-
Postów
23 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Dla mnie w sumie ulga, bo ileż można było słuchać, że charakter zwycięzcy, że znieść presję, że mentalność, że trener z zagranicy doświadczony, kiedy włączam TV i widzę tyle, że trzeba skakać wysoko i walić w podłogę gdzie nikt nie stoi. Teraz jeszcze tylko jeden dzień tekstów w stylu "nie znieśli presji", "jednak nie mają charakteru", "doświadczony trener powinien jeszcze bardziej wzmocnić mentalność", a później może przez jakiś czas liczba fanów siatkówki w Polsce się zmniejszy. Co oznacza, że znacząco zmniejszy się liczba fanów siatkówki na świecie.
-
No to musisz poczekać, aż w Polsce będzie jakiś Paryż albo Londyn. To może trochę potrwać. Ostatnio jeden z najbogatszych Polaków kupił jeden z lepszych polskich klubów i efekty nie są na razie powalające. Oglądałem ostatni mecz Anży, gole strzelali Oleg Szatow i Fiodor Smołow, całkiem niezłe talenty, gole ładne. Ogólnie nie wyglądali jakoś specjalnie wkur.wiająco. Co do wykupywania piłki przez ludzi wschodu, cóż, taka cena demokracji, że nieprzyzwoicie bogatych ludzi jest więcej w Rosji czy Chinach. Ale ja nie jestem kibicem piłki, tylko widzem, więc się nie załamuję. Mogę wybrać, jaki zespół będę oglądał. Natomiast będąc beznadziejnie biedny i traktowany jak (pipi), jak ogromna większość Rosjan, Chińczyków czy Katarczyków, nie miałbym opcji być przeciętnym Polakiem.
-
Jakkolwiek by to brzmiało, Helsingborg to był ten łatwy rywal. Śląsk będzie nierozstawiony, więc w Europa League zobaczymy we Wrocławiu prawdopodobnie kogoś takiego jak Feyenoord, Lazio, AZ, Newcastle, Sporting czy CSKA Moskwa. Może to i byłoby lepiej...
-
Cazorla nie może być w żadnym sensie następcą Songa, bo to inny piłkarz. Jeśli Song odejdzie, to następcą Songa będzie prawdopodobnie Francis Coquelin, który w FM-ie jest dobry, ale w realu połamie się po dwóch miesiącach Wengerowej męczarni i jako defensywny pomocnik będzie grał jakiś jeszcze młodszy i jeszcze mniej doświadczony koleś. Jeśli Arsenal chce liczyć na miejsce w LM, to Song nie może odejść. Ekipa niby jest niezła, ale w zeszłym sezonie mieli 20 pkt. straty do liderów. Czy Cazorla jest w stanie dać 20 pkt.? Moooże... Śmiech jest taki, że wszyscy od lat widzą, jakie wady ma Arsenal - każdy gracz defensywny ma skłonność do beztroskich błędów, ich zmiennicy są słabi, szybkie prostopadłe podania i silne stałe fragmenty sieją popłoch - a reakcja klubu jest taka, że... kupują paru graczy ofensywnych. Okej, Cazorla to z miejsca jeden z najlepszych graczy Premier League, a wobec niepewności Van Persiego jego dublerzy Giroud i Podolski też pewnie się przydadzą, ale czy oni naprawdę myślą, że w każdym meczu będą w stanie strzelić jedną bramkę więcej, niż stracą? Patrząc pojedynczo, podstawowa jedenastka Arsenalu to są dobrzy piłkarze o dużych umiejętnościach, ale... prawie to samo można było powiedzieć rok temu, a złożone w dużej mierze z "szaraków", grające zazwyczaj nudno i defensywnie United ich rozłożyło 8-2 i miało w tabeli 20 pkt. więcej.
-
Ktoś inny niż Machester kupuje piłkarzy, futbol umiera .
