Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Premier League

    Nie lubię jak dobrych piłkarzy się "marnuje", więc dobrze, że do gry wracają Mata czy Herrera. No ale z tak wypchanym składem zawsze ktoś taki będzie. Bailly widzę że od razu z bycia obiecującym uczniem Musacchio przechodzi w tryb najważniejszej postaci w defensywie. No ogólnie to wygląda trochę tak, jakby Mourinho chciał grać mniej więcej to samo, co Van Gaal, bo nie wygląda to na jedenastkę, która by była gotowa na sporo gry bez piłki. Ale rywalem jest Bournemouth. Mogą grać co chcą i Zlatan powinien coś wbić piętką z przewrotki.
  2. No kipiący entuzjazm. Sam fakt porównywania tego serialu do "Family Guya" i "Simpsonów" jest dla mnie najdziwniejszy. Tak jak mówiłem, dla mnie od pierwszych scen to było coś, co kontynuuje tematy z "Mad Men", filmów Coenów, Mameta, albo, nie wiem, stron typu "Nihilst Memes", i tak dalej. Żeby patrzeć tylko na to, jak zrobiona jest satyra na świat, wydaje mi się marnotrawstwem. No ale w "Mad Men" też byli ludzie, dla których najciekawsze tam było to, co ten serial mówi o obyczajowości lat 60. i wow, ale się świat zmienił od wtedy.
  3. ogqozo

    TRANSFERY

    Hm. No ja bym powiedział tak, że jak zaczął grać na prawym skrzydle w 4-3-3 ostatnio, to przeszedł z poziomu "ok" na "za(pipi)ongo". Oczywiście to się wymienia w praktyce, bywa się i w środku i na lewej czasem. Na prawej stronie można wykorzystać szybciej jego powalający klej i podanie w lewej nodze do kogoś innego od razu. Ogólnie jeśli ktoś może zatrudnić za pół-darmo kolesia, który może być "nowym Mahrezem", to raczej powinien. W formie z zeszłego sezonu Ghezzal jest o głowę nad tymi piłkarzami, za wyjątkiem Payeta. No wydaje się to ryzyko warte podjęcia.
  4. ogqozo

    Gojira

    Widzę, że mówi się, że to jest ich "Black Album" i ich "The Hunter", czyli uproszczenie, muzyka mniej ciężka, metalowa. "Silvera" wręcz brzmi jak jakiś B-side Mastodona z ostatnich 2-3 albumów. A "Stranded" po prostu jak Korn. Ale to nadal ich brzmienie i ich klimat, z pomysłowymi metrum wypełnianymi pomysłową perkusją i przygnębiającym klimatem.
  5. ogqozo

    Hearthstone

    Ja se gram rozrywkowo, jestem obecnie na 17 randze i trafiam cały czas na wszelakie wymyślne talie, z których wiele w sumie nie ma szans na sukces, ale zaskakują. Widać, że sporo osób chce odpalić z tymi sekretami łowcy, ale tak jak mówiłem - jednak zużywają one kartę, łowcy zazwyczaj szybko się karty kończą, a sekrety są stosunkowo pasywne. Mam sporo frajdy z grania talią Kiblera (z lekkimi zmianami) próbującą wykorzystać nową kartę - kapłana uczty. A więc sporo zaklęć, ale to nie wygląda tak jak u maga, że po prostu je prztykasz i czyścisz przeciwnikowi planszę. Wiele z nich kopiuje karty przeciwnika, albo ma ciekawe efekty, więc pojawia się w każdym meczu sporo ciekawych interakcji. Najlepsze chyba z użyciem szaleństwa cieni. Uczucie, gdy np. kradniesz żmija many z 3 ataku, pompujesz mu atak zaklęciami, by załatwić coś większego przeciwnikowi, piękne. Albo ilość konsekwencji, które musisz rozważyć, gdy rzucasz czar zadający obrażenia i leczący, gdy masz 2 anomalie, którym dodaje się życie od czaru, oraz piromantę... Piękna sprawa. No a czasami i Yogga się puści. Dla lepszych jazd dodałem jeszcze Velena (ok, tak naprawdę dlatego, że chcę uniknąć uczucia zmarnowania 1600 pyłu na Velena). Kilka spośród najciekawszych nowych talii, przeciw którym grałem w ostatnich dwóch dniach, to kapłany. Oczywiście ta klasa jest przez fanów Hearthstone'a uważana za przegraną z prostego powodu. Przeciw tym absolutnie najsilniejszym nie ma szans. Bez dużego szczęścia po prostu agrro szaman cię zabija w 4 turze.
  6. ogqozo

