Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    TRANSFERY

    Odpowiadam na pytanie z opóźnieniem z powodu bana za straszne zbrodnie... jeśli ktoś nie chce wiedzieć, co będzie z Lukaku, niech nie czyta, SPOILER!!!!! Otóż Lukaku jest w zasadzie od jesieni określony jako do sprzedania. Niewiele klubów jednak ma na niego kasę. Lista jest krótka. Dlatego jestem przekonany, że prędzej czy później trafi do Tottenhamu. Przy czym Mourinho chce też robić zakupy, z Diego Costą na czele (ale jest parę innych napastników, na których też by się nie obraził), więc obu stronom będzie zależeć na raczej szybkiej realizacji tego transferu. Inni chętni (Roma, City) raczej nie będą mieć aż takiej determinacji, za to Spurs zabiją, żeby go mieć. Prawdopodobnie w czerwcu dowiemy się, czy kupi go Tottenham, czy też znowu zostanie wypożyczony. No ale news z dziś: zaskoczyła mnie wieść, że Arkadiusz Milik został wypożyczony do... Ajaxu. Poziom ligi holenderskiej w ostatnich latach znacznie się obniżył, ale to nadal szansa pojawienia się w znanym zespole i Lidze Mistrzów. No, pytanie tylko, czy wpasuje się tam lepiej niż w Aubsburgu, gdzie też wydawało się, że będzie mieć łatwo, a gdy grał, był praktycznie tak samo zauważalny, jak gdy siedział na ławie... INNE NEWSY: Ostatni mecz dla Arsenalu zagra w jakimś tam pucharku Bacary Sagna. Prawdopodobnie zostanie w Anglii i zagra dla innego klubu z czołówki. Oficjalnie z United odchodzi na wolny transfer Rio Ferdinand, a więc, bla bla, kończy się pewna epoka...
  2. ogqozo

    Foo Fighters

    Nowa płyta wyjdzie jesienią, stawiam na październik (20 rocznica zespołu). Będzie osiem piosenek nagranych w miastach znanych ze swojej muzyki: Chicago, Austin, Nashville, Los Angeles, Seattle, New Orleans, Washington DC, New York. Każdy utwór śpiewa muzyczna gwiazda danego miasta. Teksty napisane tuż przed ostatnim nagraniem wokali oddają doświadczenie Dave'a z pobytu w danym mieście. Ponadto na HBO będzie leciał serial reżyserowany przez Dave'a Grohla: każdy odcinek będzie przedstawiał kulturę danego miasta i daną postać. Ogólnie wygląda bardziej niż kolejna ciekawostka w stylu Probota czy Sound City niż "normalna" płyta, ale zobaczymy.
  3. ogqozo

    NBA

    Heat z problemami, Spurs bez problemów - mamy dwóch finalistów konferencji i czekamy na starcie kosy z kamieniem w finale. Niespodziewanie, Steve Kerr został trenerem Warriors. Wszyscy myśleli, że podpisze z Knicks, ale jak się okazuje to Warriors dali mu więcej (5 lat, 25 mln dol.). Moim zdaniem Warrrios, w przeciwieństwie do choćby Pistons, nie są w sytuacji, gdzie łatwo będzie wejść na wyższy poziom - jest tam mało miejsca.
  4. ogqozo

    Primera Division

    Biorąc pod uwagę, że napisałeś to PO finale Pucharu Hiszpanii, trzeba cię chyba uznać za jakiegoś proroka.
  5. ogqozo

    NBA

    Kolejny mecz i kolejna końcówka pełna nerwów. Nets wypuścili przewagę +8 na mniej niż 5 minut przed końcem, Heat wyszli, ale Nets prawie wrócili. Kłótnie o gwizdki nieuniknione, chociaż wydaje mi się, że nie było takich ewidentnie złych. Coraz częściej się zresztą zastanawiam, co ja właściwie wiem o przepisach gry w NBA. Regularnie odkrywam coś, czego nie wiedziałem o tym, co jak należy rozumieć.
  6. ogqozo

    NBA

    Tak w ogóle to Stan Van Gundy został dość niespodziewanie zatrudniony przez Detroit Pistons. Powszechnie uważany jest za jednego z lepszych trenerów. Zobaczymy, co wyciągnie z Drummonda i Monroe... i enfant terrible tego trójkąta Josha Smitha.
  7. ogqozo

