Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No nadal to świadczy o tym, gdzie ostatnio zaszedł Manchester United, że ich najlepiej przyjęty mecz od dawna wyglądał tak, że udało im się odstawić Wolves i zagrać na neutralizację 0-0, i nie mając prawie nic okazji wycisnąć remis u siebie... a po meczu Solskjaer zapytany o gracza meczu powiedział, że sędzia, bo "pozwolił na granie jak w derbach". Najbogatszy klub w Anglii i skupianie się po meczu na tym, jaki dobry był sędzia, że im pozwolił zremisować mdr. Leicester już na podium. Mówi za siebie. Ricardo Pereira to jeden z najbardziej elektrycznych graczy w lidze. To jest Pogba flanki. Ludzie zaraz zaczną prosić o zatrudnienie cholernego Brendana Rodgersa w Arsenalu. Potem za rok fani tradycyjne "ej ok ale ten trener jest ewidentnie beznadziejny, wystarczyło by zatrudnić jakiegoś dobrego".
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Godot odpowiedź w temacie w Switch
    W końcu, po tylu latach... Skullgirls jest na Switchu. ...sporo bugów z dźwiękiem do spatchowania. Ale, jej, Skullgirls jest na Switchu!
  3. ogqozo odpowiedział(a) na pawelgr5 odpowiedź w temacie w Switch
    Nie, tylko chwilę. Ogólnie gra działa ok. Niektórzy narzekali na pewne bugi (zatrzymany dźwięk itp.), ale w obecnej wersji nic mocno uderzającego (wersja na peceta miała dużo więcej bugów, które powoli spatchowano; bez nich recenzje mogły być lepsze). To mała gra, która mimo pewnego fandomu studia nie znalazła wydawcy, i takie przeceny wynikają z faktu, że słabo się sprzedała. Nawet developerzy mówili zawiedzeni w wywiadach, że gdyby tylko Nintendo choć wrzuciło ich grę do Newsów, to już by może się sprzedała 5x lepiej, jak wiele indyków, i odmieniłoby to losy firmy... Niby każdy tak może sobie chcieć, ale w sumie zgadzam się z nimi, że jak ludzie płacą za granie w Octopatha, to czemu by mieli nie płacić za granie w CSH. Gra nie jest do końca dopracowana, widać że ich przerosła, skoro po tylu latach tworzenia nie udało im się zrealizować ambicji. Myślę jednak, że przynajmniej za taką cenę zupełnie zasługuje na wreszcie jakieś docenienie. To mało kasy.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na pawelgr5 odpowiedź w temacie w Switch
    Patrząc na wiele poprzednich lat, przecena będzie, ale pewnie nie jakaś wielka. Ot co jakiś czas są większe, zazwyczaj bez żadnej "świątecznej" okazji. Blantman, nie jestem pewien, czego konkretnie szukasz, czego nie ma po prostu na eShopie jak klikniesz promocje. Return of the Obra Dinn, czyli chyba najlepsza gra roku 2018, a w każdym razie... najlepsza gra którą można nazwać inteligentną?, jest już dostępna na Switchu. 80 zł. My Friend Pedro - pierwsza przecena największego na razie przeboju Devolvera, o 30%. Cosmic Star Heroine - spośród rzeszy mniej popularnych gierek, mogę zwrócić uwagę na tę pozycję sprzedawaną za bodaj 17 zł. Jest to kolejny jRPG kolesi od Zeboyd, znanych ze świetnego Cthulhu Saves the World. Podobnie jak tamta gra, Cosmic... pozwala przypomnieć sobie kilka spośród najlepszych cech jRPG-ów ery SNES-a i PSX-a, ale bez większości ich wad. Tym razem postawiono na coś, co przypomina nieco Suikodena, czyli historię opartą na obecności wielu postaci do rekrutacji. Do tego przyjemne wykonanie i autentycznie ciekawy system walki. Za tę cenę bardzo nieźle. Blazing Beaks - lepszy Enter the Gungeon, niż się ludziom wydaje. Dobry co-op. 30 zł to już interesująca cena za tę grę. Obie gry to zrzyna z Nucelar Throne, ale kaczki nie są aż tak karzące, jak Gungeon. Nadal są szybkie itd. Grę wyróżnia system artefaktów, który zmusza do trudnych wyborów w dziedzinie trudność levelu-nagroda. Jeśli komuś się podoba ten styl, to może się wciągnąć. The Missing - regularne przypomnienie od ogóra że The Missing jest lepsze niż Death Stranding. Obniżka 35%.