Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    23 393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo

    Premier League

    Arsenal na wyjeździe z ekipami z podium: 3 mecze, 17 straconych goli (w tym 8 po bezpośrednich błędach, 8 na początku meczu). Arsenal w pozostałych spotkaniach sezonu: 28 meczów, 19 straconych goli (2 po błędach, 0 na początku meczu).
  2. ogqozo

    NBA

    Hawks mają problemy ze składem, jak wiele ekip. Mimo wszystko jestem pewien, że gonitwy Knicks nie będzie i Hawks zagrają z Pacers. A czy z nimi dostaną 4-0, no zobaczymy... Na razie Indiana też nie powala. Oczywiście wygra, ale nie wiem, czy to będzie demolka. Tymczasem Bucks nie zdołali przegrać z Lakers i są już tylko o jeden mecz ponad Sixers. Czy mogą spaść z trzymanego długo fotela lidera? To dopiero walka! Mavericks przegrali z Clippers, minimalnie. Ten mecz może przesądzić. Na pewno na ten moment wydaje się, że jest wręcz 50-50 jeśli chodzi o szane ich i Suns na awans. Reszta ekip na dziś wyżej, ale jedna porażka też może wiele zmienić. Dzisiaj Warriors-Grizzlies - kto przegra, na pewno przestanie czuć się bezpieczny. Blazers muszą zaś wygrać w Chicago.
  3. ogqozo

    Tak zwane indie

    Świetnie, z chęcią przejdę po raz... pierwszy... jak dobrze pójdzie...
  4. ogqozo

    NBA

    Suns po powrocie Bledsoe wrócili na dobry poziom. Bez jego kontuzji może byliby już pewni playoffów, ale... wiele ekip może taką rzecz powiedzieć. Dzisiaj Blazers grają z Hawks - znowu przegrają? No i Dallas-Clippers - szansa na dotkliwą porażkę Dallas, ale LAC ledwie wczoraj byli w Nowym Orleanie... gdzie swoją drogą przegrali. Co sobie myślą Pellies? Najgłupsza ekipa normalnie. Ze wszystkich, którzy wezmą udział w loterii, oni wybrali akurat ten moment sezonu, żeby zacząć grać najlepiej. Ten skład ma wielki potencjał, nie tylko dlatego, że Anthony Davis już teraz jest jednym z 5-10 najlepszych graczy ligi. Także dlatego, że mimo plagi kontuzji nadal potrafią grać tak dobrze. Jeśli kiedyś będą zdrowi, ich ofensywa będzie niszczyć ligę. Jeśli...
  5. ogqozo

    TRANSFERY

    Oficjalnie potwierdzono w końcu, że Alen Halilović podpisze kontrakt z Barceloną. 2 mln euro to symboliczna kwota patrząc na to, jakie było zainteresowanie 17-latkiem. Ale z wielu powodów dziwię się, że taki piłkarz poszedł do Barcy. Z takim Tottenhamem mógłby grać w pierwszym składzie. W Barsie może spędzić jeszcze 5 lat w rezerwach. Może potem mu to wyjść na zdrowie, ale wielu nie wyszło...
  6. ogqozo

