Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 373
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Champions League

    Mam mokre majty, wspaniały futbol. Dembele to najlepszy Dembele futbolu.
  2. ogqozo

    Champions League

    Futbolowa zima minęła i od dzisiaj znowu jeszcze mniej czasu w życiu dla każdego miłośnika futbolu. Basel-Man City to niby nic. Choć... Szwajcarzy wiele razy "zaskakiwali" angielskie ekipy i pokonywali w grupie czy w EL Man Utd, Tottenham, Liverpool ORAZ Chelsea. Oczywiście, ktoś powie, że to nie były... dobre drużyny. A Man City chyba jest. Basel zakłada wysoki pressing i stawia wysokie wymagania, ale przeciwko ekipie naprawdę na to przygotowanej, taka odwaga może się też skończyć na 6-0. I tego się oczekuje po City, mimo zmęczenia czy paru kontuzji. Prawdziwy faworyt LM powinien kontrolować taki mecz. W Basel najciekawszym talentem jest ostatnio Dimitri Oberlin. 20-latek zdobył 4 gole w fazie grupowej, głównie przeciwko Benfice. Chociaż nie jest chyba aż taki dobry. Czy dziś dotknie piłki? Jest szybki i ma dobre przyjęcie. Basel będzie liczyć, że wyjdzie im jakaś kontra... Tottenham jak widać nieźle przeżył powyższy "trudny terminarz", wygrywając z Mou Utd i Arsenalem, remisując z Liverpoolem. Poniżyli w grupie BVB i zagrali wyrównane mecze z Realem, wygrywając grupę, w której co niektórzy tutaj ich skreślali. Czyli... to wszystko brzmi bardzo serio. Ustabilizowali obronę bez Alderweirelda ("rozmawiałem z nim dziś dwie godziny o zdrowiu" - Pochettino. Koleś nie zagra), Kane nieustannie zgłasza angaż do tytułu najlepszego napastnika świata. Trochę mniej zachwytów wywołuje ostatnio Dele Alli, który tak błyszczał w fazie grupowej. Z drugiej strony Juve - ekipa pucharowa, która i w lidze jest jak zawsze solidna. W ostatnich 11 kolejkach straciła JEDNEGO gola. Wygrywają z włoskimi parobami bez względu na to, kto gra, i jak wygląda mecz. To nic, że np. kontuzjowany od miesiąca jest Dybala, a na prawej obronie gra wyśmiewany De Sciglio. W LM zdobyli najmniej goli ze wszystkich drużyn, które awansowały. Ale awansowali, a piękne Napoli nie. Trochę już mam ich dość. Mousa Dembele znowu wygląda jak dyrygent środka pola i chyba jego zagrania będą kluczowe dla spenetrowania cnotliwej obrony Juve: jeśli zamkną Belga, Spurs będzie ciężko coś stworzyć, a do tego przechwyty w takim miejscu mogą skończyć się jak w meczach z Monaco, łatwymi atakami co dwie minuty. To nie powinien być mecz Serie A: obie ekipy mają bardzo wszechstronnych graczy i często zmieniają ustawienia w trakcie meczu, potrafią atakować w bardzo zaskakujący sposób, no i Juve gra u siebie, więc powinno chcieć strzelić gola. Wszystko chyba może się zdarzyć! Kurs aż 2,25 na wygraną Juve nadal nie wydaje się bardzo atrakcyjny.
  3. ogqozo

