-
Postów
23 386 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Słuchałem dzisiaj sobie "Roots" Sepultury i niezmiennie od 20 lat nie mogę się nadziwić, jak dobra jest ta płyta. Ileż tu jest unikalnego charakteru w tekstach i muzyce, każda piosenka ciekawie się rozwija, a przy tym jest zawał mocnych riffów, beatów, różnorakich hałasów, różne tempa. Jest agresja, ale i dynamika. Można do tej płyty i śpiewać, i tańczyć, moshować, pogować. A przede wszystkim - brzmienie. Czemu płyty metalowe nie mogą tak brzmieć? Wszystko jest wyraźne, wszystko dobrze słychać, od różnych tomów przez bas po megasprzężenia, a jednocześnie wokal ma masę mocy, zaś werbel brzmi tak brutalnie, że można by nim straszyć psy. Nie trzeba się wysilać, by słuchać tej płyty, a jednak ma mnóstwo do zaoferowania.
-
Mastodon to taki muzyczny Jarek tego forum, wszędzie tylko hejt bez powodu kilku tych samych hejterów, ale oni się nie poddają i tworzą kolejne piękne, emocjonalne, emocjonujące, innowacyjne płyty, które wnoszą własny charakter.
-
Jak kapela mówi, że na jesieni wejdzie do studia pierwszy raz, to znaczy, że nie ma co oczekiwać gotowego albumu przed 2018. Tymczasem Troy wystąpił w interesującej reklamie:
-
Bez wątpienia. Marcos Alonso wydaje się być w drodze po ostatnie ustalenia, zaś Napoli poinformowało o zakupie najlepszego stopera Torino w ostatnich latach - Nikoli Maksimovicia. Po co im Maksimović? Ano może po to, by kogoś zastąpić... Przydałoby się Albiola, ale jak wiadomo, pół Europy pragnie Koulibaly'ego. Och, to by było cudowne, gdyby sprowadzili Davida Luiza. Ale coś wątpię, by PSG dopuszczało tę myśl. Ale było wspaniale. Trochę odrzutów: Mario Balotelli zagra w Nicei, która chyba ludzi szaleńców, a Samir Nasri prawdopodobnie trafi do Sevilli. Mówi się też, że aktywny jest agent Eliaquima Mangali - pójdzie do Porto, albo gdzie indziej, zobaczymy. Inny "idol" kibiców Bruno Martins Indi jest w Stoke. No cóż. Serge Gnabry trafia do Werderu, ale z opcją odkupu. Tak więc Arsenal nie będzie pluć sobie w brodę, jeśli 21-latek rozwinie się jeszcze.
-
Przyzwoity bramkarz poszedł do Torino, ależ upokorzenie. Dobrze, że Padelli jest nieprzyzwoity, on pewnie też codziennie wieczorem wypija pół litra wódki płacząc, że powinien grać w Manchesterze City bo przecież nie ma dyskusji, że jest obiektywnie lepszy od Caballero, Bóg tak powiedział.
-
Wiara ludzi w poziom gry Harta - nadal niesamowita. Torino na pewno teraz zdobędzie 20 pkt. więcej w sezonie. Paco Alcacer oficjalnie w Barcelonie. W drugą stronę powędruje Munir. Szkoda typa na ławkę, tym bardziej, że nieźle zaczął sezon Arda Turan w ataku. Lubię grę Paco, ale sam nie wiem, co z tego będzie, z jego kariery. "Odkrycie Euro" Nicolae Stanciu trafia do Anderlechtu (nagłówki mediów: odkrycie Euro będzie podawać Łukaszowi "lepszy niż Lens" Teodorczykowi!!! Zobacz, kto!"). Watford z kolei kupuje w Belgii: wziął z Anderlechtu napastnika Stefano Okakę (nie wiem, czy pogra...) oraz, zwłaszcza, Svena Kumsa! Kums to waleczny pomocnik, który był liderem wspaniałej drużyny w Gencie. Nota bene "odkrycie Mundialu" sprzed 2 lat, Cristian Gamboa, odszedł z WBA do Celticu Glasgow. Ktoś jeszcze o nim pamięta, jaki był wspaniały na tej super skillowej imprezie? W ciągu dwóch sezonów zagrał w lidze angielskiej łącznie 264 minuty, czyli mniej niż odpowiednik 3 meczów.