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Chyba nikt nie zaczął tego sezonu na świecie lepiej, niż Robert Lewandowski. 3 gole w Lidze Mistrzów, a teraz już... 12 w Bundeslidze? Nieunikniony napastnik zna swoją robotę i ciągle goni za kolejnymi rekordami, by usadowić się spokojnie jako drugi najlepszy napastnik w historii Bundesligi. Sam Bayern... gra dobrze, choć stracił już trochę punktów. Nie widać jednak kandydata, żeby z nimi powalczyć o tytuł. Dortmund wygrał 1 z ostatnich 5 meczów, gasząc dość szybko nadzieje. Lipsk objęty przez Juliana Nagelsmanna nie zaliczył nagle jakiegoś ogromnego skoku. Ich mecz z Bayernem wyglądał w pierwszej połowie jak kompletna różnica klas - Bayern grał w piłkę, Lipsk tylko starał się ją wybijać do przodu. W drugiej połowie było lepiej, ale remis nie jest reprezentatywny. Z kolei porażki z Lyonem i Schalke były nieco bardziej pechowe, ale ogólnie Lipsk nie zaczął grać jakiejś niesamowitej piłki tylko dlatego, że trener-geniusz przyszedł. Liderem, po raz pierwszy od lat 80., została więc Borussia Moenchengladbach (której trener, nota bene, latem przyszedł z tego austriackiego Red Bulla). Ich Lewandowski nazywa się Alassane Plea. Raczej lider trafem, niż jakąś świetną grą, ale dzisiaj Dortmund może ich lepiej zweryfikować. O ile Dortmund (i to bez Jadona Sancho, który za późno przyjechał z reprezentacji i dostał od klubu zawieszenie) jest faktycznie tak mocnym rywalem. Myślę jednak, że na "derby" (nie te największe...) się lekko zepną. Jak zawsze szczery Watzke przyznał w ostatnio wydanej książce, że w poprzednim roku BVB starało się zorganizować powrót do klubu... Juergena Kloppa. Niby trudno się dziwić, ale nie poprawiło to atmosfery wokół rozczarowujących wyników w Dortmundzie.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No średnia na metakrytyku to 88, czyli raczej nie jest to opinia, która najlepiej przeszła próbę czasu, że tak powiem. Chociaż w sumie w świecie hype'owanych gier AAA, 88 to niemal jak kompromitacja. Ciekawie się w ogóle czyta podejście z tych recenzji. Wtedy było powszechnym przekonaniem, że Bioshock to nowa wielka seria, która będzie dojona przez lata. Wydawało się bardzo istotne dla wielu recenzentów, ile znaczy dwójka nie tylko jako gra, ale jako część Bioshock Gamomatic Universe. Zwłaszcza że pyknięta w dwa lata "dwójka" była według tej opinii grą cudowną, grą na 88.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Pokémon
    Są już opinie od wielu recenzentów z pierwszych godzin (no, 1,5 godziny im dali) gry. Oczywiście nie było całego online, a o nowych pokemonach i kilku innych elementach nie wolno im nadal mówić. - według developerów pytanych o rozmiar Wild Area: będzie "około rozmiaru dwóch regionów z Zeldy". Zdecydowanie jest to krok w kierunku open world: przykładowo, od początku gry można przy odpowiednich staraniach zajść w jakiś zakątek, gdzie sobie normalnie hasa jakiś Tyranitar level 50 - design budynków, miast, nazwy, język w dialogach, design nowych pokemonów... to będzie najbardziej brytyjska gra AAA, jaka kiedykolwiek wyszła. (Nadal lekko dla mnie zadziwiające, że James Turner dostał posadę dyrektora artystycznego tej gry. Nie wiem, kiedy tak duża japońska firma dała taką pozycję komuś z zagranicy). - dzikie pokemony właściwie pojawiają się teraz w trzech formach: zarówno są widoczne na świecie w stylu Let's Go, jak i w wysokiej trawie wyskakują nadal losowe starcia, a także