa za Maximiliana Philippa. Nie czaiłem nigdy tego ruchu i wiary w typa, nic nie pograł i poszedł do Rosji, uwielbiam takie kariery.
  4. ogqozo

    Primera Division

    Niby nie można mieć tylu gwiazd w ataku... ale ostatni raz, gdy to mówiłem, to okazało się, że owszem, Manchester City może jednocześnie wystawić Aguero, Sane, Sterlinga, De Bruyne, Davida Silvę oraz Guendogana, i normalnie grać i wygrywać. Od tego czasu trochę rzadziej mówię o tym, kto może a kto nie może być jakim pomocnikiem. Oczywiście tego sobie nie wyobrażam, no ale tak tylko podaję przykład, bo w sumie Griezmann i Neymar to tacy piłkarze właśnie jak u Pepa mówiłem "okej czasem powalczy, ale on całą karierę był 2-3 najbardziej ofensywnym graczem w jedenastce". Wystarczy być Pepem. Jak ktoś mówi, że Coutinho to jest jakaś "dziesiątka, na którą inni muszą pracować", to naprawdę mocno brzmi jakby mówił, że jest fanem Barsy i nie widział jak gra Liverpool Kloppa ani Brazylia Tite. Kto był drugim zawodnikiem całego Copa America pod względem liczby odbiorów (za Erickiem Pulgarem, który gra jako środkowy defnesywny pomocnik, zresztą bardzo solidny gracz w Serie A)? Nie Arturo Vidal. Cholera, nawet w Barcelonie w poprzednim sezonie (2017-18) było tak naprawdę sporo widać śladów tego Coutinho. On akurat normalnie grał wiele razy w karierze jako typowy środkowy pomocnik. Koleś ma za sobą padaczny sezon w tej akurat ekipie, tyle. A teraz zresztą ma za sobą genialne Copa America. Oczywiście nie bez powodu na pewno kluby się o niego aż tak nie zabijają. Ale po słabym sezonie to spotyka prawie każego, jeśli jak tak kosztowny. Wiadomo że beka, no ale to już są konsekwencje jak najpierw się na nich wypiął Neymar, potem Griezmann, ale i tak czuli potrzebę ściągać masę drogich graczy ofensywnych, a potem... Wiadomo... Genialnie zarządzany klub w którym co roku musi być kilka transferów typu "ok koleś nie pogra i za rok odejdzie, ale spoko, płaćcie" i wszyscy to wiedzą, poza, zdaje się, zarządem Barsy. Ktoś jeszcze pamięta, że Barcelona pół roku temu wypożyczyła z Sassuolo Kevina-Prince'a Boatenga i ten zagrał dwa słabe mecze i poszedł mdr. Do dziś nie wiadomo o co w tym chodziło. Nota bene Coutinho w tych dwóch meczach siedział na ławce. No chyba aż tak nisko nie można cenić Coutinho żeby to skomentować.
  5. ogqozo

    Premier League

    Patrząc na wczoraj, zakładam, że Rashford to bardziej środkowy napastnik. Na pewno będzie wymiennie, ale wygląda to tak, że obaj chcieliby grać na środku, lecz to Martial mniej traci na lewym skrzydle, jego przewaga indywidualna nad Azpilicuetą była przez dłuższy czas jedną z niewielu przewag United. Można sobie cały mecz skipować, ile razy Hiszpan go gubił. Ok, akurat on chyba gubił każdego, ale Martial lepiej to wykorzystywał.
  6. ogqozo