    NBA

    Już na początku meczu Bill Simmons wymienił na Twitterze nazwiska sędziów i pytał, kto mógł dać im ważny mecz playoffów do sędziowania. "To się nie skończy dobrze". Wywróżył. Ten mecz był najbardziej dramatycznym w tych playoffach. NBA rozciąga czas: ileż się rzeczy wydarzyło w ostatniej minucie... Clippers oczywiście przegrali też nieco z własnej winy. Mieli kapitalny mecz, kiedy wydawało się, że poza Westbrookiem nikt nic nie trafi (spoko, po następnej porażce znowu wszystko będzie jego winą). No ale ostatnia minuta - najgorsza minuta w karierze CP3, jak sam powiedział, nie tylko ze względu na faul. CP3 wygrał Clippersom wiele meczów, ale znowu przegrał ten kluczowy, gdy zespół dochodził do granicy sukcesu. 2-3 rzadko się odrabia (mniej niż 20%). W skrócie, kolejny historyczny dzień. Moje życie zawodowe się wali od siedzenia tyle po nocach, ale co zrobić. Trudno uwierzyć, że jeszcze trzy serie, a i przynajmniej dwie jeszcze trwające jeszcze mogą podgrzać temperaturę na powrót.
  8. ogqozo

    NBA

    Dali radę. Co Gortat zagrał nie mam pytań. Ile dobitek wyrwał to mało kto tyle robi w meczu. 7 zbiórek ofensywnych - cała Indiana 4. Do tego meczu rywale trafiali 30% spod kosza, gdy był pod nim Hibbert, ciekaw jestem ile dokładnie wyjdzie w tym meczu. Zniszczył Hibberta na atakowanej tablicy. Na bronionej w sumie też, ale to akurat nic nowego. Wizards nadal są na ostrzu noża i będzie ciężko, ale Gortat przez te 36 minut gry mógł podwyższyć swój stan konta o jakieś, ja wiem, 6 mln dolarów brutto (a podatki w stolicy są niskie...). Kto wie, może i 10, biorąc także pod uwagę szanse na jego większą długość. Hibbert zarabia 15 mln rocznie...
  9. ogqozo

    Primera Division

    Atletico od jakiegoś czasu gra słabiej. Mieli przed tymi stratami punktów serię zwycięstw, ale wiele z nich było ledwo co, często okazje stwarzali tylko ze stałych fragmentów. Szczęście musiało się skończyć i w takiej formie nie można było cały czas wygrywać. Przy czym im mecz ważniejszy a rywal silniejszy, tym grali lepiej. Z Barcą zagrali świetny mecz, z Chelsa bardzo dobrze, z Bilbao też stosunkowo świeżo. Myślę, że bez presji wygrania, tylko z inicjatywą ze strony Barcy, są zdecydowanymi faworytami. Bo Barca też jest swoją drogą kompletnie padnięta. Ale na pewno też ma szanse. Wiadomo, na sześć meczów w tym sezonie pięć remisów i jedno 1-0. Będzie zacięcie. Ogólnie fascynująca końcówka sezonu, zostały nam w zasadzie trzy mecze spośród rozgrywek, które kogokolwiek obchodzą, trzy finały, i nawet finał EL zapowiada się ciekawie (sławna już "klątwa Benfiki"), a dwa finały "hiszpańskie" mogą znacznie zarzutować na to, jak w przyszłości będzie wspominany ten sezon.
  10. ogqozo

    Mad Men

    SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JEŚLI WCHODZISZ DO TEMATU "MAD MEN" MYŚLĄC, O KURDE, ŻEBYM TYLKO PRZYPADKIEM NIE PRZECZYTAŁ CZEGOŚ DOTYCZĄCEGO "MAD MEN", MOJE ŻYCIE BĘDZIE STO RAZY GORSZE JEŚLI COKOLWIEK DOTYCZĄCEGO CZEGOKOLWIEK PRZECZYTAM, NIE KLIKAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SORRY ŻE W OGÓLE PODAŁEM TYTUŁ!!!!
  11. ogqozo

