-
Postów
23 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Bo to najbardziej losowy sposób tracenia goli, a Real "na co dzień" broni dobrze. Wszystkie silne ekipy stosunkowo często tracą gola po takich długich lagach ze stałych fragmentów, a słabe ekipy - stosunkowo często tak strzelają. Takie mikropojedynki trudno jest kompletnie wytrenować, przygotować KAŻDĄ ewentualność.
-
Można by jeszcze długo pisać o wszystkim, co zdarzyło się przez te 45 minut i w żadnym ze zdań ciągle nie padnie słowo "Torres". Wbrew moim obawom, koleś jednak ciągle daje radę. A Hazard jednak szybko przekonał Wigan, że najlepszą metodą na zatrzymanie go będzie obijanie - pierwszy karny z wielu, jakie czekają Chelsea w tym sezonie.
-
Ten koleś ze Szwecji jest dobry? Bo jeśli tak, to uznałbym za dość zabawne, że kupili go tuż po tym, jak Szwedzi wywalili ich z pucharów. No ale jak to mówią, lepiej późno niż Śląsk Wrocław.
-
Troefa mają to do siebie, że są dość wymierne. Ilość trofeów United z zeszłego sezonu: zero. Ile ich zdobędą w tym roku? Też będzie to dość obiektywna, trudna do waszego wynegocjowania cyfra. No ale luzik, obroniliście honor Świętego United Zawsze Dziewicy mówiąc parę przykrych rzeczy intruzowi, to prawie jak trofeum.
-
Co roku stawiam na zakupy z Hiszpanii czy Niemiec i raczej się nie zawodzę. Wydaje mi się, że większość widzów Premier League jest po wrażeniem, iż tamte ligi są słabsze i dlatego ci piłkarze są tak mało popularni w fantasy, natomiast na boisku zazwyczaj nie grają, jakby było im trudniej. Komentator właśnie stwierdził, że wygrana Swansea z QPR to "sensacja". Naprawdę? Rok temu by była, ale myślałem, że teraz chyba już widać, że Swansea is for real, a QPR bynajmniej. QPR robił zakupy w Anglii, a Swansea w Hiszpanii i widzimy, co się bardziej opłaca.
-
Jasne, jest to napisane w Biblii.
-
No można to napisać o innych klubach, i co z tego? Wiecie w ogóle, z czym się kłócicie czy generalnie macie tylko radar zapalający lampkę "oj, to zdanie może w jakiś sposób podważać wyjątkową niesamowitość United, WALCZYĆ!"? Piszecie to, co przyjąłem jako wstępne założenie i nigdzie nie zaprzeczałem. Ja dyskutowałem ze stwierdzeniem, że Van Persie odchodzi do United "bo United ma szanse coś wygrać". Dopóki ci gracze nie odeszli "coś wygrać", to Arsenal miał nie mniejsze szanse od United, żeby "coś wygrać". Kwestionowałem po prostu tę bardzo wątpliwą argumentację. W zeszłym roku United nic nie wygrało, choćby awansu z grupy LM. Odwołujecie się do sezonów poprzednich, ale w futbolu przeszłość nie gra, zapytajcie Olympique Lyon czy Spartaka Moskwa. Nowy sezon Sir Alexa (jego ostatni?) powinien być bardziej udany, ale raczej z powodu kontraktów zaoferowanych Van Persiemu i Kagawie, a nie tego, że to solidna firma z dużą gablotą na trofea. A swoją drogą - to, co teraz piszecie, będzie się zabawnie czytać za parę lat, gdy po serii mistrzostw dla City jakiś Rooney czy Kagawa odejdzie tam, "żeby wygrywać".
-
Boże Drogi.
-
45 minut i już pierwsze sukcesy (gole Michu i Nolana, asysta Riise) oraz plucie sobie w brodę (po co wywalałem Petricia i Vaz Te?). Ech, fantasy football spacza życie. Przynajmniej w weekendy. Arsenal gra ładnie, Podolski i Cazorla wyróżniają się. Ale to nadal Arsenal - brak wykończenia, a obecność w składzie Jenkinsona, Mertesackera i Diaby'ego każe tylko czekać, aż popełnią "ten jeden błąd"...