    Premier League

    Akurat najlepszy mecz, jaki Lukaku zagrał w ostatnich latach, to przeciwko Paris Saint-Germain, mistrzowski pokaz który ostatecznie niewiele dał w LM, ale wywołał kompletną burzę w Paryżu. Koleś był świetny w kadrze, w Europie, w Lidze Mistrzów (rok temu). Lukaku jest napastnikiem dla każdego, jeśli dostanie kilka okazji na mecz, no ale w ostatnich czasach United było w stanie bardziej dać tak gdzieś jedną na mecz, a często ich opcje strzału na bramkę ograniczały się do odpalania przez Pogbę z 30 metrów, bo nie mieli żadnego wejścia. Jeśli Rashford na "dziewiątce" będzie co mecz strzelał dwa gole, to może uznam, że Lukaku nie pasował, a nie że dla tej ekipy, tak jak grała w zeszłym sezonie, nikt by na ataku nie grał dobrze. Lukaku z marnymi 12 golami nadal był ich najlepszym strzelcem z gry w sezonie (a grał mniej niż Rashford). Albo odliczmy w ogóle wszystkie stałe fragmenty, tylko gole z żywej akcji: Lukaku zdobył ich 8 w sezonie, nadal najwięcej w zespole (Rashford 5 goli z pozycyjnego i 3 z kontry).
  7. ogqozo

    France : Ligue 1

    Nowy sezon, i każda z ww. gwiazd sezonu faktycznie zmieniła barwy. Natomiast wśród najciekawszych z zewnątrz wątków we Francji, pierwsza kolejka nie zmieniła wiele. PSG nadal wygląda dość podobnie, jak w zeszłym sezonie, mimo planów przebudowy. Jako defensywny pomocnik pojawił się tradycyjnie już Marquinhos (w sumie obecnie chyba jeden z lepszych graczy PSG), obok niego Verratti i Draxler. Nowi gracze Sarabia i Diallo raczej dziś wiele nie wnieśli, na szpicę powrócił Cavani, a Mbappe głównie na skrzydle. 20-latek oczywiście szalał na boisku i przyczynił się do tego, że nawet ekipa Tuchela ze swoim Tuchelowym... stylem była w stanie pokonać Nimes. Kibice w pewnym momencie podjęli spontanicznie śpiewkę "Neymar, hijo de puta". Nic wielce kreatywnego, ale tym lepiej dla całej beki związanej z odejściem piłkarza, na którego zakup nadal nikt nie ma kasy i jest dość niezręcznie. https://twitter.com/TrustyTransfers/status/1160630792588013568 AS Monaco dostało na dzień dobry 0-3 u siebie, na dobry początek nowego sezonu pełnego nadziei na jakiś comeback. Skład tej ekipy wygląda nadal jak dość losowa składanka ludzi po przejściach i debiutujących nastolatków bez renomy, a styl gry to jakiś surrealizm. Na dziś wychodzi przynajmniej na to, że chyba już naprawdę zdecydowali się na nowego napastnika i będzie to Wissam Ben Yedder. Po stronie Lyonu, za najlepszych graczy tego zwycięstwa uznano Thiago Mendesa oraz Moussę Dembele i to ogólnie są największe tera nadzieje fanów Lyonu na ten sezon. Mendes wchodzi w nowy klub z taką pewnością siebie, że już pachnie kolejnym transferem do dużego klubu za rok a la Ndombele. Lyon pozostaje najlepiej na oko wyglądającym klubem we Francji, zazwyczaj grającym dobrą, ładną piłkę z potencjałem i wykonującym rozsądne ruchy. Lille będzie ciężko bez Mendesa, ale na miejsce Nicolas Pepe wstawili znanego syna Timothy'ego Weaha. No i ściągnięty z Belgii 20-letni Victor Osimhen zdobył w debiucie dwa gole. Ponieważ Monaco i Marsylia tradycyjnie przewracają się o własne nogi, może Lille znowu powalczy o podium, jakiejś bardzo mocnej konkurencji nie widać.
  8. ogqozo

    Premier League

    Może to odważna teza, ale ten moment, gdy odszedł gracz stanowiący ich całą ofensywę, nie ściągneli nikogo nowego a do tego mieli parę kontuzji, a na ławce zmienili Maurizio Sarrego na Franka Lamparda mógł nie pomóc Chelsea. Ale i tak robi co mało kto by mógł robić dla tej ekipy. Maguire też dziś lekko zamknął ludzi, którzy szydzili.
  9. ogqozo