    Super Mario Odyssey

    Można by powiedzieć, że są wszelkie stopnie "trójwymiarowości" w serii Mario. Nikt nie zaprzecza, że 3D Land i World były blisko platformówek 2D. Masz ścieżkę i nią idziesz naprzód, napotykając wyzwania platformówkowe. No i to chyba samo w sobie tłumaczy, czemu dla niektórych te gry domyślnie będą lepsze. Niektórzy po prostu to lubią, a w Odyssey prawie tego nie ma. Nieliczne "intensywne" momenty są rozsiane po dużych światach wypełnionych dość spacerowymi przyjemnościami. "Nuda" to może mocne słowo, ale też jak np. biegniesz po pustyni do kolejnego miejsca, to jest moment "ciszy", jakiego w precyzyjnie zaplanowanych platformówkach 2D nigdy nie ma. Słynny festiwal czy zakończenie to niby najlepsze sceny w historii Mario, ale też poprzez tę zmianę tempa w praktyce troszkę sprawiały niemal na mnie wrażenie, jakby na koniec "Śmierci w Wenecji" umieścić nagle strzelaninę gangów. Dla wielu osób, jak dla mnie, Galaxy pozostaje ideałem, którego chyba nie da się lepiej zrobić. Tam znaleźli sposób, by połączyć wszystko - ciekawe lokacje, pewne uczucie spójności ale i różnorodność, wysokie tempo, nieustanną akcję, ciągle nowe efektowne patenty wymagające zmiany przyzwyczajeń, ale też trochę poczucia, że zwiedzasz świat i masz gdzie pobiegać. No i Galaxy do dzisiaj jest najprzyjemniejszą pod względem doznań dla oczu i uszu przygodą Mario. (Właściwie jedyną obok Yoshi's Island grą z serii, którą bym faktycznie określił jako będącą cały czas na plusie pod tym względem). Ale dla kogoś Galaxy też może być za bardzo "2D", też nadal jest to głównie zbiór pojedynczych linii, po których prze się do przodu. Jest pomiędzy pod tym względem. Ma to zalety i wady. Dla mnie jest super, bo nie lubię zbyt "technicznych" platformówek gdzie najważniejsze jest wymierzenie wielu skoków pod rząd, ale z drugiej strony Odyssey stawia zdecydowanie za małe wymagania motoryczne, w grze przez większość czasu się bardziej zwiedza te lokacje niż coś samemu wyczynia.
  4. ogqozo

    Primera Division

    No niby fajnie, że Atletico wbrew zapowiedziom ekspertów gra znów na nosie Realowi i straszy Barsę. Ale estetycznie to jest zbrodnia co grają w tym sezonie. Mecz z Malagą to jest poziom grania na 0-0 z Karabachem, tylko że jedną okazję się udało stworzyć. Myślisz, że już bardziej anty się nie da być, a oni śrubują ten styl coraz bardziej. W ogóle ostatnie kolejki pokazują, co to za sezon w Hiszpanii. Bramkarze to gwiazdy sezonu w dwóch drużynach liderujących tabeli. Jak tylko Messi się zmęczy, to Barsa wygląda jak wygląda. Zidane to ostatni obrońca pięknej, odważnej piłki. I co ja mam teraz zrobić, trzymać kciuki za Krysztiano?