    Wybór myszki

    No zależy jakie masz priorytety, jak dla mnie to różnice są dość odczuwalne i podejrzewam, że tym bardziej przy grach, gdzie się trzyma rękę cały czas na myszce, to pewnie różnica dla nadgarstków jest spora. Nie czujesz różnicy jak sobie poużywasz chociażby Logitecha M310 czy M320 zamiast tego starucha? Najlepsze opinie w stosunku do ceny ma chyba model Marathon. Ergonomia, duży rozmiar dla wygodnego położenia ręki, przyjemnie skacząca rolka itp. Oczywiście dla praworęcznych. Kosztuje on koło stówy. Czy wart kasy - no zależy, dla jednych stówa to mało, dla innych dużo. Ogólnie jestem fanem Logitecha jeśli chodzi o myszki, są w tym wręcz niezawodni jeśli chodzi o uniwersalne sprzęty (chociaż niektóre modele są awaryjne, jak np. Anywhere MX, albo wydają się niewarte swojej ceny, jak... hm, następny model Anywhere). Choć Microsoft też robi ciekawe rzeczy, zwłaszcza w interesującym mnie segmencie myszek oburęcznych. Ale ich nie używam na co dzień, bo nie każdy komputer ma odpowiednio nowy protokół Bluetooth do ich najfajniejszych myszek. Te Logitechy za kilkadziesią czy 100 zł to zazwyczaj są obecnie w wersjach na minimalnie wystający z USB odbiornik.
  7. ogqozo

    Premier League

    Media powtarzały cytat Delpha, że "w 3 tygodnie z Pepem nauczyłem się o futbolu więcej, niż przez całe życie" jako pochwałę, ale dziś było widać to w nieco innym wydźwięku - zespół, który bardziej stara się trzymać planu, niż po prostu grać dobrze, reagować szybko na sytuację. Jak wiadomo, szybkie decyzje w futbolu to właściwie istota sportu. No i dziś poprzez to Sunderland wyglądał na zdecydowanych weteranów, a City wyglądało tak trochę jak kurczak bez głowy. Na ich tle Lamine Kone wyglądał jak Andrea Barzagli. Tak że grali u siebie gorzej niż Sunderland, ale poza tym czarująco. Przynajmniej było zabawnie, nawet jeśli nudnawo.
  8. ogqozo

    Premier League

    No cóż. Jest to jakiś styl co CIty gra. Ale mecz cienki. Sunderland powinien to wygrać, stracili gola bardziej pechowo niż nie strzelili. City dość krucho, wydają się wkładać sporo wysiłku w wybieganie dowolnej akcji, które ostatecznie i tak sprowadzają się zazwyczaj do tego, że Aguero czy De Bruyne potrafią kropnąć nawet z trudnych pozycji. No i że Sterling szybki ucieka. Rywal zaś jak wejdzie pod bramkę, to przebojowo i widać lekką panikę w obronie.
  9. ogqozo

    Premier League

    Pep zawstydził "jedenastki" mediów, wystawia 5 graczy ofensywnych. W sumie tak bywało i w Bayernie, więc czemu nie. Fernandinho jako Vidal. Stones i Kolarov na stoperze. No cóż. Chce się zobaczyć, co z tego wyjdzie. Anglia wczoraj burzyła się o oczywisty fakt, że Hart na ławce. No cóż, ja akurat uważam, że Caballero zawsze był dobry, więc też bardzo mnie to nie uderza. Fun fact: Leroy "nie tak dobry, co on tam umie, może tylko strzelać" Fer strzelił gola i w ogóle był najlepszy we wszystkim i Swansea wygrała. Teraz oni będą cierpieć przez jego nie-tak-dobrość. Szkoda, że reszta ekipy niespecjalna niemal niczym w QPR.
  10. ogqozo

