-
Postów
23 383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ogqozo
-
To prawda. Gadałem dzisiaj o tym z moim kumplem Matthew Weinerem i potwierdził, że tak miało być i specjalnie dobrał mordę. Kogo to obchodzi, ja chcę fajne postaci a nie niefajne .
-
Foo Fighters są spoczko i ludzie nie lubią ich głównie z powodu ich popularności, "Titanic" jest spoczko i ludzie nie lubią go głównie z powodu jego popularności, Jacek i Kubek kłamią, a Milan ogląda filmy będące nagraniem lecącego w kinie filmu i się wymądrza, prawdopodobnie jest również fanem Heavy Raina.
-
SAF wiecznie potwierdza, że jest zainteresowany. Niedawno był Hazard, a teraz Lucas Moura i Yanga-Mbiwa. Plotek o RVP mam dość, koleś mógłby chociaż troszeczkę być mężczyzną i nie serwować nam kolejnej żenującej "sagi transferowej". Pewnie Arsenal puści go w końcu tuż przed rozpoczęciem sezonu, jak to zwykle robi, ale jeśli rywal Arsenalu do walki o najwyższe miejsce chce im zabrać najlepszego piłkarza zeszłego sezonu za 20 mln, to śmieszna ta liga. Yanga-Mbiwa bardzo pragnie odejść i negocjuje podobno kontrakt z AC Milan. Barwny prezes Montpellier stwierdził, że jeśli zapłacą tyle, co za Thiago Silvę, to go puści, ale myśę, że zmięknie.
-
Nadchodzący sezon będzie ostatnim, w którym na koszulkach nie będzie reklam. Więc jeśli macie stare koszulki, to może staną się jakąś atrakcją na Ebayu za jakiś czas. Reklamy będą maksymalnie wielkości 6,4 cm x 6,4 cm, czyli coś w tym stylu: Nie ma obowiązku, ale raczej żaden klub nie odmówi sobie kilku milionów dolców za umieszczenie reklamy. Oprócz tego rada NBA wprowadziła użycie powtórek video przez sędziów w paru kolejnych sytuacjach.
-
Mogą pójść następnego dnia. Wielka tragedia się im nie stała.
-
Nie bardzo rozumiem, o co konkretnie chodzi. Zadowalające was zachowanie Mike'a w tej sytuacji to by było jakie?
-
No jesteśmy na forum konsolomaniaków, tak że to oczywiste, że tutaj każdy przypadek skojarzenia Batmana z czymś złym będzie pompowany (efekt wrogich mediów) jako absurd. Ale jak ktoś strzela ubrany w turban to ci sami internauci w dużej części nie mają już problemu z oczywistym powiązaniem islamu z przemocą. Koleś strzela na premierze Batmana to o czym niby można mówić? Jak był Breivik to się gadało o prawicowych ekstremistach, a jak były dzieci z beczek to się gadało o beczkach, jak był Pavulon to się gadało o pogotowiach. No tak to działa. Uważam za dość zabawne tylko to, że jeśli ktoś należy do danej grupy, to od razu po takim "wypadku" zaczyna płakać, jaki to jest prześladowany. Za dwa dni nikt o tym nie będzie pamiętał, przeżyjecie.
-
Generalnie nie zrobią tego, ale wykorzystać śmierć ludzi do pohejtowania sobie zawsze warto.
-
W następnej rundzie: New Saints albo Helsingborg. Pierwszy mecz, w Walii, 0-0. Dogodne losowanie, które wypadałoby wykorzystać poprzez awans.
-
W zeszłym sezonie był w Romie i był OK. Tylko OK. Malaga, zdaje się, będzie zwijać manatki, tak że nie spodziewam się jakiejś większej rywalizacji do trzeciego miejsca.
-
Jak cała Valencia. Transfer do tego klubu to taki oficjalny certyfikat: piłkarz za słaby, żeby chciał go Real albo Barca.
-
A ja spodziewałem się góvna (hm, koleś potrafił zrobić zły film z "Watchmenów", trailery raziły kiczem), ale jak się okazało, film ma pomysł na siebie i jest bardzo zabawnym komentarzem co do filozofii komercyjnych przebojów ("kręć tyłkiem i odwracaj uwagę"). Ten przekaz jakoś usprawiedliwa tę sztuczność wszystkiego, można sobie powiedzieć, że to taka świadoma siebie sztuczność. W każdym razie film ma coś do powiedzenia, co już wyróżnia go spośród dziesiątek plastików Hollywoodu.
