-
Postów
23 310 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Poza grafiką, to na tych 37 stronach nie było hyba o niczym więcej postów niż o tych symbolicznych summonach z Remake'u. Jakbym nie grał w te gry to bym pomyślał, że to jakiś kluczowy aspekt całej przygody, nie wiem, jak dwie dodatkowe bronie w Hadesie co najmniej. Zero postów o tych nowych porządnie zrobionych pod nowy system summonach z Rebirth. Kluczowe bonusiki to były kurde w FF XV. Te przedmioty że dostajemy dodatkowe AP za spełnienie warunków, to przecież kompletnie zmienia grę, a przez lata mało się mówiło o tym jakie to jest ważne. Co więcej nawet jak wyszedł Royal, to nie było to włączone ani do gry, ani nawet do DLC Royal, tylko było w osobnym darmowym DLC m d r. Nie wiedziałem latami co w ogóle jest w którym DLC i szczerze mówiąc nadal nie wiem, ale wiem że ten ekwipunek dający AP było dobrze ściągnąć. edit: chyba
- 1 945 odpowiedzi
-
Jaka jest do tej pory skuteczność tych odwiecznych plotek "jakiś jeden sklepik wrzucił tymczasową datę więc na pewno mają inside dojścia i lepiej wiedzą niż sami twórcy kiedy gra będzie skończona i to jest data!"? Przekracza jeden promil? Jeśli gra wyjdzie faktycznie rok po ogłoszeniu, to będzie coś nowego dla Atlusa, o ile to faktycznie jest produkcja równie duża co SMT czy Persona. SMT V czy Persona 5 nie odzywały się tak długo po ogłoszeniu, że ludzie zaczynali wątpić, czy one faktycznie istnieją. Ale ogłoszenie ostatecznej konkretnej daty następowało na kilka miesięcy przed premierą, więc na razie wszystko wydaje się możliwe.
-
Każdy ma swój gust. Ktoś inny mógłby mnie z kolei nazwać dziadem, bo masa popularnych gier mnie nie rusza. Obiektywnie, to w sumie tak samo jarać się tym a czym innym. ALE kurde, no niesamowicie się czyta ten temat mając włączoną grę. Bania pęka. Ileż tu się dzieje cały czas, ile charakteru ma to wszystko, nie ma żadnej łąki jak z zachodnich openworldów że po prostu trawa i jakieś drzewka i jedziesz koniem i jedziesz, tylko ile razy patrzę dokoła to jest po prostu niesamowicie jak z obrazka, zawsze są wyjątkowe rzeźby i punkty dokoła, no i cały czas coś innego się dzieje, nie że przemierzasz teren ot tak i w sumie tyle gry. ...I zerkasz na ekran obok na foruma a tam piszą że "nuda, pustka" lol. Niesamowite. Jakby pisali że zbyt pstrokato albo za mało otwartego terenu to bym jeszcze czaił, ale oni piszą "nuda, pustka" lol. No ale każdy ma swój gust.
