Nasri zagrał 41 meczów w kadrze Francji. Nie można powiedzieć że nie dostał szansy, po prostu trener z niego zrezygnował. Powinien grać każdy mecz a Valbuena i ni świetni gracze nigdy, to wtedy by "dostał szansę"? Jakie miał powody Deschamps nie wiem, ale fakt jest taki, że to żadna nowinka. Myślę, że Francuzi nieco interesują się grą francuskiej kadry i nikt nie będzie "wieszał psów" akurat za nieobecność tego piłkarza, bo gra w mistrzu Anglii. Może charakter miał coś wspólnego z tym, że nawet debiutanci jak Cabella czy Lacazette byli wyżej na liście, a może nie - w końcu lepiej mieć debiutanta-niewiadomą niż gracza, o którym już wiesz, że ci niepotrzebny. Zresztą to świetni gracze, którzy niekoniecznie wskutek czego innego niż trafu nie grają w mistrzu Anglii.
Nie mam raczej nic ciekawego do napisania. Piłka to ogólnie chaotyczny sport, a piłka reprezentacyjna to 10x większy random, niż klubowa. Można by oceniać kadry po meczach z przeszłości, ale... kadry grają ze dwa mecze z silnym rywalem o stawkę na rok. Jest 32 ekip do "nauczenia się" i część z nich jeszcze sama nie wie, jak będzie grać. Dużo łatwiej będzie wszystko oceniać już na podstawie postawy w Brazylii, bo tam wszystko będzie obserwowane i wypisane.
(A gdybym chciał się wypowiadać na podstawie tego, że jak gracza kojarzę z nazwiska to pewnie dobry a jak nie to słaby, ewentualnie robić mega pro zapowiedź meczu: kto lepszy na każdej pozycji po kolei, to bym został dziennikarzem sportowym jakiegoś dużego polskiego medium.)
Brazylia będzie faworytem każdego mecz i wydaje się, że Chorwacja to nie rywal dla nich. Pomimo obecności w środku pola nowego dyrygenta Realu i nowego dyrygenta Barcelony, Chorwaci nie grają zbyt eskcytująco, a dodatkowo nawet nie są zbyt solidni w obronie. Przez 90 minut mocarze z Brazylii powinni mieć więcej niż potrzeba okazji, by ich zamęczyć, a Chorwatom o gole nie będzie łatwo, zwłaszcza bez Mandżukicia.
Meksyk zawsze gra lepiej, niż Europejczycy się spodziewają. Mało o nich na razie wiem. Kamerun moim zdaniem nie awansuje, ale stać ich na jakieś zaskoczenie, świetni obrońcy, dość dobra organizacja fizyczna.
Austalia wygląda męcząco i wydaje się, że będą jedną z tych irytujących ekip. Chile to zaś jedna z bardziej ofensywnych i raczej ma umiejętności, by ich rozjechać. Eudardo Vargas klubowo nie osiągnął wiele, ani w Napoli ani na wypożyczeniu do Valencii, ale w kadrze jest kluczowy, w ostatnich 15 meczach zdobywając 12 goli.
Hiszpania-Holandia to od razu hicior fazy grupowej, choć wygląda na to, że wszyscy traktują Holendrów jako outsiderów (kurs 4,30 - na Hiszpanów 1,85). Eliminacje Holendrów świetne, ale Hiszpania ma wszystko, czego rywale nie mieli, czyli siłę w środku pola, żeby ich zdominować. Ta kadra na ten moment wygląda bardziej jakby miałą walczyć o awans z Chile, a nie być poważnym rywalem dla Hiszpanii, mając bardzo ciekawy system użycia pięciu nominalnych obrońców, ale niepokojąco chwiejnych graczy z przodu, z mało imponującymi solidnością środkowymi pomocnikami i mocno kapryśnym tercetem Robben-Sneijder-RVP z przodu. No ale, właśnie, górny limit możliwości tego tercetu jest nadal ogromny i myślę, że jeśli system wypali i uda się zaskoczyć rywali, to każdy z nich może być gwiazdą imprezy.