-
Postów
23 376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Co by nie mówić, Linkin Park było kapelą o od razu rozpoznawalnym stylu. Do dziś jak ześpiewasz ich przeboje to wiadomo, o co chodzi od razu.
-
Czy długie... Raczej sporo zależy od tego, na ile zaczniesz myśleć nad tym wszystkim, jak ci zagadki podejdą, i jak bardzo "100%" chcesz zrobić (ilość sekretów gry jest ogromna i wiele z nich można w ogóle przegapić, że są do odkrycia - też niekoniecznie coś się za to w grze dostaje, ot, masz radość że odkryłeś), ale myślę, że mniej niż 20 godzin na jakieś "przejście" raczej nie da. Samo "zakończenie" to detal, jakby się tylko na nim skupić to może kilkanaście godzin, ale nie widzę sensu takiego podejścia (pomijając fakt skąd w ogóle wiedzieć, jaki jest progres w tej grze). Speedrun z poradnikiem - to by było może z 10 godzin, po prostu zrobić wszystkie czynności, ale nadal trochę się nachodzisz. Ale doliczając myślenie, szukanie, raczej co najmniej 20 godzin na wszelkie jakoś tam podstawowe zagadki. "100%" bez poradnika może zająć 50 godzin, 100. W każdym razie, nie miej wątpliwości - to chyba pierwszy na świecie "puzzler AAA".
- 154 odpowiedzi
-
- ps4
- przygodowa
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Argumenty w sprawie tego, jaka była popularna opinia, to przytoczenie popularnych opinii? No wiem że nieładnie na forumku, gdzie takie rzeczy dyskutuje się po prostu ssając z palca, jak było. Jak wszystko. Niektórzy by uznali, że metoda pokazania że to nieprawda to np. pokazać jakiś arugment przeciw, dotyczący konkretnie tej rzeczy, ale tutaj najlepszy argument to napisać "Jarek debil hehe" i zebrać plusiki. Jak zawsze. Zresztą już napisałem, no dzisiaj to każdy chwalił transfer Costy. Wiem. Tylko przypomniałem, że w dniu transferu tak nie było. Ot ciekawostka, dla ludzi których ciekawią ciekawostki. (Jak zajrzałem, to na mądrym forum była opinia sceptyczna, były też jednak ze dwie pozytywne. Ogólnie nie za wiele ich znalazłem.) Christan Pasquato - oficjalnie w Legii. Można dać nagłówek: LEGIA KUPUJE Z JUVENTUSU. Sporo się o tym mówi. Na pewno CV zwraca uwagę na tle polskiej ligi, ale jeśli gracze z polskiej ligi idą do Serie A, to czy gracz tułający się tamże powinien być dużo lepszy? Będzie okazja zobaczyć. Podobno ma za sobą bardzo dobry sezon w Rosji. Javier Hernandez Chicharito - zdaniem "Kickera" trafia do West Hamu. Bardzo specyficzny piłkarz. Dla jednych super, dla innych niewart wystawiania. Ciągle jest przed trzydziestką, choć ostatni sezon raczej mało udany. W City ma przyjść Danilo, Mendy, kilka klubów pyta więc o Kolarova (np. Roma). Raczej Serb odejdzie, jeśli ci gracze przyjdą. Śmieszki oficjalnych kont klubów zachodzą za daleko. https://twitter.com/ASRomaEN/status/888020857666375681 (Jakby ktoś przegapił, De Rossi ma słynny tatuaż: )
-
A propos Włoch, można wspomnieć pro forma, że kilku polskich graczy znowu tam trafia, chociaż Serie A może na razie nie zobaczą. Radosław "M mówił że nadzieja Polski" Murawski - wszystko wskazuje na to, że Palermo wpłaci klauzulę miliona euro. To spadkowicze. Możemy więcej nie usłyszeć o tym kolesiu. Paweł Jaroszyński - do Chievo Werona, słaby klub, konkurencji na lewej obronie dużej nie ma. Piłkarz nie wiem jaki. Przemysław Bargiel - do AC Milan. Nastolatek zrobił dobre wrażenie na testach, debiutował też w polskiej lidze jako 16-latek. Piłkarz jakich setki, zobaczymy za 5 lat czy coś kiedyś zagra. Maciej Rybus - etatowy reprezentant Polski trafił już oficjalnie do Lokomotivu Moskwa. A więc ligi, gdzie radził sobie dobrze. We Francji chwilę wyglądał, ale do nowej taktyki nie pasował. Chyba może być nadal dobrym piłkarzem.