    Primera Division

    No ale właśnie komentujący tego typu w necie oglądają te mecze. Po prostu... nie wiem, co konkretnie oglądają. Ich wnioski często sprowadzają się do tego samego, co by można pomyśleć po wyniku, czyli jak wygrali, to silni, jak przegrali to słabi. Analiza przyczyn, dla których jakiś piłkarz radzi sobie lepiej lub gorzej, najczęściej polega na uznaniu, że "grał słabo" albo "nie chciało mu się biegać". Tyle to i właśnie bez oglądania meczu widać, a jak ktoś ogląda, to chyba widzi, że różnie się mecze układają i są różne przyczyny, które składają się na wynik. Tymczasem w necie widzę wiele osób, które piszą, jakby widziały pierwszy mecz w życiu. Jakaś ekipa może przegrać w Lidze Mistrzów jeden mecz i ich zdaniem to jest miernik siły całej ligi, który potem oczywiście przenoszą na wszystkie inne ekipy danej ligi i ta-dam - po jednym meczu mają już całą hierarchię futbolu na świecie. Jeśli następny mecz zaprzeczy tej hierarchii, to, cóż, widocznie im się nie chciało. Nie ma po co oglądać jakiejś dużej liczby meczów żeby wiedzieć, że pewien sposób gry może sprzyjać w pewnych okolicznościach, ale nie być gwarantem wygranej w innych. Niby oczywisty przykład to gra z kontry - może zwiększyć szanse ekip słabszych od rywala w podawaniu piłki, ale zależy to od innych czynników. To nie czyni zespołu ogólnie lepszym lub gorszym, zależy od meczu. Inny to europejskie puchary, gdzie od lat widzimy tendencję, że zespoły z europejskim doświadczeniem, nawet jeśli "na co dzień" grają słabiej, prawie zawsze przez 180 minut pokonają zespoły bez doświadczenia (powodów można wymienić wiele). Czy są od razu lepsze? W tych okolicznościach są lepsze, tyle. Fakt jest taki, że na ostatnie 5 meczów w lidze Real tylko raz był lepszy od rywala. Sorry, taki terminarz - ale ze słabą Malagą pod względem skuteczności byli fatalni i nie trzeba oglądać dodatkowych meczów, by widzieć, że Malaga mając choćby takiego Baccę do wykończenia zamiast Nourredine'a "jeden gol w sezonie" Amrabata pewnie by coś ustrzeliła. Z kolei Elche lubi się czaić na własnej połowie, co ze słabszymi rywalami może się przydać, zwłaszcza że podobnie jak Malaga są beznadziejni w wykańczaniu typowych okazji, ale na Real, który gra czwórką ofensywną i dwoma kreatywnymi pomocnikami, aż się prosi o zabranie piłki przed jednego ze środkowych pomocników i krótka droga do lania, bo pod względem organizacji gry na małej przestrzeni nie mają szans z szybkością, dryblingiem i podaniami tria BBC. Tl, dr: nie oglądam ostatnio za wiele meczów, ale moim zdaniem wystarczy zobaczyć jeden mecz Realu i jeden Bayernu czy Dortmundu, by widzieć, jak grają. Na ten moment, Dortmund zabija motorycznie Real, ale to tylko jedna z rzeczy, które liczą się w piłce. W Dortmundzie 10 graczy z pola walczy o piłkę, cofnięci pomocnicy grają jak typowi defensywni killerzy, ale to też rodzi szanse, że większy chaos wywoła błędy. W bezpośrednim meczu na pewno obie ekipy zagrają tak samo, jak grają w każdym spotkaniu.
  7. ogqozo