pojawiają się czasem ikony (wykrzyknik/znak zapytania), które sygnalizują jakieś specjalne pokemony. Możliwość skradania się oraz gwizdania pozwala unikać czy przywabiać pokemony - "raidy" pojawiają się dość obficie i są głównie stworzone z myślą o co-opie do 4 graczy: samemu będzie chyba ciężko je pokonać. Z relacji nie widać, żeby była za nie jakaś specjalna nagroda poza obowiązującą w Wild Area walutą (watami) - relacje co do tego, na ile faktycznie umożliwiono pomijanie tych cholernych samouczków na początku, są niejednoznaczne. Jedni mówią, że bardzo, inni, że niewiele. - wygoda: w każdym pokecenter można usuwać ataki i nadawać imiona pokemonom. PC jest zawsze dostępny z menu, ale tylko w Wild Area - shiny hunting: nie tylko już tradycyjnie wręcz shiny może być nieco częstsze, ale też możliwość zapisu gry tuż przed wyborem startera oznacza, że polowanie zboków na shiny startera nie będzie już dla nich aż taką mordęgą
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Pokémon
    No... czy stadiony są tak fajne jak w anime, to nie wiem. Areny są prezentowane dość spartańsko. Jak dokładnie, to widać na materiałach. Walki ogólnie oczywiście są. Przy czym Sword/Shield będzie raczej pierwszą grą w serii z prawdziwym Rankedem. Wcześniej były inne tryby, dość dobre. Ogólnie to o to chodzi w tej grze głównie.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    No cóż, nowy Poker Jockey się raczej Freakom nie udał. Pierwsze recenzje ledwie przyzwoite. Średnia na Metacriticu jest nawet niższa od Blasphemous, czyli niby spoko, ale pewnie jest 500 lepszych gier na Switcha z tego roku. GamesRadar: "Gra, dręczona przez problemy techniczne i płaskie postaci, opowiada schematyczną historię, rozgrywającą się w pięknym miejscu i klejoną przez kompleksowe, wciągające i radośnie wynagradzające wysiłek walki".
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Mówienie o wyniku na Euro mdr. Gdyby ktoś pamiętał, co sami forumowicze mówili podczas ostatniego Euro, oglądając faktycznie, jak grają inne reprezentacje, to wydaje mi się, że odpowiedź jest jasna. Z taką grą - można i skończyć Euro mając 0 punktów, jak i wygrać złoto. Zależy jak padnie. Na ostatnim Euro po jakichś 2/3 meczów komentarze tutaj to było "ej ale gorsza drużyna wygrała". Jest pewna statystyczna korelacja sposobu gry z wynikami pojedynczych meczów na takich imprezach współcześnie, ale nie bardzo wielka. Spośród dziesiątków przykładów, wspomnijmy tylko, że cholerny złoty medal w 2016 zdobyła ekipa, która o najcieńszy włos wyszła z grupy, zajmując trzecie miejsce za Węgrami i Islandią, tylko stosunkiem bramek wyczołgując się przed Albanię w tabeli trzecich miejsc - jedno kopnięcie w inną stronę i portugalska prasa pisze "wstyd, żenada, kompromitacja, nie wracajcie...". Później w 1/8 finału była zdaniem większości duuużo gorsza od Chorwacji ale fuks po dogrywce, później grała w miarę wyrównany mecz z Polską wygrany w karnych, w półfinale ich jedyny na tym turnieju normalnie wygrany mecz, no i w finale Częstochowa znowu wygrana fuksem (ich bramkarz Rui Patricio zajął 12. miejsce w głosowaniu Złotej Piłki za dosłownie ten jeden mecz. Inni bramkarze też mają takie mecze, tylko akurat nie w finale. Swoją drogą, kadrze Nawałki narrację zrobił mecz życia Szczęsnego i wygrana 2-0 w spotkaniu, w którym Polska nie istniała, bo wyrównane mecze z Irlandią czy Szkocją same w sobie by furory nie zrobiły). No i mamy, rzut monetą jeden za drugim, i to jest obecnie urzędująca Najlepsza Drużyna Europy. Ich trener nie jest nieudacznikiem, ich atak nie jest pozbawiony wyuczonych schematów, piłkarze nie są leniwi