-
Dzisiaj nikt, reggie hehe. W dniu transferu? Główny temat na każdym większym forum (również fanów Chelsea) to była gadka o tym, że koleś będzie kolejną wtopą, w argumentacji mniej więcej jak opisana, że przecież nawet nie gra w Anglii, a grał dobrze tylko w klubie w którym grał iks de z czym do ludzi. Jako przykład wspomnijmy pierwszy przykład z Google'a, ogłoszenie na WP.PL i najbardziej zaplusowane komentarze tam to kolejno: "Koles absolutnie nie wart tej ceny" "Przeciez on jest słaby, na mundialu gra jak brzoza." "następny Torres, pieniądze wyrzucone w błoto" "Przereklamowany Diego Costa." "wole caprio" "Drewno gorsze niz Rasialdo" "Tyle milionów za zwykłego konia? Przecież w Anglii będą go przestawiać jak chłopba, to nie liga hiszpańska, myśle że gość straci swój główny atut czyli warunki fizyczne bo w Anglii są sami fizole w obronie." "powinni reusa kupić a nie jakiegoś coste" No ale jak mówię, dziś to każdy wtedy mówił, że super ruch. Ba, nie skończył się sierpień, a faktycznie tak było, dlatego to pamiętam. Musiał tylko zagrać, nie jak np. Koreańczyk Son, że po miesiącu "debile z Tottenhamu wzięli beznadziejnego gracza, moja babcia by lepiej wydała kasę", po roku że "w sumie niezły ruch", za rok może się okaże, że to był genialny transfer, i oczywiście nikt z nich nie mówił że debile wywalili pieniądze po miesiącu.
-
Opiniom się nigdy nie da zaprzeczyć. Dla przykładu Diego Costa 3 lata temu to był transfer bardzo śmieszny dla ludzi, lol jakiś niepewny koleś co to w Atletico specyficznym jeden sezon pograł dobrze, (pipi) w ogóle jak gra, widzę z Wikipedii że beka dawać na niego miliony, może za moją babcię jest tak samo sprawdzona XDD. Nie minęły 3 lata, a 3 mecze jakie faktycznie zagrał, kiedy nagle był zwrot w internecie i wszyscy "no zawsze mówiłem że ten napastnik to wszystko czego potrzebujemy, wiadomo powszechnie że lepszy od Falcao sir". No dokonuj tu transferów naprawdę, gdy musisz mieć w głowie faktycznie opinię za 3 lata, a nie tego dnia. Za to wszyscy wtedy chwalili super cenę za Balotellego w Liverpoolu. Niesamowity deal, na tle tego szalonego rynku (ceny transferów zawsze są "szalone" od kiedy pamiętam, jak Inter kupował Vieriego, ale wiem że wcześniej też były), wielkie osiągnięcie Reds. Były dyskusje kto lepszy, czy Balo czy Lukaku, raczej Balo - mówiła większość. (Nota bene przyszedł awaryjnie po tym, jak nie wypalił z powodów medycznych wyczekiwany transfer Loica Remy'ego. Heh, perspektywa kilku lat i inne są oceny, co nie?). Belotti ma wszystko, by w lepszym klubie tylko więcej zachwycać, co jest niewiarygodne, biorąc pod uwagę, jak gra już w Torino. Jako widz chciałbym, by poszedł do klubu, który ktoś ogląda, i pokazał. Ale aż tak mu nie zależy póki co. Gada z nim Milan, ale na razie niechętny wydawać fortunę na jednego gracza, idą w głębię składu. Romy nie stać, a do stylu Juve średnio pasuje (oraz ich nie stać). Trudno. Gregoire Defrel - ma być nowym napastnikiem Romy, jest w Rzymie, załatwia ostatnie szczegóły. W sumie w pewnym sensie podobny napastnik, na mniejszą skalę. Dużo robi, zapieprza... tylko gorszym jest napastnikiem. Sporo trzeba było dać kasy Sassuolo, bo też nie chcieli oddać. Póki co pewnie zacznie na ławce, za Dżeko, który miał boski sezon. Mam wrażenie, że to też typ gracza, który w wielkim klubie może naprawdę błyszczeć, ale zobaczymy.