  5. No właśnie nie jestem "fanem trudnych future racerów", więc jakoś mi nie zależy, ale myślałem, że dobrze by było mieć na konsoli coś, co ma proste multi na joycony i fajnie wygląda, tyle. Coś szybszego niż Wormsy, powiedzmy. Tymczasem w zestawieniach "w co warto pograć na Switchu" pojawia się oczywiście Mario Kart, potem Overcooked, Snipperclips, 1-2-Switch, nawet Puyo Puyo Tetris, cokolwiek... zastanawiałem się, czemu Fast RMX wycichł praktycznie od razu po premierze.
  6. Jaki jest teraz konsensus co do Fast RMX? Obniżka na 65 zyla. To jest w ogóle porównywalne do Mario Karta, F-Zero, warta marnowania czasu na nią? Czy to była tylko gierka, w którą ktoś grał, bo nie było wtedy nic innego na Switcha? W sumie lubiłem pograć w F-Zero z bratem jeszcze za czasów SNES-a i N64, a Fast RMX dostał wiele świetnych recenzji, ale... od tego czasu jakoś rzadko ktokolwiek tę grę poleca.
  7. Fascynująca dyskusja. Ciężki do wyartykułowania "hej, obejrzyj ze diuuuus" jest fantastycznym serialem, i to takim, który nie potrzebuje specjalnie wciągać widza w sens całej historii, by pokazać swoje zalety. Jest tu dużo z "The Wire", ale ma swój bardziej przystępny, pstrokaty charakter taniej dziwki w tanim motelu. Takie motele są do wynajęcia na godziny i "The Deuce" też jest w stanie dać sporo frajdy każdym pojedynczym odcinkiem. Myślałem, że chyba już jestem stary i pozbawiony entuzjazmu, bo seriale nie wywołują we mnie takich uczuć, jakie miałem odkrywając złotą erę HBO itd. 10-15 lat temu. Ale oglądając "Deuce" dochodzę do wniosku, że może po prostu to seriale nie są już tak dobre. Tutaj nie ma jakichś wymyślonych światów, całych alegorii science-fiction, robotów zastanawiających się czy to złe moralnie je mordować, psychopatycznych morderców, pompowania agresji i patosu, nieskończonych zagadek skąd się co wzięło... po prostu dobrze napisana historia o realnych ludziach. Fajnie gadają, to się fajnie ogląda. Jest tu masa scen tak dobrze zagranych, że zamiast oglądać dalej chciałem przewijać wstecz, albo oglądać cały odcinek jeszcze raz. Takie drobne, ale życiowe momenty - ot, typu: mina kolesia, który myślał, że umówił się na randkę, ale okazuje się, że na spotkanie zawodowe. Aktorzy się nie wyróżniają? Ja nie wiem, jak można powiedzieć, że role typu "reżyser porno" czy "poboczny pimp u barbera" nie są tutaj wybitne. Bardzo zabawny i żywy, empatyczny, momentami dewastujący serial o urokach i trudach życia w wielkim mieście, pracy, przyziemnych marzeniach, poświęceniu, niepowodzeniach, zawodach oraz, nareszcie, CYCKACH.
  8. Od czasu Celeste na eShopie pojawiło się już kolejne GOTY w postaci Night in the Woods. Tak, to SYMULATOR CHODZENIA, ale ma lepszą FABUŁĘ od Edith Finch. Ponadto wyszedł ostatnio pierwszy Steamworld Dig, za 40 zł nawet nawet. W tym tygodniu nadal obificie w goty-porty, bo pojawią się Crypt of the Necrodancer i Owlboy. Obie w cenie raczej lepszej niż się spodziewałem. (No i DQ Builders, które zebrało sporo "dziewiątek", chociaż nadal nigdy w nie nie grałem).
  9. ogqozo