-
"Sport Bild" donosi o kolejnej zmianie od sezonu 2018-19, która ma wprowadzić większe przychody. Otóż UEFA zaszarga świętą godzinę 20.45, z którą żyliśmy przez 20 lat (pamiętacie? Finał Dortmund-Juve, z golami Riedlego i Del Piero, był ostatnim meczem przed wprowadzeniem tego standardu). Mecze będą rozgrywane w dwóch porach: o 19 i 21. To oznacza oczywiście, że np. fani angielskiej piłki będą mogli oglądać występy wszystkich klubów angielskich na żywo. A kto ogląda mecze inaczej niż na żywo? No właśnie.
-
Trochę po cichu zapowiada się mocno przerobiona edycja jednego z najlepszych RPG-ów zeszłej dekady, robiona w większości przez tych samych ludzi, którzy robili oryginalną grę - a więc wręcz "Director's Cut". 100 godzin wspaniałej rozgrywki znacząco zmienionej względem tego, co przechodziliśmy 10 lat temu? Można wydać pieniądze gorzej. Więcej można przeczytać w wywiadzie z producentem i reżyserem: http://www.usgamer.net/articles/how-and-why-final-fantasy-xii-the-zodiac-age-is-getting-the-band-back-together- Największe zmiany są faktycznie wypisane w poście wyżej. Po pierwsze, już wersja Zodiac (niewydana po angielsku) była zmieniona względem oryginału. Zwłaszcza chodzi tu o system rozwoju postaci - wybór zawodu zamiast dość uniwersalnej siatki, na którą większość osób narzekała. Gra nadal przechodzi bardzo dużo małych zmian - w balansie gry. Chodzi tu o statystyki, ceny, rozstawienie sklepów, skarbów, potworów. Prawdopodobnie w efekcie główny wątek będzie łatwiejszy (podany przykład, że np. gambit o używaniu ognia na potwory słabe wobec niego dostaniesz szybciej, by móc się z tymi potworami od razu tak mierzyć), a wyzwaniem mają pozostać boczne zadania oraz nowy tryb typu "arena" - twoja ekipa wchodzi na serię 100 starć i starasz się je zaliczyć. Nawet na maksymalnym poziomie ma to wymagać sporo pomyślunku. Grafika przechodzi nie tylko podniesienie rozdzielczości, ale też wszystko jest ponownie rozpatrywane i dodawane są różne elementy typu faktura materiału itp. Oczywiście płaczki będą jęczeć, że guano rozmazane z PS2, ale tak naprawdę gra i tak jest ładniejsza, niż większośc współczesnych gier. Dziwny wydaje mi się ten "tryb turbo", czyli przyspieszenie gry 2x lub 4x. W sensie, no pewnie bym z tego korzystał, ale wydaje mi się, że to dość dziwacznie wpływa na nastrój gry. Może jestem dziwny, ale się grając w "dwunastkę" nie nudziłem, a teraz jak ludki będą podbiegiwać na zawołanie niczym w Benny Hillu... no zobaczymy.
-
Macie w ryj na zlocie. Aha. Tak. O to chodziło w żarcie. To jest walka z wiatrakami. Wyczyścisz, a za dwa dni znowu są brudne. Jedyne mądre wyjście to nie kupować białych butów z materiału. Ale jak raz trzeba na randkę czy coś, try wybielacz rozwodniony.
-
Jak nie zapomnę, to wrzucę tu zdjęcie Adriena w koszulce Leicester za dwa tygodnie cytując ten post. Tymczasem... do Legii Warszawa trafia Waleri Kazaiszwili. To kolejny spośród kandydatów na największe nazwisko, jakie trafiło do polskiej ligi. Ba, Kazaiszwili nie jest przecież emerytem ani nie znalazł się na zakręcie, ale jest normalnym piłkarzem w wieku 23 lat. Były nawet takie momenty, że wyglądał jak jeden z najlepszych w Holandii na swojej pozycji. Oczywiście liga holenderska nie jest aż tak wymagająca, jak mówią media, ale i tak - jak na polską bidę wielki transfer.
