-
Postów
23 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Dobry mecz Polski i zasłużona wygrana, która czyni ich oficjalnie faworytem do awansu w tej średnio trudnej grupie. Oczywiście nie wiadomo, czy tak samo będzie za miesiąc po wizycie w Rumunii, ale pokonując Danię nie przez przypadek, Polska ustawia się na mocnej pozycji. Bardziej przez przypadek to Dania zdobyła 2 gole. W drugiej połowie przeważała, ale i tak miała trochę problem z konkretnym zagrażaniem bramce. Nie mają Lewandowskiego. Nie jest to aż tak dobra drużyna, by Polskę cały czas zabiegiwać do osiągnięcia kompletnego chaosu jak jakaś Barcelona. Nawałka ma przesadny fejm, ale poza szczęściem do wyników jest też trenerem z głową na karku. Gdybym grał przeciwko Polsce, to naprawdę bym nie chciał, żeby grała tak, jak gra ta ekipa. Strasznie by mnie to wnerwiało. W "poważnym futbolu" takiego Grosickiego zazwyczaj wpuszcza się na ostatnie 20 minut, żeby pouciekał zmęczonym rywalom, inaczej jest padaka. A Polska zaczyna Grosickim i przyciska cię, gdy ty sam chcesz wyjść z inicjatywą, ale bez przesady, bo to dopiero początek meczu. Wtedy Polska zazwyczaj strzela gola - albo dwa. Później Grosicki jest zmęczony, ale to ty musisz gonić wynik. Polska skupia się na neutralizowaniu zagrożeń. I zneutralizowała. Lewandowski poniżył wręcz ich obronę, a w ataku brakowalo kreatywności. Trener raczej będzie żałował, że nie wypuścił Poulsena czy Sisto od razu. Solidni wyrobnicy w pomocy i ataku chyba zabili im ten mecz. Krychowiak w sumie zabił nieco Eriksena. Każdy ma swoje wady, Polska też. Ale chyba najmniej w tej grupie, i to w sumie robi dobre wrażenie. Teraz odbębnić formalność z Armenią - z perspektywy widza, bo piłkarze niech lepiej tak nie myślą - i drugi ważny mecz za miesiąc, i tyle emocji do marca.
-
Typowy mecz tej drużyny z silniejszym rywalem. Początek meczu: wow, są lepsi i to zdecydowanie. Druga połowa: wow, teraz mają większą przewagę niż Polska miała na początku. Przynajmniej Polska zagraża kontrami.
-
Czy wymiata... gra solidnie. Ormianin zagrał ręką w polu karnym, wybijając z linii piłkę lecącą prosto do bramki.
-
Poulsen, jeszcze wejdzie Sisto ze świeżymi siłami, a Polska jak zawsze intensywnie w pierwszej połowie, z czasem padnie z sił raczej. Jakby był jeden gol różnicy to mecz jeszcze mógłby w końcówce różnie wyglądać. Ale teraz mieli tydzień odpoczynku, a gole wpadły w dużej ilości, więc raczej na luziku wygrana.
-
Linetty za Milika, to już koniec, nie da się bardziej rozpieścić polskich hejkibiców.
-
Uwielbiam, jak piłkarze robią coś takiego i się kłócą z sędzią. Ogólnie dobry mecz Polski, Dania może chciała wygrać ale niezbyt im to na zdrowie wyszło. Łatwizna. Oczywiście w drugiej połowie się jeszcze zmęczą, ale szanse na odróbkę będą już wtedy niewielkie.
-
No teoretycznie nie ma tragedii dla Danii z 0-0, ale wszyscy wiedzą, że takie kalkulowanie jest krótkowzroczne. Historia pokazuje, że punkty można stracić także z Armenią i Kazachstanem, nie mówiąc o pozostałych rywalach, zaś "równy" rywal może akurat mieć szczęście ich nie stracić - kto chce awansować, a nie tylko dobrze się pokazać, ten musi walczyć o 3 punkty.