    Primera Division

    Ja wiem, że ci ludzie oglądają piłkę, ale czasami jakby w ogóle nie oglądali. Widzą wynik, ale nie widzą, co się dzieje i z czego on wynika. Jak Real pokona 6-1 Schalke to mówią, że ewidentnie Real jest najlepszy w Europie, a Schalke słabiutkie. Jak Real nagle osiągnie inny wynik, to nie potrafią zrozumieć, jak ten Real może być tak beznadziejny. No i się zastanawiam, czy ja jestem jakiś dziwny, że poza wynikiem widzę jak zespoły grają i że czasem można wygrać i nie dać szans rywalowi, ale jednocześnie może być widać, że rywal robiący X i Y może być znacznie trudniejszy. Bo nie ma defensywnej ani ofensywnej pomocy, spore odległości, kreują głównie na flankach zazwyczaj wymagając kilku piłkarzy na boku itd... W internecie nagłe zdziwienie, że Real może nie jest silny jak Bayern, kurde kiedy był? Wyniki były dobre, ale nigdy nie grał jak Bayern, ani nawet jak w miarę zdrowy Dortmund, i to widać także w meczu wygrywanym 6-0. Real nie zagrał dziś znowu tak źle, swoją drogą. Miał sporo okazji. Sevilla nie była lepsza, z tyłu bardzo niepewna, ale postawiła na kontrę i akurat dwie weszły. Nie było ich o wiele więcej, niż te dwie. Jak często broniłem Diego Lopeza, gdy Mou go wstawił, tak nie pierwszy raz w tym sezonie nie popisał się specjalnie. Łatwo teraz mówić po fakcie, ale oglądam LM i myślę, że z Casillasem na bramce jednak mogły być inne wyniki ostatnich meczów. Z kolei Beto bronił dobrze. Kwestia też nieco szczęścia. Wchodzę na stronki gdzie siedzą fani Realu i ich zdaniem "nagle" Real nie jest tak dobry jak Bayern, "nagle" Alonso nie sprawdza się dobrze w obowiązkach typowych dla tradycyjnego defensywnego pomocnika, "nagle" Modrić nie jest tytanem jeśli chodzi o poruszanie się na boisku. Przecież oni oglądali te same mecze Realu co ja, czy naprawdę kiedyś tak myśleli? Mimo wszystko, fakty mówią za siebie. Real mistrzowsko leje słabeuszy, z lepszymi ekipami jest już raczej wyrównany mecz. Przy odpowiedniej ilości szczęścia to może dać wygraną w lidze, ale tym razem szczęścia było nieco za mało. Ale jeszcze jest ciekawie: po meczu z Rayo (i wygranej 6-0) mają w ciągu tygodnia dwa mecze z Dortmundem i wyjazd do Realu Sociedad. Czy media znów będą pisać o kompletnej sensacyjnej sensacji???
  8. ogqozo

    Primera Division

    Osiem kolejek do końca i Atletico liderem. Czy TO może się stać? Finał ligi w ostatniej kolejce, który sobie wyobrażałem we wrześniu, coraz bardziej realny. Przyznam, że nawet jako widz Atletico i fan Simeone, nie stawiałem ich jednak, że będą liderem nawet pod koniec sezonu, jednak myślałem, że potracą punkty. Dziś znowu było tego blisko, ale cisnęli aż wcisnęli gola. Coraz mniej realny... Real na tronie. Mają trzy punkty straty i przegrany dwumecz. Osiem kolejek do końca. Małe, małe szanse. To był tydzień testowy, no i testu nie zdali. Teraz mogą liczyć ewentualnie na fuksa, najważniejsze mecze przegrali. Do kompletu brakuje jeszcze czterech goli od Dortmundu, oczywiście jak co roku "sensacyjnie". No ale to za tydzień. W niedzielę na pewno pocisną jakieś 6-0 z Rayo Vallecano, bo do tego ta taktyka jest idealna.
  9. ogqozo

    Primera Division

    Strasznie się momentami ogląda ten Real, niech oni kurde wystawią kiedyś defensywnego pomocnika. W meczu z silnym rywalem taki Illaramendi jako jedyny robi to, co należy, a Modrić i zwłaszcza Alonso nie czają ryzyka. Rakitić niby cicho, ale akcja przy golu na 2-1, miód. Ogólnie wydaje mi się, że najlepszym zawodnikiem na boisku Cristiano, jego tempo i drybling wywołują strach raz za razem i Sevilla ma tyle pecha, że straciła od niego gola, co szczęścia, że nie straciła więcej. Ale Rakitić drugi. A zawodnicy Realu, poza Illara i Cristiano, słabo.
  10. ogqozo