-
Nie śledziłem jakoś superuważnie rynku transferowego całej ligi, ale wygląda na to, że hierarchia polskiej piłki się nie zmieniła i ciągle Śląsk oraz Ruch są najlepsze. Niestety oglądałem wczorajszy mecz Śląska i nie mogę się łudzić, że remisy na tym poziomie rozgrywek oznaczają coś innego niż granie dna. Ale hej, Lech już kiedyś się męczył z Interem Baku, a później zdemolował w pełni zmotywowany Manchester City, tak że teraz pewnie też tak będzie.
-
Po ostatnich rozmowach Dutkiewicza z Solorzem sypnięto trochę kasy w biedujący Śląsk. Szybko uzgodniono transfery graczy Polonii: Tomasza Jodłowca i Wladimira Dwaliszwiliego. Mówi się o jeszcze jednym obrońcy. A jest na kogo się zbroić. Po losowaniu podgrup, wiemy, że w następnej rundzie możliwych jest pięciu rywali. Anderlecht i Cluj to pewniaki, zaś pozostałe trzy to ekipy z zaciętych na razie dwumeczów: BATE Borysów-Vardar Skopje, Dudelange-Red Bull Salzburg oraz New Saints-Helsingborg. Oczywiście w jutrzejszym losowaniu Śląsk będzie się modlić o uniknięcie tych dwóch pierwszych.
-
Tak. Od jutra spędzając tam całe dnie na Nowych Horyzontach możecie już się przyzwyczajać.
-
Zależy od filmu. Generalnie, owszem, jest dużo spokojniej. Może to ta księgarnia przy wejściu odstrasza idiotów, a może to kwestia tego, że jednak inne filmy tam oglądam, a inne w multipleksach. Tak przynajmniej było do tej pory. Ale chyba po przejęciu Heliosa przez Gutka DCF ostatecznie dał sobie spokój z udawaniem "studyjności" i ze zdziwieniem zauważyłem, że planują puszczać Prometeusza, Batmana, Bonda czy Hobbita, czyli generalnie największe hiciory. No cóż, trza na siebie zarobić. W każdym razie Mejm, weź tam idź kiedyś, to jednak najlepsze kino we Wro i przyjemne miejsce. Tylko w największej sali nie bierz miejsc w pierwszych kilku rzędach (nie pamiętam, bodaj czterech-pięciu), bo ona ma dość ostry spad (jak w multipleksach) i te miejsca są bardzo niewygodne (jeśli miałem tam miejsce to po prostu siadałem na schodach, nie da się oglądać).
-
Kibice Śląska, a nawet parę osób z obsługi klubu, zostało dzisiaj pobitych. Dziennikarzy i piłkarzy okradziono z paru drobiazgów. Wygląda na to, że kibole Podgoricy podjarali się grą w pucharach i biją po ryju każdego, kto wygląda, jakby był z Polski. Tak że wiecie, na wakacje jednak polecam Chorwację. Podgorica co prawda miała milion okazji, ale tylko 5 strzałów i ani jednego celnego. Śląsk gra skuteczniej, ale obrona to dramat. "O (pipi)a, piłka wpadła między nas, co robimy?". Sytuacja przy karnym to śmiech. Nasze patałachy grają w siatkówkę w polu karnym, to rzućmy w nich racę. Kompromitacji raczej uniknięto, ale z taką grą będzie gorzej z drużynami walczącymi o LM.
-
Przetransferowano już tylu graczy, że teraz naprawdę czeka nas sezon ogórkowy. Drużyny błyskawicznie przemeblowały się, niektóre drastycznie, inne zapełniły sobie limity kontraktowe i też wiele nie zrobią. Jak pisałem, faworytami do mistrzą są dla mnie Heat, a później Clippers, Thunder i Lakers, w tej kolejności (tak, tradycyjnie po sezonie wszyscy znowu ingorujemy Spurs). Heat mieli wiele problemów, nadal będą mieć. Ale gdy mogli grać ustawieniem "Wielka Trójka + dwóch rzucających z boku", bez centra i PG, byli niewiarygodnie efektywni (50 pkt. przewagi nad rywalem na 100 posiadań). Finały zmieniły się z "Oklahoma pewnie wygra" na "Heat jedzie jak chce" właśnie wtedy, gdy Spo przyjął zasadę, że "wielka trójka" kombinuje środkiem i jak ściągnie obronę, oddaje piłkę wolnym shooterom na trójczyny. Zawsze była kwestia wydajności tych trójczyn, ale Ray Allen i Rashard Lewis znacznie powiększają margines błędu. Znacznie. Lakers mogą jeszcze pozyskać Howarda, ale to moim zdaniem niewiele zmieni. Oczekuję, że 82 meczów nowego sezonu ostatecznie wykończy Kobe'ego z poziomu czołowego SG ligi do... dobrego SG ligi. Howard z miejsca stałby się ich najlepszym graczem, ale Bynum też nim jest. Najciekawsze w obecnie dyskutowanym dealu jest to, że Cleveland może pozyskać Bynuma za Varejao, ale Magic już tyle ofert odrzucili, że Varejao i czapkę picków też odrzucą. Ogólnie, zmieniło się sporo. Takie Dallas pozyskało Darrena Collisona, OJ Mayo, Chrisa Kamana, Eltona Branda i nagle nie wyglada tak porażkowo. Do playoffów będą pukać np. odmienione ekipy Wolves i Hornets. Zmienili się Wizards, dorasta Kyrie Irving, Atlanta i Jazz dokonali ciekawych wymian, są nowi Nets, paru graczy pewnie poczuje zapach starości. Na porażkę sezonu prawie na pewno wyjdą Orlando Magic, z wysokiego konia spadają Bulls, moim zdaniem upadną też Rockets i Sixers. Szykuje się kolejny sezon pełen niewiadomych.