i nie zarabiają za dużo żeby się starać dla narodu, nie ma wstydu, żenady, mogą wracać do domu. Nota bene brązowy medal poszedł do Walii, która przez ostatnie 60 lat na żadną inną imprezę nawet nie awansowała, i potem nie awansowała w ogóle na Mundial 2018, i na Euro 2020 raczej też nie awansuje (ich najbardziej przekonujące zwycięstwo w tych eliminacjach to na razie 2-1 u siebie z Azerbejdżanem, po golu Bale'a w 85. minucie. Wyobraźcie sobie komentarze, gdyby Polska Brzęczka zagrała taki mecz). Jeśli Walia może zdobyć medal, to, tak, są na pewno szanse, że Polska może zdobyć medal. Albo któraś z 20 innych ekip w bębnie maszyny losującej.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ja też nie byłem w stanie. Ta gra jest urocza, ale zbyt żmudna dla mnie. Jest prawie jak życie... w tym sensie, że łażenie po wioskach wte i wewte i gadanie ze wszystkimi i rozwiązywanie wszystkich kwestii zajmuje bardzo dużo czasu. To sterowanie... ta prezencja, która musi być wierna grom pisanym pod obsługę myszką na pecetach z procesorem 166 MHz dwadzieścia lat temu, bo tego chcą fani... zalew kolorowych rzeczy na ekranie... Mogę uwierzyć, że gra jest wynagradzająca, ale żyjemy w czasach, gdzie mamy setki gier też wynagradzających, ale nie wymagających takiej cierpliwości.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na grzybiarz odpowiedź w temacie w Mobile
    Grindstone to już jest właściwie kultowy klasyk, a Shinsekai czy Bleak Sword zbierają bardzo dobre recenzje. Po wielu latach, znowu jest ten moment, kiedy aż mnie korci kupić iPhone'a dla gierek. Samo uczucie, że jest coś dobrego, co jest... tylko na iPhone'ie. Poprzedni taki moment był bodaj w 2015. Oczywiście patrząc trzeźwo te gry nie są warte kupowania iPhone'a, ale zakładam, że są warte 5 euro miesięcznie.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Sampdoria zatrudniła Claudio Ranierego, przypominając światu, że Claudio Ranieri istnieje. Heh, pamiętacie co świat futbolu pisał o jego niezmierzonym geniuszu jedyne trzy lata temu. Od tego czasu Ranieri zacznie pracować w piątym klubie i chyba on sam do końca już pamięta dokładnie które to były.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Bigby odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ta gra rozumie Z zapowiedzi wynika, że będzie można stać się pokojowym lub absolutnie okropnym i szalonym człowiekiem, w różnych współczesnych kierunkach światopoglądowych, od radykalnego incelizmu po anarchokomunizm. Gdyby gra była popularna, pewnie by to faktycznie wzbudziło kontrowersje społeczne, ale c'mon, to czytany erpeg na peceta.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ledwo co się zjechali, a już w czwartek grają na Łotwie. Jeden prawdziwy trening. Jakoś wiele pracy tutaj Brzęczek nie wykona. Prawie nic. Sprawdzi, kto zdrowy, coś tam powie w stylu "no panowie grajmy, hm, no kopajcie". Jakichś nowych talentów chyba brak, skoro świeżą twarzą jest póki co 27-letni Dominik Furman. Trener jest zadeklarowanym miłośnikiem zawodników z dobrze ułożoną lewą nogą, jak Furman i budzący wiele emocji Arkadiusz Reca. Brzęczek sam mówi, że wiele się nie zmieni, będą robić co robili. Milik ledwo gra w Napoli - nie pojawia się na boisku jeśli wynik jest ważny. Mimo wszystko, dziennikarze u Pola chcą, żeby to on stanął obok Lewandowskiego, jako sprawdzony duet. Łotwa ma 0 punktów i stosunek goli 1-21, ale mecz na Stadionie Narodowym nie był dla Polski spacerkiem. Przez 75 minut był remis. "Rzyg, nie mecz. Wybłagaliśmy trzy punkty" - głosił tytuł z Weszło. Teraz Polacy będą grać na groźnie brzmiącym Daugavas Stadions (Stadion Dźwiny).