    Serie A

    Myślę, że po dzisiejszej kolejce możemy już zakończyć sezon Serie A, jeśli chodzi o podium. Na pewno pierwszy będzie Juventus, potem Roma, a w eliminacjach LM Napoli. Juve to kompletny lider. Świetna obrona, pomoc, w końcu napastnik. Kto będzie wybrany graczem sezonu? Podgba? Pirlo? Chiellini? Vidal? Tevez? Trudny wybór. W tym sezonie dużo słabiej wyglądały tylko ich flanki, zwłaszcza Lichtsteiner. Roma nie postraszy Juve, ale i tak może być bardzo zadowolona z drugiego miejsca i stylu gry. Jeśli znowu trafi z transferami jak teraz, w przyszłym sezonie może być dobrą ekipą europejską. Benatia to zapewne najlepszy piłkarz Serie A spoza Juve. Poza nim, najbardziej regularny w sezonie był Pjanić, który ma dopiero 23 lata i przypomniał, jakim był talentem. Za drugą niespodziankę sezonu uznałbym Parmę, która ma szanse na 4. miejsce. To stary zespół bez gwiazd - ich najlepszym graczem był chyba 36-letni stoper Lucarelli. Na Serie A wystarcza.
  11. ogqozo

    NBA

    Zawsze uważałem, że ludzie przesadzają z Aldridge'em. Cyfry mówią moim zdaniem wiele, on nie jest jakoś specjalnie skuteczny. Siła Blazers na początku sezonu to były trójki. Kiedy ludzie się kapnęli, że Aldridge'a nie ma co kryć i lepiej się skupić na strzelcach, system przestał być tak zarąbiście skuteczny, to było już przed kontuzją. Na szczęście dla Blazers, zaczęli za to znacznie lepiej bronić w ostatnich miesiącach. Walczy 5 drużyn o 4 miejsca, na razie trudno mi jest policzyć szanse. Zdaniem algorytmów Hollingera, odpadną na ponad 50% Suns, na 20% Dallas i Memphis, za to Blazers tylko 3% szans na odpadnięcie. Wiem tyle - jeśli ekipa desperacko teraz walcząca o playoffy na Zachodzie przegrywa z ORLANDO, i to wyraźnie, to znaczy, że wszystko może się wydarzyć. Zanim zagrają w niedzielę z Grizzlies, mają dwie ekipy playoffowe - Hawks i Bulls... Dzisiaj grają Suns i Grizzlies. A także mecz Heat-Pacers, dwóch faworytów nadal w mocnym dołku. Obie ekipy nadal są faworytem bukmacherów do mistrza (Heat 3,20, Indiana 4), chociaż w ostatnich miesiącach czołowe ekipy Zachodu (Spurs, Clippers, Rockets, Thunder) wyglądają po prostu o klasę lepiej. Na Rockets za 15 bym jeszcze nie postawił, ale Spurs za 7? Clippers za 9,50? Wygląda kusząco.
  12. ogqozo

    NBA

    Fixed. Knicks... Knicks stracii resztki nadziei na playoffy, oddając mecze... Cavs i Lakers. Czy trzeba coś dodawać? Konkurencja w tym sezonie naprawdę była słaba. Naprawdę, naprawdę słaba. I oni, po takich wydatkach, jej nie sprostali. Śmialiśmy się z Nets, ale tak naprawdę ekipa skonstruowana przed sezonem niemal od podstaw, pomimo plagi kontuzji (która była ryzykiem przy tych graczach) gra na ten moment całkiem przyzwoicie. W świetle kilku porażek Portland i kilku zwycięstw Suns, zaczyna się moment, gdy będziemy liczyć każdy mecz w okolicach 8. miejsca na Zachodzie. Każdy z grona Blazers, Warriors, Grizzlies, Mavs i Suns może jeszcze odpaść. Dzisiaj duże zwycięstwo dla Dallas z Oklahomą. Do końca ekipy mają 10-12 meczów, a różnica w tym gronie to dwa mecze.
  13. No cóż, Milan jest słaby. Efekt nowej miotły wystarczył tylko na przegraną w dobrym stylu w LM. Zdecydowanie Viola jest faworytem. Kurs na Sevillę też porządny, nigdy nie wiadomo czy Real ich nie wciśnie w ziemię, ale jeśli kiedyś ma stracić punkty to teraz, na wyjeździe z Realem tuż za czołówką bez Di Marii.
  14. ogqozo

