Miałem okazję przejść Dishonored. Niestety potwierdzam to, co tu niektórzy napisali, ostatnie dwie misje są zrobione bardzo "na odwal", widać brakowało czasu na developerkę, bo to takie no, żeby coś było. Jeśli chodzi o granie, nic się tam już nowego nie pojawia, a gracz ma już tak rozwinięte moce, że poziom ekscytacji spada do zera. Samo zakończenie to jakiś żart. W zasadzie w pierwszych misjach gra robiła największe wrażenie - człowiek sobie wyobrażał, że będzie łaził po tym klimatycznym mieście itp... potem zostałem jednak rzucony na pewne dość standardowe tory, bez nowych narzędzi. Oczywiście wybijają się misje na balu i w zatopionej dzielnicy, bo tam pojawia się jakaś dynamika, odmiana względem podstawowych narzędzi gry.
Ogólnie gra mi się podoba, ale nie da się powiedzieć, że jakaś rewelacja, krok do przodu w sztuce gier czy coś takiego. Po prostu porządnie zlepiony produkt, z głównym motywem wyboru, co chcemy zrobić z tym całym zepsuciem, który to jednak wybór też zapowiadał większe konsekwencje, niż faktycznie są. 7-8/10.