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Juve odzyskuje fotel lidera w symboliczny sposób. Byli lepsi od Interu na San Siro o klasę pod względem taktyki oraz indywidualnym. Ktoś powie, że gdyby Sensi nie zszedł, że do tego momentu mecz był wyrównany... no może. Ale nie był, a Juve ma na ławce skład, który mógłby sam walczyć z Interem (i jest nadal ewidentnie wrażliwe w obronie bez Chielliniego). Z tym meczem i z Leverkusen, widać, że Cristiano Ronaldo jest w świetnej formie. Ludzie, którzy mówią, że Cristiano jak nie strzeli gola to gra słabo, mogą to zobaczyć. To jest piłkarz klasa. Jakość jego przyjęcia, prowadzenia, podań, bystre zagrania i tricki. Może Sarri mu pomógł, a może letnie przygotowania, ale wygląda lepiej niż w zeszłym sezonie, bardziej zaangażowany. AC Milan odprawia typową włoską karuzelę trenerską. Zatrudnili trenera, który miał budować nowy styl. Można było się spodziewać, że początki mogą być trudne, tak jak w jego poprzednich klubach. Widać było zalążki ciekawej kreacji, wychodzenie na pozycje, ale potem to wszystko marnowane, bo piłkarze nie wybierali dobrze, gdzie ostatecznie kopnąć piłkę. Skład jest młody - spośród 16 najwięcej używanych piłkarzy, tylko trzech ma więcej niż 25 lat. Zwłaszcza tego lata postawiono na młodzież, gdzie średnia wieku wykupionych czterech gwiazd to 21. No dziwne było oczekiwać, że jak zatrudnią nowego wyrafinowanego trenera do przebudowy i wprowadzenia nowych podstaw, to oni to złapią w szybkim tempie i zaczną wreszcie wygrywać. Wyglądało to boleśnie, Milan grał w praktyce beznadziejnie. Ale czy jakikolwiek trener może tu wejść i faktycznie zadowolić oczekiwania Milanu? I to Stefano Pioli, który szybko kończył ostatnio swoje przygody z Interem i Violą w kryzysie? No pachnie to typowym włoskim ruchem typu "zmieńmy trenera i tak przeczekajmy 5-10 miesięcy na kolejną zmianę trenera".
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Pokémon
    W FF6 masz 4 postacie zbierające doświadczenie i bodaj 10 poza składem. W Pokemonach masz skład na 6 pokemonów i setki poza składem. Walczy w danym momencie jeden... no tak, nie da się tego porównać dokładnie bo to inne systemy, ale w FF6 jak będziesz kosić wszystkich jedną postacią (da się zrobić, w FF8 sam dosłownie to robiłem przez większość gry) to nadal te pozostałe trzy zbierają doświadczenie i co. Nie jest to bardzo wyjątkowe. W metodzie jaka pozostaje bez Exp. Share na pakowanie, i gracze ją stosowali cały czas wcześniej, czyli zaczynasz Magikarpiem i zawsze pierwszy ruch poświęcach na zmienianie go, nie widzę nic ani skillowego, ani ciekawego, no ciężko mi marudzić na ten system. Dla prawie każdej osoby czyni grę ciekawszą. Dokładne liczby ile expa, i co za tym idzie czy jest ŁATWO, to sprawa niezależna od tego czy jest exp. share czy nie. Gra, która ma sprzedać ponad 20 milionów sztuk na Switcha, nie będzie dla nikogo dorosłego wymagająca czegokolwiek do przejścia. Co najwyżej w singlu mogą być mniej lub bardziej zorganizowane wyzwania, które zawsze da się sobie wyznaczyć.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Pokémon
    Wideo kolesia tańczącego z Sexy Pikachu to dokładnie Moje Zdanie, to jest mój wkład dla świata, moja persona forumowa jest bardzo ważna dla istoty tego wideo i przypierdalanie się do ogóra jak musicie co dzień wiele w nim zmienia, macie rację i jesteście mądrzy.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Pokémon