-
I Gueye, i Barry dobrze wyglądali, no ale to tylko kilka meczów. WBA szykuje się na kolejne transfery z cyklu "kogo to angielskie słabiaki nie mogą". Przede wszystkim - blisko jest Ignacio Camacho. Nacho to moim zdaniem wspaniały gracz, niedoceniany raczej bo gra w Maladze, ale od lat dość stabilnie lider tej ekipy i jeden z lepszych defensywnych pomocników w Hiszpanii. Pytanie, czy WBA faktycznie potrzebuje do szczęścia akurat takiego gracza. Będą kosić duetem Camacho-Yacob? Tak czy siak, wielka strata dla Malagi. WBA podobno również stara się o Lisandro Lopeza, bardzo ciekawego stopera z Benfiki. Chociaż to wydaje mi się średnio wiarygodne, ale kto wie. W sumie koleś ma 26 lat, większej pensji niż w WBA pewnie już nie dostanie.
-
Jednak zmiennicy czasem muszą grać, i niejedna ekipa przez brak zmiennika cierpi. Marcos Alonso może grać na środku obrony, pomocy, na lewej pomocy (jak wiadomo Conte lubi tzw. 3-5-2). Bardziej mam wrażenie, że spokój pod bramką to głównie efekt po prostu bardziej ostrożnej gry całego zespołu. Chelsea w tym sezonie gra bardzo wysoko, długo klepie piłkę na połowie rywala i spory kawał defensywy wykonują nie tylko nawet Kante i Matić (oczywista zmiana wobec grania w środku jednego defensywnego i Fabregasa), ale wręcz Oscar, Pedro i Willian. To tak jakby mówić, że Barcelona daje rywalom mało okazji bo Busquets czyści. No i tak, jednak rywale byli masakrycznie słabi. Właściwie to West Ham bez Payeta, Watford i Burnely to kandydaci do miana 3 najgorszych drużyn w tej lidze. W sumie trochę liczę na to, że Watford spadnie, bo śmiesznie mi się czyta wypowiedzi ich fanów, jak to Quique oczywiście musiał wylecieć za taką fatalną postawę drużyny i że teraz od razu widzą znaczącą poprawę bo mają normalnego trenera. Mówię im, że mają jeden punkt fuksem, bo Southampton też mocno cisnęło i Gomes im uratował ten punkt, to oni że wcale nie, Gomes to słabiak, gramy już dużo lepiej niż za tego dupaka Quique. Typowe kibicowskie spaczenie, że im się należy bardziej, jak Watford spadnie to będzie słodkie niczym korona dla Zlatana.
-
W sensie że jakieś coś z materiału? Mdr kto kupuje białe buty z materiału. Strach pytać co to za buty jak je wrzucasz do pralki niczym t-shirt. No ale tak, szczoteczka do zębów sięga w różne nierówności, obczaj wybielacz w proporcji 1:5 z wodą (więcej podobno może być zgubne).
-
W sieci są zdjęcia Chadliego przed siedzibą WBA tak że dość realistyczna fantazja. Adrien Silva niezły cios. Wczoraj cały mecz był w łzawej atmosferze bo Slimani odchodzi itp., fani wzruszeni nawet nie wiedzieli, że ich oddany kapitan, w klubie od 13 lat, też się zmywa do Anglii. Walczaki, w sumie wreszcie imponujące nabytki dla mistrza Anglii, ale Sporting deczko ogołocony. Boufal oficjalnie w Southampton. No cóż... no nic, czekamy na jego występy, powinno być ciekawie. Obecna sytuacja w sprawie "ej, ale Chelsea kupić jakiegoś lewego obrońcę, nie?" - prowadzą rozmowy w sprawie Marcosa Alonso. Bardzo dobry piłkarz w kwiecie wieku, zdolny do gry na różnych pozycjach i lewonożny, który nie będzie wymagał takich inwestycji, jak Ricardo Rodriguez. Chelsea ciągle bada teren w kwestii innego Rodrigueza, z Realu - czy Królewscy faktycznie oczekują ogromnej kasiory, czy może jednak to poza i go puszczą. Są jakieś tam szanse, że jednak odejdzie ostatniego dnia okienka. Do Blues ma też trafić Marcelo Brozović. Jest to ważne zwłaszcza dla Interu, który potrzebuje dużych wpływów, by zmieścić się w ramach Financial Fair Play. Nie wiem tylko, po co on Chelsea.
