ogqozo

Podejrzewam, że fanom zawsze wygodniej myśleć, że trzeci Batman miał być w założeniu dobry, tylko śmierć Ledgera zrujnowała cały genialny plan.

Zwiastun wygląda trochę jak parodia w stylu "patrzcie jak się dzisiaj robi zwiastuny". Ten fragment od 1:20 ("ta da da!!!", słowo, "ta da da!!!", słowo...) chyba najbardziej mnie ubawił, ale reszta też trzyma satyryczny poziom. Zaczyna się od, kurde, tego, że Bond dostaje kulkę od snajpera... ORAZ spada z w ciul wysokiego mostu. W następnej części pewnie przeżyje bez szwanku wybuch granatu we własnych spodniach. A Bardem wygląda jak typowy XVIII-wieczny arystokrata zahibernowany na 250 lat, nic mnie już nie zdziwi.

Z fabularnych to najbliżej jest chyba "Crossroads" (Na rozdrożu) Waltera Hilla. Nie dzieje się w Missisipi lat 30., ale jest inspirowany Robertem Johnsonem. "Bracie, gdzie jesteś" Coenów też troszeczkę imituje ten klimat. Z dokumentów przychodzi mi do głowy "Soul of a Man" Wendersa, jest mniej więcej taki jak piszesz.

Ciekaw jestem, czy włoscy kibice siatkówki krzyczą w takich momentach "Łasko! Nigdy nie będziesz prawdziwym Włochem!". Zakładam, że jest na świecie coś takiego jak kibice siatkówki.

No normalnie, "Mroczny Rycerz" jest największym dziełem kinematografii, a filmów starszych niż 20 lat nie da się oglądać, witajcie na forum.

Młodzieżowa Hiszpania przegrywa z Hondurasem i odpada, tak że wreszcie jakiś powód do radości.

Manny ogląda takie rzeczy?

(drapie się po głowie)

W szesnastce rozstawionych jest, etnicznie patrząc: 3 Chińczyków, Tajwańczyk, Singapurczyk, 2 Koreańczyków, 2 Japończyków, Niemiec, Ukrainiec, Białorusin, Duńczyk, Francuz, Rumun i Rosjanin. Nie ma żadnej osoby wyglądającej "azjatycko" i reprezentującej nieazjatycki kraj. Widać złe mecze dobierasz do oglądania.

Nie ma z czym startować. Wiadomo, że Przedstawiciele Dortmundu tradycyjnie mówią, że ich celem jest awans do Ligi Mistrzów i że faworytem jest Bayern, ale chyba tym razem gracze Bayernu kapnęli się, że to celowa skromność. "To celowa skromność", stwierdził Philip Lahm, "która ostatnio dobrze im służyła. Ale myślę, że klub, który zdobywa dwa razy z rzędu mistrzostwo, startuje jako faworyt". Bayern jest czujny! "Przyzwyczailiśmy się do wygrywania ligi co jakiś czas. Ale nie udało nam się i tak nie może być. Tytuł to nasz priorytet". Klopp zapowiedział, że więcej transferów tego lata nie będzie. No cóż. Mają sporo młodych talentów. Zobaczymy.

Scott nie zrobił dobrego filmu od ponad 20 lat, tak że oczekiwanie dobrego filmu po "Prometeuszu" było zwykłym absurdem. Co do Nolana to jednak raczej uznaje się, że większość filmów jego młodej kariery jest udana, toteż był sens oczekiwać, że trzeci Batman nie zrujnuje wszystkiego, o co chodziło w poprzednich częściach, a jego zakończenie nie zrujnuje wszystkiego, o co chodziło w reszcie filmu.

W ostatniej części jest nieco zapomniany debiut w dużym filmie Jima Carreya. http://www.youtube.com/watch?v=TfGLwl0XK_4

W jaki sposób zapowiedzi mogą mieć związek z poziomem samego filmu?

Reboot podobno już jest zapowiedziany. Nie dziwi mnie to, w ostatnich paru latach już w zasadzie przestano brać pod uwagę opcję nierobienia sequela każdego przeboju. Ale mogliby mieć litość i tego nie wiązać z tą trylogią, bo po tym zakończeniu już naprawdę nie ma czego kontynuować. Wyżęto i zarżnięto wszystko, co było wyjątkowe w podejściu Nolana. Ta seria nie stała się tak popularna dlatego, że wszyscy byli tak zachwyceni Batman Begins - pamiętam dobrze, nie byli. Popularność wzięła się od Jokera. Po świetnym drugim filmie przeniosła się na trzeci. Niestety trzeci to taki typ filmu, który ogląda się dobrze, bo jest dobrze nakręcony, ale "efekt trwały" jest dużo gorszy. Nikt nie będzie za parę tygodni wspominał tego filmu tak pozytywnie i ewentualna kontynuacja to już wcale nie byłby gwarantowany miliardzik zysku.

Chelsea oficjalnie zatrudniła Oscara. 20-latek kosztował ok. 30 mln euro. To ofensywny pomocnik, który nieco dubluje się funkcjami z Matą, Hazardem i Marinem, tak że... No cóż, wczoraj w meczu kadry był podobno lepszy od wszystkich, nawet od Neymara. Potwierdzone są próby zakupienia Yangi-Mbiwy przez Milan oraz Santi Cazorli przez Arsenal. Byłaby to duża strata dla obecnych właścicieli, ale być może strona finansowa przesądzi.

O, Marek Saganowski żyje. Podobno miał w cholerę okazji i w ogóle Legia miażdżyła rywala, co może wielkim osiągnięciem nie jest, ale lepsze to niż nie miażdżyć rywala. Na razie rywale ciągle nie są specjalnie mocni, a Polska już zdobyła prawie tyle punktów UEFA, ile w sezonie 09-10. Zawsze coś. Na pewno na papierze Lech i Legia są faworytem kolejnej rundy, Ruch - nie. Zobaczymy, kto zaskoczy na plus albo na minus.

Skoro tak się przejmujesz, że Leo jej nie dostał, to widać jednak jest. Gdzieś tak od 1941 roku dwudziestolatkowie całego świata są przekonani, że Oscar znaczył więcej w czasach ich młodości.

Brazylia z mocnym i wypoczętym składem jest naturalnym faworytem, ale mimo wszystko dziwny to widok, kiedy jakakolwiek reprezentacja Hiszpanii z kimś przegrywa.

No niestety sam Goyer mówi raczej że nie, tak więc będziemy już zawsze zastanawiać się, dlaczego to przed nami ukrywa.

Może jednak nie na tyle ważny, żeby cztery lata przed filmem wszystko było megasekretnie rozplanowane w rozwalające powiązania. Zapewniam, że większość pisarzy nie jest Davidem Simonem i pisze raczej na bieżąco.

A jaki miał plan na drugą część przed śmiercią Ciliana Murhpy'ego??? Na pewno jest tu jakiś sekret.

No Calamity Jane się spokojnie zalicza do tej ostatniej grupy, fajna bo się zachowuje jak byśmy oczekiwali od faceta. Co do żony Vica to nie pamiętam, żeby w ogóle jakieś opinie o niej były, dość marginalna postać przez większość serialu.

To już oficjalnie potwierdzone, jak mistrzostwo Bayernu.

No generalnie da się zauważyć na forum, że kobieca postać w czymkolwiek może być albo z grupy "dobra dupa" albo z grupy "ależ mnie irytuje ta postać i po co ona w ogóle jest". Ewentualnym wyjątkiem są chyba tylko kobiety które zachowują się jak stereotypowy facet w stylu Marge z "Justified" albo innej Sigourney Weaver, one chyba też są akceptowalne.