-
Nie no skład poza tą obroną był raczej znany od dawna, nikt Boruca nie rozważał specjalnie. Fabian w takim meczu jak dziś może być cichym bohaterem, na Euro w paru meczach był. A jedenastkę podał już dawno nawet rzecznik PZPN. 22 Łukasz Fabiański
-
Jak donosi Polsat za Kołtoniem, "sprawdziły się najgorsze przypuszczenia" - Lionel H. Pazdan nie zagra! Zamiast niego Cionek, a więc na szczęście w razie porażki nie przegra Polska, tylko PZPN. To powinien być ładny jak na Polskę mecz, bo jednak obie strony nie są zadowolone z 0-0. Polacy będą raczej zadowoleni, jeśli Dania wyjdzie do przodu i będzie okazja do długiej lagi na skrzydło do Grosika albo Kuby. Jeśli Dania się przyczai, to może się skończyć na 0-0. Słabym punktem jedenastki jest chyba jej weteran Kvist, w Polsce znaków zapytania jest kilka. Stadion Narodowy ma niemniej ostatnio dość dobrą historię. W 2015 kadra wygrała tam wszystkie cztery mecze. W 2014 pokonała Niemcy.
-
Czasami mam wrażenie, że brak Messiego nie jest dobry. Argentyna znowu remisuje 2-2, z Peru. Miejsce barażowe. W Europie dziś bez większych hiciorów, przynajmniej na miarę jutrzejszego. Cristiano wyżywa się na Andorze, Gameiro na Bułgarii, a Quincy Promes - na Białorusi. Szwecja trochę się męczyła, żeby wygrać z Luksemburgiem, jeśli można to nazwać niespodzianką. Miażdżąc Gibraltar, a teraz Cypr, do gry wraca Grecja... ta. Pozostaje oglądać Węgry-Szwacjaria na niemieckim streamie. Po ostatnim Euro, te eliminacje wydają się takie... ekskluzywne. Patrzysz na grupy i myślisz: o wow, ktoś z tego grona musi odpaść... Takie Węgry, trudna ekipa, a przecież o awans mają walczyć Szwacjaria i Portugalia. Mistrz Europy na luzie może nie wejść na MŚ. Na razie wyprzedzają je Wyspy Owcze. Tak, Wyspy Owcze zremisowały z Węgrami. Szwajcaria, pełna profesjonalnych gwiazd, o mały włos też zremisowała z Węgrami. Cóż nie jest możliwe w tym sporcie. Ładnego gola zdobył m.in. Vincent Janssen, ale chyba bramka dnia to Alderweireld i jego piętka: https://streamable.com/j2wn Belgia wygrała 4-0 i pokazała zmianę stylu z nowym trenerem, Martinezem. Lukaku zagrał świetny mecz, zdobył efektownego gola, ale kibice i tak go wręcz wygwizdali za to pudło: https://streamable.com/le4l
-
Nie gotuję chińczyków, po prostu dodałem sos Hoisin do kurczaka z ryżem. Ach, aż się nie mogę doczekać, aż znowu to zjem.
- 2 713 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś media obiegły wieści, że jednak Cionek. Być może chodzi o to, że chyba jednak jest nieco innego typu stoperem, niższym, ale bardziej wychodzącym, agresywnym. Albo po prostu jednak pewne doświadczenie, choć jako stoper grał tylko kilka meczów. Kto by nie zagrał, to nie wiem, czego się spodziewać, bo na pewno będzie to gracz, który przeciw takiemu przeciwnikowi w kadrze nie grał. Bardziej mnie zastanawia pomoc już. Wiadomo raczej, czego będą próbować na bokach. Ale spryt Eriksena - czy nie zostawi Zielińskiego i Krychowiaka kilka razy w polu? Z drugiej strony coś trudniej uwierzyć, że Zieliński wykorzysta trochę mało bystrych pomocników defensywnych, jeśli Dania znowu takich wystawi. Ale w Napoli sporo się uczy podobno, także czegoś takiego jak defensywa.