-
Luiz też dobry śmieszek, piękna sprawa. https://streamable.com/8c34
-
Jak to samo wcześniej działało i jest niezależne od kabla, no to co możesz zrobić bez serwisu, może podmuchać i poczyścić port, może lepiej "docisnąć" kabel (u mnie dość częsty przypadek, że port po latach zaczyna "latać" i w pewnych pozycjach niby jest podłączony, ale tak naprawdę to połączenie "mruga"). 2 lata to taki moment, że port USB może po prostu się zepsuć, dość często ludzie o tym mówią. Tak że może to to.
-
Nie wiem, jak to oceniać, ale przyznam, że zabawnie się ogląda Cavaniego. Z akcji typu "wygra ledwo co pojedynek z Glikiem ;no wiem, z dwoma stoperami], ale z takiego kąta nie wciśnie do bramki" wynika frustracja, która udziela się Urugwajczykowi. Rozumiem polewę. PSG przydałby się jakiś sposób na zdobywanie goli, taki w miarę prosty, a teraz go nie mają, bo Cavani to Cavani, a Di Maria i Moura mają wiele talentów, ale strzelcami za bardzo nie są. Tymczasem latem klub pozyskał jedynie Krychowiaka, który nawet nie gra, oraz Ben Arfę, który w sumie coś strzela, ale woli raczej grać z tyłu, a napastnika nie za bardzo. Lacazette zdobył 6 goli w pierwszych 3 kolejkach. Jednak zszedł w meczu z Dijon z kontuzją. I z prowadzenia 2-1 zrobiło się 2-4.
-
Simone Zaza oficjalnie w West Hamie. Wypożyczenie, ale zmieni się w wykup. Piłkarz dobry. Może coś wniesie. Za tym zapewnie pójdzie karuzela napastników: Islam Slimani jest mocno na celowniku Leicester, zaś Bas Dost podobno już pojawił się w Portugalii, by wzmocnić Sporting. Klub dwóch reprezentantów Polski oł je Polska biało czerwoni, Napoli, zatrudnił kolejną młodzież za niemałą kasę. Obaj to środkowi pomocnicy: 21-letni Marko Rog, uważany za kolejny duży talent z Zagrzebia, oraz 19-letni Amadou Diawara, defensywny pomocnik z Gwinei, który jeszcze rok temu grał w San Marino (nota bene, tak się nazywa klub - po prostu San Marino Calcio. Jak go zakładali świat nie był jeszcze tak zepsuty, żeby ktoś myślał, że będzie reprezentacja San Marino).
-
Tak w ogóle to po 2,5 kolejki najlepszym graczem sezonu największej ligi świata jest Curtis Davies. Co za koleś. Z roku na rok tylko lepszy. Bohater każdego meczu. Nawet dziś to on imponował najbardziej. Dziś mecz City-West Ham. Fajnie? No niefajnie, bo wieści są takie, że Payet nadal nie gra. Czyli co, 6-0? Euro boli. Może nie, bo paru innych graczy się podkurowało w WHU. City będzie chciało podejść z dobrym bilansem i humorem do przerwy reprezentacyjnej, po której, za dwa tygodnie... tym razem w miarę ekscytujące derby Manchesteru.
-
Ten szaman to był błąd... jednak ciężko jest wygrać mecz w Hearthstone'ie gdy zaczynasz coś robić w 5. turze.