-
Nikt tego nie kwestionuje. W tym momencie to pewne, że Arsenal nic nie wygra (w lidze - puchary to random, każdemu się może trafić). Nie użyłbym jednak stwierdzenia, że "idą drogą", bo to sugeruje możliwość wybooru. To raczej droga idzie nimi. Wyobraź sobie Arsenal bez odejść wymuszonych - z Nasrim, Fabregasem, Van Persiem i Songiem. ORAZ tą całą resztą ekipy, z Cazorlą na czele, która pewnie i tak zajmie w tym sezonie miejsce na podium. Które miejsce zajęliby z tamtą czwórką? Bez żenady bronię hipotezy, że mieliby większe szanse na trofeum, niż United. Do tego, że miłośnicy United będą mnie w internecie wyśmiewać, przyzwyczaiłem się niedługo po powstaniu internetu. Wieści z Bilbao: Javi Martinez i Fernando Llorente znaleźli się poza kadrą na najbliższy mecz. Wygląda na to, że ich odejście do odpowiednio Bayernu i Juve jest więc nieuniknione. Wnioski są chyba oczywiste.
-
W zeszłym sezonie nie do końca się udało, ale też miałem satysfakcję z drugiego miejsca. Od początku wiedziałem, że jeśli Van Persie będzie zdrowy, to będzie królem strzelców, toteż wziąłem go na kapitana od otwarcia gry (miał wtedy kilka procent posiadania) i został tam do ostatniej (kiedy miał momentami i ponad 50% posiadania). Prawdopodobnie można się domyślić, że w tym sezonie moim kapitanem jest Santi Cazorla. Nie mam żadnego pewniaka i sporo zawodników Swansea, West Hamu i Reading. Nikogo z Manchesterów i Chelsea. Trochę się boję.
-
Kalendarium nadchodzącego sezonu: http://www.goal.com/en/news/1717/editorial/2012/08/17/3312190/if-you-dont-want-to-know-the-score-look-away-now-goalcom 28 kwietnia: Barcelona nie daje rady Athleticowi, a Real jak zwykle pokonuje Atletico i wygrywa ligę pięć kolejek przed końcem. "Zbyt łatwe", mówi Mourinho. Cristiano dodaje: "Reszta zespołu była niezła, ale ja byłem doskonały".
-
Jakiej strategii transferowej? Kupili czołowych graczy ligi francuskiej, niemieckiej i hiszpańskiej. To nie jest kwestia strategii klubu tylko chęci piłkarzy. Dopóki RVP nie odszedł, Arsenal miał większe szanse "coś osiągnąć" niż United. RVP odszedł dla kasy i to z powodu większej kasy United zawsze ma szanse "coś osiągnąć". Może wyjdą z grupy LM w tym roku.
-
W sumie to celem tej gry jest żeby mieć więcej punktów od was, więc nie będę więcej rozmawiał na ten temat. Ale tak, Cisse jest zdrowy, ta kontuzja to był lekki uraz na parę dni. Dobił do 10%, ale powiedzmy, że skoro go kupiłem zanim stał się popularny, to już go nie zdejmę.
-
No a ja podbijam angielską. W polską niestety nie mam czasu się bawić, nie mam już kompletnie pojęcia, kto tam gra.
-
Ee, weź Aguero? Faworyci są wszystkim znani. Van Persie, Rooney i Aguero to maszynki do punktów, nie ma sensu ich nie brać. To jak Messi i Cristiano w Lidze Mistrzów. Postawienie RVP i Rooneya obok siebie pewnie sprawi, że Argentyńczyk odleci w kosmos. Zresztą tak czy siak by odleciał. On się dopiero rozkręca w Premier League. Ja postawiłem sobie za cel nie mieć nikogo, kogo by posiadało 10% wszystkich graczy. Jelavić oraz Papis Cisse są na szczęście o ułamek procenta poniżej tego progu. Kto będzie trzeci? Może Ricardo Vaz Te, który w drugiej lidze dobrze punktował. W sparingach nieźle grał Mauro Boselli, który wrócił z wypożyczenia. Podobnie Cisse z QPR. Jest Danny Graham - Swansea będzie teraz grać pewnie bardziej ofensywnie i to nie jest pewne, ale Graham może strzelać dużo, dużo więcej niż na ile jest wyceniony w Fantasy. Myślę, że dobry sezon ma przed sobą Mladen Petrić. Aha, no i Fernando Torres. Cholera, kto wie? Strzelił gola City - i to nie był gol o pietruszkę, było 0-0 a rywalem nie było Leicester ani reprezentacja Irlandii. Nie ma Drogby, Kalou, Anelki, koleś będzie na szpicy mając jednych z najlepszych kreatorów okazji na świecie - Matę, Hazarda i Oscara. W pierwszej kolejce jako jedyni grają podwójnie, z Wigan i z Reading, a Sturridge ma kontuzję. Postawiłbym na Grzegorza Rasiaka w takiej sytuacji. Na Torresa nie. Ale nie dziwię się, że są chętni.