-
No Immobile i Belotti praktycznie ten sam gracz mdr, sprawa jasna. Proponuję jeszcze bardziej konkretne kategorie, np. przykłady nieudanych transferów graczy z fajnym wąsikiem, albo blondynów. Młodzi nie mają doświadczenia, a starzy mogą stracić tempo, no jak na polskim rynku pracy, ni ma kogo zatrudniać.
-
W przypadku graczy ofensywnych - mało pamiętam piłkarzy budzących taki rozdźwięk w opinii profesjonalnych trenerów i ogółu fanów, co Morata. Na forach każdego ze 20 klubów, z którymi był łączony, fani zawsze narzekali, że nie chcą, be, co to za napastnik, nic nie osiągnął. Jakie wydatki! Sami eksperci od finansów, którzy za miesiąc zapomną, co mówili, gdy klub będzie faktycznie latami żył z tym wszystkim, jak zawsze. Męczące wydarzenie, mogłoby już dobiec końca, po latach wręcz sprzedawania go przez Real. Czego częścią jest wieczne robienie dymu do mediów, że już dzisiaj odejdzie na bank, panie świeże bułeczki tak nie schodzą. Morata był zresztą świetny w Realu, gdy grał. Choć można powiedzieć, że w Realu każdy był świetny, włącznie z niecenionym raczej Lucasem Vazquezem. Umie strzelać z wielu pozycji jak mało kto, skleić, oddać piłkę lepiej ustawionemu koledze, minąć obrońcę z piłką, stara się w obronie (nota bene, mało kto w Europie zbierał kartki tak często, jak Morata, nagradzany żółtkiem wręcz co drugi mecz). Mówiąc językiem FM-a, może niektórym się nie podobają jego oceny meczowe, ale atrybuty ma na miarę topowego klubu. Jeśli odejdzie on, a odeszli już James i Mariano, to aż się zastanawiam - kim chce grać Real w tych 15 meczach w sezonie, gdy wystawiają w całości drugą jedenastkę? No jakoś ubogo się zrobiło na szpicy. Konferencja prasowa Szczęsnego w Juve świetna. Jego buta zawsze może poprawić humor. Zero pokory w jednym z największych klubów w Europie. Humor. A jednak - polska reprezentacja może teraz mieć z trójki świetnych bramkarzy tylko jednego, który w przyszłym sezonie będzie grał co tydzień.
-
Jest jakiś związek "filmowości" graficznej przedstawienia historii i tego, jak interaktywna powinna być? Edith Finch byłaby lepsza, gdyby huśtawka zamiast na łańcuchach była na kreskach, może bez systemu oświetlenia? Ech te gry dzisiejsze. (pomijam już w ogóle pytanie, co ma ta gra wspólnego akurat z Firewatchem, co jakoś się przewija w temacie, ale kurde no... o co chodzi wogle?)
-
Chciałem wspomnieć o tym filmie a propos pewnych dyskusji. Film dostał, bez przesady, rewelacyjne przyjęcie na festiwalu SXSW. Nie wiadomo jeszcze jak z dystrybucją i szerszym przyjęciem, ale widząc te reakcje można spodziewać się nawet odwalenia "Szekspira" i rywalizacji Oscarowej.