    Premier League

    Newcastle grając w takim stylu wygląda jak jedna z tych ekip, która może zająć 7. miejsce, albo spaść. Na zbyt wiele Arsenalowi nie pozwolili... ale Emery też na wiele Arsenalowi nie pozwolił, więc to nie mówi tak wiele. Joelinton jest dobry, to może być drugi dobry piłkarz w Newcastle obok Schaera (którego renesans zdaje się trwać). Barkley-Pedro-Mount nie brzmi zbyt groźnie. Wszystkie kontuzje (Rudiger, Hudson-Odoi, Loftus-Cheek i nawet Willian) to coś, czego idzie dziś żałować. Jeśli Solksjaer ma zamiar pokazać coś zupełnie nowego, w stylu, ja wiem, niefatalnej gry, to to jest dobra okazja, gospodarze muszą być dziś uznani za faworyta. Jakby nie patrzeć, ma w jedenastce naprawdę utalentowanych piłkarzy, oraz Andreasa Pereirę.
  10. ogqozo

    Premier League

    Po dwóch dniach, trochę jak dla mnie mogliby już sobie darować ten VAR. Co drugi gol ma kilkuminutowy okres niepewności co do tego, czy na pewno zostanie uznany. Piłkarze nie reagują emocjonalnie w trakcie gry, tylko stojąc i wpatrując się w arbitra. Football has changed. I od razu okazja nauczyć się, jak teraz zmieniono przepisy o ręce. Też dziwne.
  11. ogqozo

    Leci

    Tak teraz wygląda punk? Niezły show. Dobrze śpiewają.
  12. Ja często nawet nie gram z dźwiękiem, ogólnie jakoś da się przeżyć. Powiem tak, jak mi się wydaje. Tutaj CHYBA tak jak w jedynce jest po kilka utworów na różne sytuacje w kolejnych światach, ale gra jest bardziej zróżnicowana sama w sobie, więc repetytywność również w kwestii muzyki nie jest aż tak wielka, bo trochę jesteśmy "w bazie", trochę na polanie, trochę walki, trochę jaskiń i innych zdarzeń z inną przypisaną muzyczką. Gorzej dla mnie, że to nadal jest Dragon Quest, więc to są te same melodie co zawsze, z tym samym co zawsze... specyficznym wykonaniem jakby ktoś to wydmuchiwał na starych, ledwo działających dudach.
  13. ogqozo

    Premier League

    Okej, zaczyna się, Arsenal z atakiem Mychitarjan-Nelson-Willock-Aubameyang, tak jak się wszyscy spodziewali. Pepe, Lacazette, Torreira, Ceballos i Luiz na ławce. Na środku obrony Chambers i Sokratis. Tak że tego. Nie mam specjalnie komentarza.
  14. ogqozo

    Premier League

    Ależ zrobili jakby napisaną pokazówkę, ile znaczy Eriksen dla tej ekipy. Niejedyny piłkarz, którego brakowało (nie grali przecież Son, Vertonghen, Davies, Alli...), ale to, co robi Eriksen w Tottenhamie, trudno jest zastąpić kimkolwiek innym. Nie zrobi tego Ndombele (to musi być jego pierwszy gol z takiej odległości w karierze), i wątpię, że Lo Celso. Ludzie szukają go, by robić akcje, jest prowodyrem ich ofensywy. Oj, wielki ból dla Tottenhamu, że Duńczyk nie chce przedłużyć kontraktu. Ogólnie nastawiam się na taki sezon, że ta czołowa trójka będzie dominować słabiaków i ich lać. Przynajmniej jeśli Eriksen zostanie... Dziś ciekawiej, bo zagrają ekipy bardziej kryzysowe. Zwłaszcza Arsenal moim zdaniem ma w tym sezonie ciśnienie, by uniknąć beki. Sytuacja w Chelsea i United ułożyła się idealnie tak, żeby to Arsenal wydawał się być faworytem na upragnione 4. miejsce - którego, mimo żartów, nie zajął wcale od sześciu lat. Kanonierzy też zaczynają sezon z imponującą listą kontuzji, ale w tej sytuacji to nie wystarczy. Fani, mam wrażenie, ogólnie raczej wierzą jeszcze w Emery'ego, aczkolwiek trudno powiedzieć, za co dokładnie i gdzie to zmierza. Humoru dodaje fakt, że do wyprzedzenia Chelsea kluczowy ma być gracz, który odszedł z Chelsea, bo chyba by tam za wiele nie grał. Ale z takim tercetem jak Pepe, Lacazette i Aubameyang, nawet z taką obroną Arsenal musi czuć, że to jest ten sezon... ich sezon... kiedy wreszcie zajmą 4 miejsce...
  15. ogqozo