    Hearthstone

    Ice Block zawsze z natury będzie podstawą do "grania" na zasadzie "siedź i patrz co robi mag". Rozumiem raczej Blizzard, to jest mało ciekawe. Wraz z nowym sekretem itp., coraz bardziej mag wygląda jak zabawa "z pominięciem planszy", ot, ty nie możesz nic zrobić magowi bo blok i zamrażanie, a on wali cię zaklęciami w pysk. Raczej Hall of Fame będzie wykorzystane, a odwrotnie, Blizzard promuje granie w Dzicz, gdzie te karty są dostępne. Podobno jest to ciekawszy tryb, ale jakoś nie miałem czasu się mu przyjrzeć. Nie jest też nawet chyba taki drogi, bo popularne talie często nie różnią się bardzo od tych w standardzie. Za parę tygodni przez jakiś czas Arena będzie w trybie dziczy, będą specjalne bójki prezentujące przykładowe "dzikie" talie. Pojawił się patch i sporo zmian, w tym w progresie rankingowym oraz oczywiście osłabienia karty. Kurczę, już nie wiem nawet co można teraz grać gdy Pacześ, mara i Creeper osłabione.
  10. Jestem bardzo ciekaw, jak to wypadnie na konsoli, zwłaszcza przenośnej. Grałem w Pillarsy dużo, no ale to jest pecetowy erpeg, ściany tekstu na ekranie, sporo klikania po pikselikach, labiryntowe rysowane mapy, kamera z samolotu i detale jak mrówki na ekranie. O ile Skyrim czy Dragon Age Inquisition wydają mi się niemal stworzone na handhelda, tak tutaj... No nie wiem, nie wiem. Ale, Gruszczyk - "holiday season" to nie jest "za kilka miesięcy", tylko za 10... (I tak West of Loathing > lochy i smochy)
  11. Wiadomo, że rok nowej konsoli, Mario, Mario Karta i Zeldy będzie dobry finansowo dla N. Z większych ciekawostek wymieniłbym wzrost sprzedaży cyfrowej o niemal 100% w porównaniu do 2016. Jest to już na Switchu rynek na setki milionów euro rocznie, czyli z jednej strony dużo, z drugiej - to nadal mała część całości. Można założyć, że jakieś 80% sprzedanych gier na Switcha to nadal fizyczne kopie, ale jak widać "nadrabiają" do standardów plejstejszyn. W przypadku największych hitów, wystawianych w każdym sklepie i kosztujących w eShopie 60 euro, na pewno ten odsetek jest jeszcze wyższy, a zaniżają go gierki dostępne tylko na eShopie, Moon Huntersy itp. Ponadto ciekawy element sprawozdania: ostatni prawdziwy handheld świata, czyli 3DS, sprzedał się w tym roku tylko o 9% słabiej, niż w poprzednim (software 33% mniej, co nie jest takie złe w roku po "prawdziwych" nowych Pokemonach, no i że trochę mało gier wyszło). Można powiedzieć, że Switch nie wpłynął znacząco na 3DS-a. A wśród najważniejszych perspektyw finansowych na najbliższy czas wymieniony jest, obok Kirby'ego i Bayo, także Pikachu Detective na 3DS-a.
  12. Ja tu się jaram że Gorogoa jest troszkę taniej na Switcha niż na peceta (taniej! Nie drożej! Na Nintendo!), a tutaj gierka kosztująca na PS4 i Steamie nadal ponad stówę jest za 16 zł. Szykuje się kolejna pozycja typu Moon Hunters, którą zobaczę na Switchu każdej osoby, ciul czy lubią.
  13. ogqozo