    Premier League

    Czy ja wiem. Piłka minęła o włos głowy piłkarzy jakieś 5 m przed bramką i zakozłowała, co jest mniej przewidywalne niż strzały bezpośrednie. Jakby puścił gola po bezpośrednim strzale z takiej odległości to chyba nikt by się nie czepiał. Tottenham zawsze przegrywa bez Dembele. No ale może to przypadek, bo podobno ich najlepszym graczem jest Dier. Cudowny dzisiaj jak zawsze. Middlesbrough to takie przypomnienie, ilu piłkarzy jeszcze żyje, jak się okazuje. Np. Stewart Downing. Negredo. Gaston Ramirez. Wow. Równie ciekawy jest niejaki George Friend.
  11. ogqozo

    Premier League

    Nie byłoby antyfutbolu bez gola główką z rożnego. Tylko że przewrotką.
  12. ogqozo

    Hearthstone

    No co do kart i ich wpływu na granie na wynik, ja wyraziłem swój sceptycyzm co do paru rzeczy, ale takie podsumowywanie tonem oznajmującym, jak się zmieniła gra wobec wydania przygody, wydaje mi się dość... pochopne.
  13. ogqozo

    Premier League

    Nie no, mecz Arka Gdynia-Śląsk Wrocław będzie miał wysoką poprzeczkę, by zafundować podobnie efektowny futbol jak ten mecz otwarcia.
  14. ogqozo

    Premier League

    Hype'owanie meczu Hull-Leicester bardziej niż finału Ligi Mistrzów mdr.
  15. ogqozo

    Wybór myszki

    No, jeśli nie czujesz różnicy... Wiadomo, że się różnią wygodą.
  16. ogqozo

    Hearthstone

    Jak zwykle świetna przygoda. Fajna muzyczka, dobre teksty (jak to było? "Będzie muzyka, magia, może jakieś mordobicie!"?), każda walka dopracowana do detalu (np. reakcje wrogów na różnego typu karty odnoszące się do nich, czy też sama radocha tłuczenia demonami i bestiami w talerze krzyczące agresywnie "podaaaanooo"). Prolog wyjątkowy ze względu na moc obu bohaterów, no i również wyjątkowe szachy - jakby zupełnie osobna gra, niż Hearthstone, na wyższym poziomie trudności całkiem wymagająca. No ale niektórzy wywalone, bo już przed premierą wiedzieli, że przygoda słaba.
  17. ogqozo