- 1 945 odpowiedzi
-
- 2
-
Oczekiwany zwrot akcji w Rebirth: głównym bohaterem będzie tak naprawdę Zack Prawdziwy zwrot akcji w Rebirh: głównym bohaterem jest tak naprawdę Chadley
- 1 945 odpowiedzi
-
To znaczy tak, może warto podkreślić ludziom jak nie wiedzą czego oczekiwać: to nie jest open world tego typu, że "gdzie to ja pójdę i co tu się nie pojawi, jakby samo z siebie". W ogóle nie. Jeśli jest jakieś miejsce, które myślisz "czy tam da się dojść?" - na pewno tam się nie da dojść. Wszystko co jest bardziej interaktywne jest wyraźnie widoczne i zaznaczone. Czy to lepiej, czy gorzej, kwestia gustu. Ale to nie jest taki open world że latasz i chuj wie co się zdarzy. To bardziej klasyczny RPG z dużymi pięknymi lokacjami. Oczywiście, te podstawy można "odkryć", np. nic nie pojawia się tylko dlatego, że odhaczyłeś wieżę, to wszystko z wieży jest tam od początku, więc można tam dotrzeć "samemu". Ale nie ma dodatkowej zawartości opartej na niuchaniu. Ktoś, kto po prostu robi zadania, nie straci żadnych specjalnych elementów. Ekwipunek jest na głównej ścieżce (zresztą ten istotny można zawsze potem kupić w każdym sklepie), a surowce do craftingu są bardzo proste, symboliczne, jak ktoś ma podejście rodem z Xenoblade'a, to tutaj szybko będzie miał po 99 wszystkiego (ech, przypominają się czasy Xeno X jak się latało godzinami za ostatnią rzepą która wydawała się nigdy nie pojawiać... szukało po necie, gdzie komu się pojawiła, na którym dokładnie centymetrze...). Łazić dokoła można "tylko" dla własnej przyjemności. Gra ogólnie nam bardzo stricte mówi, "co robić". I wada to i zaleta w porównaniu do innych gier typu Xenoblade czy typu Zelda. Na pewno można było marzyć o tym, że np. chocobosy latają, pływają, i są bardzo płynne możliwości zwiedzania chu'j wie czego. Zamiast tego, chocobosy są jeszcze jednym growym odpowiednikiem klucza, otwierają nam ściśle określone punkty tylko dla nich i tyle. Mniej eksploracyjnej przepaści i wolności, za to gra jest znacznie szybsza niż by była. Nic złego, po prostu to jest taki typ gry. Myślę, że większość tego właśnie od dawna oczekiwała od Final Fantasy. Ta pustka.... ja pierdole... pusto jak w somalijskiej lodówie... nic nie ma... pusto że szok... jaka to jest pustka to w żadnej grze nie było do tej pory... nic nie ma... ta pustka... patrzę w nią i pustka zaczyna ptatrzeć na mnie...
- 1 945 odpowiedzi
-
- 2
-
W sumie to zawsze się zastanawiam w takich końcówkach: okej, jaki jest WŁAŚCIWY moment by gwizdnąć, bo często jedna ekipa desperacko się stara, a czasem nawet obie, i nie ma czasem prawie momentu, żeby gwizdnąć w sekundzie, która będzie "zadowalająca". Czasem sędzia gwiżdże równo z tymi doliczonymi 5-ma, 7-ma czy 11-ma minutami, ale to też jest właściwie wbrew zasadom, bo ma jeszcze doliczyć czas stracony podczas czasu doliczonego. Tym razem było doliczone 7 minut, a gwizdnął 98:40, więc w sumie to czy racjonalnie jest to faktycznie taki najgorszy wał w historii? Gdyby gwizdnął kilka sekund wcześniej, to Real też by nie strzelił, a czy skończyłoby się to taką burzą? A skoro mógł gwizdnąć wcześniej i nie byłoby gadki o skandalu, to czemu miałby być skandal gwizdając póżniej, że skandalicznie gwizdnął za wcześnie? Trudno powiedzieć. Jak dla mnie, sporo błędów można sędziom zawsze zarzucić, ale czy moment dośrodkowania w pole karne jest jakoś obiektywnie gorszy niż każdy inny żeby czas się skończył - sam nie wiem...
-
Na razie zanosi się, że Włochy będą miały 5 miejsc w LM w przyszłym sezonie, bo jako jedyne nadal mają siedem klubów w rozgrywkach, i zgarniają sporo punktów. Ale i tak walka o miejsce w LM będzie ciekawa. Bologna nadal szokuje formą, pięć wygranych z rzędu, w tym z Lazio i Fiorentiną. Ludzie tak gadają o Leverkusen, a Leverkusen to duży klub. Jasne, grają super, ale dla wielu klubów biedniejszych, grają one co najmniej tak samo rewelacyjne sezony jak na swój budżet. Taka Bologna to nic specjalnego w składzie nie ma, budżet mają na poziomie walki o utrzymanie co najwyżej, a ciągle wygrywają. Prezes Napoli niedawno stwierdził, że próbował rok temu ściągnąć Thiago Mottę do trenowania. Ciekawe, komu się w końcu uda. Wydaje się, że o miejsca 4-6 powalczą już na pewno Bologna, Atalanta i Roma. Bologna jest dużo solidniejsza niż reszta, a Roma i Atalanta mają znacznie większą siłę w ataku. Kto z trójki lepszy, nie wiem, ale Roma odwróciła sezon i zamiast się brandzlować, że "zdobywamy europejskie finały, pierwszy raz od dawna" w rozgrywkach pocieszenia, być może ci wszyscy fani Mourinho będą musieli zadowolić się jakże gorszą Ligą Mistrzów.