    Primera Division

    Caballero krzyczy jakby ktoś z Barcelony im zaoferował prezenty za zdobycie punktów. No nic, status quo zostaje, mamy za tydzień finał, Barca musi wygrać. Czego w ich obecnej formie sobie nie wyobrażam, ale w futbolu równie się zdarza. Jeśli Atletico to przegra, to będzie heartbreak na najwyższym poziomie. Sama porażka z Barcą może nie byłaby taką sensacją, ale dzisiaj byli o włos od tego, żeby w tym momencie świętować już mistrza. Nie ma co tego porównywać z sytuacją w Anglii, gdzie Liverpool wygrał bodajże 10 meczów z rzędu, a lidera stracił z Chelsea, co nie było szokiem. Z kolei City wygrało ostatnie 5 meczów.
  12. ogqozo

    Primera Division

    Atletico zaczęło coś grać w ataku. Mają 4 minuty - jak strzelą, są mistrzami.
  13. ogqozo

    Primera Division

    Nie chce mi się teraz licytować, na ile który gracz jest w formie i czy np. gdyby mecz był o stawkę, to Cristiano by zagrał, Benzema by zagrał, Khedira by wyszedł po pół roku przerwy, Arbeloa po długiej przerwie, itp., itd... myślę, że ostateczny skład mówi sam za siebie. Na ławce jest Bale, ale za Casemiro (prawie nie gra) wchodzi jakiś Willian Jose (chyba nigdy nie grał). Na pewno Carlo liczy, że on da większe szanse na odrobienie niż Bale. Z podstawowej jedenastki na finał LM jest tak naprawdę jeden zawodnik, Ramos. Dwóch innych też niby jest, ale grają na innych niż zazwyczaj pozycjach, w innych rolach. No nie, Real podszedł do meczu na 100% i po prostu Celta niespodziewanie jest lepsza. Nota bene polecam zobaczyć oba gole Celty, bo akurat Ramos i Alonso... cóż, nie odnaleźli się w życiu w danych momentach, dość zabawne. Odpowiadając na pytanie: w razie remisu w bezpośrednim starciu Atleti-Barca (nawet bramkowego) liczyłby się stosunek goli, czyli Barca mistrzem.
  14. ogqozo

    Primera Division

    Real już sobie odpuścił, gra w mocno rezerwowym składzie.
  15. ogqozo

    Primera Division

    Atletico przegrywa, a Barca 0-0. O żesz co się dzieje. <rozdziela okienka po monitorze, włącza batzmysł>
  16. ogqozo

    Premier League

    Arsenal + Ramsey = mistrz. Z Ramseyem w podstawowym składzie: 2,37 pkt. na mecz. Cały sezon City: 2,26. Długa przerwa... Manchester United: 1,68. Arsenal bez Ramseya: 1,67.
  17. ogqozo

    Mastodon

    Płytka wychodzi 24 czerwca. 1. "Tread Lightly" 2. "The Motherload" 3. "High Road" 4. "Once More 'Round the Sun" 5. "Chimes at Midnight" 6. "Asleep in the Deep" 7. "Feast Your Eyes" 8. "Aunt Lisa" 9. "Ember City" 10. "Halloween" 11. "Diamond in the Witch House" (mit dem Scott Kelly) Drugi singiel - "Chimes at Midnight" - wydaje się dużo ciekawszy, przypomina nieco "Spectrelight" z ostatniej płytki połączone z drugą częścią rodem z "All the Heavy Lifting" (plus pasaże rodem z płytki "Crack the Skye"). Wyjdzie pewnie jakoś na początku czerwca. 31 maja Mastodon gra koncert na warszawskich Ursynaliach. Cena 40 zł.
  18. ogqozo