    Hearthstone

    Ludzie narzekali, że za długo to trwa, a Pacześ oraz In the caverns I go deeper obrzydzają im każdy dzień życia. Może słupki wyświetleń spadały. Ostatnio trochę grałem w rankingu i przyznam, że gra jest dość monotonna w takim układzie. Ale w takiej karciance chyba musi tak być. Zabili Razę, osłabili karty obecne w każdej niemal talii bo są za mocne? No to może trzeba będzie powitać jeszcze więcej czarnoksiężnika i modlić się, by nie miał broni w ręce, przyzwanie madafaki 3/9, kopiuj, zaraz są cztery madafaki 3/9 z prowokacją, nara, przegrałeś, mroczny pakt, zabijamy tego kolesia 2/2, przyzywamy demona, wszystko uleczona. Ale kto wie? Bronie mają mocne kontry, a na razie pierwsze typy na mocne talie to te, w których bronie są dość ważne (czarnoksiężnika, maga i łotra). Więc pewnie te nerfy wprowadzą trochę fermentu wśród graczy W MECIE.
  14. Metroid Prime 4 po pokazaniu logo ma 4 strony tematu, a najlepszy Metroid od 81 lat nie ma swojego? Trois lettres. Też na to zwróciłem uwagę, że gra najpierw pozwala poczuć się jak pionier-madafaka, który ciężko wykuwa każdy ruch, a dzięki zręczności w grapple'owaniu może niemal latać jak Mario na czapce... a potem zdobywasz tyle dopałek, że cały ten świat przemierzasz jak błyskawica. Ale niekoniecznie uważam to za wadę. Widząc te plansze, od początku spodziewałem się takich dopałek jak latanie, strzelanie w skoku itp. Po prostu żeby je naprawdę szybko przemierzać potem, szukając jakichś ukrytych korytarzy czy drogi do innego miejsca, to było wymagane. Po przekopaniu tych przestrzeni jest naprawdę sporo miejsca. Gra robi się inna, czy gorsza? Nie powiedziałbym. Nadal potrafi też postawić pewne wyzwania, nie jest to trudna gra, ale potrafi pokomplikować sprawy i umieścić tyle pomysłowych zagadek, żeby cały czas czowiek był czymś zajęty. Zagadkami, eksploracją, a nie łażeniem i kopaniem po tych samych korytarzach. Jestem fanem Metroidów i większość części jak zobaczę to zaczynam przechodzić znowu, ale zawsze zacinam się na tym etapie, gdy już poznałem świat i chciałbym zebrać 100% (co czasami jest częścią "FABUŁY" - te cholerne artefakty w Prime jedynce...). Po prostu mi się nie chce po tym łazić, od razu spada mi entuzjazm do zera jak kolejny raz idę, idę... Steamworld Dig 2 robi wszystko, by gra nigdy nie była nudna i nie kazała robić czegoś, co już zrobiliśmy. To jest super. Zrobiłem ją na prawie sto procent przez dwanaście godzin, ale byłem na maksa wciągnięty niemal cały czas. Cudowna gra, choć powiedziałbym, że nadal strasznie pachnie bardzo na 8. Czemu nie na 9? Bo nie ma w niej niemal żadnego... dramatyzmu? Wspaniale się odkrywa kolejne miejsca i kombinuje kolejne jaskinie, fajnie zdobywa władzę nad tą przepastną głębiną, ale wszystko to takie spoko, sympatyczne, nie porusza serca. Wystarczy włączyć Metroid Fusion na GBA, żeby zobaczyć różnicę. Fusion jest dzisiaj drętwe, momentami irytujące, i w sumie wyjątkowo jak na tę serię prostackie. Ale ma ten klimat... i się człowiek jakoś bardziej jara. Dynamikę Steamworld Dig 2 można opisać tak: grasz sobie w dowolnym kierunku... potem w połowie gry jest słaby przerywnik w tym cybernetycznym świecie na 10 minut... i potem grasz znowu... i gra się kończy. Na swój sposób to bardzo dobrze, ale jakoś dziwnie byłoby nazwać tę kapitalną grę arcydziełem.
  15. Były i lepsze grupy, ale też faktycznie grupa B mogła być... zła. Ta jest wystarczająco dobra. To są idealne rozgrywki dla samopoczucia narodu i kontraktu Nawałki, sami renomowani rywale. Nie ma złego scenariusza. 3. miejsce - "no ale powalczyliśmy z czołówką światową jak równy w równym, najlepsza Polska od 35 lat" 2. miejsce - "wow, wywaliliśmy Włochy/Portugalię z top ligi, największy sukces Polski od 35 lat!" 1. miejsce - "[odgłosy zgonu]" Na każde jakieś 33% szans, to futbol. Oraz, dla praktycznie każdego widza - dużo, dużo ciekawsze, niż cokolwiek się działo do tej pory. Włochy i Portugalia, oba dwukrotnie, w ciągu jednej jesieni? O stawkę? Na Mundialu można dojść nawet do finału nie mając tylu interesujących dla szerokiej publiki meczów. W tym samym czasie mecze Niemcy-Francja, Hiszpania-Anglia. Dla niektórych za dużo, ale ja się jaram! Podoba mi się, niezmiennie. Idealne zawody dla Polski, takie UE futbolu. Tylko źle jak spadną do drugiej ligi, bo wtedy z kolei nie ma dobrego scenariusza i żadnych szans na interesujące hity. Faktycznie Boniek powiedział, że mecze nie będą w Warszawie, chociaż UEFA tak podawała. "Największe szanse mają Wrocław i Gdańsk".
  16. ogqozo