-
Ewidentnie, walki z mobkami w grze RPG na 100 godzin powinny wyglądać tak: powinno ich być mnóstwo, i powinny być wszystkie bez wyjątku bardzo długie i bardzo trudne. Kurde takie proste sprawy a partacze nawet tego nie ogarnęli.
- 1 945 odpowiedzi
-
- 1
-
Forumowicze zwiedzając Kaplicę Sykstyńską: kurde szok jaka tu jest pustka, mało rzeczy do robienia poza modleniem się i wrzucaniem monety na datki.
- 1 945 odpowiedzi
-
- 4
-
Mają jaja, chociaż ze stylem w jakim wygrywają to nic wielkiego. Sporo okazij przeciwników, Svilar pomaga i ratuje, trochę szczęścia. No i Dybala i Lukaku ciągną wynik jak zawsze, tylko że teraz ciągną na wyższym poziomie. Rywale są też głównie łatwi... 6 na 7 z jednej strony brzmi lepiej niż wygląda, ale z drugiej, to i tak jest duża poprawa od czasów Mourinho, który grał i kiepawy futbol i tracił cały czas punkty także z cieniasami hehe.
-
Ludzie czasem się pytają o Crisis Core. Rebirth po prostu jest dobry w takim sensie, w jakim Crisis Core po prostu nie jest dobre. Nawet dialogi jak przechodzisz w mieście są dobre. Całkiem zabawne i niezły tworzą świat. Jak ktoś mówi że spędził 20 godzin, to myślę - zazdro, jest czym się delektować.
- 1 945 odpowiedzi
-
Jest wśród fanów Balatro obecnie spora dyskusja właśnie o tym, bo fani takich gier często nad tym myślą. Same gry karciane w pewnym sensie są oparte czysto na szczęściu, ale bez wątpienia niektórzy gracze są "dobrzy" i zarządzają szansami tak, że wygrywają znacznie częściej. Nigdy jednak nie mogą nic zagwarantować. Na razie nie jest tak, że jak to się mówi ktoś "rozwiązał grę" i wygrywa każdy run. Na pewno jednak dobrzy gracze mają znacznie wyższy procent wygranych. Co jest typowe w tradycyjnych karciankach. Tutaj jest jak w np. pokerze - możesz obliczyć szanse na wszystko i wybrać najlepszy ruch. Ten, który ma największe szanse sukcesu. Gra mocno nagradza myślenie o wielu możliwościach, zamiast schematami. Nagradza to wyższymi szansami na powodzenie talii.
-
Zwłaszcza ten moment został uznany za symboliczny przez wielu postronnych widzów. Jak widzimy, jest 49 minuta meczu, to nie jest shot z przerwy. W drużynie nikt nie wydaje się tym przejmować, ale dla wielu fanów, Mbappe sporo wczoraj stracił, nie siadając na ławie skupiony na meczu jak "każdy zwykły człowiek" tylko, olaboga, używając telefonu i oglądając mecz (ale nie tylko, również ewidentnie rozmawiajac i pozując) z rodziną jak widz na trybunach.
-
Monaco ma sporo fanów w sieci (jeden z popularniejszych klubów we Francji) i oni zawsze chcieli Majeckiego i się pytali czemu nie gra. Nie jestem pewien, co się stało akurat teraz. Od dawna fani jęczeli na któregokolwiek z wielu bramkarzy, którzy grali w ostatnich latach. I chyba słusznie, bo klub z drugim budżetem w lidze i walczący o drugie miejsce na pewno nie ma topowego bramkarza w lidze. Myślisz dobry bramkarz - ludzie mówią, Samba, Donnarumma, Lopes, Lopez, Chevalier, Lecomte, teraz niby Bułka, o Nubelu tak raczej nie mówiono. W Paryżu Mbappe nieco kokosuje. Miał jakiś uraz może, oszczędza zdrowie, ale wydaje się ogólnie jakoś nieprzejęty. Drugi mecz z rzędu grał słabo. Został zdjęty z boiska w przerwie przeciw Monaco i w drugiej połowie już nawet nie siedział na ławce, tylko pozował do zdjęć na trybunach. "Musimy się przyzwyczajać do grania bez Mbappego", powiedział Luis Enrique o zdjęciu go. Taką wyje'bkę rzadko się widzi przy aż tak ważnym graczu... może najlepszym na świecie. Według wszelkich źródeł, Mbappe pozostaje zaangażowany w wygranie Ligi Mistrzów i bardzo by tego chciał, natomiast na razie wygląda na to, że koleś może zlać ligę francuską niczym zawodnicy NBA sezon regularny hehe.