-
Nie słyszałem o takowych ("strong mode" jest bodaj dostępny dopiero po przejściu gry jednokrotnie), aczkolwiek z racji szybszej dostępności rzeczy na tablicy licencji w Zodiaku, gra ogólnie powinna być łatwiejsza od oryginalnego FF XII - oczywiście może nie dosłownie w każdym momencie, bo zmian balansu jest wiele w obie strony. W każdym razie system klas, zdjęcie limitu obrażeń i turbo powinny sprawić, że pokonanie Yazmata być może będzie w zasięgu normalnych ludzi... tyle że dodano podobno przeciwników mocniejszych.
-
Corgi tak już chyba pisze w trybie dokonanym o czymkolwiek się mówi. Aubameyang już odszedł do kilku klubów, a teraz także na pewno nie odszedł w tym roku. O tym, że Remy nie ma miejsca, wiadomo, pytanie, kto zechce się po niego schylić. Jego akcje stoją niesamowicie nisko. Z tym zdrowiem nie będzie pierwszą opcją dla nikogo, zwłaszcza klubów, które by mogły płacić jego pensję. Wieści o tym, że Neymar chce przejść do PSG, pochodzą z dość normalnej telewizji brazylijskiej. Nie jest to jakiś twiterak ale normalne medium, które rozmawia z graczami brazylijskimi. Podobno Neymar czuje, że w Barsie nigdy nie będzie najważniejszą postacią, a, jak sądzę, ma warunki na to. W grę ma też wchodzić oczywiście kasa (niczym Puyo Puyo na launch, Neumar jest wspaniały, ale koszmarnie drogi), a także niezadowolenie agenta Neymara (jego sławetnego ojca) m.in. na niewypał w sprawie Lucasa Limy (PSG udowodniło, że zatrudnianie "kolegów" praktykuje). W sumie to chyba bym się cieszył z takiego wydarzenia, bo jak pisałem, sytuacja trzech tak wielkich kontraktów w Barsie, a zwłaszcza Messiego i Neymara, urosła do miana... w pewnym wspaniałym sensie, ale jednak nieco patologii, która blokuje klub (i finansowo, i pod względem taktyki). Neymar i Messi w innych klubach, to by było bardziej "normalne". Dla PSG to byłaby oczywiście wspaniała szansa dokonać wielkiej wolty z ostatniego impasu - do posiadania piłkarza mogącego kandydować do miana najlepszego, zatrzymania Verrattiego oraz posiadania Alvesa, który zawsze jakoś tam jest też symbolem zachęcającym innych graczy. Ogólnie można by powiedzieć: ot, Neymar jak co roku mówi o odejściu, żeby dostać większy kontrakt. Ale jak Dani Alves naprawdę to zrobił, to już brzmi poważniej... Jodi Mestre stwierdził, że Neymar zostanie na 200%, ja bym stawiał tak na 82%. No ale hasło PSG to "revons plus grand". Z naciskiem na "revons".
