Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 380
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Champions League

    W Leverkusen o dziwo też bardzo dobry mecz, dobrze że Leverkusen strzela, bo nie zasługuje na porażkę z gry. No ale to Leverkusen. I don't know what I expected. Havertz wypadł słabo, swoją drogą, już zszedł. Henrichs już bardziej. Przede wszystkim jednak jest okazja zobaczyć, w jak dobrej formie w Bayerze jest Kevin Kampl.
  2. ogqozo

    Champions League

    To był inny zespół, grał inaczej, w sumie nie byli nawet wtedy jakoś specjalnie lepsi od Arsenalu, a piłkarze byli wszyscy inni, niż dziś, poza Fabinho. Ten zespół gra lepiej i ładniej, wygląda jak kandydat na zwycięzcę LM. No ale nie jak przy takiej przewadze mają remisować 2-2 bo wszystko zespują. Przypomnę, że kurs na ich awans był 2,80, czyli naprawdę mocno faworyzowano Man City, chociaż przecież nie ze względu na grę w tym sezonie w lidze i LM obu drużyn. edit: ok to już bardziej.
  3. ogqozo

    Champions League

    No Monaco gra na tle City nadal jak w lidze i w grupie, 2-1 dość pechowy wynik dla nich patrząc na grę, akcje klepią że morda cieszy, okazji masa. Zespół od dzisiaj chyba będzie w świadomości świata istnieć for real. Te Messiańskie dryblingi Bernardo jak gdzieś koło 10. minuty wyłożył potem długie podanie do Falcao i prawie było...
  4. ogqozo

    Champions League

    Teraz chyba tylko w pomocy. Bramkarz stary, Falcao stary, Glik i Raggi też już starzy dość. Mbappe w pierwszej jedenastce, dość zaskakujące przy wyjazdowym meczu z trudnym rywalem. Obok Glika na stoperze Raggi, który razem z Mendy'm powinien być bardziej wrażliwym na błędy obronne punktem jedenastki. Guardiola ostrożniej - Fernandinho na prawej obronie i Sagna na lewej. Środek pola Yaya-Silva-De Bruyne, ciekawe. W Leverkusen oczywiście nie gra ich zazwyczaj najlepszy piłkarz, Calhanoglu, który dostał pół roku zawieszenia FIFA za oszustwo w 2011 roku: wziął od klubu Trabzonspor "zaliczkę" 100 tysięcy euro za transfer, ale nigdy nie podpisał z nimi kontraktu. Miał wtedy 17 lat. Tak się robi biznes!
  5. ogqozo

    Champions League

    Dziś przed nami największy hicior 1/8 finału. Monaco jest we Francji we wspaniałej formie, ale że to Francja, to w sumie nikogo na świecie to nie obchodzi. Z solidną obroną, polotem bocznych obrońców, fenomenalną pomocą czterech geniuszy, a także z powracającym po latach Falcao oraz pracusiem Germainem czy też nastoletnim supertalentem Kylianem Mbappe - Monaco ma wręcz perfekcyjną jedenastkę, grając tak dobrze, jak mało która drużyna po tej stronie Madrytu. Umiejętności każdego piłkarza są tak duże, a jednocześnie każdy gra dla drużyny, akcje robią się same i to takie, że palce lizać, zagranie rozcinające obronę rywala może nastąpić dosłownie od każdego gracza z każdej strony, piękna sprawa. Parę lat wątpiłem w ten projekt, dokąd zmierza Monaco ściągając te młode talenty i Jardima, ale ten sezon pokazuje plan w pełni spełniony, jest efektywnie i efektownie. W Manchesterze ta jedenastka perfekcyjnie nie będzie wyglądać, bo wypada stoper Jemerson, a do tego kontuzjowany był Sidibe, jeden z najlepszych bocznych obrońców świata. Powinien jednak zagrać. Manchester City to trochę niewiadoma, w sumie dobrze grają, trochę brakuje zęba. Aguero od listopada zdobył jedną bramkę. Jesus dziś ich nie zbawi, a ponadto nie zagra najlepszy chyba gracz z Barceloną, Guendogan. Mimo wszystko Guardiola na pewno szykuje jakieś metody na zaskoczenie Monaco, np. rzadko spotykanym we Francji pressingiem. O dziwo, kurs na awans Monaco to aż 2,80. Falcao kontra John Stones, Fabinho i Bakayoko kontra Fernandinho i Yaya Toure... Niezła kasa, co nie znaczy, że Man City nie może też zaskoczyć i wygrać ze 4-0, dla obu ekip to dość wyjątkowe wyzwanie. Atletico jest zdecydowanym faworytem drugiego meczu, ale w ich formie z ostatnich miesięcy wcale bym nie bał się postawić a nuż na Leverkusen. Madrytczycy regularnie grają ostatnio nędzne mecze, które jakimś cudem wygrywają. Leverkusen, jak to Niemcy, raz zagra dobrze, raz źle. Dziś na dużej scenie mogą pokazać się cudowne nastolatki: już nie tylko Benjamin Henrichs, ale też Kai Havertz, błyszczący ostatnio 17-letni pomocnik. Leverkusen pewnie będzie liczyć na akcje skrzydłami i gole Chicharito (który przez cały sezon grał nędznie, ale w ostatnich 3 meczach zdobył 5 bramek). Atletico ma wystawić Lucasa i Savicia na środku obrony, Gameiro w ataku, ale do bramki może wrócić po kontuzji Oblak. No nie wiem co o tym myśleć...
  6. ogqozo