-
No cóż, próbowali. Można tylko gdybać, jak by wyglądał dwumecz, gdyby mieli obronę. I atak...
-
"Oficjalnie" w sensie Modrić/jego agent tak powiedział, czy w sensie "The London Daily Sun Fun" tak napisało?
-
No a co mają mówić, wyjdziemy żeby kopać piłkę na aut przez 90 minut? To by była europejska myśl szkoleniowa? Wiśle się udało z Saragossą, za Lenczyka zresztą. Szans za bardzo nie ma (na Bwin kurs na Lecha jest 11:1, na Śląsk chyba w ogóle nie ma zakładu), ale miło by było, gdyby chociaż próbowali. To nie tak, że stojąc tam na boisku przez ten czas będą mieli co lepszego do roboty niż próbować strzelić gola.
-
Następny odcinek, jak mi powiedział tuż po jego nakręceniu Aaron, jest dużą odmianą dla serialu - największy odcinek do tej pory, pierwszy nienakręcony na miejscu w Albuquerque. Może być ciekawie.
-
Myślę, że nikt na forum nie uważa, iż Walt jest dosłownie tykającą bombą.
-
Jeśli Moura będzie tyle kosztował to będzie można o nim gadać. Na razie mamy ploteczki. Nie pierwszy raz widziałem w internecie informację o treści " Lucas Moura już na bank w United", poprzednia była ze dwa tygodnie temu. W międzyczasie pojawiła się informacja "Lucas Moura na bank w Interze". No mamy sezon ogórkowy i jeszcze przez tydzień-dwa będziemy słyszeć o kupieniu każdego przez United. Co faktycznie zrobią, zobaczymy.
-
For money? Modrić zaraz pójdzie do Realu za okolice 50 mln euro, Moutinho pewnie za mniej niż 30 mln by nie wyrwali. Christian Eriksen to gracz ofensywny, zresztą, po co miałby w takim wieku zmieniać klub na słabszy.
-
Hehehe, życzę połamania karku;] http://www.menshealth.co.uk/building-muscle/fast/tom-hardys-warrior-workout
-
Nie śledzę specjalnie występów Ślusarskiego, ale nie słyszałem, żeby ktoś widział w nim jakąkolwiek nadzieję w tym wieku. Sobiech dość młodo zaczął coś grać w lidze, dość młodo pojechał do Niemiec. Kariery tam na razie wielkiej nie zrobił, gra ogony, ale parę goli strzelił. Swoją drogą, jak tak myślę o Polakach, którzy strzelali gole w rundzie pucharowej w rozgrywkach europejskich w ostatnich latach, to do głowy przychodzi mi Sobiech... i Gol, i Wawrzyniak. W kadrze dostał na razie jedną większą szansę, gdy nie grał Lewandowski, i strzelił gola. Trudno więcej oczekiwać od kolesia będącego awaryjną opcją. Inna sprawa, że po przyjściu Dioufa nie ma szans grać w Hannoverze i powinien stamtąd spadać. W każdym razie, urodzaju polskich napastników nie stwierdziłem. Druga i trzecia opcja raczej pozostaną na jakiś czas symboliczne, jak drugi bramkarz Realu za Casillasem. Piech na razie strzelił gola wicemistrzowi Macedonii, z Viktorią Pilzno już było gorzej. Fornalik pewnie da mu zagrać zimą, cudów bym nie oczekiwał.
-
Już za dwa tygodnie nasza kadra rozpocznie nową przygodę! Pierwsze powołania Fornalika: Bramkarze: Wojciech Szczęsny (FC Arsenal), Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven) Obrońcy: Marcin Kamiński (Lech Poznań), Damien Perquis (FC Sochaux), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Marcin Wasilewski (RSC Anderlecht), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (TSV 1860 Monachium) Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Janusz Gol (Legia Warszawa), Kamil Grosicki (Sivasspor), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Rafał Murawski (Lech Poznań), Ludovic Obraniak (Bordeaux), Eugen Polanski (Mainz 05), Maciej Rybus (Terek Grozny), Waldemar Sobota (Śląsk Wrocław) Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Arkadiusz Piech (Ruch Chorzów), Artur Sobiech (Hannover 96) Jak widać, piłkarzy nie ma za wiele. Prawdpodobnie będziemy grać tym samym składem, co zawsze, tyle że chyba z Warzyniakiem jako jedyną opcją na lewej obronie.