    Dragon Ball Fighter Z

    Przystępność + ładne + jakiś charakter = Pierwsza bijatyka, którą się jaram, od czasu ArmsSoul Calibura 2. Jako każułal wiele oczekuję, gdy odpalę na czyjejś konsoli i zacznę mashować.
  17. ogqozo

    TRANSFERY

    Mówi się, że Mou United zapewniło Alexisowi zarobki w wysokości około 30 mln euro rocznie (!!!), oraz wysoki bonus za podpisanie. Łącznie może sobie dopisać w życiowym Excelu jakieś 150 mln brutto. Hmm, ciekawe czemu postanowił tam przejść, zaskakujący ruch. Jak na gracza, który za bardzo nie wymiótł w ostatnich meczach przeciw Chelsea, Liverpoolowi, Manchesterowi, Manchesterowi... ogólnie grał najgorszy sezon w karierze... nawet sporo kasy. Oczywiście, klub zadbał, by Alexis dostał nowy zastrzyk... motywacji.
  18. ogqozo

    AOTY 2016

    Ale popularność zdobyli.
  19. ogqozo

    AOTY 2016

    Ok dzięki koledzy, pościągam te płytki i będę miał co słuchać przez następne lata. Nie słyszałem w sumie chyba żadnej płyty z tego roku poza nowym Mastodonem, ale jeśli inne są jeszcze lepsze, to brzmi podniecająco. Podobno Code Orange to Converge dwudziestego pierwszego wieku! Tylko Power Trip chyba bardziej się wybił w tym roku.
  20. Sporo osób w sieci grało w obie wersje. Mam wrażenie, że większość osób, które wydały aż 20 euro na grę na iPada, to już byli fani z DS-a... I nadal dostali grę, której jakości trudno szukać za taką cenę. No WEWY to jedna z najbardziej "dwuekranowych" gier, jakie powstały. Gra jest bardziej ściśle "DS-owa" niż Zelda Phantom Hourglass. Konieczność walki na różne i czasami harmonizujące sposoby (ABXY/stylus) na dwóch ekranach naraz zdecydowanie jest jednym z elementów, które będą zawsze wyróżniać tę grę w historii - i tworzy może najfajniejszy system walki w historii gatunku. Ale co to za różnica, jak ktoś przez 10 lat nie ograł tej gierki, to znaczy, że nie ogra i może zapomnieć. Jest dostępna. Zawsze można kupić, włożyć do swojego 3DS-a i grać. Nie ma specjalnego powodu czekać na ten "remix", jeśli kogoś interesuje granie w WEWY. WEWY na tablet to bardzo dobra gra. Tak samo dobra? No nie, to gra na tablet, sterowana tylko palcami, nie będzie lepsza od konsolowej (oryginał wymaga wręcz pewnej "finezji" w pykaniu i smyraniu po ekranie, czego ekran robiony pod paluchy tak perfekcyjnie nie wykrywa - ogólnie nadal jest duuużo do roboty podczas walki). Ale zrobili to zaskakująco zręcznie i różne walki mają sprytne bajery dostosowane do nowego systemu walki, które nawet są czasami ciekawsze, niż były. Jeśli wersję na Switcha zrobią też bardzo pracowicie, może ze sterowaniem jak np. w Severed czyli przyciski+ekran dotykowy, to może być nadal najlepsza gra na Switcha. Może mniejszy sztos, ale nadal sztos w porównaniu do reszty gatunku. Zależy jak to zrobią. Jak udowodnił iPad, ta gra naprawdę ma duży potencjał na remake'i - bogaty, współczesny i kluczowy dla gry soundtrack można zrobić w prawilnej jakości, zatłoczone postaciami i akcją ekrany mogą być większe i mieć lepszą rozdzielczość (przypomnijmy, gra była robiona na sprzęt o rozdzielczości "192p", a jednak na tablecie wydaje się być na miejscu), jest też wiele sposobów by zintegrować internet do rozgrywki (nota bene, na DS-ie można było zebrać pewne moce mijając ludzi z innymi DS-ami, ale można to było "oszukać" - na iPadzie inni ludzie są już konieczni do zebrania niektórych, trzeba mieć faktycznych friendsów na friendliście, czy jak to się nazywa). Nawet pomimo tego, że wersja na DS jest tak bardzo domyślna, gra ma wiele argumentów, by wymiatać. Dużo bardziej wolałbym "dwójkę", żeby już nie zmuszać gracza do wyboru "wersja lepsza w aspekcie X czy lepsza w aspekcie Y", ale i tak: świat, systemy i estetykę WEWY można rozwijać wręcz w nieskończoność, to zdecydowanie najlepiej zaprojektowany jRPG ostatniej dekady obok Xenoblade. Więc: zależy jak konkretnie zrobią tę wersję... Kurczę... jak to napisałem to zaczynam sam rozważać zakup. Szkoda, że po Square-Enix niskiej ceny nie ma się co spodziewać. Ale może będzie jakaś świąteczna promocja i zejdą do stówy.
  21. ogqozo

    Final Fantasy 8

    Spoiler z ogólnikowego napisania o FF8. Coraz lepiej się bawicie. Właśnie nie wiem, czy te przegięte limity można nawet nazwać "sztuczką", to tak widoczny element gry. "Sztuczka" to np. jak ktoś farmi ten przedmiot dający nieśmiertelność na bodaj 10 ruchów, ale to nie jest wprost powiedziane w grze, że tak można. Tymczasem wystarczy raz mieć Squalla na niskim HP by się kapnąć "hm, zamiast się leczyć i walczyć dłużej, mogę teraz walnąć limita i wszystkich zabić". Niby słabe, ale system walki i rozwoju postaci w FF8 jest tak bardzo ciekawszy od pozostałych i następnych fajnali, i większości jRPG-ów, że nawet w tym trybie nie było tak źle. No i tak, nie było potrzeby grindu zaburzającej tempo przygody. To pierwszy naprawdę "filmowy" Fajnal i wizualnie, dźwiękowo - się moim zdaniem zestarzał. Na szczęście znając Square, można być pewnym, że w następnych latach/dekadach jeszcze kiedyś odświeży gierkę.
  22. ogqozo