-
To jest osobne dla każdej walki, im dłużej trwa walka tym większa szansa, że pasek się pojawi, a czy zdąży się załadować i zdążysz odpalić summona - no raczej tylko przeciwko wyjątkowym przeciwnikom, których jest tak naprawdę grupka.
- 1 945 odpowiedzi
-
Tak, do prawie wszystkiego można wrócić przez całą grę, choć oczywiście są różne dość zamknięte sekwencje gdy nie możemy. Ale nawet pojawiają się nowe rzeczy w tych lokacjach więc tak, tak naprawdę to prawie cała gra jest jednym połączonym światem, choć z racji na korytarzowość niektórych przejść wątpię, by ktoś z tego korzystał.
- 1 945 odpowiedzi
-
- 1
-
Gra ma 20 rozdziałów, a w sumie pierwsze dwa już są bardziej warte trzech bomb niż inne gry na PS5 hehe. Ależ to rozciąganko zbędne jest zaje'biste, niesamowite pomyśleć że to wszystko to było kilka dialogów, płaska mapa świata, i ewentualna walka z przepakowanym typem którego lepiej zostawić na potem żeby nauczyć się Bety którą ciągle rzuca. Te summony to aż się marnują w symulatorze, są tak efektowne. Ogólnie walki z bossami są ekscytujące zarówno pod względem show jak i tego co robimy. Nawet po zrobieniu wszystkich sidequestów są całkiem wymagające. Do Titana podszedłem bodaj na 21 levelu z nieco przygotowanym teamem, a i tak chwila przesadnej pewności siebie pod koniec i mnie pozamiatał, chociaż już miał końcówkę HP i desperacko klepałem co się da żeby może przeżyć, cóż tam się działo, a może ten unik wejdzie, a może wskoczy ATB na jednego Cure'a, a może klepnę tę jedną technikę i wskoczy limit i wygram, argh... Tutaj widać nastawienie na akcję większe niż w Remake, dla niektórych to będzie plus, dla innych minus, ja nadal nie jestem pewien. Już w Intermission wprowadzono znacznie większe bonusy za perfect block czy perfect dodge, a tutaj jest to też dość mocno obecne. Dostajemy w końcu na start Precision Defensive Focus, które właściwie używane niesamowicie zmienia wiele walk. No i wspomniane synergy skille, które można długo opanowywać. Zaś co do warstwy RPG, to cóż... widzimy już na starcie na przykład, że tym razem HP UP może nam dać maksymalnie 30% HP, nie 100%, co mówi wiele o zmianie podejścia tutaj. Jak zawsze w dużych grach, można wymienić tysiąc wad (Chadley, zamknij kurna ryj...), ale nie mogę powiedzieć nic ogólnie o "grafice" bo po prostu jest lepsza niż w innych grach. Gdyby w 30 FPS naprawdę nie dało się grać i człowiekowi wypadały oczy z natychmiatowych rakiem spojówek, to nikt na tym forum by nigdy nie zaczął grać, więc LEKKO czuję że to histeryzowanie.