-
Tak jak pisałem gdzieś tutaj, ten transfer był nieunikniony i Arsenal był o tyle rozsądny, że ściągnął dwóch graczy, którzy są chyba najbardziej podobnymi do RVP napastnikami w Europie. Na szpicy będzie Giroud, który może być spokojnie i lepszy od Van Persiego. Może. Ale zmiana stylu gry zawsze wiąże się z wątpliwościami. Może nie wypalić. No ale ten Song. To jest gracz, na którego zastępstwo Arsenal za bardzo nikogo nie ma. W sumie Coquelin może być rewelacją tego sezonu, ale i tak się kiedyś połamie i będzie ktoś jeszcze mniej doświadczony. Gdyby nie te spowodowane chęcią samych piłkarzy odejścia, Arsenal spokojnie byłby mocnym kandydatem do mistrzostwa.
-
Kaka nigdzie nie odejdzie. Absolutnie nikt nie zaoferuje mu takiej kasy, jak Real. Nie ma bata. PSG było nadzieją, ale chyba już straciło zainteresowanie. Modrić to mimo wszystko jeden z lepszych graczy Premier League. Być może najlepszy pomocnik tej ligi, niemal tak mocnej jak hiszpańska. Trudno sobie wyobrazić, by miał być ławkowiczem. Jednak wybór między Alonso czy Ozilem na pewno wydaje się być trudny.
-
Bez wątpienia byli. W porównaniu z zeszłym sezonem znacząco wzmocnili skład (nie mówię tylko o tym lecie, ale też zeszłego lata, kiedy dopiero po beznadziejnym początku porobili zakupy). Kontuzje odgrywają dużą rolę, zresztą w United też niemałą, ale ja nie mówię, że Arsenal by miał na bank to drugie miejsce - tylko że bez wątpienia był kandydatem.
-
Piłka nożna to nie sprint na 100 m. Punkty dostaje się za gole. Berbatow w całym zeszłym sezonie dostał 7 razy szansę gry od początku. Strzelił w tych meczach 7 goli. Patrząc na ilość minut i strzałów potrzebnych do gola, jest najlepszy w lidze i w czołówce Europy. Żeby mieć focha na takiego zawodnika, trzeba być trenerem Manchesteru. Nawet w Realu takie marnotrawienie kasy by nie przeszło.
-
Swoją drogą zabawne, jak jeden niepotrzebny transfer (United doprawdy ma sporo napastników, braki ma gdzie indziej), wycelowany głównie w dobicie rywala do drugiego miejsca, spowodował w kibicach United błyskawiczne przejście z "United jest takie biedne, musi na siebie zarabiać" do "haha beka z Arsenalu".
-
Ja nie wiem, jak Wenger to robi. Jest tak wredny, odstrasza z klubu? Takie rzeczy nie dzieją się z żadnym innym klubem. Ludzie przychodzą znikąd, zostają gwiazdami i później w najmniej dogodnym dla klubu momencie po prostu mówią, że pier'dolą i odchodzą do ich rywala, a po transferze srają ze szczęścia na sesji zdjęciowej i całują koszulkę Manchesteru. To już naprawdę wygląda, jakby Arsenal miał z Potężną Premier League umowę, że mogą walczyć o niższe miejsca dla dodania kolorytu, ale od pierwszego miejsca niech się trzymają z daleka. W sumie ja w FM-ie też tak robię. Jak ktoś gwiazdorzy i ma przegięte oczekiwania kontraktowe (więcej niż 75 tys. miesięcznie) to mu nie daję i tyle, niech spieprza, wyscoutuję kogoś na pięć gwiazdek na to miejsce. Ta nieuniknioność odchodzenia z Arsenalu może nieco mniej ich martwić w kontekście Van Persiego, przynajmniej byli bystrzy i kupili następcę PRZED sezonem. Dobre będzie dopiero, jak odejdzie Song, który chyba też bardzo tego pragnie. A na jego miejsce nikogo nie mają.
-
Gdybyśmy wygrali z Czarnogórą to na pewno będzie to spora niespodzianka, pierwsze zwycięstwo z tego poziomu rywalem od dawna i na pewno wywołałoby to sporo uzasadnionego entuzjazmu. No i tak, bylibyśmy kandydatami do awansu. Nie za bardzo rozumiem generalnie wypowiedzi niektórych w tym temacie, poza tym, że bardzo gardzą wszystkim dokoła, wiele z nich nie wynika.
-
Coraz lepsze rzeczy tu słyszę. Bądźmy szczerzy, najlepszym napastnikiem w angielskiej lidze w tej chwli i tak nie jest Robin Van Persie tylko wywalony z Freiburga Papis Cisse.
-
Polaków czyli kogo konkretnie? Ja od paru miesięcy średnio sto razy dziennie słyszę, że polski futbol jest tragiczny.