Patrząc z zewnątrz mam wrażenie, że nie ma tzw. wizji. Fergie wiedział, czego chciał. Teraz - jakby Woodward i trener byli osobno. Przecież Van Gaal powiedział oficjalnie, że Shaw i Herrera to transfery, które chciał Moyes. Sam nie ma propozyci. To trener, który ma naprawić sytuację po fatalnym sezonie, zgodził się przyjść w kwietniu, nie ma ani jednego gracza, który by się jego zdaniem przydał? Jak dla mnie nieco dziwne. Ci ludzie powinni się znać na piłce, ale ja jako laik nie ogarniam... Pisałem niedawno, czemu moim zdaniem Fellaini nie pasował do taktyki United. Teraz to samo może spotkać Herrerę - a to świetny gracz. Fellaini jest wyrzucany, tymczasem patrząc tylko na pierwszy mecz... do tej taktyki może akurat pasować lepiej, niż Herrera. Trzymał się niby z tyłu, ale swoimi trudnymi do upilnowania wejściami do przodu stworzył jedną czy dwie okazje innym graczom w momencie, gdy Swansea głównie broniła.
Popatrzmy na takie Chelsea, City. Nie boją się pozyskiwać graczy kontrowersyjnych, ale tam widać z daleka, że są dopasowani do taktyki, która wiadomo, jaka jest. Wycwanili się w ostatnich latach w tym względzie. Mourinho bardzo stopniowo wprowadza zmiany w taktyce Di Matteo. Np. City widzi, że w starciu z czołówką europejską rywal za łatwo ich rozkłada umiejętnościami rozgrywania i agresją na ich połowie - szuka więcej destrukcji, bierze jednego z najlepszych dostępnych stoperów (fakt, że za chorą kasę, ale jeśli Mangala będzie topowym stoperem świata przez następne 10 lat, też tak powiecie?), bierze pomocnika typowo defensywnego, Fernando, gdy widać, że Toure już mało się angażuje w obronę, a w systemie z czwórką ofensywnych graczy środek musi być niesamowicie atletyczny i dobry w odbiorze. Javi Garcia się nie sprawdził - odszedł do Zenita za mniej więcej tyle, ile kosztował. I tak dalej.