- 1 945 odpowiedzi
-
Jestem zaskoczony, jak wejście Dinwiddie'ego ożywiło Lakers. Nie spodziewałem się, że TO może być zastępca Schroedera sprzed roku. A jednak. Dinwiddie wniósł wiele ożywienia do ekipy, zarówno w większej roli gdy LeBron siada jak i z LeBron i Davisem i Reavesem. Co ciekawe, ekipa traci mało punktów w tych meczach, ale zobaczymy czy to się utrzyma, w końcu Dinwiddie i regularność to osobne zjawiska. W ogóle z jakiegoś powodu TERAZ Lakers zaczęli wreszcie kurna grać to, co im działało rok temu. Russell, Hachimura w podstawie. Nie wiem, czemu po dobrej końcówce i playoffach, w nowym sezonie tak mocno zmieniali rotację. Może to celowe, żeby wejść z formą w playoffy, ale kto wie. Pierwszy raz w tym sezonie, jestem jakoś zainteresowany formą Lakers i widzę dla nich szanse na coś. Ktoś pamięta, jak Embiid bił wszystkie rekordy? Smutna sprawa, wydaje się tak dawno. Po jego kontuzji, wszystko się posypało. Mimo paru wymian, Sixers wyglądają po prostu fatalnie teraz. Po prostu grają tak, jak tankujące ekipy, coś tam czasem wygrają, ale ogólnie nędza. W tym momencie grają u siebie z Hornets i przegrywają. W razie porażki, spadną poza play-in w tabeli, i będą na równi z ekipami na 8. miejscu. Niżej niż 8. miejsce już raczej nie spadną, ale nieźle się posypał sezon. A Embiid prawdopodobnie powróci najwcześniej za kilka tygodni... Wygląda na coraz bardziej pewne, że swoje trzecie MVP odbierze Nikola Jokić, zwłaszcza teraz, gdy Nuggets wygrywają, a Jokić, jak to Jokić, co mecz pokazuje co innego. W sumie to Jokić zbiera najważniejsze nagrody jak LeBron m d r, LeBron w wieku 29 lat zbierał czwarte MVP w ciągu pięciu lat, Jokić ma do tego blisko. LeBron w tym wieku zdobył pierwsze mistrzostwo i zaraz drugie, tutaj też wyobrażalne jest, że Nuggets zdobędą jeszcze jeden tytuł. Na razie Jokić ma to tempo, chociaż jak to napisać online to fani będą obrażeni na tak bluźniercze porównanie.
-
Moje ulubione wykorzystanie ruchu to do celowania, nigdy nie widziałem nic lepszego do po prostu celowania w FPP, możesz trzymać rękę jak chcesz i nadal celować dużo lepiej niż gałką i jakoś tak fajniej. Wszelkie gry z celowaniem to moje ulubione. Fajnie było ograć (meh) Okami, super się strzela z łuku w Zeldzie, Splatoon zawsze fajny, są porty Skyward Sword (po 12 latach ludzie nadal nie wiedzą, jak faktycznie działa to sterowanie!) i Metroid Prime, jak i RE Revelations, Overwatch, Alien Isolation, jest oczywiście Doom i inne gierki id począwszy od bodaj pierwszego Quake'a (i zawsze to jest znacznie lepsze celować ruchowo), jest Risk of Rain 2, ale mój faworyt to Neon White - bardzo skillowa, kreatywna i wypełniona akcją (i anime scenkami!) platformówka FPP. Bardzo fajna była gierka Arms, wypuszczona przez twórców Mario Karta prawie na premierę. Niestety brak rozbudowanej zawartości i zaangażowania graczy (...oraz sterowanie) na dłuższą metę położył grę, ale sterowanie było kapitalnie pomyślane. Miszczostwo. Mario Kart swoją drogą ma fajniejsze sterowanie ruchowe niż większość ludzi zauważyła! Naprawdę większość klientów jakoś bardzo go nie lubi, i z tego powodu mało jest wydawanych gier, które na to stawiają. Mniej znana jest gierka pt. Neonwall, która jest trochę jakby spróbować zrobić sterowanie z Beat Sabera na Switchu. Narzekania recenzentów na światła w pokoju rujnujące im czujniki podczerwieni sprawiły jednak, że gra zebrała bardzo złe recenzje. Mój faworyt to Neon White, bo praktycznie cała gra polega na celowaniu, a bardzo to lubię. Ogólnie to jedna z moich ulubionych gier i na pewno na gałce czy tam myszce by nią kompletnie nie była. Szkoda że nie robią więcej takich gier FPP na Switcha.