-
Zapewne siłą rzeczy będę na premierze dla tłumów, ale właśnie te "zabawne komentarze" mnie niepokoją, zawsze jak oglądam jakiś przebój w kinie to później żałuję, że mi się spieszyło. Zamiast myśleć o filmie myślę o tym, jak bardzo chcę dać w ryj hałasującym idiotom. Na poprzednim Batmanie byłem na prapremierze, luz, ale te pokazy o północy w centrum będą jak się okazuje dość zapchane ludźmi.
-
Do PSG przeszedł już oficjalnie Marco Verratti. Podobno nowy Pirlo, dlatego Juve bardzo chciało go mieć. Luuk de Jong w Borussii Moenchengladbach. A więc oficjalnie nie mają zamiaru traktować eliminacji LM jako chwilowej przygody. Twente zastąpi go... Lukiem Castaignosem, który "z deczka" nie sprawdził się w Interze. Jeszcze z Holandii: skrzydłowa petarda Luciano Narsingh trafił do PSV. A więc niestety, podobnie jak Dosta, nie zobaczymy go w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Co do Wolfsburga: po Doście i Pilarzu wzmocnił go dobry stoper Naldo. Z cyklu "oni pragną": Arsenal chce kupić Mbaye Nianga, Chelsea - Williana (tego z Szachtaru), a Juventus - Joveticia. Jednak tamci nie chcą sprzedawać. Prawdopodobnie dojdzie jednak do transferu Mathieu Debuchy'ego do Newcastle, zawodnik naciska.
-
No była to scena późniejsza w chronologii fabuły, niż następujące. To jest definicja słowa "flashforward". Odcinek, cóż, kolejny typowy odcinek Breaking Bad. Wydarzyły się ze dwie rzeczy na krzyż, ale za to jak. Scena magnetyzacji to doskonały przykład, jak twórcy na maksa potrafią podkręcić napięcie w zasadzie we wszystkim. No i oczywiście musiało coś pójść nie tak. Krótkofalowe spięcie z przechyleniem vana i długofalowe z odkryciem napisu w ramce. Czuć ciężar każdego zdarzenia w tym mikroświecie. Ostatnie dwa sezony to będzie rzeź. Włosy odrosną, ale wcześniej polecą głowy. Walt wkręcił wszystkich w ten młyn i nie wypuści. Nadal ogromne wrażenie robi Jesse, który od początku serialu był najmocniej ćwiczony przez tę okrutną machinę i widać, jak z odcinka na odcinek tylko zyskuje na sile. Cała reszta bohaterów w miarę wzrostu potęgi Walta coraz bardziej się przy nim kurczy, od silnych decydentów do skazanych na łaskę Heisenberga.