-
Real nie dał fanom wiele radości stylem, ale jednak wygrał, po golu Kroosa w końcówce. W przerwie meczu wejść na forum fanów Realu... piękna sprawa, za remisowanie po 45 minutach bez Cristiano, Benzemy itp. już krzyczą o zwolnienie Zidane'a. Fakt faktem, wielki pokaz to nie był, najwięcej udanych zagrań miał chyba, w defensywie, Casemiro. Bale tym razem wyjątkowo bez powodzenia, a reszta to przecież statyści. Dobry mecz Sergio Alvareza w bramce. Atletico zremisowało 0-0 z drugim beniaminkiem. W internecie już pojawiają się głosy o "końcu cyklu", że mistrzostwo przegrane, Simeone odchodzi do Chelsea itp. Griezmann po meczu był załamany, że padaka, spadną z ligi jak będą tak grać. No za dobrze to nie wyglądało, bezradność kompletna - jakby Legia tak zagrała, to wszyscy by się wyżywali, jaka cienka gra bez planu. Gameiro jest przygnębiający. Gaitan z jakiegoś powodu wszedł tylko na ostatnie 10 minut, trochę pomieszał, ale za wiele się nie wydarzyło. Ta ekipa zawsze grała "inaczej", po swojemu, acz czasami dziwnie to wygląda, gdy grają wyrównany mecz z Leganes i jakby nawet nie chcieli zaatakować. Jutro dwa mecze, które powinny być piękne. Barca zagra w Bilbao, czyli na terenie mojego faworyta do 4. miejsca. Co nie znaczy, że nie może zagrać źle - w pierwszej kolejce na pewno tak było. W zeszłym sezonie Bilbao zdobyło 0 pkt. przeciw Wielkiej Trójce. Villarreal-Sevilla powinien wyglądać nieco lepiej, niż dotychczasowe mecze tych ekip, bo z kontuzji wraca sporo graczy, zwłaszcza defensywnych. W każdym razie nie oglądać meczu Sevilli po tym (pipi)niku sprzed tygodnia, to nie lubić futbolu.
-
Inzaghi nie umiał grać piłką, cały świat się z tego śmiał, ale ruszał się zwinnie. Nie wiem, czy drewno to właściwe słowo. Milik ogólnie umie kopnąć piłkę, jak wiemy choćby z kadry umie nawet puścić prostopadłą - myślę, że główne wrażenie jest, jakie jest, bo rusza się w dość zachowawczy sposób oraz raczej ciężko mu idzie kombinacja "pobiec ORAZ coś zrobić niemal jednocześnie". Akcja Romagnoliego na koniec idealnie podsumowuje ten prześmieszny mecz.
-
A Milik, jakby nie dostał piłeczek prosto na środek pola karnego, to jak by dzisiaj wyglądał, że który raz gra? Środkowy napastnik to zawsze najbardziej zależna od reszty drużyny pozycja i tak samo było w każdej ekipie na Euro (gdzie Milik grał w nieco innej roli i co by nie mówić, to ogólnie raczej dobrze dla jego kariery, że tak też jakoś umie), i tak samo jest w każdym klubie. Nie zmienia to faktu, że Janssen to wszechstronny napastnik który gra w obronie, umie minąć itp., a Milik to śmieszne drewno, które umie trochę innych rzeczy i dobrze kopie piłkę, a ile razy mu spadnie jeszcze pod nogi piłka - zobaczymy, nie wykluczam w ogóle, że sporo.
-
To nie jest narzekanie, tym bardziej nie odnoszę się w ogóle do Euro, tylko do dzisiejszego meczu i tyle. Wiele "dziewiątek" tak gra i trenerzy chyba to lubią. Morata to też kloc i jakoś żyje, jak mu spadnie piłka pod nogi na środku pola karnego to kropnie. Chelsea pragnęła, a tak co, został im jeno Batshuayi. Będzie skuteczny to powiem, że jest skuteczny. Jak na razie wiemy, że w Bundeslidze był beznadziejny, a w Eredivisie w miarę przyzwoity i skuteczny.