-
Ile emocji o piłkarza, który coś do nazwania dobrym sezonem miał raz, cztery lata temu. Jeśli Arsene planuje grać dalej 3-4-2-1 to ci bardziej skrzydłowi gracze zaiste mogą być jeno towarem do opchnięcia. W sprawie Lemara i Mahreza na razie nic się nie dzieje. Na razie Szczęsny - oficjalnie prezentowany w Turynie, jako że przyleciał już dokończyć formalności. Opłata niewysoka. Nadal mnie to dziwi... Wszyscy spodziewają się sezonu na ławce dla Polaka. Ale rynek bramkarzy jest niewielki, duże kluby rzadko kogoś szukają, co zrobisz. Napoli na razie wydaje się zaspokojone Reiną. Załatwiane są też odejścia Debuchy'ego oraz Caluma Chambersa. Prawdopodobnie Crystal Palace zapłaci mniej więcej tyle samo, co Arsenal kupując go, co dobrze pokazuje, że nawet "nieudany" transfer młodego talentu nie musi wiele kosztować. Jairo Riedewald - będzie drugim stoperem Palace, nota bene. Kolejny koleś, który jako nastolatek grał w reprezentacji Holandii. Jeszcze rok temu był istotnym graczem zespołu, podobnie jak Milik z przodu. Teraz ma lat 21, nie grał za wiele w tym sezonie. Pojawili się lepsi. Nie zwrócił mojej uwagi nigdy tak jak Davinson, oczywiście, ale może kiedyś za 5-10 lat jeszcze będzie co z niego, będę patrzał. W Juventusie trzeci transfer, o którym pisałem, też będzie niedługo zrobiony. Ponadto do klubu dołączył Mattia de Sciglio. Patrząc na to, jak dobry był de Sciglio w wieku 20 lat, cóż, teraz to tylko wzmianka, bo od tego czasu nadal nie zaliczył już dobrego sezonu i nikt nie spodziewał się, że w nowym Milanie będzie w ogóle grał. W Juve też raczej na ławkę, no nie brzmi to jak kandydat do zastąpienia Sandro czy Alvesa w żadnej sytuacji innej niż awaryjna. Po załatwieniu tych transferów Juve ma jeszcze coś zrobić z sondowanymi środkowymi pomocnikami. Wśród nich Matić. Patrik Schick - nadal nieogłoszony, choć już tak dawno był w Turynie. Mówi się, że wykryto problemy z sercem. Cóż tu dodać, sport to duży wysiłek, a Abdelhak Nouri pokazuje największe ryzyko, jakie może za sobą nieść.
-
No pewnie. W 2011 roku zdominował głosowanie fanów LFC na najlepszego piłkarza sezonu. Zresztą następny sezon wydawał się może jeszcze lepszy, ale wtedy zerwał więzadło i potem to już nigdy nie było to samo. Mimo wszystko myślę, że Liverpool nie żałuje zainwestowania wielu milionów w tego Brazylijczyka.
-
Nie zajmuje się futbolem, nie widział piłkarza w akcji na oczy. "Szanse na karierę oceniam na małe". Nie no dobrze wiedzieć, w Realu na pewno plują sobie w brodę teraz pouczeni. Zobaczymy, za 5 czy 10 lat pogadamy jak wyszło. Śmieszkopojedynek klubów trwa. AS Roma tak oto ogłasza swojego tureckiego młokosa: Lucas Leiva - niegdyś czołowy gracz Liverpoolu zastąpi w Lazio Biglię. Jetro Willems - opuścił PSV i niemieckie media piszą, że przyleciał do Frankfurtu. Zastąpi na lewej obronie Bastiana Oczipkę, który poszedł do Schalke. Meh, to po co o tym piszę? Ot przykład, gdzie może zajść młody talent. Willems od wieku 18 lat grał regularnie w PSV i czasem w reprezentacji Holandii, był ewenementem jak na ten wiek, interesowały się nim kluby wielkie w Anglii, Reale itp... został w PSV i tak minęły lata, niczego w golenderskiej lidze specjalnie nowego nie zdobył, dziś ma 23 i idzie do Eintrachtu Frankfurt. Czy to znaczy, że w wielkim klubie by i tak nie wypalił? A może zatrzymał sobie karierę, zostając w słabej lidze? W każdym razie, dziś nikogo nie obchodzi.
-
Grałeś żeby grać, ale bez tej fascynującej historii i zmian bohaterów czułbyś pustkę, niedosyt, że to tylko grind.