-
Zapomniałem trochę, że są też inne grupy. Cóż tam się działo przy meczu Islandii. Gole z 1-2 na 3-2 w doliczonym czasie, ostatni po doliczonym, w rozgardiaszu, może był faul... Wściekły Moisander szarpie sędziego, o dziwo dostaje tylko żółtą kartkę. To mogą być kolejne wesołe eliminacje, bo jak widać, w tej choćby grupie na 6 drużyn - 5 jest w stanie walczyć, a awans zapewnia tylko pierwsze miejsce. W hicie dnia Hiszpania miała zdecydowaną przewagę, Włosi nie dotykali piłki, ale niewiele z tego wynikło. Hiszpania na 1-0 po błędzie Buffona i od tego momentu... nagle Włochy były zdecydowanie lepsze. Może piłkarze Hiszpanii po prostu się zmęczyli i przy prowadzeniu chcieli już tylko dotrwać do gwizdka. Ale nie wyszło. Dużo problemów sprawiała im choćby szybkość Immobile, który wszedł wtedy na boisko. Koniec końców Włosi cwaniacko, ale chyba zasłużenie mają ten remis i sprawa jest otwarta. Póki co liderem grupy Albania, po rozgromieniu Liechtensteinu 2-0. Mecz Austria-Walia też był niczego sobie. Te eliminacje są wręcz lepsze, niż Euro, bo jest dużo powodów, by grać o 3 punkty. No i Ameryka Południowa, też ciekawie. Chile znowu przegrało, 3-0 z Ekwadorem. Czy mistrz kontynentu nie pojedzie do Rosji? Za to Edinson Cavani - na szczycie tabeli strzelców w Ligue 1, LM oraz w eliminacjach Mundialu. Urusi prezentują efektowne wygrane w tych eliminacjach. A teraz dołącza do nich Brazylia, która prowadzi 4-0 po połowie. Duet Gabriel Jesus-Neymar wygląda wręcz... barcelońsko? 19-latek naprawdę ma niezwykle mocne wejście do kadry Canarinhos. Może zaiste zrobić trochę większą karierę niż ostatnia "dziewiątka" Brazylii czyli Jonas.
-
Stacjonarne zazwyczaj tak. Ale to jest z oficjalnego dokumentu, że Nintendo planuje (planowało?) wypuścić konsolę w marcu 2017. To jest tylko rozmowa o tym, kiedy mieliby ją pokazać. Chyba że niby tak kochają Święta że przełożą na jesień 2017, ale nie wiem, jakie bóle wtedy zobaczył w tym temacie.
-
No teoretycznie jest też możliwe, że wstawili do Pokemonów dużo filmów, i w ogóle nie dopakowali znacząco modeli i tekstur tak jak w każdej poprzedniej grze. Tak czy siak, nie ma to nic wspólnego z obszernością gry.
-
Czy to sensowne pytanie? Chodzi o to, jak to możliwe, że koleś sobie lepiej radzi w Anderlechcie, niż w Dynamie Kijów? Teodorczyk to moim zdaniem dobry piłkarz, prawie że grał w Dynamie Kijów ("deczko" bardziej wymagającym klubie). Może jakby tam został, to by został w końcu podstawowym napastnikiem. Pewnie nie, ale w sumie mogło by być - gole strzelał, częściej niż teraz w Belgii, jednego na 76 minuty gry (może dziennikarze powinni pytać go o kryzys?). Jakby grał po 90 minut w każdym meczu, to pewnie byłby co najmniej wicekrólem strzelców tej nadal silnej ligi. No ale nie grał, po części przez kontuzje. Tak czy siak, Anderlecht to przecież spory krok w tył dla niego. Który wykonał podobno po to, by grać w reprezentacji, więc trochę aż żal, że go tak męczą ci dziennikarze. Przecież wiadomo, jak brzmi szczera odpowiedź na pytanie "czy uważasz, że powinieneś grać ty a nie Lewandowski?", ale przecież tak nie powie, tylko jak zawsze "no trener zadecyduje". Trochę to smutne, oglądać to w akcji. W swoim fachu jest lepszy niż wielu kolegów, ale wiadomo że przy takiej konkurencji na pozycji, pewnie nigdy nie spełnią się jego marzenia.
-
Powtarzanie tych samych bzdur przez lata = mądre, niearoganckie forumkowanie. Napisz o czymś, co i tak wszyscy wiedzą, więc jaki miałby być sens wprowadzania w błąd - kompromitacja na amen. Ale ja nie o tym. Otóż Roma ogłosiła właśnie, że odchodzi z klubu Walter Sabatini. Coraz mniej mamy notorycznych palaczy w profesjonalnym futbolu... [']
-
"Napewno" = no niezbyt, zresztą 3DS ma ograniczenia ile by tego świata uciągnął. Każdy developer powie, że w większości to modele 3D i dźwięk. Można ewentualnie się zastanawiać, które z tych bardziej, w przypadku Pokemonów stawiałbym, że modele i tekstury, ale może jakbym pograł, to bym zobaczył, że dźwięk. W każdym razie świat można by zrobić i 5x większy trzymając się wielkości pliku, samo w sobie raczej nie byłoby tak trudne.