    Stranger Things - Netflix

  18. ogqozo

    Stranger Things - Netflix

    Słyszałem wiele pozytywnych niezwykle opinii, podjarany. Niestety, serial okazał się irytująco słaby. Długo by wymieniać. Na przykład to, jak pozbawiony jest celu, po prostu odnosząc się do niesamowicie popularnych, ale już samych w sobie wystarczająco płytkich i znerdzionych dzieł, i poza tymi odniesieniami nie do końca wiadomo, co chcąc w ogóle osiągnąć. Postaci trudno nawet nazwać postaciami, to wklejki. Przypomina mi to grę pt. Alan Wake, która też wydawała się nieustannie podniecona tym, że wow, czerpie z jednego z najpopularniejszych pisarzy ostatniego stulecia, OMG, czaicie te referencje dzieci, odnosimy się do Kinga, to prawie jak być Kingiem. No właśnie nie, w ogóle nie. No ale taka jest epoka obecnie, że popularne filmy to te, które się koniecznie odnoszą do czegoś. Nie może sobie po prostu być film, musi być częścią jakiegoś zjawiska. Wszystko jest tu tylko odnośnikiem. Bohaterowie to najbardziej szeroko zakrojone stereotypy jak się da, mają najczęstsze problemy w historiach tego typu (które jakby pomyśleć nad przekazywanymi szczegółami często nie mają sensu, ale to nie ma znaczenia, grunt żeby je wstawić bo muszą być, żeby lista odniesień była kompletna), słuchają najpopularniejszych piosenek itp. Nie mogłem patrzeć na aktorstwo np. Winony Ryder, która w każdej sekundzie musi przekazywać twarzą na maksa, jak bardzo kocha, jak bardzo się niepokoi. Kurde jakby to było 200x subtelniej to bym dalej rozumiał, serio. Tę rolę matki mógłby zagrać Leo DiCaprio, pasowałby, a przynajmniej byłoby nieco śmieszniej. Ogólnie aktorstwo jest raczej śmieszne niż przyciągające w jakiś inny sposób. Albo to, jak denerwująco "J.J. Abramsowy" jest ten film w kwestii zwyczajnie dialogów i jakiejkolwiek konsekwencji. Wszystko jest robione po to, żeby była tajemnica i suspens, bardzo na siłę. Na czele z nieustającym "autyzmem" bohaterów gdy nie mówią czegoś w sytuacji, gdy naprawdę każdy by po prostu powiedział - ale nie, oni np. milczą i patrzą tępo, albo zaczynają na spontana się kłócić nie wiadomo czemu, żeby był dłuższy suspens. Tania zagrywka używana często w złych, ogłupiających scenariuszach, tutaj męczaco nagminna. To tylko niektóre z powodów, dla których "Stranger Things" to praktycznie jak telenowela dla chłopców. Praktycznie każda scena jest budowana w ten sposób. Przecież to jakiś żart, że ludzie lubią oglądać coś takiego. Mogę się domyślać, że przekaz miał być taki, że "dziwne", "wrażliwe" osoby som fajnem, ale tak naprawdę absolutnie wszystko, co stoi po ich stronie przez te 8 godzin, to fakt, że akurat magia w tym świecie przypadkowo działa akurat tak, że mają rację - więc w praktyce wniosek jest raczej dokładnie odwrotny. No bo kurde, trudno tak serio uznać za dupka kogoś, kto mówi oczywistą rzecz, że ludzie nie wpadają do innego wymiaru itp. Trudno nie przyznać serio, że tych "wrażliwych" to tak normalnie by słusznie się zamykało w psychiatryku. Ale scenariusz jednak wkłada magię, żeby nam tak kazać. I tyle, nie ma innego powodu, żeby mieli rację. Dobra fantastyka używa elementów magicznych w zupełnie inny sposób, żeby podkreślać czy uatrakcyjniać faktyczne sytuacje, a nie wywracać je do góry nogami.
  19. ogqozo

    Premier League

    W sumie to jakoś tam uznaję wartość Kapustki, ale bez jaj, klub dla młodego gracza, który powinien się uczyć grać, wybrał chyba najgorszy. Wymagania duże, a treningów mało. Co nie znaczy, że nie pogra, ale Ranieri w zeszłym sezonie był bardzo konserwatywny, zmieniając swą jedenastkę bardzo powoli i rzadko. Wobec plagi kontuzji w Arsenalu (Ozil, Kościelny, Giroud, Mertesacker, Gabriel, Welbeck, Jenkinson...) w sumie bardziej spodziewam się zobaczyć w grze Bielika, choć raczej i on nie będzie konieczny. Hull-Leicester to w ogóle będzie poziom. Ale wierzę, że zaczyna się złoty okres ligi angielskiej. Trenerzy zatrudnieni tego lata i częściowo ostatniego roku, no trudno nie oczekiwać po nich ciekawych rzeczy. Mecz Wenger-Klopp może być ciekawy, mimo że nie zagra w nim chyba 15 piłkarzy z kontuzjami. Witamy Ragnara Klavana i Roba Holdinga. Najbardziej ekscytująca liga na świecie. Transferów piłkarzy było bardzo dużo. Dopiero dziś kapnąłem się np., że Victor Valdes gra w Middlesbrough, a Jeremy Pied w Southampton. I tak dalej. Cała liga nakupowała znanych twarzy.
  20. ogqozo