-
Po tylu latach nadal nie czaję konceptu, że niby ludzie grają w Finale tylko dla FABUŁY. Jeśli gra serio nie ma żadnego znaczenia, to nie lepiej poczytać jakąś klasyczną książkę, mieć lepszą FABUŁĘ i zaoszczędzić sobie stu godzin losowych walk z toksycznymi szczurami? Olszesky, FF12 bardzo nie jest jak dziesiątka. Jest bardzo inny w praktycznie wszystkim. Jest też inny od pozostałych Fajnali, co ogólnie uważam za ekscytującą cechę tej serii, obojętnie czy niektóre części mi akurat podchodzą bardziej (jak 12), czy mniej (jak 10). Gra nie jest "MMORPG offline", ma ze dwa elementy tego typu. Poza tym jest normalną singlową przygodą, większą niż pozostałe fajnale. Po prostu jest bardziej skupiona na ukazaniu świata niż na jednym dramatycznym wątku. To jeszcze nie to samo, co MMORPG. Chyba. Nie wiem. Nie gram w RPG-i. Ale to już 10 lat temu były żenująco zgrane i przesadne teksty, że w dwunastce "nie ma historii". Do końca nie wiadomo, jaki jest motyw głównego wątku, widać że gra niedokończona. Ale to jeszcze daleko od "nie ma historii". Dla "równowagi" dwunastka ma jeden z najlepszych literacko skryptów w gatunku (w tym sensie porównywalny tylko, może najwyżej, z FF8 czy 6), fajną i pozbawioną pajacowania obsadę (płaską, ale z którą miło się spędza czas - a to nie zawsze można w FF powiedzieć...), mocne i interesujące motywy globalne, znacznie bardziej zaznaczone niż w innych odsłonach, a zwłaszcza świetny i żywy świat, którego nikt ci nie opowiada scenkami i bardzo nieinteraktywnym ukierunkowaniem, tylko normalnie robisz w nim rzeczy... ale to nadal poznawanie opowieści. Mi to się kojarzyło bardziej z tymi sekcjami każdego fajnala (poza 10?), gdy masz już sterowiec i latasz po wyspach szukając pobocznych questów, z łaskawie małą dawką scenek, i odkrywasz wszelkie fajowe rzeczy. O porównania trudno, jest tu trochę z bardzo wielu RPG-ów, w tym zwłaszcza pewien oszczędny, nastawiony bardziej na eksplorację samemu i gładkie poruszanie się po świecie klimat kojarzący się z grami Level-5 (ale z fajnalowym budżetem), a nieraz wręcz z Zeldą i innymi grami TPP (w Zeldzie często z bohaterem "nic się nie dzieje" przez całą grę, ale jakoś ludzie nie zasypiają z nudów). Pod względem otoczki jest wiele wspólnego z Vagrantem (w końcu ten sam oryginalny reżyser). FF8 to raczej inny kierunek, ale dwunastka jest podobnie... poważna? FF 12 jest grą, która zrujnowała serię i wprowadziła chaotyczny świat postmodernizmu i wiecznej kłótni w dość zjednoczonej wcześniej społeczności fanów jRPG-ów. Co trwa do dzisiaj, jak widać i w tym temacie. Jednocześnie dla wielu, jak ja czy magazyn "Edge", FF 12 to gra roku, generacji, klejnot itp. Czy warto? Nie, po co.
-
Games Radar: "Zodiac Age pokazuje pełen potencjał FF XII, dzięki bogatym ulepszeniom graficznym, strzelistej muzyce i dodaniu Zodiac Job System. (...) Nie pomylcie się, to zdecydowanie gra z PS2: małe połączone lokacje zapowiadają dopiero dalszy rozwój gatunku i serii. Ale FF 12 wypala dzięki wspaniałym projektom i klimatowi lokacji, wypełnionych pełnymi charakteru środowiskami, ubraniami i stworzeniami, by sprawiać wrażenie, że to świat, w którym toczy się życie". US Gamer: "nowej muzyki trzeba posłuchać, zwłaszcza motywów z walk z bossami. Japońskie audio to miły dodatek. (...) Poza paroma artefaktami z czasów PS2, Square-Enix zrobiło fantastyczną robotę. Ubrania i otoczenie wyglądają fenomenalnie, zapewne dzięki nowemu systemowi oświetlenia. Na Prosiaku jest też obsługa 4K i HDR. (...) Jedyne, co dziś wydało mi się "przestarzałe" to konieczność używania rzadkich kamieni do teleportowania, co czyni niektóre polowania bardziej męczącymi, niż by się chciało. Ale jeśli wielbicie chodzenie po przepastnych krainach Skyrima czy Breath of Wild, może to uznacie za zaletę. (...) Dzięki możliwości przewijania scenek i przyspieszenia gry, na pewno w FF12 gra się dziś bardziej znośnie, niż wyczerpujące FF10. " Ogólne wnioski z recenzji: że Zodiac Age to nie jest nowa gra, ale jak najbardziej prawilny remaster doskonałej gry i dobra okazja do zakupu.