    Mam wrażenie, że ludzie, którzy wpadli na ten pomysł, nie do końca wiedzieli, ile i jakiego contentu w internecie wśród pewnego typu fanów właśnie poruszyli.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Futbol jest cudowny za to, jak wszystko w meczach może się układać komicznie, zwłaszcza gdy gra Barcelona. - kolejny raz fani mówią "Valverde powinien wystawić pomoc X-Y-Z" i on właśnie taką wystawia i fani muszą znaleźć nowy powód, dla którego jest tak źle - Dembele za Griezmanna, robionego w internecie na ofiarę, okazuje się oczywiście sto razy lepszy. Koleś podaje do przodu, czasem celnie, i wciska się w rywali w zupełnie innym tempie. Kluczowa postać dla meczu. Nowy Messi chyba - Dembele wylatuje z boiska i chyba nie zagra w El Clasico - w ogóle wszystko co związane z sędzią, no od tego kolesia nie można oczekiwać spokojnego meczu z Barceloną, ciężko to opisać - Valverde o tym, co powiedział Dembele do sędziego: "na pewno coś krótkiego, jemu jest ciężko powiedzieć cokolwiek po hiszpańsku". Według niektórych mediów, miał powiedzieć "jesteś bardzo zły" - Suarez załamuje hejterów tymi golami, jego relacja z Lahozem przez cały mecz to oczywiście drama rodem z "Mody na Sukces" - Barsa w sumie grała cienko i wygrała 4-0 dzięki bramkarzowi, i paru innym piłkarzom. Mają kilku piłkarzy za dużo, którym nikt w Sevilli nie umie odebrać piłki - Messi nadal bez głowy, jakby nie widział kolegów zajęty patrzeniem w piłkę, właściwie słaby mecz, a z drugiej strony jak się patrzy jak on prowadzi i kopie piłkę to nadal trudno powiedzieć, że nie był dalece najlepszy na boisku
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Fan odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W sumie podobne rzeczy ludzie piszą o Manchesterze United czy AC Milan, nic specjalnego, niektórzy mają depresję jak najbogatszy nie jest przez 100% czasu na pierwszym miejscu. Dla mnie super, choć znając polską ligę jeszcze 20 razy wszystkie drużyny zmienią miejsce.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Niesamowity jest ten talent Man City do tych meczów, gdzie rywal ma w całym meczu 2-3 jakiekolwiek okazje i strzela 2-3 gole. Trzeba oddać Wolves, że Man City też jakoś bardzo dużo okazji nie miało. Wolves moim zdaniem uderzają mocno w sufit pewnych możliwości grając w tym stylu, ale bronić to umieją. Manchester United teraz gra bez Pogby, zgadnijcie jak to wygląda. Naprawdę to jest osiągnięcie jak klub z takim budżetem potrafi grać tak przygnębiająco dla oka. Jakby zamazać nazwiska to bez jaj widz by sobie pomyślał "kurczę, ci w czerwonym nie mają takich talentów jak Jetro Willems czy Alain Saint-Maximin, muszą być ostrożni, to mogą dociągnąć cenny remis na wyjeździe".
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Żałuję, że kupiłem tę grę... ...fizycznie, bo zazwyczaj gry, które chcę mieć regularnie pod ręką latami, chcę mieć ściągnięte na kartę i tyle. A ten Fire Emblem to jest kandydat na małżeństwo. Za mną ponad 40 godzin i zaczynam drugą część gry. I w ogóle mi się nie znudziło, a jestem już zaintrygowany ponownym przejściem gry 2-3 razy, by odkryć wszystkie scenariusze, do tego grając innymi postaciami, innymi klasami, inaczej działając, podejmując inne małe i duże wybory. Ta gra jest wielkim RPG-iem. To prawda, że jest powtarzalna i łatwa. Jeśli chodzi o pierwsze - cały czas klepiemy ten sam schemat, przygotowania są tak samo sztywno ujmowalne w serii tabelek, jak stanowiące tradycję serii taktyczne walki. Jeśli chodzi o trudność: gra zdecydowanie zaskakuje pod tym względem. Jeśli robimy wszystko, co można, by dopakować postaci poza walką - to nawet kombinacja hard+classic jest kompletnie bezproblemowa. Niczym w Pokemonach, łatwo jest stworzyć jednego czy kilka potworów, które będą kosić wszystkich w głównej kampanii. Ma to jednak swoje zalety. Ponieważ ta gra jest bardzo głęboka. I jeśli nie stawia tak wysoko poprzeczki, to zachęca wreszcie do faktycznej eksploracji systemu. Teraz, kiedy nie jest to wymagane, by naprawdę srać po nogach ze strachu że ktoś zginie - można próbować różnych postaci, sprawdzać, jak mag wypadnie w roli szermierza itd., z innymi ubrankami. Można wybierać postaci według własnych scenariuszy, a nie trzymać się tych najsilniejszych. Można próbować różnych rzeczy i w razie