    Champions League

    Ależ oczywiście był spory wysiłek. Ileż zablokowanych strzałów, ileż biegania za długimi piłkami posyłanymi z każdej strony w każde miejsce. Żeby padł gol, Pepe musiał świetnie zablokować strzał Kroosa, gdyby mu nie wyszło, pewny gol (oczywiście dla Pajgiego to nie jest "dobra okazja na zdobycie gola"), potem Benzema musiał wywalczyć piłkę, Coentrao puścił szybko trafioną gałę (druga połowa ok, ale w pierwszej to jego gra zrobiła różnicę). Wymaga to też sporego tempa poruszania się do przodu i tyłu, jeśli przez większość czasu Bayern odzyskiwał piłkę łatwo, a przecież nie znajdywał nigdy sporo miejsca do ataku. Chcecie słabości Guardioli? On czasami naprawdę wydaje się nie wierzyć, że rywal kiedyś dostanie piłkę i coś z nią zrobi. W zeszłym sezonie LM dominował duet Schweini-Martinez, więc tym razem niech Schweini gra bardziej z przodu, a Martinez siądzie na ławie, żeby za niego grał Lahm... a na prawej został słabszy w obronie Rafinha. Brazylijczyk miał dobre występy w tym sezonie, ale ostatni z nich był już dość dawno. Niewiele zostaje na uzasadnienie tej decyzji. Real podobnie jak z Dortmundem wykorzystał swoje szanse, wiedział, kiedy jest okazja zaatakować. Tak naprawdę byli równym rywalem tylko w okresie trwającym najwyżej 30 minut - pierwszy kwadrans nie dotknęli piłki, w drugiej połowie już tylko się bronili, okazji dla nich w tym czasie nie stwierdzono. Ale gdy już ruszali do ataku w okresie tych 30 minut, robili to pewnie, szybko i bez zawahania, taką liczbą piłkarzy, jaka jest konieczna, z jednym wbiegającym w pole karne, ale wtedy, gdy faktycznie jest już na niego miejsce. Gra z kontry, ale niestawiająca na fuksa, tylko zorganizowana. Finał Real-Chelsea? Dwa sprytne lisy, jednak Real chyba bardziej się otworzy, wiadomo, ambicja. Ostatni raz Ancelotii grał z Mourinho chyba w 2010, Inter wtedy dość pewnie pokonał Chelsea.
  19. ogqozo

    Mad Men

    Drugi odcinek za nami. Super, że wreszcie "Mad Men" zrobił odcinek walentynkowy. Jest oczywiście rekordowo... gorzki.
  20. ogqozo

    Champions League

    W pierwszym kwadransie było z 85-15, ale po golu mecz się zrównał. Bayern ma inicjatywę, ale kontry Realu są zabójcze. Nie szalejmy z nazywaniem wszystkiego "setką", ale gdy Cristiano doszedł do tego dośrodkowania i nie strzelił, nie bez powodu się popłakał. Guardiola podjął złą decyzję ufając Rafinhi w tak ważnym meczu, Coentrao na tej flance robi co chce i jest najlepszym zawodnikiem na boisku. Najgorsi są, bez dwóch zdań, obaj zawodnicy z podium Złotej Piłki - Ribery i Ronaldo.
  21. ogqozo

    Champions League

    Świetny początek Bayernu, w starym stylu. Real nawet pod własną bramką nie daje rady zrobić więcej niż jednego podania, cały Bayern dobrze ustawiony w każdym momencie, zaraz przecina, zaraz zabiera piłkę. Wygrywają wszystkie pojedynki. Jest Mandżukić, spróbowali paru dośrodkowań, ale teraz pewnie spróbują nieco wycofać grę ku swojej bramce, żeby zrobić miejsce na jakieś akcje z wejściem w pole karne, na razie im się to nie udało. (minutę później) Średnio im to wyszło - pierwsza okazja dla Bayernu, a 15 sekund później pierwsza dla Realu i gol. Ciekawe, co teraz.
  22. ogqozo