    Primera Division

    Dzisiaj następna kolejka. Atletico i Barca tym razem mają średniaków u siebie. Ciekawie zapowiada się mecz Sevilla-Real. Jesienią zakończyło się na 7-3, były karne, kartki, ogólnie rozrywkowo. Real zagra bez Di Marii, co może być odczuwalne. Nie zagra też Ramos, ale oczywiście jak Real się na coś uweźmie, to każdy w klubie będzie to powtarzał jak oczywistość. Teraz więc każdy w klubie mówi w każdym wywiadzie, że kartka dla Ramosa była niesłuszna i stoper pojechał z drużyną na mecz. Ma to wzmocnić nacisk na władze, by kartkę odwołano, ale raczej z powodów pokazowych, bo sportowo występ Varane'a powinien być i lepszy dla Realu. Ramos ma 27 lat, ale to ciągle jakieś enfante terrible - w meczu z silniejszym rywalem można rzucać monetą, czy zagra ok 90 minut, czy dostanie czerwoną kartkę, spowoduje karnego albo popełni inny błąd. Liczę zwłaszcza na starcie dwóch chorwackich dyrygentów środka pola. Ivan Rakitić jest w życiowej formie - to bez dwóch zdań najlepszy piłkarz La Liga spoza grona elitarnej trójki. Można nawet go uznać za najlepszego obecnie środkowego pomocnika na świecie. Przerywanie akcji, odbiór, zabójcze piłki tworzące okazje, asysty, gole, stałe fragmenty - Rakitić robi dla Sevilli wszystko. Rola lidera dobrze mu służy, chociaż nie wystarczy raczej na Ligę Mistrzów, jak typowałem przed sezonem. W razie porażki dziś, Sevilla ma 9 pkt. straty do Bilbao, które może być w zasadzie pewne gry w eliminacjach LM.
  15. ogqozo

    Bundesliga

    Gwiazdą meczu był generalnie Goetze, który na pozycji środkowego napastnika zawsze jest fenomenalny. Czy jak nazwać sposób, w jaki grał dzisiaj. Dobrze było widzieć go na boisku z Thiago i Ribery'm w drugiej połowie, trzej magicy jeśli chodzi o kontrolę nad piłką i decyzje. Warto zauważyć, że nawet po wejściu Mandżu Bayern kompletnie tym razem odpuścił sobie dośrodkowania i grał tylko środkiem. Można narzekać, że przez to nie byli zazwyczaj mocno włączeni boczni obrońcy i gra wyglądała dość asekuracyjnie. Tak czy siak, Chryste, ależ ten Bayern ma łatwo. Ma już mistrzostwo i 1/4 LM i nawet się jeszcze nie spocił. W ich sezonie jeszcze nic się nie wydarzyło. Mają ławkę pełną wspaniałych graczy, których rzadko kiedy potrzebują. Można oczywiście wygrać wiele trofeów, ale ledwo co - Bayern tak nie robi, wygrywa na full luzie. Ba, już od stycznia zaklepali sobie najgorętsze nazwisko w Europie spośród graczy do wzięcia, i to za darmo. Jeszcze nawet sezon się nie skończył, nie wydali grosza na transfery, a już są mocnymi faworytami następnego. Łatwo, łatwo, łatwo. Derby Ruhry pod znakiem fantastycznego Faehrmanna i ogólnie nieskutecznej Borussii. W zasadzie dobry występ, tyle że pech. Jednak wobec dalszego trudnego terminarza, może ostatecznie zadecydować o spadku na 3. miejsce. Nie sądzę, by Klopp miał podstawy martwić się o spadek na niższe.
  16. ogqozo