    TRANSFERY

    No w sumie fakt, Vermaelen poszedł do Romy, trzech to trochę mało. Ale czterech "podstawowych" stoperów to też troche dużo. Na tej pozycji zazwyczaj nie ma ani kondycyjnie, ani taktycznie potrzeby robić zmian, zaś Mathieu ma dość wysoki kontrakt w porównaniu do jakiegoś typowego Bartry który awaryjnie mógł grać. Ale takiego można sobie zawsze znaleźć. W założeniu transfer ma sens, bo Barcelona traci dużo mniej, niż zyskuje Arsenal. O Joao Mario pisałem w tym temacie 13 lipca. Wygląda na to, że jednak Interowi udało się zaproponować tę kasę bez formalnego "kupowania" piłkarza przez klub chiński, co było powodem, dla którego aż tyle to trwało. Ma to być wypożyczenie za 10 mln euro teraz + zapewnienie zakupu za 35 mln za rok. Trudno coś więcej na razie dodać. Inter to nowobogaccy, którzy ściągają, kogo się da, na razie w tym jedenastkę futbolową trudno dostrzec. Banega i Erkin z wolnej agencji to dobre nabytki, Candreva i Joao Mario to potencjalni liderzy, oczywiście, ale trzeba nimi raczej jakoś pokierować w tym celu. Rok temu tak samo było z Kondogbią. No dobry piłkarz, niezły, ale sam z siebie jakoś wiele w grze Interu nie zmienia.
  21. ogqozo

    TRANSFERY

    No patrzy się na to, co potrafi. I dlatego właśnie Mustafi za 30 mln euro brzmi jak żart. Albo odważne otwarcie negocjacji. Albo niepełne informacje źródeł mediów. Wszystko to się zdarza często, więc powiedzmy, że jest to nieco ciekawy news, no ale z wielu powodów nie news o treści "Mustafi praktycznie w Arsenalu", jak w różnych miejscach internetu jest to przepisywane. Witsel chciał odejść, ale nie do Evertonu. No też zupełnie normalne. Po prostu napisałeś, że woli zarabiać, niż robić "karierę", bo ogłosił pozostanie na rok w Zenicie. A później rozwijasz... że mógł iść do Evertonu. No trochę się zamotałeś. Co do Mathieu, to w sumie brzmi sensownie. Wiadomo, że to "ich typ", często sięgają po tego typu obrońcę środkowo-lewego. Niewielu ma tak kompletne zalety do takiej gry: wysoki, nadal stosunkowo szybki, dobrze grający piłką, lewonożny. Po przyjściu Umtitiego chyba Barca nie ma sensu utrzymywać naddatku, więc w sumie wygląda to jak dobry ruch dla obu stron. Ludzie będą się śmiać, że Barca kupiła gracza na krótko i oddała jak grata, ale tak naprawdę... koleś był dość regularnym graczem (zagrał jakąś połowę meczów) w ekipie, która przez te dwa lata dwa razy wygrała najmocniejszą ligę świata. No może jednak był dość przydatny. Nowym napastnikiem West Ham jest Jonathan Calleri. W sumie nie wiem, czy będzie grał. 22 lata, Argentyna. Ma dobry start do piłki, porównywany do Higuaina jeśli chodzi o styl gry.
  22. ogqozo

    TRANSFERY

    Kariera w Evertonie XD. Wielki awans karierowy z Zenita mdr. Nie no faktycznie Witsel jest ładnie pozbawiony ambicji sportowej, że woli poczekać rok w rosyjskiej potędze Zenicie i w emerytalnym wieku 28 lat pograć w Juventusie czy Chelsea, zamiast zgodzić się na obniżkę zarobków, żeby związać się na 4 lata z klubem, który równie dobrze może za rok grać w drugiej lidze. Co do Mustafiego. Po pierwsze to jak dla mnie śmieszny jest ten typ, dość popularny, gadki, że kwota transferu to jest jakaś nagroda dla piłkarza osobiście, że zagrał dobry sezon czy wiele w życiu osiągnął. Jak kupujesz samochód to zapłacisz więcej za to, że poprzedni właściciel pojechał w nim na świetną wycieczkę nad Lazurowe Wybrzeże i dymał żonkę na plaży? Bez jaj. Nawet GDYBY Mustafi miał słaby sezon (z czym się oczywiście nie zgadzam) to nie ma znaczenia dla innych klubów, znaczenie ma to ile może on dać wielu największym klubom na świecie. Po drugie to zawsze bawią mnie gadki o transferach w stylu "no transfer całej kasy Billa Gatesa na moje konto jest już bliski finalizacji, ja już się zgodziłem, jeszcze tylko Bill". Arsenal zatrudniałby co najmniej 15 piłkarzy rocznie gdyby miał podpisywać każdego, kto się zgodził grać w Arsenalu. Tak jak mówię, z piłkarzami Valencii różna jest sytuacja właścicielstwa, może i będzie się nazywało, że dali 30 mln, ale wiadomo, że tak naprawdę taka kwota nic nie mówi, nie wiadomo ile czego komu, jakie bonusy itp. Wydanie tak ogółem tylko 30 mln na Mustafiego byłoby... bez sensu. Ale ogólnie to pachnie jak typowa sytuacja w futbolu, czyli piszemy do kolesia na Allegro z "kup teraz" 200 zł: "Panie, mam tylko stówę, sprzedasz? Jakby pan chciał to za stówę kupię". Takich akcji jest mnóstwo w każdym dużym klubie, bo zapytać nie szkodzi. Czasami się uda.
  23. ogqozo