-
-
Już za 2 miesiące... The Last Guardian naprawdę wyjdzie. Nie wierzę, że to się dzieje.
-
Mapa to akurat raczej najmniej zajmuje. Po prostu więcej pikseli na modelach 3D, animacji itp., a także może jakość dźwięku czy filmiki mogą na luzie dodać do gry po kilkaset mega. Ale raczej głównie modele postaci. Dość w zgodzie z wszelkimi trendami, aplikacje na telefon pewnie też zajmują 3 razy więcej, niż kilka lat temu. Black/White zajmował 5 razy tyle, co Platinum itp.
-
Zebrałem pył na Jaraxxusa i próbowałem wreszcie pograć Reno, bo niby podobno po osłabieniu szamana jest wolniej. No cóż... może czegoś nie umiem, bo każdy mecz wyglądał w sumie tak samo, czyli dostaję w ryj, potem bardziej dostaję w ryj, a potem umieram. To, jak daleko byłem od tego, żeby mieć jakiekolwiek szanse, było wręcz śmieszne. A Reno? Po 5-6 meczach zajrzałem do talii, czy go przypadkiem nie wywaliłem za coś innego, bo w grze go na oczy nie zobaczyłem. Yogg jest dużo mniej wkurzający i losowy niż to, czy kurde jedna superistotna karta ci wpadnie do ręki na czas. Nie mówiąc o tym, że można to powiedzieć o wielu innych kartach, bo każdej jest jedna. To oczywiście czyni mecze ciekawszymi, ale tylko trochę, bo nie za wiele można faktycznie zrobić, gdy w 4. turze masz 9 hp i jedną kartę, która daje jakąkolwiek korzyść w danej sytuacji. Odwrotność tego, co zapewnia typowy wojownik. Jaraxxusa owszem, ale to karta w stylu - jeśli w ogóle jest ten moment, mogę go zagrać, to znaczy, że i tak wygrałem. Renolock niby ma odpowiedzi na różne rzeczy, no ale nie wiem, może taki dzień, nikt ani razu nie zagrał żadnej broni, nikt ani razu nie zagrał nic, co by był sens wyciszać, nikt nie zagrał wielu stronników o małym hp, żeby np. gniew demonów na coś się przydał. Wszyscy po prostu lecą najbardziej efektywnego stronnika na daną turę, na co Renolock nie ma szans wyrobić... gdzieś tak do 8.-9. tury, gdy może zagrać w jednej turze coś z większym atakiem i cienisty płomień. Ale wtedy już nie żyję od trzech tur.
-
Już dzisiaj mecz Włochy-Hiszpania, czyli jeden z ciekawszych meczów eliminacji w Europie. Przypomnijmy, że nowym trenerem Włochów jest niejaki Giampiero Ventura, a Hiszpanii - Julen Lopetegui. Lopetegui nie wywraca Hiszpanii do góry nogami, największe zmiany są w ataku, gdzie ponownie ma zagrać tercet: David Silva, Diego Costa i Vitolo. Costa zdobył gole przeciw Lichtensteinowi, ale taki mecz jak dziś to test, czy faktycznie jednak może być przydatny dla kadry Hiszpanii po tylu już słabych latach. Ventura powołał trochę młodych graczy, ale raczej nie będą grać - poza pozycją stopera, gdzie nie wystąpi Chiellini. W ataku jak zawsze Eder-Pelle. Na lewej zapewne pojawi się Mattia De Sciglio, a na prawej Candreva, jak niedawno w meczu z Francją, przegranym 1-3. Ale może zagrają defensywniej, np. Florenzi na prawej.