    Premier League

    Skoro City traciło punkty z np. Norwich, to nie można im chyba bankowo wpisywać, że nie stracą na terenie Arsenalu czy Liverpoolu. Jeśli Liverpool z nimi by wygrał (można sobie wyobrazić), to i oni mogą zostać mistrzem. Na razie wygrali 6 ostatnich meczów jako jedyni. Nawet w ostatnim tygodniu sezonu w maju City gra na wyjeździe z Evertonem, potem jeszcze w środę i w niedzielę kolejne mecze, ze słabeuszami niby, ale potknąć się zawsze można. Za wcześnie mówić, kto mistrzem. W dwóch najbardziej popularnych ligach możemy mieć walki do ostatniej kolejki.
  17. ogqozo

    NBA

    Clippers grają na szybkim tempie, więc trochę punktów tracą, ale na 100 posiadań zajmują 7. miejsce w lidze. Ogółem, są na ten moment drugą najlepszą drużyną ligi. Spurs, chyba, są lepsi niż kiedykolwiek, obojętnie kogo wystawiają. A że koszykówka idzie do przodu, to czy możemy mówić o najlepszej drużynie, jaka kiedykolwiek grała? Pewnie nie. Ze zdziwieniem przeczytałem, że seria 14 zwycięstw z rzędu to najdłuższa w epoce Duncana. Sixers z kolei są o krok od rekordu całej ligi - w następnym meczu wyrównają rekord 26. porażek Cavaliers sprzed trzech lat. Walka o ostatnie miejsce ogólnie jest historyczna. Gdyby trzy najgorsze ekipy nie grały ze sobą, miałyby w marcu łączny bilans 1-35.
  18. Obecna dyspozycja United? Z ostatnich 5 meczów wygrali 4, bramki w nich: 10-0. Z Liverpoolem mieli trochę pecha. Nie mówię, że byli lepsi, ale innym razem mogli tych goli nie potracić. Okej, ja też bym prędzej stawiał na City, kurs na nich jest dobry, ale taki cienias z United nie jest. Złapali trochę wiatru w żagle chyba, no i kibice są chyba w lepszych nastrojach niż kiedykolwiek w tym sezonie, w sam raz na derby na Old Trafford.
  19. ogqozo

    NBA

    Co by nie mówić o formie Pacers, nadal to bez wątpienia najlepsza obrona w tym sezonie. Hibbert pewnie wygra, chociaż jak dla mnie, równie dobrze mógłby Paul George. Jeśli zaś chodzi o pojedynczego gracza, prawdopodobnie wygrać powinien Joakim Noah. Na co zresztą ma szanse. Jednak z tego co widzę, ludzie nadal utożsamiają defensywę Pacers z Hibbertem. Myślę, że na podium znajdzie się także DeAndre Jordan. Dalej powinni być Duncan i Dwight Howard. Ciekaw jestem, ile głosów padnie na Duranta, który po cichu stał się ważnym (bo zawsze w ważnych momentach obecnym na boisku) elementem topowej defensywy Thunder. Zwycięzcą wymiany Grangera są oczywiście Clippers. Danny gra tak naprawdę w kratkę - zdobywa punkty, bo od tego jest, ale z ogólną wydajnością różnie - jednak jeśli nawet uznamy, że jest średnim graczem, to dostać średniego gracza w zasadzie za darmo, dość przydatne.
  20. ogqozo

    NBA

    Od jakiegoś czasu Spurs miażdżą wszystkich po kolei; Sixers są miażdżeni przez wszystkich po kolei. Spurs grają u siebie z Sixers... po cichu liczyłem na jakiś historyczny wynik, ale nic specjalnego - miażdżenie nie odbiega od normy. Oczywiście, to zrozumiałe, że Spurs się nie przemęczają - po co, skoro i tak miażdżą? Zaczęli nawet robić trochę show, co zdarza się im raz na rok. A jednak... ci Sixers są tak niewiarygodnie słabi, że i tak powinni bardziej. Serio, włączcie sobie ten mecz - tyle już powiedziano, ale nadal trudno uwierzyć własnym oczom. To niewiarygodne, że w NBA gra ekipa tak słaba. Im bliżej kosza, tym bardziej niesamowicie ceglą, a w obronie praktycznie każda zagrywka inna niż "wejscie pod kosz" kończy się masą miejsca. A wejście pod kosz... kończy się oddaniem na obwód, gdzie rzucający ma masę miejsca. To jakiś skandal, że można grać tak źle. Spurs powinni pokazać minimum przyzwoitości i prowadzić jakieś 60-0, a nie takie odpuszczanie. Austin Daye, który w tym roku do tej pory zagrał 14 minut gry, wpada sobie na boisko i robi co chce. Patty Mills, Cory Joseph. Nawet Jeff Ayres dominuje nad chłoptasiami z Philly. Popovich jest mistrzem w robieniu użytku z graczy, których nikt nie podejrzewał o użyteczność. Wszystkie inne ekipy kombinują cały czas nad cap space, kontraktami, pickami, myśleniem kiedy jest jaki wolny agent, jakie zebrać "assety" żeby móc wymienić na gwiazdę, bo to potrzebne do grania dobrze itp... Spurs wydają się ciągle i ciągle w ogóle nie być tym zainteresowani. Kompletna olewka systemu. Byliby żałośni i śmieszni, gdyby jeszcze sukinsyny w ten sposób ciągle nie wygrywały. Już mniej niż 4 tygodnie do playoffów. Szczerze mówiąc, nie cieszę się, bo przypomina mi to, jak szybko leci życie. Ale poza tym, jest ekscytacja, że sezon leci tak szybko.
  21. ogqozo

    Bundesliga

    Już jutro następna kolejka. Bayern zapewni sobie mistrzostwo w Berlinie, ale Adrian Ramos to nadal gwiazda sezonu. W tym samym czasie Revierderby, czyli gorące starcie Dortmund-Schalke. 90 tys. widzów dortmundzkich czeka na ten dzień jak żaden w roku. Obie ekipy walczą o drugie miejsce, Dortmund ma już tylko 1 pkt. przewagi. Leverkusen chyba w ogóle wypadnie z LM w takiej formie (z ostatnich 9 meczów we wszystkich rozgrywkach zdobyli 1 pkt... Wolfbsurg również gra fatalnie, więc wygląda na to, że do czwórki wskoczy Gladbach). Dla Dortmundu to etap testu - wiadomo, że mają spore problemy ze zmęczeniem i brakami piłkarzy, a teraz czeka ich kilka meczów co parę dni. Klopp oświadczył, że finansowo realistycznym celem na sezon było wyjście z grupy LM i teraz skupia się na lidze. Jeśli tak, to jutro najważniejszy dla nich mecz sezonu. Na ten moment zapewnienie sobie gry w przyszłorocznej LM jest ważniejsze, niż mecz z Realem za tydzień, na który środkowi pomocnicy i boczni obrońcy mogą być padnięci. Na ten moment w klubie jest trzech poważnych graczy na zmianę, czyli Aubameyang, Hofmann oraz Jojić, który dopiero zaczyna, ale pewnie dostanie w najbliższych spotkaniach przynajmniej po 30 minut. Wskutek kontuzji kluczowym graczem stał się na powrót Sebastian Kehl, który właśnie oznajmił, że latem 2015 zakończy karierę. Podobno do tego czasu może się wyleczyć Ilkay Guendogan. Schalke, swoją drogą, też nie może mówić o specjalnie podstawowym składzie na jutrzejsze spotkanie. Na ten moment nie mogą zagrać Farfan, Fuchs, Uchida, Hoewedes, Papadopoulos, Santana, Hoeger, Clemens, Aogo... i pewnie paru innych.
  22. ogqozo