porażki, tylko powtórzyć turę, a nie godzinną walkę. Przede wszystkim, początkujący gracze mogą korzystać z wielu metoda pakowania, łowić ryby, hodować kwiatki, rozwijać relacje, ulepszać bataliony i bronie, toczyć poboczne walki - a ci, którzy widzą, że są wystarczająco silni, mogą to wszystko olać. Z gry, która niedawno była jeno serią walk, Fire Emblem stał się wyjątkowo głębokim RPG-iem, w którym można eksplorować historię, system walki ORAZ system rozwoju postaci na bardzo różne sposoby, dowolnie według chęci. Gra jest niesamowicie dopracowana w niemal każdym potrzebnym detalu - przykładowo, każdą walkę można oglądać w normalnym tempie (naprawdę szybkim jak na ten gatunek, animacje są też świetne), albo jednym przyciskiem przyspieszyć ich tempo, albo innym przyciskiem w ogóle przeskoczyć, albo można z góry te walki zautomatyzować. Dokładnie na tyle, na ile ci się znudził dowolny aspekt gry, możesz go pominąć, albo się nim cieszyć w nieskończoność, i robi się to bardzo naturalnie, bez potrzeby wybierania jakichś osobnych trybów jak czasami w innych grach. Ludzie piszący w recenzjach, że ta gra wymaga za dużo czasu itd., kompletnie nie mają racji. No kurna jak... nie da się tak powiedzieć. Prawie żadnej z tych rzeczy, na które narzekają, w ogóle nie trzeba robić. Takie Gry Online są w stanie nawet narzekać na loadingi przy fast-travel, które trwają dosłownie sekundę - nie mogę sobie przypomnieć RPG-a, w którym spędziłem tak mało czasu czekając, a tak dużo po prostu robiąc to, co w danym momencie chcę. Można olać dialogi i toczyć walki, jeśli kogoś nudzą dialogi. Nadal zostaje mu spora gra. Narracyjnie gra ledwo dźwiga swój ciężar: przy tej skali opowieści, niektóre przejścia, cięcia i zszycia będą na pewno niezbyt zręczne, nie czuć upływu czasu. Niemniej, wow, co za skala. Wiele supportowych dialogów między postaciami to czysta słodycz. A narzekanie recenzentów, że "jeśli ktoś nie lubi romansów/japońskiego stylu/young adult/Harry'ego Pottera/melodramatu/anime, to mu się nie spodoba", uważam też za zabawne. No tak, jeśli ktoś nie lubi danego stylu, w którym jest dana gra, to będzie dla niego minus, szok. (Tajemnice XXI wieku: czemu recenzenci nie zauważyli tak hożo, że jak ktoś nie lubi skrajnie amerykańskiego przelatywania przez wszystkie najoczywistsze schematy "tough guy" westernu, to wywróci oczami na RDR2). Ogólnie wielka gra, jedna z największych w tym roku. Jedna z tych paru gier AAA każdego roku, które są warte faktycznie pieniędzy i czasu: kolesie mieli imponujące ambicje, i zrealizowali je udanie. Praktycznie trudno faktycznie podać jakieś problemy czy wady tej gry. W rezultacie, Fire Emblem wciąga w (pipi) i jest najlepszą singlową grą Nintendo od wydania Breath of the Wild. I nieco serio żałuję, że ją kupiłem, bo zeżre mi pewnie jeszcze dziesiątki godzin życia Przynajmniej mam sprawny wzrok więc mogę grać w pociągu. Gra o wiele lepiej się sprawdza w trybie handheld niż Zelda, Mario itd.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Switch
    No tak, bossowie bywają w miarę wymagający, to najczęściej oni mogą niektórych "zaciąć". I może parę całych rozdziałów w "dwójce", z wycieńczającą długością.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Switch
    Ech, dość? Nie bardziej niż większość gier AAA ostatniej dekady, nie wiem gdzie jest granica gierek "dla dzieci". Konstrukcja i sterowanie pierwszych dwóch części są takie, że gdyby była cały czas trudna, to byłaby niesamowicie denerwująca (w sumie i tak dość jest). Prostota tej gry to bardziej kwestia tempa i głębi (ich niedostatku) niż tego żeby inne popularne gry jakoś nagle wymagały więcej myślenia. Ale ma i tak swoje momenty, które niektórych "zatną", nie jest to jakoś specjalnie łatwa gra, tylko powolna, płytka i karząca. Jak będzie z "trójką" to zobaczymy, według relacji z targów ma być tylko lepiej.