    Final Fantasy 8

    To jeden z moich ulubionych Fajnali, ale to fakt, że tak gdzieś całe drugie pół gry przeszedłem po prostu trzymając Squalla na 1HP, waląc na początek walki Renzokuken i zabijając wszystkich, włącznie z bossami, i tyle :|. Nadal ciekawsze niż walki w większości jRPG-ów w tamtym okresie. Jak to mówią o Mario Odyssey: gra jest trudna, jeśli się postarasz, żeby była trudna.
  23. ogqozo

    Windows 10

    Pamiętając dobrze jeszcze Windows 95, jestem w sumie pod wrażeniem tego, jak Windows 10 potrafi od-je'bać to, co się może zje'bać. Dzisiaj myślałem, że chyba pierwszy raz ten system mi się zawiesił na dobre. Podczas przeprowadzania nowej aktualizacji nagle komputer się po prostu wyłączył... Po włączeniu pojawiło się "powrót do instalacji", zwaliło się, pojawiło się "przywracanie poprzedniej wersji", szło długi czas... I komp znowu się wyłączył... I potem jeszcze raz, na innym etapie włączania... I tak wiele razy. Nie mając innego kompa, przy dniu wolnym - nie miałem nic lepszego do roboty jak włączać go ponownie, i ponownie. I... po iluś tam razach, po godzinie czy dwóch, ostatecznie całe "przywracanie" się udało i komp działa nadal jak działał. Samo się naprawiło! Matrix. Pytanie tylko, czy wieczne zawieszanie się tej aktualizacji oznacza, że już nigdy nie zupdate'uję Windowsa...
  24. No jak kupisz w RTV Euro AGD Sandiska za 200 zł to "ten temat" mówi, że może być podróbka, bo producent musi mieć własny oddział w Polsce, żeby było prawilnie. Koniecznie wrzuć wyniki testów, że oryginał. Możesz skopiować normalnie wszystko z karty na kompa i na drugą kartę, samo Nintendo poleca tę opcję. Raczej będzie działać. Jak nie masz pod ręką, to można też faktycznie gry "zarchiwizować" i po włożeniu nowej karty ściągnąć jeszcze raz na nią.
  25. ogqozo

    Jaką grę wybrać?

    Jest tego masa, masa, "indyk" już dawno przestało być jakąś ogarnialną kategorią, a stało 90% rynku - pytanie tylko, których z tych gier jeszcze nie przeszedłeś na 100 innych sprzętach. I jaki typ gry lubisz. Jeśli np. nigdy nie grałeś w World of Goo, no to masz super grę, niską cenę, i wygodne sterowanie. Nawet taki staroć jak VVVVVV trafił ostatnio na Switcha i w sumie co, jak ktoś nie grał to może nadrobić. Z platformówek jest chociażby Splasher, Teslagrad i Slime-San, potencjalnie super gierki, jak takie lubisz. Switch to dla nich najlepsza platforma, pomijając może wygodę sterowania w niektórych przypadkach. Z retro-nintendowych jest np. Axiom Verge, o którym pisano na forum wystarczająco. O Shantae ja sam pisałem już za dużo. Trochę nie czaję, czemu ta gra jest tak olana na forum. Albo ok, czaję. Ale gra jest dooobra. Wolałem bardziej metroidowe części na DS-y, ale i tak mało która gra tak mnie wciągła w tym roku. Podobnie Severed. Super mnie wciągnęło. Switch jest na tę grę trochę duży, sterowanie nie jest do końca dostosowane dla leworęcznych, ale i tak nie da się oderwać przez te 6 godzin, jakie zajmuje gierka, i nie ma co żałować wydatku. Jest też cicho o grze, która zachwyciła wielu fanów chodzonych bijatyk ze SNES-a - Wulverblade. Tumbleseed czy Thumper to też przykłady gierek idealnych dla kogoś, kto lubi taki typ grania. Jak znosisz wyścigi to jest Fast RMX. Jak golf... i fajne dialogi... to Golf Story. Masz z kim grać w co-opa - jest Snipperclips i świetna pod tym względem gierka Lovers in Dangerous Spacetime. Arcade'owo, oprócz Isaaca i tego Gungeona jest też Neurovoider. I tak dalej... Ogólnie z tych, które wymieniłeś, na pewno najpopularniejszy jest Steamworld Dig. Ja sam do końca tego nie czuję, nadal. Może faktycznie trzeba te 3 godziny pograć, by zczaić. To fajna gra. Ale jakoś mało... wspaniała?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...