-
Najbardziej niedocenione gry na konsole wydane w latach 2010-2017
ogqozo odpowiedział(a) na michal temat w Graczpospolita
Ukuki - no właśnie, oczywiście tak jest (pewnie z wyjątkami mało wypromowanych gier indie oraz bariery językowej w kwestii japońskiego), dlatego dla mnie taki tekst ma tylko sens przy gierkach faktycznie niecenionych, jak te wszystkie masturbacjonki Sudy 51 czy Castlevania: Lord of Shadows, czy Lords of the Fallen. Te gierki mogą być faktycznie niedocenione, jeśli ktoś tak uważa, że to są najlepsze gierki. Wonderful 101 chyba też, jedna z tych gier gdzie oceny wahają się od 6 do 10, gdzie w świecie gier 6 to oczywiście kompletne szrosiwo ignorowane przez graczy mających trudne wybory, przy czym spędzić czas. W wiele z tych gier sam nie grałem, a teraz je obczaję. No... dodam do listy do zaliczenia, zajmującej setki. W przypadku Wii U poczekam, aż konsola stanieje do 200 zł, oby gry jeszcze były dostępne wtedy. -
Nie no, niektórzy czasem walą np. serię wielu tweetów, nawet kilkudziesięciu, żeby napisać coś dłuższego. Albo piszą, robią zrzut ekranu i tweetują obrazek. Ale tak poza tym trudno powiedzieć, o co chodzi. Po słowach "chu'ju", "debilu", wnioskuję, że to pojazd, ale po czym i czemu? Na tyle typowych odpowiedzi na moje posty, to, że są skopiowane skądś - brzmi raczej jak pochwała. Ale w czym super żart? Dla mnie tajemniczy post, z tajemniczą wizją świata, w którym ludzie kopiują latami... tajemniczego pochodzenia tweety z paroma luźnymi zdaniami o futbolu na forum konsol mdr. Przeczytałem to kilka razy i dalej nie czaję, no ale w sumie chyba debile tak mają... Ktoś wytłumaczy gdzie jest ten super śmieszny fragment? Ore - no normalnie, stary żart (i trochę nieżart) z typowego nowobogackiego wejścia z przytupem? Zawsze się tak pisze, no i teraz o dziwo to AC Milan ("drugi największy klub świata" zdaniem niektórych fanów, bo "liczą się wygrane w LM") jest w pozycji, gdy wymienia jedenastkę... Donnarummy i dziesięciu średniaków na same gwiazdy, w ciągu jednego lata. (Tak, wiem, dosłownie to jeszcze ostaną się chyba Romagnoli, Bonaventura i może jakiś Suso). Li to Abramowicz Włoch. Naciski z Chin są, by jeszcze coś nakupować, więc są działania w sprawie Belottiego i Aubameyanga. Swoją drogą to czytam, że zakończyło się okienko transferowe w Chinach, co oznacza, że Gabończyk nie odejdzie już na pewno do Chin, co niektórzy pisali jakby było pewne. Jakieś tam gadki są na razie jedynie o Milanie i Chelsea w jego przypadku. Krychowiak - najlepsze, co na razie chodzi po mediach, to Atletico. Nie jest to wymarzona opcja, ale stosunkowo wygodna dla Atleti z racji padacznej sytuacji piłkarza. Zakaz transferowy klubu barierą, oczywiście. Kapustka - pisałem, ale też podobno Freiburg ma opcję wykupu! Co nieco mówi o tym, jakie podejście do niego mieli w Leicester. W razie dobrej gry w Niemczech, nadzieja Polski zapewne trafi na dłużej do jakże niemedialnego Fryburga. Ceballos - nie ma za to na razie nic o wypożyczeniu. Podobno nawet właśnie to było punktem sporu. Klub miał podobno obiecać, że wbrew wcześniejszym planom go nie wypożyczy, by ten się zgodził. Tak więc bogaty skład Realu wzbogacił się o kolejną pozycję... Ale przy rotacjach Zidane'a nie powinien być to problem, na wzór Jamesa Ceballos może pojawiać się w linii pomocy obok dowolnych wręcz innych pomocników (była i pomoc James-Isco-Kovaczić i co, i tak wygrali).