-
Już w sobotę chyba największy mecz, jaki czeka nas do lata 2018. W końcu Dania to może najsilniejszy rywal w grupie, a na pewno bardziej sexy, niż Rumunia. Oczywiście ta dużo lepsza niż wcześniej kadra jest faworytem i sami tak mówią, ale Nawałka i siedzący w jego sztabie Tokar mają też powody do niepokoju. Co do meczu z Kazachstanem, to chyba wszystko powiedziano. Każdy ma swoje opinie co do składu. Lewandowski przemęczony nowym systemem w klubie, Krychowiak bez formy, mało przekonujący środek pomocy. Dodajmy tyle, że nadal nie wiemy, czy zagra Pazdan. Trenuje, więc na ten moment wydaje się, że powinien być w stanie wystąpić. Jeśli nie - raczej na pewno zagra jakiś niemalże debiutant. Faworytem jest Igor Lewczuk, który w wieku 31 lat rozegrał w reprezentacji mniej niż 90 minut, kilka lat temu w meczu kadry polskich ligowców z Mołdawią. Ale za to w lidze regularnie powstrzymuje takich napastników jak Pape Sane i Mevlut Erdinc. W treningach próbowano też młodego Dawidowicza. Dania ma wielkie nadzieje na te eliminacje. Chcą wygrać ten mecz i mieć prostą drogę do awansu. Po 15 latach zwolniono Mortena Olsena, jest nowy trener z Norwegii. Sporo on zmienił i fani wierzą, że oto wreszcie będzie dobrze. Taktykę zmienił na 5-3-2. W ten sposób Dania wykorzystuje świetnych stoperów, z których dwóch gra na co dzień ze sobą w Gladbach w podobnym systemie. Piłkarzy ma ogólnie w dobrej formie - każdy z nich gra regularnie w klubie i to raczej dobrym, nawet jeśli to "tylko" FC Kopenhaga, która w LM nie odstaje. Zauważmy, że poza kadrą są gracze, którzy do polskiej reprezentacji mieliby karnet, jak Daniel Wass czy Michael Krohn-Dehli. Pierwsze powołanie od dawna dostał Pione Sisto, niezwykle obiecujący gracz, który w lidze hiszpańskiej ma bardzo dobre wejście (gdybym szukał nagłówka, wspomniałbym, że w weekend w meczu Celta-Barcelona wyglądał lepiej, niż Luis Suarez). W praktyce ta mieszanka wypada ładnie, pykają sobie płynnie, choć bez jakiejś wielkiej siły ognia. Od obrony po atak, Dania wystawia zawodników, którzy głównie wypełniają solidnie swoje obowiązki - dość konserwatywni boczni obrońcy, żaden z napastników to taki typowy snajper... Najwięcej polotu wnosi oczywiście Christian Eriksen. Gole ma strzelać Nicolai Jorgensen - wysoki napastnik, który jako nastolatek trafił do Leverkusen i mu tam nie wyszło, a teraz strzela dość regularnie w lidze holenderskiej... brzmi znajomo? Koleś biega dość śmiesznie, Rasiakowo, polskim obrońcom nie powinien uciec jak mu się zdarzało w Danii, ale umie walnąć gola czy to z dynki, czy z woleja (ok, raczej nie z woleja. Ale jak komuś piłka ucieknie spod nogi, to kropnie). Jako drugi napastnik gra zazwyczaj taka bardziej "dziesiątka", ktoś kto bardziej drybluje i wystawia itp. - np. Viktor Fischer albo Yusuf Poulsen. Wydają się dość wrażliwi na ataki skrzydłami czy stałe fragmenty, za to rozgrywając powoli dość trudno ich złamać. Sami atakują raczej środkiem, Eriksen często wychodzi do przodu i umie czy to kompletnie uciec obrońcom, czy ich ograć mając piłkę przy nodze. Przeciw Polsce chyba będą raczej grać ostrożnie i liczyć na to, że dynamika Eriksena czy drugiego napastnika pozwolą im wykorzystać jakąś lukę. Napastnikom może być ciężko, by zatrzymać wyprowadzane przez środek akcje, za to przewaga liczebna dla Polski pojawia się wtedy na flankach. Dlatego ich Pazdanem jest Riza Durmisi, lewy obrońca - jeśli się nie wyleczy na mecz, to dobra informacja dla kadry Polski. Polscy piłkarze wypowiadają się w stylu "no wiadomo, że teraz jesteśmy mocni, to każdy liczy na to, że Polsce ukradnie punkty wszelkim kosztem", ale może to być wyrównany mecz, bardziej niż u bukmacherów, gdzie kurs na wygraną Danii wynosi prawie 4.
-
Po kilku użyciach więcej stwierdzam, że sos jest super. Tylko trzeba go nie lać za dużo. Dodaje wtedy dużo polotu i różnorodnych żywych smaków. Można dać go trochę, albo np. dać do miseczki i maczać w nim jedzenie. Tak się chyba robi we wschodniej Azji. Nie wiem.
- 2 713 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: