-
Postów
23 388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Kto widział formę Kompany'ego i Nastasicia w zeszłym sezonie, nie może być aż tak zdziwiony... Pytanie, czemu klub z taką rotacją w ataku na zmianę stoperów ma Lescotta i Garcię? No ale o kruchości ich obrony pisałem przed sezonem. Cardiff srogo zaczyna sezon, ale po takich zakupach nie ma się niby co dziwić. City podobno stara się kupić Demichelisa z Atletico, po tym meczu klub z Madrytu może naprawdę zaliczyć sobie solidną cenę i zrobić złoty interes na graczu zatrudnionym z wolnego transferu. Tottenham znowu nudny, ale trzy punkty ma. Czy Etienne Capoue zostanie graczem sezonu? Jeszcze bardziej przedwczesne niż przyznawanie rok temu o tej porze nagrody Fellainiemu, ale Francuz w pełni spełnia obietnicę z Tuluzy, jest niezwykle dobry. Świetny Andros Townsend, niespodziewanie bohater meczu (bo przecież nie Soldado, który znowu łaskawie strzelił karnego). Strzelał do spółki z Paulinho Panu Bogu w okno, ale poza tym kapitalny. Pięknie też zanurkował, wywalczając karnego, nawet jak na Premier League był to nur wyjątkowo bezczelny, ale opłacił się. Jeśli koleś ma grać tak dobrze, być może Lamela jest niepotrzebny... haha, o czym ja mówię, Lamela bez dwóch zdań go zepchnie na ławę.
-
No więc być może o to chodzi, przecież nikt nie będzie uprawiał igraszek do "On Sight" (może poza Kanye Westem). Strzelam, bo "banger" to naprawdę po prostu za(pipi)isty kawałek, jednak koleś napisał "dobry banger", to trochę jak masło maślane, więc nie wiadomo, co miał na myśli.
-
Nie czytam za wiele o polskiej lidze, ale z tego co widziałem, prawie wszyscy wieszczyli Wiśle raczej bronienie się przed spadkiem, a Smudę wysyłali na emeryturę. Nie jestem jakimś FANEM Smudy, ale uważam, że nieracjonalnie został uznany przez większość mediów za najgorszego trenera wszech czasów i trochę chichram, czekam na komentarze naszego ulubionego portalu w momencie, gdy Wisła będzie w tabeli na równi z niezostawiającą reszcie ligi szans Legią i przed jedynym mogącym powalczyć Lechem. Oczywiście, to tylko pięć kolejek, nie szalejmy. (P.S. Portal napisał jedno zdanie komentarza, oczywiście krytyczne - chodziło w nim o obśmianie Smudy za to, że nie chciał Głowackiego w kadrze, podczas gdy ten przecież tak dobrze sobie radzi w lidze polskiej!)
-
Myślę, że miał na myśli cechę utworu muzycznego, jaką jest wprowadzanie przez niego klimatu czyniącego przyjemniejszym uprawianie miłosnych igraszek seksualnych.
-
Moje źródła podają mi sprzeczne informacje na temat tego, ile dostała Anży: albo 30, albo DWA miliony funtów.
-
Wyjazdowa koszulka Marsylii = fajne. http://www.footballshirtculture.com/13/14-kits/olympique-marseille-2013-2014-adidas-away-football-shirt.html
-
Jak podziwiałem Bayern zeszłego sezonu, tak ten szykuje się do zbierania od kibiców masowego hejta, nie tylko z powodu osiągniętego sukcesu i mentalności szlachty, ale też stylu gry wprowadzanego przez Guardiolę, czyli 85% posiadania piłki i ani jednej stworzonej okazji. Sędzia się w końcu zlitował i dał naciąganego karnego, ale Alaba uderzył w bramkarza.
-
No tak, w porównaniu z tym zupełnym detalem jest fakt, że w wieku 19 lat zagrał świetny sezon w WBA i był czwartym najlepszym strzelcem ligi w roku 2013 (o jednego gola za RvP i Bale'em). Może jest nieco przereklamowany w sensie, że ogółem na razie nie jest aż tak dobry jak by sugerowała ilość goli w WBA, ale dałbym mu więcej niż - ile w tym sezonie zagrał, 60 minut? - przed skreślaniem go. W sparingach był skuteczny i doprawdy trudno zrozumieć, czemu Mourinho dwukrotnie zaskoczył, wystawiając tych, którzy zawodzą od kiedy tylko są w Chelsea.
-
Chelsea się nudzi... Willian od dawna gra w zasadzie na lewej stronie, teoretycznie można by go tam dać i Hazarda gdzie indziej. Mourinho lubi na swoich skrzydłach zawodników z wewnętrzną nogą, więc Schuerrle zapewne planuje na prawej stronie. Nie oglądałem meczu z Aston Villą to nie jestem pewien. Ogólnie póki co dziwne są decyzje kadrowe tego klubu. Bez Luiza duet stoperów nie wygląda rewelacyjnie, zwłaszcza gdy Ivanović zostaje na prawej. Ashley Cole też póki co jaj nie urywa. W ataku teoretycznie kilka opcji, a jak przyszło co do czego, to i Torres, i Ba nadal słabi, zaś Lukaku gra obiecujące ogony.
-
Sezon 2011-12 to 60 meczów Messiego w klubie. Zagrał 37 meczów w lidze (nie chce mi się sprawdzać, który jeden przegapił - wiem, że na pewno nie było to pod koniec sezonu, gdy drugie miejsce było już przesądzone). Siedem meczów w pucharze, na dziewięć wszystkich. 11 meczów w LM. Do tego dochodzą trzy mecze w "Mistrzostwach Świata" i Superpucharze UEFA, których oczywiście nie mógł potwórzyć rok później. I wtedy zagrał w 50 meczach. Thanks Villanova? Leo od czterech lat gra w zasadzie zawsze, kiedy może, i nie ma się co dziwić. Zdecydowana większość klubów ma dość sztywną jedenastkę, a kluczowi gracze grają zawsze, gdy mogą. Oczywiście, Bayern Heynckesa jest wyjątkiem, ale to wielka rzadkość, by klub tak rotował i nadal cały czas grał dobrze i wygrywał, fenomen trudny do odtworzenia.
-
W sumie to zdanie to dobra internetowa riposta w każdej sytuacji.
-
podsumowanie 2012 i co fajnego wyszlo w 2013, bo nie ogarniam c'nie
ogqozo odpowiedział(a) na golab temat w UNDERGROUND
1. Hawk Eyes - Ideas 2. Gallows - Gallows 3. Every Time I Die - Ex Lives A potem nie pamiętam. W sumie sporo jeszcze nadrabiam z tamtego roku z innych list, bo ciekawej muzy do obczajenia więcej niż czasu. Na ten moment, w top 10 na pewno wymieniłbym: Birds in Row - You, Me and the Violence Deftones - Koi no Yokan Katatonia - Dead End Kings Marylin Manson - Born Villain Mark Langean - Funeral Blues While She Sleeps - This Is the Six Pierce the Veil - Collide with the Sky Lamb of God - Resolution -
Barca na razie jest taka sama, jak zawsze. Choć chyba po to zatrudniono Martino... Przeciwko słabszym ekipom będą dominować, ale może ich ośmieszyć ekipa, która dobrze broni i potrafi grać z kontry, jak właśnie Atletico. Na szczęście Real wyrzucił okropnego Mourinho i pewnie powróci do grzecznego, honorowego przegrywania po 0-2 przed startem meczu, być może podobny zabieg szykuje Guardiola w Bayernie. Z europejskiej czołówki pozostaje Borussia, która na ten moment jest dla mnie jedyną ekipą, na którą zdecydowanie bym stawiał w meczu z Barcą. Reszta - zobaczymy, być może Atletico jest na drugim miejscu, bardzo cenię świetną robotę Simeone - to jedna z najlepszych defensyw na świecie, przy czym nieopierająca się na bardzo wysokim pressingu jak Barca i zazwyczaj Bayern, więc w sumie najgorszy rywal dla Barcelony.
-
Robiąc transfery za tyle samo w obie strony jest się dalekim od wyjścia na zero, bo oprócz kasy dla drugiego klubu płaci się też podatek i opłatę dla agenta i zazwyczaj piłkarza za podpisanie kontraktu. Podchodzę na razie z rezerwą, zobaczymy, czy faktycznie podpiszą tych wszystkich graczy. Na moje oko, celują jednak świetnie. Lamela i Willian to jak symetryczni bliźniacy, jedni z najlepszych dryblerów na świecie. Ale co z tego wyjdzie, to się okaże, póki co zagrali usypiający mecz z Crystal Palace, gdzie tak naprawdę tylko Etienne Capoue zrobił prawdziwe wrażenie, pokazując dominację z jakiej jest znany. Reszta niby ok, ale bez szału.
-
Po pierwszej kolejce dobra pozycja, ale... w zasadzie wszystko wyszło i nie ma miejsca na poprawki (tył z pięciu klubów i wszyscy czyste konto? W zeszłym sezonie chyba nigdy mi się nie zdarzyło i w tym się pewnie nie powtórzy). Już chciałoby się mieć z pięć zmian zamiast jednej, bo Kagawa nie gra i po takim meczu Rooneya i Welbecka nie będzie, Kompany ma kontuzję na parę tygodni, na regularne występy De Bruyne trudno liczyć, a jeśli plotki o transferach Tottenhamu są prawdą, to także Chadli nie pogra za wiele. Po przyjściu Osvaldo problemy może też mieć Lallana, a kto wie, czy po przyjściu Elmandera także nie Van Wolfswinkel. W skrócie - większość graczy ma już najlepszy moment za sobą, niedobrze. Na co liczę? Na Giroud... to mówi wszystko.
-
Tymczasem dwie najlepsze hiszpańskie drużyny walczą w superpucharze. Atletico prowadziło, Villa nie czekał długo na zemstę. Ale Neymar się raz obudził i wyrównał. Cieszyć fanów Barcy może to, że po usiadnięciu Messiego grają nawet lepiej i cisną.
-
Napisałem wyraźnie "słabi to twoje wrażenie", a nie "nie są słabi i chu'j, jesteś głupi że tak myślisz". Nie oskarżałbym aktora o to, że gra tak, jak mu kazali, najwyżej wąty do twórców, że robią taki serial, co nie. To chyba oczywiste, że to się robi specjalnie a nie losuje. Nie nakłaniam nikogo do lubienia czegokolwiek.
-
Tak że według plotek Chiriches, Willian, Lamela i Fabio Coentrao mają dołączyć do klubu na dniach. Tottenham w tym momencie:
-
Nie mówię że mieli być słabi... mieli być komiksowi, a słabi to twoje wrażenie. Jakby nie patrzeć, jednak "Breaking Bad" to w dużej mierze absurdalistyczna komedia, gdzie największym złym był Obama zbrodni, a sporą rolę ma Saul Goodman, postać którą można by bez zmian przenieść do "Arrested Development". No i jedną z głównych ról gra ten koleś. http://www.youtube.com/watch?v=w4yxKCU957w
-
Fenerbahce kontynuuje bardzo słaby start sezonu, to nie rywal dla Arsenalu, jak można było podejrzewać. Tymczasem wypożyczony do PAOK-u Miroslav Stoch dał Grekom remis w Gelsenkirchen, to by była niespodzianka. Dziwnie to zabrzmi, ale bez jaj Schalke przydałby się Sobota i najlepiej już teraz, bo wyglądają w ofensywie bardzo nędznie.
-
Bliżej niż wtedy Wisła już raczej nie można być. Ale to była Wisła... Majdan, Baszczyński, Kłos, Głowacki, Dudka, Uche, Sobolewski, Frankowski, Paweł Brożek. Do tego Cantoro i Zieńczuk, którzy też wtedy słabi nie byli. Może to nostalgia, ale wydaje mi się, że dziś można pomarzyć o polskiej ekipie pełnej graczy takiego poziomu, a wtedy dopiero co odszedł Żurawski, zaś do składu wchodził Błaszczykowski. Wypożyczany był Kosowski. Generalnie z graczy Wisły można było złożyć reprezentację Polski, która na tle Europy byłaby pewnie nie słabsza, niż dzisiejsza z graczami radzącymi sobie w Niemczech, Francji, Włoszech. To był prawdziwy żal, że Wisła nie weszła do Ligi Mistrzów, jeszcze wtedy wszyscy mówili, że może w takim wypadku mistrz Polski choć raz nie wejdzie od razu po tytule w tryb sprzedawania każdego, kogo się da. Dzisiaj już prowadzenie w ogóle jakiejkolwiek inwestującej polityki kadrowej stawia wśród faworytów do mistrzostwa. Dzisiaj Liga Mistrzów jest dla każdego w miarę większego państwa - Chorwacja, Serbia, Rumunia, Białoruś, Czechy, Słowacja, Cypr... Żeby wejść, trzeba tylko sprawić taką niespodziankę, jak pokonanie mistrza Rumunii. Jest to niespodzianka, bo po dzisiaj wcale nie można od razu powiedzieć, że Legia nie jest od Steauy słabsza, ale... jak widać jest w zasięgu.
-
Czy tak dzieje się apokalipsa? Awans polskiej drużyny do LM? Nic wielkiego się nie wydarzyło, próg wejścia przez ten czas znacznie się zresztą obniżył, ale wystarczy im przeżyć kolejne 90 minut i stanie się to, co tak dawno się nie działo.
-
Jaką konkretnie mentalność mają Kazachowie? Nie oglądałem ich nigdy i nie mam pojęcia.
-
No jak wynika z prostej kalkulacji, jeśli kupujesz więcej, a wyniki się nie poprawiają, to muszą być transfery nietrafione. Choćby zeszły sezon. Sigurthsson - cień tego ze Swansea, Dempsey - cień z Fulham, Adebayor - cień z... Tottenhamu wcześniej, Holtby - cień z Schalke, Zeki Fryers - zobaczymy. "Udali się" tylko Lloris, Vertonghen i trochę Dembele, choć mniej, niż oczekiwałem (kontuzje). Ale zobaczymy, nie ma co oceniać po jednym sezonie. Na razie Tottenham zamęczył Crystal Palace w przenudnym meczu, ale Capoue dał rewelacyjną zmianę, Chadli, Paulinho i Soldado też nie najgorzej, a może się rozkręcą. A może nie. W każdym razie, ja typuję, że Arsenal wypadnie z czwórki w tym roku, ale nie robię tego pierwszy ani drugi raz, a skubańce ciągle się utrzymują. Nie ma to wielkiego sensu, od tylu lat się z nich śmiać, choć ich poziom nie opada. Można ewentualnie z tego, że nie wygrywają trofeów, ale ich era nie przez przypadek skończyła się w momencie wejścia nowych bogatych właścicieli do kolejnych ekip, które obecnie są uważane za faworytów do mistrzostwa. Jak klub jest słaby to nie ma się co śmiać, że przegrał jeden mecz, bo to powinno być normalne. Skoro nie jest, to niejako potwierdza, że ludzie ciągle wiele oczekują po Arsenalu, czyli jednak wierzą w jakąś magię Wengera.
-
Trudno porównywać oglądalność w FX i HBO. Tak jak i tryb działalności obu tych stacji. No i to wszystko inne, co napisałem. Jak tak zrobią to ok, po prostu mówię, że szanse uważam za niewielkie, dyskusja na ten temat była parę lat temu jakaś i od tego czasu mało kto o czymś takim wspomina.