-
Jestem za stary na igrzyska olimpijskie. Przeglądając wydarzenia nie przeczytałem, żeby stało się cokolwiek ciekawego. Jak to w życiu, wszyscy mają jakąś obsesję na punkcie gromadzenia złota i srebra, ale pytanie brzmi, co w praktyce te wszystkie medale znaczą? Ilość konkurencji jest chora, 95% z nich zobaczycie tylko na igrzyskach, nigdy byście się nimi nie zainteresowali. Masa nudnych sportów ma po 40 różnych kategorii i do zdobycia jest masa medali, które nikogo poza samymi zdobywcami nie będą obchodzić. Nie mówimy o poważnych sportach jak piłka nożna, w której można reprezentować jeden kraj przez całe życie - wiele państw, z Wielką Brytanią na czele, ponakupowało sobie po prostu dobrych zawodników z różnorakich dyscyplin, żeby mieć wiele medali. No niech se mają. Ekstra. Co jeszcze się dzieje na igrzyskach? Badmintoniski grają, żeby przegrać, i dostają za to dyskwalifikację. Połowa konkurencji opiera się na tym, kto najlepiej naszprycował siebie (albo swojego konia) w niewykrywalny sposób. 95% sportów nie jest ciekawych, a te kilka ciekawych - noga, kosz, boks - pojawia się tu w takiej edycji, że już nie są ciekawe. Who cares.
-
Jak zwykle forum miało rację. Wszyscy poza przypadkowym mistrzem nie zostawiają na supermocnych rywalach suchej nitki. Ach, gdyby niezawodna w pucharach Wisła startowała, pewnie też by rozgniotła wszystkich 5-0!
-
Dużo przemocy = mało włosów. http://theoatmeal.com/comics/breaking_bad_hair
-
No to z tego, że na przestrzeni sezonu była gorsza od Śląska, a w tamtym meczu była lepsza od Śląska. Coś w związku? Potracili punkty, ech, jakie to życie bywa dziwne. Spróbujmy udawać, że to nie miało nic wspólnego z graniem w piłkę. Ot, potracili punkty, z kieszeni wyleciały. Zarówno Lech, Wisła jak i Legia mogły dostać punkty np. nie przegrywając ze Śląskiem. No ale podejrzewam, że mu odpuścili z litości. Tak samo jak odpuszczali rywalom z zagranicy, gdy sami grali w eliminacjach LM.
-
Trudno nie zgodzić się z faktami. Lech, Wisła i Legia zawsze radziły sobie doskonale z eliminacjami Ligi Mistrzów. Niestety jakimś totalnym przypadkiem weterani LM z Wisły nie byli w stanie na przestrzeni 30 kolejek zagrać lepiej niż te patałachy. Nie chciało im się z nadmiaru sukcesów? Przekupieni przez rywali sędziowie ich okradli? Jest tyle możliwości.
-
Moim zdaniem zarówno na "Pinę" jak i "Jaskinię zapomnianych snów" warto iść w 3D.
-
A może w następnej części okaże się, że wszystko działo się w głowie jakiegoś chorego psychicznie dziecka. Nigdy nie będziemy wiedzieć...
-
Był też ten dzieciak z "Imperium słońca"!
-
Kod do założonej przeze mnie ligi Forum PE do Fantasy Premier League: 418439-129236 Liga rusza za 2,5 tygodnia.
-
Mam nadzieję, że przynajmniej Małysz powalczy.