    Primera Division

    Na sparingach czyste porno potrafią odstawiać nawet Thomas Lemar, albo Frenkie de Jong. Lemar jak Lemar, a nawet Felix jak Felix, ale fani Barsy jeszcze nam niedługo zejdą z zawału przed rozpoczęciem sezonu od ekstazy jaką wywołuje de Jong. Koleś ma to coś. Może zmienić Barcelonę.
  16. ogqozo

    TOOL vs APC

    Czy w dzisiejszych czasach kupno CD bywa czymś innym niż akcją kolekcjonerską? W sumie normalna decyzja na miarę 2019 roku, no poza tym brakiem winyla. Jak ich kiedyś pytali o to, czemu nie wydają normalnie płyt na winylu (w sensie Aenimy i 10 000, pozostałe chyba są w miarę dostępne), to odpowiedzieli, że "pracują" nad odpowiednim masteringiem, wydaniem itp. Lata minęły, typy zapowiadają nową płytę i zero info o wydaniu winylowym, które fani Toola to by pewnie kupili w większej liczbie niż kompakty mdr.
  17. Jest może minimalnie lepiej, niż w jedynce, ale no nadal jest to ten sam absurd. Aż jestem w szoku, gdy raz na kilka godzin chcę coś zrobić, co jest możliwe, a nie zostało mi dokładnie palcem pokazane, jak i gdzie. Cała reszta jest jednak o tyle lepsza i bogatsza, że nadal to pachnie inną, bardziej klasową grą, niż "jedynka". Ostatecznie, pomiędzy kolejnymi "rozdziałami" gry możemy spędzić dużo czasu swobodnie budując co chcemy na własnej wyspie.
  18. Widzę, że sporo osób na forum gra w tę gierkę, a mimo to nie ma o niej tematu. Mimo że to jeden z większych sukcesów jRPG w tej generacji: do sklepów wysłano już ponad milion sztuk, a średnia ocen wynosi 8,5 (co jest chyba drugą najwyższą średnią dla jRPG w tej generacji, po Personie, zależnie od tego jak klasyfikujemy kilka innych tytułów). Poprawiono wiele kwestii z jedynki, dodano wiele nowych fajnych rzeczy, i mamy hiciora. Czym jest DQ Builders 2? Na swój sposób to zwykły Dragon Quest, tylko że zamiast walk z potworami jako wehikuł progresji mamy Minecrafta. To oznacza wiele dialogów, napisanych klasyczną dla serii, kunsztowną angielszczyzną, a także masę trwających dość długo scenek celebrujących niemal każdy najmniejszy postęp w miarę questa, i historię, która, choć utrzymana w sielskim nastroju, podejmuje z kamienną twarzą wiele nietypowo dla gier video poważnych tematów, na czele tradycyjnie z religią - ale przez większość czasu pozwala nam cieszyć się z rozwiązywania małych problemów zwykłych ludzi. Nie jest to raczej gra "sandbox" - jest mocno nakierowana na robienie takich konstrukcji, jakie są nam dokładnie opisane, i robienie ich po kolei. W tym sensie seria Dragon Quest pozostaje ostoją game designu z poprzedniej epoki. Mimo wszystko, ja bym opisał DQ Builders 2 jako bogatego RPG-a - mamy troszkę walk, dużo budowania bazy i ogólnie symulatora typu SimCity, troszkę eksploracji, niemało też po prostu rozmawiania z ludźmi (i nieludźmi). Za niemal wszystko są zbierane jakieś punkciki, podnosimy poziom satysfakcji ludzi dokoła, rozwiązujemy ich problemy - dając im i rybę, i wędkę, i potem stół do zjedzenia ryby, i kibelek do załatwienia się po zjedzeniu, i łazienkę do wykąpania po