    The Shield

    To nie jest decyzja twórców, tylko stacji. W 2002 roku to nawet nie była specjalnie dyskusja - na tle innych seriali kablowych z tamtej epoki ci z "Shielda" i tak klną jak szewcy. Tylko że, o ile dobrze pamiętam, tekstami typu "Jesus Christ", "oh crap", "bullshit" itp., coś takiego o ile pamiętam. Tak jak powiedział Kurt Sutter, późniejszy twórca serialu "Sons of Anarchy": "muszę żyć w świecie, w którym nie ma słowa fuck". Kiedy ostatnio o tym czytałem parę lat temu, dyskusja dotycząca ogólnodostępnych sieci dotyczyła zdaje się słów typu "bitch", "bullshit". Język potoczny na tyle się zwulgaryzował, że może takie słowa mają już nie odstraszać reklamodawców.
  7. King Dude gra koncerty za 300 zł? Shit...
  8. Słuchałem kilka razy płyty "Fear" i w sumie meh. No za 10 zł bym poszedł zarabiając w funtach. Ale myślę, że jeśli lubisz tę muzykę to może być warto pójść.
  9. ogqozo

    Silicon Valley - 2014 - HBO

    Czas leci, już niedługo 4. sezon. Każdy poprzedni oglądałem jednego dnia, jak paczkę tych francuskich bułeczek co teraz są w Biedrze. A i do dziś lubię czasem sobie puścić jakieś powtóreczki, jakieś wideo różnorakich scen. Tak regularnie zabawny i mądry, to najbardziej płynnie i bezwzględnie przyjemny do oglądania serial, jaki obecnie leci. https://www.youtube.com/watch?v=QRvDnA4C0_A
  10. ogqozo

    Primera Division

    Hm, przestałem oglądać 10 minut przed końcem z myślą "kolejny mecz w którym Atletico jest słabsze od rywala, ale punkty uciuła, nic z tej drużyny". Tak, wiem, sędzia krzywdził. Ale i tak, wynik 4-1 z tego? Cmon.
  11. No, w USA typowym źródłem glutaminianiu w każdym domu jest z kolei tzw. fish sauce, bo jak wiadomo ryby są wegetariańskie, bo to ryby nie mięso, czytałem w Hyde Parku.
  12. Nie wiem, jakiej reakcji na prosty żart oczekiwałem. Chociaż to też po części nie żart. Gusta i smaki to jedno, a jakość to co innego. Że tak powiem, jakość sandała ma raczej więcej wpływu na życie, niż to, czy zakładasz do niego skarpetę. BTW: jest wielu cenionych kucharzy włoskich, którzy np. robią carbonarę ze śmietaną albo bolognese z czosnkiem. Ba, co gorsza... niektórzy nawet... omg... dodają sos sojowy. Nadal robią normalne dobre bolognese przez 5 godzin, ale też dodają sos sojowy dla jeszcze większego umami. Bo lubią.
  13. To nie jest pizza z sosem czosnkowym, tylko z SALSA ALL'AGLIO. To zupełnie co innego. Sos czosnkowy: Salsa all'aglio, mamma mia, parlo italiano!
  14. ogqozo