-
Wszyscy tego lata dostają "przegięte" kontrakty (poza takimi, którzy z własnej woli rezygnują z większej kasy, jak Nash czy Ray Allen). Chyba trzeba uznać, że taki jest teraz rynek. Jak mówię - 5 mln za sezon to średnia pensja, więc płacić tyle kolesiowi, który miał PER ponad 20 w pierwszym dłuższym okresie gry to nie jest takie znowu przegięcie. Żeby wygrywać, "wystarczy" trafiać rzuty, nie oddawać głupich rzutów, podawać piłkę w zagrywki i wolnym partnerom, a także uczestniczyć w obronie. Melo robi te rzeczy średnio, dlatego dla mnie nie jest świetnym zawodnikiem. Pamiętam, jak przychodził do ligi i był uważany za talent niemal na równi z LeBronem, bo właśnie "miał umiejętności". Popatrzmy, jak wielka stała się przepaść między nimi w poszczególnych elementach gry. Umiejętności w izolacji, a umiejętności wpływające na wynik to nie to samo. Camby i Felton nie uratują Knicks - spokojnie stawiam kasę, że przez kolejne trzy lata Melo nadal nie wyjdzie z pierwszej rundy. Houston dostało szajby. Pozbyli się pięciu ze swoich sześciu podstawowych graczy, część z nich oddali za byle co, Scolę amnestiowali. Startują od zera. Orlando też dostało szajby, pozbywając się jedynego naprawdę dobrego poza Howardem gracza w zamian za centra Gustavo Ayona. Ale nie mówmy o Howardzie, jego The Undecision doprawdy za długo trwa, a coraz więcej wskazuje, że potrwa jeszcze rok. Co oznacza, że w najbliższym sezonie obie ekipy z LA będą chciały rzucić ostatnie siły weteranów na pierścień. Zawsze się dziwię, że media nie ekscytują się porażkami Chrisa Paula - to drugi najlepszy gracz ostatnich pięciu lat w NBA, a teraz - najlepszy bez pierścienia. Jest świetny, ale całe życie przegrywa, częściowo zresztą sam zawodzi (jego końcówki w serii ze Spurs nie potwierdziły medialnego mitu, że CP3 wymiata w końcówkach). Po tym sezonie kończy mu się kontrakt i, hm, czy będzie nowy dramat lipcowy? Clips mieli parę dziur - Jamal Crawford, Grant Hill i Odom załatają sporo z nich. Moim zdaniem to stawia ich w czwórce ekip, które mogą zdobyć mistrza. CP3 ma chyba wszystko, czego można racjonalnie oczekiwać od właścicieli - All-Starów, młodych, szerszy skład - żeby powalczyć zarówno o MVP, jak i pierścień.
-
Żarty same się piszą, ale nic nie będzie lepszym żartem, niż prawdziwe wypowiedzi tego walijskiego dziennikarza. "Uważam, że Les jest świetnym napastnikiem, którego reputacja znacząco wzrosła w ostatnich sezonach. Zawsze gdy gra dla Bangor City w Europie, czyni piekłem życie wszystkich obrońców i myślę, że robiłby tak również przeciwko lepszym graczom na wyższym poziomie." "W zeszłym roku ludzie pytali mnie, czy byłem poważny, nominując trójkę Messi, Ronaldo i Michael Jonhston. Odpowiadałem - pewnie, że tak. Piszę o lidze walijskiej każdego tygodnia i Johnston jest jednym z najlepszych obrońców, jakich widziałem. Tak samo jest z Lesem Daviesem. To dobry, klasyczny środkowy napastnik, który gra dobrze i daje z siebie wszystko każdego tygodnia. Powinniśmy celebrować talenty, jakie posiada nasza liga walijska".
-
Już jutro coroczne wydarzenie pod nazwą "Polacy odpadają z Ligi Mistrzów". Śląsk nie rozwiązał problemów z właścicielstwem i jest z lekka w du'pie. Drużyna się nieco posypała - odeszli ważni piłkarze Celeban, Fojut, Madej, Pietrasiak, Ćwielong i Dudek, plus paru rezerwowych. Zatrudniono z wolnej agencji ledwie kilku graczy: Sylwester Patejuk, Rafał Grodzicki i Marcin Kowalczyk. Nie chcieli za dużo pieniędzy. Śląsk nie ma obrony. Grodzicki jest chyba najmniejszą kaleką, ale ma karę z czasów Ruchu Chorzów, więc w jutrzejszym meczu nie zagra. Prawdopodbnie na stoperze wystąpi duet Pawelec-Kowalczyk, czyli dwaj kolesie grający zazwyczaj na boku obrony, w dodatku: grający cienko. Śląsk nie ma ataku. Johan Voskamp jest w(pipi)iony na Lenczyka (nie on jeden), w dodatku jest kontuzjowany. Cristian Diaz zaginął w akcji. Na ataku wystąpi Łukasz Gikiewicz, który przez ostatnie dwa sezony zdobył łącznie cztery gole. Śląsk chyba ma bramkę i pomoc, ale czy to wystarczy choćby na tych mistrzów Czarnogóry? Patrząc na występy z poprzednich lat, to totalne cieniasy, więc powinno. Jendakże w dwóch następnych rundach czekają takie ekipy jak Basel, Anderlecht, Celtics... ekipy, które (poza Helsingborgiem) grały w ostatnich latach w fazie grupowej. Porażka tych ekip z takim Śląskiem byłaby szokiem. Generalnie niedawna prezentacja "nowego" składu na Rynku była doprawdy mniej entuzjastyczna, niż by można było się spodziewać w maju, gdy zespół sięgał po pierwsze od tylu lat mistrzostwo i prawo walki o Ligę Mistrzów.
-
19 determinacji i pozostałe statystyki po 20.