kibelku, i tak dalej... Trochę punktów dyskusji, które mam: - gra jest bardzo powolna. Kolejne systemy i rodzaje interakcji pojawiają się wręcz przez dziesiątki godzin. Fani swobody z Minecrafta czy choćby Breath of the Wild są ograniczeni, ale z drugiej strony, osoby lubiące liniową przygodę dostają regularnie nowe rzeczy do robienia, gra cały czas się zmienia. - podobnie jest w historią, zachodzi w ciekawe miejsca, ale znów, jak to w Dragon Queście, każdy wątek zajmuje wiele godzin, zanim się kolejna rzecz faktycznie wydarzy (w sumie, to historia tej gry jest w dużej mierze "remake'iem" historii z oryginalnego Dragon Quest 2 z 1987 roku) - z czasem idzie pobawić się w naprawdę dowolne konstruowanie przeróżnych budowli. Wszystko w grze można przenieść w dowolne inne miejsce. Nacisk na gotowe wzory wynika głównie z tego, że jeśli np. zrobimy łazienkę według wzoru, to ludzie faktycznie będą do niej chodzi, nie będzie to tylko sucha budowla do podziwiania. Ale dla fanów Minecraftowania, możliwości są spore i sterowanie należy do jednego z najbardziej przystępnych w tym gatunku - gra nie wzbudza zachwytu estetycznego, ani nie ma tych wspaniałych momentów, gdy coś odkrywamy, rodem z Breath of the Wild (choć czerpie z niej dużo więcej, niż pierwsza część, to nadal - wiecie, co jest na szczycie góry, na którą namęczycie się wejść? No zazwyczaj nic). Dla mnie to bardziej gra, która jest po prostu bardzo wciągająca i sympatyczna. Ma ciekawszy gameplay, niż tradycyjne wypełnione repetytywnością Dragon Questy. - wersja na Switcha nie jest aż tak dobra, jak bym chciał. Czcionka oraz wyraźność w słońcu potrafią uczynić granie handheldowe ciężkim (choć idzie się przyzwyczaić - to nie jest jedna z tych gier, gdzie granie w HH jest bez sensu). W trybie stacjonarnym z kolei widać różnicę wobec wersji PS4 pod względem animacji (jeśli ze wszystkich forowiczów JA jęczę na framerate, to wiecie, że faktycznie jest to odczuwalne... nawet w pierwszych, stosunkowo ubogich w liczbę elementów światach. Bajer jest taki, że to jest mocno odczuwalne nie tylko przy przejściu z PS4, ale też z samego trybu handheld Switcha). Gra długo się włącza, zwłaszcza na Switchu, i żre baterię jak niemal żadna inna gra, ale pod względem flow rozgrywki jest niemal idealna do podróży pociągiem z przesiadkami Cioracie? Budujecie? Czy gierka jest ostatecznie warta poświęconego czasu?
  19. Pojawił się nowy zwiastunik. Boże, ta muzyczka. Z każdym zwiastunem zęby coraz bardziej ocierają mi się o siebie. Twórcy tym razem naprawdę mocno akcentują realną inspirację regionu. No wszystko wydaje się jak próba zrobienia kawaii wersji filmu Kena Loacha. - Lokalna forma Weezinga ma coś, co wygląda jednocześnie jak komin i cylinder - nowy Zigzagoon wygląda jak członek kapeli KISS, choć nadal jest bezużyteczny (w sumie jak kapela KISS) - ekipa złych to po prostu zupełnie normalni kibole. TEAM YELL! - metodą na rozwój pokemonów poza walkami tym razem będzie... wysyłanie ich do pracy na budowie czy w kuchni. Czy będzie pokemon-Polak?
  20. ogqozo