    Jaki telefon wybrać?

    Nie wiedziałem, gdzie to dać... (jest temat "Ogólne rozmowy o nowych masowych technologiach"? Chciałbym pogadać o tym jak mnie jara nowy standard USB), ale a propos likwidacji jacków. W ostatnich dniach pojawiły się pierwsze słuchawki JBL na złącze USB-C (oczywiście jest też wariant na lightning). http://www.htc.com/us/accessories/jbl-reflect-aware-c-earphones/ Jak na razie jednak są tylko do kupienia od HTC (nieco synergicznie z bonem na akcesoria, który się dostaje do HTC 10, przynajmniej w USA) tak naprawdę jeszcze ich nie ma żeby powiedzieć, jak działąją. Swoje kosztują. Znając standardy cen w USA i Polsce, u nas by były za tysiaka...
  24. ogqozo

    Primera Division

    Podobno gracze go nie lubili, a czarę goryczy przelało odebranie Musacchio opaski kapitana, po czym doszło do bójki w szatni. Gracze poszli do prezesa, że albo trener, albo oni, no i nie było wyboru. Wcześniej mało się o tym mówiło, ale podobno przez całe lato Marcelino narzekał, że skład mu się nie podoba, że to nie jest skład na Ligę Mistrzów itp. Wszyscy wiemy choćby z polskiej ligi, jak prezesi nie lubią takiej gadki.
  25. ogqozo

    TRANSFERY

    No na razie o obu doniesienia są takie same, czyli że gracz się zgodził. Dosłownie tak powiedział jego agent - że gracz się zgodził, "tylko" zostało żeby kluby się dogadały. Później ktoś to przepisuje w necie jako "gracz idzie do Arsenalu", ale chcieć a iść to nie to samo. Arsenal podobno "jest przekonany" że za te niecałe 30 mln euro Mustafiego ściągnie, ale za niego to śmieszna kwota. Zdziwiłaby mnie trochę. Chyba że "oficjalnie" 30 mln euro, a tak naprawdę drugie tyle dla agencji/współwłaściciela, różnie to bywa z "oficjalnymi" kwotami, bywa i tak. Swoją drogą, czy Mustafi to taki dobry partner dla Kościelnego? No nie wiem, zobaczymy. Co do Axela Witsela. No on już rok temu prosił o odejście i wszystkie strony to normalnie mówią mediom. Tyle że klub nie chce go puścić. Nie ma co się pytać czemuż to ach czemuż Witsel nie chce odejść. Po prostu ma kontrakt i chcieć to nie wszystko. Lewandowski też przez 2 lata chciał odejść oficjalnie, no i co, nic, nie sprzedali. Oficjalnie: Swansea ma nowego napastnika - to Borja Baston, majacy za sobą jakże ciekawy sezon w Eibar, a własnością był Atletico, którego jest wychowankiem. Ma dopiero 23 lata a już wiele przeszedł w Hiszpanii, kto wie, może coś wypali. W nędznej Swansea. Chyba. Jakże obiecujący Paddy McNair, który niegdyś zachwycił tym, że znikąd zaczął sobie grać i to nie tak źle w Manchesterze United, odchodzi do Sunderlandu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...