    Konsolowa Tęcza

    Gebelli był już wtedy dość kultową postacią, pionierem gier akcji, stworzył w końcu dosłownie w pojedynkę Gorgon czy Space Eggs, i wiele innych gier nawet wcześniej - miał w latach 80. wielu fanów. Zrobienie takiej typowej gry na Apple II czy wcześniej automaty to była dla niego kwestia paru dni. Dla Squaresoftu, jeśli chodzi o te RPG-i, chyba po prostu przetwarzał instrukcje na kod, to chyba nie takie wyjątkowe, chociaż w sumie nie wiem. Squaresoft, gdy go zatrudnił, zlecił mu najpierw zrobienie paru technologicznych pokazówek, w tym na początek gry TRÓJWYMIAROWEJ "3D Worldrunner". Całą grę tworzyły wtedy trzy osoby: Gebelli, Sakaguchi, grafik i tyle. Worldrunner, była to generalnie kopia Space Harriera, tyle że w trybie "3D" można było założyć czerwono-niebieskie okularki i mieć widok 3D (następna gra RadRacer była totalną zrzyną z Outruna, i tak dalej...). Jeśli ktoś z was ma ten rarytas na chacie, obczaiłbym chętniej niż VR-a. Ikona robienia gierek, w sumie trochę dziwne że po zrobieniu tych trzech fajnali i Secret of Mana porzucił duże firmy. Gdzieś czytałem, że zarobił miliony i sobie odpuścił pracę, bo po co.
  15. Between Buried & Me to jedna z najbardziej cenionych kapel metalowych XXI wieku. Eee, nie wiem, chodzi ci o projekt Nergala i Johna Portera o nazwie Me and That Man?
  16. Już w niedzielę kolejny ciekawy koncert w Warszawie: Leprous, Between the Buried & Me oraz Devin Townsend Project z nową płyteczką "Transcendence". Poprzedniego dnia będzie też koncert w Krakowie jeśli kogoś kręcą takie rzeczy.
  17. ogqozo

    Europa League

    Jak zawsze mogę sobie tylko wyobrażać, ile przegrałby Villarreal, gdyby w Romie grał sto razy lepszy Bacca... Hiszpanie mieli trochę okazji, dobry mecz Alissona. Legia nadal utrzymuje łaskę od mediów zdobytą w LM. Na Weszło przeczytałem dziś, że z piłkarzy Ajaxu "pociechę będą mieć kluby walczące rokrocznie o LM", czyli jak rozumiem Bar Real i Bayern. Legia z kolei zaimponowała pressingiem i tym, że biegali przez 90 minut - to już nie psi obowiązek piłkarza, ale uszanowanko. Zresztą sam tytuł relacji: "szczęście pomogło Legii, bo Legia pomogła szczęściu". Nie że sędzia ślepy kalosz czy coś, ot, łut szczęścia dzięki ambicji. Na tym etapie już nie będzie krytyki, no cóż, pozostaje mi czekać do eliminacji LM w przyszłym sezonie. O dziwo Onana trafił do jedenastki kolejki Europa League.
  18. "Medicine for Melancholy" było hetero, a jednak postanowiłeś obejrzeć dopiero "Moonlight". O czym to może świadczyć...
  19. ogqozo

    Hearthstone

    Dla mnie arena to główny tryb gry. Mecze z ustalonymi taliami, jeśli ktoś nie jest dobry, sprowadzają się albo do przegrywania, albo grania tym, co inni, co jest nie aż takie ciekawe, może w małej ilości. Być może nowo ogłoszone poziomy, poniżej których nie można spaść, to nieco zmienią, choć w moim przypadku pewnie nie, nawet na 5. rangę jestem raczej cienki, dopóki nie gram jakąś topową gotową talią. Na Arenie cały czas zdarzają mi się mecze, gdzie muszę brać masę możliwości pod uwagę i kalkulować szanse, są zwroty akcji w trakcie meczu, i emocjonujące końcówki, gdzie przeciwnik mnie zabija w sytuacji, gdzie w następnej turze to ja bym go zabił, czasem mając 1 hp. W rankingu obecnie jakieś emocjonujące mecze to rzadkość. Orzech jak naprawdę otworzyłeś 70 paczek do legendy to powinieneś nagrywać, bo byłbyś pierwszy w historii. Jak wykazały tysiące testów, Hearthstone zdaje się mieć "licznik litości" i szanse na legendę rosną z każdą paczką aż do 100% po bodaj 40 paczkach. Ciekawe rozwiązanie z nowymi kartami. Podarowanie pyłu przy zachowaniu kart wydaje się najciekawszą opcją dla nowych i starych graczy, choć oczywiście starzy będą mogli za to od razu zrobić dwie kolejne legendy, jak np. w ostatnim dodatku Kazakus, Pacześ czy Aya, więc w sumie może bez różnicy. Nowy system "same rozszerzenia po 130 kart" oczywiście mało mi pasi - przygoda wymaga tylko zebrania złota przez tydzień z areny i mam wszystkie karty, te same co inni. Z dodatków do dziś nie mam wszystkich kart, ani nie jestem blisko (z nowego dodatku zebrałem, bez kupowania niczego, po kilka legend i epików). W połączeniu z usunięciem wielu kart, oznacza to, że zapewne wiele nowych będzie bardzo przydatnych. No ale wiem, to kolekcjonerska gra karciana, chcą żebym im płacił zamiast grania za darmo. Ponadto fani Hearthstone'a narzekali, że kart jest za mało, i np. małe są możliwości zrobienia talii opartej o jakiś motyw, bo mniej niż 30 kart w ogóle do nich pasuje. P.S. Grafika zdaje się potwierdzać, że wiosenny dodatek będzie dotyczył dinozaurów. Czekam na kartę Doctor Crush - 8/8 z szarżą i dwa bum-zaury 1/1 z szarżą.
  20. ogqozo

