No też mam takie wrażenie, że wypadałoby, jakimś trafem jednak na każde 1000 tekstów o tym, który piłkarz jest najlepszy, widzę okrągłe zero o tym, co tak konkretnie czyni piłkarza lepszym albo gorszym. PO części jest to trudne do zrobienia na piśmie, bo składają się na to liczne sytuacje meczowe, no ale czyni to takie opinie praktycznie bezwartościowymi.
Tekst o Modriciu dość zabawny, bo tak niezgodny z powszechną opinią, ale też chyba o to chodzi. Wiadomo, jacy są kibice, takie zdania piszą po każdym słabszym występie o każdym piłkarzu. Jak dla mnie dużo większym problemem uderzającym w poziom mediów jest właśnie to, że dziennikarze zazwyczaj posługują się automatycznie całym zbiorem popularnych opinii, zamiast myśleć i zadawać pytania. Większość z nich pisze o "najlepszych prawych obrońcach świata" oglądając polską ligę i 4 kluby zagraniczne, co oczywiście jest zrozumiałe, bo reszta i tak nikogo nie obchodzi, tyle że no nie ma w nich nawet ciekawości, czy jest jakiś dobry prawy obrońca poza Anglią i Barcorealobayernem. Aksjomat jest taki, że tylko w tych klubach może dowolny zawodnik grać dobrze.
Na Weszło niedawno czytałem takie zdanie Stanowskiego o swoim podejściu, jakoś tak: "nie można tylko pisać mądrze, trzeba też głupio, bo kibic z emocjami myśli głupio i takie rzeczy chce czytać'. W sumie to miłe, że jeden napisał to bez woalowania, że tak, o to chodzi, pisać głupio bo tak się opłaca. I cóż tu winić ludzi za to, że robią to, co się opłaca.