    Premier League

    Wiesz, że to jest machina, jeśli w meczu otwarcia Divock Origi wychodzi w jedenastce na miejsce Sadio Mane i gra świetny mecz. No bestia nagle, już przy 4-0 Henderson powinien strzelić po jego przeostrej akcji (a potem sam z Firmino przekabacił bardzo prostą dobitkę). Oczywiście to najmniej solidny ofensywny gracz w Liverpoolu, ale Kloppowi wystarcza i to robi wrażenie. Taki Mourinho jakby go wystawiał to by płakał, że nie ma kasiory na graczy. "What a shit game to start with", miał opisać ekscytację przed angielskim debiutem Sebastien Haller. "Mam nadzieję, że dotknę dziś piłki". To chyba podsumowuje nastroje przed meczami z City u każdej ekipy 7-20. Nawet WHU, które znowu dokonało imponujących zakupów, ściągając Hallera i Pablo Fornalsa. Czy ci wypalą i okażą się gwiazdami na miarę Felipe Andersona? ...Pewnie nie dziś, ale to by był argument w walce o prestiżowe 7. miejsce! Zwraca też uwagę fakt, że udało się zatrzymać w klubie Declana Rice'a, który już w wieku 20 lat jest widziany jako potencjalny filar reprezentacji Anglii. Linia pomocy i ataku WHU wygląda doprawdy intrygująco na dzisiejszy mecz, no i mają jednego z najlepiej broniących bramkarzy w lidze.
  21. ogqozo

    Premier League

    W ostatnim sezonie różnica była tak kolosalna, a oba zespoły liderujące tak solidne, że wydaje się kompletną brawurą przewidywać inny scenariusz, niż znowu walka City i Liverpoolu o dominację w lidze. Cholera, odległość w punktach między 2. a 3. miejscem była taka, jak między 3. a 12. miejscem. Taki Tottenham niby zaczął sezon historycznie mocno, a ostatecznie było im równie blisko do Bournemouth z 14. miejsca, co do Liverpoolu. Obie ekipy wyglądały jak perfekcyjnie naoliwione maszyny, a City na dodatek tego wydaje się jeszcze wyszlifować ostatnie rysy na diamencie, ściągając Rodriego, Angelinio oraz Cancelo. Tottenham powinien być teraz bardziej regularny, gdy dokonali faktycznych wzmocnień. Coś wątpię jednak, by sami Ndombele i Lo Celso z marszu aż tak znacząco zmienili oblicze ekipy. Ndombele ma na to potencjał, ale równie dobrze może mu to zająć dwa lata. Odejście Trippiera to wcale nie dobra wiadomość. Ogólnie, Tottenham wydaje się skazany na trzecie miejsce. Bo Chelsea bez Hazarda... Bo Manchester United w ostatnich miesiącach poprzedniego sezonu grał jak ekipa walcząca o 11. miejsce (i w ataku, i w obronie)... Bo Arsenal jest o klasę gorzej zorganizowany defensywnie od Spurs... Oczywiście, każda z tych ekip ma jakiś potencjał na bycie czarnym koniem i zaskoczenie wszystkich. Poniżej big 6, mówimy już tylko o potencjalnych sensacjach. Wolves na razie ustabilizowali skład i nie wykonali żadnej większej inwestycji. Podobnie zresztą Leicester. Everton wygląda na oko najlepiej, ale ile w kontekście walki o czołówkę można oczekiwać od ekipy, której najlepszym piłkarzem jest Lucas Digne, a wielkim nabytkiem do ataku Alex Iwobi? Największe nadzieje robi sobie West Ham, z może najpotężniejszym wzmocnieniem w lidze w postaci Hallera, i znów, to brzmi jak co roku. Jak rok temu duże transfery Kloppa, brak ruchów Tottenhamu czy wejście Sarrego sugerowały pewne możliwe przesunięcia w hierarchii, tak teraz latem jakby zanosiło się tylko na utrzymanie wszystkich trendów - duopol Kloppa i Pepa na górze, walka kalek o 4. miejsce, a także ekipy 7-20 walczące niemal z każdym między sobą jak równy z równym.
  22. ogqozo

    Primera Division

    Wesoła kuleczka zdobyła pierwszego gola, i zabawnie podskoczyła z radości. Ogólnie śmiesznie to wygląda, jak z jakiegoś anime - z jednej strony ta tusza, ten tyłek, a z drugiej nadal ta kontrola nad piłką, ten balans, to podanie, ta fantazja... No Hazard to Hazard, jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Jeśli on nie jest na coś chory, to wiele wyrównanych meczów w sezonie sam przesądzi. Komiks.
  23. ogqozo

    TRANSFERY

    Ach, czym by był ostatni dzień okienka transferowego bez Davida Luiza nagle z pały zmieniającego klub na taki, którego by nikt nie podejrzewał. Mają fantazję w Arsenalu. Lo Celso i Eriksen nie są zależni. Tottenham może nawet kupić kogoś innego, albo i tak sprzedać Eriksena. Ale przy tak krótkim terminie, to pewnie wątpliwe. Sytuacja Eriksena jest dla mnie dziwna. Koleś na sparingach wygląda tak, jakby był kompletnie zrezygnowany. I to po całym sezonie, w którym w sumie często tak wyglądał. W Spurs nadal pełni kluczową rolę, ale to był jego najsłabszy chyba sezon. Za rok kończy mu się kontrakt. Co oni chcą z tym zrobić? Czy on faktycznie byłby gotów pójść nawet do... Manchesteru United? Klubu, który jak co roku był potężnym liderem w kategorii "donosów mediów", gdzie mieli już mieć na widelcu dziesiątki wspaniałych piłkarzy, a być może skończą okienko z nabyciem Wan-Bissaki i Maguire'a. Graczy topowych raczej na skalę co najwyżej Anglii, niż świata. Na pewno potwierdzających moją opinię, że United zostało srogie bulenie za graczy, którym nie przeszkadza brak gry w LM być może przez następne wiele lat. Djibril Sidibe - jeszcze niedawno wśród najlepszych bocznych obrońców świata, teraz oficjalnie wypożyczony do Evertonu. WYPRZEDAŻ w Monaco sięgnęła tego stopnia, że takiego zawodnika mogą spieniężyć za półdarmo (Everton ma opcję wykupu za, podobno, 15 mln euro. Ale skorzystają z niej tylko, jeśli Sidibe wypadnie lepiej, niż w ostatnim sezonie we Francji). Guillermo Ochoa - wraca do Ameriki. Fascynująca antykariera tego 34-letniego bramkarza. Ostatnio na pucharze Ameryki Północnej znowu przypomniał, że w kadrze Meksyku będzie regularnie czynił cuda. Ale w klubach tego nie odzwierciedlił. Przez Ajaccio, Granadę, Malagę i teraz Standard Liege, zazwyczaj wypadał tylko solidnie. Kończy z Europą mogą co najwyżej wspominać dobre okresy w klubie z dołu francuskiej Ligue 1. Kevin Trapp - oficjalnie w Eintrachcie. Dalszy ciąg wyprzedaży w PSG. Wspominam o tym, bo w chorej głowie władz PSG istnieje pomysł, żeby sprzedać też Areolę i wydać miliardy na Donnarummę. Raczej nie wyjdzie i Areola wróci na numer 1, no ale... Najbliżsi Florentino dziennikarze z Madrytu w końcu dziś potwierdzili, że Real Madryt NAPRAWDĘ stara się kupić Neymara. Co za świat.
  24. ogqozo

    Bundesliga

    Jadon Sancho wymiatał w starciu o superpucharek. To jest aż dziwne, że ten koleś nadal jest w Dortmundzie. Wygląda na tle Bundesligi bardzo blisko tego, jak Mbappe wyglądał na tle Ligue 1. Różnica oczywiście taka, że Sancho nie błyszczał w ogóle w Lidze Mistrzów. Ale jeśli BVB gdzieś zajdzie w Europie, będzie za późno. Bayern grał ok, ale Dortmund grał swoje i atakował znienacka. Choćby obie akcje bramkowe to pokaz tego, jak grają te zespoły i siły gegenpressingu. Akcje dość poniżające dla czujności obrony Bayernu, oraz "najlepszego bramkarza świata" (z kolei niejaki Hitz w bramce BVB bronił wszystko). Nowi gracze prawie się po obu stronach nie pojawili. Będzie to niepokojące zwłaszcza dla Bayernu. W przegrywanym prestiżowym meczu, z ławki wchodzili kolejno Pavard, Alphonos Davies i Renato Sanches. Dla Bayernu... Jak to w ogóle brzmi. A nie ma wcale jakiejś plagi kontuzji. Tylko Gnabry, no i Lucas Hernandez. Oczywiście, Lewandowski znowu po meczu wyraził do mediów niezadowolenie ze składu i potrzebę wzmocnień.
  25. ogqozo

    TRANSFERY

    Po dość długiej sadze, wydaje się, że Leroy Sane w tym tygodniu jednak trafi do Bayernu. Man City nijak nie może go przekonać do zostania. Lasse Schoene - oficjalnie w Genoi. Dla mnie dość zaskakująca WYPRZEDAŻ w Ajaksie. Schoene mimo wieku i skilla był jednym z ważnych graczy Ajaxu w wielu meczach Ligi Mistrzów. A pomoc już teraz nie tylko traci de Jonga, ale też może stracić Donny'ego van de Beeka - który jest mocnym celem dla Realu Madryt w sytuacji, gdy Pogba i Eriksen wydają się nie do wyjęcia. Wczoraj w pierwszej kolejce Eredivisie, van de Beek był gwiazdą spotkania. Na środku pomocy grali nowy nabytek Razvan Marin oraz przesunięci na tę pozycję Daley Blind i Noussair Mazraoui. Moise Kean - jeden z najgłośniejszych wunderkidów ostatnich wielu lat we Włoszech oficjalnie w Evertonie. Kluczowe doniesienie jest takie, że Juve miało NIE otrzymać żadnej opcji odkupu. Nawet mimo tego, że za transfer dostaną tylko jakieś 30-40 mln euro. Jak dla mnie, zaskakujący rozwój kariery 19-latka, nawet jeśli oczywiście na ten moment nie jest pewnie graczem na miarę pierwszej jedenastki Juve. Everton to dziwne miejsce na szlifowanie tego diamentu... Ale na pewno ma szanse, by wygryźć przemocną konkurencję w jedenastce w postaci Dominica Calverta-Lewina i Cenka Tosuna. Jakieś widoki na nowego Lukaku są. Junior Firpo - oficjalnie w Barcelonie. Dobry lewy wahadłowy, ma 22 lata. Brazylijski polot, lubi atakować, nawet zejść do środka i zagrażać strzałem prawą nogą. Na pewno można powiedzieć, że koleś miał zarąbiste mecze z Realem i Barsą w tym sezonie, oba przez Betis wygrane. Nie gwiazdorska, ale może solidna opcja na zastępstwo dla Alby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...