    Champions League

    Porównanie meczu z City wygranego 1-0, świetnego meczu i chyba najbardziej udanego dzieła Mourinho po powrocie do Chelsea, z tym dziwadłem wczoraj pozwala wiele powiedzieć na temat tego, dlaczego wczorajszy mecz był tak nędzny. Z City nie było murarki. To była dobra obrona, ale wcale nie miała na celu zabicia meczu, tylko przejście do ataku. Chelsea miała sporo okazji, trzykrotnie trafiała w spojenie, City zresztą też miało trochę szans - takich, które Atletico by wykończyło, no ale właśnie, grając z City można założyć większe prawdopodobieństwo, że nie wykończy. Ktoś powie, że wtedy byli Hazard, Matić, Ivanović i Eto'o, z czego pierwsza trójka grała pierwszoplanowe role w tym spotkaniu. To prawda. Ja nie napisałem, że dziwię się Mourinho, że zabił mecz, nie mając piłkarzy zdolnych wygrywać pojedynki i poszedł na skrajne zabicie szans dla obu stron, żeby zdobyć 0-0. To pewnie dobrze dla Chelsea, że tak zrobił. Tylko źle dla neutralnych fanów futbolu. To bzdura, że lepszy jest zawsze ten, kto wygra mecz. Wszyscy wiemy, że tak nie jest. Ani Aston Villa czy Sunderland nie są lepsze od Chelsea, ani Chelsea od Atletico. Wynik pojedynczego meczu zależy też od przypadków, jak się dane sytuacje potoczą. Ale liczy się kalkulacja prawdopodobieństwa. Słabszy zespół może zabić mecz, wtedy szanse się wyrównują, po prostu jest to irytujące. Dla mnie to oczywiste, że regularne wyniki w całym sezonie są celniejszym wskaźnikiem ogólnej siły danej ekipy, niż przywiązywanie się do wyniku pojedynczego meczu. Na 10 spotkań z takim podejściem, Chelsea wygrywa zero. Może Atletico wygrałoby tylko 2 albo 3 (któraś z okazji Raula Garcii), ale Chelsea wygrałoby może jeden mecz na trzydzieści, strzelając coś z rożnego albo dziwacznego błędu rywala. Gdyby z kolei rywal był nieco słabszy, można zabić mecz i nawet atakować, co pięknie pokazało Chelsea z PSG, które kompletnie dało się stłamsić i chociaż było o włos od odpadnięcia po słabej grze... to skończyło się na awansie po słabej grze.
  23. ogqozo

    NBA

    Jak paru innych, ale o Durancie pisałem tyle, że on takie rzeczy trafia. Można znaleźć paru, którzy rzucają tak dużo i paru, którzy rzucają tak wydajnie, no ale najtrudniejsze zadanie czyli obie te rzeczy naraz, Durant jest na poziomie szczytowego pod tym względem momentu kariery Jordana. Czy Thunder wyszło źle na wymianie Hardena - ja wiem, że Simmons i Rose ciągle mówią o tym jako o tragedii, ale jak już pisałem, to nie jest ich klub i ich interes jest znacząco odmienny od interesu właścicieli. Fakt jest taki, że OKC jest teraz silniejsze, niż dwa lata temu, nadal jest faworytem do mistrzostwa (w zaciętej stawce - ich dobry matchup ze Spurs nadal ich ustawia w tej pozycji), a kasy do wydania mniej. Łatwo powiedzieć "z Hardenem byłoby lepiej", trudniej pogodzić trzy maksymalne kontrakty i czwarty spory Ibaki. Simmons i Rose zawsze przeceniają znaczenie gwiazd, więc oczywiście dla nich jest pewne, że gdyby OKC pozbyła się całej reszty ekipy, a miała Hardena, to na pewno grałaby lepiej, ale piłka jest tylko jedna, a Thunder jednak w pierwszej kolejności wygrywają defensywą. Jak dla mnie trudno powiedzieć. Może i by było lepiej, może nie. Drake to najlepszy ambasador Toronto: Trzeba spać, ale to przykre, gdy mecze tak ciekawe. W Toronto w końcu obudził się DeMar DeRozan, to widziałem na żywo. Nie starcztyło czasu na drugi mecz Bulls-Wizards, który był najciekawszy. Wygląda na thriller, i to z... Bradleyem Bealem w roli głównej. Mało kto stawiał na Wizards tutaj, tymczasem to jedyna seria, gdzie wyjazdowa ekipa zaczęła od 2-0 (chyba że dzisiaj powtórzy to Portland. Ogólnie to rzadka sytuacja w NBA). Przyznacza przed meczem nagroda DPOY dla Noah szybko straciła smak. Ogólnie w porównaniu z zeszłym rokiem, tym razem w playoffach napięcie podskoczyło od pierwszego momentu, każda seria jest już ciekawa i prawie każdy mecz był ekscytujący. Możemy też mieć rekordową liczbę niespodzianek w pierwszej rundzie, ale poczekajmy. Jak Wizards wyjdą na 3-0, dopiero zacznę ich wpisywać w drabince na następną rundę...
  24. ogqozo