    Champions League

    No druga połowa to już masakryczny mecz do jednej bramki. Muskularny pokaz Bayernu. Napoli odwrotnie, w drugiej połowie bardziej wyrównany mecz. Mogli coś strzelić jeszcze. Bardzo dobre spotkanie. Ale Real to za dużo. Tempo gry tych piłkarzy, jak zręcznie operują nogami, ile akcji potrafi konstruować każdy piłkarz, jak wygrywają pojedynki, to jest trudne do obejścia. Cristiano Ronaldo być może najlepszym graczem meczu.
  21. ogqozo

    Champions League

    What is he thinking sending Walcott in so early?
  22. ogqozo

    Champions League

    Mecz z Madrycie nie jest wyrównany. Sam Benzema miał dużo więcej okazji, niż całe Napoli. Kapitalny wynik dla Włochów będący efektem szybkiej reakcji, że bramkarz wyszedł. Jak ktoś wątpi w jakość Cristiano Ronaldo, to ten mecz powinien mu wystarczyć jako przykład. Mógł mieć nawet kilka asyst po wyjątkowych akcjach. Arsenal już lepiej, sprytnie grają z kontry, "z pominięciem drugiej linii" (czyli stoperzy walą gdzieś tam), Bayern prawie nie traci piłki, ale obie strony mają okazje. Robben miał bodaj 4 strzały typu "schodzę na lewy-środek i walimy", to musiało się tak skończyć.
  23. ogqozo

    Champions League

    Milik spokojnie wraca do zdrowia, ale to żadne dobre wieści dla Madrytu przy obecnej formie Driesa Mertensa. Belg w ostatnich miesiącach jest absolutnie niesamowity i wystarczy zobaczyć akcje z golami Napoli, by to odczuć. Wcześniej było różnie, ale akurat w Lidze Mistrzów Mertens także na lewym skrzydle był jednym z głównych powodów awansu Napoli, będąc bohaterem obu wygranych z Benficą. Zieliński stał się podstawowym graczem Napoli, co mówi wiele. Ktoś taki jak Allan stracił rację bytu, dziś nie gra też Jorginho. Zieliński stał się drugim preferowanym pomocnikiem Napoli po Hamsiku. Wystąpił w 10 ostatnich meczach, z czego 7 zaczął w pierwszym składzie - jeśli dobrze pamiętam, w każdym wypadł nieźle albo i świetnie. W Realu raczej podstawowy skład, z Jamesem zamiast Bale'a. Jeśli nie wygrają tego meczu, to będę zdziwiony... ale Napoli jest teraz całkiem mocne. W Arsenalu gra Xhaka, którego dobry występ to zdaje mi się klucz do jakichś szans na awans. Kanonierzy po prostu nie mogą dać się tak dominować w środku pola, jak gdy nie gra ani Cazorla, ani Xhaka. Niestety Szwajcara oczywiście stabilnym nazwać nie można. W ataku Iwobi i Chamberlain. Na szpicy Alexis, który być może naciśnie na stoperów Bayernu i Neuera. Ale Bawarczycy w tym sezonie powinni nie mieć z tym problemów. Liderami ekipy pozostają obecnie Thiago i Lewandowski. Na skrzydłach Robben i zastępujący Ribery'ego Douglas Costa. Mecz powinien być też w miarę ciekawy, Arsenal zazwyczaj w LM coś tam powalczy z faworytami. Albo będzie 3-0 po kwadransie, kto wie. Pamiętajmy, że wobec oficjalnej tragiczności Messiego, NASZ ROBERT ma jakieś szanse na tytuł króla strzelców LM (Messi ma 10, Cavani 7, NASZ ROBERT 5).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...