    Primera Division

    Już mniejsza z tym czy był karny czy nie, ale w jaki sposób to mają być podobne okoliczności? Tam był nieudany wślizg, widoczny wyraźnie, trafiający nogę Messiego i przewracający go ewidentnie w polu karnym. Tutaj mamy zaczepienie - z tych powtórek które ja widziałem, nie widać, by miało na którymkolwiek etapie nie być ono widocznie za linią pola karnego. Może na innych jest jeszcze jakiś kontakt w polu. Jeśli nie, to kwestia 10 centymetrów, był ścisk, więc ewentualny błąd można jakoś zrozumieć, ale co niby ma być podobnego w tych okolicznościach? Czy jest jeszcze jakiś faul w piłce, którego (anty-)fani odpowiednich ekip nie będą dyskutować? Czasami mam wrażenie, że wszystko poza odcięciem komuś nogi piłą mechaniczną wywoła falę komentarzy, że cóż to się dzieje z futbolem, piłkarze nurują, panienki, sędzia przekupiony jak zawsze. Odcięcie nogi piłą to ten etap, gdy prawa fizyki wydają się fanom odpowiednich ekip wiarygodne? Koleś nie ma nogi, następuje upadek... czy dalej naciągane, w końcu ja umiem skakać na jednej, symulka? Co do Cristiano. Myślę, że zagrał ok. Nie był gwiazdą wieczoru, ale jego zejścia pomagają znajdywać miejsce Di Marii. Wygrywał też sporo pojedynków. Oczywiście nie pracował z tyłu, by wspierać odbiór piłki i tworzyć okazje jak Messi, ale to niby coś nowego? Carlo w meczu z mocniejszym rywalem prosi się o kłopoty z traceniem goli, wystawiając de facto czterech graczy ofensywnych i dwóch środkowych pomocników lepszych w kreacji, niż odbiorze, ale to nie zmienia sytuacji, jak gra Cristiano. Ma nieco inną rolę w tej nowej taktyce, nie zawsze jest największą gwiazdą ("tylko" w co drugim meczu), ale też w tej roli jakoś fatalnie nie zagrał, jak niektórzy mówią. Messi był lepszy, ale... Messi zawsze jest lepszy, dopóki ma nieco wsparcia (np. Iniesta sobie radzi). Po kontuzji śladu nie ma. Weźmy ostatnie 10 meczów Barcy i Messi w zasadzie w każdym był najlepszy na boisku, pomijając dwa, gdzie naprawdę nie mógł, bo cała reszta Barcy była beznadziejna.
  23. ogqozo

    Primera Division

    Wywiady z piłkarzami Realu po meczu dobre. - Co sądzisz o meczu? - Komuś wyraźnie zależy, żeby Barca wygrywała. Jakby przegrała, odpadłaby z gry, teraz jesteśmy blisko w tabeli... na tym im zależało i to zrobili. - A karny na Cristiano? Był przed polem karnym? - No był... Heh, mentalność Mourinho pozostała.
  24. ogqozo

    TRANSFERY

    Powoli gada się o lecie. Z pewnych źródeł (mniejsza z tym, czyich) słychać, że Mourinho nie widzi Lukaku w swej ekipie. Na ten moment Chelsea szuka kupca, by na luziku wydać fortunę na Diego Costę. Atletico pyta m.in. o możliwość nabycia Alvaro Negredo. Swoją drogą, De Bruyne potwierdził, że Mourinho nie pozwolił mu pójść do Dortmundu, bo się wkurzył na nich, że mu nie chcieli Lewandowskiego dać. Jeśli polski napastnik nie stanie się podstawowym graczem w Bayernie, będzie mógł gdybać, jaką pozycję miałby czy to w Chelsea, czy Realu, gdzie z pewnością byłby kluczowym graczem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...