    Champions League

    To w ogóle nie tak. Nikt chyba nie wątpi, że Altetico jest silniejszą drużyną. I to było wczoraj widać. Ale, właśnie, Chelsea zagrało w taki sposób, że będąc słabszym, grało tak, żeby zrównać szanse obu ekip do zera. Trudno podać inny przykład, bo w LM nikt inny takiego antyfutbolu nie gra (występ United z Bayernem to jak siódmy sezon "The Shield" w porównaniu z tym szajsem). Ale jestem pewien, że nikt by nie klepał Atletico po plecach, gdyby stało pod swoim polem karnym, bo i za co. Powód jest inny, mianowicie - ludzie chcą obejrzeć ciekawy mecz. Nie zrównujmy dobrej defensywy z antyfutbolem, bo to niekoniecznie to samo. Atletico też broni dobrze, Barcelona też broni dobrze, ale obie ekipy na swój sposób potrafią czynić mecz ciekawym. Dlatego mecze między nimi były dużo ciekawsze. Murarka to jeden ze sposobów bronienia, też często skuteczny, ale znienawidzony, bo... ja nie oglądam meczu, żeby ktoś osiągnął dobry wynik - gdyby mnie jarało samo to, że ktoś ma wynik, oglądałbym ludzie jeżdżących w kółko na łyżwach. Mnie obchodzą pewne wydarzenia, zagrania, organizacja, dynamika itp. Tutaj tego nie było, głową w mur przez 90 minut. Jedyne momenty dynamiki to były stałe fragmenty Chelsea, gdy myślałem "okej, jeszcz teraz Chelsea strzeli i znowu Grecja na 100%". Atletico robiło to, co można robić na mur - strzelało z dystansu i puszczało górne piłki. Parę razy było blisko, nie wyszło, Chelsea triumfuje, każdy poza fanami Chelsea - nie. Dzisiaj mecz prawdy dla Bayernu. Po zdobyciu mistrzostwa grają nie do poznania, słabiutko, ale jeśli tylko wygrają LM, wszyscy o tym zapomną, na zasadzie, że widocznie nie angażowali się w mecze o nic (a z United prawie przez cały dwumecz mieli korzystny wynik). Ale... rzadko kiedy tak bywa, żeby ekipy potrafiły po prostu włączyć przełącznik w danym momencie. Dlatego nie postawiłbym grosza na Bayern, chociaż styl gry Realu im pasuje, zwłaszcza po powrocie Cristiano Ronaldo. Wymarzona okaza dla Królewskich, by śpiewająco wejść do finału, gdzie Chelsea zafunduje mu 120 minut agonii.
  25. ogqozo

    NBA

    Proszę nie wymieniać Kobe'ego obok MJ-a i Duranta w jednym zdaniu, proszę bardzo. Durant od pięciu sezonów ma zawsze skuteczność true shooting wyższą, niż Kobe miał kiedykolwiek w karierze. Ogółem Kobe miał szczyt, gdy osiągnął efektywną skuteczność z gry 50%, podczas gdy Durant przez ostatnie dwa sezony ma 56%. I tak dalej... Kobe nigdy nie był bliski bycia tak skutecznym. Rzucał dużo... ale to nie to samo, co rzucać dużo i dobrze. MJ miał tak w najlepszym strzelecko momencie kariery, ale fakt - nie zostałoby po tym takie wrażenie, gdyby potem nie sięgnął po mistrzostwa. Myślę, że Duranta też to czeka. Podobnie jak młody Jordan, może już nie być indywidualnie skuteczniejszy niż teraz, ale jeszcze powinien być częścią mocniejszej ekipy. Na pewno jeśli chodzi o współpracę z partnerami ma sporo do nauki, jeśli mu się to uda (robi postępy). Niedoceniane jest jego znaczenie w obronie. Ma 25 lat, a Ibaka 24, więc najlepsze przed nimi (tak, zręcznie pomijam Westbrooka, bo jest takie uczucie w lidze, że jeśli OKC odpadnie z Memphis, to Russell może zostać wymieniony. Inna sprawa, za kogo, ale to może być wzięte pod uwagę). Dzisiaj Pacers w końcu zaczęli coś grać i w trzeciej kwarcie ścisnęli Hawks 31-13. Paul George pierwszy raz od dawna przypomina tego teminatora z początku sezonu. Za to w Toronto znowu wyrównany mecz. Greg Popovich został wybrany Trenerem Roku. Blisko za nim był Hornacek. Dalej Thibodeau, czyli bez zdziwień. Zaskoczyło mnie nieco aż czwarte miejsce dla Steve'a Clifforda, choć robi dobrą robotę - a dopiero szósty Terry Stotts.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...