-
Okazuje się, że Radosław Majecki żyje. Z jakiegoś powodu Kohn zasiadł na ławce, i Majecki w końcu dostał szanse w pierwszej jedenastce. Zanotował dwa świetne występy, dziś chyba bohater meczu przeciwko PSG, 0-0 - jeśli nie on, to może Donnarumma z PSG, bo taki to był mecz na zero. Fani byli zadowoleni z szansy, a teraz mówią gromadnie, że Kohn nie ma raczej widoków na powrót po takich występach Polaka.
-
Chocobo są lepsze, niż były, choć nadal trochę koślawo bywa. Fast travel jest gęsty, a lokacje choć dość duże to nastawione na wydarzenia, więc zależy, czy ktoś chce jeszcze pobiegać po krainie czy nie. Same obracanie w miejscu i hitboxy są takie sobie, no, ale to jak dla mnie bolączka ogromnej większości gier z wszelkimi "pojazdami" (najprzyjemniejsze rozwiązanie jest tak naprawdę jedno - świat zrobiony pod poruszanie postacią, która zajebiście szybko biega, czyli Xenoblade). Mechanizm niuchania i kopania trochę mnie denerwował, choć da się go wyczaić. Ogólnie chocobo są bardziej dla opowieści niż żeby były praktyczne. Nie rozumiem "5 mixów". Chodzi o skład ekipy? Dajesz edit party i wstawiasz kogo chcesz na 2 i 3. Tylko Cloud musi być (za pierwszym przejściem gry). To daje więcej niż 5 kombinacji. Bodaj 24. Menu na pewno wymaga trochę przyzwyczajenia, i pamięci. Zwłaszcza że postaci jest już od początku 5 i zaczyna się spora żonglerka i zabawa w pamiętanie, co kto ma i czego potrzebuje. Chciałbym np. dobierając ekwipunek móc mieć opcjonalnie podgląd na wszystkie abilities postaci, choć przez następne 100 godzin człowiek pewnie je zapamięta hehe.
- 1 945 odpowiedzi
-
Sam specjalnie ją umieściłem na liście najlepszych gier 2023, jako pewien komentarz co do tego że nikt nie zauważył że ta gra wyszła m d r. Co jest zadziwiające, biorąc pod uwagę jednak przyjazny charakter gry, znane marki, i niezłe recenzje. W kinie wszyscy machają ręką i i tak idą na Marvele bo to jedyny film jaki jest społecznie akceptowalny, a w przypadku gier ludzie zobaczyli Marvela i machnęli ręką że nie kupią i nawet nie wiedzą, co to jest. Sporo znam osób które nigdy tej gry nie widziały. Co jest... nieco inne od Spidermana od Sony, o którym nie dało się nie słyszeć. Z tego co wiem to zawsze dobrze działała i była spoko, nawet czytałem takie komentarze.
-
Early access 18 kwietnia. Gra ma losowy loot, ale lokacje są zrobione jednorazowo i przeciwnicy nie odradzają się/regenerują nawet po naszym zgonie. O dziwo cykl dnia/nocy i pogody. Jest też crafting i kupowanie nieruchomości w mieście. Na razie bardzo standardowe te newsy jak dla mnie. Siekasz mieczem, turlasz się, zbierasz białe, niebieskie, fioletowe, złote broni i wkładasz do nich runy, różne bronie mają różne ataki.
-
Oni mają być mocni w tym epizodzie. Skoro grałeś w oryginalne FF7 (kurde, mogę założyć że tak naprawdę każdy na tym forum grał w FF7, co nie?), to myślę, że wiesz, skąd bierze się wiele zmian w prezencji pewnych tematów w tym flashbacku. Weźmy za przykład Remake. W oryginale, w tej partii Sephiroth był tylko mitem, niejasną plotką, tylko imieniem powtarzanym ze strachem ale nic nie wiedzieliśmy o nim, to był ważny element opowieści. Jednak twórcy uznali, że teraz wszyscy i tak wiedzą, kto to jest Sephiroth, więc nie da się tego efektu osiągnąć i nie ma sensu próbować, więc wprowadzili go do gry. W Rebirth również widać podejście tego typu.
- 1 945 odpowiedzi
-
To w co grasz na początku to nie jest kontynuacja ekipy Remake, to jest grywalna retrospekcja wydarzeń z Sephirothem opowiadana przez Clouda. Spoiler alert, potem jeszcze gra wróci do kontynuacji głównego wątku.
- 1 945 odpowiedzi
-
- 1