-
Najbardziej niedocenione gry na konsole wydane w latach 2010-2017
ogqozo odpowiedział(a) na michal temat w Graczpospolita
Jedynka też jakoś wielkiej kariery nie zrobiła, stosunkowo do budżetu jakiego wymaga taka gra. W sumie to jak na liczbę posiadaczy Wii U dwójka zeszła znacznie lepiej. Ale jeśli milion sprzedanych sztuk (na niszowej konsoli), obecność w każdym rankingu najlepszych gier generacji itd. to "niedoceniana gra" na miarę Stephen's Sausage Roll, to można by długą taką listę zrobić, prawie wszystko by na niej było. -
Za tę cenę dobra gra.
-
Najbardziej niedocenione gry na konsole wydane w latach 2010-2017
ogqozo odpowiedział(a) na michal temat w Graczpospolita
Ale jakieś konkrety ciekawostki ziomy, a nie "no wszystkie gry z Wii U, polecam płaćta tysiące zyla na wszystkie gry bom napisał". Przy tej podaży za parę lat Switch będzie tańszy niż Wii U. Liczę na zbiór reedycji wszystkich gier. -
Hehe, chciałbym w Śląsku taką Lechię mieć, jak w Gdańsku. Klub inwestuje jak na polską ligę nieźle i tylko szkoda, że nie awansował do pucharów. W tym roku powinien być jeszcze wyższy cel. To jest też taka ogólna nadzieja, bo w Polsce chyba trudno o jakiś postęp piłki (jakby ktoś wątpił, przypomnę: jest słaba, w kontekście liczby ludności kraju na dnie Europy) inny niż poprzez więcej jakoś funkcjonujących klubów. A tych nie ma. Nawet Lech zaczyna sezon na wariata, wymieniając nie wiem ilu graczy, i wkładając nowych od razu na ważne mecze dwa razy w tygodniu. W Lechii zdaje się widać jakiś trend w górę. Chyba, tak słyszałem. W Jagiellonii jest Jan Kilian Szeridan przynajmniej. Śląsk nadal wplątany jest w niekończącą się dramę dotyczącą nowego właścicielstwa, z codziennymi newsami pokazujący typowy poziom organizacji w tej lidze. Bodaj rok temu jak przyszło trochę ciekawych graczy to pisałem, że mam optymistyczne spojrzenie, tak że teraz już nic nie mówię. To jest klub jakich wiele, który macha rękami, żeby się utrzymać na powierzchni, no jak ktoś się interesuje sportem to nie może niczego oczekiwać w tej sytuacji. Kto tam teraz w ogóle gra? Żeby wyrobić limit historycznych zwycięzców, Górnik zmienił Ruch? I kto dołączył? Sandecja Nowy Sącz??? Mdr co tu można napisać, czekam na derby z Bruk-Betem Termalicą Coś Tam. Ależ ci krakowscy kibole są rozpieszczeni, mają okazję zwiedzić Górny Śląsk, Kielce, Niecieczę, Nowy Sącz, to więcej niż futbol.
-
Najbardziej niedocenione gry na konsole wydane w latach 2010-2017
ogqozo odpowiedział(a) na michal temat w Graczpospolita
Mógł być normalny temat, że każdy po prostu pisze gry które mu się podobały, a większości ludzi niezbyt, jak te walonki Sudy, a wyszło jak zawsze.